ODNOWIENIE I WZROST

    WYRAŻENIE odnowić, według słownika oznacza "uczynić podobnym do nowego, przywrócić do świeżości, żywotności lub doskonałości" albo "uczynić duchowo młodym". W tym artykule interesuje nas szczególnie ostatnia definicja, ponieważ zajmowanie się odnawianiem poświęcenia dla Boga jest bardzo ważne dla chrześcijan. Przede wszystkim jest to ważne na początku każdego nowego roku, chyba, że stajemy się ponownie grzesznikami.

    Jak podaje słownik, jednym z głównych znaczeń wyrażenia wzrastać jest "pomnożyć przez przyrastanie lub dodawanie". W ten sposób, na przykład, zdobywane są i dodawane co pewien czas odsetki na koncie bankowym. Problemem pierwszorzędnej wagi jest dla chrześcijan aby każdego dnia, tygodnia, roku i w ciągu całego życia dodawali owoców Ducha i wzrastali w nich, szczególnie w niesamolubncj miłości (Gal. 5:22, 23; 2 Piotra 1:5-11).

    Tak więc, jako lud Boży, powinniśmy stale duchowo się odnawiać i wzrastać. Jak pokaże rozważanie wielu wyjątków Pisma Świętego, Biblia daje nam silną zachętę do podejmowania aktywnego działania w tych dwu kierunkach.

    Wiemy, że zanim każdy z nas jako ludzi Bożych rozwinie w sobie pewne podobieństwo do Boga i Chrystusa nieraz jeszcze zgrzeszy. Niektórzy owładnięci są błędem i popełniają wiele grzechów. Oznacza to, że odnowienie jest konieczne, aby móc spróbować cofnąć się do owego miejsca w procesie wzrastania chrześcijańskiego, w którym już byliśmy i stamtąd ponownie podnosić się - wzrastać. Nigdy nie osiągnęlibyśmy całkowitej satysfakcji, chociaż moglibyśmy być zadowoleni. Powinniśmy zawsze sięgać po rzeczy, które są jeszcze przed nami, jak radzi nam Apostoł Paweł (Filip. 3:13). Najpierw rozpatrzymy te wersety Biblii, które mówią głównie o odnowie.

"OD TAJEMNYCH WYSTĘPKÓW OCZYŚĆ MIĘ"

    Istnieje potrzeba odmawiania przez nas wszystkich pięknej natchnionej modlitwy podanej w Psalmie 19:13-15: "... od tajemnych występków oczyść mię. I od swawolnych zachowaj sługę twego, aby nie panowali nademną; tedy doskonałym będę, a będę oczyszczony od przestępstwa wielkiego. Niechże będą przyjemne słowa ust moich i rozmyślanie serca mego przed obliczem twojem, Panie, skało moja i odkupicielu mój"!

    Niekiedy grzechy tajemne nie są nam nawet znane. Nie uświadamiając sobie tego, możemy zgrzeszyć przeciwko Bogu lub innym. Grzechy te mogą być też znane nam, a pozostawać tajemnicą dla innych. Powinniśmy prosić Pana o przebaczenie nam grzechów - nawet tych, o których nie wiemy, a które mogliśmy popełnić. Mamy się trzymać z dala także od swawolnych grzechów, bowiem mogą nas one doprowadzić do "wielkiego wykroczenia" do "grzechu na śmierć" (1 Jana 5:16). Z pewnością pragniemy pozostawać z dala od tych grzechów. Poruszony tu temat jest rzeczywiście bardzo właściwy na rozpoczęcie roku, podczas którego możemy się nieustannie odnawiać.

    W Psalmie 51:11-14, 19 Dawid modlił się do Boga, po tym jak popadł w bardzo poważne błędy: "Odwróć oblicze twoje od grzechów moich, a zgładź wszystkie nieprawości moje. Serce czyste stwórz we mnie, o Boże! a ducha prawego odnów [ponownie występuje tu odnowienie], we wnętrznościach moich. Nie odrzucaj mię od oblicza twego, a Ducha swego świętego nie odbieraj odemnie. Przywróć mi radość zbawienia twego, a duchem dobrowolnym podeprzyj mię ... Ofiary Bogu przyjemne duch skruszony; sercem skruszonem i strapionem nie pogardzisz, o Boże"!

CHODZENIE W "NOWOŚCI ŻYWOTA"

   Apostoł Paweł do Rzymian 6:3-5 mówi: "Azaż nie wiecie, iż którzykolwiek ochrzczeni jesteśmy w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego ochrzczeni jesteśmy? Pogrzebieniśmy tedy z nim w śmierć, abyśmy jako Chrystus wzbudzony jest z martwych przez chwałę ojcowską, tak żebyśmy i my w nowości żywota chodzili. Bo jeśliżeśmy z nim szczepieni w podobieństwo śmierci jego, tedy też i w podobieństwo zmartwychwstania wszczepieni z nim będziemy".

    Słowa te nie odnoszą się do chrztu w wodzie, lecz do prawdziwego chrztu, który następuje w sercu, gdy jednostka całkowicie oddaje się Bogu i Chrystusowi. Jest to chrzest w duchu Jezusa, który mówi: "Oto idę; w księgach napisano o mnie; Abym czynił wolę twoje, Boże mój! pragnę, albowiem zakon twój jest w pośrodku wnętrzności moich" (Ps. 40:8,9; Żyd. 10:7).

    Wielu spośród nas, którzy staliśmy się uczniami Chrystusa - którzy oddaliśmy się lub poświęciliśmy swe życie Bogu - pamięta, że w czasie naszego poświęcenia poczuliśmy w sobie przypływ nowego życia i radości - odnowienie życia. I jeśli potem pozostaliśmy mniej lub więcej w tyle, teraz nadszedł właściwy czas, abyśmy się odnowili, abyśmy tym samym byli gotowi wzrastać w podobieństwie do Chrystusa i mogli w końcu osiągnąć owe wspaniałe Królestwo Boże, które On ma zarezerwowane dla wszystkich, miłujących Go najsilniej.

    Nie pragniemy popadać ponownie w warunki grzechu, o których wspomina Apostoł w Liście do Żydów 6, kiedy to odnowienie się do pokuty jest niemożliwe. Nastąpi to jednak, jeśli nie będziemy pilni, jeśli nie dokonamy owego niezbędnego odnowienia i wzrostu. Możemy doprowadzić do takiej deprawacji własnego charakteru, że odnowienie się ku pokucie stanie się niemożliwe. W przeciwieństwie do wierzeń i nauk pewnych ludzi, całkowite odpadnięcie wierzącego jest możliwe.

    W Liście do Rzymian 7:6 Apostoł tak mówi do Żydów: "Lecz teraz staliśmy się wolni od zakonu umarłszy temu, w którymeśmy byli zatrzymani, abyśmy Bogu służyli w nowości ducha, a nie w starości litery". Nikt nie może usprawiedliwić się przed Bogiem przez swe dobre uczynki. W Liście do Efezjan 2:8,9 napisano: "Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. Albowiem łaską jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, dar to Boży jest". Kiedy jesteśmy usprawiedliwieni przez wiarę w okupową ofiarę Chrystusa, dobre czyny pokazują, że nasza wiara jest żywa, że służymy w nowości ducha.

"ODNOWIENIE UMYSŁU WASZEGO"

    Naszemu tematowi odpowiada znany licznym Czytelnikom tekst zapisany w Liście do Rzym. 12:1. Czytamy tam: "Proszę was tedy, bracia! przez litości Boże, abyście stawiali ciała wasze ofiarą żywą, świętą, przyjemną Bogu, to jest, rozumną służbę waszą". Postawa taka związana jest z naszym oddaniem się lub poświęceniem życia Bogu (co wszyscy powinni uczynić) oraz z ODNOWIENIEM naszego poświęcenia. Jak to mądrze powiedział dr Jan Edgar mówiąc: "Codziennie odnawiajcie przymierze poświęcenia i codziennie starajcie się je wykonywać".

    Werset 2 mówi: "A nie przypodobywajcie się temu światu ale się przemieńcie" - w jaki sposób? - "przez ODNOWIENIE umysłu waszego na to, abyście doświadczyli, która jest wola Boża dobra, przyjemna i doskonała". Początek nowego roku jest dobrym czasem na odnowienie naszego poświęcenia i na przyjęcie bardziej zdecydowanej niż kiedykolwiek dotąd postawy w jego wypełnianiu.

   W związku z Wieczerzą Pańską czytamy w 1 Kor. 5:7,8: "... Albowiem Baranek nasz wielkanocny za nas ofiarowany jest, Chrystus. A tak obchodźmy święto nie w starym kwasie złości i rozpusty, ale w przaśnikach szczerości i prawdy". "Wyczyśćcież tedy stary kwas, abyście byli nowem zaczynieniem". Innymi słowy, mamy się odnowić.

    W Liście do Efez. 4:21-24 czytamy: "Jeźliście go tylko słuchali i o nim wyuczeni byli, jako jest (ta) prawda w Jezusie, To jest, żebyście złożyli według pierwszego obcowania starego człowieka, który się psuje przez pożądliwości oszukiwające; I odnowili się duchem umysłu waszego; I oblekli się w onego nowego człowieka, który według Boga stworzony jest w sprawiedliwości i w świętobliwości prawdy". Jest tutaj mowa nie tylko o odrzuceniu złych cech i odnowieniu się, lecz również o wzroście, o przyobleczeniu się w nowego człowieka, który na podobieństwo Boga stworzony został w sprawiedliwości i prawdziwej świętości.

   Podobne słowa znajdujemy również w Liście do Kolosan 3:8-10, gdzie czytamy: "Lecz teraz złóżcie i wy to wszystko gniew, zapalczywość, złość, bluźnierstwo, i sprośną mowę z ust waszych. Nie kłamcie jedni przeciwko drugim, gdyżeście zewlekli człowieka starego z uczynkami jego, A oblekliście nowego tego, który się odnawia w znajomości, według obrazu tego, który go stworzył". I tu raz jeszcze mamy do czynienia z odnowieniem - szczególnie w znajomości.

   W Liście do Tytusa 3:4-7 Apostoł pisze: "Ale gdy się okazała dobrotliwość i miłość ku ludziom zbawiciela naszego Boga, Nie z uczynków sprawiedliwości, którebyśmy my czynili, ale podług miłosierdzia swego zbawił nas przez omycie odrodzenia i odnowienia Ducha Świętego, Którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, zbawiciela naszego, Abyśmy usprawiedliwieni będąc łaską jego, stali się dziedzicami według nadziei żywota wiecznego". Tutaj także mamy pokazaną ważność odnowienia nie tylko w chwili stawania się chrześcijanami, ale i potem, gdy już postępujemy po chrześcijańsku.

    Jan Wesley napisał wiele dobrych rzeczy w swym dzienniku. Oto jego słowa: "Mocno namawiam do całkowitego wyrzeczenia się siebie na rzecz Boga i do odnowienia w każdym zarysie przymierza, które mówi, że Pan powinien być naszym Bogiem". Zaprawdę, powinniśmy starać się o dokonanie tego odnowienia.

WZRASTANIE W WIERZE CZYLI JEJ POMNAŻANIE

    Przejdziemy teraz do rozważenia niektórych wyjątków Pisma Świętego, mówiących o wzrastaniu lub pomnażaniu.

    Zaczniemy od rozważenia prośby, skierowanej przez uczniów do naszego Pana Jezusa: "Przymnóż nam wiary" (Łuk. 17:5). Z pewnością pragniemy więcej umysłowej oceny i umiejętności polegania sercem na Bogu i Chrystusie. Chcemy mieć w umyśle wiedzę, zrozumienie i wierzenie a w sercu zdolność przyswajania i upewnienie oraz tę aktywność, która pokazuje, że nasza wiara jest żywa.

    W 2 Kor. 10:15 czytamy: "A nie chlubimy się nad miarę z cudzych prac; ale mając nadzieję, gdy się pomnoży wiara wasza w was, pomnożymy się i my między wami według sznuru naszego z obfitością". Tutaj również Apostoł wspomina o pomnożeniu wiary i powiększeniu w wiedzy, łasce i służbie. I tego oczywiście pragniemy w tym nowym roku jak i zawsze.

    W 1 Tes. 4:10, 11 Paweł napomina: "... ale was napominamy, bracia! iżbyście tem więcej obfitowali, i pilnie się starali, abyście spokojnymi byli, i rzeczy swoich pilnowali i pracowali własnemi rękami swemi".

    W Liście do Kol. 2:18, 19 czytamy: "Niechaj was nikt wygranego zakładu nie osądza, który się dobrowolnie w pokorę i w służbę Aniołów, których nie widział, wdaje, próżno się nadymając z umysłu ciała swego. A nie trzymając się głowy Chrystusa, z którego wszystko ciało przez stawy i związania posiłek biorąc, i wespół spojone będąc, rośnie wzrostem Bożym". Jest tutaj mowa o wzroście duchowym, o przyoblekaniu się w sercu, umyśle i życiu w podobieństwo do Chrystusa, tak aby inni wiedzieli, że chodzimy z Bogiem i Jezusem. Jakże jest to dla nas ważne, szczególnie na początku roku!

WZRASTANIE W MIŁOŚCI, CZYLI JEJ POMNAŻANIE

    W Liście do Efezjan 4:14-16 Paweł powiada: "Abyśmy więcej nie byli dziećmi, chwiejącymi się i unoszącymi się każdym wiatrem nauki przez fortel ludzki, i przez chytrość podejścia błędem. Ale szczerymi będąc w miłości rośmy w onego we wszystkiem, który jest głową, to jest w Chrystusa, Z którego ciało przystojnie złożone i spojone we wszystkich stawach, przez które jeden członek drugiemu posiłku dodaje przez moc, która jest w każdym członku, według miary jego, wzrost ciału należący bierze ku budowaniu samego siebie w miłości".

    W 1 Tes. 3:12 także położono nacisk na ten aspekt: "A was Pan niech pomnoży i obfitującymi uczyni w miłości jednego ku drugiemu, i ku wszystkim, jako i nas ku wam".

    Rzeczywiście, jest to owa "jeszcze zacniejsza droga" zalecana przez Apostoła w 1 Kor. 12:31 i szczegółowo opisana w 1 Kor. 13, tym rozdziale wielkiej miłości. Jezus mówił o tej wielkiej miłości w Ewangelii Jana 15:13. Czytamy: "Większej miłości nad tę żaden nie ma, jedno gdyby kto duszę swoje położył za przyjacioły swoje". Pokazał On tam, że taka niesamolubna dobra wola jest tak wielka, iż w wypadku, gdy przeniknie nasze serce, i umysł, rozrastając się w nich, sprawi, że sami z ochotą poświęcimy czas, talenty i zasoby, a nawet swoje życie, jak to uczynił Jezus, na rzecz rozwijania dobrych zasad, niosąc innym błogosławieństwa Boskiej Prawdy i łaski.

    Ewangelista Jan w 13:34 zapisał następującą wypowiedź Jezusa: "Przykazanie nowe daje wam, abyście się społecznie miłowali; jakom i ja was umiłował, abyście się i wy społecznie miłowali". W 1 Liście Jana 2:7, 8 Apostoł Jan wypowiada takie słowa: "Bracia! nie nowe przykazanie wam piszę, ale przykazanie stare, któreście mieli od początku; a to stare przykazanie jest ono słowo, któreście słyszeli od początku [w Ewangelii Jana 13:34]".

    W 2 Liście Jana 5 Apostoł również powiada: "A teraz proszę cię, Pani! nie jako przykazanie nowe pisząc ci, ale któreśmy mieli od początku, abyśmy jedni drugich miłowali". Wszyscy potrzebujemy wzrostu, pomnożenia, tej wspaniałej zalety - wzajemnego miłowania się. Wszyscy potrzebujemy więcej, nie tylko miłości obowiązkowej, owej dobrej woli, którą winni jesteśmy drugim na mocy prawa, lecz także owej niesamolubnej, bezinteresownej miłości, miłości, która pojawia się nie dlatego, że jest ona naszym obowiązkiem, ale dlatego, iż znajdujemy przyjemność w dobrych zasadach i pragniemy, by rozwijały się one w naszych braciach i we wszystkich. Powinniśmy pomnażać miarę ducha wzajemnej miłości i wzajemnego wspomagania się. Przychodzą okresy, gdy między braćmi występują problemy i różnice opinii, lecz to nie powinno mieć wpływu na tę podstawową miłość, którą darzymy się wzajemnie i nie powinno powodować całkowitego czy choćby częściowego unikania innych.

    W mniejszym lub większym stopniu unikamy braci, nie tracąc społeczności z nimi, gdy nie wykazujemy szczególnego zainteresowania ich dobrem i mniej lub bardziej oddzielamy się od nich. Czasami dzieje się tak, gdy posiadamy zbyt wiele ducha, który wzbudza w nas pragnienie przebywania raczej w samotności niż dzielenia społeczności z braćmi. Powinniśmy wzrastać - czyli pomnażać - w miłości i wzajemnym wspomaganiu się.

    Powiecie pewnie: ten brat lub ta siostra jest wobec mnie przykra. A może potrzebujecie czasami takiej przykrości - może w ten sposób macie się nauczyć postępowania z takimi osobami. Pan przygotowuje cały Swój lud do udziału w Królestwie a my niewątpliwie będziemy mieli do czynienia z wieloma ludźmi i będziemy pomagać tym, którzy mają te drażniące nas cechy. Jednak w jaki sposób mamy się przygotować do Królestwa i pomagać innym, jeśli teraz unikamy towarzystwa drugich tylko dlatego, że nam sprawiają trochę przykrości?

ILUSTRACJE

    W Kanadzie, gdzie jest dość zimno, żyją je-żozwierze. Opowiadają, że dwa jeżozwierze sypiały razem, było bowiem tak zimno, że musiały się wzajemnie ogrzewać. Ponieważ leżały odwrócone do siebie plecami, na których miały kolce, kłuły się nawzajem i spanie takie nie było wygodne. Rozwiązały ten problem odwracając się kolcami na zewnątrz i przytulając się do siebie. W ten sposób było im ciepło i jeden drugiego nie kłuł. Podobnie i my, chociaż czasami możemy kłuć się nawzajem, nie zdając sobie nawet sprawy, że tak czynimy, to przecież potrzebujemy się wzajemnie, by podtrzymywać ciepło naszej miłości. Potrzebujemy odwrócenia naszych obrazowych kolców na zewnątrz. Zawsze, jeśli tylko jest to możliwe, powinniśmy łączyć się z drugimi w pokoju i harmonii - braterskości. I jeśli nad tym pracujemy, będziemy wzrastać, pomnażać, w braterskiej i niesamolubnej miłości. Tak postępując możemy w tym zakresie wszystko ulepszyć.

    Z innej historyjki dowiadujemy się o młodym, umysłowo chorym człowieku. Pewnego razu leżał on w łóżku w nieogrzewanym pokoju - a był dokładnie przykryty z wyjątkiem nóg. Jeden z odwiedzających go zapytał: Dlaczego nie przykrywa pan nóg? Otrzymał na to taką odpowiedź: Ponieważ jestem przykryty, jestem rozgrzany, a one są zimne, nie chcę więc mięć ich tu przy sobie. Historyjka ta jest zabawna, ale służy do pokazania nam, że nie mamy pozwalać, aby bracia, którzy jak się nam wydaje są mniej pożądani, pozostawali na zimnie, lecz mamy dzielić się z nimi ciepłem naszej miłości. Przydatny jest tu przykład ciała ludzkiego (1 Kor. 12:14-26). Potrzebujemy nawet tych części, które wydają się mniej pożądane i potrzebne, takich jak, na przykład małe palce u nóg itp. Potrzebne jest nam wspólne towarzystwo. Musimy wzrastać, czyli pomnażać, braterskie zainteresowanie i niesamolubną miłość. Jeśli tak będziemy czynić, nasze stosunki z całym ludem Bożym będą lepsze i bardziej uśmiechnie się do nas łaska Pańska.

WZRASTANIE W SŁUŻBIE, CZYLI JEJ POMNAŻANIE

    Wzrastanie, pomnażanie miłości powinno nas także skłonić do wzrostu, pomnażania w służbie, ponieważ miłość nie rozwinie się naprawdę dobrze, jeśli nie będzie zawierała w sobie służby w samozaparciu, w połączeniu z oceną, jednością serca i współczuciem lub litością dla innych.

    Pan włożył w nasze usta nową pieśń. Jakaż to pieśń? Jest to pieśń Mojżesza, główne przesłanie Starego Testamentu, nowina restytucji, ziemskie zbawienie w nadchodzącym Królestwie Bożym. To także pieśń Baranka, nowina zbawienia dla wybranych, główne przesłanie Nowego Testamentu: Powinniśmy wzrastać w służbie, w pomnażaniu, symbolicznego śpiewania owej pieśni.

   Mamy odnawiać swoje wysiłki, starając się, jeśli to możliwe, pomnażać je ponad to, co osiągnęliśmy w przeszłości. Czasami z powodu pewnych trudności lub dolegliwości fizycznych, nie jesteśmy w stanie uczynić więcej niż w minionym roku. Lecz wszyscy powinniśmy posiadać wolę, pragnienie i postawę, która pokaże, że w tym roku chcemy uczynić dla Pana więcej niż dotychczas. Być może nie odniesiemy sukcesu, lecz Pan chce, abyśmy posiadali takie pragnienia.

    Nie wiemy, jakie możliwości służby stworzy nam Jehowa. Lecz powinniśmy być przygotowani na to, aby je z gorliwością i gotowością przyjąć. Powinniśmy posiadać takiego ducha jak Izajasz, który powiedział: "Otom ja, poślij mnie" (Iz. 6:8). Jak mówi o tym pieśń: "Kieruj ręką moją, niech czyni to, co każe Twa miłość". Czy wasze ręce służą różnymi sposobami? Czy zawsze macie przygotowane traktaty, aby przy sposobnej okazji wręczyć je innym? Czy nogi wasze spieszą, by wykonać Pańskie rozkazy? Czy raczej czujecie, że chętniej zrobilibyście co innego? Czy pragniecie, aby wasze usta przemawiały w imieniu Pana? Jak bardzo tego pragniecie?

    Służba jest jednym z najlepszych sposobów okazania czci naszemu Niebiańskiemu Ojcu i naszemu Panu Jezusowi. Każdy powinien szukać tego odnowienia i wzrostu w służbie, aby osiągnąć pomnożenie. Jeśli nie jesteście tak aktywni, jak uprzednio, powinniście dążyć do odnowienia i wzrostu, tak abyście mogli zrobić więcej, pokazując tym samym cześć dla Tego, który powołał nas z ciemności do Swej wspaniałej światłości.

POMOCE DO ODNOWIENIA I WZROSTU

    Co powinniśmy uczynić, aby osiągnąć i podtrzymywać odnowienie i wzrost? Po pierwsze, powinniśmy szczerze i nieustannie ich PRAGNĄĆ.

    Następnie, powinniśmy się MODLIĆ o owo odnowienie i wzrost. Treny Jer. 5:21 mówią: "Nawróć nas do siebie, o Panie! a nawróceni będziemy; odnów dni nasze, jako z dawna były". Jeśli trochę się potknęliśmy, powinniśmy w umyśle i sercu mieć wspomnianą tu modlitwę.

    Po trzecie, powinniśmy się o nie szczerze STARAĆ. Jak? Możemy je zdobyć przez posłanie Prawdy Słowa Bożego - powinniśmy ją lepiej poznać i bardziej być nią napełnieni, wykorzystując nasz czas tak, aby więcej nauczyć się o niej i przebywać z tymi, którzy się jej uczą.

    Jeśli tak postępujemy, otrzymamy Prawdę i jej Ducha. Będziemy "napełnieni Duchem" (Efez. 5:18). A to oznacza, że nie będziemy zajmować się niepotrzebnie sprawami obecnego świata. Będziemy natomiast "... rozmawiać z sobą przez psalmy, i hymny, i pieśni duchowne, śpiewając i grając w sercu swojem Panu, dzięki czyniąc zawsze za wszystko, w imieniu Pana naszego Jezusa Chrystusa, Bogu i Ojcu, będąc poddani jedni drugim w bojaźni Bożej" (wiersze 19-21). Jakże ważne jest, abyśmy osiągnęli w sobie odnowienie Ducha Świętego, abyśmy byli nim napełnieni, abyśmy się starali o wzrost Ducha Świętego w sercach i w życiu.

    Ostatecznie, powinniśmy NIEZŁOMNIE POSTANOWIĆ, że będziemy obfitować w Prawdzie i jej Duchu. W 2 Piotra 1:5-12 Czytamy: "Ku temu tedy samemu wszelkiej pilności przykładając, przydajcie do wiary waszej cnotę, a do cnoty umiejętność, A do umiejętności powściągliwość, a do powściągliwości cierpliwość, a do cierpliwości pobożność: A. do pobożności braterską miłość, a do miłości braterskiej łaskę. Albowiem, gdy to będzie przy was, a obficie będzie, nie próżnymi, ani niepożytecznymi wystawi was w znajomości Pana naszego Jezusa Chrystusa, Bo przy kim tych rzeczy nie masz, ślepy jest; a tego, co jest daleko, nie widzi, zapomniawszy na oczyszczenie od dawnych grzechów swoich. Przetoż, bracia! raczej się starajcie, abyście powołanie i wybranie wasze mocne czynili; albowiem to czyniąc, nigdy się nie potkniecie. Tak bowiem hojnie wam dane będzie wejście do wiecznego królestwa Pana naszego i zbawiciela Jezusa Chrystusa. Przetoż nie zaniedbam was zawsze upominać o tych rzeczach, chociażeście umiejętni i utwierdzeni w teraźniejszej prawdzie".

    Tak więc, przez odnowienie i wzrost osiągniemy pewne wejście do Królestwa. Nie wiemy, co przyniesie nam rok 1984 czy też lata następne, lecz wiemy na pewno, że spoczywa na nas odpowiedzialność, aby każdego dnia okazać swą użyteczność w służbie Pańskiej. W przypowieści o talentach (Mat. 25:14-30) Jezus wskazał, że wszystko, co posiadamy i co sobą reprezentujemy, powinniśmy wykorzystać w tej sprawie, odpowiednio do naszych umiejętności. Człowiek, który otrzymał jeden talent nie użył go wiernie. Ale nie wskazano też, aby popełnił w związku z tym jakikolwiek grzech. Był to bowiem grzech zaniedbania, to, czego on nie zrobił. Podobnie jest z klasą kozłów w przypowieści o owcach i kozłach (Mat. 25:31-46). Klasa kozłów nie jest krytykowana z powodu czynienia zła, jest raczej krytykowana za BRAK działania. Niewierny sługa również omieszkał WZRASTAĆ.

    Jaki jest nasz stosunek do posiadanych talentów, naszych możliwości wykonywania służby? Czy pragniemy je wykorzystać, czy też wolimy przeznaczyć nasz czas, umiejętności i środki na pomnażanie dóbr ziemskich, zakopując w ten sposób nasze talenty w ziemi?

   Niechaj Bóg błogosławi Swój drogi lud w czasie, gdy codziennie i w każdej godzinie stara się odnawiać w sprawach Bożych i w nich wzrastać!

TP ’84,18-22; BS '83,4.