DZIEŁO MESJASZOWEGO KRÓLESTWA

"Pod nadzieją, że i samo stworzenie będzie uwolnione z niewoli skażenia na wolność chwały dziatek Bożych" (Rzym. 8:21)

    ŚMIERĆ, nie wieczne męki, była karą, jaką Bóg nałożył na Ojca Adama, gdy ten zgrzeszył (1 Moj. 2:17; 3:17-19). Po przeszło czterech tysiącach lat od upadku człowieka na świat przyszedł nasz Pan, Jezus, by oddać swoje życie jako zapłatę za tę karę. Swoim własnym życiem przygotował ostateczne wykupienie całej ludzkości. Złożył cenę i w końcu przejmie to, co wykupił. Jeszcze nie dokończył swego dzieła. Jak dotąd jedynie użył zasługi swej ofiarniczej śmierci, by dokonać przypisania klasie Kościoła (Żyd. 9:24; 10:14). Gdy tylko zakończy się rozwój wybrańców Wieku Ewangelii do stanowisk w Królestwie, wtedy przyjdzie czas, by Chrystus - Jezus jako Głowa i Kościół jako Jego Ciało - zainaugurował wielkie Mesjaszowe Królestwo (Dz. Ap. 15:14-17), które Bóg od dawna obiecał i o które się modlimy "przyjdź królestwo twoje. Bądź wola twoja, jako w niebie, tak i na ziemi".

    Uważnie analizując tę transakcję, przez którą Jehowa ma przekazać świat swemu Synowi Jezusowi Chrystusowi, zauważamy że jest ona zobrazowana w żydowskim Dniu Pojednania. Gdy najwyższy kapłan wykonał swe zadanie czyniąc zadość za grzechy Izraelitów, natychmiast otrzymywał Boskie upoważnienie do błogosławienia ludu (3 Moj. 9:22-24). Tak i po rozwinięciu wybrańców Wieku Ewangelii do stanowisk w Królestwie, gdy Chrystus, wielki antytypiczny Najwyższy Kapłan, na podstawie "lepszych ofiar" (Żyd. 9:23) zakończy dzieło zadośćuczynienia za "grzechy wszystkiego świata" (1 Jana 2:2) przez zastosowanie za niego swej okupowej zasługi, wówczas niezwłocznie on zacznie błogosławić lud. Tak jak w jednym człowieku, Adamie, wszyscy ludzie stali się grzesznikami, tak w jednym człowieku, Chrystusie, zarówno Adam, jak i jego wszystkie dzieci zostaną usprawiedliwieni od pierwotnego potępienia, które spadło na rodzaj ludzki z powodu nieposłuszeństwa Adama (Rzym. 5:12-19; por. 1 Kor. 15:21,22).

    To wyrównanie rachunków będzie dokonane przez obciążenie długiem Adama konta Chrystusa. Śmierć Chrystusa prócz ubłagania, zadośćuczynienia, za grzechy Kościoła, okaże się pełnym ekwiwalentem za grzech całego świata (Jan 1:29; 1 Tym. 2:46; 4:10; 1 Jana 2:2), i tak dalece jak Boski wyrok pozostaje nad światem, ludzkość zostanie od niego uwolniona. Ludzie zostaną uwolnieni od wyroku, jaki został wydany w Edenie na ojca Adama. Wówczas Chrystus bezzwłocznie przejmie w posiadanie cały świat. Jego tysiącletnie królestwo ma właśnie na celu podniesienie rodzaju Adama z grzechu, degradacji i śmierci i przywrócenie go do ludzkiej doskonałości. Lecz nie ma on zamiaru, co nie mieści się też w planie ojca, zmuszać kogokolwiek do przyjęcia Boskich błogosławieństw: "kto chce, niech bierze wodę żywota darmo" (Obj. 22:17).

WIECZNE ŻYCIE DLA POSŁUSZNYCH

    Pod dobroczynnymi rządami Mesjaszowego Królestwa światło chwały dobroci Boga będzie widoczne całej ludzkości (Iz. 40:5). Dowie się ona, że Boskim planem dla świata jest restytucja tego wszystkiego, co zostało utracone w Edenie (Dz. Ap. 3:19-21). Gdy ludzkość dojdzie do znajomości Boskiej dobroci, do niej będzie należało podporządkowanie swego życia czystości i sprawiedliwości (Izaj. 26:9). Zachowa jednak swą osobistą wolę, i jeśli ktokolwiek zechce postępować inaczej niż właściwie, będzie miał taką możliwość. Nie będzie mu jednak wolno czynić niczego, co byłoby krzywdzące dla innych, ponieważ moc Mesjasza będzie wtedy wykonywana w taki sposób, jaki nikomu nie pozwoli szkodzić. W pełnym świetle i pełnych sposobnościach tego radosnego tysiącletniego Dnia Sądu świata (Dz. Ap. 17:31; 2 Piotra 3:7,8) grzesznik, który nie będzie czynił postępu w kierunku doskonałości, będzie odcięty od życia przy końcu stu lat próby. Po otrzymaniu każdej możliwej zachęty do czynienia dobra pod wpływem tego wspaniałego Mesjaszowego panowania, nie będzie miał żadnej uzasadnionej wymówki, by czynić zło. Jeśli nie podda się przepisom tej sprawiedliwej władzy, udowodni tym samym, że miłuje zło i jako taki jest niegodny wiecznego życia (Izaj. 11:9; 65:20; Dz. Ap. 3:23).

    Bóg zamierza dać wieczne życie jedynie tym, którzy przejawiają usposobienie wierności i posłuszeństwa Jemu, którzy przez cierpliwą wytrwałość rozwijają charakter godny osiągnięcia doskonałości życia. Ci, którzy przejawiają właściwe usposobienie, zostaną podniesieni z upadłego stanu do pełnego poziomu ludzkiej doskonałości, takiej jaka pierwotnie była w ojcu Adamie. Ta praca dźwigania ludzkości będzie dziełem Chrystusa i Kościoła używających różnych wówczas dostępnych środków. Świat będzie wtedy wolny od potępienia, jakie spadło na Adama z powodu jego nieposłuszeństwa w Edenie. Bóg pragnie dać mu wieczne życie na warunkach posłuszeństwa wobęc Jego sprawiedliwego prawa. Świat będzie jednak musiał współpracować w tej sytuacji, a w swych wysiłkach podnoszenia się z grzechu i degradacji będzie miał Jego pomoc przez Chrystusa. Ostatecznie chętni i posłuszni otrzymają wieczne życie, lecz niechętni i nieposłuszni zostaną odcięci od życia we wtórej śmierci (Obj.20:14,15; 21:8; Ps. 145:20; Ezech. 18:4, 20).

    Oczywiście, będzie jakaś przerwa między czasem prawnego odpuszczenia ludzkości a czasem osiągnięcia przez nią albo doskonałości, albo wtórej śmierci. W międzyczasie wciąż będą należeć do rodu Adamowego. Tak więc, gdy obudzone zostaną zastępy śpiących zmarłych (Jan 5:28,29; Dz. Ap. 24:15), nie wyjdą jednak z grobu jako dzieci Chrystusa, lecz jako dzieci Adama. Pod warunkami Mesjaszowego Królestwa otrzymają szansę zrzeczenia się swych związków z Adamem i zaakceptowania wiecznego życia, jakie Chrystus udzieli tym, którzy zademonstrują wierność Bogu i zasadom sprawiedliwości.

PRÓBA PO PANOWANIU MESJASZA

    Jeśli chodzi o świat, ta praca Chrystusa będzie trwała aż do końca tysiąca lat Mesjaszowego panowania. Wówczas ludzkość będzie doskonała, gotowa do przekazania Ojcu, jak wskazuje Apostoł Paweł (1 Kor. 15:21-28). W czasie tego tysiąca lat Ojciec zupełnie nie będzie zwracał uwagi na ludzkość. On odda cały rodzaj Adamowy Chrystusowi, który będzie wówczas zupełnie odpowiedzialny za niego. Podczas gdy Mesjaszowe Królestwo będzie u władzy ani sam Ojciec, ani nikt inny, z wyjątkiem Chrystusa, nie będzie miał nic do czynienia z ludzkością. Lecz gdy przy końcu Tysiąclecia Chrystus odda udoskonalony rodzaj Ojcu, to do Boga będzie należało jego przyjęcie i poddanie takiej samej próbie, jakiej w Edenie poddał naszych pierwszych rodziców (por. Obj. 20:7,8).

    Apostoł Paweł o rodzinie ludzkiej mówi, "stworzenie marności [słabości] jest poddane, nie dobrowolnie" (Rzym. 8:20). To znaczy, że ród Adamowy nie stał się niedoskonały z własnej woli. Ojciec Adam stracił kontakt ze swym Stwórcą. Grzech wtargnął do jego królestwa, a on sam upadł. Został potępiony na śmierć, będąc w jego biodrach, jego całe potomstwo przez prawo dziedziczenia zostało wciągnięte w jego potępienie. Lecz "Bóg tak umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny" (Jan 3:16). Nasz Pan Jezus złożył cenę okupu za Adama i jego potomstwo, w wyniku czego otrzymają oni wieczne życie, jeśli zechcą przyjąć jego warunki.

    Pierwociny pracy Jezusa stanowią Kościół Wieku Ewangelii (Jak. 1:18). Wyrażenie "pierwociny" wskazuje na poplon. Innymi słowy, członkowie Kościoła nie są jedynymi, którzy mają być zbawieni, lecz tylko pierwszym zbiorem. Oni współuczestniczą z swym Panem w chwale Jego Królestwa, czci i nieśmiertelności. Następnie cała ludzkość - samo stworzenie, które zostało poddane słabości i które ma być uwolnione z niewoli skażenia (Rzym. 8:19-22; 1 Jana 2:2) - będzie miała sposobność stania się poplonem.

    Ostatecznie cały świat będzie miał sposobność wydostania się z niewoli śmierci. Najpierw jest prawny okres potępienia. To prawne potępienie zostanie unieważnione na początku Tysiąclecia. Potem jest rzeczywiste potępienie - śmierć i wszystko to, co jej towarzyszy. Ludzkość tak została skażona wirusem śmierci, że jej umysły i ciała stały się chore. "Nie ma sprawiedliwego ani jednego". Każdy jest grzeszny, niedoskonały, bezradny religijnie, umysłowo, moralnie i fizycznie. Ludzkość wciąż będzie znajdować się w tym stanie niedoskonałości po unieważnieniu prawnego okresu potępienia.

    Gdy Chrystus przedstawi zasługę swej ofiarniczej śmierci za świat, ludzkość niezwłocznie zostanie Jemu przekazana. Lecz gdyby po wzbudzeniu z umarłych nie znajdowała się w rękach "pośrednika między Bogiem i ludźmi" (1 Tym. 2:46), szybko, ponownie znalazłaby się pod potępieniem. Gdyby komukolwiek grzechy zostały odpuszczone i po tym o własnych siłach stanąłby przed Bogiem nawet na jeden dzień, z zapadnięciem nocy znowu znalazłby się pod potępieniem, chyba, że potrafiłby przeżyć bez grzechu ten jeden dzień. Z powodu niezdolności świata stania przed Nim (Bogiem), Bóg przekaże go na służbę Mesjaszowi i do końca Tysiąclecia nie będzie zwracał uwagi na rodzaj ludzki. Zadaniem Chrystusa będzie uwolnienie ludzkości z niewoli skażenia, z której sami nie mogą się wyzwolić. Chrystus uwolni wzdychające stworzenie z mocy grzechu i śmierci, a chętnych i posłusznych doprowadzi do pełnej wolności synów Bożych. Ktokolwiek zechce, wówczas będzie mógł stać się synem Bożym na ludzkim poziomie, tak doskonałym jak był Adam zanim stracił Boską łaskę.

    Gdy Adam był synem Bożym, nie został "zaprzedany grzechowi", lecz przeciwnie, on był doskonały, był obrazem i podobieństwem swojego Stwórcy -"bardzo dobrym". Tak też jest ze świętymi aniołami. Są oni synami Bożymi na poziomie duchowym. Podobnie w Boskim planie ma być z Jego synami ludzkimi. Zostaną uwolnieni z niewoli skażenia do pełnej wolności synów Bożych (Rzym. 8:19-21). Ojciec Adam początkowo nazywany był synem Bożym (Łuk. 3:38). Gdy więc ludzkość zostanie przywrócona do doskonałości, Syn, gdy już zniszczy wszelkie nieposłuszeństwo odda królestwo Bogu Ojcu (1 Kor. 15:24-28). Wtedy ci wszyscy, których Bóg przyjmie, po próbie (Obj. 20:3,7-9) dojdą do wspaniałej wolności dzieci Bożych. Będą doskonali, na obraz i podobieństwo swego Niebiańskiego Ojca.

SB ’97,3-4; BS '95,46.