POSTĘPUJ WEDŁUG TEJ ZASADY

"A którzykolwiek według tego sznuru postępować będą, pokój na nich przyjdzie i miłosierdzie,
i na lud Boży Izraelski"
(Gal. 6:16).

    POKÓJ, odpoczynek serca i umysłu, spokój duszy, jest tym szczęściem, którego pragną wszyscy ludzie. Jednak przeważająca większość poszukuje szczęścia na próżno, ponieważ szukają go tam, gdzie ono nie może być odnalezione. Bóg stworzył człowieka dla swojej własnej przyjemności (Obj. 4:11; Izaj. 43:7) i na swój obraz, aby prawdziwe ludzkie przyjemności, szczęście i pokój mogły być odnalezione wyłącznie w harmonii, społeczności i sympatii ze swym Stworzycielem, ponieważ tylko w ten sposób związek między Stwórcą i stworzeniem może dać obopólne zadowolenie. Bóg pragnie, aby miłość odpowiadała na miłość, podziw na podziw, zalety na zalety, a łaska na łaskę zarówno w Stworzycielu, jak i stworzeniu, tak jak stając twarzą do lustra widzimy w nim własne odbicie.

    W takiej naturalnej postawie Stworzyciela i stworzenia wspaniałomyślna łaskawość i synowska wdzięczność dają obopólne szczęście. Bóg jest szczęśliwy w wypełnianiu i przejawianiu wszystkich szlachetnych cech swojego wspaniałego charakteru, a to szczęście się wzmaga, gdy Jego stworzenia odpowiednio oceniają te zalety serca i umysłu i wykazują te same cechy u siebie. Człowiek podobnie, musi zarówno wypełniać jak i przejawiać szlachetne zdolności swojej natury, kształtować swój charakter na podobieństwo swojego niebiańskiego Ojca i oczekiwać Jego uznania, jeśli pragnie znaleźć to prawdziwe szczęście, które polega na pozostawaniu w zgodzie z własnym sumieniem oraz swoim Stworzycielem i Sędzią, w którego łasce jest życie, a po Jego prawicy "rozkosze aż na wieki" (Psalm 16:11).

    To prawda, że cała ludzkość straciła wiele z pierwotnego podobieństwa do Boga, ale nie zmienia to faktu, iż ona nadal pragnie szczęścia i pokoju, który nie może być odnaleziony inaczej, jak tylko w naturalnych, pierwotnych związkach człowieka z jego Stworzycielem. Niezależnie od tego, jak głęboko człowiek zanurzy się w grzechu, jak dalece zboczy ze ścieżki sprawiedliwości, jak zły i nikczemny się stanie, jednak cały czas pamięta, że jest człowiekiem, członkiem tego szlachetnego, choć upadłego rodu, który Bóg stworzył na swoje podobieństwo i zdaje sobie sprawę z własnej degradacji (Łuk. 15:17,18). Człowiek jest świadomy, iż został stworzony do wyższych i szlachetniejszych celów niż te, do których dąży, ale nie mając hartu ducha, aby się oprzeć odziedziczonym, długo pielęgnowanym skłonnościom swojej upadłej natury może nie wykazywać skłonności ani pragnień w kierunku tych szlachetnych celów. Ludzie, mając bolesną świadomość braku prawdziwego szczęścia oraz pokoju umysłu i serca, poszukują szczęścia i pokoju w sposób zgodny, mniej lub bardziej, ze zdeprawowanymi skłonnościami upadłej natury - wśród nędznych namiastek szczęścia mają w ofercie pychę, ambicję, konflikty, rywalizację, bogactwo, sławę, władzę itd. Jednak to szczęście, które ludzie znajdują w nich jest nadzwyczaj złudne i w większości krótkotrwałe (Psalm 90:6,9,10; Izaj. 40:6-8; Ew. Jana 4:13,14). Złudzenie sukcesu może prysnąć w jednej chwili, a wymierny spokój i szczęście zbudowane na nim może zostać całkowicie zniszczone.

JEDYNA DROGA DO PRAWDZIWEGO POKOJU

    Dlatego żaden człowiek nie zazna pokoju, jedynie po przywróceniu pokrewieństwa z Bogiem. A ponieważ ten związek synów może zostać przywrócony wyłącznie przez Chrystusa, zatem żaden człowiek nie może zaznać pokoju bez Chrystusa. "Niemasz pokoju niepobożnym, mówi Pan" (Izaj. 48:22; 57:21). Jezus wskazał jedyną drogę do prawdziwego pokoju i wiecznego życia, gdy powiedział: "Jamci jest ta droga, i prawda, i żywot; żaden nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie"; "Jamci jest drzwiami, jeśli kto przez mię wnijdzie, zbawiony będzie, a wnijdzie i wynijdzie, a pastwisko znajdzie" (Jan 14:6; 10:9).

    Ojciec Adam stracił swoje życie i życie swego rodu przez nieposłuszeństwo względem Stworzyciela, gdyż "jako przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć: tak też na wszystkich ludzi śmierć przyszła, ponieważ wszyscy zgrzeszyli"; "Lecz zaleca Bóg miłość swoją ku nam, że gdyśmy jeszcze byli grzesznymi, Chrystus za nas umarł. Daleko tedy więcej teraz usprawiedliwieni będąc krwią jego, zachowani będziemy przezeń od gniewu. Bo jeźliże będąc nieprzyjaciółmi, pojednaniśmy z Bogiem przez śmierć Syna jego: daleko więcej będąc pojednani, zachowani będziemy przez żywot jego. A nie tylko to, ale się też chlubimy Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez któregośmy teraz pojednanie otrzymali" (Rzym. 5: 8-12). "Będąc tedy usprawiedliwieni z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa [jest to pierwsza łaska - łaska tymczasowego usprawiedliwienia]; Przez któregośmy też przystęp otrzymali wiarą ku tej łasce [jest to druga łaska - przywilej synostwa w Chrystusie otrzymany wyłącznie przez poświęcenie - Rzym. 12:1], w której stoimy" (Rzym. 5:1,2).

    Te słowa są adresowane do tych poświęconych, do prawdziwego "Izraela Bożego", którzy są prowadzeni Duchem Bożym i którzy pozwalają, aby pokój Boży panował w ich sercach, a słowo Pańskie mieszkało w nich (Kol. 3:15,16) - łaska i pokój będą z nimi w takim stopniu, w jakim będą postępować zgodnie z tą zasadą. Reguła, która została tutaj przedstawiona, jest zasadą nowego stworzenia, wspomnianą w poprzednim wersecie - "Bo w Chrystusie Jezusie ani obrzezka nic nie waży ... ale wiara przez miłość skuteczna" - nowe stworzenie (Gal. 5:6). Tą zasadą nie są formy i ceremonie, ale samo nowe życie, to nowe stworzenie, napełnione Duchem Świętym i Pańskim kierownictwem. "Duchem postępujcie", mówi Apostoł, a "pożądliwości ciała nie wykonywajcie; albowiem ciało pożąda przeciwko duchowi, a duch przeciwko ciału: a te rzeczy są sobie przeciwne" (Gal. 5:16,17).

    Wszystkim, którzy postępują według tej zasady, pokój i łaska są zapewnione - łaska, ponieważ nasze najlepsze wysiłki aby kroczyć pod przewodnictwem Ducha Świętego są niedoskonałe, ale Bóg, który sądzi pragnienia i wysiłki naszych serc, jest miłosierny i nie będzie wymagał od nas więcej niż jesteśmy w stanie spełnić. I dlatego, pomimo naszych ułomności i niezdecydowania w postępowaniu według Ducha, On udziela swojego błogosławionego pokoju tym wszystkim, którzy postępują według tej zasady (Filip. 3:16) - zasady Ducha Świętego, zasady nowego stworzenia, lub nowego serca, umysłu i woli - woli, aby czynić wolę Bożą.

    Następnie, gdy ktoś był nowym stworzeniem, odrzucał starego człowieka - naturę cielesną, która jest przeciwna Bogu, i która nie jest, i rzeczywiście nie może być, podporządkowana Boskiemu prawu - wraz ze wszystkimi jego złymi uczynkami, które Apostoł wymienia (Gal. 5:19-21): "A jawneć są uczynki ciała, które te są: Cudzołóstwo, wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, bałwochwalstwo, czary, nieprzyjaźni, swary, nienawiści, gniewy, spory, niesnaski, kacerstwa, zazdrości, mężobójstwa, pijaństwa, biesiady, i tym podobne rzeczy, o których przepowiadam wam, jakom i przedtem powiedział, iż którzy takowe rzeczy czynią, królestwa Bożego nie odziedziczą" (1 Kor. 6:9,10; Efez. 5:3-5.

    Chociaż możemy się dziwić, że Apostoł, zwracając się do świętych, wskazuje na te pospolitsze formy grzechu, które mogą być popełniane przez tych, którzy odpadli od łaski, to gdy weźmiemy tę sprawę pod rozwagę, zauważymy, że nie mogłyby być pominięte, ponieważ należą do tego rodzaju zła, które jest przeciwne Duchowi Bożemu, i jako takie nie może mieć miejsca w Jego Królestwie. Idąc dalej, one stanowią te okropne granice, do których mniejsze zła nieuchronnie dążą, jako że naturą grzechu jest zawsze zbaczanie ku złu. Apostoł ostrzega, iż ci, którzy czynią takie rzeczy, niezależnie od tego, jak głośne mogą być ich zapewnienia, nie będą mieli żadnego dziedzictwa w Królestwie Bożym i dlatego też nie zdobędą oni prawa do społeczności ze świętymi, gdyż zarówno im, jak i sprawie Chrystusa w ogólności, przynoszą tylko hańbę.

    Niemniej jednak działanie tej zasady Ducha Świętego na tych wszystkich, którzy są prawdziwie poświęconymi chrześcijanami, synami Boga, kierowanymi Jego Duchem, zostało opisane przez Apostoła zupełnie inaczej. Mówi on (Gal. 5:22-24, por. z 2 Piotra 1:5-11): "Ale owoc Ducha jest miłość, wesele, pokój, nieskwapliwość, dobrotliwość, dobroć, wiara, cichość, wstrzemięźliwość. Przeciwko takowym nie masz zakonu. Albowiem którzy są Chrystusowi, ciało swoje ukrzyżowali z namiętnościami i z pożądliwościami". Jeśli żyjemy zgodnie z prawem nowej natury, "wewnętrznego człowieka" (Efez. 3:16; 2 Kor. 4:16), postępując pod kierunkiem Ducha Bożego, wówczas musimy do pewnego stopnia posiadać te owoce, począwszy nawet od pierwszych dni naszego chrześcijańskiego życia. I jeśli postępujemy dalej, aby poznać Pana i chodzić Duchem, to owoce te z pewnością rosną i stają się coraz bardziej widoczne dla tych, z którymi jesteśmy związani.

    Gdyby ci, należący do Chrystusa, przestrzegali tej zasady i traktowali siebie nawzajem z miłosierdziem i miłością, to wówczas uniknęliby wielu waśni, biorąc pod uwagę motywy i wysiłki "serdecznego człowieka" (1 Piotra 3:4; Rzym. 2:29), a nie ułomności czy błędy "ziemskiego naczynia". "Pokój też zachowajcie między sobą" (Rzym. 14:19; 1 Tes. 5:13). Starajmy się "zachować jedność ducha w związce pokoju" (Efez. 4: 3), i coraz pełniej radować się i żyć w pokoju, którego Pan nam udzielił, a którego świat nie może nam dać ani zabrać (Ew. Jana 14:27; Psalm 119:165).

    I gdy będziemy nieustannie skupiać nasze myśli na Bogu, a w naszym poświęceniu się Jemu będziemy codziennie wypełniać wyznaczony cel i w sposób zdecydowany czynić Jego błogosławioną wolę, w pełni ufając Bogu, to coraz częściej będziemy doświadczać błogosławionej obietnicy naszego rocznego godła z roku 1978 (Izaj. 26:3) - Bóg zachowa nas w doskonałym pokoju. "A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, będzie strzegł serc waszych, i myśli waszych w Chrystusie Jezusie" (Filip. 4:7).

SB ’98,63-64; BS '60,45.