WIARA A ŁATWOWIERNOŚĆ
MIĘDZY wiarą a łatwowiernością istnieje olbrzymia różnica. Czasami dzieci Boże nie okazują odpowiedniej troski w sprawie rozróżnienia tych dwóch cech, a w wyniku tego przesąd opierający się na podstawowym błędzie doktryny uchodzi często za nieprzeciętną i cudowną wiarę! Dlatego też, przekonujemy się, że niektórzy są często przesadnie wysławiani jako ci, którzy doszli do niezwykłych osiągnięć w tej mierze, podczas gdy ci, których charakteryzuje bardziej przemyślane i logiczniejsze postępowanie, których wiara osadzona jest głębiej w realiach życia, są często daleko mniej cenieni przez braci, chociaż bez wątpienia Bóg ceni ich o wiele wyżej.
Pojęcie wiary może być zdefiniowane jako umysłowe ocenienie i poleganie sercem na pewnym przedmiocie lub przedmiotach. Powyższa definicja opiera się na oświadczeniu Apostoła Pawła, które brzmi: "A wiara jest gruntem [zaufaniem do] tych rzeczy, których się spodziewamy [na których polegamy sercem], i dowodem rzeczy niewidzialnych [ocenianych umysłem]" (Żyd. 11:1). Wykażemy, że Apostoł śledzi tę sprawę w: porządku odwrotnym do jej rozwoju, jak to się często zdarza w przypadku różnych spraw omawianych w Piśmie Świętym, na przykład, 1 Piotra 5:10; Rzym. 8:30, 31. Zgodnie z tą definicją w przypadku wiary występują dwa elementy: pierwszy, umysłowe ocenienie, pojawia się w wyniku działania intelektu; drugi, poleganie sercem, jest wytworem uczuć i woli. W prawdziwej wierze nie może brakować żadnego z nich. Umysłowe ocenienie musi wystąpić jako podstawa a poleganie sercem jako nadbudowa. Oba są konieczne w przypadku rzeczywistego domu.
Natomiast łatwowierność to przyjmowanie wszystkiego bez udziału zdrowego rozsądku, bez nie podważal- nego dowodu. Łatwowierność prowadzi do pochopnych wniosków bez właściwego zbadania sprawy. W ten sposób tworzy pożywkę dla uprzedzenia i nierozsądnego postępowania. Poganie są łatwowierni a więc cechuje ich ślepe uprzedzenie i przesądność. Chrześcijanie równie często popełniają błąd formułowania wniosków opartych na dowodach będących jedynie opiniami - tym, co ktoś powiedział, lub na domniemanych dowodach, które nie pochodzą z absolutnie wiarygodnego źródła. W związku z tym wiele osób wyobraża sobie, że posiada wiarę, podczas gdy w rzeczywistości jest to jedynie łatwowierność.
W przypadku łatwowierności wystarczy niewielka garstka informacji, natomiast gdy mamy do czynienia z wiarą, niezbędna jest ścisła wiedza. Łatwowierność opiera się zazwyczaj na zwykłej opinii ograniczonego umysłu, podczas gdy wiara jest wynikiem polegania na pewnym Słowie Bożym i Jego obietnicach - będących świadectwem nieograniczonego Boga. Łatwowierność opiera się na marnej podstawie, podczas gdy wiara ma grunt pewny.
Wielu z naszych przodków miało zbyt wiele zaufania do ludzi. To, co uważali za wiarę, było po prostu łatwowiernością. Pożywiali się wierzeniami wieków ciemnych, a im bardziej absurdalne poglądy im proponowano, tym bardziej byli przeświadczeni, że mają głęboką wiarę. Przeciwnie do swych mniemań, powinni byli zapytać gdzież jest dowód? Gdzie Bóg dał oświadczenia na temat takich rzeczy? Ci, którzy stawali w obronie wierzeń zawierających wiele błędów zapożyczonych przez rzymskokatolików z religii pogańskich, głośno protestowali w swej łatwowierności przeciwko rozsądnej wierze, piętnując ją, jako herezję i często paląc na stosach prawdziwie wierzących. Nauka stąd wypływająca mówi, że powinniśmy przyjąć wiarą jedynie to, o czym Pan zapewnił nas w swym Słowie, a to oznacza, że powinniśmy zachować szczególną ostrożność, aby posiąść czyste Słowo Boże, odsiewając błędne tłumaczenia i dopiski.
Łatwowierność z pewnością zawiedzie, gdy nadejdzie czas próby. "Według wiary waszej niech wam się stanie" (Mat. 9:29) brzmią słowa Mistrza. Każdy przejaw wiary opiera się na czymś realnym i namacalnym w stosunku do wiary. Istnieje umysłowa namacalność wiary oraz fizyczna, czyli zewnętrzna namacalność. Prawdziwa mądrość szuka obu tych podstaw, aby mogła zaistnieć wiara. "Tajemnica Pańska objawiona jest tym, którzy się go boją [czczą], a przymierze swoje oznajmia im" (Ps. 25:14). Ci, którzy tak postępują, rozwijają swą wiarę wraz z zachowywaniem coraz większego posłuszeństwa.
Wiara i posłuszeństwo są podobne do naszych dwu stóp. Jedną wysuwamy do przodu a następnie drugą, a potem znowu pierwszą; podobnie rozwijamy się w wierze, gdy stale postępujemy w ten sposób. "... przez wiarę chodzimy, a nie przez widzenie" (2 Kor. 5:7). Posiadamy jednak dobre, namacalne dowody w czasie całej naszej drogi do Królestwa. Poza wszelkimi innymi dowodami, prawdziwy chrześcijanin ma dowód w postaci osobistego doświadczenia, niezbity dowód miłości i troski naszego Ojca. Mistrz powiedział: "Izali dwóch wróbelków za pieniążek nie sprzedają, a wżdy jeden z nich nie upadnie na ziemię bez woli Ojca waszego ... nad wiele wróbelków wy zacniejszymi jesteście" (Mat. 10:29, 31). Postępując wąską ścieżką, dziecko Boże dochodzi do coraz większego poznania pełni znaczenia tych słów naszego Pana.
Ci, którzy rzeczywiście poznają Boga za pośrednictwem Jego Słowa, ducha i opatrznościowych zarządzeń, przekonują się, że z każdym rokiem posiadane przez nich umysłowe ocenienie i poleganie sercem na Bogu i Chrystusie odnoszące się do ich osób, charakterów, planów i czynów wzrasta i zapuszcza w nich coraz głębsze korzenie a każda obietnica Boża służy im za tak i amen w Jezusie Chrystusie. Wiedzą oni, że to, co przyrzekł, będzie On również mógł wykonać, że to uczyni i zgodnie z tym podejmują wszelkie plany i żyją oraz pracują posiadając tę ufającą nadzieję. Taka wiara jest rzeczywistą wiarą, która jest prawdziwa od samego początku, lecz dojrzewała i wzmacniała się w ciągu mijających lat dzięki posiadanym dowodom. Taka wiara nie jest jedynie domysłem, wyobrażeniem lub zgadywaniem, posiada bowiem rozsądną, logiczną podstawę. Ci, którzy ją posiadają, przekonują się, że wyciągnęli właściwe wnioski z logicznego rozumowania opartego na nieomylnym Słowie Bożym i jego niezaprzeczalnych obietnicach, a w konsekwencji całkowicie w nie wierzą.
ŁATWOWIERNOŚCI BRAK RZECZOWEJ PODSTAWY
Jednakże łatwowierność, w odróżnieniu od wiary, nie ma rzeczowej podstawy ani też wnioski, do których dochodzi nie są osiągane na drodze logicznej dedukcji. Łatwowierność sprzeciwia się bezpośrednio prawdziwej wierze i każde szczere dziecko Boże powinno jej starannie unikać. Powinniśmy również starać się tak kształtować nasze wypowiedzi, aby prawdziwa uwolniona od łatwowierności wiara, mogła być przez wszystkich widziana. Słyszymy często takie wyrażenia, jak: "Pan powiedział mi to i to" lub "Pan pokazał mi to lub tamto" czy "Duch święty nauczył mnie lub pokazał mi to i to", które są przykładami braku troski, o której wspomnieliśmy powyżej - rezultaty pokazują często, że to nie Pan a raczej cielesny umysł i pragnienie serca przemawiało do nas.
Uważniejszy chrześcijanin, który posiada prawdziwą wiarę i jest troskliwie pouczony przez instrukcje zawarte w Słowie Bożym, natychmiast zauważy, że ta domniemana czy też przypisywana Panu lub Duchowi Świętemu nauka jest podstawowym i niebezpiecznym błędem, który jest w ten sposób propagowany i firmowany fałszywą pieczęcią Boskości. Tak więc, przypieczętowanie i rozpowszechnianie błędu, jeśli zostanie zrobione w inteligentny sposób i w celu zwodzenia, będzie rozmyślnie zwalczać Prawdę stając się przestępstwem kryminalnym wobec Boga. Jednakże, wielu dobrych ludzi postępuje w ten sposób nie zdając sobie z tego wcale sprawy. Chcielibyśmy przestrzec i napomnieć tych, którzy tak postępują, aby okazali się pod tym względem więcej ostrożni.
Nie zapewniajmy siebie samych, że Pan pokazał nam ten czy inny element doktryny lub sposób postępowania, jeśli nie jesteśmy w stanie pokazać palcem świadectwa Pańskiego, które służyłoby nam jako dowód, tak aby wiara naszych przyjaciół jak też nasza wiara mogła stać nie w świetle wątpliwej mądrości upadłego człowieczeństwa, lecz w świetle mocy pewnego świadectwa danego przez samego Boga (1 Kor. 2:5; Rzym. 3:4; Iz. 8:20). Pan bardzo ostro napomina tych, którzy lekkomyślnie używają wyrażenia: "Tak mówi Pan", aby nadać wagi własnym wymysłom i opiniom (Ezech. 22:28). Bądźmy ostrożni, aby nie zaciemnić "rady Bożej mowami nieroztropnymi" (Ijoba 38:2). "Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi mowami; albowiem dla tych rzeczy przychodzi gniew Boży na synów upornych" (Efez. 5:6).
Prawdziwa wiara w Boga składa się nie ze ślepej łatwowierności i ekstrawaganckich założeń odnoszących się do Jego opieki, lecz z cichego zaufania do niewypowiedzianie wielkich i drogocennych obietnic złożonych przez Boga; z ufności, która pozwala wiernym stawić opór wobec nacisków świata, ciała i szatana, pragnących odwrócić ich uwagę, i która uważnie naśladuje zasady wiary i posłuszeństwa wytyczone dla nas w Jego Słowie. Ci, którzy nie potrafią osiągnąć takiej ufności w Boga, czy to z powodu niewiedzy czy też z powodu upadłego stanu umysłu, znajdują się w stanie, który uniemożliwia im korzystanie z błogosławieństw udzielanych na mocy zarządzeń przeznaczonych na Wiek Ewangelii - wiek wiary. Jednakże to nie pozbawi ich otrzymania działu w obiecanych błogosławieństwach nadchodzącego Wieku Tysiąclecia, gdy nasienie Abrahama, wybrane podczas wieku Ewangelii (Dz. Ap. 15:14) błogosławić będzie wszystkie narody ziemi (1 Moj. 12:3; Gal. 3:8, 16, 29). Powołanie Wieku Ewangelii zostało skierowane do tych, którzy chcą i będą kroczyć wiarą, nie widzeniem, i każdy, kto nie umie lub nie chce kroczyć w ten sposób nie może obecnie kroczyć z Bogiem. "A bez wiary nie można podobać się Bogu" (Żyd. 11:6)..,... to jest zwycięstwo, które zwyciężyło świat, wiara nasza" (1 Jana 5:4).
KILKA GODNYCH POLECENIA PRZYKŁADÓW WIARY
Nie będziemy mieć żadnych trudności w okazywaniu wiary w Boga i w którąkolwiek z Jego wszystkich obietnic, jeśli zapoznamy się z Jego wspaniałym charakterem. Nasza wiara powinna być tak niezachwiana jak nasza pewność, że jutro wstanie słońce. Tak to było w przypadku kilku godnych polecenia przykładów, o których mówi Apostoł Paweł (Żyd. 11) wspominając o takich jednostkach jak Abel, Enoch, Noe, Abraham, Izaak, Jakub, Józef, Mojżesz, Jozue, Gedeon, Barak, Samson, Jefte, Samuel i Dawid, oraz prorocy, którzy dzięki wierze w obietnice i kierownictwo Boże podbijali królestwa, zamykali paszcze lwom, gasili siłę ognia, wzbudzali umarłych do życia, a mając nadzieję na lepsze zmartwychwstanie prowadzili życie pełne wyrzeczeń, prześladowań, które kończyła haniebna śmierć i zachowywali wiarę w Boską obietnicę zapewniającą we właściwym czasie nagrodę za zachowanie przez nich lojalności względem Niego jak i w stosunku do wielkich zasad prawdy i sprawiedliwości.
Gdy Bóg oświadczył Noemu, że nadejdzie potop i nakazał mu zbudować arkę, rozsądnym postępkiem było zbudowanie arki i ostrzeżenie ludzi, mimo iż potop oraz oznaki wskazujące na jego nadejście opóźniły się o 120 lat. Gdy Bóg rozkazał Abrahamowi, aby ofiarował swego syna, rozsądnym krokiem ze strony Abrahama było dostosowanie się do Boga i pozostawienie wypełnienia się obietnic, które koncentrowały się w tym właśnie synu. Gdy Bóg rozkazał Lotowi, aby opuścił Sodomę, Lot rozsądnie odszedł z niej w pośpiechu, mimo iż ranek był niewypowiedzianie piękny.
Były to godne polecenia akty prostej, dziecięcej, absolutnej wiary. Lecz zwróćmy uwagę, że w każdym przypadku wiary zalecanej przez Biblię, wiara ta miała dobrą podstawę: było nią zalecenie Boga, dobrze zdefiniowana zasada prawdy i sprawiedliwości - a nie ślepe naśladownictwo niemądrych wyobrażeń lub mglistych przeczuć. Jakże niemądrym człowiekiem byłby Noe, gdyby spędził 120 lat zajmując się budowaniem arki i przestrzeganiem ludzi, jeśliby jedynie wyobraził sobie, że nadejdzie potop! Jakże karygodne byłoby złożenie przez Abrahama swego syna na ołtarzu w ofierze, gdyby jedynie sobie wyobraził, że Bóg pragnął, aby to uczynił! I jakże niemądrym okazałby się Lot uciekając z Sodomy owego jasnego poranka i oświadczając, że miasto zostanie zniszczone, jeśliby nie posiadał na ten temat pewnej informacji!
W każdym przypadku stawiania niezwykłych wymagań, Bóg dał wyraźny dowód swej woli, czy to za pośrednictwem anioła, czy też widzenia lub pewnych godnych uwagi warunków - sposobów, które jednak nie są obecnie konieczne skoro ukończone Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu tworzy doskonały przewodnik wiary (2 Tym. 3:15-17; 2 Piotra 1:19) i które z tego też względu nie są obecnie przez Niego wykorzystywane. A w cytowanych tu przypadkach cierpień i męki Boska wola została wyraźnie wyrażona za pośrednictwem zasad prawdy i sprawiedliwości, której Bóg wymagał. Powyższe ilustracje powinny być szczególnie zauważone przez tych, którzy utrzymują, że posiadają cudowną wiarę w Boga, podczas gdy zadziwiającym faktem jest posiadanie przez nich zdolności wierzenia w tak wiele na tak niewielkiej podstawie, a często w znacznej mierze to, w co wierzą, jest całkiem czymś innym!
Wielu nie podporządkowując się i nie studiując Słowa Bożego i Bożych sposobów, wyciąga pochopne wnioski, będące często w dużej mierze w sprzeczności z duchem Boskiej prawdy, a postępując i nauczając podobnie odbierają Bogu cześć i przynoszą hańbę Jego sprawie. Pośród nich są często również ci, którzy najgłośniej przechwalają się swą wiarą. Posiadana przez nich wiara jest tak mocno zakorzeniona, umocniona i ustanowiona na tym, czego Bóg nie powiedział, że nie mają żadnych chęci, aby usłyszeć lub zauważyć to, co On rzeczywiście powiedział. W takich przypadkach Bóg byłby o wiele bardziej uhonorowany zamknięciem przez nich ust.
Raczej wyraźmy naszą wiarę Bogu i pozwólmy, aby On mógł ujrzeć nasze zaufanie do Niego. Jeśli chodzi o naszych braci to lepiej, aby widzieli ją raczej pod postacią okazywanej przez nas wierności w Jego służbie niż jako słowne przechwałki. W ten sposób wypróbowana była wiara Starożytnych Godnych. "Gdzież tedy jest chluba? Odrzucona jest ... przez zakon wiary" (Rzym. 3:27). Rzeczywisty charakter czystej, prawdziwej wiary jest przeciwieństwem chlubienia się. W rzeczywistości, pokorne, wierne kroczenie z Bogiem wyklucza jakiekolwiek nieprzyjemne usposobienie podnosząc charakter daleko poza nie. Nałóżmy zatem "pancerz wiary i miłości" (1 Tes. 5:8), i bądźmy "utwierdzeni w wierze" (Kol. 2:7, 8), bowiem "Lepiej mieć nadzieję w Panu, niżeli ufać w człowieku" (Ps. 118:8).
TP ’86,146-149; BS ’85,75.