JEZUS I ZNAKI

    WIELE spraw życia codziennego ma coś wspólnego ze znakami. Jeśli zobaczycie kogoś wskazującego na swą dłoń, a następnie na środek dłoni, to według języka znaków oznacza to Jezus! Opisany powyżej znak używany jest w takim znaczeniu, ponieważ właśnie na dłoniach Jezusa były ślady gwoździ. Istnieje wiele innych używanych powszechnie znaków, ruchów lub gestów. Gdy ktoś w określony sposób kiwa ręką, to ktoś drugi będzie zazwyczaj wiedział, że ma podejść do kiwającego.

    Znaki są bardzo potrzebne, ponieważ pozwalają pokonywać nawet bariery językowe. Jeśli, na przykład, ktoś głaszcze się po brzuchu, to ludzie z innych krajów, którzy: nie znają jego języka, będą wiedzieć, że prawdopodobnie taki ruch związany jest ze spożywaniem jedzenia lub z odczuwaniem głodu. Rozglądamy się po ulicy i często dostrzegamy bogactwo znaków. Niektóre zawierają słowa, a inne przede wszystkim obrazy. W Europie, na przykład, nie ma znaków drogowych, które zawierałyby w swym kodzie słowa, zazwyczaj obrazy. Na przykład, znak oznaczający przejazd przez tory kolejowe zawiera rysunek lokomotywy. Ponieważ w różnych częściach Europy istnieje wiele różnych języków, najlepszym wyjściem okazało się ustanowienie znaków obrazkowych, które wszyscy mogą dobrze zrozumieć. Nawet w USA w coraz większym stopniu wykorzystuje się obrazkowe znaki drogowe.

    Biblia często wspomina o znakach. Hebrajskie słowo powszechnie tłumaczone jako "znak" brzmi owth lub uwth, a jego greckim odpowiednikiem jest semeion. Powyższe słowa są ogólnie używane w znaczeniu znak lub sygnał. Rozważymy kilka znaków wymienionych w Biblii, a szczególnie te, które związane są z Jezusem. W tym wypadku myślimy szczególnie o przyjęciu przez Niego natury ludzkiej i narodzeniu się z, dziewicy Marii.

"OTO PANNA POCZNIE"

    Najpierw weźmiemy pod uwagę Iz. 7:10- 16, który omawia sprawy związane z panowaniem jednego z królów Judy, Achaza:

    "Nadto jeszcze rzekł Pan do Achaza, mówiąc: Żądaj sobie znaku od Pana, Boga twego ... Tedy odpowiedział Achaz: Nie będę żądał ... Przetoż wam sam Pan znak da. Oto panna pocznie i porodzi syna, a nazwie imię jego) Immanuel".

    Miał to być znak szczególny - znakiem tym miało być poczęcie i porodzenie syna przez dziewicę. Uczeni żydowscy tłumaczą powyższe oświadczenie tak: "Młoda kobieta pocznie i porodzi syna". Twierdzą, że nie odnosi się ono do dziewicy, lecz do młodej kobiety. Jednakże takie tłumaczenie nie znajduje tu zastosowania, ponieważ fakt poczęcia w przypadku młodej kobiety nie jest w rzeczywistości żadnym cudem, nie jest prawdziwym znakiem. W przypadku dziewicy, kobiety która nie żyła z mężczyzną, poczęcie i urodzenie syna było prawdziwym cudem, znakiem. Dwa hebrajskie słowa almah i bethulah tłumaczone są jako "panna". Almah - to, które zostało użyte w Iz. 7:14 - znaczy dziewica. Bethulah niekoniecznie musi oznaczać dziewicę; słowo to znaczy tyle, co młoda kobieta, która może, lecz nie musi, być dziewicą. Natomiast almah znaczy wyraźnie i jednoznacznie dziewica. Skąd o tym wiemy? Gdy Iz. 7:14 jest cytowany w Mat. 1:23, to czytamy tam: "Oto, panna będzie brzemienna". A greckie słowo przetłumaczone u Mat. 1:23 jako "panna" brzmi parthenos. Na Akropolu w Atenach znajduje się budynek, który został nazwany Partenonem, bowiem przeznaczony był dla tak zwanych dziewic-westalek. Podobnie też, umieszczenie przez Boga słowa "dziewica" u Mat. 1:23 jest potwierdzeniem tego, że słowo almah użyte u Iz. 7:14 powinno być przetłumaczone jako "dziewica", a nie inaczej.

POCZĘCIE JEZUSA NASTĄPIŁO OKOŁO 25 GRUDNIA

    Iz. 7:14 wspomina zarówno o poczęciu, jak i o narodzinach Jezusa. Zgodnie z faktami, dzień 25 grudnia odpowiada czasowi, w którym nastąpiło poczęcie Jezusa - dziewięć miesięcy przed narodzinami. A więc narodziny nastąpiły około 1 października. W związku z tym bardzo stosownym byłoby rozważenie teraz zwiastowania skierowanego do Marii. Zwiastowanie nastąpiło, gdy miała począć, gdy miało się rozpocząć w niej to życie, które się następnie narodziło, zostało nazwane imieniem Emanuel i stało się człowiekiem Jezusem Chrystusem, onym Jedynym, który złożył samego siebie na okup za wszystkich, o czym będzie świadczone we właściwym czasie (1 Tym. 2:4-6).

    Immanuel (lub Emanuel w Nowym Testamencie) "wykłada się: Bóg z nami". Nie oznacza to, że Jezus jest tą samą istotą, co Jehowa. Jest On synem Boga, nie Ojcem. Fakt, że imię Immanuel znaczy "Bóg z nami", świadczy, iż Bóg będzie z rodziną ludzką w Jezusie wypełniającym wielki plan zbawienia, odkupując ludzkość przez swą wielką okupową ofiarę, którą Jezus miał złożyć trzydzieści lat później po poświęceniu się. Oddał On swe życie jako okup za wszystkich pod koniec swojej trzy i pół letniej służby.

"MASŁO I MIÓD JEŚĆ BĘDZIE"

    Iz. 7:14 i 15 mówi: "... a nazwie imię jego Immanuel. Masło i miód jeść będzie, ażby umiał odrzucić zło, a obierać dobre". Czy wiemy, że Jezus spożywał masło i miód? Przypuszczamy, że do pewnego stopnia tak. Lecz mamy tu również do czynienia z symbolicznym znaczeniem. Wydaje się, że w symbolice biblijnej masło przedstawia miłość, szczególnie miłość niesamolubną, bezinteresowną, tak samo jak tłuszcz ofiar. Miód natomiast przedstawia, jak się wydaje, słodkie nadzieje związane z przyszłym Królestwem Bożym. Gdy Jezus wzrastał i rozwijał się w łasce u Boga i ludzi (Łuk. 2:40, 52), jednocześnie spożywał symboliczne masło i miód. Pochłaniał wielką ilość owej Boskiej miłości, tak że rozlewała się w Jego sercu w ciągu całego życia. Jezus posiadał tak wielką niesamolubną miłość, że był gotów złożyć nawet samo życie jako okup za nas, za mnie i za was, za cały rodzaj ludzki - "... dla wystawionej sobie radości, podjął krzyż, wzgardziwszy sromotą" (Żyd. 12:2).

    Czytamy (Rzym. 5:8), że "... gdyśmy jeszcze byli grzesznymi, Chrystus za nas umarł". Myślenie o Bogu i Jezusie oraz Ich wielkiej miłości jest zawsze właściwe, szczególnie jednak teraz w okresie Świąt.

"ZNAJDZIECIE NIEMOWLĄTKO UWINIONE W PIELUSZKI, LEŻĄCE W ŻŁOBIE"

    Rozważmy inny znak, znajdujący się tym razem w Ewangelii Łuk. 2:10-20, bardzo znanym fragmencie Pisma Świętego. Oto słowa skierowane przez aniołów do pasterzy:

    "Nie bójcie się; bo oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie wszystkiemu ludowi: iż się wam dziś narodził zbawiciel, który jest Chrystus Pan, w mieście Dawidowym. A to wam będzie za znak: Znajdziecie niemowlątko uwinione w pieluszki, leżące w żłobie".

    My, którzy żyjemy współcześnie, możemy mieć trudności ze zrozumieniem nazwy "swad-dling clothes" (polski odpowiednik "powijaki", którego miejsce w polskim tłumaczeniu Biblii zajęły "pieluszki" - przypis tłumacza). Niektórzy uważają, że jest to coś w rodzaju pieluszki, lecz w rzeczywistości powijaki to coś innego - jest to duży, kwadratowy kawałek tkaniny, w którą zawija się dziecko, aby miało ciepło i osłonę. Przed rozwinięciem zabezpieczały paski. Czymś osobliwym było to, iż owym pasterzom miało być dane jako znak znalezienie niemowlęcia zawiniętego w powijaki, leżącego w żłobie.

    "A zaraz z onym aniołem przybyło mnóstwo wojsk niebieskich, chwalących Boga i mówiących: Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój w ludziach dobre upodobanie. I ... gdy odeszli Aniołowie od nich do nieba ... oniż pasterze rzekli jedni do drugich: Pójdźmyż aż do Betlehemu, a oglądajmy tę rzecz, która się stała, którą nam Pan oznajmił. A tak spiesząc się, przyszli i znaleźli Maryję i Józefa, i ono niemowlątko leżące w żłobie. I ujrzawszy rozsławiali to, co im było powiedziane o tym dzieciątku. A wszyscy, którzy słyszeli, dziwowali się temu, co im pasterze powiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te słowa, uważając je w sercu swojem. I wrócili się pasterze, wielbiąc i chwaląc Boga ze wszystkiego, co słyszeli i widzieli, tak jako im było powiedziane".

    Widzimy więc z powyższego, w jaki sposób wypełnił się ów znak. Pasterze rzeczywiście znaleźli niemowlę zawinięte w powijaki, leżące w żłobie. Nie było to miejsce, w którym zazwyczaj znajduje się dzieci. Żłób jest w praktyce skrzynią lub korytem, w którym zwierzęta; otrzymują pokarm.

ZNAKI ZAWARTE W SŁOWACH BOŻYCH SKIEROWANYCH DO SYMEONA

    Przejdziemy do innego przykładu zawierającego znaki odnoszące się do Jezusa - Łuk. 2:25-35 - w którym czytamy o Symeonie w podeszłym wieku:

    "A oto był człowiek w Jeruzalemie, któremu imię było Symeon; a ten człowiek był sprawiedliwy i bogobojny, oczekujący pociechy Izraelskiej, a Duch Święty był nad nim. I obwieszczony był od Boga przez Ducha Świętego, że nie miał oglądać śmierci [mówiąc innymi słowy, nie miał zaznać śmierci], ażby pierwej oglądał Chrystusa Pańskiego [Mesjasza Pańskiego; słowo Chrystus znaczy "Pomazaniec", w języku hebrajskim Mesjasz pochodzi od słowa rnaschak - ja pomazuję]. Ten przyszedł z natchnienia Ducha Świętego do kościoła; a gdy rodzice wnosili dzieciątko, Jezusa, aby uczynili według zwyczaju zakonnego przy nim. Tedy on wziąwszy go na ręce swoje, chwalił Boga i mówił: Teraz puszczasz sługę twego, Panie! według słowa twojego, w pokoju; gdyż oczy moje oglądały zbawienie twoje [ujrzał znak, który Pan mu przyrzekł], któreś zgotował przed obliczem wszystkich ludzi; światłość ku objawieniu poganom, a chwałę ludu twego Izraelskiego. A ojciec i matka jego dziwowali się temu, co powiadano o nim. I błogosławił im Symeon, i rzekł do Marii, matki jego: Oto ten położony jest na upadek i na powstanie wielu ich w Izraelu, i na znak, przeciw któremu mówić będą (I twoją własną duszę miecz przeniknie), aby myśli z wielu serc objawione były".

    Jezus był znakiem, przeciwko któremu skierowano wypowiedzi. Czy wypowiadano się przeciwko Jezusowi podczas okresu Jego ziemskiej służby? Oczywiście, że tak. Zwróćmy uwagę na Dzieje Apostolskie 4:25-30:

    "Któryś Duchem Świętym przez usta Dawida, sługi swego, powiedział: Przeczże się wzburzyły narody, a ludzie próżne rzeczy przemyślali? Stanęli królowie ziemi, i książęta zebrali się wespół przeciwko Panu, i przeciwko pomazańcowi jego [który był znakiem, przeciwko któremu się wypowiadano] , Albowiem się zebrali prawdziwie przeciwko świętemu Synowi twemu Jezusowi, któregoś pomazał, Herod i Poncki Piłat z poganami i z ludem Izraelskim, aby uczynili, cokolwiek ręka twoja i rada twoja przedtem postanowiła, aby się stało. Przetoż teraz, Panie! wejrzyj na pogróżki ich, a daj sługom twoim ze wszystkim bezpieczeństwem mówić słowo twoje, ściągając rękę twoją ku uzdrawianiu i ku czynieniu znamion i cudów, przez imię świętego Syna twego Jezusa".

    Apostoł Piotr pokazuje tu jak za pośrednictwem Apostołów w imieniu Jezusa czyniono znaki i cuda. Jednak głównym punktem był tu Jezus, ten, o którym Symeon powiedział, że będzie znakiem, przeciwko któremu będzie się mówiło - a mówiono przeciwko Niemu. Żyd 12:3 mówi: "... uważajcie, jaki jest ten, który podejmował takowe od grzeszników przeciwko sobie sprzeciwianie". Słowo "sprzeciwianie" ma w sobie myśl związaną ze słowem logos, które znaczy "słowo" - słowa przeciwko Jezusowi. Stało się to szczególnie prawdziwe, gdy przyprowadzono Go przed Heroda i Piłata i gdy został przekazany żołnierzom a najwyższy kapłan i inni drwili z Niego, gdy umierał na krzyżu. Cierpienia i śmierć Jezusa spowodowały, że symboliczny miecz przebił Jego matkę.

TYPICZNY ZNAK DANY GEDEONOWI

    Zwrócimy się teraz do Księgi Sędziów 6:11-19 i rozważymy historię o Gedeonie, będącą jednym z typów biblijnych. Wiemy, że postacie Starego Testamentu zostały wykorzystane jako typy przedstawiające rzeczy występujące w Nowym Testamencie.

    "Przyszedł potem Anioł Pański i stanął pod dębem ... i rzekł do niego: Pan z tobą, mężu waleczny. I odpowiedział mu Gedeon ... jeśli Pan jest z nami, a czemuż na nas przyszło to wszystko? gdzież teraz są wszystkie cuda jego ... Tedy wejrzawszy nań Pan rzekł: Idźże z tą twoją mocą, a wybawisz Izraela z ręki Madyjańczyków ... A on rzekł do niego: Proszę Panie mój, czemże wybawię Izraela ... jam najmniejszy w domu ojca mego. I rzekł do niego Pan: Ponieważ Ja będę z tobą, przetoż porazisz Madyjanity, jako męża jednego. A on mu odpowiedział ... daj mi znak, że ty mówisz ze mną ... Odszedłszy tedy Gedeon zgotował koźlątko z stada a z miary mąki przaśne chleby ... i przyniósł to do niego pod dąb i ofiarował ... Zatem ściągnął Anioł Pański koniec laski, którą miał w ręce swej i dotknął się mięsa i przaśników, i wyszedł ogień ze skały, a spalił mięso i chleby przaśne".

    W ten sposób Gedeon otrzymał od Boga znak. Zgodnie z powyższym w tym miejscu Gedeon jest w różny sposób obrazem lub typem naszego Pana Jezusa, jak to dalej zobaczymy. Wydaje się, że zmaterializowany anioł przedstawia Słowo Boże, a dąb Jana Chrzciciela, do którego przyszedł Jezus, aby skorzystać z jego działalności. Jehowa przez swoje Słowo - które Jezus studiował tuż przed swoim poświęceniem się w związku z tym, co słyszał od innych, szczególnie od swej matki Marii odnoszące się do tego co powiedział anioł o Jego spłodzeniu, narodzeniu i przyszłej służbie - jasno pokazał Jezusowi, iż był On rzeczywiście owym potężnym Wybrańcem, pokazanym w Piśmie Świętym, przez którego Bóg wyzwoli swój lud.

    Jezus (podobnie jak Gedeon) dopytywał się, dlaczego Bóg dozwolił na pojawienie się zła i dlaczego lud Boży znajduje się w poniżeniu. Jehowa wskazał za pośrednictwem swego Słowa, iż Jezus przyniesie ludziom wybawienie dzięki sile swego doskonałego charakteru, rozwijającego się podczas powierzonej Mu służby - najpierw przez śmierć jako okup za Kościół i za świat i następnie po swym zmartwychwstaniu przez prowadzenie ludu Bożego w świętej walce i całkowitym pokonaniu sił błędu, grzechu, samolubstwa i światowości.

    Tak więc, w głębokiej pokorze Jezus odczuwał brak środków umożliwiających wykonanie tego wielkiego dzieła, niskość swego stanu wywodzącego się od Dawida, lecz nie z królewskiej linii Salomona, ale z niskiej linii syna Dawida, Natana (Łuk. 3:23-31) itd. Za pośrednictwem swego Słowa Bóg dał Jezusowi (na przykład Iz. 49:6-9) zapewnienie, że otrzyma wszelką potrzebną siłę i pomoc. Na prośbę Jezusa Bóg dał Mu zapewnienie, że Jego moc będzie objawiona w Nim.

    Zgodnie z tym, w harmonii z instrukcjami Słowa Bożego (Ps. 40:7-9; porównaj Żyd. 10:5-9), Jezus przyniósł swą ofiarę, poświęcił się, aby czynić Boską wolę, a następnie przyszedł do Jana nad Jordan, aby okazać swe poświęcenie przez symbol zanurzenia w wodzie. Bóg dał Mu Ducha świętego, zewnętrznie objawionego przez gołębicę jako znak świadczący, iż w akcie namaszczenia Duchem Świętym Jezus miał całkowite potwierdzenie i wyposażenie potrzebne do prowadzenia tego wielkiego dzieła, jakie Bóg Mu przygotował do wykonania. Tym samym Gedeon w tych sprawach jest wspaniałym typem Jezusa.

"ZNAMIĘ JONASZA PROROKA"

    Następnie rozważymy znak odnoszący się do Jezusa, o którym wspomina Biblia w Ewangelii Mat. 12:38-41. Żydzi bardzo pragnęli znaków. Wielu było podobnych Apostołowi Tomaszowi - chcieli mieć znaki widzialne gołym okiem.

    Obecnie jest wielu ludzi, którzy postępują tak samo. Tacy nie posiadają dostatecznej cechy wiary (Żyd. 11:6). Apostoł Paweł powiedział: "... Żydzi się cudów domagają, a Grecy mądrości szukają". Głosił im o Jezusie Chrystusie, którego odrzuciły obie grupy z wyjątkiem kilku jednostek. Żydzi traktowali ukrzyżowanego Chrystusa jako kamień obrażenia, a Grecy jako głupstwo, nie zdając sobie sprawy, że w Nim znajdowała się ukryta mądrość (1 Kor. 1:22, 23; Kol. 2:2, 3). To samo jest prawdą w przypadku wielu żyjących w obecnym czasie. Mat. 12:38, 39, 40 mówi:

    "Tedy odpowiedzieli niektórzy z nauczycieli w Piśmie i z Faryzeuszów mówiąc: Nauczycielu, chcemy od ciebie znamię widzieć. A on odpowiadając rzekł im: Rodzaj zły i cudzołożny znamienia szuka; ale mu nie będzie znamię dane, tylko ono znamię Jonasza proroka. Albowiem jako Jonasz był w brzuchu wieloryba [powinno być wielkiej ryby] trzy dni i trzy noce, tak będzie Syn człowieczy w sercu ziemi trzy dni i trzy noce".

    Czy Jezus rzeczywiście znajdował się w sercu planety Ziemi przez siedemdziesiąt dwie godziny? Nie było Go ani tam, ani też nie znajdował się w swym położonym nad poziomem ziemi grobie przez siedemdziesiąt dwie godziny. Przebywał jednak w grobie przez część trzech dni. Został ukrzyżowany w piątek czternastego nisan około trzeciej po południu, około trzy godziny przed zakończeniem się tego dnia o szóstej godzinie po południu. Następnie znajdował się w grobie przez cały kolejny dzień - sobotę, która kończyła się o szóstej po południu, a potem przez połowę następnego dnia - niedzieli - do szóstej rano, co stanowi w całości okres trzydziestu dziewięciu godzin rozciągający się jednakże na trzy dni.

    Biblia nie mówi, że Jezus zmartwychwstał po trzecim dniu, mówi że powstał trzeciego dnia (Mat. 18:21; 17:23; 20:19; Łuk. 24:7, 21; Dz. Ap. 10:40; 1 Kor. 15:3, 4). Tak więc, czas ten nie był koniecznie okresem pełnych trzech dni i trzech nocy, lecz był to okres, który rozciągał się na trzy dni i trzy noce, które policzono jako pełne trzy dni i trzy noce. Pamiętamy również, że Jezus nawet przez dłuższy okres był tam, gdzie serce czy pragnienia Jego wrogów życzyły sobie, aby się znalazł; oczywiście dłużej niż przez okres, podczas którego był w grobie. Lecz w każdym przypadku były to części trzech dni. Tak więc, ten znak również się wypełnił.

WZNIESIENIE KOŚCIOŁA W CIĄGU TRZECH DNI

    Następny znak wymieniony został w Ewangelii Jana 2:18-21:

    "Tedy odpowiedzieli Żydzi ... Cóż nam za znak pokażesz ... Odpowiedział Jezus ... Rozwalcie ten kościół, a we trzech dniach wystawię go. Rzekli tedy Żydzi: Czterdzieści i sześć lat budowano ten kościół, a ty go we trzech dniach wystawisz? Ale on mówił o kościele ciała swego".

    Wielu uważa, że powyższe słowa odnoszą się do zmartwychwstania Jezusa trzeciego dnia po przyjęciu przez Niego ciała noszącego ślady gwoździ i ran zadanych włócznią, w którym umarł. Lecz jak to pokazaliśmy na podstawie Pisma Świętego (1 Kor. 15:45; 2 Kor. 3:17; 5:16; 1 Piotra. 3:18 itd.), Jezus w swym duchowym ciele, danym Mu w chwili zmartwychwstania, jest potężną istotą duchową i jak inne istoty duchowe - aniołowie - nie jest obciążony ciałem cielesnym, a więc, podobnie jak one (patrz 1 Moj. 18 itd.) mógł się (po swym zmartwychwstaniu) materializować i rzeczywiście materializował się w obecności ludzi w różnych "postaciach" (Mar. 16:12), włączając w to postać ciała naznaczonego śladami gwoździ i włóczni, aby im dowieść (a) że rzeczywiście powstał z śmierci i (b) że został przemieniony, że był potężną duchową istotą i nie miał już dłużej skazitelnego ciała, lecz nieskazitelne (1 Kor. 15:37, 42).

    Musimy jednak pamiętać, że wyrażenie ciało Chrystusowe jest używane w Piśmie Świętym w większym i szerszym znaczeniu w odniesieniu do prawdziwego Kościoła (1 Kor. 12:12-27 itp.), do ciała Chrystusowego. Nawet pomimo tego, iż Ciało to miało się znaleźć w stanie śmierci, bramy piekła (hadesu, grobu) nie mogły mieć nad nim władzy (Mat. 16:18). Tak jak Jezus nie mógł być zatrzymany przez bramy hadesu, lecz został obudzony ze stanu śmierci, tak też członkowie Ciała zostali również obudzeni w pierwszym zmartwychwstaniu (Dz. Ap. 2:24; Jan 14:19).

    Zmartwychwstanie członków Ciała następuje po upływie trzech dni od czasu, o którym mówił Jezus. Wiemy, że Biblia używa terminu "dzień" nie tylko w sensie dwudziestoczterogodzinnego okresu, lecz również jako okres tysiąca lat (2 Piotra 3:8). Jezus mówił te słowa w piątym tysiącletnim dniu od momentu stworzenia rodzaju ludzkiego, następnym jest szósty tysiącletni dzień, a obecny siódmy tysiącletni dzień jest okresem zmartwychwstania członków Ciała. I w taki sposób w ciągu trzech długich dni wypełnia się ten znak.

TRZY ZNAKI BOŻE POKAZANE PRZEZ MOJŻESZA

    W 2 Moj. 3 Jehowa powiedział Mojżeszowi, że powinien pójść i wyzwolić Izraelitów spod panowania Egiptu. W 2 Moj. 4:1-9 czytamy:

    "Potem odpowiadając Mojżesz, rzekł: Ale oto, nie uwierzą mi ... I rzekł mu Pan: Cóż jest w ręce twojej? I odpowiedział: Laska. I rzekł: Porzuć ją na: ziemię: i porzucił ją na ziemię, a obróciła się w węża ... I rzekł Pan do Mojżesza: Wyciągnij rękę twoją, a ujmij go za ogon ... i ujął go i obrócił się w laskę w ręce jego. Abyć uwierzyli, iż ci się ukazał Pan, Bóg ojców ich ... I rzekł mu Pan ... Włóż teraz rękę twoją w zanadrze twoje; i włożył rękę swoją w zanadrze swoje; i wyjął ją, a oto, ręka jego była trędowata jako śnieg. I rzekł: Włóż znowu rękę twoją w zanadrze twoje; i włożył znowu rękę swoją w zanadrze swe; a gdy ją wyjął z zanadrza swego, a oto, stała się znowu jako inne ciało jego. I ... weźmiesz wody rzecznej, i wylejesz ją na ziemię; tedy się przemieni woda ona którą weźmiesz z rzeki, a obróci się w krew na ziemi".

    Były to trzy znaki dane przez Boga Mojżeszowi, który jest tu wykorzystany jako typ przedstawiający Chrystusa, przedniejszego Proroka i Zakonodawcę (5 Moj. 18:15-18). Opisaliśmy w związku z Ewangelią Jana 2:18-21 wzbudzenie przez Boga ciała Chrystusowego w trzecim tysiącletnim dniu, co zostało przedstawiona przez drugi znak. Boża moc udzielona Chrystusowi (ręka - 1 Piotra 5:6) została ukazana za pośrednictwem Kościoła, który podczas wieku Ewangelii (Kościoła) znajdował się w ciele, w niedoskonałym stanie - symbolicznie był dotknięty trądem; trąd jest typem lub obrazem przedstawiającym grzech, niedoskonałość. Jednak moc Boża udzielona Chrystusowi (ręka) ujawnia się raz jeszcze w doskonałości przez bezgrzeszny narodzony z Ducha Kościół w czasie zmartwychwstania (Rzym. 8:19-21).

    Pierwszy znak - będący upuszczeniem laski przez Mojżesza i zamienieniem się jej w węża jest związany z dozwoleniem przez Boga na zło. Bóg złagodził swą władzę (laska), działając za pośrednictwem naszego Pana, i pojawiło się zło (wąż). Lecz zło nie będzie trwać wiecznie. Gdy dozwolenie zła całkowicie wykona Boskie cele, nie dozwoli mu się dłużej na aktywność. Moc Boża udzielona Chrystusowi nabierze w najwyższym stopniu swego pierwotnego charakteru. Gdy tysiącletnie rządy Chrystusa i "mały okres" osiągną przeznaczony im cel wypróbowania i nagrodzenia sprawiedliwych i całkowitego zniszczenia spośród rodzaju ludzkiego niereformowalnych złych ludzi oraz szatana i jego aniołów (Mat. 25:41; Żyd. 2:14), wtedy "wszelka nieprawość zatka usta swe" (Ps. 107:42).

    Trzeci znak; - nabranie wody z rzeki i wylanie jej na suchą ziemię oraz zamienienie się jej w krew - pokazuje, jak się wydaje, sposób, w jaki wielkie Boskie poselstwo Prawdy (woda), koncentrujące się na Chrystusie ukrzyżowanym i Jego nadchodzącym na ziemię Królestwie, było i nadal jest wylewane na ziemię (ludzkie społeczeństwo), oraz sposób jego przyjęcia. Pewna stale rosnąca liczba, włączając w to wielu nominalnych chrześcijan, uznała ofiarę okupu Jezusa oraz ofiary w Izraelu, które zapowiadały figuralnie Jego ofiarę itd. za barbarzyńskie, krwawe i odpychające. Lecz istnieje pewna mniejszość, dla której ofiara Jezusa jest ofiarą o słodkim zapachu i która właściwie oceniła typiczne ofiary w Izraelu. Tak więc owe trzy znaki wypełniły się w postaci antytypicznej.

ZNAKI WSKAZUJĄCE NA DRUGI ADWENT JEZUSA

    Istnieją jeszcze inne znaki odnoszące się bezpośrednio do drugiego adwentu Jezusa. Ewangelia Mat. 24:3, 29, 30 mówi:

    "... przystąpili do niego uczniowie osobno, mówiąc: Powiedz nam ... co za znak przyjścia twego i dokonania świata ... A zaraz po utrapieniu onych dni słońce się zaćmi, a księżyc nie da jasności swojej, i gwiazdy będą padać z nieba, i mocy niebieskie poruszą się. Tedyć się ukaże znamię Syna człowieczego na niebie, a tedy będą narzekać wszystkie pokolenia ziemi, i ujrzą Syna człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z mocą i z chwałą wielką".

    Co mogłoby to znaczyć? Czy oznacza to, że powinniśmy zawsze mieć teleskop skierowany na niebiosa lub że powinniśmy wznieść się ponad chmury, bo a nuż się owo znamię ukaże, a my go nie zobaczymy? Jakiż miałby być ów znak zwiastujący przyjście Jezusa (greckie słowo parousia, znaczy w rzeczywistości obecność)? Wiemy, że druga "obecność" przychodzi do nas pod koniec wieku i że pierwsza część Jego drugiego adwentu jest cicha, podobna przyjściu złodzieja i nie jest znana światu (Obj. 16:17; 1 Tes. 5:1-5). Skoro Jezus jest obecny w sposób niewidzialny podczas pierwszej części swego drugiego adwentu, w jaki sposób "oczekujący" Go dowiedzą się o Jego obecności podczas Jego drugiego adwentu? Będzie to dla nich widoczne dzięki wypełnieniu się proroctw dotyczących czasu i znaku.

    Inni, a wśród nich cały świat, poznają Pana podczas Jego drugiego adwentu, który zostanie im objawiony za pośrednictwem niszczącego ucisku, jaki przyjdzie na nominalny kościół (niebiosa) i świat i jaki przyniesie im wiele kłopotów. Tak więc, są to ważne znaki odnoszące się do drugiego adwentu Jezusa.

ZNAKI NA SŁOŃCU, KSIĘŻYCU I GWIAZDACH

    Ewangelia Łuk. 21:24-27, mówiąc o Żydach, powiada:

    "I polegną od ostrza miecza [Rzymianie pokonali ich w latach 69-73 n.e.], i zapędzeni będą w niewolę między wszystkie narody, i będzie Jeruzalem deptane od pogan, aż się wypełnią czasy pogan. Tedy będą znaki na słońcu i na księżycu i na gwiazdach, a na ziemi uciśnienie narodów z rozpaczą, gdy zaszumi morze i wały; tak, iż ludzie drętwieć będą przed strachem i oczekiwaniem tych rzeczy, które przyjdą na wszystek świat: albowiem mocy niebieskie poruszą się. A tedy ujrzą Syna człowieczego, przychodzącego w obłoku z; mocą i chwałą wielką".

    Wiemy, że "czasy pogan" - 7 X 360 czyli 2520 lat - zaczynające się w 607 roku p.n.e., gdy Sedekiasz, ostatni z królów Judy, został pozbawiony tronu, zakończyły się w 1914 roku. Wiemy też, że wkrótce potem Jeruzalem zostało wyzwolone spod tureckiego panowania. W 1948 roku ustanowione zostało państwo Izrael. Obecnie Jeruzalem znajduje się ponownie całkowicie w rękach żydowskich. Dlatego też jasne jest, że czasy pogan całkowicie się zakończyły.

    Niektórzy twierdzą, że omawiane tu znaki są literalnymi znakami występującymi na literalnym słońcu, księżycu i gwiazdach. Joela 2:31 mówi: "Słońce obróci się w ciemność, a miesiąc w krew, pierwej niż dzień Pański wielki i straszny przyjdzie". Występujące w tym wersecie, jak i w kilku innych miejscach Pisma Świętego, słońce ma symboliczny charakter i reprezentuje słoneczną jasność Ewangelii. Wiemy, że niedowiarstwo przyćmiło ją dla wielu żyjących obecnie na ziemi. Podobnie Stary Testament ze względu na opisane w nim ofiary, uważany jest przez wielu jako krwawa, odpychająca i barbarzyńska księga. Wydaje się, że gwiazdy przedstawiają wydających swe pisma, Apostołów, którzy są przez wielu nisko oceniani. Tym samym i to są również znaki.

    Widzimy również "na ziemi uciśnienie narodów z rozpaczą". W sprawach świata pojawił się kryzys, którego ludzie nie są w stanie opanować. Wspomniane tu morze i wały szumiące odnoszą się symbolicznie do rzesz rodzaju ludzkiego ogarniętych niepokojem. Czyż nie dostrzegamy tego w naszych czasach? Czyż nie oglądamy ludzi, których serca drętwieją ze strachu w oczekiwaniu na wydarzenia, jakie nastąpią na ziemi? Oczywiście, że tak, ponieważ narody posiadają więcej broni nuklearnej, niż potrzeba by zniszczyć na ziemi wszystkich ludzi. A mimo to, nadal magazynuje się jej coraz więcej!

PRZYJŚCIE JEZUSA NA OBŁOKACH

    Poruszenie mocy niebieskich zostało wytłumaczone w Liście do Żyd. 12:26-28: "Jeszcze ja raz poruszę nie tylko ziemią, ale i niebem". Niebiosa odnoszą się do wyższych mocy, panujących władz religijnych, a ziemia do społeczeństwa ludzkiego (1 Moj. 11:1). Rzeczy wytworzone przez człowieka zostaną poruszone i usunięte, a te rzeczy, których nie będzie można usunąć - takie jak Królestwo Boże - będą mogły pozostać. W późniejszych etapach drugiego adwentu Jezusa rodzaj ludzki ujrzy przyjście na obłokach Syna człowieczego, który nadejdzie z mocą i wielką chwałą. Dzięki owemu znakowi - chmurom niszczącego ucisku obejmującego niebiosa i ziemię obecnego świata - rodzaj ludzki przekona się ostatecznie, że Jezus jest rzeczywiście obecny podczas swego drugiego adwentu (porównaj Mat. 24: 29; Obj. 1:7) i że zniszczy imperium szatana ustanawiając na ziemi swoje Królestwo.

    1 Moj. 1:14 Bóg rzekł:

    "Niech będą światła na rozpostarciu niebieskim, ku rozdzielaniu dnia od nocy, a niech będą na znaki, i pewne czasy, i dni, i lata".

    Dwa wielkie światła, Słońce i Księżyc, dane są rodzajowi ludzkiemu, w celu udzielania mu znaków różnymi sposobami i określania czasów.

    Iz. 60:19, 20 mówi:

    "Nie będziesz miał więcej słońca za światłość dzienną, a jasność miesiąca nie oświeci cię; ale Pan będzie światłością twoją wieczną, a Bóg twój sławą twoją".

    Tym samym Słońce jest wykorzystane jako znak symbolizujący Jehowę, ową wielką Światłość wszechświata. Dla kontrastu, Jezus jest przedstawiony jako Księżyc, ponieważ Księżyc otrzymuje swe światło od Słońca, tak jak Jezus otrzymuje swe światło od Jehowy. Jezus często powtarzał, że Jego doktryna nie była Jego własną doktryną, lecz że mówi On zgodnie ze wskazówkami danymi Mu przez Ojca (Jana 3:34; 7:16).

    Wiemy również, że Jezus mówił o sobie jako o światłości świata (Jana 9:5), a i Kościół nazwał światłością świata (Mat. 5:14).

    Mal. 4:2 powiada: "... wznijdzie słońce sprawiedliwości, a zdrowie będzie na skrzydłach [promieniach] jego", Twierdzenie powyższe odnosi się do drugiego adwentu Jezusa, podczas którego Kościół uczestniczy wraz z Nim w chwale. Mat. 13:43 oświadcza: "Tedy sprawiedliwi lśnić się będą jako słońce w królestwie Ojca swego [porównaj Dan. 12:3]". Nastąpi to podczas tysiącletnich rządów Chrystusa i będzie trwało przez wieczność. Owa wielka Światłość świata świecąca podczas tysiącletnich rządów przeszukiwać będzie każdy ciemny zakątek ziemi oświecając wszystko.

    Jana 1:9 mówi: "Tenci był tą prawdziwą światłością, która oświeca każdego człowieka, przychodzącego na świat". Ci, którzy nie otrzymali dotąd tego światła, otrzymają je. Bóg obiecuje, że (Iz. 11:9) "ziemia będzie napełniona znajomością Pańską", tak jako morze wodami napełnione jest", że (Jer. 31:34) "nie będzie więcej uczył żaden bliźniego swego… mówiąc: Poznajcie Pana; bo mię oni wszyscy poznają, od najmniejszego z nich aż do największego z nich", oraz że (Iz. 40:5) "… się objawi chwała Pańska [Jego wielki charakter opierający się na mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy], a ujrzy wszelkie ciało społem".

    Widzimy, że wszystkie wymienione w tym artykule znaki są związane z narodzinami Jezusa oraz różnymi aspektami Jego życia i mesjańskiej służby. Wszystkie te aspekty stanowią część wielkiego Bożego planu wieków, a ich urzeczywistnienie było możliwe, ponieważ Jezus stał się istotą ludzką. Cieszmy się tymi zarysami Bożego planu, a szczególnie przeznaczonymi dla całego rodzaju ludzkiego tysiącletnimi błogosławieństwami, które będą trwać i powiększać się przez wieczność, w czasie gdy wszystkie stworzenia żyjące w niebie i na ziemi chwalić będą Boga i oddawać cześć tak Jemu jak i Barankowi (Obj. 5:13)! Oto, czym się radujemy! Oto, na co czekamy - wyczekujemy czasu, gdy radość wielka rzeczywiście dotrze do wszystkich ludzi, gdy wszyscy chętni i posłuszni spośród rodzaju ludzkiego zostaną podniesieni do doskonałości i życia a grzesznicy będą już zniszczeni i wszelka nieprawość zamknie swe usta (Ps. 107:42)! Chwalmy Boga za taką perspektywę!

TP ’86,150-156; BS ’83,90.