JONASZ I WIELKA RYBA

    WIELU modernistów, przedstawicieli wyższego krytycyzmu, ewolucjonistów oraz niektórzy naukowcy, niewierni i ateiści ogółem biorąc szydzą z prawdziwych chrześcijan, z powodu okazywanej przez nich absolutnej wiary w Słowo Boże. Na przykład, wyśmiewają i wyszydzają tych, którzy wierzą w sprawozdania przedstawiające stworzenie Adama i Ewy, przejście dzieci Izraela przez Morze Czerwone i rzekę Jordan, upadek murów Jerycha, wierzą w przekaz mówiący o tym, jak Jozue rozkazał słońcu i księżycowi zatrzymać się, o Jonaszu przebywającym przez trzy dni i trzy noce w brzuchu wielkiej ryby, o cudach dokonywanych przez Jezusa itd.

    Bóg nie nawołuje, aby Jego dzieci były łatwowierne, lecz by rozwijały wiarę. I jak to pokażemy w artykule pt. Wiara a łatwowierność wiara nigdy nie jest nierozsądna, jakkolwiek sposoby używane przez Boga przechodzą często ludzkie pojęcie, chociaż nigdy nie są absurdalne. Zbadajmy, na przykład, przypadek Jonasza i wielkiej ryby - przypadek, który przyczynił się do tego, że wielu potknęło się przypuszczając, iż wydarzenie to jest fizycznie niemożliwe.

GARDZIEL WIELORYBA NIE ZA WĄSKA

    Sceptycy jako główne zastrzeżenia najczęściej podają następujące: (1) gardziel wieloryba jest za wąska, aby mógł połknąć człowieka; (2) człowiek nie mógłby przeżyć trzech dni w brzuchu wielkiej ryby. Na pierwszy zarzut odpowiadamy następująco: w Proroctwie Jonasza 2:1 słowo hebrajskie dag w poprawnym tłumaczeniu brzmi "wielka ryba" a nie wieloryb. Występujące w Septuagincie tłumaczenie powyższego wyrażenia na język grecki zostało oddane jako wielkie ketos, i zacytowane w greckiej wersji u Mat. 12:40; w Bibliach KJV i Gdańskiej zostało przetłumaczone na język angielski i polski odpowiednio jako whale, wieloryb. Leksykografowie zajmujący się językiem greckim, na przykład, Liddell i Scott, Thayer, Bagster i in. nadają omawianemu tu słowu znaczenie jakiegokolwiek potwora morskiego, wielkiej ryby, takiej jak wieloryb, rekin, delfin, tuńczyk itp. W związku z tym, użyte u Mat. 12:40 to słowo powinno być przetłumaczone jako wielka lub ogromna ryba tak jak u Jonasza 2:1. Nawet gdyby zostało oddane jako wieloryb to w związku z brakiem specjalnego oświadczenia na ten temat, nie powinno się wyciągać wniosku, że był to gatunek wieloryba o wąskiej gardzieli, lecz taki, który ma wystarczająco szeroką gardziel, aby połknąć człowieka, na przykład kaszalot, który żyje w Morzu. Śródziemnym.

    Taką wielką rybą mógł być też ogromny rekin, a słyszano o przypadkach połknięcia człowieka przez niektóre rekiny. Jeden z takich rekinów - mający 60 stóp długości - został wyrzucony przez morze na brzeg w pobliżu Sydonu w 1877 roku a jego szkielet dzięki staraniom dra Thompsona, sławnego autora trzytomowej pracy zatytułowanej The Land and the Book będącej najpopularniejszym dziełem o Palestynie, miał się znaleźć w prowadzonej przez uczonego szkole w Bejrucie. Niektóre z rekinów żyjących w Morzu Śródziemnym, mianowicie białe rekiny, mają jedynie ostre tnące zęby i dlatego nie mają innego wyjścia jak połknąć swą ofiarę w całości lub odgryźć kawałek, bowiem nie mogą jej ani przytrzymać, ani połykać po kawałku.

    Dr A. C. Dixon oświadczył, że w muzeum w Bejrucie znajduje się głowa rekina wystarczająco dużego, aby połknąć największego człowieka, jakiego zna historia. Dr Dixon opisuje przypadki połknięcia całego konia przez białego rekina z Morza Śródziemnego. Inny z żyjących w głębinach potworów tego rodzaju połknął renifera pozostawiając jedynie rogi. W jeszcze innym ze śródziemnomorskich białych rekinów znaleziono po złowieniu całą krowę morską wielkości wołu.

    Dr Harry Rimmer, archeolog i wykładowca, podaje: "Tajemnica otaczająca zaginięcie przed kilkoma dniami Sadao Nakatus, .kupca z Honolulu, wyjaśniła się, gdy rybacy znaleźli jego ciało we wnętrzu wielkiego rekina, którego złowili na przylądku Barbera. Identyfikacja ciała odbyła się na podstawie badań uzębienia.

   Nakatus wraz z innym kupcem, Minoru Kanagawa, wybrali się lekką łodzią na połów ryb. Gdy nie wracali, niszczyciel Gamble oraz poławiacz min Tanager VI rozpoczęli poszukiwania. Do akcji włączyły się również samoloty. Należącą do kupca łódź znaleziono przewróconą w odległości trzydziestu mil od przylądka, lecz nie natrafiono na ślad żadnego z dwu mężczyzn.

    Trzej rybacy, którzy złowili dwa rekiny w pobliżu przylądka, wyciągnęli je na brzeg i wypatroszyli znajdując we wnętrzu jednego z nich zwłoki Nakatusa".

    Pan Mueller, jeden z godnych najwyższego zaufania przyrodników, opowiadał o przeżyciu, jakie w 1758 roku spotkało na Morzu Śródziemnym pewnego marynarza, który został zaatakowany przez rekina. Rekin miał go prawie w swej paszczy, i tylko natychmiastowy celny strzał z broni używanej przeciwko wielorybom zmusił go do wypuszczenia z gardzieli żywego człowieka, Ów marynarz podróżował następnie po Europie pokazując tę wielką rybę. Jakaś wielka ryba złowiona kilka lat temu w pobliżu Miami, na Florydzie, miała w swym żołądku inną rybą o wadze 1500 funtów. Pokazywano ją w różnych miastach i widziały ją tysiące ludzi. A zdjęcie przedstawiające jej ogromną paszczę było pokazane w gazetach całego kraju.

    Pewien znany przemysłowiec z Pitsburga, w Pensylwanii, nieżyjący James L. Buchanan przeprowadziwszy dokładne dochodzenie potwierdził poniższą relację, podaną w prasie codziennej, opisującą przeżycie pewnego marynarza biorącego udział w wyprawie wielorybniczej w pobliżu Nowej Zelandii: "Wieloryb rozbił nosem w drzazgi małą łódź i jeden z przebywających w niej ludzi został przez niego połknięty. Następnie wieloryb został zabity a człowieka znaleziono w jego żołądku w stanie nieprzytomności. Ów człowiek opowiadał później, że mógł oddychać znajdując się w żołądku ryby, ale było mu nieznośnie gorąco. Jego skóra była bardzo czerwona, prawdopodobnie w wyniku działania kwasów znajdujących się w żołądku wieloryba. Innymi słowy, jego ciało ulegało procesowi trawienia". Jeden z nowojorskich dzienników podał szczegółowy opis powyższego wydarzenia, bogato go ilustrując, wraz z oświadczeniem pewnego wybitnego duchownego, który "nie wierzył, że wielka ryba połknęła Jonasza, ponieważ nie ma dowodów potwierdzających taką historię". Podano, że ów wieloryb był wielkim wielorybem ("a great sulphur whale").

    Wydaje się, że gardziele większości wielorybów są zbyt małe, aby przeszedł przez nie człowiek, lecz mają one znaczną elastyczność. Ta odmiana waleni jednakże osiąga wielkie rozmiary i stwierdzono, że są w stanie połknąć małą łódź (znacznie większą od człowieka, i mniej giętką). Jednak u Jonasza 2:1 czytamy: "Lecz Pan był nagotował rybę wielką, żeby pożarła Jonasza". Nikt, kto właściwie ocenia moc Wszechmogącego, ani przez chwilę nie wątpi w umiejętność przygotowania przez Boga specjalnej ryby, zarówno w momencie potrzeby, jak i w wyniku Jego mądrości długo przedtem." (cdn.)

TP ’86,191-192.