PYTANIE I ODPOWIEDŹ

CZAS UWIELBIENIA JEZUSA

    Pytanie: U Kol. 3:4 czytamy: "A gdy się Chrystus on żywot nasz, pokaże, tedy i wy z nim okażecie się w chwale", i u Rzym. 8:17: "jeśli tylko z nim cierpimy, abyśmy też z nim byli uwielbieni". Czy wersety te dowodzą, że Jezus nie został uwielbiony w czasie swojego wniebowstąpienia, czy też raczej, że na wyniesienie Go do chwały miał poczekać do czasu, gdy cały Jego kościół wraz z Nim będzie w chwale?

    Odpowiedź: Natchniony Apostoł Jan wyjaśnia całą sprawę jednoznacznie, gdy oświadcza (Jana 7:39; patrz Diaglott, ASY), że "jeszcze nie był dany Duch Święty, że jeszcze Jezus nie był uwielbiony". Jednakże kiedy po ukończeniu swej Ofiary, Jezus został wzbudzony ze stanu śmierci przez moc Ojca i wstąpił na wysokość, aby tam stanąć przed Jego obliczem w naszej sprawie, w dzień Pięćdziesiątnicy Duch Święty został wylany na Kościół (Dz. Ap. 2:33). * Tym samym stało się to pewną wskazówką, że nasz Pan przed dniem Pięćdziesiątnicy został uwielbiony. Zwróćmy baczną uwagę na ten szczegół. Gdyby Duch Święty nie był dany przed wniebowstąpieniem Jezusa, ponieważ On jeszcze nie był uwielbiony, DOWODZI to, że gdy trochę później był dany, Jezus był uwielbiony.

    Zwróćmy również uwagę na obraz Jego własnego uwielbienia, podany nam przez naszego Pana za pośrednictwem swego sługi Jana (Obj. 1:1), zgodnie z zapisem w Obj. 5. Ten, "siedzący na stolicy", to Jehowa. "Księgi" - zwoje - w Jego prawej ręce (iw Boskiej mocy i pieczy), zapisane wewnątrz i zewnątrz, przedstawiają Boski Plan Wieków. Sprawy opisane na zewnątrz dotyczą powierzchownych spraw Słowa Bożego, które można łatwo dostrzec i zrozumieć. Lecz rzecz się ma inaczej ze sprawami opisanymi wewnątrz. Ponieważ "księgi" zostały "zapieczętowane siedmioma pieczęciami", przedstawiają więc zupełną tajemnicę Boskich celów przedstawionych wewnątrz tych ksiąg. Od założenia świata były one w ręku (mocy) wielkiego Wiekuistego. On dawał wskazówki dotyczące Jego celów i spowodował, aby cele te zostały symbolicznie przedstawione w Zakonie i do pewnego stopnia opisane przez proroków.

    Lecz Jego główny cel nadal pozostawał zakrytą tajemnicą, ponieważ prorocy nie rozumieli spraw, o których pisali, ani też nie mógł ich nikt zrozumieć, przed nadejściem "właściwego czasu" Bożego (1 Piotra 1:10-12; Efez. 1:9; Kol. 1:26; Rzym. 16:25-27).

    "Anioł mocny, wołający głosem wielkim" (Obj. 5:2), który zadaje pytanie, przedstawia Przymierze Zakonu. Podczas wieku żydowskiego nie znaleziono nigdzie nikogo (w. 3) godnego, kto mógłby być Tłumaczem i Wykonawcą Boskiego Planu. Bojący się Boga tamtego i tego wieku (pokazani w Janie - Ter. Pr. '63, 47) bardzo się smucili iż powodu udowodnienia przez Zakon grzeszności ludzkiej rodziny i jej niezdolności do dostarczenia kogoś godnego, kto stałby się tym Tłumaczem i Wykonawcą (w. 4).

    Lecz w końcu nadeszły radosne wieści (w. 5); "Me płacz! Oto zwyciężył lew, który jest z pokolenia Judowego, korzeń Dawidowy, aby otworzył księgi i odpieczętował siedem pieczęci ich" (por. Iz. 11:1-16).

    Ów Mocarz wśród wodzów ludu Bożego zatriumfował spełniając nie tylko wszystkie wymogi sprawiedliwości w sposób doskonały w zachowaniu każdego jej przykazania i przyjęciu jej wyroku wymierzonego Adamowi i jego rasie, lecz również w wypełnieniu każdej sugestii Miłości i całkowitym przyjęciu każdej okazji złożenia ofiary.

    Dalsze rozwijanie tej panoramicznej wizji nie pozostawia wątpliwości o kim te wersety mówią. Jezus, nasz Pan, jest symbolizowany przez zabitego baranka przywróconego do życia, któremu dano owe wspaniałe księgi (ww. 6, 7).

    Potem (po Jego zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu i otrzymaniu stanowiska na prawicy Ojca) Jezus został obdarzony chwałą i otrzymał imię, które przewyższa wszelkie imię i wówczas wszyscy aniołowie Boży oddali Jemu cześć i potem rozpoczęli nową pieśń (w. 9), jak następuje: "Godzieneś jest wziąć księgi, i otworzyć pieczęci ich, żeś był zabity i odkupiłeś [najstarszy manuskrypt opuszcza słowo nas; patrz ASV, Diaglott] Bogu przez krew swoją ze. wszelkiego pokolenia, i języka i ludu, i narodu", wtedy niezliczone zastępy aniołów wokół tronu zaczęły ogłaszać (w. 12): "Godzien jest ten Baranek zabity, wziąć moc, i bogactwo, i mądrość, i siłę, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo". Od chwili Jego wniebowstąpienia i uwielbienia, tj. od dnia Pięćdziesiątnicy, Baranek jako Tłumacz i Wykonawca przedstawionego w Biblii Planu Bożego łamał owe siedem pieczęci podczas siedmiu okresów historii Kościoła. Siódmą pieczęć złamał obecnie w siódmym, laodycejskim, okresie.

    Dowody potwierdzające, że nasz Pan przy swoim wniebowstąpieniu został uwielbiony i obdarzony czcią, mocą, władzą i uczestnictwem na tronie Ojcowskim (w chwale, dostojeństwie, mocy) jako Jego Namiestnik wykonujący wspaniały Boski Plan, są dobitne. Uwielbienie lub uroczyste wprowadzenie do chwały i na urząd nie powinno być mylone ze zmianą natury, która miała miejsce podczas zmartwychwstania naszego Pana, gdy został wzbudzony jako duchowa istota najwyższego rzędu, w Boskiej naturze. Gdy Jezus "stał się ciałem", tzn. "w uniżeniu jego", miał ludzkie ciało, lecz to ciało jakie otrzymał w zmartwychwstaniu do Boskiej natury jest Jego ciałem chwały (Jana 1:14; Dz. Ap. 8:33; Filip. 2:9-11; Żyd. 1:3-5). Jednakże sprawa ta nie ma absolutnie nic wspólnego z chwałą lub majestatem urzędu, który objął, gdy "wstąpił na wysokość" (Efez. 4:8) i został przyjęty, jako uczestnik tronu Ojca. Ta chwała i dostojeństwo wkrótce będzie objawiona ludziom (Iz. 11).

    Obietnica zawarta w liście do Kol. 3:4 mówiła, że gdy Chrystus pojawi się podczas swego drugiego adwentu, wtedy również wraz z Nim pojawi się Kościół w chwale, w duchowych ciałach, w Boskiej naturze (1 Kor. 15:42-44; 2 Piotra 1:4). Występujące w liście do Rzym. 8:17 wyrażenie "abyśmy też z nim" nie oznacza równocześnie, w tej samej chwili, lecz zgodnie, uczestniczyli w tej samej chwale. Dowodzi tego poprzednia część omawianego wersetu. Mowa w nim o członkach Kościoła jako współdziedzicach Chrystusa: "jeśli tylko z nim cierpimy, abyśmy też z nim byli uwielbieni". Cierpienie z Nim, lub wraz z Nim, nie oznacza, że Kościół cierpiał w tym samym czasie, lecz raczej że jego członkowie byli uczestnikami tego samego rodzaju cierpień, z tego samego powodu jakim było zachowanie1 wierności Bogu. Podobnie ich uwielbienie z Nim, lub wraz z Nim, odbywa się w znaczeniu ich uczestnictwa w tej samej chwale, w jakiej nasz Pan już był uwielbiony.

TP ’89,126-127; BS '87,39.