RADOSNA NADZIEJA ZMARTWYCHWSTANIA

"Głos w Rama słyszany jest, narzekanie i płacz, bardzo gorzki; Rachel płacząca synów swoich nie dała się pocieszyć po synach swoich, przeto, że ich niemasz. Tak mówi Pan: Zawściągnij głos twój od płaczu, a oczy swe od łez; bo będziesz miała zapłatę za pracę swoją, mówi Pan, ze się nawrócą z ziemi nieprzyjacielskiej. Jest mówię nadzieja, że się potem nawrócą, mówi Pan, synowie twoi do krainy swojej" (Jer. 31:15-17).

    BÓG Jehowa przez proroka Jeremiasza daje w ten sposób posłannictwo prawdziwej pociechy dla serca każdego ufającego Mu człowieka, który stracił kochanych bliskich w śmierci, zwłaszcza jako rodzice. Siedem punktów tego tekstu zwraca naszą uwagę na:

    (1) Smutek z powodu śmierci, która jest powszechna - "Wszystko stworzenie wespół wzdycha i wespół boleje" (Rzym. 8:22). Czy jest ktoś, kto nie stracił kochanych bliskich w śmierci?

    (2) Że umarli są rzeczywiście martwi, ponieważ śmierć jest "ustaniem życia", "umarli o niczym nie wiedzą"; stąd opłakiwanie umarłych "przeto, że ich niemasz" (Ps. 146:4" Kazn. 9:5,10; 1 Kor. 15:16-26).

    (3) Natura pociechy określa nadzieję zmartwychwstania, nadzieję odzyskania umarłych - "że się nawrócą", będą przywróceni do życia (Ijob 14:14,15; Dz.Ap. 24:15; Dan. 12:2).

    (4) Że w śmierci nasi kochani bliscy są w "ziemi nieprzyjacielskiej" - w stanie śmierci - ponieważ, jak Apostoł oświadcza, "Ostatni nieprzyjaciel, który będzie zniszczony, jest śmierć" (1 Kor. 15:26).

    (5) Że wysiłki rodziców w dążeniu do właściwego wychowania swych dzieci nie są próżne - "Będziesz miała zapłatę za pracę swoja".

    (6) W końcu (w przyszłości, w czasie zmartwychwstania) jest nadzieja, iż "się potem nawrócą synowie twoi do krainy swojej [do ziemi pochodzenia lub rodzinnego grona]".

    (7) Ostatnie, lecz nie najmniej ważne w tym tekście jest oświadczenie: "Tak mówi Pan" - to jest Słowo Boga, które nie może być złamane, Słowo Boga, które jest pewne wypełnienia, choćby było najbardziej odmienne od słowa człowieczego na ten temat.

ŁZY TO NIE SŁABOŚĆ - "ZAPŁAKAŁ JEZUS"

    Opłakiwanie umarłych nie jest oznaką słabości, ale raczej jej przeciwieństwem - jest zwykle dowodem miłości i współczucia, czegoś odmiennego od egoizmu. Jeśli jakiekolwiek okazanie współczucia jest potrzebne, to zostało nam ono ukazane w najkrótszym wersecie Biblii - "Zapłakał Jezus". Miało to miejsce na pogrzebie (Jan 11). Łazarz z Betanii, Jego przyjaciel, brat Marty i Marii, umarł. Nasz Pan w pełni przeniknął sens tej okazji, z głębszym niż ktokolwiek zrozumieniem budzącego lęk znaczenia słowa śmierć. On zdawał sobie sprawę, bardziej aniżeli ktokolwiek z upadłego, umierającego rodzaju ludzkiego, z wielkiego błogosławieństwa i przywileju życia, i z tego jak ogromnym nieszczęściem jest śmierć - zniszczenie.

    Z drugiej strony jednak, Jezus rozumiał jaśniej, niż którykolwiek z Jego słuchaczy, łaskawy plan Boży wybawienia rodzaju ludzkiego od zagłady. Zdawał sobie sprawę, że w tym celu przyszedł na świat, żeby dać życie, jako cenę okupu za Adama, a przy tym za każdego członka rodu Adamowego pogrążonego w śmierci przez pierwszy grzech w Edenie. Mistrz z punktu widzenia zaufania do Planu Ojca i swego śmiałego zamiaru spełnienia roli w tym Planie, złożenia życia jako ceny odkupienia ludzkości, był świadomy że w ten sposób błogosławieństwa zmartwychwstania nadejdą dla każdego członka rodu ludzkiego.

UMARLI ŚPIĄ

    Zauważmy starannie istotę pocieszenia, które nasz Pan przy tej okazji miłościwie przedłożył smucącym się dokoła Niego. Bądźmy pewni, że chociaż "Nigdy tak nie mówił człowiek, jako ten człowiek", to jednak Ten dał im najrozsądniejszą i najlepszą pociechę. Tą wielką pociechą, jaką On im dał było, "Łazarz, przyjaciel nasz, śpi" (Jan 11:11-14). Pan nie myślał ani nie mówił o Łazarzu jako o umarłym w sensie unicestwienia, ponieważ miał On pełnię ufności w Boski plan zbawienia i wynikające z niego błogosławieństwa zmartwychwstania. Dlatego mówił o chwilowej śmierci jako śnie - nieświadomym, bez marzeń, spokojnym, bezczynnym, niezakłóconym, śnie wyczekiwania.

   Jakąż cudowną ilustracją jest sen, używaną tak często w Piśmie Świętym w odniesieniu do umarłych przez tych, którzy ufali w Boski plan poranka zmartwychwstania i przebudzenia! Pismo Święte często odnosi się do stanu śmierci bohaterów Starego Testamentu jako do snu. Na przykład, Pismo Święte pokazuje, że Abraham zasnął ze swymi ojcami (1 Moj. 25:8), i Izaak także (1 Moj. 35:29), Mojżesz (5 Moj. 31:16), Dawid (2 Sam. 7:12; 1 Król. 1:21; 2:10; 11:21; Dz.Ap. 2:29,34; 13:36), Salomon (1 Król. 11:43), wielu innych królów (1 Król. 14:31; 15:8,24; 22:40,51 itd.) i wszystek pozostały Izrael - oni wszyscy zasnęli "snem śmierci" (Ps. 13:4; Ijob 14:12, 2 Piotra 3:4).

    To samo dotyczy bohaterów z okresu Nowego Testamentu. Nie tylko nasz Pan mówił o córce Jaira (Łuk. 8:41,42,52) i Łazarzu jako o śpiących, ale także Apostołowie często używają tej samej ilustracji snu na przedstawienie swych nadziei pokładanych w zmartwychwstaniu - na pokazanie, że wierzyli, iż ci co zeszli do grobu nie byli unicestwieni, ale spali, a jak nasz tekst stwierdza, "nawrócą się z ziemi nieprzyjacielskiej" - obudzą się ze stanu śmierci w poranku zmartwychwstania. O Szczepanie, pierwszym chrześcijańskim męczenniku, jest napisane, że choć ukamienowany na śmierć, "zasnął" (Dz.Ap. 7:60) błogo, spokojnie, ufając Jezusowi i wielkiej mocy, jaką On ostatecznie posłuży się, aby wezwać z mocy śmierci całą ludzkość, odkupioną przez Jego drogocenną krew.

    Była to również, jak pamiętamy, pociecha, jaką Apostoł Paweł postawił przed pierwotnym Kościołem, mówiąc, "Pocieszajcie jedni drugich tymi słowy", mianowicie, "Bóg i tych, którzy zasnęli w Jezusie, przywiedzie [ze śmierci] z [przez] nim". "O tych, którzy zasnęli, iżbyście się nie smucili, jako i drudzy, którzy nadziei nie mają" (1 Tes. 4:18,14,13). W 1 Kor. 15:6 Apostoł napisał o członkach Kościoła, którzy zmarli, że "niektórzy też zasnęli", a dalej mówi w w.15-18, że jeśli Chrystus nie zmartwychwstał ze snu śmierci, "zatem i ci POGINĘLI, którzy zasnęli w Chrystusie", ale w w.20 on dał radosne i budzące nadzieję zapewnienie, że Jezus powstał z martwych, i "stał się pierwiastkiem tych, którzy zasnęli". A w w.51 on powiedział "nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy przemienieni będziemy" - Paweł mówił tu o tych z Kościoła, którzy będą żyli w czasie drugiego przyjścia Chrystusa, a których "przemiana" zmartwychwstania nie będzie poprzedzona okresem nieświadomości w śmierci.

ŁAZARZ NIE JEST W NIEBIE

    Powróćmy teraz do Jezusa i smucących się sióstr Łazarza w Betanii, i rozważmy przyjemne słowa pociechy jakie On wypowiedział do pogrążonych w smutku w czasie tego zdarzenia. Nie możemy poprawić Wielkiego Nauczyciela i ważnych lekcji jakie przedstawił. Posłuchajmy co rzekł do Marty: "Wstanieć brat twój". On nie powiedział, Twój brat żyje teraz. Nie powiedział, jak niektórzy błędnie dziś nauczają, Twój brat jest bardziej żywy w śmierci, aniżeli był zanim umarł. Nie! Nie! Pan nie chciał w ten sposób zakpić ze zdrowego rozsądku i rozumu swych słuchaczy, ani nie mógł On w ten sposób pogwałcić prawd Słowa Bożego (1 Moj. 2:17; Ps. 6:6; 115:17; 146:4; Izaj. 38:18; Ijob 14:21; Kazn. 9:5,10) i poprzeć pierwszego kłamstwa szatana (1 Mojż. 3:4; Jan 8:44) przez oświadczenie, że umarli nie są nieżywi.

    Jezus uznał, że nieszczęście wydarzyło się rodzinie i zapłakał łzami współczucia. Pocieszając ich nie mówił, że Łazarz poszedł do nieba, ponieważ żaden człowiek nie wstąpił do nieba (Jan 3:13) ani nie mówił im, że Łazarz był w jakimś raju. Przeciwnie, On dał najbardziej przekonujące i jedyne wiarygodne pocieszenie pogrążonym w smutku ludziom, nadzieję zmartwychwstania - "wstanieć brat twój". "Jam jest zmartwychwstanie i żywot". Nadzieja wszystkich zmarłych skupia się na mnie. Moja śmierć unieważni pierwotne potępienie Adamowe i kiedy Ja będę wzbudzony z umarłych przez moc Ojca, będę miał wtedy prawo - w harmonii z Jego Planem - do wezwania wszystkich umarłych do wyjścia z wielkiego więzienia śmierci (Izaj. 42:7; 61:1-3; Łuk. 4:18), z grobu. "Nie dziwujcież się temu; boć przyjdzie godzina, w która wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos jego; I pójdą" (Jan 5:28,29; Dan. 12:2).

PORANEK ZMARTWYCHWSTANIA

    Po rozmowie naszego Pana z Martą, w której wyjaśnił On, że jej nadzieja musi ześrodkować się silnie na zmartwychwstaniu umarłych, i że On jest ośrodkiem tej nadziei zmartwychwstania, i po przyjściu Marii do Niego, zapytał gdzie znajduje się grób, w którym złożyli Łazarza, zamierzając dać ilustrację mocy, jaką w przyszłości, o poranku zmartwychwstania (Jan 11:24; 5:28,29; Oz. 13:14; Obj. 20:13) On będzie władał na rzecz całego rodzaju ludzkiego (Dz.Ap. 24:15). Stojąc u wejścia do grobu, nasz Pan zawołał donośnym głosem, "Łazarzu! wynijdź sam!" "I wyszedł ten, który był umarł" (Jan 11:44) - Łazarz umarł, rzeczywiście umarł; i został wzbudzony, przywrócony do życia, przez moc i władzę naszego Pana.

    Ten cud, i inne dokonane przez naszego drogiego Zbawiciela w czasie Jego pierwszego przyjścia, był zamanifestowaniem Jego przyszłej chwały i mocy (Jan 11:4,40), wyprzedzającym pokazem tego czego dokona On w czasie swego drugiego przyjścia (Mat. 17:1-9; 2 Piotra 1:16-18), tylko, że dzieło podczas drugiego adwentu będzie uniwersalne - wyższe, głębsze, szersze pod każdym względem. "Tedy się otworzą oczy ślepych, a uszy głuchych otworzone będą" (Izaj. 35:5). Wówczas wszyscy co są w grobach wyjdą, nie żeby ponownie popaść w zaślepienie, kalectwo, chorobę i śmierć, ale aby cieszyć się trwałym powrotem do zdrowia - nie tylko doznać uzdrowienia na skutek utraty naturalnego wzroku i słuchu, ale także mieć otwarte oczy i uszy zrozumienia (1 Tym. 2:4-6). Ludzkość będzie obudzona ze snu śmierci nie po to, by jeszcze kilka lat cierpieć pod obecnymi warunkami, ale po to, żeby przez posłuszeństwo wobec Boskiego porządku wieku Tysiąclecia (Dz.Ap. 3:22,23) wszyscy wzbudzeni ludzie osiągnęli wspaniałą doskonałość - fizyczną, umysłową, moralną i religijną - utraconą przez nieposłuszeństwo Adama (Mat. 18:11).

"PRZYJDĄ CZASY OCHŁODY"

    Wspaniała nadzieja chwalebnego czasu! Cóż dziwnego, że Apostoł mówi o nim jako o "czasach ochłody od obliczności Pańskiej", gdy "On pośle Jezusa Chrystusa"! Cóż dziwnego, że mówi on o latach Tysiącletniego Wieku, Tysiącletnim Dniu Sądu (Dz.Ap. 17:31; 2 Piotra 3:8), jako "czasach naprawienia wszystkich rzeczy, co był przepowiedział Bóg przez usta wszystkich świętych swoich proroków od wieków" (Dz.Ap. 3:19-21)!

    Łazarz po wzbudzeniu go od umarłych, umarł ponownie. Umarli też jeszcze raz córka Jaira i syn wdowy z Naim (Łuk. 7:11-15). Ich obudzenie ze snu śmierci było jedynie tymczasowe, było tylko ilustracją mocy naszego Pana. Jak już zaznaczono, i jak to jest napisane, cuda Jezusa "objawiły chwałę jego" (Jan 2:11). Były one jedynie przebłyskiem przyszłej mocy, chwały i błogosławionego dzieła miłosiernego Proroka, Kapłana i Króla, którego Bóg nie tylko wyznaczył, aby odkupił świat, lecz również we właściwym czasie udzielił całej ludzkości (oprócz tych, którzy już ją otrzymali - a duża większość jeszcze nie) sposobności wiecznego życia zagwarantowanego przez okupową ofiarę. A ponieważ Jezus z łaski Bożej "za wszystkich śmierci skosztował" (Żyd. 2:9; 2 Kor. 5:14), na skutek tego każdy człowiek musi być zbawiony od Adamowego potępienia (1 Tym. 4:10; 1 Jana 2:2) i musi dowiedzieć się o Jezusie, o jedynym imieniu pod niebem danym ludziom, za pomocą którego możemy być zbawieni (Dz.Ap. 4:12).

    Gdy ludzkość w ten sposób będzie wybawiona od Adamowej śmierci i potępienia i dojdzie do znajomości Prawdy (którą Bóg przez okupową ofiarę Jezusa zapewnia wszystkim - 1 Tym. 2:4), otrzyma wtedy sposobność zdobycia życia wiecznego na ziemi. Jeśli ludzie udowodnią wierność w próbowaniu ich, zdobędą je, jeśli nie, będą zniszczeni we wtórej śmierci (Dz.Ap. 3:23; Ps. 145:20; Obj. 20:13-15; 21:8).

    Wielkie błogosławieństwa, jakie ostatecznie otrzyma świat ludzkości, jak i Kościół, skupione są wokół drugiego adwentu naszego Pana i Mistrza, naszego Odkupiciela i Króla. Te wielkie błogosławieństwa nie są tylko chwilowe, lecz zamierzone przez Boga na wieczność i nieustannie dla tych, którzy przyjmują łaskę Bożą we właściwym duchu, ze czcią, z wdzięcznością i w posłuszeństwie (co do szczegółów, zobacz Boski Plan Wieków).

"ZIEMIA NIEPRZYJACIELSKA"

    Dlaczego stan śmierci jest nazwany "ziemią nieprzyjacielską"? Dlaczego jest o nim napisane (1 Kor. 15:26), że "Ostatni nieprzyjaciel, który będzie zniszczony, jest śmierć"? Wszystko dlatego, że jakkolwiek byśmy ukrywali ten fakt, śmierć jest nieprzyjacielem. Sugestia, że jest ona przyjacielem, pochodzi nie ze Słowa Bożego, lecz z pogańskich filozofii. Sugestia, że jest ona niesprawiedliwa pochodzi nie z Pisma Świętego, lecz z pogaństwa. Sugestia, że umarli są bardziej żywi niż byli, zanim umarli, jest całkowicie niezgodna z oświadczeniem Pisma Świętego, "Będąli zacni synowie jego, tego on nie wie; jeśli też wzgardzeni, on nie baczy" ponieważ umarli o niczym nie wiedzą". "Wszystko, co przedsięweźmie ręka twoja do czynienia, czyń według możności twojej, albowiem nie masz żadnej pracy, ani myśli, ani umiejętności w grobie, do którego ty idziesz" (Ijob 14:21; Kazn. 9:5,10). Myśl powodująca, że oszukujemy samych siebie i wyobrażamy sobie bezrozumnie, że moment śmierci jest początkiem wspanialszego życia, pochodzi od przeciwnika, który zaprzeczył oświadczeniu Bożemu w Edenie do naszych pierwszych rodziców, bo kiedy Bóg oznajmił "śmiercią umrzesz" za twój grzech, szatan zaprzeczył oświadczeniu, "żadnym sposobem śmiercią nie pomrzecie" (1 Moj. 3:2-4).

    Przeciwnik podtrzymuje te fałszywe nauki przez przeszło 6 000 lat, i w końcu, nie tylko pogaństwo jest oszukane przez jego fałszywe przedstawianie faktów, ale również bardzo wielu chrześcijan obstaje przy słowach szatana, "Żadnym sposobem śmiercią nie pomrzecie", i wierzy, że umarli nie są martwi. Odrzucają oni świadectwo Słowa Bożego, że "zapłata za grzech jest śmierć" (Rzym. 6:23), że "dusza, która grzeszy, ta umrze" (Ezech. 18:4,20), że śmierć przyszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy są grzesznikami (Rzym. 5:12) oraz że nadzieja Kościoła jak również nadzieja świata tkwi w fakcie, iż Chrystus umarł za nasze grzechy, uwolnił nas od wyroku śmierci i we właściwym dla Ojca czasie ma dokonać zmartwychwstania umarłych.

KLUCZ DO WIĘZIENIA ŚMIERCI

    Pocieszmy nasze serca prawdziwa, rzeczywista pociecha Słowa Bożego - oto będzie "zmartwychwstanie i sprawiedliwych i niesprawiedliwych" (Dz.Ap. 24:15). Wszyscy, którzy są w grobach usłyszą głos Syna Człowieczego i wyjdą (Jan 5:28). Miliardy ludzi, którzy zeszli do wielkiego więzienia śmierci będą wypuszczeni na wolność, ponieważ Wielki Zbawiciel ma klucz, moc i władzę rozkazać więźniom wyjść, tak jak cytaty Pisma Świętego oświadczają (Obj. 1:18; Ps. 68:19; Izaj. 42:7; 49:9).

    Jakiż wspaniały nastąpi poranek zmartwychwstania! Cóż za wspaniałe ponowne połączenie! Rozumiemy, że nauką Pisma Świętego jest, iż proces wzbudzania będzie trwać przez znaczną część Wieku Tysiąclecia, Tysiącletniego Dnia zmartwychwstawania i restytucji. Najpierw następuje zmartwychwstanie Kościoła, "Oblubienicy", "Małżonki Baranka", "Ciała Chrystusowego". Członkowie Kościoła, jak Pismo Święte oznajmia, wzbudzeni są w Pierwszym Zmartwychwstaniu, które nie tylko jest pierwsze w kolejności, lecz także pierwsze w sensie ważności. Ta grupa składa się tylko ze 144 000 świętych. Jest napisane, "Błogosławiony i święty, który ma część w pierwszym zmartwychwstaniu; albowiem nad tymi wtóra śmierć mocy nie ma; ale będą kapłanami Bożymi i Chrystusowymi, i będą z nim królować tysiąc lat" (Obj. 7:4-8; 14:1; 5:9,10; 20:6). Jest to zaledwie "maluczkie stadko", jak Pismo Święte oświadcza (Łuk. 12:32), włączając niewielu mądrych według ciała, niewielu wielkich, niewielu zacnego rodu, lecz w głównej mierze biednych z tego świata, bogatych w wierze, dziedziców Królestwa (1 Kor. 1:26,27; Jak. 2:5).

    Niedługo po Pierwszym Zmartwychwstaniu (wyniesieniu do chwały Maluczkiego Stadka) nastąpiło zmartwychwstanie Wielkiego Grona (Obj. 19:6; 7:9-17), chrześcijan mających palmy zwycięstwa. Oni uczestniczą z Jezusem i Jego Oblubienicą w niebiańskiej Wieczerzy Weselnej Baranka (Obj. 19:9) i, jako Panny towarzyszące Oblubienicy Chrystusowej, z weselem i radością wprowadzani są do niebiańskiego pałacu Króla (Ps. 45:15,16).

    Później nastąpi zmartwychwstanie Starożytnych Godnych - zwycięzców dawnych czasów, przed wiekiem Ewangelii. Biblia zapewnia, że Abraham, Izaak i Jakub i wszyscy święci prorocy - tak, wszyscy, którzy byli uznani przez Boga za ich wiarę i posłuszeństwo - wyjdą z grobu do ludzkich warunków, z doskonałymi ludzkimi zdolnościami, jako wspaniałe, wielkie, ziemskie podobieństwa do Niebiańskiego Stwórcy, aby stanowić ziemskich przedstawicieli Królestwa, nauczycieli i władców ludzkości (Ps. 45:17; Izaj. 32:1; Żyd. 11:38-40; Łuk. 13:28). Owi Godni będą mieli udział w "lepszym zmartwychwstaniu" (Żyd. 11:35). Z nimi będą stowarzyszeni "Młodociani Godni", "młodzieńcy" z Joela 2:28, naczynia "gliniane" z 2 Tym. 2:20, którzy zostali powołani i dowodzą wierności aż do śmierci przy końcu wieku Ewangelii, po kompletnym wyborze Oblubienicy Chrystusowej. Oni będą pomagać Starożytnym Godnym w ziemskiej sferze Królestwa w nauczaniu i rządzeniu światem, jak poświadcza wiele cytatów Pisma Świętego.

    Otrzymaliśmy zapewnienie, że znajomość Pańska napełni całą ziemię tak jak wody pokrywają wielkie morze (Izaj. 11:9) - do takiego stopnia, że "Nie będzie więcej uczył żaden bliźniego swego; i żaden brata swego, mówiąc: Poznajcie Pana; bo mię oni wszyscy poznają, od najmniejszego z nich aż do największego z nich, mówi Pan" (Jer. 31:34). Nie możemy się tutaj zatrzymywać, aby dokładnie opisać ten wspaniały czas i wielkie sposobności jakie każdej istocie pozwolą poznać Pana, okazać Mu posłuszeństwo i osiągnąć zmartwychwstanie w jego pełnym znaczeniu - podniesienia do fizycznej, umysłowej, moralnej i religijnej doskonałości.

PRZEBUDZENIE W ZMARTWYCHWSTANIU

    Kiedy Królestwo Boże nastanie na ziemi (Dan. 2:35,44; 7:13,14,27; Mat. 6:10; Obj. 21:1-5) i gdy szatan będzie całkowicie związany, mrok ignorancji, przesądu itd. będzie usunięty a prawdziwe światło oświeci całą ludzkość (Jan 1:9). Nastąpi przebudzenie wszystkich rodzin ziemi, nie wszystkich od razu, ale stopniowo; "tedy się nawrócą z ziemi nieprzyjacielskiej". Cytaty z Pisma Świętego nie wchodzą w szczegóły tego przedmiotu, pozostawiają miejsce na wiarę, ale dają nam mocną podstawę dla tej wiary w prawdziwe obietnice Słowa Bożego.

    Według naszego zrozumienia, ci którzy zasną ostatni będą pierwsi, przywołani z powrotem z ziemi wroga, wzbudzeni ze stanu śmierci, i tak dzieło wzbudzania śpiących będzie postępować wstecz, jak możemy się tego spodziewać. Osoby żyjące poczynią przygotowania dla swych braci, sióstr, rodziców itd., a z kolei ci wzbudzeni dla swoich braci, sióstr, rodziców i tak dalej wstecz do końca, aż ostatecznie ojciec Adam i matka Ewa wyjdą z grobu i zobaczą świat zapełniony ich potomstwem, będącym w zgodzie z pierwszym Boskim poleceniem, żeby oni rozmnażali się i napełniali ziemię.

    Adam i Ewa ze zdziwieniem ujrzą deszcze błogosławieństw, jakie spłyną na rodzaj ludzki od Niebiańskiego Ojca, i przez Niebiańskiego Zbawiciela. Zobaczą jakie zniszczenie spowodowało ich nieposłuszeństwo, lecz zobaczą też, że Bóg w swej mądrości i mocy mógł i chciał opanować wynikły z grzechu chaos, wyprowadzić porządek z zamieszania i zmartwychwstanie ze śmierci. Oni (i cała ludzkość) coraz lepiej będą sobie zdawać sprawę z długości, szerokości, wysokości i głębokości miłości Bożej. Wspaniały plan zbawienia wyłoni się przed nimi. Zrozumieją, że Abel, ich syn, który cierpiał dla sprawiedliwości, był typem, lub obrazem, wielkiego Syna Bożego, który cierpiał dla sprawiedliwości i dla naszego wyzwolenia, zrozumieją oni jak Jego krew mówi o pokoju dla tych, za których została przelana, jak mówi o odpuszczeniu i wznowionej harmonii z Bogiem (Żyd. 12:24).

    Ludzkość dowie się także o strasznym upadku rodzaju ludzkiego, jaki nastąpił po ich śmierci; dowie się z zatrwożonymi sercami i zapartym oddechem o straszliwych okresach głodu i epidemiach, które przyszły naród ludzki, jako część wyroku (lub przekleństwa śmierci); dowie się o zaburzeniach umysłowych, jakie dotknęły świat tak, że niektórzy myśleli, iż wyświadczali Bogu przysługę prześladując się nawzajem z powodu różnic w poglądach religijnych, a inni, mniej lub więcej trawieni egoizmem, głodem ziemi itd., wojowali i wymyślali straszliwe bronie zagłady przeciw sobie, mordowali się tysiącami i dziesiątkami tysięcy w bitwie. Zadziwi ją nieskwapliwość Boga w dozwalaniu zła, trwającego tak długo.

    Wówczas, rzeczywiście, zobaczą jak Bóg działał: Po pierwsze, Jego sprawiedliwość wymagała okupowej ceny i nie chciała w inny sposób oczyścić winnego. Po drugie, Jego mądrość i miłość okazane są w tym samym związku obmyślenia Planu zbawienia i przewidzeniu oraz daniu swego Syna jako wielkiego Okupu za wszystkich. Po trzecie, dojdą do zrozumienia, że podczas wieku Ewangelii do wyboru Kościoła, przyszłej Oblubienicy Chrystusowej, współdziedzica w Królestwie, była użyta Boska moc. Po czwarte, zauważą, że gdy ten wybór był zakończony i członkowie uwielbionej grupy wypróbowani, oczyszczeni, sprawdzeni, i uwielbieni, wtedy Boska moc była użyta do błogosławienia świata przez uwielbionego Chrystusa, Głowę i Ciało, i potem objęła całą ludzkość w czasach restytucji wszystkich rzeczy przepowiedzianych ustami wszystkich świętych proroków od wieków (Dz.Ap. 3:21; Joel 2:28; Izaj. 40:5; Łuk. 3:6).

"BĘDZIESZ MIAŁA ZAPŁATĘ ZA PRACĘ SWOJĄ"

    Wreszcie, rozważrny Słowo Boże w odniesieniu do całej ludzkości, a szczególnie do rodziców: "Będziesz miała zapłatę za pracę swoją". Cóż za błogosławieństwo i pociecha! Jakie ukojenie i zachęta w tych słowach są skierowane do rodziców, którzy starają się przygotować swoje dzieci na drodze, po której powinny postępować (Przyp. 22:6). Rodzice są boleśnie zranieni i zniechęceni, gdy strzała śmierci poraża drogich bliskich, których oni tak miłowali i pielęgnowali. W pierwszej chwili skłonni są powiedzieć: Cała moja miłość, moje rady, moja macierzyńska troska, moje ojcowskie zabezpieczenie, zostały zmarnowane! lecz inaczej mówi Bóg: twoja praca będzie wynagrodzona i jest nadzieja, że twoje dzieci powrócą do swoich bliskich, do ich własnego kręgu rodzinnego.

    Zobaczymy owoc naszego trudu w przyszłości. Wkrótce poznamy jak jesteśmy poznani. Nasi drodzy bliscy będą z nami, w każdej mierze czas i wysiłek, które były zużyte na formowanie i urabianie ich według zasad sprawiedliwości i prawdy, prawości i pobożności, z całą pewnością nie były poświęcone na próżno. Dzieci wyjdą o wiele bardziej zaawansowane w umysłowym i moralnym rozwoju ku temu, o wiele łatwiejszemu, osiągnięciu wspaniałych szczytów restytucji jakie Pan wtedy otworzy przed nimi.

    Natomiast rodzice, którzy nie dbali o swoje dzieci, zaniedbywali rodzicielskie przywileje i obowiązki, będą niewątpliwie mieli swe niedbalstwo odpłacone w przyszłości, kiedy zobaczą co mogli uczynić dla swych dzieci, a nie uczynili.

    Więcej niż to: Boskim prawem, tytułem wyrównania, każdy rodzic, który jest sumienny w wywiązywaniu się ze swoich rodzicielskich obowiązków, będzie za swą pracę wynagrodzony w sobie; również każdy rodzic niedbały o swe obowiązki za swą pracę będzie wynagrodzony w sobie, ponieważ zbieramy to, co siejemy. A kto nie zdaje sobie sprawy, że nie ma większego przywileju lub sposobności dla samorozwoju jak przywilej rodziców w ich wysiłkach przygotowania swych dzieci według potrzeby drogi, którą powinny one iść oraz w czci i napominaniu Pańskim (Efez. 6: 4)? Niewątpliwie prawdą jest, że nasz każdy wysiłek czynienia dobrze innym, szczególnie naszym dzieciom, ma swe wyrównujące błogosławieństwa dla naszych własnych serc. Niech to dobrodziejstwo pogłębia się w miarę jak lata mijają!

    Na zakończenie, "pocieszajmy jedni drugich tymi słowy" naszego Niebiańskiego Ojca, że nasi kochani bliscy powrócą z "ziemi nieprzyjacielskiej", i że ich powrót będzie jeszcze bardziej błogosławiony w o wiele bardziej sprzyjających warunkach aniżeli obecne. Wówczas, z panowaniem Wielkiego Króla, wszystko zło będzie ujarzmione, wszyscy złoczyńcy pozbawieni swobody działania, wszystkie korzystne wpływy sprawiedliwości uaktywnią się, a cała ziemia będzie napełniona znajomością Pańską jak wielki ocean wodami. Błogosławieństwo i radosne nadzieje są obecnie przed nami! Temu, który umiłował nas i złożył za nas swe życie, także Niebiańskiemu Ojcu, który sporządził wielki Plan, składajmy nieustanne podziękowania i dajmy Im chwałę, okazując to w naszym codziennym życiu!

SB ’93,20-24; BS '85,28.