"W rękach Twoich są czasy moje" Psalm 31:16

WERSET NASZEGO GODŁA NA 1994 ROK

    POWYŻSZE słowa Psalmista bez wątpienia odniósł przede wszystkim do siebie. On poświęcił swoje życie Bogu - nie w taki sam sposób jak czynią to chrześcijanie, jednakże w takim stopniu, w jakim to było możliwe w owym czasie. Wszystkie swoje sprawy złożył w rękach Boga a w licznych i różnych doświadczeniach, bogatego w wydarzenia życia, jego zaufanie do Jehowy nigdy nie ustało. Król Dawid miał silną wiarę, a od jego dni, liczne, piękne i wzruszające wyrażenia jego wiary przez stulecia były natchnieniem i błogosławieństwem dla świętych Pańskich. W czasach, gdy przeżywał największe doświadczenia i utrapienia - a miał ich wiele - jego ufność w Bogu pozostawała niezachwiana i mocna. Jest jednym z Bożych bohaterów, a jego imię zostało dla nas zapisane na liście honorowej przez Apostoła Pawła w 11 rozdziale Listu do Żydów.

    My jednakże możemy przypuszczać, że w jakiś szczególny sposób Król Dawid proroczo mówił o Chrystusie, Głowie i Ciele - ponieważ "od Ducha Świętego pędzeni będąc, mówili święci Boży ludzie". My wiemy, że wypowiedziane przez nich słowa były "dla napomnienia naszego, na których końce wieków przyszły", w większym lub mniejszym stopniu zaś dla Jego poświęconego ludu w wieku Ewangelii i w przedmilenijnych czasach. Psalm, z którego zostały zacytowane te słowa jest bardzo cennym Psalmem i wydaje się, iż szczególnie ma zastosowanie do poświęconych dzieci Pańskich.

    Werset 6, jak pamiętamy, podaje słowa umierającego naszego drogiego Odkupiciela: "W ręce twoje poruczam ducha mego". Lud Pański tego wieku jest klasą szczególnie poświęconą, mającą jasną wiedzę o celu swego poświęcenia - jest to czas, w którym Chrystus i Jego lud zostali powołani do przygotowania wspaniałej pracy, jaka będzie zainaugurowana przez Jehowę.

"CZASY MOJE"

    Słowo "czasy" w naszym wersecie ma znaczenie lat. Pismo Święte mówi o Czasach Restytucji, Czasach Pogan i Siedmiu Czasach Karania Izraela pod panowaniem królestw pogańskich. Bóg ma właściwy czas dla wszystkich spraw i wydarzeń związanych z Jego Planem. To oświadczenie jest prawdziwe o całym Kościele, jak i o każdym jego indywidualnym członku. Dostrzegamy przeto cudowne zarysy czasowe zaznaczające doświadczenia Kościoła i całego ludu Bożego. Przede wszystkim potwierdzają to równoległe dyspensacje, w licznych szczegółach zauważono wypełnienie się czasu z dokładnością co do dnia. Tak więc Bóg nie dozwala na przesunięcie zarysów czasowych odnoszących się do Jego ludu. Ponadto, tę samą troskę okazuje wobec poszczególnych członków. Bóg ustala każde doświadczenie, osiągnięcie, pracę i przywileje w takim
czasie, w jakim on będzie najbardziej uwielbiony a lud Boży odniesie największą korzyść.

    Poświęcone osoby określenie "czasy moje" będą rozumiały jako wszystkie moje lata, włączając wszystkie moje sprawy, użycie wszystkich moich talentów, moich sposobności służby w tych latach - wszystko co w okresie mojego poświęconego życia, mogłoby być użyte dla Pana. Jako dzieci Niebiańskiego Króla umieściliśmy w Jego rękach wszystkie swoje sprawy ufając Jemu w wierze, posłuszeństwie i poświęceniu. Również nasze "czasy" mogą być użyte w każdej chwili dla przyjemności Pańskiej przy pomocy środków lub sposobów na jakie opatrzność Pańska może dozwolić. Poświęceni Panu mają pamiętać, że ani jeden włos nie może spaść z ich głów bez wiedzy lub zezwolenia Ojca. Powinniśmy tęsknić do ukończenia ziemskiego biegu i usłyszenia Ojcowskiego "to dobrze" (Mat. 25:21,23).

    Zaproszenie Jehowy, do stania się członkami Jego rodziny w szczególnym znaczeniu, przyjęliśmy z zadowoleniem, traktując wszystko w tym życiu jako stratę i śmieci, ażeby zyskać nagrodę przygotowaną dla nas przez Boga. Bóg dał nam Ducha Świętego oświecenia i wiedzy oraz przedsmak lepszego przyszłego życia - zdolności, władze i usposobienie oczekiwania przyszłości, jakie przekraczają pod tym względem możliwości wszystkich innych ziemskich stworzeń. Dzięki temu możemy cieszyć się zapewnieniem, że od chwili przyjęcia Jego wspaniałej propozycji, od umieszczenia się całkowicie w Jego rękach, On zwróci najtroskliwszą uwagę na nauczanie nas, rozwijanie i przygotowywanie do pracy w Królestwie i przywilejów do jakich nas powołał. Bóg sam obiecał to uczynić. Zapewnił że "wszystkie rzeczy są nasze", ponieważ my jesteśmy Jego w tym szczególnym, przewyższającym wszystko znaczeniu.

"W RĘKACH TWOICH"

    Tak więc "W rękach twoich są czasy nasze" - w rękach Ojcowskich, który ma władzę nadrzędną nad wszelkimi sprawami naszego życia dla naszego dobra i zbudowania, aby nas przygotować do tych wspaniałych stanowisk, do których nas zaprosił. To wszakże nie znaczy, że nasze czasy są całkowicie zabrane z naszych rąk i tym samym są poza naszym nadzorem. W bardzo wielkim stopniu jesteśmy zarządcami własnej przyszłości. Pan nigdy nie zmusza i nie zniewala naszej woli. On pozwala nam chcieć i postępować według Jego upodobania - On pracuje w nas aż do końca, gdy już należymy do Niego. Nasze czasy są w Jego rękach do stopnia wierności naszemu przymierzu, do stopnia naszego polegania na Nim.

   Jeśli kiedykolwiek pozwalamy samowoli pobudzić nas do działania i nie jesteśmy ani zupełnie posłuszni, ani w radosnej harmonii z Boską wolą, jeśli pragniemy postępować według własnej woli lub sposobu, albo w najmniejszym stopniu ulegamy duchowi buntowniczemu, to w takiej mierze sami uwalniamy się z Jego ręki - skutkiem będzie nasza strata duchowa i do pewnego stopnia ukrycie przed nami uśmiechu Ojcowskiego. Będziemy mogli tak postąpić, jeśli tego będziemy chcieli, aczkolwiek Jego miłująca dłoń będzie nas obserwować i podejmować odpowiednie kroki, aby przyprowadzić z powrotem, abyśmy nie odeszli od Niego zupełnie. Prawdziwe dziecko Boże powinno rozwinąć wielką troskę i czujność, by pozostać w jak najściślejszym kontakcie z Panem, żeby nie powstała żadna ziemska chmura i nie odłączyła w jakiejkolwiek mierze od Ojcowskiej łaski, gdyż każdy schodzący z właściwej drogi Bożej wystawia na niebezpieczeństwo swoje nowe życie, a poddający się impulsom starej natury łatwiej ustępuje w kolejnych pokusach. Bóg nawiązał łączność z nami wtedy, gdy poświęciliśmy się Jemu całkowicie i od tej chwili ma nasze czasy w swoich rękach, pod swoją ochroną. Wtedy daliśmy Jemu nasze wszystko, wtedy podporządkowaliśmy się i staliśmy się martwymi dla woli cielesnej, a żywymi dla woli Bożej. Wówczas rozpoczęło się nowe życie.

NIEKTÓRZY W REKU BOŻYM JAKO DZIECI

    Czas naszego poświęcenia się, jak już powiedzieliśmy, był szczególnym czasem, w którym dostaliśmy się w Pańskie ręce, zanim podjęliśmy osobiste poświęcenie się Jemu. Gdy byliśmy dziećmi niektórzy z nas mieli poświęconych rodziców i z tego powodu nasze czasy, nasze sprawy były w Boskich rękach, w zasięgu Jego troski i opieki, pod Jego ochroną i przewodnictwem, w takim znaczeniu w jakim sprawy dzieci osób niewierzących nie mogły być. Apostoł Paweł powiada nam, że jeśli któreś z rodziców dziecka jest poświęcone, dziecko to jest pod szczególną opieką Ojcowską (1 Kor. 7:14).

    Troska o dziecko z powodu rodzica może trwać tylko tak długo, jak długo dziecko jest małe. Gdy dochodzi ono do wieku dojrzałości umysłowej nie powinno zaniedbać uczynienia osobistego poświęcenia się Panu, gdyż nie będzie dłużej zaliczane do usprawiedliwionych, a tym samym nie będzie pod szczególnym niebiańskim przewodnictwem i opieką. Jeśli samo zaniedba zajęcia miejsca w rękach Bożych, omieszka wybrania Go na swego Przewodnika, to będzie znaczyło, że nie życzy sobie, by Pan był jego opiekunem i nauczycielem.

"BOŻA RĘKA" OKREŚLENIE O GŁĘBOKIM ZNACZENIU

    Słowo "ręka" ma tutaj głębokie znaczenie. Ręka jest jednym z najbardziej zręcznych i pięknych członków naszego ciała. Nasze ręce mogą być użyte prawie w nieskończonej różnorodności sposobów. Naszymi palcami możemy coś dokładnie zbadać, dotykać nader zręcznie, najbardziej delikatnie, w najwyższym stopniu artystycznie. Ręka jest związana z wszelkimi pracami jakie wykonujemy. Gdy więc Pismo Święte mówi o Bożej ręce, pełne znaczenia jest to wyrażenie. Jehowa jest przedstawiony jako ten, który garścią wody zmierzył (Izaj. 40:12). On nam, swoim dzieciom, powiada "Oto na dłoniach swoich wyrysowałem cię" (Izaj. 49:16). Wyrażenie to określa wielką zręczność, moc i majestat Wszechmogącego.

    Tak więc Słowo zapewnia, iż wszystkie nasze czasy, nasze sprawy, wszystko co nas dotyczy, jest w rękach naszego Ojca, że Jego moc, Jego zręczność stale przejawia się w działaniu na naszą korzyść. Tegoroczny werset jest pełen otuchy i głębokiego znaczenia dla ludu Bożego, pokazuje jak w pełni Bóg kieruje każdą okolicznością, każdym doświadczeniem dla naszego dobra, chroniąc przed wszystkim co jest szkodliwe lub krzywdzące, kierując tak sprawami, by dać nam niezbędne doświadczenia i błogosławieństwa. Jakie błogosławione jest to zapewnienie, iż żaden szczegół z naszego życia nie może zawieść w pomożeniu nam wykonywania lepszej pracy na rzecz chwalebnych celów Boga dotyczących nas, jeśli jesteśmy dziećmi ufnymi i posłusznymi, a Jego wola zawsze jest naszą wolą!

    Przeświadczeni, że wszystkie nasze sprawy w pełni spoczywają w rękach Pańskich i że On chwalebnie, mądrze i szczodrze miłuje nas i troszczy się o nas (Jan 16:27; 1 Piotra 5:7), możemy z całkowitą pewnością wiary wejść w Nowy Rok upewnieni, że On sprawi, by wszystko współpracowało dla naszego dobra, ponieważ jesteśmy tymi, którzy Go miłują i zostali powołani zgodnie z Jego celem.

    Dlatego rzeczywiście możemy polegać na Jego kierownictwie i poprowadzeniu naszych spraw lepiej niż moglibyśmy o to poprosić lub o tym pomyśleć, niezależnie od tego jaki obrót mogą przyjąć wydarzenia w tym roku. To rozważanie daje nam pewność, pokój i radość, gdy wchodzimy w kolejny Nowy Rok. Niewątpliwie taki stan serca będzie rozwijał w nas coraz większą miłość do Boga, Jego ludu i nawet do świata. I chociaż teraz jesteśmy na próbie wiary i posłuszeństwa, to jednak ostatecznym celem wszystkich Bożych nauk i postępowania z nami jest wypracowanie, zrównoważenie i skrystalizowanie w nas doskonałej miłości. Dokładajmy starań w większej niż dotąd pilności w rozwijaniu dla Niego, jako owocu Jego pracy w nas, zrównoważonej i ostatecznie skrystalizowanej miłości.

BOŻA MIŁOŚĆ DOMINUJĄCĄ ZALETĄ

    Wspaniałe zalety chrześcijańskiego charakteru, takie jakie ma Bóg, składają się z Mądrości, Sprawiedliwości, Miłości i Mocy. Podczas gdy te zalety podtrzymują się nawzajem, najjaśniej świeci jednak miłość. Celem pozostałych trzech jest rozwijanie miłości, ostatecznym zaś celem rozwoju charakteru jest zwierzchność Bożej Miłości podtrzymywanej i wypływającej z pozostałych trzech zalet w harmonii z Mądrością, Sprawiedliwością i Mocą. Podstawowym dążeniem wszelkich Bożych stosunków z nami jest wypracowanie w nas takiego chwalebnego charakteru. Żebyśmy w tym roku mogli uczynić wielki postęp w realizowaniu rozwoju takiego charakteru, w stopniu w jakim z Nim współpracujemy w tym zakresie, w tym Pańskim dążeniu w odniesieniu do nas!

    W taki sposób czasy ludu Bożego są w Bożych rękach - również nasze rozmaite lekcje i doświadczenia. Bóg wie dokładnie czego potrzebujemy dla naszego rozwoju, aż do doskonałości i czego, ażeby usunąć skazy. Bóg cyzeluje doświadczenia w sposób najlepszy, aby osiągnąć te dwa cele. On jest zbyt mądry, by błądzić i zbyt łaskawy, by dopuścić do surowszych doświadczeń, niż tego wymaga konieczność dojścia do tych dwóch celów.

    Miejmy całkowitą pewność wiary, że kiedy szatan i małoduszni ludzie myślą, że to dla nas nie jest dobre, Bóg rozumie, że to jest dla naszego dobra - tak jak to pokazuje sprawa Józefa i jego braci. Jeśli w to serdecznie wierzymy, unikniemy wiele bólu z wielu ciosów oraz goryczy bólu w naszej niedoli i również otrze to wiele łez z naszych oczu. Te sprawy nie staną się dla nas przeszkodami, lecz odskocznią do pokonywania przeszkód na drodze do stania się godnymi życia wiecznego. Takie stanowisko przyniesie ulgę, zneutralizuje ich druzgocącą moc, podniesie opadłe ręce i zwiększy szybkość naszych zmęczonych nóg i stóp. A Bóg będzie nam pomagał w osiągnięciu końca naszej podróży według Jego czasu i Jego sposobów. Dlatego bardzo wierzmy w to, że wszystkie nasze doświadczenia są częścią Bożego planu niesienia nam pomocy, aż do osiągnięcia ostatecznej nagrody z lepszym powodzeniem. Proponujemy pieśń numer 186 jako nasz tegoroczny hymn.

SB ’94,2-4; BS' 94,1.