ELEMENTY MĄDROŚCI

Początkiem wszystkiego jest mądrość, nabywajże mądrości, a za wszystką majętność twoją nabywaj roztropności. - Przypowieści 4:7 -

Mądrość, która pochodzi z góry, najpierw jest czysta, potem spokojna, łagodna, skłonna do ustępstw, pełna miłosierdzia i dobrych owoców - Jakuba 3:17 (Nowa KJV) -

TE NIEBIAŃSKIE RADY od wieków znajdują się w Słowie Bożym. One od lat są w zasięgu naszej ręki i przed naszymi oczami. Znamy je, zgadzamy się z nimi, a jednak jak niewielu zdaje się wiedzieć, jak zastosować je w zwykłych sprawach życia. Z pewnością Pan, patrząc w dół na nas, mówi: Ci ludzie potrzebują wskazówki za wskazówką, przepisu za przepisem, instrukcji i ciągłego powtarzania.

    My wszyscy moglibyśmy się zupełnie zniechęcić, gdyby nie zapewnienie, że Pan patrzy głębiej niż na zewnętrzne zachowanie, że On rozpoznaje myśli i intencje serca, i że tak jak On dostrzega nasze pragnienia i wysiłki, taka jest Jego ocena odnosząca się do nas. Czasami myśli i intencje naszych serc nie odpowiadają kryteriom, które my sami akceptujemy, a jak wiele z naszych zachowań nie odpowiadałoby żadnym kryteriom, które moglibyśmy przyjąć, gdybyśmy patrzyli na siebie tak, jak postrzegają nas inni, a szczególnie, jak Pan na nas patrzy!

    Nie chcemy zniechęcić żadnego drogiego brata czy siostry, którzy z trudem i mozołem dążą do osiągnięcia wyższego poziomu w ich kroczeniu razem z Panem. Przeciwnie, odczuwamy do nich sympatię i jesteśmy zapewnieni, że zarówno na nich jak i na nas Pan patrzy ze współczuciem: "On wie, jakim tworem jesteśmy, pamięta, żeśmy prochem" (Ps. 103:14, KJV). Bóg uznaje, że jesteśmy niedoskonałymi, upadłymi stworzeniami i On nie oczekuje od nas doskonałości. On zapewnił przykrycie naszych niedoskonałości, których w sercu nie aprobujemy, przez zasługę ofiary naszego Pana.

Słowa są wskazówką stanu serca

    On również udziela nam instrukcji odnoszących się do Jego woli i starannie przypatruje się nam dzień po dniu, aby wiedzieć do jakiego stopnia nasza miłość do Niego i do zasad sprawiedliwości, które On oznajmił i które my uznajemy, jest wprowadzana i kieruje działaniem i zachowaniem w naszym życiu. Słowa naszych ust są jedynie echem naszych serc i w jakim stopniu nasze serca są czyste, w takim nasze słowa będą prawe, i na ile nasze serca są miłujące, łagodne i życzliwe, na tyle nasze słowa i postępowanie będzie w zgodzie z tymi uznawanymi przez Boga cechami.

NAJPIERW CZYSTA, POTEM SPOKOJNA

    Zbadajmy ponownie siebie, aby poznać stan naszych serc, pamiętając o słowach Pana, że jeśli sądzimy samych siebie, nie potrzebujemy być sądzeni przez Pana, lecz jeśli zaniedbujemy naprawiania swego postępowania, On będzie nas karał, gdyż oddajemy naszą sprawę w Jego ręce, ponieważ należymy do Niego. Słowo czysty zawiera w sobie myśl niewinności, bez fałszu; myśl prawości i cnoty; myśl przyzwoitości i wierności. Nie możemy myśleć, że istnieją czyści ludzie w absolutnym znaczeniu tego słowa, lecz radujemy się, że nasz drogi Mistrz dał nam klucz do właściwego zrozumienia tej kwestii, gdy powiedział, "Błogosławieni czystego serca." Dopóki znajdujemy się w tym obecnym, niedoskonałym stanie, absolutna czystość jest niemożliwa. Dla nas możliwa jest czystość serca - jest to czystość intencji, czystość motywów.

    Kiedy rozpoczynamy analizę samych siebie, aby przekonać się czy używamy naszego czasu, talentów i wpływu mądrze, czy nie, to pierwszym punktem analizy jest: Czy mamy czyste serce w naszym codziennym życiu? Czy jesteśmy szczerzy w modlitwach, które zasyłamy do Pana, w naszych wysiłkach podobania się Jemu? Czy jesteśmy szczerzy i uczciwi w naszych związkach z Ojcem? Czy miłujemy Go czystą miłością, serdeczną i żarliwą, czy nie? Niech każdy rozstrzygnie dla siebie ten punkt przed przejściem do następnego. Jeśli w wyniku analizy stwierdziliśmy, że nasze serca nie były czyste w związkach z naszym Panem, z Ojcem i z Jego Słowem, to nie idźmy dalej, dopóki nie poprosimy o Boskie odpuszczenie i nie postanowimy, że przy pomocnej łasce Pańskiej będziemy czyści w sercach, czyści w naszych dążeniach.

    Jeśli możemy zapewnić samych siebie, że nasze motywy i intencje nie są powiązane z samolubstwem, że nasze cele są prawe w oczach Pana, wtedy nasze serca mogą prawdziwie się radować, niezależnie od tego jakie są nasze słabości i niedoskonałości ciała w związkach z naszym Panem, z Ojcem, czy naszymi sąsiadami i ze światem.

    Następny punkt to: Czy jesteśmy pokojowi? Czy staramy się praktykować pokój lub, jak jest to przedstawione w Biblii, czy "Pokoju naśladujemy ze wszystkimi i świątobliwości, bez której żaden nie ogląda Pana"? (Żyd. 12:14). Czy żyjemy tak pokojowo i z czystym sercem wobec Boga, Jego Słowa i Jego ludu, jak to tylko jest dla nas możliwe? Jeśli tak, to znowu mamy powód do radości i zachęty; jeśli nie, to mamy w tym następną lekcję i sposobność, aby zwrócić się do Boga, uznając swoją winę i prosić o większą mądrość z góry, która najpierw jest czysta, a następnie, na ile to możliwe, pokojowa w stosunku do wszystkich - miłujących pokój, pokojowo usposobionych.

SKŁONNI DO USTĘPSTW

    Jak w tym względzie jest z nami? Czy jesteśmy nieczuli, oziębli, odpychający czy też łagodni, uprzejmi, życzliwi w stosunku do tych, z którymi mamy kontakt, wyrozumiali, skłonni, tak, pragnący zrobić wszystko w interesie i dla dobra drugich, co w naszym osądzie wydaje się właściwe, rozsądne i słuszne? Jeśli tak, to możemy być szczęśliwi, lecz nie wyciągajmy wniosków zbyt pochopnie i nie gratulujmy sobie zbyt pośpiesznie w tym względzie, dopóki nie dokonamy głębokiej analizy naszego postępowania. Czy ktoś prosił nas o przebaczenie, a my odmówiliśmy mu? Jeśli tak, to jesteśmy w bardzo niebezpiecznym położeniu. Pan bardzo stanowczo oświadcza, jaka powinna być nasza postawa i że nie możemy spodziewać się żadnego miłosierdzia od Boga, dopóki nasz stosunek wobec innych nie zostanie skorygowany. On nalega na to - "tak się módlcie ... odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom."

Odpuszczanie z serca

    Podkreślając tę sprawę, Mistrz wyjaśnił "jeśli nie odpuścicie ludziom upadków ich, i Ojciec wasz nie odpuści wam upadków waszych." Cóż za myśl! Czy potrzebujemy miłosierdzia? Czy potrzebujemy, aby nasze winy i słabości ciała zostały przykryte? Czy radujemy się z przywileju przybliżenia się do Boga w celu dostąpienia miłosierdzia? Wówczas, jako warunek dostąpienia tych przywilejów i błogosławieństw, musimy mieć postawę serca, w której nie tylko odpuścimy tym, którzy zgrzeszyli przeciwko nam, lecz zrobimy to chętnie, dobrowolnie i serdecznie. Nasz Pan ostrzega nas przed odpuszczaniem jedynie wargami, które nie wynika z odpuszczenia w sercu: "Jeśli nie odpuścicie każdy bratu swemu z serc waszych upadków ich" (Mat. 18:35).

    Niech nikt nie zwodzi samego siebie - miłosierdzie ma najważniejsze znaczenie dla każdego, kto chciałby być zaliczony do grona Pańskiego ludu i kto uważa, że ma jakiekolwiek dowody przyjęcia przez Pana, aby otrzymać zbawienie w Jego Królestwie. Jeśli zaniedbywaliśmy się w tej kwestii w przeszłości, bądźmy bardziej gorliwi obecnie, aby to naprawić i zachować większą czujność w przyszłości, by dalej nie błądzić w tym względzie.

PEŁNA MIŁOSIERDZIA I DOBRYCH OWOCÓW

    Mamy tutaj istotę całej tej kwestii: Pan jest bardzo miłosierny - Miłość jest Jego imieniem - i na ile przyjęliśmy Jego ducha, na tyle jesteśmy napełnieni miłością i miłosierdziem. Komu brakuje miłosierdzia, ten nie ma ducha Pańskiego, a chociaż czytamy: "Jeśli kto ducha Chrystusowego nie ma, ten nie jest Jego", to powinniśmy zastąpić to słowem miłosierdzie i powiedzieć: Jeśli jakiś człowiek nie ma miłosierdzia, ten nie jest Chrystusowy. Miłosierny Panie pomóż nam, abyśmy mogli mieć coraz więcej Twego ducha współczucia, sympatii i miłości, abyśmy coraz bardziej stawali się kopiami Twojego drogiego Syna, a tym samym kopiami naszego Ojca, którego miłosierdzie trwa na wieki - abyśmy nawet siedemdziesiąt razy siedem byli gotowi, by zupełnie i dobrowolnie, z serca odpuścić tym, którzy grzeszą przeciwko nam i pokutują (Mat. 18:22)!

    Pełna dobrych owoców! Tak, im więcej okazujemy miłosierdzia, tym więcej możemy posiąść innych zalet ducha Pańskiego. To jest faktycznie bierna zaleta, ona znaczy jedynie, że nie czujemy się urażeni złem wyrządzonym przez innych, że jesteśmy skłonni, by odpuścić, by mieć współczucie. Jeszcze bardziej potrzebne są nam również aktywne cechy charakteru, które będziemy okazywać wobec innych - nie raniąc ich, nie doprowadzając do przygnębienia, nie znieważając, nie obmawiając ich, lecz czyniąc im dobro. Owocami złego ducha są: gniew, złośliwość, nienawiść, zazdrość, spory. Ktokolwiek odnajdzie którąś z tych wad czającą się w jego sercu, powinien zarówno modlić się, jak i podjąć wysiłki w celu oczyszczenia się od kwasu zepsucia, aby mógł zupełnie zostać napełniony owocami ducha, dobrymi owocami - cichością, uprzejmością, cierpliwością, nieskwapliwością, braterską życzliwością, miłością, aby one mogły w nim mieszkać i obfitować.

Braterska życzliwość

    Jeśli okazaliśmy miłosierdzie wobec współbraci w Chrystusie, którzy zgrzeszyli przeciwko nam, nie powinniśmy się z tego chełpić, lecz uświadomić sobie, że nam także wiele zostało odpuszczone i jesteśmy odbiorcami Boskiego miłosierdzia, i że powinniśmy nadal rozwijać je w naszych sercach oraz być napełnieni innymi dobrymi owocami. Powinniśmy się uczyć przejawiania cierpliwości wobec brata, aby pomóc mu w przezwyciężaniu jego naturalnych trudności i słabości w najbardziej uprzejmy, delikatny i życzliwy sposób, pamiętając żebyśmy my sami także nie zostali zwiedzeni. Powinniśmy być czujni, aby przejawiać braterską życzliwość nie tylko w stosunku do tych, których naturalne skłonności nam się podobają, ponieważ są podobne do naszych lub je przewyższają; lecz raczej - nasza miłość do Pana i braci powinna prowadzić nas do ofiarowania naszych naturalnych gustów i upodobań do tego stopnia, abyśmy mogli udzielać zachęty i pomocy na dobrej drodze tym chrześcijańskim współbraciom, którzy z natury są mniej sympatyczni lub uczynili mniejszy postęp, lub których słabości i mankamenty są bardziej widoczne.

    Będzie to braterską życzliwością, a także Boskim podobieństwem, bo chociaż Wszechmocny Bóg i nasz Pan Jezus, jak sądzimy, mają społeczność ze świętymi istotami w niebie, to okazują nam łaskawość i nieustannie skłaniają się ku nam, aby nas wysłuchać, współczuć nam i pomagać. Zatem bądźmy bardziej podobni do Boga w naszych związkach z innymi i postępowaniu wobec nich, a wtedy te różne elementy miłości stopniowo będą się w nas rozwijać, aż dzięki łasce Bożej, staniemy się napełnieni Jego duchem, duchem miłości - aż to doskonałe prawo będzie rządzić wszystkimi naszymi słowami, myślami i czynami. Trwajmy silnie, oczekując na chwalebne Królestwo, które Pan obiecał wszystkim tym, którzy zwyciężą świat oraz jego ducha grzechu, rozgoryczenia i zła.

SB ’04,124-126; BS ’04,124-126.