Finansowe, Kościelne i Społeczne Wstrząsy

"Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem, jeszcze raz wskazuje na usunięcie rzeczy, które mają być wstrząsane... aby pozostało to, co jest niewzruszone" (List do Żydów 12:26, 27, KJV).

    Wygłoszone przez C.T. Russella, Pastora kościołów w Nowym Jorku, Waszyngtonie i Cleveland oraz zboru w Brooklynie i Londynie (Po raz pierwszy opublikowane w 1909 roku - obecnie przedrukowane z małymi dodatkami).

    Przewidywania Pastora Russella w tym artykule są trafne, nawet gdy spojrzymy na nie w świetle wypełnień obecnego dnia, a szczególnie gdy uświadomimy sobie, że one były zrozumiane i opublikowane przez niego ponad 100 lat temu. On miał przed sobą wydarzenia, których jeszcze nie doświadczył, a które jedynie obserwował proroczym okiem Pisma Świętego, którego był mistrzem pod kierownictwem swego Pana. Niektóre z tych wydarzeń to: wielki czas ucisku, wojna światowa w pierwszej i w drugiej fazie, wielki światowy kryzys z lat trzydziestych ubiegłego wieku; moralna degradacja ludzkiego społeczeństwa objawiona w federalnym rządzie, w kościele, w państwie, na uniwersytecie, w szkole i w domu.

    TEN werset ma zastosowanie do naszych dni. Usuwanie wszystkich chwiejących się rzeczy jest obecnie w procesie postępu. Pozostaną tylko te rzeczy, które są zgodne z Boskimi standardami, które nie mogą się chwiać. Wstrząsanie niebios odnosi się do zniszczenia obecnego religijnego panowania - kościelnictwa - a wstrząsanie ziemi odnosi się do zniszczenia obecnych spraw społecznych, finansowych i politycznych.

Akcje i obligacje ulegają zachwianiu

    Wszystko co fałszywe, udawane, niesprawiedliwe zostanie wstrząśnięte. W żargonie finansowym jest odpowiednik mówiący, że "woda" będzie wyciśnięta ze wszystkich akcji i obligacji. W wyniku usankcjonowanych kiedyś metod, lecz obecnie powszechnie potępianych, te akcje i obligacje były emitowane na sumy daleko przewyższające realną wartość nieruchomości. One kosztowały swych nabywców różne kwoty, niemalże od zera do wartości nominalnych; lecz ich rzeczywista wartość wynosi tyle, ile nieruchomości będą kosztować, plus rozsądne, zgodne z prawem odsetki oraz "biznesową wartość". W normalnych czasach one miały wartość rynkową opartą na nadziei przyszłej dobrej koniunktury. Jednakże obecnie ogół społeczeństwa jest świadomy rzeczywistej sytuacji i za wszelką cenę obawia się ruszenia tych udziałów i obligacji nadmiernie nasyconych kapitałem przedsiębiorstw, a najbardziej wypłacalne i solidne z nich budzą ogólną nieufność. Obecnie, u progu Nowej Dyspensacji, kiedy wszystko się "chwieje", powinniśmy się spodziewać, że wszystkie takie udziały i obligacje będą się chwiać pod względem wartości, aż wszystko, co nieuczciwe i nieprawe zostanie usunięte.

    Ponad sto lat temu wielcy bankierzy i finansiści doszli do wniosku, że w ich interesie leży wycofanie z obiegu srebra i pozostanie tylko przy standardzie złota. Ostatecznie wypełniło się to, co przewidzieli i zamierzyli: nastąpiła redukcja zasobów monetarnych świata, a bankierzy zyskali lepszą kontrolę nad sytuacją na całym świecie. Rozbudowanie systemu bankowego, wartościowego pod niektórymi względami, zwielokrotniło wartość każdego złotego dolara oraz spowodowało zastąpienie 5 i 10 dolarówek czekami i wekslami bankowymi. Gdy to zostało dokonane, zyski większych banków zaskakująco wzrosły z powodu wyższych rabatów i spłaty odsetek - powodując, że wzbogaciły się kosztem społeczeństwa.

    Oczywiście, społeczeństwo zgodziło się na prawo demonetyzacji srebra i uczynienie złota jedynym standardem. Lecz uczyniło tak w wyniku błędnego zrozumienia, ponieważ uwierzyło w teorię bankierów, że naprawdę było to najlepszą rzeczą dla ludzi, a nie jedynie krokiem w interesie bankierów kosztem ludzi. Być może trafne będzie stwierdzenie, że mniej niż połowa bankierów rozumiała filozofię przedsięwzięcia; pozostali byli prowadzeni przez bogatszych i bardziej przebiegłych, którzy w pełni rozumieli sytuację.

    Rezultatem tego przedsięwzięcia były wielkie korzyści bankierów oraz ich wielka władza; ponieważ bez nich korporacyjne akcje i obligacje nie mogły być tak efektywnie odkupione. Bankierzy przejęli dużą ilość akcji i obligacji w procesie znanym jako gwarancja emisji papierów wartościowych. Oni byli zdolnymi pośrednikami obrotu obligacjami ze znacznym zyskiem procentowym, podnosząc ceny akcji i przechowując je do publicznej sprzedaży.

Dzień rozliczenia

    Obecnie widzimy, jak wypełnia się biblijne oświadczenie: "Który chwyta mądrych w chytrości ich" (Hioba 5:13). Pytacie: Jak to się stanie? Odpowiadam, że wielkie banki nabyły dużo akcji i obligacji, z których miały nadzieję osiągnąć duże zyski; lecz przeciwnie, obecnie nie są w stanie w ogóle ich sprzedać. Te obligacje i akcje uważane za część bankowych aktywów wskazują, że banki są bogate i mają ogromne nadwyżki. Lecz obecnie, gdy z akcji i obligacji jest wyciskana "woda", okazuje się, że zasoby tych banków znacznie się zmniejszyły. One nagle staną się biedne, w rzeczywistości nie tracąc ani centa, ponieważ spada wartość rynkowa ich zabezpieczeń.

    Wszystkie banki uświadamiają sobie ten fakt. One zdają sobie sprawę, że gdy Dzień Rozliczenia przyszedł, a ich pakiet akcji - ich zabezpieczenia - mają być traktowane jako ich rzeczywista wartość, będzie to oznaczać, że zamiast ogromnych zasobów i nadwyżek, niektóre z najbogatszych banków staną się niewypłacalne i wystąpią z prośbą do rządów o zamknięcie lub dofinansowanie. To będzie trudne, ponieważ zamożni ludzie na świecie inwestują swój kapitał w podobny sposób i reakcja ta niekorzystnie wpłynie na wszystkie wielkie przedsięwzięcia handlowe świata. Kiedyś wszystko działo się dobrze dla bankierów i bogatych ludzi w wyniku demonetyzacji srebra, natomiast gdy w pełni zaświta Dzień Rozliczenia, sprawy tych samych ludzi będą się przedstawiać szczególnie trudno. I choć cały świat będzie objęty zawieszeniem płatności i przebudową, to pod wieloma względami bogaci najbardziej odczują tę presję. Proces likwidacji rozpoczął się już od I i II wojny światowej.

    Od kompanii kolejowych Hartford, New Haven Railroad, Chicago, Rock Island oraz innych zażądano wyjaśnień (1909). Wraz z nimi, zagraża światu "wyciskanie wody" z prawa, a to niewątpliwie dokona ich gruntownego "wstrząśnięcia". A w międzyczasie wojny, nie czekając na bardziej łagodne procesy prawne oraz zwykłą działalność biznesową, doprowadzają do kryzysu świat finansowy. Narody Europy oraz Bliskiego Wschodu są wstrząsane. Straty wojenne od 1914 roku sięgają miliardów ludzkich istnień oraz bilionów dolarów długu. Wartości finansowe są poważnie osłabione, podobnie jak narodowe możliwości kredytowe. Pożądaną rzeczą jest złoto, a tak jak w każdej wojnie, ten cenny metal praktycznie zniknął ze wszystkich państw. Ich narodowe papiery wartościowe nie będą się dobrze sprzedawać za gotówkę i zostanie podjęta powszechna próba ich sprzedaży - lecz kto je kupi?

    Gdy dowiadujemy się o ogromnej ilości tych amerykańskich akcji i obligacji trzymanych w zagranicznych bankach, nie dziwi nas, że amerykańscy bankierzy bledną na myśl zarzucenia nimi amerykańskiego rynku. Potężne firmy inwestycyjne mają problemy finansowe (2011). Kompania Lehman Brothers jest bankrutem; AIG i Bear Stearns przechodzą poważne przemiany; w całym kraju zajęto 150 000 domów; rząd stanu Minnesota został zawieszony na dwa tygodnie, a setki zwolnionych urzędników stanowych protestowało na schodach Zgromadzenia Stanowego.

    Chociaż wielu myśli, że dofinansowanie banków skończyło się, to oni są w błędzie. Być może nie zauważyliście, że znajdujemy się w środku trzeciego wielkiego dofinansowania amerykańskich i europejskich banków oraz ich inwestorów w ciągu kilku lat. Najpierw przyszła pierwotna operacja ratunkowa po upadku Lehman Brothers w 2008 roku, która jak dotąd odsunęła straty banków sięgające 3,7 biliona dolarów oraz problem majątku na rachunku podatników tylko w USA. Następnie nadeszła subwencja wielkości 750 miliardów euro ze strony Unii Europejskiej dla jej słabszych członków - głównie jako kolejna próba stabilizacji europejskich banków, które razem skierowały około 2 biliony dolarów w obligacje, banki oraz sektor nieruchomości europejskich gospodarek podlegających wstrząsom: Grecji, Irlandii, Portugalii, Hiszpanii i Belgii. Jest to jedynie krótkie spojrzenie na światową ekonomię do lipca 2011 roku.

Skutki demonetyzacji srebra

    Spojrzenie wstecz na historię: Czy w obliczu tych spraw dziwne jest, że amerykańscy bankierzy boją się otwarcia giełdy papierów wartościowych dla biznesu? Przez jej zamknięcie, właściciele papierów wartościowych i obligacji są powstrzymywani przed uzyskaniem korzyści z nich; utrzymywana jest wartość nominalna tych papierów i akcji, a przez to banki oraz bankierzy pozwalają na liczenie ich nadal po fikcyjnych cenach, których obecnie nikt nie zapłaci za nie.

    Gdyby srebro nie zostało zdemonetyzowane, bankierzy nie mieliby tak bezproblemowych czasów, jakimi cieszyli się po opanowaniu rynków finansowych i nie uzyskaliby wysokich premii i stóp procentowych, lecz w obecnym czasie nie przeżywaliby również rozczarowania, ponieważ świat miałby dwukrotnie więcej pieniędzy, by zaradzić swoim problemom. Gdy myślimy o tym, że złote monety świata nie wystarczą do zapłacenia odsetek od długów, przekonujemy się, jak instytucje bankowe trzymały ludzi za symboliczne gardło, a teraz duszą się własnymi pomysłami.

    Odsetki od długów nie mogą być spłacone w złocie, ponieważ nie wystarczy złota do ich spłacenia. Stąd jedyną rzeczą, która pozostaje do zrobienia, jest wydanie następnych obligacji, płatnych w złocie i z odsetkami płatnymi w złocie. Co się stanie, kiedy nikt nie kupi obligacji? Wydaje się, że obecnie zbliżamy się do zapaści z powodu wojen; a finansowe koła, które tak pomyślnie obracały się dla bankierów w przeszłości, obierają przeciwny kierunek miażdżąc ich finansowo.

    Najwyraźniej nasz finansowy "domek z kart" drży i zbliża się do upadku. Rządy oraz najzdolniejsi finansiści świata próbują podejmować różne rozwiązania. Moglibyśmy mieć nadzieję, że ich umiejętności doprowadzą do zamierzonego przez nich celu i istniejące instytucje finansowe zostaną zachowane - od "skruszenia" ich na kawałki. Lecz jeśli mamy właściwe zrozumienie Pisma Świętego - jeśli przyszedł wielki Dzień Rozrachunku, w którym wszystkie nietrwałe rzeczy mają być wstrząśnięte i nie pozostanie nic prócz tego, co niewzruszone, wtedy możemy być pewni, że wszystkie ludzkie wysiłki zawiodą i że ostatecznie nastąpi największy ze wszystkich krachów finansowych, jakie kiedykolwiek miały miejsce. Zauważcie, że nie mówimy nic nowego - że to, co właśnie powiedzieliśmy, zostało stwierdzone przez wielu, przynajmniej po części i opublikowane w mediach. My jedynie łączymy te sprawy i wskazujemy na ich związek ze świadectwami Biblii, że obecnie znajdujemy się w wielkim dniu "wstrząsania". Niektórzy będą to traktować, jako fanatyczny pesymizm, ponieważ ogromna większość ludzi nie ufa Pismu Świętemu. Niemniej jednak, gdy te rzeczy nastąpią w przyszłości, niektórym może to dopomóc w zrozumieniu prawdziwej sytuacji - w uznaniu faktu, że to "wstrząsanie" narodów - pod względem finansowym, społecznym, politycznym i religijnym - nie jest przypadkowe, lecz pochodzi od Pana.

    W wyniku wprowadzenia standardu złota i przy niedostatku złota, światowy biznes ulega stagnacji. Potrzeby i wymagania świata są tak wielkie jak nigdy dotąd, lecz brakuje złota do ich zaspokojenia. Wydaje się, że do procesu demonetyzacji srebra odnosi się Prorok Ezechiel (7:19) w słowach: "Srebro swoje po ulicach rozrzucą", traktując go jak towar, a nie jak pieniądze. Następnie Prorok mówi o tym, że złoto będzie rzadko spotykane, aż w końcu będzie zupełnie usunięte przez ludzi ukrywających go, jak gdyby było czymś nieczystym, jak wynika z hebrajskiego tekstu - "Złoto ich będzie usunięte". Ani srebro, ani złoto nie będą dostępne.

    Korporacyjni potentaci i bankierzy, którzy posiadają papiery wartościowe, uświadamiają sobie, że jeśli trudno jest uzyskać pieniądze z oprocentowania udziałów w akcjach i obligacjach, to jeszcze trudniej będzie wydać nowe obligacje, niezależnie od tego, jak dobrze i mądrze byłyby zarządzane. Czy dziwne jest, że politycznych i finansowych książąt ziemi spoglądających w przyszłość ogarnia wielka trwoga? Ich w pełni uzasadnione obawy zostały przepowiedziane przez naszego Zbawiciela jako jeden ze znaków obecnego czasu: "Ludzie drętwieć będą przed strachem i oczekiwaniem tych rzeczy, które przyjdą na wszystek świat" - na społeczny porządek - i z powodu wstrząsania "niebios", systemów kościelnych oraz "ziemi", władz świeckich (Łuk. 21:26).

 

DZIEŃ JEGO PRZYGOTOWAŃ

Kładźcie, narody dalekie i bliskie, kładźcie swe szyny,
Pociągi przypnijcie do wielkiej parowej maszyny.
Połączcie miasteczka żelazną wstęgą
Te zapomniane, z dawno upadłą potęgą.

Pokój i wiedza od Boga dane
Do wszystkich ludzi będą posłane.
Złączeni przyjaźnią bardzo się zdziwią,
Że kiedyś nienawiść była tu siłą,

Że kiedyś w sercu fałszywa chwała
Na złą drogę zwiodła, bluźnierstwo uznała.
Jakież te cuda dni naszych wspaniałe
W Chrystusa królewską wprowadzą nas chwałę.

Ogromna nadzieja wypełnia nam dusze,
Gdy postęp widzimy, jak szybko ruszył.
Wszystko, co dzieje się w czasie końca,
Jest brzaskiem, który poprzedza wschód słońca.

BS, 12, 12-14; SB '12, 12-14.