POSŁUSZEŃSTWO
CZEGO Pan szczególnie oczekuje od nas? Co jest próbującą kwestią w Boskich oczach? Możemy spoglądać na ten temat z różnych punktów widzenia i coś można powiedzieć o wszystkich z nich, lecz według naszego zrozumienia jest jedna kwestia, która obejmuje je wszystkie. Moglibyśmy powiedzieć, że Bóg pragnie, abyśmy mieli dużo cichości, delikatności, cierpliwości, dużo długiego znoszenia, braterskiej uprzejmości oraz dużo miłości. Możemy położyć nacisk na tę czy inną z nich i wszystkie one powinny być podkreślane, gdy myślimy o zobowiązaniach i przywilejach chrześcijanina. Lecz kiedy myślimy o tym, czego Bóg wymaga od Swego ludu, to jest jedna rzecz, która obejmuje wszystko i jeśli potrafimy dostrzec tę jedną rzecz, to ona pomoże nam we wszystkim, abyśmy czynili i myśleli zgodnie z tym.
Pytamy samych siebie, co Pan Jezus czynił w szczególności? Jaką cechę Pan szczególnie rozwinął? Czym było to, co Ojciec dostrzegał w Jezusie, co najbardziej podobało się Jemu? Przez jakie postępowanie Pan otrzymał wielką nagrodę i wyszedł jako zwycięzca? Co On czynił? Czego nauczył się ze wszystkich Swoich doświadczeń? Biblijna odpowiedź brzmi - z tego, co cierpiał, nauczył się Posłuszeństwa. Dlatego tak ważne do zrozumienia jest to, że my musimy nauczyć się Posłuszeństwa. Pragniemy uświadomić tę myśl umysłom wszystkich czytających to osób - Bóg szuka posłuszeństwa. Kiedy w wieku trzydziestu lat Jezus przyszedł nad Jordan i przedstawił Samego Siebie w poświęceniu, by czynić wolę Ojca, co wówczas powiedział? "Oto idę, aby czynić wolę Twoją, o Boże" - przyszedłem tutaj, aby być posłuszny Twojej woli, jakakolwiek ona jest, w rzeczach wielkich lub małych, trudnych lub łatwych - Twoja wola jest tym, co mam tutaj do wykonania. Taka powinna być nasza postawa. To jest jedyna właściwa postawa. Wydaje się, że niektórzy myślą inaczej. Wydaje się, że rozumują następująco: obecnie Bóg chce, abym złożył jakąś ofiarę i ja dokonam szczególnej ofiary z siebie. Jezus nie powiedział: zamierzam dokonać wielkiej ofiary z Siebie. On chciał jedynie czynić to, czego pragnął Ojciec, nic ponad to i nic mniej niż to. I tak jest z nami. My nie powinniśmy wybierać sami oraz postanawiać, co chcielibyśmy zrobić i oczekiwać, że Bóg powie: "Jaką wspaniałą rzecz czynisz". My nie jesteśmy w stanie zaskoczyć Boga jakimikolwiek wspaniałymi rzeczami, które możemy czynić; i za każdym razem, gdy myślimy, że czynimy coś wspaniałego, to po pewnym czasie od zakończenia tego działania możemy odkryć, że to było nierozsądne. Właściwa postawa będzie taka: Ojcze, jaka jest Twoja wola? Co chcesz, abym czynił?
Cała służba Jezusa upłynęła na czynieniu Ojcowskiej woli. Na samym początku Swej służby Pan powiedział: "Oto idę, na początku Ksiąg napisano o Mnie, abym czynił wolę Twoją" - wszystko, co jest napisane w Księdze; wszystko, co jest w Biblii; wszystko, co Bóg opowiedział nam w ciągu minionych wieków o tym, co Jezus będzie czynił; "Jestem tutaj, Ojcze, abym czynił cokolwiek i wszystko, co będziesz chciał, abym czynił". Nasz Pan Jezus nie zrozumiał od razu wszystkiego, co miał do wykonania. Te rzeczy napisane wKsiędze były wciąż przed Nim zakryte. Kiedy nasz Pan poświęcił się, nie był jeszcze spłodzony z Ducha Świętego. Po tym, gdy dokonał poświęcenia Samego Siebie i po tym, gdy wszedł do wody i symbolizował Swoje poświęcenie przez chrzest, wówczas Duch Święty zstąpił na Niego i wyższe rzeczy, niebiańskie - zostały przed Nim otwarte i Pan zaczął dostrzegać głębokie duchowe prawdy; zaczął rozumieć te rzeczy, o których miał wcześniejszą wiedzę, lecz nie miał zrozumienia ich. To tak samo jak my mieliśmy kiedyś pewną wiedzę o tym, co jest napisane w Pięcioksięgu Mojżesza lub w księgach Proroków, lecz nie mieliśmy zrozumienia na ten temat. Wiedzieliśmy, że Pismo Święte mówiło to czy tamto, lecz co znaczyło to i co znaczyło tamto? Tak było z naszym Panem, zanim został spłodzony z Ducha. On znał to, co było napisane w Biblii; On znał rzeczy napisane w przypowieściach i niejasnych stwierdzeniach. Nasz Pan wiedział, że Bóg zakrył to wszystko oraz wiedział, że przyszedł, aby być Mesjaszem; On wiedział, że Mesjasz miał wypełnić te wszystkie rzeczy; lecz teraz, co miał do wykonania? On nie rozumiał, jak te rzeczy mogą zostać dokonane, ponieważ nie wiedział, co one znaczą. Pan widział tam cielca na ofiarę za grzech i kozła na ofiarę za grzech, kozła wypuszczalnego i pokropienie krwią - co one znaczyły? On dostrzegał typicznego baranka paschalnego, zabijanie baranka, spożywanie jego mięsa, pokropienie krwią oraz spożywanie niekwaszonego chleba, ziół itp. - lecz co one znaczyły? Pan wiedział, że pierworodni Izraela przeszli oraz że oni stali się Kapłanami i Lewitami przyszłości - lecz cóż to znaczyło? Gdy tylko otrzymał Ducha Świętego, te rzeczy zaczęły się przed Nim otwierać i Pan zaczął je rozumieć.
Co to wówczas znaczyło? Pan dostrzegł wtedy rzeczy, na wykonanie których związał się już umową - rzeczy, które teraz mógł w pełni zrozumieć. Można powiedzieć, że On zaczął wtedy rozumieć, że cielec reprezentował Jego Samego i Jego ofiarę. Pan zaczął dostrzegać, że wąż miedziany zawieszony na słupie był jedynie typem Jego Samego; że tak jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn Człowieczy; i że tak jak lud patrząc na węża doznawał uleczenia po ukąszeniu przez węża ognistego, tak ludzkość ma patrzeć na Niego, jako Tego, który znosi grzech i wszelkie ich bóle, które wynikają z grzechu Adamowego i leczy ich z ukąszenia węża. Lecz próbą dla Jezusa było to, czy On się zgodzi wykonać Boską wolę za każdą cenę, bez zrozumienia wszystkich jej warunków? On uczynił to, gdy opuścił niebiańską chwałę. Powiedział: Ojcze, jeśli Ty masz wspaniały plan i jeśli zamierzyłeś, że ja będę wykonawcą tego planu, to chociaż nie powiedziałeś mi jeszcze, jak on ma działać, niemniej jednak ja jestem gotów. Ja pozostawię niebiańską chwałę i przyjmę ludzki stan - to był niezbędny krok; To było wszystko, o co On prosił, pozwól niech zrozumiem pierwszy krok, a Ja podejmę ten krok. I tak nasz Pan pojawił się jako człowiek, ludzka istota, prawdziwe ciało i krew.
Teraz Pan mówi: Ojcze, jaki jest następny krok - ja rozkoszuję się w czynieniu Twej woli - wszystkiego, co jest napisane w tej Księdze. Ojciec ukazał Jemu rzeczy zapisane w Księdze. Następnie dostrzegamy, jak reszta Jego życia była wypełniona czynieniem wszystkich rzeczy, o których dowiedział się, że są napisane w Księdze. Co było w tym wszystkim? Posłuszeństwo - duch posłuszeństwa. To właśnie duch posłuszeństwa od początku był tym, co skłaniało naszego Pana do pozostawienia niebiańskiej chwały i przyjęcia ludzkiej natury. To duch posłuszeństwa pobudził Go później do powiedzenia: teraz, Ojcze, jestem tutaj; w tym celu przyszedłem na świat, teraz oddaję tutaj Samego Siebie. Posłuszeństwo. Potem nasz Pan zaczął dostrzegać więcej i otrzymał o wiele lepsze zrozumienie. Posłuszeństwo było wciąż obecne i Pan mówił: ta rzecz ma być wykonana teraz, tamta w drugiej kolejności, a jeszcze inna później. W ten sposób, krok po kroku, droga naszego Pana była drogą posłuszeństwa i to posłuszeństwo coś Go kosztowało. Każdy krok, który podejmował, pociągał za sobą pewien koszt.
Obecnie my jesteśmy zapraszani, by kroczyć Jego śladami - Jego krokami posłuszeństwa. To posłuszeństwo liczy się u Boga. To właśnie posłuszeństwo ma uczynić nas godnymi przyjęcia w Boskich oczach. Posłuszeństwo wobec Dowódcy oznacza lojalność.
Przypuśćmy, że żołnierz w armii mówi: "Czy Generał wydał ten rozkaz? Tak. Dobrze, lecz ja nie rozumiem, co on znaczy i nie mam zamiaru go wykonać, dopóki nie zrozumiem więcej na jego temat. Dopiero, gdy dowiem się, gdzie to się skończy, wówczas zacznę być posłuszny." Ten człowiek nie będzie lojalnym żołnierzem. Zadaniem żołnierza jest posłuszeństwo. On dowiaduje się o tym, gdy zostaje zwerbowany. Zatem, gdy my zostaliśmy zwerbowani, by być żołnierzami krzyża, to oznacza posłuszeństwo. Cokolwiek Pańska opatrzność nam przyniesie, cokolwiek Pańskie słowa będą nam wskazywać, musimy nie tylko czynić Jego wolę, lecz wykonywać ją z rozkoszą.
Kiedy ktoś jest niezdecydowany, mówiąc: "Czy obecnie jest konieczny chrzest?" - to jest w nim zupełnie niewłaściwy duch, który pyta o konieczność - jak gdyby to było przymusem. On nie ma w tym żadnej rozkoszy. Tym, co sprowadzi Boskie błogosławieństwa, jest znajdowanie przyjemności w czynieniu Boskiej woli. Ojcze, jaka jest Twoja wola? Wskaż mi jaka ona jest, spraw, aby była dla mnie zrozumiała; jestem gotowy, chętny i spragniony, by czynić wszystko, co jest napisane wTwojej Księdze - wszystko, co Ty wyznaczyłeś dla mnie.
Jezus podążał przed nami, On jest dla nas przykładem i my kroczymy śladami Jego posłuszeństwa. One doprowadziły nas aż dotąd i z każdym podejmowanym przez nas krokiem posłuszeństwa, spływa na nas błogosławieństwo, jeśli kroczymy z właściwym stanem serca. Błogosławieństwa czekają na nas z każdym przyszłym krokiem, jeśli po prostu będziemy kroczyć z lojalnością wobec Boga i z rozkoszą, czerpiąc przyjemność w czynieniu woli naszego niebiańskiego Ojca, aż do samego końca naszej wędrówki. Wszystkie tak podejmowane kroki będą błogosławione przez Pana i wszyscy, którzy postępują śladami Jezusa, śladami posłuszeństwa, wdzięcznego posłuszeństwa, wszyscy tacy znajdą się w Królestwie.
CZAS JEST BLISKI
Wstań,
ma duszo, wstań, odkupuj czas,
Siej nasiona lepszych czynów i myśli,
Świeć innym, póki jeszcze światła blask,
Gdyż czas… czas jest bliski.
Myśl
o oczach, które w płaczu trwają,
Praw Bożych nie widzą, patrząc nisko,
Nieś im światło, niechaj radość mają,
Gdyż czas… czas jest blisko.
Myśl
o nogach, które bez kierunku dobrego
W sidła nauk wpadają, gdzie błąd śliski,
Nieś im nowinę zbawienia Bożego,
Gdyż czas… czas jest bliski.
Czas
jest bliski. Niechaj bratem będzie twe serce
Potrzebującym twych czynów, słów, myśli,
Potrzebującym sympatii, tym, co w poniewierce,
Gdyż czas… czas jest bliski.
Posłuszeństwo uczniostwa
"Ale ja go znam i słowo jego zachowuję" Jana 8:55
BS '12, 52-54; S.B. '12, 52-54.