STAŁE POSTANOWIENIE

    WIERNI, oświeceni Epifanią bracia, nie mając "zapory" nie lekceważyli, ani odmówili przyjęcia postępującej Prawdy, opartej na posiadających podłoże Biblijne naukach br. Russella, objawionej podczas okresu Epifanii, który rozpoczął się w 1914 r. Raczej w harmonii z Przyp. 4:18 oraz przewidywaniem i napomnieniem "onego Sługi" (A, str. 30-39) przyjęli ją i "w światłości chodzą" (1 Jana 1:7), tak jak ona na ich drodze "bardziej świeci, aż do dnia doskonałego".

RÓŻNE GRUPY ANTYTYPOWYCH LEWITÓW

    Oświeceni Epifanią studenci Słowa Bożego, na ile ono zostało odkryte, jako na czasie do zrozumienia, uznają, że teraz przy końcu Wieku Ewangelii w obrazie Przybytku Epifanicznego, który miał nastąpić jak wskazał br. Russell (Z 4876, kol. 2, par. 1), zostało dokonane "przystosowanie rzeczy" w odniesieniu do Wielkiej Kompanii jako antytypowych Lewitów w ich potrójnej klasyfikacji (Kaatyci, Meraryci i Gersonici - 4 Moj. 3:17-51; 4), "przedstawionych jako oddzielnych i różnych od klasy maluczkiego stadka [antytypowych Kapłanów] przy końcu tego Wieku. Ich stan widocznie po tym jest reprezentowany w warunkach Dziedzińca" (Zobacz także Z 4745, 5950, par. 4; E 4, 126, 127). Jak cudownie wypełniło się proroctwo br. Russella oparte na Biblii!

    Począwszy od końca 1916 r. trzy grupy Lewitów Wielkiej Kompanii i ich osiem podod-działów (Kaat miał czterech synów, Merary dwóch i Gerson dwóch - 4 Moj. 3:17-20), a także ich podpododdziały, stopniowo zaczęły być objawiane w rozwiniętym układzie przybytku Epifanicznego (P '49, 153; TP '62, str. 80, 81). Oczywiście Młodociani Godni, którzy także są antytypowymi Lewitami, są stowarzyszeni z Nowymi Stworzeniami we wszystkich tych grupach.

    Z 4 Moj. 7:2-8 wynika, że Bóg pozwolił antytypowym Lewitom Merarytom i Gersonitom posługiwać się symbolicznymi wozami (organizacjami; zob. Komentarz Bereański nt. 2 Moj. 14:9; Iz 31:1) w wykonywaniu ich służby w Przybytku Epifanicznyrn, chociaż to wcale nie oznacza, że On pochwala złe nauki i praktyki Lewitów w związku z ich służbą (Ps. 107:10, 11). Meraryci otrzymali cztery wozy (4 Moj. 7:8). Syn Merarego, Maheli, przedstawia zapalonych zwolenników Towarzystwa i "Ruterfordyzmu w Towarzystwie" (E 7, 137). Im dano trzy symboliczne wozy: Towarzystwo Strażnicy, Biblii i Broszur (ang. W.T.B.a.T.S., zarejestrowane w Pensylwanii), Towarzystwo Kazalnicy Ludowej (ang. P.P.A., zarejestrowane w Nowym Jorku) i Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Biblijnych (ang. I.B.S.A., zarejestrowane w Anglii). Czwarty symboliczny wóz (organizacja z komitetem kontrolującym) był dany Ruchowi Standfastów (przedstawia go drugi syn Merarego, Muzy, którego historię i bliskie pokrewieństwo z Towarzystwem znajdziesz w E 6, 731-749).

    Podczas gdy w Ameryce i Anglii antytypowi Meraryci, Mahelici, zdobyli kontrolę nad sprawami Towarzystwa i jego trzema symbolicznymi wozami (E 7, 47), Bóg dla antytypowych Lewitów Gersonitów przygotował dwa symboliczne wozy (4 Moj. 7:7). Były to: korporacja Pastoralnej Biblijnej Instytucji antytypowych Gersonitów Semeitów w Ameryce i Komitet Studentów Biblii Gersonitów Lobnitów w Anglii (zob. E 7, 48-50). Naturalnie inne ruchy Wielkiej Kompanii (Towarzystwo Głosu Eliasza, Stowarzyszenie Studentów Biblii Brzask itd.) stowarzyszone z Młodocianymi Godnymi rozwinęły się także jako antytypowe grupy lewickie (pod-pododdziały) posiadające symboliczne wozy - organizacje z komitetami wykonawczymi, wydawniczymi itd. - wśród antytypowych Merarytów i antytypowych Gersonitów.

    Lewici Kaatyci (4 Moj. 7:9) do prowadzenia swojej pracy nie otrzymali symbolicznych wozów. To wskazuje, że antytypowi Lewici Kaatyci, chociaż trzymali się razem w różnych grupach, nie wierzyli w kontrolujące korporacje lub stowarzyszenia, ani ich nie posiadali do prowadzenia swojej pracy ogólnej. Synowie Kaata: Amram, Izaar, Hebron i Husyjel symbolizują odpowiednio, jako oryginalnie rozwinięte, grupy Hirsho-Kittingerytów, Olsonitów, Ritchieitów i Sturgeonitów.

    W Pańskiej opatrzności dozwolone nam było przeżyć w lutym i marcu poważną grypę z powikłaniami, z którego to doświadczenia doznaliśmy wielkich błogosławieństw. Mieliśmy dużo czasu na rozmyślanie i modlitwę a to zbliżyło nas bardzo do naszego drogiego Ojca Niebieskiego i naszego drogiego Pana Jezusa w łączności duchowej. Mieliśmy z Nimi bliską społeczność (1 Jana 1:3) a Oni do nas przemawiali przez Swoje Słowo, świętego Ducha, opatrznościowe warunki, zarządzenia itd. Mieliśmy wielki ciężar w sercu, dotyczący oczywiście spraw odnoszących się do drogiego ludu Bożego. Między innymi rozważyliśmy sprawę

NASTĘPNEGO OPIEKUNA WYKONAWCZEGO DLA ŚWIECKO DOMOWEGO RUCHU MISJONARSKIEGO

    Wobec zaawansowanego wieku obecnego Opiekuna Wykonawczego (jeśli Bóg pozwoli 31 maja 1975 r. rozpocznie 90-ty rok swego życia), jego niedawnej choroby i ze względu na zastanawiania się przez niektórych z wielkim zainteresowaniem nad tą sprawą i rozmowy na jej temat, wierzymy, że jest wolą Bożą, ażeby skoro to tylko będzie możliwe dokonać wyboru następnego Opiekuna Wykonawczego dla SDRM, który by prowadził jego działalność po naszej śmierci.

    Przypomina się, że w P '60, 63 ukazał się artykuł zawiadamiający o "Tymczasowym postanowieniu". W dniu 3 września 1960 r. na zebraniu interesowym, mającym miejsce podczas konwencji we Filadelfii, była przedstawiona odpowiednia rezolucja i jednogłośnie przyjęta (P '60, 77). Stanowiła ona tymczasowe zarządzenie do prowadzenia działalności ŚDRM na wypadek śmierci obecnego Opiekuna Wykonawczego a przed wyborem następnego Opiekuna Wykonawczego. W zgodzie z tą rezolucją wyraziliśmy pisemnie wolę zabezpieczającą prawomocność tymczasowego zarządzenia jak na to wskazuje rzeczona rezolucja. Naturalnie, to tymczasowe zarządzenie było ważne jedynie, aż do chwili poczynienia bardziej stałego zarządzenia. Jak wskazał br. Johnson, a my dotąd w to wierzymy i fakty zdają się potwierdzać, że mamy być ostatnim członkiem Wielkiego Grona, który ma opuścić ziemię i że w zgodzie z tą myślą możemy jeszcze przez jakiś czas tutaj pozostawać, to jednakże wydaje się być Pańskim kierownictwem i w interesie braci, ażeby obecnie wprowadzić trwalsze zarządzenie.

    Bracia oświeceni Epifanią dobrze wiedzą, że dla wodza ludu Pańskiego kierującego działalnością ŚDRM najwygodniej i najkorzystniej jest służyć także, jako jego Opiekun Wykonawczy, prowadząc jego sprawy interesowe itd. Gdyby wodzem i Opiekunem Wykonawczym były dwie różne osoby, mogłoby to powodować nieporozumienia, brak właściwej współpracy a nawet byłby możliwy rozłam. Porównaj TP '54, str. 7, pyt. (3).

    To oczywiście wzbudza pytanie: kto mógłby być następnym wodzem ludu Bożego i kogo przeto aprobować i zatwierdzić jako następnego Opiekuna Wykonawczego SDRM. Wierzymy, że następujące rozważania pomogą nam rozpoznać wolę Boga w tej sprawie.

JEDYNIE BÓG NAZNACZA WODZÓW SWEGO LUDU

    (1) Jedynie Bóg posiada prawo naznaczenia wodza dla Swego ludu w ogólności (zob. np. 4 Moj. 27:18-20; 1 Sam. 2:35; Iz. 55: 4; P '48, 45). My będąc poddani Jego zarządzeniom i pragnąc jedynie wodza naznaczonego przez Niego, nie pozwolimy sobie na poszukanie wodza na podstawie własnego wyboru lub wybranego jedynie przez braci. Jesteśmy zadowoleni widząc, że On nas nie opuścił w tej sprawie, i nie potrzebujemy szukać po omacku w ciemności, ponieważ wierzymy, że On jasno okazał Swój wybór, co do następnego generalnego wodza dla Swego ludu.

LEWICI KAATYCCY NIE MIELI WOZÓW

    (2) Z czterech synów Kaata (4 Moj. 3:19) najstarszy Amram miał dwóch synów, Mojżesza i Aarona, którzy byli wśród kapłanów (Ps. 99:6). Synowie Aarona byli podkapłanami, lecz dwaj synowie Mojżesza, Gerson i Eliezer (2 Moj. 18:3, 4; 1 Kron. 23:15) nie byli kapłanami, chociaż byli bardziej aniżeli wszyscy inni Lewici z nimi spokrewnieni. Ponieważ oni byli najbliższymi krewnymi kapłanów byli także w duchu najbardziej podobni do kapłanów.

    Podobnie istnieją pewni antytypowi Lewici, którzy nie połączyli się z ruchami lewickimi pod złym kierownictwem, lecz pozostali w Ruchu Epifanicznym (z Posłannikiem Epifanicznym), aż do ich objawienia dowodzącego iż są Dobrymi Lewitami. Ci spośród wszystkich antytypowych Lewitów byli najbardziej oświeconymi Prawdą Epifanii i bronili jej wobec opozycyjnych błędów. Oni w dalszym ciągu dla celów prowadzenia pracy publicznej oraz innych kontaktów z publicznością używali nazwy Swiecko Domowy Ruch Misjonarski, wpierw pod kierunkiem Kapłańskiego wodza naznaczonego Boskim sposobem, a następnie pod kierunkiem wodza Wielkiej Kompanii i jako następni po Kapłanach wypełniają najważniejszą służbę przy antytypowym Przybytku (porównaj TP '28, str. 40, u dołu).

    Ponieważ Amramici Kaatyccy składali się z kapłanów i najwyższego oddziału Lewitów Kaatyckich i ponieważ im nie przydzielono wozów do wykonywania ich służby przy Przybytku, to oczywiście antytypowi Lewici Kaatyccy, Amramici, tak jak antytypowi Kapłani i jak inne grupy Kaatyckie (Kaat przedstawia "Lewitów mających odrazę i nie należących do organizacji lub stowarzyszenia" - E 11, 105) nie uznali "żadnej organizacji za swego nauczyciela lub wykonawcę, ani zarządcę a tym bardziej, jako kontrolera swojej pracy" (E 6, 131).

    Ufamy, że Dobrzy Lewici w dalszym ciągu będą opierać się każdemu wysiłkowi przekształcenia ŚDRM w organizację do kontrolowania naszej działalności. Oprócz tego, jak wykazaliśmy w P '60, 63, 64, wierzymy, że Pan nie "pozwoli, ażeby nasza działalność została zrewolucjonizowana w organizację - "wóz"" - taką, jak np. polecał pewien sekciarski błądziciel, zwolennik "złożonego opiekuna".

    Ponadto wykazaliśmy, że Posłannik Epifaniczny odnosił się do SDRM jako "ruchu", "ochotniczej działalności", jako "nazwy naszej pracy publicznej", jako "fundacji lub funduszu" z jednostką jako jego Opiekunem Wykonawczym i jako Ruchu, który bez wątpienia po naszej śmierci będzie się rozwijał na tej samej podstawie pod opieką Młodocianych Godnych. Wierzymy, że to samo ogólne zarządzenie będzie także, jeśli Bóg pozwoli, wykonywane dalej po ukończeniu przez Wszystkich Młodocianych Godnych ich biegu w tym życiu.

CZŁONKOWIE GWIEZDNI PROWADZILI MALUCZKIE STADKO DO KOŃCA

    (3) Pilni studenci oświeceni Epifanią wiernie śledzący Boskie kierownictwo i metody postępowania uznają, że On za pośrednictwem nauk Posłannika Paruzyjnego wzbudził Posłannika Epifanicznego jako specjalnego pomocnika i że nasz Pan Jezus przeznaczył go na ostatniego członka Kapłaństwa (Mat. 23:35; Łuk. 11:51; Z 5256, kol. 2, par. 3 i 4; TP '51, nr 137, str. 11-16; P '57, 77, 78; '71, 91-94). Tak więc Maluczkie Stadko w swych ostatecznych dniach nie było pozbawione wodza. Jego wodzowie - członkowie gwiezdni - wykonywali dla niego "pełną służbę" aż do opuszczenia świata (P '44, 29, kol. 2, u góry). Żaden z jego członków nie był podporządkowany wodzowi z jakiejkolwiek niższej klasy.

SŁUŻBA ANTYTYPOWEGO HIRAMA RZEMIEŚLNIKA

    (4) Wódz Wielkiej Kompanii jest pokazany jako członek Wielkiej Kompanii, który ostatni opuści ziemię, gdyż między wieloma innymi dowodami Hiram rzemieślnik (wspierany przez pomocników będących pod jego kierownictwem) w typie "dokonał ... pracy wszystkiej roboty, którą uczynił królowi Salomonowi do domu Pańskiego" (1 Król. 7:40; 2 Kron. 4:11). W antytypie pewne zarysy tej pracy dla Świątyni Epifanicznej antytypowy Hiram ukończył po zabraniu br. Johnsona.

    Te zarysy wykonane pod dozorem Pańskim obejmują pewną pracę upiększającą, odnoszącą się do dwóch antytypowych słupów Świątyni (TP '57, str. 14, par. 1, str. 16; par. 2): przedstawienie pewnych dodatkowych doktrynalnych, zbijających, itd. nauk Epifanicznych na czasie (P '55, 84); uzupełnienie Dziedzińca Epifanicznego w jego członkach (nie był kompletnym do 16 września 1954 r.) i znaczną część jego późniejszego rozwoju; dodatkową instrukcję dotyczącą natury działalności antytypowych Lewitów oraz kierowania i nadzorowania nimi pomimo opozycji, szczególnie ze strony przesiewaczy Młodocianych Godnych. Główną działalnością prowadzoną na zewnątrz przez antytypowych Lewitów jest budowanie Obozu Epifanicznego z Żydów i pogan przez nauczanie "Chrystus Zbawca i Król" (TP '69, str. 79, par. 25; TP '28, str. 44, par. 23, druga połowa par.; P '56, 83, 84). Działalność ta jako Służba Poświadczająca Wielkiej Kompanii (E 4, 100, par. 1; P '54, 56, par. 2-59), jako taka, zakończy się z jego śmiercią, chociaż w dalszym ciągu będzie kontynuowana w wysiłkach nauczania przez Młodocianych Godnych, Poświęconych Obozowców Epifanii, niepoświęconych quasi-wybranych i innych o Chrystusie jako Zbawcy i Królu.

    Antytypowy Hiram jest jednostką, a nie klasą. Dlatego jego następcą nie będzie członek Wielkiej Kompanii, ponieważ wódz Wielkiej Kompanii ukończy pracę w zakresie Wewnętrznego Dziedzińca Świątyni Epifanicznej (TP '57, str. 11, par. 2). Stosownie do tego będzie on ostatnim członkiem Wielkiej Kompanii, który ukończy swój bieg na ziemi. Przez swoją śmierć on skompletuje Wewnętrzny Dziedziniec Świątyni Epifanicznej. Jego Młodociani Godni pomocnicy po jego zgonie podejmą pracę ostatecznego skompletowania Zewnętrznego Dziedzińca Świątyni Epifanicznej oraz jego pomocnicy - Młodociani Godni, Poświęceni Obozowcy Epifanii i inni pomocnicy - po jego zgonie będą kontynuować pracę budowy Obozu Epifanicznego zgodnie z jego poinstruowaniem i ukierunkowaniem, aż do ukończenia i przekształcenia go w Obóz Tysiącletni po inauguracji Nowego Przymierza.

    Ponadto w TP '66, str. 79-87, '67, str. 12- 14, 44, 45, 58-64, 87-89 (dobrze byłoby gdyby je bracia ponownie przestudiowali) podano 70 dowodów, że według Boskiego porządku Wielka Kompania jest klasą wyższą od Młodocianych Godnych i z punktu widzenia tych i innych rozważań Bóg nigdy przez pogwałcenie Swojego własnego zarządzenia i podstawowej zasady z listu do Żydów 7:7 nie postawi wodza Młodocianego Godnego nad Swoim ludem, dopóki pozostaje w ciele jakikolwiek członek Wielkiej Kompanii, tak jak wódz Wielkiej Kompanii nie objął urzędu aż ostatni członek Maluczkiego Stadka opuścił ziemię (TP '50, str. 19, 20).

MŁODOCIANY GODNY NASTĘPNYM WODZEM

    (5) W harmonii z powyższą zasadą i ogólnymi Boskimi zarządzeniami będziemy oczekiwali, aż On ze Swej strony postanowi wodza, z następnej najwyższej klasy Jego ludu nazwanej Młodocianymi Godnymi, który by po zakończeniu ziemskiego biegu ostatniego członka Wielkiej Kompanii, podjął obowiązek służby (przed jego zgonem Młodociani Godni "nie mają specjalnego wodza ze swojej klasy" - E 11, 669). Oczywiście ten wódz Młodociany Godny nie będzie powołany spośród nieoświęconych Epifanią Młodocianych Godnych, ponieważ ten co dobrze nie rozumie i z serca nie akceptuje Prawdy Epifanicznej, włączając Prawdę przedstawioną po 1954 r. w TP i BS, nie miałby właściwych kwalifikacji do kierowania tymi, którzy ją posiadają i rozumieją. Ponadto, wódz naznaczony Boskim sposobem "bez wątpienia będzie bratem o głębokiej pokorze, miłującej gorliwości, głębokiej wiedzy Pisma Św. i posiadającym w tych trzech sprawach zaufanie braci" (E 6, 615).

SPECJALNI POMOCNICY ZAZWYCZAJ STAJĄ SIĘ WODZAMI

    (6) Jak (a) przez spory okres czasu Jozue był specjalnym sługą i pomocnikiem Mojżesza, aż do śmierci Mojżesza (2 Moj. 24:13; 33:11; 4 Moj. 27:18-23; 5 Moj. 34:9), po czym nastąpił po nim jako przez Boga naznaczony wódz Izraela (Joz. 1:1-9); jak (b) br. Johnson był specjalnym pomocnikiem br. Russella od 1908 r. i dalej, aż do zabrania br. Russella, po czym nastąpił po nim, nie jako "on Sługa", lecz jako wódz ludu Bożego z "przywilejem udzielania Prawdy Epifanicznej i nadzorowania ogólnej pracy Epifanicznej w stosunku - nie do Kapłanów, lecz - do Kozła Azazela" (przy Boskiej łasce ukończył tę działalność - E 10, 509 - i teraz coraz bardziej bywa uznawany jako Posłannik Epifaniczny w podawaniu nauk dla Lewitów Epifanii, nadzorowaniu ich dzieła i w stosunku do nich - E 6, 150); jak (c) naznaczony w sposób Boski wódz Wielkiej Kompanii został wzbudzony pod wpływem nauk Posłanników Paruzyjnego i Epifanicznego i miał przywilej służyć podczas Epifanii aż do 22 października 1950 r. jako specjalny pomocnik br. Johnsona, a potem służył i dotąd służy jako wódz Wielkiej Kompanii i Młodocianych Godnych (P '52, 86, 87); tak więc (d) przez analogię i w harmonii z Pismem Św., rozumem i faktami, wydaje się, że wódz obrany Boskim sposobem spośród ludu Bożego, który by nastąpił po śmierci wodza Wielkiej Kompanii, nie jako wódz Wielkiej Kompanii, ale raczej jako wódz Młodocianych Godnych i Poświęconych Obozowców Epifanii, będzie tym, który przez długi okres czasu służąc wiernie jako specjalny pomocnik wodza Wielkiej Kompanii, w dalszym ciągu będzie wierny Prawdzie na czasie i w takiej służbie, aż zostanie objawiony jako mający objąć urzędowanie z Boskiego wyboru i aż obejmie urzędowanie, gdy ziemski bieg tego wodza będzie ukończony.

    Br. Johnson zwrócił uwagę na działanie tej zasady następstwa w P '41, 98, par. 1, w związku z Boskim naznaczeniem wodza i nauczyciela dla Swego ludu po śmierci br. Russella. On stwierdza: "W harmonii z Boskim postępowa-niem należy oczekiwać, że w celu prowadzenia i nauczania odnoszących się do pracy następującej po żęciu, tej w stosunku do Kozła Azazela, Bóg zechce wybrać brata który przez lata był specjalnym pomocnikiem br. Russella w odniesieniu do braci i jako taki pozostał wierny aż do śmierci br. Russella, podobnie jak np. On wybrał Polikarpa do członkostwa w gwieździe, który do śmierci Jana, członka gwiezdnego był jego wiernym pomocnikiem specjalnym, Arnolda z Brescii, który aż do śmierci członka gwiezdnego Abelarda był jego wiernym pomocnikiem specjalnym, itd.".

RÓWNOLEGŁOŚĆ OSTATNIEGO POMOCNIKA SPECJALNEGO BR. RUSSELLA

    (7) Inną wskazówkę dot. Boskiego stosownego wyboru można znaleźć w E 11, 670, gdzie stwierdza się, że kandydatem mającym zostać Posłannikiem Epifanicznym był ten, który stał się dla br. Russella "piątym i ostatnim pomocnikiem specjalnym i kandydatem na Posłannika Epifanicznego".

    Czterej poprzedni (porównaj E 9, 32) odpadli w Żniwie Wieku Ewangelii, jako przesiewacze (zob. np. TP '63, str. 44-49, 78-87), lecz piąty, br. Johnson, trwał wiernie do końca Żniwa Wieku Ewangelii i został naznaczony przez Boga do prowadzenia Jego ludu po śmierci br. Russella. Podobnie ten, który pierwszy po zgonie br. Johnsona był specjalnym pomocnikiem wodza Wielkiej Kompanii, szczególnie w jego służbie wodza i nauczyciela (P '51, 38, 39; '52, 88-91; '56, 80-84; porównaj TP '51, str. 37-40; '53, od str. 4) później, w Wielkim Miniaturowym Żniwie Wieku Ewangelii, odpadł, jako przesiewacz stanowiąc (między innymi) równoległość czterech pierwszych towarzyszy pomocników br. Russella, którzy dopuścili się odstępstwa jako przesiewacze w Żniwie Wieku Ewangelii (zobacz, np., P '55, 66-93; korzystnym byłoby przestudiowanie wymienionego artykułu).

    Ten, który objął urząd po tym przesiewaczu, jako specjalny pomocnik wodza Wielkiej Kompanii i który trwał, jako taki wiernie do końca Wielkiego Miniaturowego Żniwa Wieku Ewangelii i dotąd jako taki trwa wiernie, wydaje się być naznaczonym przez Boski wybór do usługiwania w charakterze wodza Jego ludu po śmierci wodza Wielkiej Kompanii.

RÓWNOLEGŁOŚĆ ELEAZARA, WOJOWNIKA DAWIDA

    (8) Br. Johnson jako specjalny pomocnik br. Russella bardziej niż ktokolwiek inny pomagał br. Russellowi w zbijaniu błędów różnych przesiewaczy. Odpowiednie czynności br. Johnsona są symbolizowane, np. przez czyny Eleazara, drugiego najpotężniejszego wojownika Dawida (zobacz E 10, 121-132), które nastąpiły w pozafigurze podczas przesiewania w latach 1908-11 jako czyny "specjalnego pomocnika onego Sługi" (str. 127, góra). Podobnie równoległy pomocnik specjalny wodza Wielkiej Kompanii, więcej aniżeli ktokolwiek inny, pomagał mu w zbijaniu różnych błędów przesiewaczy. To jest np. pokazane w paraleli tego pomocnika odpowiadającego br. John-sonowi, jako antytypowemu Eleazarowi "wojownikowi za Prawdę i przeciwko błędowi" (odpowiednikiem br. Russella jako antytypowego Dawida - porównaj str. 122, par. 1 - jest wódz Wielkiej Kompanii) w Wielkim Miniaturowym Żniwie Wieku Ewangelii, szczególnie w przesiewaniu Krewsona. Tutaj Bóg ponownie zdawał się wskazać jasno tego brata, który był zdolnym wojownikiem Pana i Prawdy, którego On wyznaczył jako wodza dla Swego ludu, do działania w tym charakterze po zgonie wodza Wielkiej Kompanii.

WYMIENIENIE NASTĘPNEGO WODZA

    (9) Wielu spośród braci rozpoznaje, że w harmonii z powyższymi rozważaniami jest to nasz drogi br. August Gohlke, na którego w ten sposób Bóg wskazuje, jako wybranego przez Siebie ziemskiego wodza Swego ludu do działania pod kierunkiem naszego Pana Jezusa po naszym zgonie.

    On jest dobrze przygotowany do tej służby, ponieważ jest starannym studentem i niezachwianie wierzącym w Prawdę Słowa Bożego, włączając Prawdę Paruzji i Prawdę Epifanii będącą na czasie w części okresu Epifanii po 1954 r., jak to jest przedstawione w TP i BS. W wielu próbach dowiódł, że jest pokornym, gorliwym, w samozaparciu całkowicie poświęconym Bogu i naszemu Panu Jezusowi, napełniony Ich Duchem, miłujący, uprzejmy, rozważny i pełen wyrozumiałości w postępowaniu z drugimi.

    Br. Gohlke był wychowany przez swoich rodziców w wiedzy o Bogu i Chrystusie oraz w Prawdzie Epifanicznej. Poświęcił się w 1935 r. i aż do śmierci br. Johnsona blisko z nim współpracował w Zborze Filadelfijskim, mając wiele sposobności stawiania mu pytań osobiście i prowadzenia z nim rozmów. Br. Johnson w 1940 r. mianował go ewangelistą SDRM i dał mu specjalne przywileje służby (np. P '48, 158, kol. 2, par. 2; '50, 160). W 1955 r. był mianowany posiłkowym pielgrzymem a w 1961 r. pielgrzymem. Na zaproszenie br. Johnsona połączył się z pracownikami rodziny Domu Biblijnego w 1949 r. i usługiwał jako jeden z głównych pomocników specjalnych, pomagając mu osobiście w korespondencji oraz przygotowaniach jego pism do publikacji i w związku z tym br. Gohlke otrzymał wiele specjalnych instrukcji.

    W ten sposób pod opieką Posłannika Epifanicznego i wodza Wielkiej Kompanii został przygotowany do przyszłego wodzostwa, podobnie jak my byliśmy przygotowani przez naszych dwóch poprzedników jako wodzów ludu Bożego. Służył on wiernie przez wiele lat, jako nasz specjalny pomocnik i mamy pełne zaufanie, że w dalszym ciągu będzie wierny aż do naszej śmierci a także swojej własnej śmierci w potwierdzaniu, bronieniu, opracowywaniu i szerzeniu Prawdy Paruzyjnej i Epifanicznej oraz Ducha Prawdy na korzyść braci i innych.

    Specjalne przygotowywanie br. Gohlke przez Boga do tej służby razem z jego kwalifikacjami oraz długą, wierną i wydajną służbą w tej łączności, wskazuje bardzo jasno na Boski wybór jako następnego specjalnego ziemskiego wodza Swego ludu. Nie znamy nikogo innego odpowiedniejszego do podjęcia tej wielkiej odpowiedzialności jaką jest prowadzenie ludu Bożego zgodnie z Jego instrukcją i przewodnictwem (Ps. 25:9; 32:8), po naszym zgonie.

"STRÓŻ" ZOBRAZOWANY W ABAKUKU

    (10) Fakty i wypełnienia wskazują, że br. August Gohlke jest używany przez Pana w specjalny sposób także jako część antytypowego Abakuka (który w Czasie Końca składa się z prawdziwych "stróżów" - zob. TP '62, str. 98, 122-125), gdyż on bardziej niż ktokolwiek inny pomagał nam w obserwowaniu i ustalaniu w sposób prawdziwy znaków czasu i postępującej Prawdy na czasie. Ponieważ "Było to w czasie końca, gdy prorok Abakuk (2:3) oświadczył mówiąc, że widzenie dotyczące chwalebnego wypełnienia Boskiego planu miało przemówić a nie kłamać" (B, str. 14, u dołu) i ponieważ "Czas Końca świadczący o pełnym obaleniu królestw tego świata i Babilonu" (C, App., 382) będzie oczywiście przez jakiś jeszcze czas trwał, nasz Pan, który nie pozostawi Swego ludu bez specjalnego pomagającego mu stróża będzie bez wątpienia w dalszym ciągu używał tego członka klasy Abakuka, na ile on nadal będzie wiernie "czuwał" i jako Jego specjalne narzędzie "napisze widzenie, a napisze rzetelnie na tablicach" wzmacniając tym sposobem Jego lud w czasie, gdy widzenie w niektórych nie wypełnionych częściach będzie się jeszcze zdawało odwłaczać. Ten, którego On wyznaczyłby do takiej misji, logicznie myśląc musiałby być tym właśnie, którego On specjalnie przygotowywał i używał w związku z tym, jako naszego specjalnego pomocnika.

JEDEN ZE SPECJALNYCH POMOCNIKÓW IJOBA

    (11) W E 10, rozdz. 8, br. Johnson przedstawił artykuł pt. "Ijob - Typ i Antytyp". Wśród innych rzeczy on wskazuje, że wcześnie w Epifanii miał siedmiu specjalnych pomocników, których utracił, jak to jest przedstawione w siedmiu utraconych synach Ijoba (Ijoba 1:2, 18, 19; E 10, 535) i że przed swoim zgonem będzie miał siedmiu specjalnych pomocników "w miejsce siedmiu utraconych, jak wskazuje ks. Ijoba 1:18, 19" (E 10, 600). W TP '69, str. 66-69 przedstawiliśmy art. pt. "Powrót Ijoba do pomyślności i siedmiu specjalnych pomocników". Br. August Gohlke był przedstawiony na str. 68 jako jeden ze specjalnych pomocników Ijoba po odzyskaniu przez niego powodzenia (Ijoba 42:13).

WŚRÓD ANTYTYPOWYCH POMOCNIKÓW SALOMONA

    (12) Br. August Gohlke jest wymieniony w drugim i dziewiątym księciu małego antytypo-wego Salomona i w szóstym antytypowym urzędniku (1 Król. 4:3, 5, 13), wśród specjalnych pomocników br. Johnsona, jak to można zauważyć w artykule nt. 1 Król. 4:1-19. Jego służba jako pomocnika br. Johnsona w sprawach wydawniczych była bardzo ważna, taką też była jego służba w osobistej współpracy z br. Johnsonem oraz pomoc w czynnościach sekretarza i pracy wydawniczej.

    Służył wiernie aż do czasu śmierci br. Johnsona i potem służył w Domu Biblijnym pomagając nam osobiście i świadcząc cenną pomoc w korespondencji, publikacji i pracy wydawniczej. Z tego co jest stwierdzone w 1 Król. 4:13 wydaje się, że on ma i będzie miał dużo do czynienia z sześćdziesięcioma grupami antytypowych Lewitów w ich służbie, tak pośród grup w Prawdzie, jak i pośród nominalnych kościołów.

    Powyżej przedstawione warunki, dowody i manifestacje Pańskiego kierownictwa i Jego woli jasno wskazują, jaką linię postępowania powinniśmy obrać. Posłannik Epifaniczny wskazał, że jego następca jako wódz ludu Bożego powinien być także jego następcą jako Opiekun Wykonawczy ŚDRM, aby władał jego finansami i prawami własnościowymi oraz sprawami interesowymi w ogólności (P '48, 45). Stosownie do tego przyjmujemy, że wolą Bożą jest, aby ten którego On zalecił na wodza Swego ludu po naszym zgonie służył także jako Opiekun Wykonawczy SDRM.

SPECJALNE SPRAWY INTERESOWE

    Wierzymy, że z punktu widzenia tego, co było wyszczególnione powyżej, Panu byłoby przyjemnie, gdyby br. August Gohlke został zatwierdzony i przyjęty, jako następny Opiekun Wykonawczy Świecko Domowego Ruchu Misjonarskiego i jako taki działał po naszym zgonie. Zgodnie z tym zarządzamy i zwołujemy specjalne zebranie interesowe na dzień 30 sierpnia, o godz. 3 po południu, które odbędzie się podczas konwencji w okręgu filadelfijskim (trwającej 30 i 31 sierpnia oraz 1 września w Kościele Baptystów przy zbiegu ulic Charlotte i King, w Pottstown, Pa.). Jest to konwencja naszej głównej kwatery korzystnie usytuowanej dla naszych wyborców z całego świata. Rezolucja podobna do tych z P '48, 138-139; '49, 159; '60, 77-78 będzie przedstawiona do przegłosowania wszystkim poświęconym i afiliowanym w SDRM. Wszyscy pozostający w harmonii z naukami Pisma Św. przedstawionymi w pismach prawdy Paruzyjnej i Epifanicznej, włączając Teraźniejszą Prawdę i Sztandar Biblijny i stosownie do tego pozostający w dobrych stosunkach z SDRM są serdecznie zaproszeni do wzięcia udziału w tym specjalnym zebraniu interesowym. Prosimy, aby w międzyczasie wszyscy z powagą prosili Pana o Jego dalsze przewodzenie i o specjalne błogosławieństwa dla zbliżającej się konwencji.

TP ’76, 31-37; P '75, 36.