POSŁUSZEŃSTWO

"OTO POSŁUSZEŃSTWO LEPSZE JEST NIŻELI OFIARA, A SŁUCHAĆ LEPIEJ JEST, NIŻ OFIAROWAĆ TŁUSTOŚĆ BARANÓW" - 1 Samuelowa 15:22

"Kto ma przykazania Moje i zachowuje je, ten jest, który Mnie miłuje; a kto Mnie miłuje, będzie go też miłował Ojciec mój i Ja go miłować będę, i objawię mu Siebie samego" - Jana 14:21

    Nasz tekst z 1 Księgi Samuela jest w pewnym sensie biografią opierającą się na słowach odnoszących się do króla Saula i Samuela. Samuel był już wówczas w podeszłym wieku, a Saul od pewnego czasu był królem nad całym Izraelem. Prawdopodobnie Saul poczuł się zbyt pewny siebie, gdy Pan dał mu rozkaz, by ruszył na Amalekitów i zniszczył niegodziwe miasto: mężczyzn, kobiety, dzieci i niemowlęta, także owce, woły i wielbłądy oraz wszystkie inne zwierzęta. Tak więc Saul przygotował się do walki i zgromadził do niej dwieście dziesięć tysięcy Izraelitów. Jeśli sobie przypominacie, stanowiło to około jednej trzeciej zastępów Mojżesza, które opuściły Egipt - ponieważ wtedy wyszło sześćset tysięcy żołnierzy. W tym konflikcie pod wodzą Saula znalazło się dwieście dziesięć tysięcy żołnierzy. Zatem nie była to mała potyczka. Niektóre filmy biblijne pokazują małą garstkę Izraelitów wokół miasta, być może 50 czy 60, lecz biblijny opis podaje liczbę w setkach tysięcy.

    Izraelici zdobyli miasto, zabili Amalekitów, lecz w pewnych sprawach nie postąpili według rozkazu. Król Saul zachował największego grzesznika z tego niegodziwego narodu, króla Agaga. Sami Izraelici pozostawili dla siebie najlepsze okazy z trzody i stad. Dlatego kiedy Samuel szedł do nich, PAN wcześniej oznajmił Samuelowi, że jest niezadowolony ze sposobu przeprowadzenia walki przez Izraelitów oraz nieposłuszeństwa Saula wobec Boga. Saul usiłował usprawiedliwić swoje czyny i mówił podobnie, jak Adam w ogrodzie Eden: "Niewiasta, którą mi dałeś, aby była ze mną, ona mi dała z tego drzewa i jadłem." Tak więc Saul powiedział: "Ale lud wziął najlepsze owce i woły, aby je złożyć na ofiarę PANU, Bogu twemu." Samuel zwraca tutaj uwagę Izraelitom i Saulowi; posłuszeństwo jest lepsze niż ofiara.

    Rozumiemy, że ofiara oznacza służbę składaną Bogu w poświęceniu z naszego samozaparcia i ofiarowania się Bogu w naszym człowieczeństwie. Dlatego tylko taką ofiarę Bóg docenia. On docenia naszą poświęconą służbę w celu czynienia Jego woli, lecz po pierwsze i najbardziej, On wymaga posłuszeństwa Swym przykazaniom.

    Dostrzegamy, że w ostatnich latach niektórzy z telewizyjnych ewangelistów są zamieszani w różne sprawy, gdzie pozyskują wielkie liczby nawróconych, lecz nie reformują swego własnego postępowania. Jeden z ewangelistów zabrał część funduszy, które zbierał, wykorzystując je na własny użytek. Inny z nich postępował niemoralnie. Bóg nie może przyjąć takiej służby. Najpierw posłuszeństwo Boskiemu prawu, a potem ofiara, lecz najbardziej jedno i drugie nadaje się do przyjęcia przez Boga, jeśli jest dokonane w harmonii z Jego wolą.

    Ponadto, druga część naszego wersetu mówi: "a słuchać lepiej, niż ofiarować tłustość baranów", to znaczy, że należy słuchać tego, co Pismo Święte uczy na temat Boskich przykazań. Ktoś może powiedzieć: "dobrze, lecz co ma do tego tłuszcz baranów?" Pamiętacie, jak w rozważaniach Cieni Przybytku cielec był dużym, raczej dobrze utuczonym zwierzęciem i że przedstawiał człowieczeństwo naszego Pana Jezusa ofiarowane Bogu w poświęconym życiu Jezusa. Fakt, że tłuszcz, gdy był położony na ołtarzu razem z innymi częściami zwierzęcia, gwałtownie się spalał, co reprezentowało gorliwość naszego Pana Jezusa, Jego energię, którą złożył Bogu w ofierze, Jego doskonałą ofiarę. Stąd musimy być bardzo staranni, by dokładnie zwracać uwagę na to, co Bóg nam mówi w związku z tym, jak mamy służyć. Aby nasza ofiara nadawała się do przyjęcia przez Boga, musi być składana w sprawiedliwości. Na tym polu istnieje wiele pogwałceń.

    W Ew. Jana 14:21 Jezus mówi do swoich słuchaczy: "Kto ma przykazania Moje i zachowuje je, ten jest, który Mnie miłuje; a kto Mnie miłuje, będzie go też miłował Ojciec mój i Ja go miłować będę i objawię mu Siebie samego." Choć słowo posłuszeństwo nie występuje w tym wersecie, ono jest jego zasadniczą myślą. Jest ono zawarte w części, "kto ma przykazania Moje", a szczególnie w słowach "zachowuje je", kto zachowuje Moje przykazania. Te słowa były częścią ostatniego wykładu naszego Pana do jedenastu Apostołów (gdyż Judasz już opuścił ich, by zdradzić naszego Pana). Naszego Pana czekało ukrzyżowanie, zatem możemy dostrzec wielkie znaczenie, jakie nasz Pan nadał posłuszeństwu Ojcowskiej woli.

    Co rozumiemy przez posłuszeństwo? Posłuszeństwo ma miejsce, gdy my szczerze akceptujemy wolę innej osoby, a następnie staramy się skrupulatnie ją wypełniać. My przyjmujemy wolę innej osoby, jako swą własną wolę i staramy się wypełniać jej wymogi. Patrząc na to z punktu widzenia ludu Bożego, my przyjmujemy wolę Boga i Chrystusa, jako swą własną wolę. Obecnie Bóg tak postanowił, że zgodnie z Jego zarządzeniami jesteśmy winni posłuszeństwo różnym uznawanym autorytetom na ziemi. Jako lud Boży jesteśmy winni posłuszeństwo Bogu i Chrystusowi za dobro, jakie dla nas czynią oraz za błogosławieństwa, które mają dla nas w Boskim planie. Jako dzieci powinniśmy być posłuszni naszym rodzicom. Na tyle, na ile nasi rodzice są prowadzeni przez Boską wolę. Jako żony okazujemy rozsądne posłuszeństwo wobec naszych mężów, ponieważ jako głowy domu, są oni Boskimi reprezentantami, a jeśli jesteśmy mężami, wyrażamy posłuszeństwo Panu przez staranne poszanowanie praw naszych żon, ponieważ Pan jest najwyższy nad wszystkimi i On wymaga równej miłości i sprawiedliwości w relacjach rodzinnych. Posłuszeństwo należy się również naszym nauczycielom, za równo świeckim jak i religijnym, pod warunkiem, gdy oni nie są w sprzeczności z Boską wolą. Nasi pracodawcy i władcy wymagają od nas podporządkowania się ich nakazom w miejscu pracy i w państwie, jak nasz Pan i Apostołowie uznawali je w swoim życiu.

    "Kto ma przykazania Moje", znaczy, że ktoś otrzymał Boskie prawa, przyjął je i od tego czasu pragnie być uczniem Chrystusa. To nie oznacza jedynie słuchania i rozumienia Boskich przykazań, lecz znaczy przyjęcie ich, wzięcie ich wszystkich przez nas. Zatem, istnieją pewne kroki prowadzące do uczniostwa. Są to kroki by znaleźć się w szkole Chrystusowej. Pierwszą i podstawową rzeczą jaką powinno się uczynić, jest odwrócenie się od grzechu i świata, następnie przyjęcie Jezusa jako Swego osobistego Zbawiciela, a potem, w harmonii z Rzymian 12:1, poświęcenie swego życia Bogu. Ten postęp jest potrzebny, aby być uczniem Jezusa Chrystusa i aby zostać przyjętym do Szkoły Chrystusowej. Wiem, że w niektórych zgromadzeniach były i prawdopodobnie nadal są zebrania "Szkoły Proroków" i dobrze jest, gdy rozważając urządzenie takich zebrań w naszym zborze rozumiemy, że te same trzy kroki są niezbędne, by znaleźć się w "Szkole Proroków." Komuś, kto przychodzi z ulicy na wasze zebranie, nie proponujcie udziału w "Szkole Proroków." Nie powinniście tak czynić. Niektóre zbory tak postąpiły z okropnymi skutkami. Aby być w Szkole Chrystusa i w "Szkole Proroków", niezbędne są pewne rzeczy. Po pierwsze, trzeba mieć pewne zdolności możliwe do rozwinięcia czy to do publicznego przemawiania, czy prowadzenia badań w zborze, czy też nabożeństw oświadczeń. W "Szkole Proroków" uczy się tych rzeczy i powinno się je wyjaśnić na korzyść nowych uczestników.

    To znaczy, że ten, który jest w "Szkole Proroków", nie jest pod wpływem nałogu palenia tytoniu, picia alkoholu czy brania narkotyków. Udzielenie takiej osobie stanowiska w Szkole Chrystusowej jest poważnym błędem. By przyjąć Boskie przykazania, musimy okazać pełne zaangażowanie, zupełne poświęcenie się Bogu. Przez słowa "kto ma przykazania moje", nasz Pan ma na myśli osobę, która przyjmuje Jego nauki i naśladuje Go, tym sposobem dowodząc swej miłości do Niego.

    Teraz przechodzimy do słów "i za chowuje je." Te przykazania nie są konkretnym wersetem biblijnym. Nie jest to Dziesięć Przykazań. One nie są Przymierzem Zakonu, ponieważ Chrystus położył kres Przymierzu Zakonu, przybijając go do Swego krzyża dla każdego, który odtąd przyjmował Jezusa. Jest to uświęcenie w najbardziej absolutnym sensie, nie tylko początkowe poświęcenie, lecz oddanie się Bogu przez całe życie. Poświęcenie jest pracą aż do śmierci, dziełem życia.

    List do Filipian 2:12: "Przeto moi mili! Jak zawsze posłuszni byliście, ... z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie." Wiemy, że słowo "bojaźń" oznacza cześć, a drżenie nie zawiera myśli o lęku przed Bogiem, lecz obawę i brak zaufania do siebie, a poleganie bardziej na Panu.

WROGOWIE POSŁUSZEŃSTWA

    Rozważmy teraz pewnych wrogów posłuszeństwa. O, mamy ich wielu! Jestem pewny, że bez trudu wiele z nich moglibyście wyliczyć. Oczywiście naszym największym wrogiem jest szatan, diabeł, przeciwnik. On skłania nas do nieposłuszeństwa i jest w tym niezwykle wytrwały. On przedstawi wam tysiąc i jeden powodów, dla których powinniście postępować jego drogami, zamiast drogami Boga, postępując raczej według jego przykazań, niż według Boskich przykazań. On czynił tak wobec naszego Pana, jednak bez skutku i czyni tak z mniejszym lub większym powodzeniem wobec ludu Bożego.

    Następnym wrogiem jest świat; nasza rodzina i nasi przyjaciele, którzy dążą do tego, by nas odciągnąć od drogi, którą powinniśmy kroczyć; są to ludzie, jakich znamy i z którymi mamy kontakt w naszej świeckiej pracy. Oni będą was ośmieszać i naśmiewać się z was, pozwalając wam odczuć ich wyższość. Każdy, kto był w wojsku stwierdzi, że gdy przełożeni dowiedzą się, że ktoś jest w opozycji do służby wojskowej, będą go traktować jako obywatela drugiej kategorii!

    Zdarza się nawet, że naszymi wrogami są ludzie z różnych kościołów, którzy są chrześcijanami, lecz jedynie z nazwy. Nawet nasi bracia w pewnych sytuacjach mogą być naszymi wrogami. "Dlaczego?", powiecie, "to niemożliwe"! O, tak! Spójrzcie na Apostoła Piotra. "Panie, zmiłuj się nad Sobą, nie przyjdzie to na Ciebie!" Piotr nie mógł zaakceptować myśli, że Pan Jezus miał cierpieć i umrzeć. Co Pan mu odpowiedział? "Idź precz, szatanie!" Tak, Piotr nieświadomie przyjął stronę przeciwnika w opozycji do dzieła wyznaczonego Jezusowi, jako Odkupiciel i Zbawca (Jana 3:16).

    Kolejnym wrogiem jest nasze ciało i nie jest ono najmniejszym z nich. Nasze upadłe ciało i światowe uczucia bardzo nas atakują. Wszystkie te rzeczy walczą przeciwko nowemu sercu, umysłowi i woli.

PRZYKŁADY POSŁUSZEŃSTWA

    Noe był jednym z nich; on zbudował arkę i wszedł do niej. Zwróćmy uwagę na fakt, że był to pierwszy statek o takich rozmiarach, który został zbudowany. On i jego synowie przez kilka lat pracowali przy tym statku, wyśmiewani przez ludzi, a jednak Noe ukończył go zgodnie z tym, co Bóg mu powiedział. On był wielkim przykładem wierności. W 1 Moj. 6:22 czytamy: "I uczynił Noe według wszystkiego, co mu rozkazał Bóg..."

BÓG PRÓBUJE ABRAHAMA

    Następnie Abraham był wiernym sługą Boga. Czy pamiętacie, gdy Bóg przemówił do Abrahama i powiedział: "Wyjdź z ziemi twej i od rodziny twojej, i z domu ojca twego, do ziemi, którą ci pokażę." On nawet nie wiedział, gdzie idzie, jednak zgromadził swoją rodzinę oraz swoje dobra, załadował na zwierzęta i wyruszył w drogę! Czytamy o tym w 1 Moj. 12:1-4.

    Potem urodził się Izaak i po pewnym czasie Bóg powiedział Abrahamowi, by wziął Izaaka, swego ukochanego syna, i ofiarował go na ołtarzu na górze Moria. Jakże wzruszające było, gdy Izaak i Abraham szli i Izaak zapytał: "Ojcze mój! ... Oto ogień i drwa, a gdzie baranek na ofiarę paloną?" Izaak był razem z ojcem, gdy wcześniej składali Bogu ofiary i wiedział, że potrzebna jest ofiara. Abraham nie był w stanie powiedzieć Izaakowi, że on miał być tą ofiarą. On odpowiedział: "Bóg dostarczy ofiarę." Wówczas Abraham związał Izaaka i położył go na ołtarzu. Cóż za wspaniała ilustracja uległości naszego Pana Jezusa Chrystusa wobec Ojcowskiej woli, a także Jego posłuszeństwa w służbie dla Boga i złożeniu Jego życia, jako okupowej ofiary za ludzkość. W Żyd. 11:17 (KJV) Apostoł stwierdza: "Przez wiarę Abraham, gdy był próbowany, ofiarował Izaaka ..." Czy przechodzicie przez pewne próby i utrapienia? Jedną z rzeczy, którą Bóg z pewnością zamierza uczynić wobec nas wszystkich, jest dokładne wypróbowanie nas. Brat Johnson wypowiedział słowa, które utkwiły w moim umyśle: "Pan zamierza sprawdzić was, czy należycie do Niego w pełni, częściowo czy też wcale." Czasem Pan działa w taki sposób. "Przez wiarę Abraham, gdy był próbowany, ofiarował Izaaka i otrzymał obietnicę ten, który ofiarował swego jednorodzonego syna" (Żyd. 11:17). Gdy czytamy ten opis, dostrzegamy, że w typie Bóg nie wymagał, by Izaak był zabity, dostarczając barana uwięzionego w zaroślach, lecz w antytypie Boska miłość wymagała zupełnej ofiary Jezusa, jako antytypicznego Izaaka, by umarł na krzyżu.

MOJŻESZ I IZRAEL POSŁUSZNI BOGU

    Uwolnienie Izraelitów z niewoli egipskiej było prawie niemożliwe, lecz Mojżesz stanął tam, jako wyzwoliciel, jako jedyny. A jak to było, gdy Bóg wybierał Mojżesza? Mojżesz odpowiedział, Boże, nie mogę pójść. Nie potrafię tego zrobić. Nie mogę stanąć przed Faraonem. Mam powolną mowę. Nie jestem odpowiednią osobą. Bóg odpowiedział: "Dam ci Aarona, aby mówił za ciebie." "Lecz skąd mam wiedzieć, co mówić? Co mam począć, aby ten wielki król pozwolił Izraelitom odejść?" Wówczas Bóg powiedział mu: "Rzuć twą laskę na ziemię", on rzucił i laska zamieniła się w węża. "Teraz chwyć węża za ogon." Mojżesz chwycił węża za ogon i on stał się laską, 2 Moj. 4:1-5. Tak, to zaraz zadowoliło Mojżesza i poszedł do Faraona. On wykonał to, na co Bóg go posłał, oczywiście z Boską pomocą, lecz Mojżesz został użyty, jako narzędzie do uwolnienia Izraela. Z ludzkiego punktu widzenia było to niewykonalne. "Widział też Izrael tę moc wielką, którą PAN uczynił nad Egipcjanami; a bał się lud PANA i uwierzyli PANU, i Mojżeszowi, słudze Jego", 2 Moj. 14:31.

DAWID I HIOB

    Również Dawid był posłusznym sługą Boga, pomimo faktu, że popełnił grzech, pewne poważne grzechy, a jednak Bóg mówi, że Dawid był mężem według serca Bożego. W Psalmach Dawid wielokrotnie prosi Boga o przebaczenie za swoje grzechy. W 1 Król. 15:5 czytamy: "Czynił Dawid, co było dobrego w oczach PAŃSKICH, a nie uchylał się od wszystkiego, co mu rozkazał po wszystkie dni żywota swego, oprócz sprawy z Uriaszem Hetejczykiem."

    Potem był także Hiob ze swym wielkim bogactwem i nieszczęściem. On stracił swoje stada. Stracił sług, którzy zostali zabici, jego synowie i córki również zginęli, a jednak Hiob pozostał wierny Bogu, pomimo tego wszystkiego, co go spotkało w życiu. Czasami, gdy przychodzą na nas utrapienia, mówimy: "Panie, co złego zrobiłem?" Z pewnością robię coś złego. W przypadku Hioba, PAN powiedział do przeciwnika: "Przypatrzyłeś się słudze memu Hiobowi, że mu nie ma równego na ziemi" w posłuszeństwie Bogu? Przeciwnik odpowiedział: "Tak, on jest posłuszny Tobie, lecz zabierz jego rodzinę i sług, jego zwierzęta, zabierz jego zdrowie, a zobaczysz czy nie będzie Ci w oczy złorzeczył." Jednak w tym wszystkim on był wierny i był w stanie znieść próby, które przyszły na niego. Zatem Pan próbuje nas niekoniecznie z powodu naszej niewierności, lecz ponieważ jesteśmy wierni i potrzebujemy takich prób, aby otrzymać miejsce w Królestwie. "Nagi wyszedłem z żywota matki mojej i nagi się tam wrócę; PAN dał, PAN też wziął, niech będzie imię PAŃSKIE błogosławione", Hioba1:21. We wszystkich tych utrapieniach Hiob nie zgrzeszył Bogu ani nie przypisał Bogu nic niemądrego, Hioba 1:21.

SADRACH, MESACH I ABEDNEGO

    A co powiemy o proroku Danielu i trzech hebrajczykach, Dan. 3:16-18? Kiedy trzech hebrajczyków codziennie oddawało cześć Bogu, to książęta babilońscy z zazdrością ich szpiegowali i zdradzili ich do króla Nabuchodonozora, który wydał takie prawo, że każdy, kto będzie czcił kogoś innego prócz króla i wielkiego obrazu uczynionego przez niego, zostanie wrzucony do pieca gorejącego ogniem. Cóż za wspaniałe wyznanie wiary zostało wygłoszone w odpowiedzi tych trzech hebrajczyków: "Bóg nasz, którego my chwalimy, mocny jest wyrwać nas z pieca ogniem pałającego" (czyż to nie jest wielka wiara?) "i z ręki Twojej, o królu, wyrwie nas lub nie wyrwie, niech Ci będzie wiadomo, o królu, że bogów Twoich chwalić i obrazowi złotemu, któryś wystawił, kłaniać się nie będziemy." Oczywiście, jest to wzór posłuszeństwa Bogu, pomimo wielkiej groźby okrutnego prześladowania. Wtedy pojmano tych trzech młodzieńców, związano ich i najsilniejsi wojownicy z królewskiej armii, odpowiednio ubrani, by zbliżyć się do pieca, wrzucili ich do gorejącego pieca. Gdy król zajrzał do ognistego pieca, powiedział: "Izali nie trzech mężów związanych wrzuciliśmy pośród ognia? ...Oto ja widzę czterech mężów rozwiązanych przechodzących się w pośrodku ognia... a osoba czwartego podobna jest Synowi Bożemu"; w ogniu był ktoś podobny do Syna Bożego. Oczywiście, to nasz Pan Jezus w Swoim przedludzkim stanie znalazł się tam i ochronił tych trzech hebrajskich młodzieńców. Antytypem wydarzeń związanych z piecem ognistym jest kłanianie się militaryzmowi, kościelnemu federacjonizmowi i sekciarstwu. Imiona trzech Hebrajczyków to Sadrach, Mesach i Abednego. Sadrach reprezentuje Maluczkie Stadko, Mesach Wielką Kompanię, a Abednego Młodocianych Godnych. W czasie Wieku Ewangelii te trzy klasy były próbowane w związku z tymi trzema wrogami, co jest reprezentowane przez piec ognisty. Zarówno w typie, jak i w antytypie była i jest to ciężka próba.

DANIEL

    Teraz czytamy na temat proroka Daniela. Miało to miejsce w starożytnym mocarstwie Medów i Persów i ich króla Dariusza. Także tutaj książęta zazdrościli Danielowi, że miał być wywyższony na wysokie stanowisko, pierwsze po władcy imperium. Książęta królestwa byli pracowici w wynajdywaniu praw i przy użyciu intrygi zdobyli pod nimi podpis króla, który nie podejrzewał, że podpisał dokument prowadzący do kłopotów. Złe pobudki kierowały nimi w odniesieniu do królewskiego dekretu. Oni tak go przygotowali, aby każdy, kto będzie czcił kogokolwiek lub cokolwiek prócz króla, zawsze zostanie ukarany śmiercią. Tym sposobem podżegacze mogli pozbyć się każdego, kogo uważali za zagrożenie dla swej władzy i prestiżu. W związku z tym wrogowie szpiegowali Daniela i stwierdzili, że każdego dnia w południe on na kolanach modli się do Boga. On nie modlił się przed żadnym obrazem. Donieśli o tym królowi, a że dokument był podpisany, król zbyt późno uświadomił sobie, że był to podstęp, lecz nie mógł tego zmienić, ponieważ było to niezmienne prawo Medów i Persów. Była tam wówczas jaskinia z lwami i tam wrzucono Daniela. W Dan. 6:10 czytamy: "Gdy się Daniel dowiedział, że dekret był podany na piśmie ... trzykrotnie przez dzień klękał na kolana swoje i modlił się, a chwałę dawał Bogu swemu, jak to zwykł przedtem czynić." W wyniku tego wrzucono Daniela pomiędzy lwy. Pamiętacie, że Bóg uratował go przed lwimi paszczami.

JEZUS

    Nasz Pan Jezus był wspaniałym przykładem doskonałego posłuszeństwa, o czym mówi Apostoł Paweł w Żyd. 5:8: "A choć był Synem Bożym, wszakże z tego, co cierpiał, nauczył się posłuszeństwa." Apostoł w Ew. Jana 4:34 mówi: "Rzekł im Jezus: Mój jest pokarm, abym czynił wolę Tego, który Mnie posłał, a dokonał sprawy Jego." Jezus był posłany na świat przez Boga Jehowę, Swego Ojca, aby stać się Zbawicielem ludzi i aby czynić wolę Ojca aż do śmierci na Krzyżu. Zauważmy, że Jezus nie posłał Samego Siebie, by być Zbawicielem, lecz to Bóg, Ojciec posłał Go na ziemię.

    Każde szafarstwo pociąga za sobą ciężar odpowiedzialności. Nie powinno się od niego uchylać ani przyjmować go pochopnie, bez zrozumienia faktu, że ten, kto staje się sługą domowników wiary, ma przez to większy stopień odpowiedzialności, nie tylko wobec domowników wiary, lecz także wobec Pana tego domu, od którego pochodzi każdy urząd. Sługa powinien pamiętać, że niewierność w szafarstwie z pewnością doprowadzi do jego usunięcia (Mat. 25:28-30); podobnie jak każdy przejaw pokornej wierności z jego strony, zaskarbi sobie uznanie Mistrza i domowników wiary. To będzie oznaczało kontynuację jego służby, aż Mistrz powie: "Dobrze, sługo dobry i wierny! Gdyż byłeś wierny w małych rzeczach, postanowię cię zarządcą nad wielkimi rzeczami. Wejdź do radości Pana swego" (Mat. 25:23, KJV).

MOTYWACJA DO POSŁUSZEŃSTWA

    Teraz przechodzimy do słów naszego wersetu, "który Mnie miłuje." Jeśli my miłujemy Chrystusa, jeśli miłujemy Jezusa, to okazujemy to w naszym posłuszeństwie wobec PANA. Miłość jest wstępem do posłuszeństwa i jest też jego kresem. Na początku ono otrzymuje motywację z miłości. Bardzo dobrze, możemy powiedzieć, lecz jakie są inne motywy do okazywania posłuszeństwa? Możemy stwierdzić, że motywacją do posłuszeństwa jest umysłowa ocena, która pobudza nas do praktykowania posłuszeństwa. Trzy główne łaski dokonują tego dla nas. Jakie są te trzy główne łaski? Wiara, następnie nadzieja, a trzecią z nich jest miłość. Tak, wiara, nadzieja i miłość są trzema łaskami charakteru, które wytwarzają posłuszeństwo.

    Jest to wiara w Boga i Chrystusa, wiara w to, kim oni są, jakimi osobami oni są; wiara w ich charaktery pełne mądrości, mocy, sprawiedliwości i miłości; wiara w ich słowa i dzieła zbawienia dla całej ludzkości. To stanowi podstawę do posłuszeństwa. Ta wiara uzdalnia nas do posłuszeństwa wobec Boga i Chrystusa nawet wtedy, gdy nasze dostrzeganie każdego aspektu Boskiego planu jest ograniczone. Wiara ufa tam, gdzie nie może odnaleźć drogi. To nie oznacza ślepej wiary! Ona zaczyna się od wiedzy, zrozumienia i utwierdzonej wiary w Boga i Chrystusa. Dlatego ona ufa tam, gdzie nie może zobaczyć wzrokiem. Jest to bardziej postępowanie wiarą niż tylko widzeniem.

    Następnie jest nadzieja. Przez nadzieję podobamy się Bogu i Chrystusowi i w wyniku tego błogosławimy drugich oraz zyskujemy błogosławieństwa dla siebie w Królestwie. Izraelici mieli tę nadzieję ostatecznych błogosławieństw od Boga w Królestwie i ona była im pomocna, gdy starali się służyć Bogu. "Teraz jeśli słuchając posłuszni będziecie głosowi memu i strzec będziecie przymierza Mego, będziecie mi własnością nad wszystkie narody...", 2 Moj. 19:5. Miłosierdzie i prawda są nagrodą za ufność wobec Boga i Chrystusa. "Wszystkie ścieżki PAŃSKIE są miłosierdzie i prawda tym, którzy strzegą przymierza Jego i świadectwa Jego", Psalm 25:10. Przez cały Wiek Ewangelii Kościół miał nadzieję Boskiej natury. "Przez co bardzo wielkie i kosztowne obietnice nam są darowane, abyście się przez nie stali uczestnikami Boskiej natury...", 2 Piotra 1:4. Dla wszystkich wybranych przez Boga klas jest nadzieja otrzymania miejsca w Królestwie, która nas wzmacnia.

    Potem jest miłość, obowiązkowa miłość do Boga i Chrystusa oraz niesamolubna lub bezinteresowna miłość. One są największymi bodźcami do posłuszeństwa. Ojciec jest źródłem, a Syn Boskim przedstawicielem w okazywaniu tej miłości Boga. Ona jest widoczna w stworzeniu, opatrzności, odkupieniu, oświeceniu, usprawiedliwieniu, uświęceniu i wyzwoleniu. Jest to obowiązkowa miłość do bliźnich, która czyni im tak, jak chcielibyście, aby oni wam czynili. Ponadto, miłość bezinteresowna jest okazywana bez oczekiwania osobistej przychylności czy korzyści w zamian za nią, lecz jest przejawiana z powodu szlachetnych charakterów Boga i Chrystusa oraz wielkiego dzieła realizacji Boskiego planu w przeszłości, obecnie, w przyszłym wieku i w wiekach następnych.

    Teraz, gdy zbliżamy się do końca rozważań na temat posłuszeństwa, rozpoznajemy jak ważne znaczenie ma nasze podporządkowanie się woli naszego Wszechmogącego Boga i Jego Syna, naszego Pana Jezusa Chrystusa; to im winniśmy nasze najwyższe posłuszeństwo. Dlatego, jakakolwiek i wszelka służba świadczona dla Boga, w głoszeniu Jego Prawdy ustnie, słowem drukowanym czy w pewnych innych formach, jak na przykład praca w Domu Biblijnym lub we własnym domu nad realizacją jakiegoś chrześcijańskiego przedsięwzięcia, praca w Internecie, praca nad przygotowywaniem do druku i dystrybucją broszur, musi być wykonywana na fundamencie prawdy i sprawiedliwości. Jeśli nie jest świadczona na takiej podstawie, nie nadaje się do przyjęcia, gdyż nie spełnia Boskich wymagań. Zatem kontynuujmy oddawanie wszystkiego, co mamy w szerzeniu Ewangelii w zgodności z prawdą i sprawiedliwością.

SB ’07, 82-88; BS '07, 82-87.

Wróć do Archiwum