TEKST ROCZNEGO GODŁA NA 2008 ROK

"Oczyśćcie się wy, którzy nosicie naczynia PAŃSKIE" - Izaj. 52:11

    NACZYNIA Boga Jehowy w Przybytku, a także w Świątyni, były związane ze świętymi usługami - na Dziedzińcu, w Świątnicy i w Świątnicy Najświętszej. One składały się z haków, kadzielnic, patelni, szczypiec, kubków i misek - rozmaitych cennych narzędzi i pojemników. Te, które były używane wŚwiątnicy i w Świątnicy Najświętszej, zostały wykonane ze złota, a te używane na Dziedzińcu, były zrobione z miedzi, a ich klasyfikacja była pełna znaczenia.

    Jedynie ci, którzy byli poświęceni, mieli prawo posługiwać się tym sprzętem. Kapłani posługiwali się sprzętem w Świątnicy i w Świątnicy Najświętszej w pewnych zakresach tej służby, a Lewici wykonywali mniej ważne usługi i przenosili przykryte sprzęty. Zatem tylko Kapłani i Lewici usługiwali przy tych sprzętach. Od nich było wymagane oczyszczanie się przed przystępowaniem do usługi, zatem musieli się obmywać. Od każdego, kto nosił te sprzęty było wymagane, by się oczyścił, omył z grzechu, nie rzeczywiście, lecz symbolicznie.

    W antytypie nasz Pan jest wielkim Najwyższym Kapłanem. Jego wierni naśladowcy ubiegali się o najwyższą nagrodę "wysokiego powołania", niebiańską, Boską naturę, zaoferowaną w czasie Wieku Ewangelii, począwszy od Pięćdziesiątnicy aż do końca Żniwa; koniec tego powołania był wyznaczony nadejściem wielkiego ucisku, kiedy lud Boży "będzie wyswobodzony" (Dan. 12:1).

    Antytypiczne znaczenie napomnienia Proroka z naszego wersetu jest takie, jak w typie. Bóg wymagał, aby każdy człowiek i każda rzecz była czysta, zatem lud Boży musi być czysty, musi mieć czyste serca w rozpowszechnianiu Słowa Prawdy. W obecnym czasie nie mamy doskonałego człowieczeństwa, lecz mamy usprawiedliwienie przez wiarę, przez wiarę w Jezusa jako naszego Zbawiciela (Jana 3:16). Kościół uzyskał doskonałość w czasie wzbudzenia go do Boskiej natury; natomiast restytucjoniści w Wieku Tysiąclecia otrzymają ludzką doskonałość, gdy w wielkim wzbudzeniu wyjdą z grobów i uczynią postęp na "drodze świętej" do wiecznego życia (Dz.Ap. 3:19-21; Izaj. 35:8).

    Ponadto, jak od Kapłanów i Lewitów wymagano, by zachowywali w czystości swe szaty, tak chrześcijanie są napominani do pozbycia się wszelkiej nieczystości ciała, wszelkiego złego postępowania i duchowej degradacji charakteru, a przez to abyśmy zachowali w czystości nasze sumienia. Mamy powiedziane, że lud Pański będzie czysty i bez skazy (Efez. 5:26,27). Co więcej, gdy pytamy jak to jest możliwe, Pismo
Święte wskazuje nam jak to uczynić. Zostaliśmy oczyszczeni z grzechów przeszłości, kiedy przyjęliśmy Jezusa jako naszego Zbawiciela i poświęciliśmy wszystko, co posiadamy, na służbę Bogu (Rzym. 12:1). To oznacza również zapewnienie z Boskiej strony do ciągłego oczyszczania nas ze wszystkich grzechów, które są dziedziczone przez nas od ojca Adama, tych wynikających ze słabości, tych wynikających z upadku w trakcie pokusy, jak również tych wynikających z niezamierzonych błędów. Lecz w tym zapewnieniu nic nie wskazuje
na oczyszczenie z dobrowolnego grzechu.

CZYSTOŚĆ SERCA JEST PODSTAWĄ

    Ci, którzy byli Nowymi Stworzeniami w Wieku Chrześcijańskim, nie mogli pozwolić sobie na dobrowolny grzech i nadal pozostać Nowymi Stworzeniami, gdyż Nowe Stworzenie jest odpowiednikiem umysłu Chrystusowego, który jest święty. Jeśli jakiekolwiek słabości i niedoskonałości mogłyby wystąpić, były związane z ciałem i wszystkie zostały przykryte Szatą Chrystusowej Sprawiedliwości. Oni mogli przybliżać się do Tronu Niebiańskiej Łaski i znajdować łaskę pomocną w każdej potrzebie.

    Kontekst wydaje się wskazywać, że nasz werset ma zastosowanie do chrześcijan pracujących nad swym zbawieniem w czasie ziemskiej wędrówki. Zatem on był właściwy w dniach naszego Pana. Pan był święty, niewinny, nieskalany, ponieważ był doskonały i wierny. Ten werset nadawał się do zastosowania w dniach Apostołów. Oni wszyscy musieli być oczyszczeni, aby byli wierni, a tym samym, by nadawali się do przyjęcia przez Boga. Jedynym, który okazał się nieczysty, był Judasz, który poszedł na zagładę. Wierzymy, że poszedł na wtórą śmierć, ponieważ zaniechał wykorzystania sposobności udzielonych mu w celu oczyszczenia.

    Jak był możliwy upadek Judasza, tak również jest możliwe dla każdego znajdującego się w jakimkolwiek powołaniu, przeszłym czy obecnym, niebiańskim czy ziemskim, że nie spełni wymagań i upadnie - w większym czy mniejszym stopniu. Jak Judasz został odsunięty od Boskiej służby z powodu nieczystości serca, umiłowania pieniędzy itp., tak i my możemy być pewni, że wszyscy nieczystego serca zostaną odsunięci od służby dla Boga. Jak nikt nie mógłby być powołany do tej służby, nie mając czystego serca, tak samo każdy kto stanie się nieczysty, zostanie odrzucony jako niegodny.

    Jest to zilustrowane przez przypadek Ananiasza i Safiry, którzy zostali pozbawieni przynależności do Kościoła z powodu swej miłości do pieniędzy i próby oszustwa (Dz.Ap. 5:1-11). Pamiętamy też przypadek Szymona Czarnoksiężnika i innych wspomnianych w Nowym Testamencie (Dz.Ap. 8:9-24). Jak wspomina Pismo Święte, niektórzy ludzie byli wysoko oceniani w społeczeństwie, lecz nie uznawani jako znaczący u Boga. Odwrotna sytuacja też jest prawdziwa, ponieważ czytamy, że "Świat nie zna nas, iż Jego nie zna" (1 Jana 3:1).

PRZECIWNICY SPRAWIEDLIWOŚCI W OBECNYM CZASIE

    Jest coraz więcej ludzi, którzy myślą o sobie jako o sługach Boga i przez innych są uznawani jako tacy, a którzy nie uznają Jego Słowa. W ogólno dostępnej prasie czytaliśmy, że niektórzy mienią się być sługami Boga, lecz Biblia mówi o nich, że są sługami przeciwnika (2 Kor. 11:13-15; Obj. 2:2; 3:9). Niektórzy z nich mówią, że Jezus i Apostołowie nie byli rzeczywistymi ludźmi i że nigdy nie istnieli; jednak oni wciąż uważają się
za chrześcijan nadal zachowujących wiarę. Tych rzekomych ambasadorów Boga pytamy - czy ktokolwiek może mieć wiarę w kogoś, kto w ogóle nie istnieje? Niektórzy z nich przyznają, że w ogóle nie mają wiary, w żadnego Boga. Niektórzy z nich mówią, że Bóg jest poprostu bogiem naturą, natomiast inni twierdzą, że wierzą w Boga, lecz nie wierzą w Pismo Święte. Z pewnością są oni przykładami tych, którzy zostali opisani przez Jezusa jako "ślepi wodzowie ślepych" (Mat. 15:14).

    Nie możemy przypuszczać, że tacy są nosicielami Prawdy - naczyniami Pana w jakim kolwiek znaczeniu tego słowa. Prawdopodobnie oni nigdy nie służyli Bogu ani Jego ludowi. Jest też możliwe, że pełnili tę służbę tylko tymczasowo, a potem popadli w błąd, zupełnie opuścili stan miłości Bożej, stając się wrogami krzyża Chrystusowego (Filip. 3:18). Apostoł mówi o nich jako o tych, którzy zatrzymują (greckie katecho) prawdę w niesprawiedliwości. W tym wersecie słowo trzymać nie jest użyte w znaczeniu zachowywania Prawdy, lecz w znaczeniu tłumienia jej (Rzym. 1:18).

    W innym Liście Apostoł mówi o tych, którzy głoszą Chrystusa ze sporem (Filip. 1:15,16); lecz on żadną miarą nie odnosi się tutaj do tych, którzy ogłaszają wyrocznie Prawdy w służbie dla Pana i Jego ludu. On zdaje się mówić o tych, którzy nie znali Chrystusa, lecz pomimo tego zwrócili uwagę na fakt, że jest Chrystus; że oni słyszeli takie twierdzenie - iż jest jakiś Chrystus - tak jak dzisiaj niektórzy zwracają mniej lub bardziej uwagę na pewne zarysy Prawdy świeckiej. Nie uważamy, że tacy ludzie zachowują religijne zarysy Biblii, lecz raczej są jej oponentami.

    Fragment, z którego pochodzi nasz werset, zdaje się wskazywać, że ci, którzy ogłaszają Ewangelię, powinni mieć szczególną siłę i wpływ w obecnym czasie. Jest to uwidocznione w stwierdzeniu: "O, jak piękne są na górach nogi tego, co zwiastuje dobre wieści i opowiada pokój, tego, co przynosi pocieszające nauki i opowiada zbawienie, który mówi do Syonu: Bóg twój króluje!" (Izajasza 52:7). Te słowa wydają się stosować do obecnego czasu w takim znaczeniu, jak nigdy przedtem; ponieważ czas panowania Królestwa jest praktycznie tuż, tuż, nadszedł czas na to Boskie Posłannictwo. Wierzymy, że Królestwo Boże jest w procesie ustanawiania i że gromadzenie świętych jest już ukończone. Skompletowanie tej klasy zwiastowało zgromadzenie "panien, jej towarzyszek" - wielkiego ludu, który wszedł na ucztę weselną (Ps. 45:15; Obj. 7:9-17). Następnie, we właściwym czasie, Bóg założy ziemską część Królestwa.

    Kontekst wskazuje również, że bliski jest czas, kiedy Posłannictwo będzie głoszone całemu stworzeniu. Wierzymy, że to zaczyna się wypełniać już teraz. Wiele osób rozumie posłannictwo Restytucji i chwalebny rezultat Boskiego Planu. Dlatego wszyscy, którzy są zaangażowani w ogłaszanie tego Posłannictwa, są napominani do oczyszczania się.

OSOBY O CZYSTYCH SERCACH TARCZĄ DLA PRZECIWNIKA

    Pismo Święte wskazuje, że w świecie działają przeciwne wpływy zmierzające do skalania ludu Bożego. Oczywiście możemy powiedzieć, że z powodu słabości własnych ciał wszyscy mają wystarczającą ilość pokus do pokonania. Lecz Pismo Święte mówi nam, że nie stanowi to wszystkiego, z czym musimy się zmagać. Istnieją upadli aniołowie, demony, które działają przez okultystyczne wpływy, takie jak Harry Potter, Szepczący Duch itp., i one zmierzają do skalania, w szczególności chrześcijan. Jakkolwiek ich celem jest zdeprawowanie wszystkich i każdego.

    Im czystsze osoby, tym większy przeciwnik będzie usiłował wybierać je za cel swego ataku. Dlatego wszyscy, którzy wznoszą sztandary Pana i Prawdy, są szczególnymi tarczami dla ognistych strzał złośnika. Zatem musimy walczyć ze światem, ciałem i przeciwnikiem. Ci, którzy mają dobry stan serca, którzy są czystego serca, gorliwi jako dzieci Pańskie, będą czuwać, by zachować swe postępowanie w harmonii ze sprawiedliwością. Jeśli nie będą czuwać, z pewnością zostaną zwiedzeni i skalani. Szatan będzie szczególnie usiłował dotknąć się ich; a wiemy, że gdziekolwiek on się dotknie, tam powstaje skalanie. Kogokolwiek złośnik się dotknie, ten dozna pewnej szkody. Lecz zanim on dotknie się jednostki, musi być w niej pewna wina.

    Istnieje sugestia, że w takim stopniu, w jakim ktoś pozostaje skalany, nieczysty, w takiej samej proporcji nie nadaje się do powierzenia mu przez Pana Prawd znajdujących się w Biblii. Prawdopodobnie, wszyscy z ludu Bożego z doświadczenia mogą powiedzieć, że wiedzą co to znaczy. Bez wątpienia, jest to doświadczeniem wszystkich z Pańskiego ludu, że proporcjonalnie do czystości ich serc, czysty jest ich duchowy wzrok. Natomiast, proporcjonalnie do tego jak odchodzą od tej czystości myśli i czynu, mają coraz mniej sposobności służby - niesienia pocieszających nauk Boskiego Słowa.

SB ’08, 2-4; BS '08, 2-4.

Wróć do Archiwum