PYTANIA BIBLIJNE

    Pytanie: W waszej książce Życie - Śmierć - Co będzie po śmierci cytujecie liczne wersety, by wykazać, że umarli śpią w stanie nieświadomości śmierci i nie zostaną wzbudzeni z umarłych, aż w dniu zmartwychwstania, dniu pojawienia się Chrystusa. Lecz czy wyrażenie Apostoła Pawła: "Lecz ufamy i wolimy raczej wyjść z ciała, a iść na mieszkanie do Pana" (2 Kor. 5:8), nie dowodzi, że kiedy osoba umiera, to trwa dalej w świadomej egzystencji?

    Odpowiedź: Aby zrozumieć, co Apostoł Paweł naprawdę ma na myśli w 2 Kor. 5:8, powinniśmy uważnie rozważyć kontekst. Wówczas zauważymy, że Apostoł nie mówił o ludziach w ogólności, lecz tylko o Kościele. O Nowych Stworzeniach, które "mają ten skarb [spłodzoną z ducha nową naturę] w naczyniach glinianych [w ludzkich ciałach]" (2 Kor. 4:7).

    W 2 Kor. 4:16 on mówi o tym skarbie, jako wewnętrznym człowieku, który odnawia się dzień po dniu oraz o ziemskim naczyniu, jako zewnętrznym człowieku, który obumiera. Tylko ci, którzy byli spłodzeni z ducha świętego, którzy byli Nowymi Stworzeniami, choć wciąż jeszcze rozwijali się w ludzkich ciałach, w procesie przygotowania do narodzenia z ducha w zmartwychwstaniu, mieli zarówno zewnętrznego jak i wewnętrznego człowieka.

    Apostoł Paweł omawia wewnętrznego człowieka z trzech punktów widzenia: (1) jako przyodzianego w "ziemskiego mieszkania namiot", naturalne ludzkie ciało, w obecnym życiu (2 Kor. 5:1,2,4,6,8,9); (2) jako "zewleczeni", "nadzy", "wychodzący z ciała", "oddaleni od Pana", będący w stanie śmierci, w oczekiwaniu na zmartwychwstanie (2 Kor. 5:3,4,6,8,9); (3) jako mający duchowe życie, "budowanie mamy od Boga", "domem naszym, który jest z nieba... przyobleczeni", "przyobleczeni", "iść na mieszkanie do Pana", w zmartwychwstałym stanie w niebie (2 Kor. 5:1-4,8). Jeśli zachowamy w umyśle te trzy punkty widzenia, jak również znaczenia wyrażeń "wewnętrzny człowiek" i "zewnętrzny człowiek", to zauważymy, że Apostoł w ogóle tutaj nie mówi o umarłych, będących w stanie świadomości.

    W 2 Kor. 5:1 Apostoł zwraca się do Kościoła, Nowych Stworzeń, którzy "w zmartwychwstaniu" otrzymają niebiańskie ciała (1 Kor. 15:40). On zapewnia ich, że chociaż ich ziemski dom, materialne ciało, ich tymczasowe mieszkanie się rozpadnie (w greckim - zostaje zdjęte i idzie w stan śmierci), jednakże oni będą oczekiwać na dom od Boga, nowy dom, chwalebne niebiańskie ciało, które stanie się ich udziałem w zmartwychwstaniu (Mat. 16:27; Łuk. 14:14; Jana 14:3; 1 Kor. 15:51,52; Kol. 3:4; 1 Tes. 4:16,17; 2 Tym. 4:8; 1 Piotra 5:4; 1 Jana 3:2; Obj. 22:12).

    Do tych chwalebnych niebiańskich ciał tęsknił Kościół w ciele podczas Wieku Ewangelii (Rzym. 8:23; 2 Kor. 5:2). Stan śmierci nie był tym, czego oni pragnęli, ponieważ w śmierci Nowe Stworzenie - nowe serce, umysł i wola - było nagie i nie miało duchowego ciała, by w nim mieszkać. Lecz kiedy zostaną przyodziani w nowe duchowe ciało w zmartwychwstaniu, Nowe Stworzenie nie będzie już dłużej nagie.

    Myśl 2 Kor. 5:3 jest bardzo dobrze przedstawiona przez Diaglotta: "I na pewno, będąc obdarzeni, nie okażemy się pozbawieni." Wersja RSV oddaje to następująco: "Tak, że przez włożenie ich na siebie, nie możemy okazać się nadzy." "Studium Słów Nowego Testamentu Vincenta" podaje nam odpowiednik: "Nie okażemy się nadzy, ponieważ będziemy przyodziani."

    Chociaż podczas bytowania w ciele w Wieku Ewangelii, Nowe Stworzenie, "wewnętrzny człowiek", było obciążone, jednak nie pragnęło zewleczonego, nagiego stanu - nieświadomego, pozbawionego ciała stanu śmierci - lecz przyodzianego stanu, kiedy śmiertelność została "pożarta przez żywot", w nowym domu, "wiecznym w niebiosach" (2 Kor. 5:1,4; 1 Kor. 15:54).

    To Sam Bóg pracował nad przekształcaniem charakteru Swych Nowych Stworzeń, niezbędnym do dostosowania ich do niebiańskiego dziedzictwa. On udzielił im Ducha Świętego, Swego świętego usposobienia, jako przedpłaty lub zastawu, aby, jeśli będą wierni, otrzymali w zmartwychwstaniu swe nowe duchowe ciała (2 Kor. 5:5). Dlatego, zachowując ten cel swej wiary w umyśle i mając świadomość, że Bóg działał w nich i przygotowywał do ich wiecznego domu w niebie (w.1,2,5), Nowe Stworzenia w Chrystusie Jezusie były pewne i chętne (dosłownie bardzo zadowolone), by w harmonii z Boskim zarządzeniem, we właściwym czasie wejść w stan śmierci (być nie obecni w ciele - jako ich domu czy miejscu mieszkania), a potem, w zmartwychwstaniu (gdy Jezus przyjął ich do Siebie - Jana 14:3), by byli obecni z Panem (w.8; "iść na mieszkanie do Pana").

    Jakże jasno 2 Kor. 4:16-5:10 interpretuje się sam, jako stosujący się wyłącznie do Nowych Stworzeń - tylko do tych, którzy przez Świętego Ducha Bożego zostali spłodzeni do duchowego życia, do "powołania niebieskiego uczestników" (Żyd. 3:1)! Ten fragment w ogóle nie dotyczy ogółu ludzkości. On nie mówi ani słowa o tym, że ktoś jest świadomy w stanie śmierci. On nie uczy, że będąc nieobecny w ciele, ktoś jest wówczas obecny z Panem, choć niektórzy przewrotnie stosują 2 Kor. 5:8 twierdząc, że właśnie tego dowodzi. Przeciwnie, ten werset, jak i wszystkie inne wersety Biblii mówiące na ten temat, wykazują, że być nieobecnym w ciele - znajdować się w stanie śmierci, bez ciała, jako "nadzy", "zewleczeni" - to zupełnie co innego, niż być obecnym z Panem. Dwa oddzielne stany są tutaj wskazane: (1) nieobecność w ciele, i (2) obecność z Panem. Pierwszy stan rozpoczyna się ze śmiercią tych, którzy byli Nowymi Stworzeniami; a drugi wraz z obudzeniem ich w zmartwychwstaniu, w Dniu Sądu, podczas drugiej obecności Jezusa.

SB ’08,62-63; BS '08,60-61.

Wróć do Archiwum