ZMARTWYCHWSTANIE PRZEZ BOSKĄ MOC

    ROZUMIEMY, że Kościół miał zmartwychwstać w Boskich, duchowych ciałach, spokojnie, w sposób nie zwracający uwagi i niewidzialny przez istoty ludzkie, które nie są w stanie widzieć istot duchowych (Jana 1:18; 1 Jana 4:12). Lecz jeśli chodzi o ogół świata, w jaki sposób nastąpi ich wzbudzenie w ziemskim Królestwie? Oni będą wzbudzeni jako istoty ludzkie i będą widoczni dla wszystkich. Czy ich zmartwychwstanie nie spowoduje wielkiego zamieszania i w rzeczywistości obawy? Czy pojawienie się milionów ludzkich istot potrzebujących żywności, ubrań i schronienia, nie spowoduje wielkiego głodu i braku dla wszystkich i nie przerwie wszystkich spraw na świecie? Odpowiadamy: „Nie!” Chociaż Słowo naszego Ojca nie daje nam jasnej i bezpośredniej informacji na ten temat, jednak my, którzy doszliśmy do pewnej wiedzy co do Jego mądrości i mocy oraz Jego uporządkowanych metod realizacji Swych wielkich zamierzeń, możemy bezpiecznie ufać Bogu we wszystkim.

    Czas ucisku rozpoczął się z wybuchem I Wojny Światowej (Dan. 12:1; Mat. 24:21); on wyznaczył czas zamknięcia wszelkich sposobności stania się członkami wybranego Kościoła, ponieważ pełna liczba Oblubienicy została zżęta i nie było już miejsca dla nikogo więcej (Obj. 7:3). Wówczas drzwi zostały zamknięte (Mat. 25:10). Od tamtego czasu – od początku XX wieku – społeczeństwo coraz bardziej pogrąża się w stan chaosu. Duchowa ciemność wyszła na światło dzienne z samolubstwem, powodującym ogólne niezadowolenie. To doprowadziło do odrzucenia Świętego Słowa i powszechnego niezadowolenia na całym świecie. Światło Boskiej Prawdy wstrząsnęło podstawami sekciarstwa, które tak długo błędnie przedstawiało Boskie Słowo, czego naturalnym rezultatem było objawienie niewłaściwego postępowania wielu chrześcijańskich przywódców. Kiedy sekciarstwo zaczęło upadać, ono podważyło wiarę w Biblię. Wynikiem tego stanu była próba zjednoczenia się sprzymierzonych protestantów oraz wysiłki nawiązania stosunków z katolikami, by panować nad chrześcijańskim światem według ich zasad moralności i formalizmu. Oni mieli swój dzień, lecz w końcu wyzwolone z łańcuchów przesądów masy, zbuntowały się przeciw dominacji klas oraz duchowieństwa i obaliły ich. Potem następowały różne próby ustanowienia światowego pokoju, pomyślności i powszechnego dobra według różnych teorii – nacjonalizmu, socjalizmu, nihilizmu, komunizmu i ostatecznie anarchizmu. Każda okazywała się niepraktyczna – żadna z nich nie zdołała poprawić warunków na świecie. Razem wzięte, okazywały się gorsze, niż najbardziej zdegradowane z despotycznych, ziemskich rządów, ponieważ były one oparte na samolubstwie, choć rzekomo miały być zbudowane na sprawiedliwości i miłości; przywódcy samolubnie i w pysze wywyższali siebie samych, kierując agresywne słowa pod adresem innych, którzy czynili to samo w poprzednim układzie społecznym.

    Świat staje się zniechęcony swymi własnymi bezowocnymi wysiłkami w ustanowieniu i zachowaniu pokoju i powodzenia w sprawowaniu władzy. Przybliża się czas, w którym Boskie Królestwo rozpocznie przebudowę społeczeństwa na zasadach sprawiedliwości i miłości. Duchowe Królestwo Chrystusa i Kościoła bez ostentacji działa w kierunku zniszczenia złego imperium szatana. Potem będą wzbudzeni Starożytni Godni jako doskonali ludzie, ponieważ w minionych wiekach przeszli swą próbę zadowalająco w Boskiej ocenie (Żyd. 11:39). „Ci wszyscy”, to jedynie nieliczni – Abraham, Izaak, Jakub i Mojżesz, których pojawienie się wśród ponownie zgromadzonych Żydów w Palestynie nie będzie zupełnym zaskoczeniem, ponieważ wielu oczekuje na łaskę Boga dla Izraela. Ich pojawienie się, nie mniej niż ich wybitne zdolności i mądrość, będą stanowić wielki kontrast w stosunku do niedoskonałych ludzi wokół nich i od razu zapewnią im poważanie i posłuszeństwo Żydów w Izraelu. Ci, którzy mają wiarę w Pismo Święte i wierzą w zmartwychwstanie, będą w stanie rozpoznać w tych przywódcach przedstawicieli Boskiego rządu. W krótkim czasie cały świat uzna ich jako władców Palestyny.

    Po niedługim czasie, bez wątpienia pojawią się wieści o dobrobycie w Palestynie pod panowaniem tych nowych gubernatorów. Uwaga świata zostanie skierowana na ich prawa oraz metody przynoszące wspaniałe rezultaty, tak długo i tak bezowocnie poszukiwane przez wieki. Wreszcie, świat w ogólności, przez usilne prośby będzie zabiegał o ten sam rząd i prawa, mówiąc językiem proroka: „Pójdźcie, wstąpmy na górę [Królestwo] Pańską, to jest do domu Boga Jakubowego, a będzie nas nauczał dróg swoich i będziemy chodzili ścieżkami jego” (Mich. 4:2). Tym sposobem Godni, jako ziemscy reprezentanci niebiańskiego Królestwa Boga, obejmą panowanie w ziemskiej części Królestwa i wtedy rozpocznie się dzieło Restytucji – kształtowanie „nowej ziemi”, nowego społecznego porządku pod „nowym niebem” [niebiańskim, duchowym Królestwem, uwielbionym Kościołem]; „nowej ziemi [ziemskiego Królestwa dla ludzkości w Wieku Tysiąclecia], ... w której sprawiedliwość mieszka” (Izaj. 66:22; 2 Piotra 3:13).

    Obecnie posuńmy się o sto lub dalej lat w głąb Wieku Tysiąclecia i popatrzmy. Wówczas błogosławieństwa pokoju i mądrego rządu zostaną wprowadzone przez Godnych. Święci starożytności i Młodociani ze współczesnych czasów, doskonali władcy, w sercach których nie ma miejsca na samolubstwo, będą dokonywać zdumiewających rzeczy w przekształcaniu ludzkiego społeczeństwa (Joela 2:28); ludzie uradują się będąc częścią nowego światowego porządku, który wówczas będzie działać; nie będzie bogatych próżniaków i bezrobotnych ubogich, sprawcy kłopotów i niezadowolenia zostaną ograniczeni; większość ludzi zmieni cel swych dążeń, oni będą postępować „drogą świętą” w kierunku ludzkiej doskonałości (Izaj. 35:8,9).

    Miłość, Mądrość, Sprawiedliwość i Moc będą panować w ziemskiej części Królestwa Bożego. Edukacja i nauka stanie się powszechna w nowym porządku rzeczy. Wówczas okaże się mądrość, wspomagając rozwój charakteru, jako rządząca zasada w sercu i umyśle każdego. Przez wprowadzenie korzystnych zmian klimatycznych, mądrość tych doskonałych władców spowoduje wielki wzrost ziemskich plonów, jak również poprawę jakości żywności. Nastąpi wspaniała modernizacja maszyn, a jej wyniki będą korzystne dla każdego. Technologia wykraczająca poza najśmielsze marzenia człowieka będzie pojawiać się jako codzienne wydarzenie. Ludzkość będzie wówczas przechodzić Restytucję, będąc przygotowywana do pracy związanej z przyszłymi populacjami, które zamieszkają na innych planetach naszego układu słonecznego, dzięki twórczym wysiłkom Jezusa i Kościoła w „wiekach przyszłych.” Zdrowie będzie ulegało stopniowej poprawie, w miarę jak ludzie będą posłuszni prawom Królestwa. Nikt nie umrze, z wyjątkiem rozmyślnie upartych, którzy będą się sprzeciwiać wszystkim dobroczynnym zarządzeniom zapewnionym dla ich dobra wówczas i w wiecznej przyszłości. Ci, którzy wtedy umrą, nie będą mieć żadnej nadziei na przyszłą próbę – ponieważ wszyscy wówczas żyjący będą na drugiej próbie, zapewnionej dla wszystkich przez okupową ofiarę naszego Pana, a upadek będzie dla nich oznaczał wtórą śmierć – „wieczne zatracenie od oblicza Pańskiego i od chwały mocy Jego” (2 Tes. 1:9; Żyd. 10:26).

    Wiedza o Bogu będzie w Królestwie powszechna; znajomość Pana napełni całą ziemię i nikt nie powie swemu bliźniemu: „poznajcie Pana; bo Mnie oni wszyscy poznają, od najmniejszego z nich aż do największego z nich, mówi PAN” (Jer. 31:34). Ludzie poznają Pana, ponieważ błogosławieństwa Restytucji, z których będą korzystać, są wynikiem okupowej ofiary naszego Pana, która była „okupem za wszystkich – o czym ma być świadczone we właściwym czasie”. Pismo Święte uczy, że cały świat musi być obudzony ze śmierci i doprowadzony do znajomości Prawdy oraz sposobności osiągnięcia pełnej restytucji – do utraconej doskonałości – o czym wielu ludzi będzie mówić, kiedy i jak to się stanie. Te rozmowy będą tematem każdego dnia. Kiedy ludzie będą oczekiwać na to wielkie wzbudzenie z grobów, prawdopodobnie będzie powszechnie wiadomo, iż jest to cud od Boga (Jana 11:40-44).

    Można bez trudu wnioskować, że ludzie którzy w tym życiu czynili wiele dobra, którzy do pewnego stopnia przejawiali i rozwijali cierpliwość i dobroczynność, powstaną najpierw. Dopiero gdy natura i wynalazki obficie zapewnią potrzeby i wygody życia, dopiero gdy serca ludzi znacznie rozwiną się w uprzejmości i współczuciu, wówczas będą przypomniane i wzbudzone podlejsze charaktery świata. Można się spodziewać, że wśród nich znajdą się tacy jak Neron, Dioklecjan, Herod, Torquemada, Hitler i tysiące mniej znanych, którzy zostali zapamiętani jako okrutni i diabelscy. Oni wstaną „na pohańbienie i na wzgardę wieczną”, jak wyraża to prorok (Dan. 12:2). Wówczas ludzkie społeczeństwo będzie o wiele bliżej ludzkiej doskonałości niż teraz, a mając większe zdolności, będzie w stanie czytać umysły, same myśli tych nędznych, zdemoralizowanych ludzi. Złe skłonności ich życia w samolubnym zadowoleniu, będą wtedy zauważone. Ci, którzy stronili od czystości, szlachetności, dobra, będą nienawidzić samych siebie.

    Lecz chociaż oni będą lekceważyć wszystkich, to wszyscy rozpoznają, że korzyść z wielkiej okupowej ofiary Chrystusa należy nawet do nich, ponieważ Jezus Chrystus, przez łaskę Bożą, skosztował śmierci za każdego człowieka. Jednak mimo pogardy dla ich nędznych charakterów, wszyscy będą gotowi i spragnieni, by udzielić im pomocy w uzyskaniu wiedzy o Bogu i Chrystusie oraz ukierunkowaniu ich wiary i nadziei. Ci, którzy wcześniej weszli na „świętą drogę”, będą się radować z każdego przejawu ich postępu w kierunku Boga i sprawiedliwości oraz restytucji i życia wiecznego. Zatem każdy z nich, kto przez pełne poświęcenie odda się całkowicie Panu, odpowiednio do tego otrzyma wsparcie ze strony wiernych. Lecz tych, którzy po dostrzeżeniu pełnego kontrastu pomiędzy sprawiedliwością i grzechem wybiorą drogi zła, dosięgnie gniew Boży i pogarda ze strony wszystkich, którzy miłują sprawiedliwość, oni „pomstę odniosą, wieczne zatracenie” – wtórą śmierć (2 Tes. 1:9; Obj. 2:11).

    Tak więc nastąpi „wyjście” „wszystkich, którzy są w grobach.” I jest napisane, że ci, „którzy usłyszą [skierują wówczas uwagę lub będą posłuszni głosowi Syna Człowieczego] żyć będą” (Jana 5:25). Ich wzbudzenie nie będzie życiem w pełnym tego słowa znaczeniu – nie będzie doskonałością. Gdy „wyjdą”, ich stan będzie przypominał obecny stan ludzkości – stan umierania, dopóki nie uczynią reformy w kierunku sprawiedliwości. Gdy uczynią postęp, ich sytuacja właściwie będzie nazwana stanem żywym; ponieważ zasługa wielkiej ofiary naszego Pana będzie wtedy w pełni działać wobec wszystkich i ponieważ powszechne skłonności ich otaczające będą wówczas kierowane na osiągnięcie życia, zamiast obecnych, prowadzących do śmierci. Wtedy wszyscy, którzy w tych sprzyjających okolicznościach nie będą się sprzeciwiać, lecz będą słuchać i okazywać posłuszeństwo Panu, coraz bardziej będą się przybliżać do pierwotnego stanu człowieka, „bardzo dobrego”, do ziemskiego obrazu swego duchowego Stwórcy i ostatecznie zostaną uznani za godnych wiecznego życia.

SB ’08,71-73; BS '08,70-72.

Wróć do Archiwum