KREW I CIAŁO JEZUSA

"I rzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli nie będziecie jedli ciała Syna człowieczego i pili krwi Jego, nie macie żywota w sobie. Kto je ciało moje a pije krew moją, ma żywot wieczny, a ja go wzbudzę w on ostateczny dzień" (Jana 6:53,54).

    GDY PAN JEZUS po raz pierwszy powiedział te słowa, "wadzili się Żydzi między sobą, mówiąc: Jakoż Ten może nam dać ciało swoje ku jedzeniu? Wiele ich tedy z uczniów Jego, słysząc to mówili: Twarda to mowa, któż jej słuchać może?" (w.52,60). "Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło, a więcej z Nim nie chodzili" (w.66). Podobne spory i niezrozumienie na ten temat występują przez cały Wiek Ewangelii, aż do dzisiejszego dnia. Dlatego właściwe będzie, gdy odnajdziemy prawdziwe znaczenie słów naszego Pana. Uczynimy to, rozważając najpierw, czego Jezus nie miał na myśli.

NIE WIECZERZA PAŃSKA

    Jezus nie mówił tutaj o obchodzeniu Wieczerzy Pańskiej ani o "usłudze komunii", jak często twierdzą różne kościoły. Niektórzy mówią nam, że ten fragment Pisma Świętego ma związek z zarządzeniem sakramentu Wieczerzy Pańskiej; lecz należy zwrócić uwagę, że nasz Pan wypowiedział te słowa ponad rok wcześniej przed ustanowieniem Wieczerzy Pańskiej w górnym pokoju, w przeddzień Swego ukrzyżowania. Zatem Jezus w tych słowach nie miał na myśli obchodzenia Wieczerzy Pańskiej.

NIE KANIBALIZM

    Nasz Pan nie opowiadał się za ponurą, fatalną i demoralizującą pogańską praktyką kanibalizmu, która zawiera się w literalnym spożywaniu ludzkiego ciała i literalnym piciu ludzkiej krwi, choć niektórzy z Jego słuchaczy przyjmując te słowa literalnie, mogli potknąć się o taką myśl i dlatego słowa Jezusa nazwali "twardą mową". Z pewnością byli wstrząśnięci na myśl o tym! Ponieważ nawet w odniesieniu do niższych zwierząt Bóg w 1 Moj. 9:4 nakazał: "Wszakże mięsa z duszą jego, która jest krew jego, jeść nie będziecie". Ponadto zabronił tego w 3 Moj. 17:10: "A ktobykolwiek z domu izraelskiego albo z przychodniów, którzy gośćmi byliby między nimi, jadł krew jaką, postawię rozgniewaną twarz Swą przeciwko człowiekowi krew jedzącemu, i wygładzę go z pośrodku ludu jego" (w.11-14). Nic dziwnego, że ci, którzy słowa Jezusa zrozumieli jako literalne jedzenie Jego ciała i picie Jego krwi i którzy nie byli skłonni więcej pytać, odwrócili się z niesmakiem, a być może wielu z nich odczuło, że będąc posłuszni Bogu, nie mogą mieć nic wspólnego z Jezusem i z tym, co wydawało im się nie dozwolonymi i nierozsądnymi naukami. Lecz oczywiście nasz Pan nie uczył kanibalizmu!

NIE MSZA

    Jezus nie uczył o literalnym jedzeniu Swego ciała i piciu Swojej krwi w sposób, o jakim niektórzy twierdzą, że odbywa się w ofierze mszy, w wielkim, haniebnym błędzie, który uczynił papiestwo "obrzydliwością spustoszenia" (Mat. 24:15; Dan. 11:31; 12:11 - po dalsze wyjaśnienie odsyłamy do tomu Przyjdź Królestwo Twoje, rozdz. II -IV). Msza jest ceremonią, w której kapłan stojąc przed ołtarzem, bierze do ręki mały opłatek i podnosi go w kierunku nieba, mówiąc po łacinie - "Hoc est corpus meum" - "To jest ciało moje". Utrzymuje się, że gdy kapłan wypowiada te łacińskie słowa, w wyniku specjalnych prerogatyw i mistycznej mocy od Boga, opłatek momentalnie zmienia się w rzeczywiste ciało Pana Jezusa, choć nadal wygląda jak opłatek. Po dokonaniu tego rzekomo cudownego aktu transsubstancjacji, kapłan bierze opłatek i łamie go (twierdzi się, że Jezus jest tym samym ofiarowany na nowo), kładąc jego kawałki na języki tych, którzy klęczą przed ołtarzem, powtarzając: "Niechaj to ciało Chrystusa Pana zachowa twoją duszę do życia wiecznego. Amen".

    Uważa się, że spożywanie opłatka przez uczestnika mszy jest literalnym jedzeniem rzeczywistego ciała Jezusa. Wino, którego używają, jest traktowane podobnie i rzekomo przemienia się w krew Jezusa, choć wciąż wygląda jak wino. Picie wina jest dla nich literalnym piciem rzeczywistej krwi Jezusa. Tak więc uczestniczący są oszukani myśląc, że spożywają literalne ciało oraz piją literalną krew Syna człowieczego i mają w nich życie!

    Nauka o transsubstancjacji stała się w końcu dogmatem w kościele rzymskim. WI Kanonie Soboru Trydenckiego czytamy: "Jeśli ktokolwiek zaprzecza, że ciało i krew razem z duszą i boskością naszego Pana Jezusa Chrystusa, a zatem cały Chrystus, jest naprawdę, rzeczywiście, materialnie zawarty w sakramencie Najświętszej Eucharystii i mówi, że On jest w nim tylko jako znak lub jako symbol czy też pozornie, niech taka jednostka będzie przeklęta".

    Poniższy cytat wzięty z Rzymskokatolickiego Katechizmu Deharbego (s. 263,265,288), mówi sam za siebie: "Ofiara Mszy została ustanowiona przez Jezusa Chrystusa, kiedy podczas Ostatniej Wieczerzy ofiarował Siebie pod postacią chleba i wina Swemu Niebiańskiemu Ojcu i nakazał Swym Apostołom, aby odtąd celebrowali tę Jego ofiarę".

    "Msza jest wieczną Ofiarą Nowego Przymierza, w którym Chrystus, nasz Pan, ofiaruje Siebie przez ręce kapłana, w bezkrwawy sposób, Swemu Niebiańskiemu Ojcu pod postacią chleba i wina, tak jak kiedyś ofiarował Samego Siebie na krzyżu w sposób krwawy. Ofiara Mszy jest zasadniczo tą samą Ofiarą, co ta na krzyżu; różnica tkwi jedynie w sposobie ofiarowania, ponieważ w obu ofiarach jest ten sam Najwyższy Kapłan, który ofiaruje, i ta sama Ofiara, która jest ofiarowana - mianowicie Jezus Chrystus, nasz Pan; i ponieważ w Ofierze Mszy, jest upamiętniana i kontynuowana ofiara, którą Chrystus złożył z Samego Siebie Ojcu, na krzyżu, za nas... Dzięki niej uzyskujemy od Boskiego miłosierdzia (1) Łaski skruchy i pokuty do przebaczenia grzechów i (2) Odpuszczenie doczesnego, zasłużonego karania za grzechy... Doczesne karanie należne za nasze grzechy jest tym karaniem, które musimy ponieść tutaj na ziemi lub w czyśćcu". Wyraźnie dostrzegamy, że Papiestwo ustanowiło fałszywą lub haniebną ofiarę oraz literalne spożywanie jej w miejsce jednej, wiecznej, zupełnej i nigdy nie potrzebującej powtarzania ofiary "Baranka Bożego, który gładzi grzech świata" (Jana 1:29) raz na zawsze (Żyd. 10:10), i naszego spożywania jej przez wiarę. Z punktu widzenia mszy, jak jest ona praktykowana w kościele rzymsko i grekokatolickim oraz anglikańskim (episkopalnym), Chrystus bywa ofiarowany na nowo i codziennie literalnie spożywany na całym świecie.

    Msza jest pokazana w Biblii jako obrzydliwość w oczach Boga, ponieważ ona znieważa i lekceważy fakt stwierdzony w Biblii, że "Chrystus więcej nie umiera", oraz że "jedną ofiarą doskonałymi uczynił na wieki tych, którzy bywają poświęceni" (Rzym. 6:9,10; Żyd. 10:14). Msza sugeruje niewystarczalność wielkiej Okupowej ofiary Chrystusa przez twierdzenie, że w mszy Chrystus musi być ofiarowany ponownie oraz świadczy przeciw Jego zdolności, by "doskonale zbawić... tych, którzy przezeń przystępują do Boga, zawsze żyjąc, aby orędował za nimi" (Żyd. 7:25).

NIELITERALNE SPOŻYWANIE

    Ostatecznie, w naszym wersecie Jezus nie uczył o literalnym spożywaniu Jego ciała i literalnym piciu Jego krwi w żadnym tego słowa znaczeniu. Jego wypowiedź nie powinna być traktowana jako odnosząca się do literalnego jedzenia i picia! Większość Jego słów była obrazowa i symboliczna. Pan stosował wiele porównań, przenośni i innych figur retorycznych dla zilustrowania prawd, które pragnął przekazać, podobnie jak symboliczne wyrażenia występują w całej Biblii, włączając w to wiele określeń mających związek z działaniem. Tym sposobem jesteśmy zachęcani, by "chodzić w światłości" (Efez. 5:8; Jana 12:35), by "przez cierpliwość biec w zawodzie" (Żyd. 12:1), by "bojować dobry bój wiary" (1 Tym. 6:12; 1 Kor. 9:26), by szczepić i podlewać (1 Kor. 3:6), by budować (1 Kor. 3:12) itp. Oczywiście nasz Pan nie miał na myśli LITERALNEGO chodzenia, biegania, bojowania itp., w tych przykładach, lecz użył tych słów SYMBOLICZNIE. Podobnie, kiedy Jezus w naszym wersecie mówił o jedzeniu Swego ciała i piciu Swej krwi, nie miał na myśli LITERALNEGO spożywania Jego ciała i LITERALNEGO picia Jego krwi. Co zatem miał na myśli?

PRZYSWAJANIE ZASŁUGI PRZEZ WIARĘ

    Spożywanie ciała Syna człowieczego i picie Jego krwi przez kogokolwiek, oznacza wierzenie, przyjmowanie i przyswajanie dla siebie przez wiarę zasługi i wartości znajdującej się w ofiarowanym doskonałym człowieczeństwie Jezusa, w Jego prawie do życia i związanych z nim prawach życiowych, których On zrzekł się w śmierci na korzyść Adama i jego rodu, oddając je "za żywot świata" (Jana 6:51). Ojciec Adam, stworzony na obraz Boga na ludzkim poziomie, miał doskonałe ciało i życie oraz prawo do ludzkiego życia wraz z połączonymi z nim prawami życiowymi - składającymi się z doskonałego środowiska (raju), powietrza, żywności, schronienia, pogody, zdrowia, dobrobytu, społeczności z Bogiem i bliźnimi, panowania nad ziemią i jej prawami oraz zwierzętami, a także przywileju rozmnożenia doskonałego ludzkiego rodu. Zachowanie tych błogosławieństw przez Adama było zależne od warunku - posłuszeństwa. W tej społeczności Boga z Adamem istniało przymierze (Oz. 6:7, RV) i tak długo, jak Adam zachowywał swoją część tego przymierza, Bóg kontynuował udzielanie mu wszystkich praw i przywilejów, które jako dar otrzymał przy stworzeniu. Adam utracił swą egzystencję i wszystkie swe prawa dla siebie i przez swe zdolności rozrodcze dla swego rodu przez nieposłuszeństwo (Rzym. 5:12-14). Dlatego nie był w stanie spłodzić rodu doskonałych istot, będących w harmonii z Bogiem i mających przywilej wiecznego życia; jego potomstwo było takie jak on - umierające, niezdolne do wiecznego życia. W Boskim planie konieczna stała się ofiara okupu - ktoś z doskonałym ludzkim ciałem i życiem oraz prawem do ludzkiego życia i związanymi z nim prawami życiowymi musiał zająć miejsce Adama i ponieść śmierć jako okup za niego, by uwolnić i usprawiedliwić jego oraz ludzkość z pierwotnego wyroku śmierci.

    Nie można było znaleźć nikogo z ludzi, kto byłby doskonały i mógłby dać Boskiej Sprawiedliwości okup za swego brata (Ps. 49:8) - gdyż wszyscy byli grzesznikami, pozbawionymi chwały, doskonałości, którą Bóg uznaje jako podstawę do wiecznego życia (Rzym. 3:23). Aby spełnić te wymagania Bóg przedstawił ofertę Swemu Synowi, którą On chętnie, z zadowoleniem przyjął i dla wystawionej przed Nim radości (Żyd. 12:2) umarł, "sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby nas przywiódł do Boga, umartwiony będąc w ciele" - jako doskonała ludzka istota, okup (równoważna cena) za Adama i jego rodzaj, który znajdował się w jego zdolnościach rozrodczych, gdy on zgrzeszył (1 Piotra 3:18, KJV; Mat. 20:28; 1 Tym. 2:6; Żyd. 2:9). Zatem ciało Jezusa, Jego ludzka natura, zostało dane za Adama i jego rodzaj, czyli za życie świata, aby świat ludzkości mógł być uwolniony spod wyroku śmierci. Kiedy nasz Pan zaprosił nas do spożywania Jego ciała i picia Jego krwi, przedstawił tę kwestię w symbolicznej formie, która jest piękna w swej prostocie i pełna znaczenia, gdy ją zrozumiemy. Symboliczne spożywanie Jego ciała i picie Jego krwi musi być indywidualną sprawą dla tych wszystkich, którzy będą korzystać z Jego ofiary. Jedzenie i picie przedstawia przyswajanie przez wiarę. Kiedy ktoś dochodzi do zrozumienia faktu odkupienia, które jest w Jezusie, szczerze wierzy w nie, przybliża się do Boga w modlitwie i przez wiarę przyjmuje odpuszczenie swych grzechów i pojednanie z Bogiem, to czyniąc tak, symbolicznie spożywa ciało Syna człowieczego i pije Jego krew - nie Jego ciało w znaczeniu mięśni, tłuszczu i kości lub Jego krew w znaczeniu krwinek itp., lecz Jego ciało i krew w znaczeniu Jego człowieczeństwa, z jego prawem do życia i prawami życiowymi. Jednym z literalnych znaczeń "ciała i krwi" jest ludzka natura, człowieczeństwo (Mat. 16:17; 1 Kor. 15:50; Żyd. 2:14). Ten, kto symbolicznie spożywa i uczestniczy w błogosławieństwach i korzyściach wynikających z ofiary literalnego ciała i krwi Jezusa, przyswaja sobie Jego człowieczeństwo w celu zbawienia.

    Rezultatem takiego spożywania i picia przez wiarę jest przyswajanie sobie przez wiarę wszystkich błogosławieństw i przywilejów, które nasz Pan posiadał jako doskonały człowiek; to oznacza nasze usprawiedliwienie, nasze pokrewieństwo z Bogiem jako tych, których grzechy zostały łaskawie przebaczone lub przykryte i którzy mają radość, pokój i społeczność z Bogiem, przez wiarę w Okupową ofiarę Jezusa. Powinniśmy nieustannie jeść i pić, abyśmy byli coraz mocniejsi - powinniśmy coraz bardziej przyswajać sobie wspaniałe błogosławieństwa i przywileje, pokrewieństwa i Boskie łaski, które należały do naszego Pana, lecz których On zrzekł się na naszą korzyść oraz na korzyść wszystkich członków rodu Adama.

WIECZERZA PAŃSKA

    Jak już wspomnieliśmy, jedzenie i picie w naszym wersecie oznacza wierzenie. Wiemy to, ponieważ Jezus porównuje jedzenie i picie z wierzeniem w Ew. Jana 6 (w.40,47; porównaj z w.35, 50-59); ponieważ każde z nich - symboliczne spożywanie i picie i literalne wierzenie - sprowadza na tego, który to czyni, ten sam rezultat - wieczne życie. Takie obrazowe jedzenie i picie symbolizujemy w Wieczerzy Pańskiej, w której złamany chleb przede wszystkim przedstawia doskonałe człowieczeństwo naszego zmarłego Pana, a płynny owoc winorośli, przelaną krew naszego Pana. Nasze spożywanie chleba w Wieczeczy Pańskiej reprezentuje naszą wiarę przyswajającą człowieczeństwo Jezusa w jego doskonałości, a nasze picie owocu winorośli reprezentuje naszą wiarę przyswajającą sobie Jego prawo do życia i związane z nim prawa życiowe, których Pan zrzekł się dla nas w śmierci (Mat. 26:26-28; Mar. 14:22-24).

INNY DOWÓD

    Wykazaliśmy już, że Jezus w naszym wersecie nie miał na myśli obchodzenia Wieczerzy Pańskiej. Innym dowodem wskazującym na to samo jest, że gdyby Ew. Jana 6 mówiła o Wieczerzy Pańskiej dowodziłoby to, że każdy, kto nie uczestniczy w niej będzie stracony, a każdy uczestniczący zostanie zbawiony (w.51,53,54,58). Oczywiście wielu z tych, którzy nie uczestniczyli w Wieczerzy Pańskiej będzie zbawionych, a niektórzy uczestniczący w niej zginą. Jaki zatem jest tutaj związek? Jest on następujący: Wiara przyswajająca doskonałe człowieczeństwo naszego Pana (symbolicznie przedstawiona jako jedzenie Jego ciała) i Jego prawo do ludzkiego życia z jego prawami życiowymi (symbolicznie przedstawiona jako picie Jego krwi) jest rzeczywistością i to właśnie do niej odnosi się Ew. Jana 6, podczas gdy takie obrazowe jedzenie i picie jest symbolizowane przez spożywanie chleba i picie kielicha w Wieczerzy Pańskiej. Związek między nimi jest taki, że Ew. Jana 6 podaje nam rzeczywistość, natomiast Wieczerza Pańska podaje nam symbol tej rzeczywistości.

    Właśnie tak, jak Wieczerza Pańska w łamaniu chleba i przelaniu owocu winorośli przedstawia śmierć Chrystusa - ofiarę Okupu, tak do ofiary Okupu bezpośrednio odnosi się Ew. Jana 6 i ona musiała być złożona i pozostać złożona, w tym celu, by Chrystus nie używał Swego człowieczeństwa i wszystkiego, co się z nim wiąże, dla Siebie, lecz by ono mogło być udostępnione nam do przyswajania razem z Jego życiem, prawem do życia oraz prawami życiowymi. Tak długo, dopóki nasz Pan miał je dla Swego własnego użytku, one nie mogły zostać udostępnione jako cena kupna Kościoła lub świata, a w rezultacie tego jako symboliczny pokarm w celu uzyskania wiecznego życia.

JEZUS, CHLEB ŻYWY

    W Ewangelii Jana 6:51 Jezus wyjaśnił: "Jam jest chleb on żywy, który z nieba zstąpił: jeśliby kto jadł z tego chleba, żyć będzie na wieki; a chleb, który ja dam, jest ciało moje, które ja dam za żywot świata". Przez danie Swego ciała za życie świata, Pan miał na myśli, że On oddał, czyli ofiarował, Swą doskonałą (pozbawioną kwasu) ludzką naturę, aby świat mógł uzyskać doskonałą ludzką naturę ("to, co zginęło", Mat. 18:11) przez przyjęcie Jego ofiary i przyswajanie (jedzenie) Jego ludzkich praw i doskonałości, dobrowolnie oddanych na jego korzyść. Ten chleb jest zapewniony dla wszystkich, którzy przybliżają się do Boga w wyznaczony przez Niego sposób i którzy pragną być przywróceni do pierwotnego stanu. Ten chleb musi być przyjęty, przyswojony i doceniony (przetrawiony duchowo), zanim komukolwiek przyniesie korzyść czy to dla wybranych w Wieku Ewangelii, czy też w "przyszłym wieku" - Wieku Tysiąclecia, dla świata. Wszyscy, którzy odzyskają to, co było utracone, muszą przyjąć Okup i jako rezultat tego uzyskać restytucję, przywrócenie do ludzkiej doskonałości. Ta restytucja została udzielona wierzącym w Wieku Ewangelii w sposób poczytany, a w Wieku Tysiąclecia zostanie udostępniona dla świata ludzkości.

    Przez wyrażenie: "Chleb, który ja dam, jest ciało moje, za życie świata" (Jana 6:51, ARV), Pan Jezus miał na myśli dwie rzeczy: (1) udzielenie przez Niego doskonałego człowieczeństwa i życia z prawem do życia i prawami życiowymi w celu udostępnienia ich do późniejszego kupna ludzkości. Jego ludzkie życie musiało zostać złożone i nieodebrane dla Jego osobistego użytku, bo wtedy nie byłoby zbawienia dla nikogo. (2) Udzielenie przez Chrystusa Samego Siebie, jako ofiary za ludzkość, jest w dwóch częściach: pierwsza za wybranych w Wieku Ewangelii, a druga za niewybranych, po ustanowieniu ziemskiej części Królestwa Bożego, aby korzystając z wartości Chrystusowej śmierci na krzyżu, oni także mogli mieć sposobność uzyskania życia wiecznego.

TYP PASCHY

    W typie Paschy nadproże i odrzwia każdego domu, w którym Izraelici spożywali paschalnego baranka, były pokropione jego krwią; tak również wszyscy, którzy "jedzą ciało" "Syna człowieczego", "Chrystusa naszego Baranka" (1 Kor. 5:7), uczestniczą i przyswajają je sobie przez wiarę w Jego Okupową zasługę i dostępują usprawiedliwienia przed Bogiem, muszą uznać i przyswoić sobie wartość krwi - drogocennej, życiodajnej krwi przelanej za wszystkich w celu odpuszczenia grzechów całego świata (1 Jana 2:2). Rozumiemy zatem, że nasz werset mówi o najcenniejszym pokarmie i napoju ze wszystkich znanych - o ciele i krwi największego Boskiego daru dla ludzkości. O nim Pan Jezus powiedział (w.55): "Albowiem ciało moje prawdziwie jest pokarm, a krew moja prawdziwie jest napój". Żaden inny chleb nie ma tak wielkiej wartości i żaden inny napój nie może być tak drogocenny jak ten. Przez tę wielką ofiarę nasz Pan Jezus Chrystus "śmierć zgładził i żywot na jaśnię wywiódł, i nieśmiertelność przez Ewangelię" (2 Tym. 1:10). Nauki Jezusa i Apostołów wyprowadziły na światło życie - restytucję czyli powrót do życia dla całej ludzkości (Dz.Ap. 3:19-21), oparty na zasłudze ofiary Odkupiciela; ponadto wywiodły na światło nieśmiertelność - niezniszczalny, niepodlegający zepsuciu, niepodlegający śmierci stan Boskiej natury, stan, w którym istota ma życie wrodzone, "życie w sobie" (Jana 5:26; Boski Plan Wieków, rozdz. X).

"ŻYWOT W SOBIE" I "ŻYWOT WIECZNY"

    Rezultaty symbolicznego jedzenia ciała i picia krwi Syna człowieczego są przedstawione w naszym wersecie jako uzyskanie "żywota w sobie" i "żywota wiecznego". "Żywot w sobie" odnosi się do nieśmiertelności. Jedynie ci, którzy symbolicznie jedzą ciało Jezusa i piją Jego krew, jako członkowie jednego "ciała Chrystusa" wybranego w czasie Wieku Ewangelii, otrzymali nieśmiertelność, Boską naturę (1 Kor. 15:53,54; 2 Piotra 1:4), w pierwszym zmartwychwstaniu (Obj. 20:4,6) - "nad tymi wtóra śmierć mocy nie ma". Oni nie podlegają śmierci i mają wrodzone życie, "żywot w sobie" z naszego tekstu. Jako członkowie Jego ciała "dopełniają ostatków utrapień Chrystusowych na korzyść jego ciała, którym jest Kościół" (Kol. 1:24, KJV). Oni wiernie cierpieli z Nim i przez to zostali przygotowani, aby z Nim panować (2 Tym. 2:12; Rzym. 8:17; Obj. 2:10; 5:10).

    Nikt inny poza Maluczkim Stadkiem nie otrzyma nieśmiertelności, "żywota w sobie" z w.53, lecz osiągnie "żywot wieczny" obiecany ww.54. Stwierdzenia naszego Pana w wielu wypadkach są tak szerokie, że obejmują nie tylko Kościół, lecz także Wielką Kompanię (Obj. 7:9-17) i innych (Jana 14:2), a tym samym ukazują Jego wielką mądrość.

    Istnieli tacy, którzy uczynili przymierze ofiary, lecz nie otrzymali wrodzonego życia - nieśmiertelności, Boskiej natury. Jest to Wielka Kompania, klasa, która przeszła przez wielkie utrapienie i uzyskała życie wieczne na niższym duchowym poziomie niż Maluczkie Stadko (Obj. 7:9,14). Członkowie Wielkiej Kompanii mają życie wieczne, lecz nie mają nieśmiertelności. Jest to również prawdą w odniesieniu do Starożytnych Godnych (od Abla do Jana Chrzciciela) oraz wiernych Bogu, poświęconych niespłodzonych z Ducha przy końcu Wieku Ewangelii.

    Po ustanowieniu ziemskiej części Królestwa, świat ludzkości zostanie najpierw doprowadzony do poznania Pana i Jego Prawdy (1 Tym. 2:3-6; Izaj. 11:9; Jer. 31:34). Wielka ofiara, której Jezus dokonał na korzyść Adama i jego rodu, doprowadzi świat do usprawiedliwienia i procesu restytucji w Wieku Tysiąclecia.

    Przez jedzenie ciała Syna człowieczego i picie Jego krwi, restytucjoniści będą przyswajać sobie Jego doskonałe człowieczeństwo - Jego życie, prawo do życia i prawa życiowe (Mat. 25:46; Rzym. 5:21; 6:23).O nich jest napisane (Jana 6:51) "jeśliby kto jadł z tego chleba, żyć będzie na wieki", i "kto Mnie spożywa i on żyć będzie przeze Mnie" (w.57). Taka osoba będzie mieć życie zależne (nie życie wrodzone). Ten typ życia zostanie udzielony wszystkim, którzy posłusznie będą polegać na Chrystusie, Życiodawcy. Chrystus, Głowa i Ciało z nieśmiertelnością, wrodzonym życiem, jako drugi Adam i druga Ewa będzie źródłem życia dla świata (1 Kor. 15:45-49).

"JA GO WZBUDZĘ W ON OSTATECZNY DZIEŃ"

    W tych końcowych słowach naszego wersetu (porównaj w.39,40,44), Pan Jezus udziela błogosławionej i pokrzepiającej serce obietnicy dla wszystkich, którzy symbolicznie jedzą Jego ciało i piją Jego krew. Oni otrzymają życie wieczne nie z powodu posiadania nieśmiertelnej duszy (zgodnie z Biblią dusza ludzka nie jest nieśmiertelna - Ezech. 18:4,20), lecz z powodu błogosławionego zapewnienia zmartwychwstania z umarłych. W przeciwnym razie całkowicie zginęliby w śmierci (1 Kor. 15:18). Lecz w wyniku okupowego dzieła Chrystusa śmierć jest stanem snu, z którego Jezus we właściwym czasie obudzi wszystkich znajdujących się w grobach (Jana 5:28,29). Czas wzbudzenia umarłych jest "ostatnim dniem", ostatnim z siedmiu tysiącletnich dni, w który zgodnie z biblijną chronologią już weszliśmy. Maluczkie Stadko, Oblubienica Chrystusa, została wzbudzona jako pierwsza, w pierwszym (głównym) zmartwychwstaniu i otrzymała chwałę, cześć i nieśmiertelność na najwyższym duchowym poziomie, na Boskim poziomie. Wielka Kompania, Druhny, także mają udział w zmartwychwstaniu na duchowym poziomie, lecz w naturze niższej od Boskiej. Godni powstaną na poziomie ludzkim, z doskonałymi zdolnościami i w szybkim czasie zostaną podniesieni do doskonałości charakteru. Świat ludzkości, po wzbudzeniu go z umarłych w takim samym stanie, w jakim poszedł do grobu, będzie podnoszony do ludzkiej doskonałości stopniowo, w czasie tysiąca lat. Wszyscy, którzy odmówią dokonania postępu, zostaną zniszczeni po stu latach próby (Izaj. 65:20), a ci, którzy będą posłuszni jedynie zewnętrznie, zostaną zniszczeni przy końcu 1000 lat (Dz.Ap. 3:23; Obj. 20:7-9).

    Kiedy rozważamy o tych wspaniałych błogosławieństwach, które będą wynikiem Okupowej ofiary Jezusa, na pewno możemy powiedzieć, że Jego ciało jest prawdziwym pokarmem, a Jego krew prawdziwym napojem! Niech Bóg pomoże nam nadal jeść i pić, przyswajać dla siebie te wspaniałe błogosławieństwa, które prowadzą do życia wiecznego!

SB ’09,18-23; BS '09,18-22.

Wróć do Archiwum