LIST DO REDAKTORA
Chrześcijańskie pozdrowienia:
Trzy miesiące temu natknąłem się na wasze czasopismo, Sztandar Biblijny, i z ciekawości zamówiłem jedną z waszych publikacji. Byłem bardzo zachwycony i zdumiony tym, co przeczytałem i nie jestem w stanie wyrazić jak bardzo oceniam waszą służbę. Teraz powiem dlaczego:
Pięć lat temu byłem w moim domu w Nowym Orleanie (zanim został zniszczony przez huragan Katrina), kartkując strony Biblii, gdy mój wzrok padł na werset do Żyd. 2:3: "Jak uciekniemy, jeśli zlekceważymy tak wielkie zbawienie"; przeczytałem ten werset kilka razy i myślałem, że dobrze go rozumiem, lecz tym, co przykuwało uwagę na tej stronie, była fraza "tak wielkie zbawienie" i pomyślałem, co tak wielkiego jest w naszym zbawieniu prócz faktu, że Jezus umarł dla naszego zbawienia? Sam ten fakt czyni go wielkim, lecz nie to wywarło na mnie silne wrażenie i wkrótce odkryłem, że bardzo angażują mnie myśli związane z tematem naszego zbawienia. Zacząłem dostrzegać nowe światło w wersetach biblijnych, gdy czytałem je w odniesieniu do Jezusa i Kościoła. Byłem bardzo zdumiony, gdy odkryłem, że zbawienie nie mogło być zaoferowane świętym Starego Testamentu przed dokonaniem pojednania przez Jezusa ani też nie zostało zaproponowane Izraelowi, na warunkach i zobowiązaniach Przymierza Zakonu, wbrew popularnym wierzeniom. Następnie dowiedziałem się o wyłączności powołania do Kościoła oraz o niedostrzeganej dotychczas wielkości tego powołania. Od razu powiedziałem mojej żonie o moich spostrzeżeniach uzyskanych ze Słowa Bożego, lecz ona odrzuciła je, jako nieznane. Podobnie zareagowali moi przyjaciele. Lecz daleki od zniechęcenia, kontynuowałem studiowanie. Nie wyobrażasz sobie mojego zdumienia, gdy to samo przeczytałem w waszej książce "Pojednanie pomiędzy Bogiem i człowiekiem". Byłem bardzo zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że to zostało napisane mniej więcej na przełomie dwudziestego wieku, sto lat temu. Dziwiłem się, dlaczego kościół jako całość wydaje się nie wiedzieć o naszej wielkiej nadziei zapisanej w Piśmie Świętym i jak mogliśmy zwrócić się ku krótko wzrocznemu wierzeniu, że pójście do nieba będzie końcem wszystkiego i to będzie całym naszym zbawieniem. Natomiast pokarm Słowa został zastąpiony przez slogany, takie jak: "Nieobecni w ciele, obecni z Panem", "Raz zbawieni, zawsze zbawieni" itd.
Studiuję Biblię od ponad 47 lat, lecz ku mojemu zaskoczeniu, zyskałem nowy punkt widzenia w czytaniu Biblii, zaledwie w ciągu trzech krótkich miesięcy. Dzięki niech będą Panu za tę wspaniałą pracę, którą prowadzi przez Ciebie. Przyjmij, proszę, załączony datek, jako drobny dowód mojej oceny.
Twój brat w Chrystusie
R. L., West Valley City, UT
SB ’09,46.