GRZECHY I KARANIE ZA NIE

    CZĘSTO ZADAJE SIĘ PYTANIE: „Czy jest jakaś szczególna kara dla złodziei, morderców i innych kryminalistów i czy, jeśli będą pokutować, otrzymają wejście do Królestwa razem z tymi, którzy przez całe swoje życie starali się postępować uczciwie? Na tę kwestię można patrzeć z dwóch punktów widzenia. Sam Bóg jest najwyższym Autorytetem określającym, co dobre i złe. Wszystko co dobre Bóg akceptuje, a wszystko co złe, Bóg gani. Rzeczy akceptowane przez Boga to te, które są dobre, pomocne i korzystne dla wszystkich. Rzeczy, które Bóg gani to te, które są złe, niesprawiedliwe i szkodliwe dla każdego. Bóg potępia pewne rzeczy jako grzech, ponieważ On chce uwolnić nas od tego co jest niesprawiedliwe czy szkodliwe dla nas samych lub innych. Każdy, kto popełnia grzech, przede wszystkim gwałci Boskie przykazanie i w tym stopniu ponosi pewną karę związaną z popełnieniem grzechu. O niektórych ludziach mówimy jako „siejących zły zasiew”. Co to określenie znaczy? To oznacza, że obecnie oni praktykują moralne nałogi, które są szkodliwe nie tylko dla ich własnego zdrowia i szczęścia, lecz także dla innych. Z powodu praktykowania grzechu, oni na pewno sprowadzają na siebie degradację zarówno umysłu jak i ciała. Zatem grzech w naturalny sposób sprowadza swą zapłatę. Jest powszechnym Prawem, że każdy, kto grzeszy, będzie cierpiał. Jednakże ponad Prawem jest Bóg, który udzielił pewnych nakazów i pewnych kar związanych z tymi nakazami.

ZŁODZIEJE I MORDERCY

    Boski wzorzec sprawiedliwości jest o wiele wyższy niż obecne ludzkie standardy. Nasz Pan podał bardzo dobre znaczenia wyrazów „złodziej”, „cudzołożnik” i „morderca”. On uczył, że każdy, kto się gniewa na swego brata bez przyczyny, jest mordercą; ten, kto spogląda na żonę innego z pożądaniem, popełnia cudzołóstwo (Mat. 5:22,28). To są bardzo subtelne rozróżnienia. Ponadto, wszyscy musimy uznać to, co powiedział Shakespeare: „Kto kradnie mój portfel, kradnie śmieci; lecz ten, co zabiera moje dobre imię, ograbia mnie z tego, co jego nie wzbogaci, a mnie uczyni naprawdę ubogim”.Wielu ludzi jest winnych odbierania dobrego imienia drugim; wielu jest winnych morderstwa w znaczeniu nienawiści do bliźnich. Jeśli chodzi o decydowanie, kto jest najbardziej winny: mordercy, złodzieje czy cudzołożnicy, nie mamy kompetencji do dokonania takiego sądu, ponieważ nie możemy znać umysłowych cech i słabości, z którymi każdy się urodził. Tylko Bóg może określić stopień zła w każdym z tych przypadków. Niektórzy ludzie są z natury dobrzy; wydaje się, że inni urodzili się z mniejszą liczbą zalet charakteru. Ci, którzy z natury nie gniewają się na swego brata ani na innych, tak szybko jak drudzy, być może nigdy nie będą w niebezpieczeństwie popełnienia morderstwa, dosłownego czy symbolicznego, gdyż urodzili się z zaletą wyrozumiałości. Tacy mogą nie przejawiać żadnych szczególnych cech charakteru ponad te, z którymi się urodzili, a inni mogą objawiać pewne szczególne cechy z powodu warunków, w których się urodzili i wychowali. Świat przekonał się o konieczności powstrzymywania tych, którzy szkodzą innym. Ustawa dla obywateli Stanu Nowy Jork mówi, że zgodnie z prawem żaden morderca nie może pozostawać na wolności. On zostaje odizolowany, ponieważ morderca nie jest bezpieczną osobą, by pozwolić jej żyć w społeczeństwie. On zostaje uwięziony lub, w zależności od wyroku, stracony. To jest ogólne prawo, oprócz Boskiego prawa. Najlepszym rozwiązaniem dla niego i dla ogółu świata jest, by zstąpił do hadesu, do szeolu - wielkiego stanu śmierci, w którym nie będzie mógł zabić nikogo więcej. Pismo Święte zgadza się z prawami Stanu Nowy Jork w tym względzie, że jeśli człowiek popełnia haniebne czyny, powinien zostać ukarany.

BÓG PRZYGOTOWAŁ SĘDZIÓW

    My nie jesteśmy zdolni do zajęcia stanowiska sędziego. W obecnym czasie tylko Bóg wie o ile bardziej godni karania są niektórzy z tych znajdujących się w więzieniu, niż ci, którzy nie są pozbawieni wolności. Przestępstwa więźniów mogą na pozór być większymi zbrodniami; ci, którzy nie są uwięzieni, mogą być tak samo lub czasem bardziej winni, z Boskiego punktu widzenia, ponieważ mogą grzeszyć przeciw większemu światłu i zdolności. Nikt inny, tylko Bóg może wydawać sąd w sprawach z przeszłości. Bóg wybrał pewną klasę, by była Sędziami - świętą klasę, która będzie w pełni wykwalifikowana do sądzenia świata w przyszłym Tysiącletnim Dniu Sądu. Bóg mówi, że to są sędziowie, których Ja wybrałem. Apostoł Paweł mówi: „Azaż nie wiecie, iż święci będą sądzili świat?” (1 Kor. 6:2). Sąd świata nie odbywa się w obecnych warunkach, lecz będzie mieć miejsce po wielkim wzbudzeniu, kiedy ludzkość zostanie wyprowadzona z grobu. Ci, którzy są pouczani przez Pana, nie są z natury wolni od niedoskonałości, lecz mają liczne słabości, podobnie jak inni. Niemniej jednak, oni starają się sądzić samych siebie, by się przekształcać przez odnawianie swych umysłów, by mieć samokontrolę lub, jak mówi Biblia, by „zwyciężać”. Wszyscy, którzy są z Panem w niebiańskim Królestwie chwały i mocy, i zostali przygotowani do dzieła Wieku Tysiąclecia, są „więcej niż zwycięzcami przez Tego, który nas umiłował” i kupił nas Swą własną „drogocenną krwią” (Rzym. 8:37, KJV; 1 Piotra 1:18,19).

    Dostrzegamy, że różne cechy morderstwa, żądzy, chciwości itp., nękają świat w jego niezrównoważonym umysłowo i moralnie stanie, wynikającym z upadku. Niektórzy są tak niezrównoważeni psychicznie, że są umieszczani w specjalnych zakładach. Inni wykazują taki brak równowagi moralnej, że nie pozwala im się pozostawać na wolności, lecz z konieczności muszą przebywać w więzieniu. Jeszcze inni mają wolność i są zdolni do życia w świecie, lecz nie mają zdrowego rozsądku. Biblia oświadcza: „Nie ma sprawiedliwego ani jednego” (Rzym. 3:10). Od kiedy nauczyliśmy się oceniać naukę biblijną, uznawać, że 6000 lat temu na nasz ród przyszedł wielki upadek i że wszyscy urodziliśmy się w grzechu i „w nieprawości poczęty jestem, a w grzechu poczęła mię matka moja” (Ps. 51:7), to odczuwamy wielkie współczucie dla ludzi. A gdy mamy większą siłę charakteru, umysłową i moralną, niż niektórzy z nich, dziękujemy Bogu i mówimy: „Któż cię różnym czyni?” (1 Kor. 4:7). Być może, niektórzy z nas mają bardziej szlachetne pochodzenie niż inni, a to, czego nie dostaliśmy przez dziedziczenie, otrzymaliśmy przez łaskę, zatem nasza siła charakteru nie jest naszą zasługą. To z łaski Bożej jesteśmy może trochę lepsi od innych i nie jest to powód do chluby, lecz raczej do dziękczynienia. Mamy litość dla morderców, złodziei i włóczęgów w ogólności, i wierzymy, że Bóg także ją ma. To nie znaczy, że mamy wobec nich rodzaj współczucia, w którym powiemy: „Otwórzcie szeroko bramy więzień i niech wszyscy wyjdą!”. Niektórzy otrzymali Prawdę będąc w więzieniu. W więzieniu może być mniej pokus niż w świecie. Wolność jest dobrą rzeczą, lecz ona pociąga za sobą odpowiedzialność jak również dodatkowe próby.

GRZECH I ŚMIERĆ SĄ DZIEDZICZNE

    Gdy zastanawiamy się nad słabością i grzesznością ludzkości, naturalnie rodzi się pytanie: „Dlaczego tak jest?” Biblia, a nie teoria ewolucji, udziela nam zadowalającej odpowiedzi na to pytanie. Gdy Bóg umieścił naszych pierwszych rodziców w ogrodzie Eden, On przedstawił im propozycję: Jeśli będziecie posłuszni Mojemu sprawiedliwemu prawu, możecie kontynuować życie, lecz jeśli złamiecie jego nakazy, umrzecie. Nasi pierwsi rodzice zlekceważyli Boską instrukcję i stali się nieposłuszni. Bóg natychmiast skazał ich na śmierć. Śmierć była karą za nieposłuszeństwo. Innymi słowy, Bóg powiedział: jeśli będziesz grzesznikiem, nie pozwolę ci żyć. Pragnę udzielić życia wiecznego tym, którzy chętnie będą okazywać posłuszeństwo Mojemu sprawiedliwemu Prawu. Przeto, jak Pan Jezus powiedział: prawdziwi czciciele będą „chwalić Ojca w duchu i w prawdzie. Bo Ojciec takich szuka, którzyby Go chwalili” (Jana 4:23). Prócz wyroku śmierci, który spadł na niego, ojciec Adam otrzymał dodatkową karę. On został wypędzony z ogrodu Eden i zetknął się z niedoskonałą ziemią, z jej cierniami i ostami; pracował w pocie czoła, miał smutki i kłopoty, które dotknęły skażeniem jego człowieczeństwo, umysł i ciało. Te wszystkie rzeczy były wynikiem grzechu. Niemniej jednak, ze strony Boga, karą za grzech był jedynie wyrok śmierci. W rezultacie Bóg powiedział: „Nie jesteś przygotowany, by żyć, nie jesteś dostosowany do wiecznego życia; nie będziesz miał życia wiecznego”. Jednak Jezus przez ofiarę Swej ludzkiej natury, z łaski Bożej, skosztował śmierci za całą ludzką rodzinę - za Adama i wszystkich jego potomków, którzy ostatecznie zostaną odkupieni spod wyroku śmierci. Oni zostaną wykupieni ze śmierci w tym celu, aby Jezus podczas Swego tysiącletniego Mesjańskiego panowania mógł podnieść ich z grzechu i degradacji.

SAMODEGRADACJA

    Czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym, do jakiego stopnia degradujemy samych siebie? Gdy nadejdzie czas naszego podźwignięcia, im niższe będą nasze charaktery, tym większa trudność będzie w doprowadzeniu ich do doskonałości. Boskim zarządzeniem, co do podniesienia ludzkości ze stanu śmierci, będzie dążenie każdego do naprawy i wzajemne pomaganie sobie w tym dziele. Każdy będzie musiał pracować, by podnosić się ze swego zdegradowanego stanu, rozpoczynając od tego, w czym wykazuje najgłębszy upadek i będzie musiał wytrwać w tym wielkim dziele, by osiągnąć życie wieczne. Przy pomocy Pana i przez własne wysiłki musimy pokonać te trudności. Nikt nie pokona ich, gdy jedynie będzie mówił: „Wolę raczej pozostać z boku i mieć życie”. Droga do odzyskania doskonałości będzie podróżą w górę. Nie będzie to wąska droga, którą postępowali nasz Pan i spłodzeni z ducha - w ciemnościach pod każdym względem, przez ciasną bramę itd. - lecz będzie to „droga świętości” prowadząca pod górę, jednak sprzyjająca postępowaniu po niej (Mat. 7:13,14; Iz. 35:8,9). Postęp po tej drodze nie będzie wymagał tyle wysiłku fizycznego, co intelektualnej i religijnej wytrwałości w rozwijaniu charakteru na podobieństwo Chrystusa. Podczas tysiącletniego panowania Chrystusa od każdego będzie wymagane dokonywanie niezbędnego postępu w celu zyskania Boskiego uznania w każdym względzie, a nie jedynie zajmowanie miejsca w Królestwie. Czyniąc tak, jednostka będzie stopniowo podnosić się z niedoskonałości.

    Z drugiej strony, od Wybranych było wymagane, by odwrócili się od grzechu do sprawiedliwości w okresie ich próby i mamy zapewnienie, że oni otrzymali wyższą nagrodę od tej, która będzie udziałem świata w przyszłym Wieku. Wybrani, którzy wyszli zwycięsko z tej walki przeciwko samolubstwu i
grzechowi, zostali nagrodzeni w zmartwychwstaniu. Gdy lud Boży umiera, ich bieg jest dokonany i oczekują w grobie na Boski właściwy czas, kiedy powstaną i będą umieszczeni w Królestwie. Gdy umieramy, w pełni podlegamy pod wyrok za grzech Adama - pod Boskie Prawo; ponieważ Prawo mówiło: „Na pewno umrzesz.”

ZMARTWYCHWSTANIE - NADZIEJĄ ŚWIATA

    Po 6000 lat panowania grzechu, ludzkość jest w opłakanym stanie. Ona jest upadła pod względem fizycznym, umysłowym, moralnym i religijnym. Chrystus, Głowa i Ciało oraz inne wybrane klasy będą z oddaniem pomagać niewybranej ludzkości w powrocie do doskonałości, jaką cieszył się ojciec Adam przed upadkiem. Kiedy Królestwo Chrystusa zostanie ustanowione, Jezus wraz z Kościołem zajmie się światem ludzkości - około 40 miliardami ludzi - Adamem i jego potomkami, z których wszyscy będą w zepsutym, upadłym stanie; i wtedy rozpocznie się wielkie dzieło orzeźwienia i odnowy. Proces naprawy będzie trwał przez całe tysiącletnie panowanie (Obj. 20:4). Możecie zrozumieć teraz, że postępujący proces upadku, który obecnie obejmuje ogół ludzi, ma wiele wspólnego z ich zwycięstwem w przyszłości. Wielu ludzi zostało tak bardzo wciągniętych w grzech, że kiedy wyjdą z grobu, będą mieć wielkie trudności w przezwyciężeniu swej degradacji. Niektórzy z nich są wspomniani w Piśmie Świętym. Mamy powiedziane, że niektórzy wyjdą na wstyd i wieczną wzgardę. Wielu ludzi powstanie z grobu na hańbę. Gdy oni umarli, okazało się, że wielu z nich pozwalało sobie na karygodne czyny. Zgodnie z Pańskim oświadczeniem, cokolwiek by to było, wszystko zostanie ujawnione. Kiedy historia świata w całości zostanie ujawniona, o pewnych ludziach, o których myśleliśmy, że są godni szacunku, możemy dowiedzieć się, że jest wprost przeciwnie, a inni, o których sądzono, że są niegodziwi, mogą okazać się porządni i uczciwi.

    Osąd tego świata nie zawsze jest słuszny. Jest to powód, dla którego Bóg ostrzega Swój lud, aby nie sądził przed czasem. Ten czas nadszedł teraz w okresie Epifanii, gdy przez Boskie objawienie możliwe jest podjęcie pewnych decyzji, kiedy On ujawnia sprawę. Kiedy rozpocznie się proces Restytucji, cały świat ludzkości zostanie przyprowadzony na próbę przed symboliczny „Wielki Biały Tron”, miejsce sądu Jehowy. Wówczas zostaną otwarte księgi , którymi są Pisma Starego i Nowego Testamentu. Ludzie, którzy opuszczą groby będą niedoskonali, lecz ci, którzy postępują uczciwie, rozpoczną marsz do życia po symbolicznej „drodze świętej” (Iz. 35:8,9), natomiast ci, którzy grzeszyli przeciw wielkiemu światłu, tak jak niesprawiedliwi faryzeusze czy sprawcy inkwizycji itp., będą mieli do przezwyciężenia znaczną hańbę i grzech. Jeśli będą posłuszni warunkom i przepisom Mesjańskiego Królestwa, to dzień po dniu będą czynić postęp w kierunku doskonałości życia. W miarę jak ludzkość będzie wychodzić ze swego niedoskonałego stanu, ta czarna plaga będzie wykorzeniana i usuwana. Wszyscy będą się radować widząc zmiany zachodzące nie tylko w innych, lecz także w nich samych. Ci, którzy na początku znajdowali się w pogardzie i w haniebnym stanie, jeśli będą właściwie postępować, pod koniec 1000 lat osiągną życie wieczne. Dostrzegamy tu zasadę zilustrowaną w Piśmie Świętym. Saul z Tarsu był przeciwnikiem Boga i Jego ludu, ponieważ prześladował świętych. Święty Piotr zaparł się Pana, lecz naprawił swe błędne postępowanie i był wierny jako Apostoł. Kiedy świat zostanie doprowadzony do poznania Boga i Jego sprawiedliwości, w sprzyjających warunkach ziemskiego Królestwa, to Restytucja usunie z nich wszelką niedoskonałość i udzieli im dobrych cech, które Bóg pierwotnie dał doskonałemu człowiekowi Adamowi, gdy powiedział o nim, że był „bardzo dobry”.

KTO MOŻE WEJŚĆ DO KRÓLESTWA

    Czyż Pismo Święte nie mówi, że żaden morderca nie wejdzie do Królestwa Bożego? Biblia oświadcza, że morderców nie będzie w Królestwie, że oni zostaną na zewnątrz - nie będą mieć w nim udziału - „bez mężobójców” itp. (Obj. 22:14,15). To stwierdzenie nie znaczy, że osoba, która kiedyś była mordercą, nie będzie mogła się zreformować oraz odrodzić się i stać się uczestnikiem Królestwa. Wspomnieliśmy już o jednym mordercy wzmiankowanym w Piśmie Świętym, winnym zabicia Szczepana, o Saulu z Tarsu, który potem stał się najbardziej wybitnym z Apostołów. On był w pewien sposób odpowiedzialny za śmierć Szczepana. On był członkiem Sanhedrynu i zatwierdził ukamienowanie Szczepana, bez jego aprobaty to nie mogło by się odbyć. Zatem gdy czytamy, że żaden pijak, morderca ani złodziej nie wejdzie do Nowego Jeruzalem, jak powinniśmy to rozumieć? W ten sposób - kiedy podczas Królestwa cała ludzkość otrzyma sposobność powrotu do harmonii z Bogiem, ci, którzy będą miłować jakąkolwiek niesprawiedliwość lub sympatyzować z nią, nie będą mieć Boskiego uznania. Oni nie otrzymają pozwolenia na wejście przez bramę do Miasta, które symbolicznie przedstawia Królestwo Boskiej łaski. Pierwotnie Jeruzalem przedstawiało Kościół. „Ukażę ci Oblubienicę, Małżonkę Baranka ... A mur miasta miał gruntów dwanaście, a na nich dwanaście imion dwunastu Apostołów Baranka” (Obj. 21:9-14). Jednakże przy końcu tysiąca lat do symbolicznego ziemskiego Miasta, zostanie wprowadzona restytucyjna klasa owiec (Mat. 25:31-34). Tak więc cały świat ludzkości, który dojdzie do harmonii z Bogiem, wejdzie do tego Miasta, do Nowego Jeruzalem i Królestwa Boga, a poza tym Miastem znajdą się wszystkie niezreformowane charaktery - kozły. Mamy to zobrazowane w stwierdzeniu, że kłamcy, mordercy itp. otrzymają część w „jeziorze gorejącym ogniem i siarką”. Ten „ogień i siarka” jest tak samo symboliczny jak Miasto. Podobnie jak Miasto nie jest literalnym miastem ze złota, tak również jezioro nie jest literalnym jeziorem ognia i siarki. To Miasto było zobrazowane przez Jeruzalem, a „ogień” przez Gehennę. Tak jak śmieci z literalnego Jeruzalem były wrzucane do doliny Hinnom w celu zniszczenia ich i oczyszczenia z nich mieszkańców, tak wszyscy, którzy odrzucą Królestwo, zostaną zniszczeni i nie otrzymają pozwolenia na egzystencję w wieczności. Będzie to chwalebne Królestwo, wolne od wszystkiego, co skażone, niedoskonałe czy grzeszne; a wszyscy, którzy miłują niesprawiedliwość w jakimkolwiek sensie tego słowa, zostaną zniszczeni w „jeziorze ognia”, którym, jak mówi nam Objawiciel, jest wtóra śmierć (a nie męki, Obj. 21:8).

SB ’09,90-94; BS '09,89-92.

Wróć do Archiwum