KONFLIKT W MEGIDDO

SĘDZIÓW 4:4-24; 5:1-27

SYSARA I BARAK - DEBORA I JAEL
CZY DEBORA I JAEL BYŁY ZABÓJCZYNIAMI?
"GWIAZDY W SWOICH ORBITACH WALCZYŁY PRZECIW SYSARZE" KJV.

"Wołają sprawiedliwi, a Pan ich wysłuchuje, i ze wszystkich trudności ich wybawia ich" Psalm 34:18.

    WIELKA antytypiczna walka Armageddonu - której podmuch czujemy na sobie nawet teraz - może szybko wstrząsnąć chwiejnymi obecnie finansami w społeczeństwie świata. Nasze obecne rozważanie jest związane z pierwszą z wielkich walk w dolinie Megiddo, znanej z wielu niszczycielskich i osłabiających konfliktów i dlatego uczynionej za podstawę do Boskiej przepowiedni odnoszącej się do "Czasu wielkiego ucisku, jakiego nie było odkąd istnieją narody", który poprzedzi i przygotuje drogę dla tysiącletniego chwalebnego panowania Mesjasza (1 Kor. 15:24-26; Obj. 20:6).

    Gdy Izraelici dopuszczali się bałwochwalstwa, to zgodnie z Boskim przymierzem z nimi uczynionym, byli karani przez dozwolenie, by byli pokonywani przez swych wrogów. Oni wpadli w wielkie kłopoty. Ich wrogowie stali się silni i aroganccy. Generał Kananejczyków, Sysara, po wcześniejszym upokorzeniu Izraelitów w północnej Palestynie, wyruszył z wielką armią, z zamiarem odniesienia zwycięstwa na południu. Siła jego armii jest pokazana w stwierdzeniu, że posiadał dziewięćset żelaznych wozów.

    Zanim Sysara dotarł na południe aż do doliny Megiddo, posłańcy donieśli mu, że Barak, przywódca Izraelitów, wykorzystał okazję jego nieobecności i również prowadził na południe armię dziesięciu tysięcy Izraelitów. Pod Boskim przewodnictwem, Barak uczynił Górę Tabor bazą dla swej armii, jako topicznego miejsca konfliktu Armageddonu, obrazującego obalenie obecnych rządów i instytucji imperium szatana.

ROZGROMIONA ARMIA

    Generał Sysara, patrząc z pogardą na niedostatecznie uzbrojonych Izraelitów, wysunął się ze swą armią po obu stronach rzeki Cyson, w stronę Góry Tabor. Wówczas ponownie przyszło Słowo Pańskie do Baraka, nakazując mu natarcie na armię Kananejczyków. Jak opisuje nasza lekcja, zwycięstwo było wielkie. Armia Sysary była niepewna i zdezorientowana, dlatego została rozproszona. Wielka burza i oberwanie chmury unieszkodliwiły wojowników i spowodowały spiętrzenie rzeki, robiąc grzęzawisko z niżej położonych dolin oraz uniemożliwiając wykorzystanie wozów Sysary. Jego żołnierze, uciekając przed niebezpieczeństwem, wpadali w ręce Izraelitów, a tysiące innych zostało zmiecionych przez rwące wody do rzeki i dalej do morza. Ta interwencja Boga na korzyść Jego ludu Izraela w symbolicznym języku jest określona jako walka "gwiazd z nieba" przeciw armii Sysary. W podobny sposób, w nadchodzącym wielkim Armegeddonie świata, to nie ludzka moc będzie zwyciężać, lecz przeciwne sobie zastępy spowodują kompletny zamęt obecnego porządku rzeczy, gdyż "ręka każdego człowieka będzie przeciw jego bratu i przeciw bliźniemu" (Ezech. 38:21; Zach. 8:10; 14:13, KJV). To ulewa prawdy i wzbierające wody znajomości dokonają tej wielkiej ludzkiej katastrofy - którą Pan obróci w celu błogosławienia świata.

MOC WIERNEJ KOBIETY

    Chociaż w łączności ze Swym dziełem Pan zwykle używa mężczyzn, nie tylko jako typicznych charakterów, lecz także jako zwiastunów Ewangelii, nie mniej jednak Pismo Święte podaje nam przykłady szlachetnych kobiet, które z powodu złego zachowania i wykroczeń mężczyzn, zostały użyte i pobudzone do wybitnej publicznej służby przez Boską opatrzność. Godne uwagi miejsce wśród takich kobiet w Biblii zajmuje Debora. Ona dostrzegła, jak zaniedbywanie Boskiego Prawa spowodowało ujarzmienie jej ludu. Ona uświadomiła sobie, że ta sytuacja była rozpowszechniona w całym Izraelu i że tym, co należało dokonać, było ponowne skierowanie ludu na właściwą drogę do Boga. Kananejczycy, których Izraelici mogli wcześniej pokonać, lecz z powodu nieposłuszeństwa nie zdołali ich poskromić, teraz usiłowali rozszerzyć swe panowanie nad Izraelem.

    Porażka Izraela była dozwolona przez Boga. To miało swój początek wówczas, gdy Izraelici zlekceważyli Boskie polecenie, iż powinni żyć w odłączeniu od wszystkich innych narodów. Zamiast tego, oni zaczęli żenić się z Kananejkami i przyjmować pogańską religię oraz związane z nią okropne grzechy. Z kolei one nakłaniały swoich mężów i dzieci do czczenia pogańskich bogów. W rzeczywistości wielu Izraelitów, którzy nie oddali się bałwochwalstwu, prawie zupełnie utraciło znajomość i ocenę prawdziwego Boga.

    Obecnie wśród ludu Bożego istnieje taka sama trudność w tym kraju i wszędzie. Odraza chrześcijan do okropnych błędów wyznaniowych z przeszłości (wieczne męki, umarli są żywi, nieśmiertelność duszy) oddaliła wielu ludzi od Biblii w przekonaniu, że Biblia i kredo wyznaniowe uczą tych samych doktryn. To wyjaśnia, dlaczego kościoły są puste i dlaczego wielu odwraca się od religii, a skłania się do teorii ewolucji. Ludzie potrzebują prawidłowej informacji odnoszącej sie do prawdziwego Boga Miłości i Jego prawdziwego planu, informacji, jaka jest przedstawiona w Biblii (zob. Boski Plan Wieków).

    Wydaje się, iż w ciemnej godzinie ucisku Izraela, książętom pokoleń brakowało patriotyzmu, jak również wiary w Boga. Każde pokolenie było oddzielnym stanem i nie było między nimi żadnej współpracy. Zamierzone przez Boga więzy jedności i prawdziwa religia uległy rozluźnieniu. To w tym czasie Pan szukał przewodu, przez który pomógłby Swemu ludowi, i znalazł go w kobiecie - była nią Debora. Ona uświadomiła sobie sytuację bardziej dogłębnie niż inni, prawdopodobnie z powodu głębszego poświęcenia się Bogu i Jego służbie. Ona opuściła swój dom w północnej części Izraela i udała się do centrum, w górskie obszary Efraima. Stamtąd wysyłała dodające odwagi i inspirujące przesłania do przywódców różnych pokoleń. Ona cieszyła się szacunkiem. Jej rady były doceniane. Zwracano się do niej o porady. W tym znaczeniu - napominania, prowadzenia, pomocy - ona sądziła Izrael.

ZUPEŁNE POŚWIĘCENIE SERCA JEST NIEZBĘDNE

    Debora jest określana jako prorokini. To mogło oznaczać publicznego nauczyciela lub osobę, przez którą Pan przesyłał różne polecenia. Pewne szczegóły związane z tą historią wskazują na drugą definicję. Z pewnością Pan używał jej dlatego, że była chętnym i poświęconym sługą Jego sprawy, sługą Jego ludu. Jest w tym lekcja dla wszystkich z ludu Bożego - że aby być użytym do służby dla Pana i dokonywać pewnych rzeczy dla Niego i Jego sprawy, niezbędne jest zupełne poświęcenie serca!

    W stosownym czasie, kiedy armia Sysary i jego dziewięćset wozów przybliżyli się do południowej części Megiddo, Debora zwróciła się do Baraka, przywódcy jej pokolenia - pokolenia Neftalego. Ona doradziła mu, iż teraz jest czas, by dokonać czegoś dla wyzwolenia ludu Bożego i że powinien natychmiast przystąpić do walki razem z dziesięcioma tysiącami Izraelitów. Barak odmówił, jeśli Debora nie będzie z nim współdziałać. Ona zgodziła się, ostrzegając go, że zaszczyty z tego przedsięwzięcia podzieli z nią i że straci część błogosławieństwa z powodu braku odwagi. Zatem gdy armia Baraka skierowała się do Góry Tabor, generał Barak był jej dowódcą, lecz kobieta była prawdziwym rzecznikiem lub pośrednikiem Boga w kierowaniu walką, która przyniosła Izraelowi tak wspaniałe zwycięstwo.

CZY WOJNA USPRAWIEDLIWIAŁA JAEL?

    Wozy generała Sysary utknęły w grzęzawisku; jego armia została pokonana. Generał razem z innymi uciekał na piechotę, tylko po to, by dosięgli ich zwycięzcy. Wpadając do rzekomo gościnnego namiotu, ukrył się i usnął. Jego gospodyni, Jael (żona Hebera Cynejczyka, Sędz. 4:17), wykorzystała okazję i wbiła w jego skroń gwóźdź od namiotu. Ten czyn jest przez niektórych potępiany jako pogwałcenie gościnności, lecz inni bronią go ze względu na arabski zwyczaj w Palestynie, że mężczyzna, który wtargnie do namiotu kobiety, jest godzien śmierci. Jael nie była chrześcijanką, nie była spłodzona z Ducha Świętego, nie była uczniem Szkoły Chrystusowej. Cokolwiek można by o niej powiedzieć, nie powinno to być rozpatrywane w odniesieniu do chrześcijan, którzy znajdują się pod Prawem Ducha Chrystusowego - Prawem Miłości.

    Doświadczenia Żydów przedstawiają chrześcijańską walkę przeciw słabościom i żądzom naszego ciała. Śmierć Sysary i jego armii nie wtrąciła ich do piekła wiecznych mąk, lecz była jedynie ich przejściem, przez które zostali "przyłączeni do ojców swoich" - "zasnęli razem z ojcami." Od tamtego czasu oni o niczym nie wiedzą ani nie będą wiedzieć, aż do czasu ich wzbudzenia. To wzbudzenie Bóg łaskawie zaplanował po objęciu przez Mesjasza panowania nad światem i gdy przez ustanowienie Jego Królestwa, zostanie obalone królestwo szatana oraz panowanie grzechu i śmierci (Jana 5:28,29, ARV).

    Podobnie jak reszta ludzkości, Sysara i jego armia powstaną z grobów w wyniku okupowego dzieła Jezusa dokonanego na Kalwarii. Oni powstaną, aby była im ogłoszona łaska Boża i aby przez posłuszeństwo prawom Królestwa mieli sposobność przygotowania się do otrzymania życia wiecznego na poziomie ludzkiej doskonałości, w ziemskim Raju. Gdy mamy to na uwadze, to nie ma wielkiego znaczenia, czy śmierć przychodzi na nas przez wojnę, epidemię czy chorobę. Tylko ci, którzy słyszeli o Chrystusie, którzy przyjęli Go i zostali spłodzeni z Ducha Świętego podczas powołania Wieku Ewangelii, a potem zostali narodzeni z Ducha do niebiańskiego stanu - tylko oni pomyślnie przeszli próbę i są wprowadzani na swe niebiańskie urzędy. Próba wszystkich pozostałych ze świata należy do przyszłości, do Wieku Tysiąclecia, ponieważ wiedza jest podstawowym zarysem próby do życia wiecznego lub wiecznej śmierci.

            "Tysiąc lat!
            Zbliża się ziemska chwała!
            Ten wspaniały Dzień
            z dawna przepowiedziany,
            Ten świetlany poranek chwały Syjonu,
            Przez starożytnych Proroków przewidziany".

SB ’10, 21-24; BS '10, 21-23.

Wróć do Archiwum