"JAKO PRZEZ NIEPOSŁUSZEŃSTWO JEDNEGO CZŁOWIEKA"

    JEDEN z naszych Czytelników zapytuje jak Chrystus mógł "się okazywać ... za nami", Kościołem, bez wstawiania się za Adamem lub pojednania się z nim, w sytuacji gdy Adam był rzeczywistym przestępcą a my jesteśmy jedynie uczestnikami przestępstwa przez nasz związek z nim. Odpowiadamy, że pytający właściwie sam, odpowiada na własny argument: tylko Adam był doskonałym, tylko Adam, był postawiony na próbie i tylko on bezpośrednio został skazany na śmierć za nieposłuszeństwo. O potomstwie Adama napisano, że było urodzone w grzechu a poczęte w nieprawości. Nie byliśmy przystosowani do innej próby w tym niedoskonałym stanie, jak to zademonstrowali Żydzi, którzy w drodze szczególnej łaski poddani byli Przymierzu Zakonu i sądzili, że będą mogli spełnić jego warunki oraz spodziewali się, że przez nie zdobędą życie wieczne. Jednakże Apostoł wyjaśnia, że na skutek niespełnienia tych warunków zostali skazani na śmierć. To samo byłoby prawda w odniesieniu do wszystkich pozostałych ludzi w podobnych warunkach, lecz takie warunki ani nie zostały narzucone, ani zaofiarowane ludzkości w ogóle. Tylko Izrael został poddany Zakonowi i otrzymał gwarancję pewnych błogosławieństw, jako wynik doświadczeń, które wówczas zniósł niepomyślnie. Godnym uwagi jest fakt, że Izraelici byli na specjalnej próbie i dlatego specjalnie potępieni, co w konsekwencji stworzyło konieczność odkupienia ich, jako narodu. W związku z tym czytamy, że nasz Pan, "który się stał pod zakonem [Przymierzem Zakonu], aby [mógł] tych, którzy pod zakonem [Przymierzem Zakonu] byli, wykupił" (Gal. 4:4, 5, R.V.). Gdyby się urodził poza narodem żydowskim, odkupienie świata w ogóle byłoby to samo co teraz, ale naród żydowski nie miałby w nim udziału, ponieważ był przez Przymierze Zakonu, zapieczętowane na Synaju, żeby tak powiedzieć, wyniesiony ponad resztę rodzaju ludzkiego i otrzymał oddzielną próbę jako naród, jako adoptowana rodzina Mojżesza, uznanego przez nich pośrednika.

    Jak Pan mógł uczynić warunkowe przymierze z naturalnym Izraelem przez Mojżesza, ich pośrednika, tak podobnie mógł uczynić warunkowe zarządzenia dla duchowego Izraela przez Chrystusa, Głowę Kościoła i Orędownika. Boski układ z wierzącymi podczas wieku Ewangelii zawierany jest przez usprawiedliwienie z wiary tych wszystkich, którzy odwracają się od grzechu i przyjmują Jezusa jako swego Zbawiciela. On "okazuje się .. za nami" należącymi do tej klasy. przedstawia nas teraz Ojcu, przeznaczając dla nas zasługę swej ofiary, czyniąc tych z "domowników wiary", którzy całkowicie poświęcają się Ojcu, przyjemnymi przez Chrystusa Jezusa, który przyjmuje tych poświeconych jako swoich. Przyjęcie dokonuje się na podstawie ich przymierza mówiącego, że będą chodzili śladami Jezusa jako żywe ofiary. Tylko ci, którzy wiernie podtrzymywali ten związek, osiągnęli podobieństwo serca swego Odkupiciela i stali się godnymi członkostwa w "Maluczkim Stadku", które zgodnie z przeznaczeniem Ojca ma stanowić zbiór jednostek o sercach będących kopiami Jego Syna.

POTĘPIENIE TYLKO ADAMA

    Zgodnie z Boskim programem tylko jeden człowiek zgrzeszył, tylko jeden człowiek został skazany na śmierć i było potrzeba, aby tylko jeden człowiek Chrystus Jezus umarł w celu odkupienia i zupełnego wyzwolenia całej ludzkiej rodziny z śmierci. Jednał ofiara Chrystusa wystarczyłaby do uwolnienia jakiegokolwiek człowieka, ponieważ wszyscy są niedoskonali i podlegają wymogom, sprawiedliwości i dlatego żaden człowiek nie może rościć sobie prawa do uwolnienia go od śmierci. Z tego więc wynika, że nasz Pan, gdy wstąpił na wysokość posiadał wystarczającą cenę do zapłacenia kary za jakiegokolwiek członka rodzaju ludzkiego lub za wszystkich ludzi albo za dowolnie wybraną ich liczbę. Jezus dokonał wyboru, zgodnie z Pismem Świętym, postanawiając przypisać tę zasługę jedynie na korzyść wierzących w tym wieku. W konsekwencji tego przypisania na "naszą korzyść" mamy przywilej, jako wierzący, powrotu do łaski Bożej i cieszenia się sposobnością udziału w Królestwie z naszym Odkupicielem.

    Boskim celem w dokonaniu odkupienia było sprowadzenie dla wszystkich rodzin ziemi błogosławieństw w postaci uwolnienia od grzechu i warunków śmierci oraz przywrócenia do łaski Bożej wszystkich, którzy będą posłuszni. Stąd dzieło naszego Pana nie skończyło się z przypisaniem Jego zasługi tym, których Ojciec przyjął jako członków Jego Ciała. Raczej było dozwolone, aby ofiara była kontynuowana na większą skalę w ofiarowaniu się Kościoła, członków Jego Ciała, włączonych do procesu i uzupełnienia osobistej ofiary naszego Pana. A1 więc wszyscy członkowie tego wielkiego mistycznego Ciała "cierpieli z Nim" a On, jako wielki antytypowy Najwyższy Kapłan ofiarował nie tylko siebie, ale również wszystkich członków swego Ciała, natomiast Sprawiedliwość posiada wszystko, czego kiedykolwiek żądała a nawet o wiele więcej. Sprawiedliwość ma tę jedną wielką cenna ofiarę Jezusa i dodatkowo ofiary wszystkich Jego członków, stu czterdziestu czterech tysięcy, usprawiedliwionych przez wiarę w Jego krew, których ofiary zgodnie z oświadczeniem Apostoła są "święte i przyjemne" przed obliczem Bożym (Rzym. 12:1).

    Czy byłoby właściwym, aby Sprawiedliwość przyjęła sto czterdzieści cztery tysiące i jedną ofiarę, gdy w rzeczywistości była wymagana tylko jedna? Odpowiadamy, tak. Nie stanowiło to przeszkody dla Sprawiedliwości. Boska Sprawiedliwość nie mogłaby być powstrzymana od przyjmowania wszystkich tych ofiar składanych w zarządzony sposób. Jednakże Sprawiedliwość nie mogłaby wymagać więcej, ani przyjąć mniej niż jedno doskonałe życie. Powinniśmy pamiętać, że żadna z tych ofiar nie była wymagana, ani wymuszona przez Sprawiedliwość - jedynie, za wierność była w tym czasie proponowana wysoka nagroda. Nasz Pan przyjął ją i "dla wystawionej sobie radości, podjął krzyż, wzgardziwszy sromotą". W istocie rzeczy Boski plan przez Niego otworzył drzwi sposobności innym, którzy mieli Jego Ducha (usposobienie) w tym wieku ograniczonej i przeznaczonej z góry liczbie, ustalonej, wierzymy, na sto czterdzieści cztery tysiące. Ich ofiara nie była wymagana. Była dobrowolna, ponieważ ofiarnicy dostrzegli bogactwa łaski i Boskie nagrody, które ocenili jako przywilej dla nich osiągalny. W ten sposób świat w Boskim planie został odkupiony w mniejszym stopniu bezpośrednio, niż możemy sobie wyobrazić, lecz w większym stopniu dla naszej korzyści, ponieważ plan ten pozwolił niektórym stać się członkami klasy Oblubienicy, członkami Ciała wielkiego Pośrednika, którego dzieło przez wiek Tysiąclecia będzie polegało na wstawiennictwie w funkcji Pośrednika między Bogiem i człowiekiem, ogólnie mówiąc, światem. Te osoby, które poddały się pod to zarządzenie jako członkowie Ciała, członkowie "nasienia Abrahama", członkowie wielkiego antytypowego Pośrednika, Proroka, Kapłana, Króla, Sędziego, jako Jego członkowie pod Jego nadzorem składali swe życie podczas tego wieku a ich poświęcone życie wliczone do Jego życia stanowi krew Chrystusa (zbiorowego), która pieczętuje Nowe Przymierze między Bogiem i światem. Głowa i Ciało, Oblubieniec i Oblubienica, są przedstawieni Ojcu a krew wielkiego Chrystusa, jak pokazano w typach 3 Księgi Mojżeszowej, będzie przydatna do zmazania grzechu świata, tak jak teraz krew Jezusa jest korzystna w związku z naszymi grzechami. Chrystus dając Bogu zasługę ofiary Jezusa gwarantuje zadowalająco Bogu za rodzaj ludzki, co pieczętuje lub czyni Przymierze w stosunku do Boga. Zastosowanie wobec Boga nastąpi natychmiast po kompletnej śmierci Wielkiej Kompanii i Młodocianych Godnych, którzy przykryci są przypisaną zasługą, pierwsi w sposób ożywiony a ostatni - próbny. Zastosowanie zasługi na korzyść ludu zapieczętuje, czyli doprowadzi do zawarcia Przymierza z człowiekiem, a to znaczy stopniowe dawanie zasługi Chrystusa światli podczas Tysiąclecia.

    Jezus i wszyscy członkowie Jego Ciała, wyprzedzając to podwójne pieczętowanie Nowego Przymierza, byli podczas wieku Ewangelii …sposobnymi sługami nowego testamentu Przymierza", wykwalifikowanymi kapłanami lub sługami, posiadającymi kwalifikacje" do składania koniecznych ofiar, do reprezentowania Boga i do powiedzenia tym, którzy mają "uszy ku słuchaniu", jakie będą reguły i warunki tego Nowego Przymierza w przyszłości oraz, jakie są reguły i warunki, przez które stali się jego kapłanami lub sługami i ambasadorami Boga oraz Jego sprawiedliwości, która ogólnie mówiąc Nowe Przymierze wprowadzi do rodzaju ludzkiego.

    Wracając wiec do pierwotnego pytania, przypominamy sobie, iż Apostoł pokazuje, że "wszyscy zgrzeszyli" i że "wszystek świat podlegał karaniu Bożemu", nie w tym znaczeniu, aby każdy był próbowany i otrzymał wyrok, ale w tym, sensie, że wszyscy odziedziczyli słabości i niedoskonałości, które dowiodłyby im winy oraz sprowadziłyby na nich potępienie gdyby byli postawieni na próbie w obecnym czasie. Dlatego, zamiast postawienia rodzaju ludzkiego na próbie, podobnie jak Adam był na próbie przed trybunałem Boskiej sprawiedliwości, Bóg ustanowił wiek Tysiąclecia jako okres, w którym cały świat będzie nauczany, oświecany, naprawiany w sprawiedliwości i wspomagany w odwróceniu się od grzechu i powrocie ze stanu śmierci do doskonałości, jeśli będzie tego chciał. Podczas Tysiąclecia nikt nie będzie na próbie przed trybunałem Boskiej sprawiedliwości. Apostoł powiada "Strasznać rzecz jest" dla kogokolwiek wypaść z rąk Chrystusa i "wpaść w ręce Boga żywego", ponieważ całe Boskie postanowienie, dotyczące udzielania miłosierdzia i odpuszczania zostało złożone w ręce Chrystusa. Stąd nie ma zbawienia przez jakiekolwiek inne imię lub w jakikolwiek inny sposób niż przez, wiarę w Chrystusa i posłuszeństwo Jemu.

    Jednakże w żadnym, znaczeniu nie jest konieczne, aby dzieło wyprowadzania ludzkości z jej stanu rozpoczęło się od Adama. Wprost przeciwnie, ostatni będą pierwszymi a pierwsi ostatnimi, jak objawia Boskie zarządzenie. Adam, który korzystał z doświadczenia przez dziewięćset trzydzieści lat, będzie obudzony z grobu wśród ostatnich, jeśli niezupełnie ostatnim, i próbowany pod kątem jego gotowości bycia w przyszłości w harmonii z Boskim programem w każdym szczególe. Adam i jego ród będą przekazani Ojcu nie wcześniej aż dopiero przy końcu wieku Tysiąclecia. Wówczas wpadną oni "w ręce Boga żywego" bez szkody, ponieważ Pośrednik doprowadzi ich wcześniej do zupełnej doskonałości umysłu i ciała, natomiast wszyscy niechętni i nieposłuszni oraz oporni będą zniszczeni drugą śmiercią w ciągu tysiącletniego okresu. W sposób naturalny i właściwy Królestwo, w końcu Tysiąclecia, będzie oddane Bogu, Ojcu (1 Kor. 15:23-27). Wtedy pierwszym, dziełem Ojca w stosunku do ludzkości będzie sprawdzenie ich wierności, tak jak, wypróbował ojca Adama na początku. Ktokolwiek z niej będzie grzeszył po przejściu doświadczeń w czasie życia w upadku i podczas powrotu do poprzedniego stanu doskonałości, zostanie nie tylko skazany na śmierć, ale co więcej, śmierć ta będzie trwała. "Chrystus więcej nie umiera". Tylko jedno postanowienie zostało uczynione, nie więcej, zarządzające jedno odkupienie i jedną restytucję.

TP ’85,150-152; H '51,19.

Wróć do Archiwum