CICHY HYMN WIECZORU

Cichy był wieczoru hymn, świątyni dziedzińce ciemne.
Przed świętą arką świecznik palił się przyćmiony,
Gdy wtem głos Boga rozległ się w ciszy świątnicy.
O, daj mi Samuela słuch – uszy otwarte dla Pana;
Aktywne i bystre, by Twego Słowa słyszeć każdy szept,
Jak on odpowiadać na Twe wołanie i tylko Tobie posłusznym być.
O, daj mi Samuela serce – samotne serce, które czeka
Na Ciebie w domu Twoim; czy w bramach Twoich czuwa;
Serce, co dniem i nocą drży na woli Twojej szept.
O, daj mi Samuela umysł! Pełen wiary czystej, co nie szemrze,
W życiu i w śmierci Tobie posłuszny i uległy;
Bym oczyma dziecka czytać mógł prawdy, co skryte przed mądrymi.

Wróć do Archiwum