ZEWNĘTRZNA CIEMNOŚĆ
"Niepożytecznego sługę wrzućcie w ciemności zewnętrzne" Mat. 25:30.
W PIŚMIE ŚWIĘTYM "zewnętrzna ciemność", ciemność tego świata, jest często wzmiankowana w kontraście do wewnętrznego światła, światła Prawdy, objawionego przez Boga. Nasz Pan powiedział: "Błogosławione oczy wasze, że widzą i uszy wasze, że słyszą". Ponadto Apostoł przypomina nam, że zostaliśmy przeniesieni z ciemności do wspaniałej Boskiej światłości. Świat w ogólności jest przedstawiony jako leżący w ciemności, jako niezdolny do ujrzenia światła Prawdy. Mamy też powiedziane, że światło świeci w ciemnościach, lecz ciemności go nie ogarnęły. Niektórzy ludzie śpią i nie dostrzegają światła, podczas gdy inni w świecie są bardzo rozbudzeni do ziemskich celów i światowych ambicji i planów, lecz kompletnie zaślepieni na Boskie cele.
Pewnej klasie ludzi, która posiada konkretne cechy umysłu, Bóg chętnie objawia światło i prowadzi ich przez to światło po właściwej drodze. Takie osoby, które dostrzegają sposobności, coraz lepiej wykorzystują je i idą tą drogą, są nazywane "dziećmi światłości", natomiast inni, którzy idą w przeciwnym kierunku, są określani jako "dzieci ciemności". Zwracając się do niektórych spośród dzieci światłości, nasz Pan powiedział: "Wam dano wiedzieć tajemnicę Królestwa Bożego; lecz obcym wszystko jest podawane w przypowieściach i niejasnych słowach, aby patrząc nie widzieli, a słysząc nie rozumieli" (Łuk. 8:10, KJV).
Chociaż prawdą jest, że ta zdolność zrozumienia jest "dawana", to ona nie jest udzielana wszystkim; ona jest udzielana tylko tym, którzy mają pewne cechy charakteru. Tylko dla nich światło jest pożyteczne; dla innych w obecnym czasie byłoby ono mniej lub bardziej szkodliwe. Możemy dziękować Bogu, jak to uczynił Pan Jezus, że obecnie Boskie cele są zakryte przed mądrymi i roztropnymi, a objawione jedynie "niemowlętom". Posiadanie tego światła przez innych, oznaczałoby szkodę dla nich samych oraz byłoby zaburzeniem Boskich celów i zarządzeń. Na przykład, Święty Piotr mówi nam, że ci, którzy ukrzyżowali Pana, uczynili to w niewiedzy, zaślepieniu i ciemności, "bo gdyby wiedzieli, nigdy Pana chwały nie ukrzyżowaliby"; chociaż ich serca były złe, oni mogliby regulować swoje postępowanie przez większą znajomość Boskiego celu.
W Ew. Mateusza 6:22,23 nasz Pan podaje nam sugestię odnoszącą się do stanu serca oraz tego, jak on wpływa na naszą zdolność dostrzegania lub niedostrzegania Boskich prawd. On mówi: "Jeśli twoje oko jest dobre, całe twoje ciało będzie pełne światła. Lecz jeśli twoje oko jest złe, całe twoje ciało będzie ciemnością!". Następnie dodaje: "Jeśli zatem światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jak wielka będzie ta ciemność!". Najwidoczniej nasz Pan używa literalnego oka i literalnego ciała jako ilustracji, by zwrócić naszą uwagę na wyższe oczy umysłowego postrzegania i czci oraz ich zdolność do błogosławienia, prowadzenia i panowania nad sprawami ciała.
Pojedyncze oko może oznaczać wytrwałe dążenie do celu lub intencje serca wobec Boga, ponieważ w następnym wersecie nasz Pan zwraca uwagę na fakt, że jest tylko dwóch panów - dobry i zły, sprawiedliwość i grzech, Bóg i szatan. Ci, którzy znajdują się w mocy szatana, są zupełnie zaślepieni; "bóg świata tego zaślepił umysły wszystkich, którzy nie wierzą, aby chwalebne światło Boskiej dobroci nie oświeciło ich serc" (2 Kor. 4:4, KJV). Jedynymi, którzy nie są zaślepieni, są słudzy Boga, a stopnień jasności ich wzroku zależy od jedności ich oczu, jedności serca, wytrwałości w dążeniu do celu, ich lojalności wobec jednego Mistrza oraz zasad Jego rządu.
Wszyscy, którzy dostrzegli światło "teraźniejszej prawdy", mają powód by otrzymać powinszowania z powodu przejścia z ciemności do światła, z powodu wyzwolenia z królestwa ciemności do Królestwa drogiego Syna Bożego, spod panowania szatana, jako jego słudzy, do stania się uczniami Chrystusa i sługami Boga. Święty Piotr mówi o naszym przeniesieniu z ciemności do Jego wspaniałego światła. Apostoł Paweł mówi, "Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności". Święty Jan mówi: "Bóg jest światłością, a żadnej ciemności w Nim nie ma" oraz "ciemność przemija, a prawdziwa światłość już świeci, lecz ten, kto nienawidzi brata swego, jest w ciemności".
POJEDYNCZE OKO MIŁOŚCI
Pragniemy wprowadzić myśl, że tak jak nasze naturalne ciała są wyposażone w dobry wzrok, tak jako chrześcijanie, mamy jasność duchowego wzroku proporcjonalną do naszej lojalności wobec Pana i oświecającego wpływu Jego ducha świętości, ducha miłości.
Powstaje pytanie: czy jest możliwe, aby ktokolwiek z nas po przejściu z ciemności do wspaniałego Pańskiego światła, porzucił światło? Biblia odpowiada, że to jest możliwe. Ona mówi, że w pewnych przypadkach Bóg odsuwa ludzi od światła do "ciemności zewnętrznych" powszechnych dla ogółu świata; że prowadzi do tego niewierność wobec Pana i zasad Jego nauki.
Moglibyśmy przypuszczać, że ci, którzy zostali wrzuceni do "ciemności zewnętrznych" czy to nagle, czy też stopniowo, powinni być bardzo przygnębieni. Lecz przeciwnie, mamy wszelkie powody, by wierzyć, że świat, znajdujący się w "wielkich ciemnościach", nie jest bardzo zasmucony, lecz raczej, jak wskazuje nasz Pan, on "bardziej miłuje ciemność niż światło", ponieważ znajduje się w złym stanie, ponieważ nie ma ducha Pańskiego, ducha miłości. Wniosek jest prosty: ci, którzy kiedyś znajdowali się w świetle i opuścili je, idąc do ciemności, będą czuć się podobnie zadowoleni jak ci, którzy nigdy się nie zbliżyli do światła "teraźniejszej prawdy"; oni nawet chełpią się z powodu tej ciemności i są bardzo nieuprzejmi w krytykowaniu światła i tych, którzy są w świetle, ponieważ oni nienawidzą światła.
W cytowanym powyżej wersecie, pod symbolem pojedynczego oka, Pan zobrazował jedność celu i jedność serca, które muszą charakteryzować wszystkich stających się prawdziwie Jego uczniami lub dziećmi światłości. Pan daje nawet do zrozumienia, że ci, którzy tracą jedność serca, jedność oka, jedność celu, a następnie wchodzą w ciemność, są pod pewnymi względami w gorszej ciemności niż ci, którzy nigdy nie widzieli światła. On mówi: "Jeśli światło, które jest w tobie, stanie się ciemnością, jak wielka będzie ta ciemność!". Nasze doświadczenie w pełni to potwierdza. Wydaje się, iż ci, którzy kiedyś znajdowali się w świetle Pańskiego oblicza, w świetle Boskiego Słowa i którzy je tracą, są w stanie o wiele bardziej godnym pożałowania, niż ogół świata, który nigdy nie doznał otwarcia oczu zrozumienia. Wydaje się, że inni ludzie w świecie nie są zdolni do takiego pogwałcenia ducha miłości, ducha prawdy, ducha sprawiedliwości, ducha prawości. Okazuje się, że oni są w stanie mówić, czynić i myśleć w sposób bardziej podły, niemiłosierny i niegodziwy niż przedtem, zanim zostali oświeceni.
Od lat próbowaliśmy zrozumieć filozofię tego faktu, który boleśnie jest wobec nas okazywany przy różnych okazjach i wierzymy, że znaleźliśmy właściwe uzasadnienie tego, jak następuje:
STANDARD TEGO ŚWIATA WOBEC BRAKU STANDARDU
Zwykły człowiek kieruje swoim postępowaniem, słowami i myślami, w znacznej mierze pod wpływem działania i słów swoich towarzyszy. Do naturalnego człowieka najbardziej przemawia to, co o jego słowach lub postępowaniu myśli jego grupa społeczna. To mierzenie się z innymi o tej samej reputacji czy stanowisku i ocenianie postępowania przez pryzmat tego, co o tym sądzą inni, wydaje się być jedynym standardem, według którego postępuje świat. On nie dostrzega wyraźnie zasad sprawiedliwości, słuszności, prawdy i miłości. Lecz kiedy następuje prawdziwe nawrócenie do Pana, kiedy jego oczy zrozumienia zostaną otwarte, pojawiają się przed nimi nowe standardy. On słyszy wówczas słowa Mistrza: "Bądźcie podobni do waszego Ojca, który jest w niebie" i "Bądźcie naśladowcami Moimi" oraz: "Włóżcie jarzmo Moje na siebie i uczcie się ode Mnie". Niektórzy mają zeza, usiłując służyć dwom panom i postępować według dwóch standardów, jednego podobającego się Panu, a także chodzić według ziemskich wzorców, jak to czynili poprzednio. Lecz ta droga okazuje się bardzo niezadawalająca; ona nie zyskuje Boskiej aprobaty ani też aprobaty światowych przyjaciół. Ci mający jedno oko, jeden cel, mówią do siebie wprost przeciwnie:
"Muszę być wierny memu Panu, który kupił mnie Swą krwią".
Tacy szybko przekonują się, że świat jest w ciemności i że podążanie razem z nim według światowych wzorców, znaczyłoby brak postępu z łaski w łaskę, z wiedzy w wiedzę i z chwały w chwałę pod kierownictwem Mistrza, który polecił nam, by postępować Jego śladami. Ci, którzy mają jedno oko, zupełnie uwolnili się od światowych wzorców, które poprzednio były ich przewodnikami i zwracają się do Pana, a patrząc na Niego, mają najlepsze przewodnictwo, najwyższy standard, jaki tylko można sobie wyobrazić. Patrząc na Niego, naśladując Jezusa, oni mają coraz większą ocenę długości, szerokości, wysokości i głębokości Boskiej miłości i sprawiedliwości i starają się, by coraz bardziej przekształcać się we wszystkich swych słowach, myślach i czynach zgodnie z chwalebnym wzorem. Ich jedno oko upoważnia i uzdalnia ich do wyraźnego dostrzegania tego wzoru. Jakże błogosławiony jest ich stan! Poinstruowani przez przykład Pana i przez Jego słowo łaski i prawdy, codziennie powstają do nowości życia, na podobieństwo charakteru ich Odkupiciela i stają się godni Królestwa i obudzenia się w nim.
PAN BĘDZIE SĄDZIĆ SWÓJ LUD
Boskim celem jest nie tylko powoływanie tych o jednym oku i jedności serca oraz pouczanie i prowadzenie ich, lecz także ich próbowanie i doświadczanie. Czytamy, że Pan, Bóg wasz doświadcza was, by wiedzieć, czy wy miłujecie Pana, Boga waszego, z całego serca i z całej waszej duszy (5 Moj. 13:3). Testem posłuszeństwa jest Boskie Prawo - najwyższa miłość do Boga i absolutna sprawiedliwość wobec bliźniego - miłowanie go jak samego siebie. Ponadto, poświęceni mają Nowe Przykazanie miłowania się wzajemnie, tak jak Odkupiciel umiłował ich - wyrzekania się wszystkiego na korzyść drugiego, do stopnia posłuszeństwa Panu. Jeśli ktoś wiernie zniesie tę próbę, to znaczy, że jest godny Królestwa. Jeśli jednostka nie wytrwa w tych próbach, to znaczy, że zostanie odrzucona od światła, że ona odsunie się od światła tak, że rzeczy, które kiedyś były dla niej światłem, wydadzą się ciemne, a sprawy ciemności wydadzą się jej słuszne, sprawiedliwe i właściwe.
Nie do nas należy uskarżanie się nad próbami i doświadczeniami, które Pan uznaje za niezbędne; nie do nas należy domaganie się, by ci, których miłujemy, musieli zostać zachowani w świetle i ostatecznie byli przyjęci do Królestwa. Do nas należy raczej okazanie posłuszeństwa Panu, zamanifestowanie naszej miłości do Niego z całego naszego serca, umysłu, duszy i siły, przez zgodność z Boskimi zarządzeniami i sądami. Pan wybiera tych poświęconych do Królestwa. On udzielił nam przywileju współpracy z Nim w tym dziele, według Jego instrukcji. Decyzja należy do Pana. Jeśli oni nie zachowają jednego oka, jedności serca, co wtedy? Jeśli ktoś zaniecha rozwoju ducha miłości, ducha świętości, ducha Bożego, to z pewnością uwsteczni się, a światło, które w nim jest, stanie się ciemnością - wielką ciemnością. Zamiast ducha miłości, którego przykład pokazał nasz Pan, który położył Swoje życie dla nas, duch nienawiści, zazdrości i złośliwości, zajmie jego miejsce; a duch morderstwa, pomimo wahania, będzie działał. Filozofia ich drogi jest taka: Kiedy tracą ducha Pańskiego, ducha sprawiedliwości i miłości, ducha życzliwości, miłosierdzia i prawdy, tracą Pański nadzór, kierownictwo i kontrolę. A ponieważ poprzednio odrzucili zasady i wpływy, które rządzą ogółem świata, pozostają bez żadnego kierownictwa lub ograniczeń w odniesieniu do swej życiowej drogi. Oni nie tylko postępują przeciwnie do Boskich standardów, lecz gwałcą zasady sprawiedliwości i dobrych obyczajów w słowie i postępowaniu, którymi kieruje się ogół świata i które mu towarzyszą. To właśnie dla tej przyczyny, ci, którzy kiedyś byli w świetle teraźniejszej Prawdy, lecz potem opuścili je, mogą myśleć, mówić i czynić rzeczy bardziej podłe i zasługujące na pogardę niż ludzie w świecie, którzy wciąż mają pomoce do porządku i dobrych obyczajów w postaci zachowywania w umyśle tego, co ich towarzysze mogą pomyśleć o ich drodze, ich słowach i postępowaniu.
CHODZENIE W ŚWIATŁOŚCI
Na zakończenie zalecamy, by wszyscy, którzy raz zostali oświeceni i otrzymali pewną miarę Ducha Świętego, którzy skosztowali dobrego Słowa Bożego i mocy przyszłego Wieku, zachęcamy ich, by byli gorliwi w zachowywaniu stanowiska, które już osiągnęli. Zachęcamy ich, by dostosowywali się w charakterze do podobieństwa drogiego Syna Bożego, by doskonalili się w miłości i porzucali wszelkie złe cechy charakteru: gniew, złośliwość, nienawiść, zazdrość, spory. Bo jeśli któraś z tych cech zostanie zachowana, oni będą poprowadzeni do zaślepienia i "ciemności zewnętrznych". Co więcej, zalecamy, żeby oni rozwijali wszystkie łaski Pańskiego Ducha: cichość, łagodność, cierpliwość, długie znoszenie, braterską uprzejmość i miłość. Oni powinni wzmacniać i rozwijać charakter na podobieństwo Odkupiciela, który zgodnie z Boskim nakazem, musi być osiągnięty przez każdego, który otrzyma życie wieczne w Królestwie. Następnie Apostoł wskazuje, że jeśli będziemy czynić te rzeczy, na pewno nie upadniemy, lecz hojnie będzie nam udzielone wejście do Tysiącletniego Królestwa naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.
SB ’10, 55-58; BS '10, 55-57.