ZBAWICIEL, KTÓRY DAJE ŻYCIE

"Iż się wam dziś narodził Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan, w mieście Dawidowym" - Ew. Łukasza 2:11.

    NASZ temat jest bardzo interesujący, ponieważ wiąże się z narodzeniem Jezusa. Pismo Święte bardzo starannie wskazuje nam, że On nie został spłodzony w zwykły sposób - że On nie miał ziemskiego Ojca, lecz został spłodzony przez Ducha Świętego. Konieczność takiego spłodzenia jest oczywista. Duch Święty był dawcą życia, a matka była żywicielem płodu. Gdyby Jezus otrzymał życie od ludzkiego ojca, byłby skażony, niedoskonały, pod potępieniem śmierci - tak jak wszyscy ludzie. To udaremniłoby Jego dzieło, jako Odkupiciela świata, ponieważ żaden niedoskonały człowiek nie mógłby odkupić doskonałego, jak oświadcza Psalmista: "Brata swego nikt żadnym sposobem nie odkupi ani nie może dać Bogu okupu za niego" (Ps. 49:8). Bóg dostarczył okup za Adama, umożliwiając Jezusowi oddanie życia, jako okupowej ceny za życie Ojca Adama (oraz życie jego rodu, utracone przez nieposłuszeństwo). Aby tego dokonać było konieczne, by Jezus był doskonały, bezgrzeszny; jak czytamy: "Święty, niewinny, nieskalany, odłączony od grzeszników". I ponownie: "Przygotowałeś mi ciało" w celu ucierpienia śmierci (Żyd. 10:5, KJV).

    Zatem nie wystarczy, że uznajemy Jezusa, jako dobrego człowieka, pełnego dobrych intencji. Musimy widzieć w Nim ludzką doskonałość, wystarczającą jako ofiara do zrównoważenia życia utraconego przez pierwszego doskonałego człowieka, Adama. Musimy także dostrzec, że On był spłodzony z góry - że święta iskra życia w Nim, jako niemowlęciu, składała się z zasady życia przeniesionej z Jego poprzedniego stanu i osoby, o czym nasz Pan wspomniał, kiedy się modlił: "A teraz uwielbij mnie Ty, Ojcze! U Siebie Samego tą chwałą, którą miałem u Ciebie, pierwej niżeli świat był" (Jana 17:5). Święty Paweł wyjaśnia nam, że On "stał się ubogi, będąc bogaty, abyście wy ubóstwem Jego ubogaceni byli" (2 Kor. 8:9).

DLA NASZEJ KORZYŚCI STAŁ SIĘ UBOGI

    Niektóre niemowlęta w Judei i na całym świecie urodziły się w bardziej skromnym miejscu niż Jezus. Józef i Maria udali się do ich rodzimego miasta, Betlejem, na spis podatkowy według edyktu cesarza. Małe miasto było przepełnione ludźmi, którzy przyszli w celu załatwienia tej samej sprawy. W związku z tym Jezus urodził się w stajni, gdzie Józef i Maria byli zmuszeni przenocować. Nie powinniśmy się dziwić, że wielu ma trudności w zrozumieniu, dlaczego nasz Niebiański Ojciec posłał Swego Syna w celu naszego odkupienia w takie skromne, niespodziewane warunki! Jedynie ci, którzy mają ducha Boskiego planu, przez oświecenie Duchem Świętym, mogą zrozumieć te przyczyny.

NIE BÓJCIE SIĘ - POSŁANNICTWO BOGA - DLA WSZYSTKICH LUDZI

    Przesłanie aniołów z pewnością było natchnione, w pełnej zgodności z obietnicą Boga dla Abrahama - było to jedynie rozszerzone potwierdzenie pierwotnej obietnicy - że "wszystkie narody" mają być błogosławione - były to wciąż dobre wieści i wciąż oznaczały wielką radość; lecz wówczas, dwa tysiące lat później, przesłanie bardzo indywidualnie wskazywało, przez kogo te dobre wieści mają być wypełnione - przez dziecię z Betlejem. Anielskie oświadczenie "Nie bójcie się" jest interesujące. Ludzie zdają sobie sprawę z tego, że są zdani na łaskę wielu sił, które są potężniejsze od nich i w naturalny sposób odczuwają lęk. Napotykają trudności, by wierzyć, że Bóg naprawdę jest łaskawy i miłujący. Bogowie narodów pogańskich są brutalni, pozbawieni uczuć i odstręczający. Lecz Bóg wszelkiej łaski, Ojciec miłosierdzia, jest Bogiem miłości, który rozkoszuje się używaniem Swej mocy w celu błogosławienia i podniesienia Swych dzieci. Dlatego Jego współczująca miłość nie ma sobie równej w przekazaniu "dobrych wieści o wielkiej radości dla wszystkich ludzi", jak również w zesłaniu Swego Jednorodzonego Syna, wielkim kosztem, aby był Odkupicielem człowieka - aby Bóg mógł być sprawiedliwy, a mimo to usprawiedliwiający tych, którzy wierzą (Rzym. 3:26).

    Przesłanie ogłaszało, że narodził się Zbawiciel - Pan, Namaszczony. On miał być antytypicznym Mojżeszem, antytypicznym Aaronem, antytypicznym Melchizedekiem, antytypicznym Dawidem. Prócz cech zobrazowanych w tych typicznych postaciach, On był również Synem Najwyższego. On miał być Zbawicielem - Wyzwolicielem - Pośrednikiem Przymierza Nowego, którego oczekiwano, o które się modlono i wiązano a nim nadzieję.

"ZBAWICIEL"

    W słowie "Zbawiciel" jest szczególna siła lub znaczenie - ono oznacza Życiodawcę. W wersji starosyryjskiej to słowo jest przetłumaczone jako "życiodawca". Jezus i inni w tamtych czasach w Palestynie, prawdopodobnie posługiwali się językiem starosyryjskim. Czyż w imieniu "życiodawca" nie ma szczególnej trafności? Co człowiek utracił i co ponownie chciałby mieć? Pismo Święte odpowiada, że Adam stracił życie i popadł pod wyrok "umierając umrzesz". On nie utracił nieba, gdyż go nigdy nie miał. On stracił ziemskie życie, rajski dom, ludzką doskonałość. Jezus oświadczył: "Przyszedł bowiem Syn człowieczy, aby zbawić to, co zginęło" (Mat. 18:11; Łuk. 19:10).

    Jak zauważyliśmy, On miał zapewnione doskonałe ludzkie życie, aby "z łaski Bożej za wszystkich śmierci skosztował", i aby przez poniesienie kary grzesznika - sprawiedliwego za niesprawiedliwych - On mógł stać się nabywcą lub Odkupicielem Adama i wszystkich z jego rodu, z pełnym prawem do przywrócenia do doskonałego życia wszystkiego, co zostało utracone, a co wielu uzyska z Jego ręki. Przez całe Swoje tysiącletnie, Mesjańskie panowanie, On będzie Życiodawcą dla świata, podnosząc chętnych i posłusznych ze stanu grzechu i śmierci do doskonałości i wiecznego życia oraz ziemskich błogosławieństw dla człowieka.

    Lecz nasz Pan wykonuje także dzieło dla Kościoła, "wybranych", Jego Oblubienicy oraz współdziedziców Królestwa i to błogosławienie Kościoła rozpoczyna się przed założeniem Jego Królestwa. Kościół był "z natury dziećmi gniewu, tak jak inni", lecz oni nie mają być przywróceni do tego, co zostało utracone. Zaoferowano im, by stali się kopiami Odkupiciela i kładli swe życie, postępując Jego śladami, natomiast On pokryje wszystkie ich braki, a Ojciec Miłosierdzia udzieli im, podobnie do ich Pana, Boskiej natury i będzie im pomagał w "uczynieniu ich powołania i wyboru pewnym" do niebiańskiego stanu, który Bóg im obiecał, ponieważ jeśli z Nim cierpią, z Nim także będą panować; jeśli z Nim umierają, z Nim także będą żyć (2 Tym. 2:11,12).

CHÓR ALLELUJA

    W wersecie 14 mamy rodzaj chóru Alleluja i anielską odpowiedź na podane już przesłanie anioła. Niebiańskie zastępy śpiewały: "Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój, dobra wola ludziom". Jakże to doniosłe! Jakże natchnione! Lecz nie dostrzegamy, by ten wspaniały obraz był już zrealizowany. Właściwa chwała nie jest jeszcze oddawana Bogu tak, jak w niebie. Ani pokój nie powiewa jeszcze swoją chorągwią, nawet nad tak zwanymi chrześcijańskimi narodami.

    Dlaczego tak się dzieje? Apostoł powiedział, że to jest sekret, tajemnica ukryta od przeszłych wieków i dyspensacji! Tą tajemnicą jest, że Bóg nie tylko zamierzył, by Jezus był Jego Namaszczonym do panowania i błogosławienia świata, lecz także zdecydował by Jego naśladowcy mieli z Nim udział w tej pracy i cały Wiek Ewangelii był poświęcony wybieraniu tej klasy, różnie nazywanej, Ciałem Chrystusa i "zaręczoną panną", która w czasie drugiego przyjścia Pana stała się "oblubienicą, małżonką Baranka" i współdziedzicem.

    Dziękujmy i oddawajmy chwałę Bogu i Jezusowi, szczególnie w tym czasie, za ten drogocenny dar dla ludzkości w wielkiej okupowej ofierze Jezusa Chrystusa, a także za zmartwychwstanie Jego i Jego Oblubienicy oraz ich służbę na naszą korzyść (Obj. 1:18).

BS '10, 82-83; SB '10, 82-84.

Wróć do Archiwum