IZRAEL I UCISK JAKUBA

Część II - kontynuacja ze Sztandaru Biblijnego Listopad - Grudzień.

    W PEWNYM zakresie opisaliśmy pierwszą fazę ucisku Jakuba; że ona była początkiem Ruchu Syjonistycznego, którego celem było zdobycie ojczyzny dla Izraela. Trudy w dążeniu do spełnienia tego dzieła, tak naprawdę w dużej mierze zostały już pokonane, jak Pastor Russell wskazał na podstawie proroctw biblijnych. W pierwszej części rozważyliśmy proroczych rybaków (Jer. 16:16) i mogliśmy powiedzieć więcej o tych "rybitwach", lecz obecnie skierujemy naszą uwagę na "łowców" z tego samego wersetu. Zauważcie, że gdy czytamy ten opis, rybacy są wymienieni najpierw, a następnie są wymienieni łowcy.

    To nie znaczy, że pierwsi skończyli, gdy drudzy rozpoczęli swą działalność, lecz oni wystąpili w tej kolejności. Teraz przechodzimy do łowców i przekonujemy się, że ich wypełnienie następowało w różnych czasach, w Rosji w czasie ich wielkiej rewolucji, podczas której wielkie prześladowanie spadło na naród żydowski; szczególne prześladowania miały miejsce podczas II wojny światowej w państwach Osi, w faszystowskich Włoszech i nazistowskich Niemczech, skąd miliony Żydów wywożono do różnych miejsc w Europie, w Polsce i innych krajach, do komór gazowych, w których miliony ich stracono. Cała ta zagłada, chociaż była okropna, została dozwolona przez Boga, by sprawić, aby jako naród oni zwrócili uwagę na błogosławieństwa, jakie Bóg ma dla nich w ich ziemi - w Palestynie. Chociaż te wydarzenia były dla nich srogim doświadczeniem, część z nich przeżyła i wyemigrowała do Ziemi Świętej. Gdybyśmy tak powiedzieli, oni byliby oburzeni, że ich Bóg dozwolił by spotkało ich takie karanie za ich grzechy i złe postępowanie. Jednak prędzej czy później, Pan usunie ich zaślepienie i oni rozpoznają swego Mesjasza (Rzym. 11:25, 26). Obserwujemy cały ten ucisk przychodzący na Izrael, jednak we właściwym czasie nie będzie już żadnych prześladowań Żydów - żadnego ucisku dla Żydów. Jednak po tym wszystkim, zgodnie z Pismem Świętym, jeszcze jedna wielka katastrofa wyłoni się na ich horyzoncie. Nadejdzie jeszcze, jako druga część ucisku Jakuba, potężna armia zgromadzona z różnych narodów, która będzie dążyć do zniszczenia ich, wkroczy do Jerozolimy, aby tego dokonać. W Piśmie Świętym, między innymi, są oni określeni jako Gog i Magog. To opisuje zarówno przywódców, jak i prowadzonych przez nich w tej wielkiej armii przeciw Izraelowi.

    Biblijny opis mówi w ten sposób: "I ty [anarchistyczne pozostałości] powiesz, wtargnę do ziemi, gdzie są wioski nieotoczone murami. Wystąpię przeciwko tym, którzy są spokojni, którzy mieszkają bezpiecznie, przeciw tym, którzy mieszkają bez murów i nie mają zamków ani bram, aby zdobyć korzyści i rozchwycić łupy, abym obrócił swoją rękę przeciw spustoszonym miejscom, które teraz są zamieszkałe i przeciw ludowi, który jest zgromadzony z narodów, który kupił bydło i majętności, który mieszka w środku świata" (Ezech. 38:11, 12, NASB).

    Jest to tak opisane jak w dniu walki i jest interesujące, gdy zwrócimy uwagę z biblijnego punktu widzenia, jak Bóg odnosi się do tego w poniższym cytacie: "Oto przychodzi dzień Pański, a rozdzielone będą korzyści twoje w pośrodku ciebie. Bo zgromadzę wszystkie narody przeciwko Jeruzalem;... Wtedy wyjdzie Pan i będzie walczył przeciwko tym narodom, tak jak walczył w dniu bitwy" (Zach. 14:1-4). To jeszcze nie nastąpiło. Arabowie kilkakrotnie próbowali przejąć Jerozolimę, lecz bezskutecznie. Bóg wskazał tutaj, że w tym przyszłym wydarzeniu, zamierza ostatecznie wyzwolić Izrael z tej opresji.

    Inny cytat opisujący te wydarzenia zaczyna się słowami: "Dnia tego" - gdy w proroctwie Starego Testamentu mamy wyrażenie: "w ten dzień", "on dzień" czy "tego dnia", ono zawsze odnosi się do czasu podczas Wieku Tysiąclecia; czy to do Paruzji, czy Paruzji i Epifanii, czy też Bazylei - Królestwa, jako całości. Czytamy następujące słowa: "Stanie się dnia tego, że uczynię Jeruzalem kamieniem ciężkim wszystkim narodom" (Zach. 12:3, 10). Czyż Izrael, ten naród na Bliskim Wschodzie, nawet obecnie nie jest ciężkim kamieniem - dla wszystkich narodów? Te narody nie wiedzą, co zrobić. "Wszyscy, którzy go dźwigać będą, bardzo się urażą, choćby się zgromadziły przeciwko niemu wszystkie narody ziemi." Wiele uzbrojonych wojsk zamierza wziąć udział w szturmie na ten maleńki naród.

    Kontynuujemy (w.10): "I wyleję na dom Dawidowy [na symbolicznego Dawida, Izrael, naród żydowski] i na obywateli jeruzalemskich, ducha modlitwy i przebłagania." Zatem Bóg zamierza błogosławić ich podczas i po tej wielkiej katastrofie, która na nich przyjdzie. "A patrzeć będą [naród żydowski] na Mię, którego przebili... "Ktoś może powiedzieć, to nieprawda! Żydzi nie przebili naszego Pana! To rzymscy żołnierze włożyli włócznię w bok Jezusa oraz wbili gwoździe w Jego ręce i stopy! Chociaż to jest prawdą, Bóg obciąża winą tych, których należy obciążyć - Izrael bardziej niż Rzymian. Wiecie, że Piłat umył ręce przed tłumem, mówiąc, "Nie jestem winien krwi tego Sprawiedliwego. Wy zobaczycie" (Mat. 27:24, NKJV). W rzeczywistości on nie oczyścił się z odpowiedzialności, bo chociaż miał władzę, by zachować życie Jezusa, nie zrobił tego. Nie wykorzystał swej władzy. On bał się ludu - obawiał się powstania. Chociaż miał władzę i żołnierzy, to bez wątpienia czuł, że to byłoby źle ocenione przez rzymskiego cesarza, dlatego nie zdecydował się na ocalenie życia Jezusa. My wiemy, dlaczego tak się stało; ponieważ Jezus musiał umrzeć, jako cena okupu, lecz w tej sprawie Piłat również był odpowiedzialny. Łatwo jest wziąć miskę z wodą, umyć ręce i powiedzieć, "zauważcie, nie jestem odpowiedzialny za krew tego sprawiedliwego człowieka" - niemniej jednak, w pewnej mierze on był odpowiedzialny.

    Jednakże, naród izraelski także był wplątany w ten grzech, ponieważ czytamy: "patrzeć będą na Mię, którego przebili." Bóg słusznie obarcza winą tych, do których ona należy, ponieważ Izrael, bardziej niż jakikolwiek inny naród, był odpowiedzialny za śmierć naszego Pana. Pismo Święte mówi o tym; ponieważ ono opisuje przyszłość, gdy w narodzie żydowskim nastąpi zmiana stanu ich serc, i ta zmiana jest tutaj wyrażona. "A patrzeć będą na Mię, którego przebili" (Zach. 12:10; Jana 19:37). Tak, "płakać będą nad Nim, jak płacze się za swym jedynym synem i rozpaczać będą, jak rozpacza się nad pierworodnym." Żydzi zaczynają uznawać swą odpowiedzialność za śmierć Jezusa i z pokutującymi sercami, to doświadczenie ostatecznie okaże się dla nich błogosławieństwem.

    Traktujmy to doświadczenie z Izraelem, jako główny znak czasów we współczesnym świecie. "Znaki czasów" są używane w Biblii, by wskazać różne wydarzenia, które mają nastąpić, gdy przybliżamy się do Królestwa Bożego. Kiedy byliśmy w szkole podstawowej, znaki czasów były określane za pomocą różnych nazw - bieżących wydarzeń. Stawaliśmy wówczas przed klasą i musieliśmy interpretować aktualne wydarzenia. W podobny sposób znaki czasów są podane w Biblii. Ganiąc faryzeuszy i saduceuszy, nasz Pan powiedział: "Obłudnicy! postawę nieba rozsądzić umiecie, a znaków tych czasów nie możecie" (Mat. 16:3, KJV).

    Istnieje obecnie powiedzenie, "Czerwone niebo w nocy, to rozkosz dla żeglarzy; ranek z czerwonym niebem ostrzeżeniem dla żeglarzy." Jezus w rzeczywistości wygłosił tę samą zasadę w różnych słowach. Z drugiej strony, saduceusze starali się usidlić naszego Pana przez powiedzenie, "Chcemy znaku! Pokaż nam znak, że to, co mówisz jest od Boga!" Czy możecie sobie wyobrazić, jak oni to powiedzieli? "Pokaż nam znak, chcemy znaku." Faryzeusze myśleli prawdopodobnie o takich znakach, jakie były w czasach Starego Testamentu, na przykład, jak to było w przypadku Eliasza z prorokami Baala i jak on zgromadził 450 proroków Baala do ofiarowania. Eliasz zaprosił ich, by przynieśli swe ofiary. Ci kapłani usiłowali zamanifestować poparcie ze strony ich pogańskich bogów i gdy przeszli przez wszystkie rodzaje tańców, aby bogowie przyjęli ich ofiary i okazali swą moc, bez powodzenia, przyszła kolej na Eliasza. Wtedy Eliasz położył swą ofiarę na ołtarzu, wykopał rów wokół ołtarza, napełnił 12 beczek wodą i poprosił swych pomocników, aby wylali wodę na jego ofiarę (1 Król. 18:21-35). On chciał pokazać, że to nie było dziełem przypadku. Miało się stać coś realnego. Następnie pomodlił się do Boga Jehowy i zstąpił ogień z nieba, strawił ofiarę oraz strawił całą wodę, nawet tę, która była w rowie. Strawienie przez Pana ofiary Eliasza, nie tylko zamanifestowało przyjęcie ofiary przez Boga, lecz w szczególności było zatwierdzeniem Eliasza, jako prawdziwego proroka dla Izraela (1 Król. 18:38, 39).

    Tak, niewątpliwie to jest to, co saduceusze i faryzeusze mieli na myśli i liczyli na to, że Jezus nie będzie w stanie tego dokonać. Wiemy, że Pan zdawał sobie sprawę, że to nie był czas na ten rodzaj objawień pochodzących od Boga. Było tak dlatego, że oni mieli wówczas Pismo Święte Starego Testamentu, którego nie było w czasach Eliasza. Oni nie potrzebowali żadnego cudu z nieba. Wszystko, co musieli zrobić, to czytać Pismo, które wskazywało na znaki czasów, że Jezus, ich Mesjasz był obecny wśród nich. To tak, jak my byliśmy w stanie tak uczynić i przeanalizować Święte Księgi i prorocze pisma, by rozpoznać czas, w którym Pierwszy i Drugi Adwent miały nastąpić.

    Prorocze posłannictwo Biblii zostało skierowane nie tylko na obecność Jezusa w Jego drugim przyjściu, lecz także na skompletowanie Oblubienicy Chrystusa, teraz przy końcu wieku. Znamiennym wydarzeniem, które nagle pojawiło się na arenie, był wybuch Wojny Światowej w 1914 roku, jako wskazówka, że rozpoczął się czas wielkiego ucisku (Dan. 12:1; Mat. 24:21). Ściśle związane z nadejściem Wojny było pieczętowanie wybranych na ich stanowiska, jako członków Oblubienicy Chrystusa (Obj. 7:3). To wówczas, w 1914 roku rozpoznaliśmy koniec wysokiego powołania, jako jeden ze znaków czasów. Boski plan postępuje i przez rozpoznanie tych wydarzeń związanych z uciskiem, możemy dokładnie poznać w jakim punkcie czasu się znajdujemy. Myślę teraz o kaznodziei Billy Grahamie; to nie dobrze, że jego zdrowie go zawodzi i nie jest w stanie tak dobrze rozpoznawać wydarzeń. Lecz około 15 lat temu on wygłosił zdanie odnoszące się do znaków czasów, chociaż tego tak nie nazwał. "Zastanawiam się", powiedział "czy być może nie znajdujemy się w wielkim ucisku, o którym mówił nasz Pan." Gdyby jego umysł myślał w ten sposób, byłby w stanie odrzucić wiele błędnych poglądów, takich jak ten, że kiedy nasz Pan przyjdzie, cały świat będzie wówczas nawrócony; że Jezus przyjdzie do Swego Kościoła i że wszyscy wierni będą zabrani do nieba. Gdyby Billy Graham zastanowił się, że ucisk już trwa, wówczas faktycznie doszedłby do przekonania, że mieli błędne poglądy, co do jego początku. Oni nie zamierzają pójść do nieba przed uciskiem - kiedy wybuchnie Armageddon - jak wielu poprzednio wierzyło, ponieważ wciąż są na ziemi.

    Doszliśmy do pieczętowania Maluczkiego Stadka, gdy każdy naród przystępował do wojny, począwszy od 1914 roku, a Stany Zjednoczone były ostatnim z krajów przystępujących do wojny, co wskazywało, że wszyscy Święci zostali już popieczętowani na czołach w tym czasie (Obj. 7:3, 4).

    Teraz powiemy coś na temat słowa sól. Zapytanie, co to ma wspólnego z tym? O! To ma związek z naszym tematem, ponieważ nasz Pan powiedział do Kościoła podczas Swego życia, a myślę, że w drugorzędnym znaczeniu to odnosi się do wszystkich poświęconych, także obecnie: "Wy jesteście solą ziemi."

    Zapytacie, "Co masz na myśli?" Kiedy byłem chłopcem, my, bracia, musieliśmy robić pewne rzeczy w domu i jesienią każdego roku mój ojciec miał pewne zwierzęta, które prowadził na ubój, a ich mięso przynosił z powrotem na przechowanie. Ono musiało być zakonserwowane i my mieliśmy wielki gliniany garnek o średnicy 77cm i wysokości 92cm. Nasz ojciec zrobił do niego drewnianą pokrywę, obciął ją na okrągło i umieścił na górze duży kamień, a płótno pod spodem i w ten sposób przechowywaliśmy żywność. Mieliśmy szynkę i soloną wieprzowinę, która wymagała przygotowania. Tak więc w zimie, jak wiecie, nie mieliśmy lodówek. Nie wcześniej, jak około 1939 roku, lodówki weszły w powszechne używanie. Kupiliśmy naszą pierwszą lodówkę do domu. Ona nazywała się "Coldspot". Za każdym razem, jak ktoś otwierał drzwi, mój ojciec martwił się, bo to zabierało zbyt dużo prądu. Oprócz tego, mieliśmy także inny duży garnek, który trzymaliśmy w piwnicy na warzywa i on utrzymywał zimno; zostawialiśmy uchylone okno w zimie, dzięki czemu garnek utrzymywał chłód, trzymaliśmy tam kiszoną kapustę. Solona wieprzowina była konserwowana przez sól, którą posolone były kawałki mięsa. Pamiętam, jak moi bracia otrzymali zadanie użycia krajalnicy do kapusty; to była skrzynka z nożami przymocowanymi na dnie, kładło się tam kapustę i ona była cięta na kawałki. Wkładaliśmy kapustę do skrzynki i popychaliśmy skrzynkę przez noże, które szatkowały kapustę drobniej niż na surówkę. Wkładaliśmy około 10cm kapusty do glinianego garnka, a wtedy mój ojciec posypywał ją solą. On mówił, "Poszatkujmy jeszcze trochę" i powtarzaliśmy proces z szatkowaniem kapusty i soleniem. Nie było lodówek - jedynym sposobem przechowywania żywności było wykorzystywanie lodu od dostawcy lodu oraz soli do długoterminowego przechowywania.

    Właśnie do tego odnosi się nasz Pan mając na myśli Kościół. Wierni chrześcijanie na całym świecie mieli wspaniałe charaktery i oni mieli konserwujący wpływ na ludzkość. Jeśli zastanawiacie się, dlaczego ucisk staje się coraz bardziej srogi, szybko się posuwając, z rewolucją i anarchią przeplatającą się w społeczeństwie, to przede wszystkim jest tak dlatego, że sól (Kościół pierworodnych) opuściła ziemię.

BS '11, 36-43; SB '11, 56-60.

Wróć do Archiwum