PIERWSZA WALKA ARMAGEDDONU

Księga Sędziów 4:4-24; 5:1-22

"Wołają sprawiedliwi, a PAN ich wysłuchuje i ze wszystkich trudności ich wybawia ich" - Psalm 34:18.

    WIELKA antytypiczna walka Armageddonu, która nawet teraz zapiera nam dech w piersiach, szybko zastąpi obecny finansowy wstrząs w społeczeństwie świata. Ten artykuł nawiązuje do pierwszej z wielkich walk w dolinie Megiddo, znanej z licznych niebezpiecznych i osłabiających konfliktów i dlatego będącej podstawą Boskiej przepowiedni odnoszącej się do "Czasu ucisku, jakiego nie było odkąd istnieją narody", który poprzedzi i przygotuje drogę dla chwalebnych, tysiącletnich rządów Mesjasza (1 Kor. 15:24-26; Obj. 20:6).

    Izraelici dopuszczający się bałwochwalstwa, zgodnie z Boskim przymierzem zawartym z nimi, mieli być karani przez dozwolenie, by ich wrogowie zwyciężali nad nimi, co było powodem ich wielkich udręk. Ich wrogowie stali się silni i aroganccy. Kananejski generał Sysara przez lata upokarzał Izraelitów z północnej Palestyny, a następnie wyruszył z wielką armią, z zamiarem odniesienia zwycięstwa na południu. Siła jego armii jest pokazana w stwierdzeniu, że ona posiadała dziewięćset żelaznych rydwanów.

    Zanim Sysara dotarł do południowej części doliny Megiddo, przybyli do niego posłańcy informując go, że Barak, przywódca Izraelitów, wykorzystał jego nieobecność i także wprowadził na południe swoją armię dziesięciu tysięcy Izraelitów. Pod Boskim przewodnictwem Barak uczynił górę Tabor bazą dla swej armii.

KONSTERNACJA W ARMII

    Generał Sysara, patrząc z pogardą na słabo uzbrojonych Izraelitów, wyruszył naprzód ze swą armią po obu stronach rzeki Cyson w kierunku Góry Tabor. Wówczas ponownie nadeszło słowo Pańskie do generała Baraka, polecając mu wyruszenie naprzeciw armii Kananejczyków. Izraelici odnieśli wielkie zwycięstwo, jak opisuje to nasza lekcja. Armia Sysary stała się nerwowa i zdezorientowana, dlatego rozproszyła się. Nad żołnierzami rozpętała się wielka burza i nastąpiło oberwanie chmury, co spowodowało wezbranie rzeki oraz grzęzawisko w niższych dolinach, czyniąc rydwany Sysary bezużytecznymi. Część jego uciekających żołnierzy została wybita przez Izraelitów, a tysiące pozostałych zostało porwanych przez wzburzone wody rzeki do morza. Ta interwencja Boga na korzyść Swego ludu Izraela w symbolicznym języku jest nazwana walką "gwiazd z nieba" z armią Sysary. W podobny sposób, podczas zbliżającego się wielkiego światowego Armageddonu, to nie ludzka moc będzie zwyciężać, lecz wrogie zastępy spowodują kompletny zamęt w obecnym porządku rzeczy, tak że "ręka każdego człowieka będzie przeciw jego bratu i przeciw sąsiadowi" (Ezech. 38:21; Zach. 8:10; 14:13, KJV). To zalew prawdy i wzbierające wody wiedzy spowodują tę wielką ludzką katastrofę, którą Pan obróci na błogosławieństwo dla świata.

MOC WIERNEJ KOBIETY

    Chociaż Pan zazwyczaj ma upodobanie w używaniu do Swego dzieła mężczyzn nie tylko jako typicznych postaci, lecz także jako głosicieli Ewangelii, niemniej jednak Pismo Święte podaje nam przykłady szlachetnych kobiet, które z powodu niewłaściwego zachowania i wykroczeń mężczyzn, zostały użyte i pobudzone do wybitnej publicznej służby przez Boską opatrzność. Godne uwagi miejsce wśród takich kobiet zajmuje w Biblii Debora. Ona dostrzegała, jak lekceważenie Boskiego Prawa spowodowało podporządkowanie jej narodu wrogom. Uświadamiała sobie, że to rozszerza się po całej ziemi Izraela i że tym, co należało zrobić, było skierowanie ludu z powrotem na właściwą drogę do Boga. Kananejczycy, których Izraelici mieli możliwość zwyciężyć, lecz z powodu nieposłuszeństwa nie zdołali ich poskromić, teraz starali się rozszerzyć swoją władzę nad Izraelem.

    Podbój Izraela był dozwolony przez Boga. Początkowe stadium ich odstępstwa było wtedy, gdy oni zaniedbywali Boską instrukcję w tym, że powinni żyć w odłączeniu od wszystkich innych narodów. Zamiast tego żenili się z Kananejkami, przyjmowali pogańską religię i mieli udział w okropnych grzechach tej religii. Z kolei Kananejki przyciągały swych mężów i dzieci do czczenia pogańskich bożków. Najwyraźniej wielu z Izraelitów, którzy nie odeszli w stronę bałwochwalstwa, prawie utraciło swą znajomość i ocenę prawdziwego Boga.

    Nawet obecnie wśród ludu Bożego na całym świecie występują trudności. Odraza chrześcijan z powodu rażących wyznaniowych błędów przeszłości (wieczne męki, świadomość umarłych, nieśmiertelność duszy) oddala wielu ludzi od Biblii w powodu wierzenia, że Biblia i te wyznania uczą tych samych doktryn. Jest to wytłumaczenie pustych ławek w kościele i niechęci do religii, łączenia się z ewolucją i spirytyzmem takim, jak oferowany w książce o Harrym Potterze. Tym, czego ludzie potrzebują, jest właściwa informacja odnosząca się do prawdziwego Boga Miłości i Jego prawdziwego Planu, przedstawionego w Biblii (książka Boski Plan Wieków).

    Wydaje się, że w czarnej godzinie ciemiężenia Izraela, książętom pokoleń brakowało patriotyzmu, jak również wiary w Boga. Każde pokolenie było oddzielnym stanem i nie było żadnej spójności pomiędzy nimi - zaplanowane przez Boga więzy jedności, prawdziwa religia, rozluźniły się. Mniej więcej w tym czasie Pan, szukając przewodu, przez który mógłby zesłać łaskę na Swój lud, znalazł ten przewód w kobiecie - Deborze. Ona uświadamiała sobie tę sytuację prawdopodobnie bystrzej niż inni, dlatego że była bardziej oddana Bogu i Jego służbie. Opuściła swój dom na północy i zajęła centralne miejsce w górskich regionach Efraima. Stamtąd wysyłała zachęcające, pobudzające przesłania do przywódców różnych pokoleń. Była poważana. Jej rady były doceniane. W tym znaczeniu ona sądziła - napominała, prowadziła, wspomagała - Izraela.

ZUPEŁNE POŚWIĘCENIE SERCA NIEZBĘDNE

    Debora jest nazwana prorokinią. To mogło oznaczać publicznego nauczyciela albo osobę, przez którą Pan posyłał szczególne przesłania. Kilka szczegółów związanych z tą historią wskazuje na drugie ze znaczeń. Z pewnością Pan używał jej i to dlatego, że była ochoczym i poświęconym sługą Jego sprawy, Jego ludu. Jaka lekcja płynie stąd dla całego ludu Bożego? - aby być użytym w Pańskiej służbie i dokonywać rzeczy dla Niego i Jego sprawy, niezbędne jest zupełne poświęcenie serca!

    W stosownym czasie, kiedy armia Sysary z dziewięciuset rydwanami posuwała się na południe do Megiddo, Debora posłała słowo do Baraka, przywódcy jej pokolenia, pokolenia Neftali. Ona nakłaniała go, że teraz jest czas, by zrobić coś dla wyzwolenia ludu Bożego i że on powinien bezzwłocznie udać się do walki razem z dziesięcioma tysiącami Izraelitów. Barak odmówił, chyba że Debora będzie mu towarzyszyć. Debora zgodziła się, ostrzegając go jednak, że tym samym podzieli z nią zaszczyty i że utraci część swego błogosławieństwa z powodu braku odwagi. Zatem kiedy armia Baraka ruszyła w kierunku Góry Tabor, ona była dowodzona przez generała Baraka, lecz to kobieta była prawdziwym rzecznikiem, czyli przedstawicielem Boga w kierowaniu sprawami walki, która przyniosła Izraelowi zapowiadane zwycięstwo.

CZY WOJNA BYŁA USPRAWIEDLIWIONA? - JAEL

    Rydwany generała Sysary ugrzęzły w błocie; jego armia została pokonana, on uciekał pieszo z innymi tylko po to żeby dosięgli go zwycięzcy. Wchodząc do rzekomo gościnnego namiotu, ukrył się tam i usnął. Jego gospodyni wykorzystała okazję i przebiła jego skroń gwoździem z namiotu. Niektórzy potępiają ten czyn jako pogwałcenie gościnności, lecz inni bronią go na podstawie zwyczaju Arabów w Palestynie, że każdy mężczyzna, który wtargnie do namiotu kobiety, jest godzien śmierci. Jednak pamiętajmy, że Jael nie była chrześcijanką, nie została spłodzona z Ducha Świętego, nie była nauczana w Szkole Chrystusowej i dlatego, cokolwiek można byłoby o niej powiedzieć, nie miałoby to żadnego odniesienia do chrześcijan, którzy znajdują się pod Prawem Ducha Chrystusowego - Prawem Miłości.

    Powinniśmy również pamiętać, że nikt z Żydów nie zajmował takiego miejsca w pokrewieństwie z Bogiem i Jego Boskimi zamierzeniami, jakie zajmują prawdziwi chrześcijanie. Ich walka w ciele przedstawia naszą, jako chrześcijan, walkę przeciwko słabościom i żądzom naszego ciała. Pamiętajmy także, że śmierć Sysary i jego armii, nie pogrążyła ich w piekle wiecznych mąk, lecz była jedynie sposobem przejścia, przez który zostali "zgromadzeni ze swymi ojcami" - "zasnęli ze swymi ojcami". Oni nie wiedzieli już nic po tym fakcie i nie będą wiedzieć nic o przyszłości, aż do czasu ich wzbudzenia. To wzbudzenie Bóg łaskawie zaplanował wtedy, gdy Mesjasz obejmie już świat w posiadanie i ustanowi Swoje Królestwo, które obali królestwo szatana oraz panowanie grzechu i śmierci, co obecnie jest w trakcie wypełniania (Jana 5:28; 29 ARV).

    Sysara i jego armia powstaną, podobnie jak reszta ludzkości, w wyniku okupowego dzieła Jezusa, dokonanego na Kalwarii. Oni wstaną z grobu, aby łaska Boża mogła być im świadczona i aby mogli otrzymać sposobność, przez posłuszeństwo prawom Królestwa, przygotowania samych siebie do życia wiecznego na poziomie ludzkiej doskonałości w ziemskim Raju. Gdy zachowamy tę myśl, to nie ma większego znaczenia, czy śmierć przychodzi na kogoś przez wojnę, epidemię czy chorobę. Tylko ci, którzy usłyszeli o Chrystusie, którzy przyjęli Go i zostali spłodzeni z Ducha Świętego podczas powołania Wieku Ewangelii jako Nowe Stworzenia, a następnie zostali narodzeni z Ducha w duchowym stanie, już pomyślnie przeszli swą próbę i są wprowadzani na swe niebiańskie stanowiska; pozostałe z klas wybranych, które ukończyły swój rozwój, oczekują na wprowadzenie ich do ziemskiej fazy Królestwa. Próba wszystkich ze świata należy do przyszłości, do Wieku Tysiąclecia; ponieważ wiara i znajomość są podstawowymi zarysami próby do wiecznego życia lub wiecznej śmierci.

Tysiąc lat! przyszła ziemska chwała!
Ten wspaniały Dzień, od dawna przepowiadany;
Ten świetlany poranek chwały Syjonu,
Przez starożytnych proroków przewidywany

BS '11, 57-59; SB '11, 74-76.

Wróć do Archiwum