PRZYMIERZE NOWE IZRAELA
"...a zarazem przyjdzie do kościoła swego Panujący, którego wy szukacie, i Anioł przymierza, którego wy żądacie; oto, przyjdzie, mówi Pan zastępów. Lecz któż będzie mógł znieść dzień przyjścia jego? ... Tedy Panu będzie wdzięczna ofiara od Judy i od, Jeruzalemu, jako za dni pierwszych i jako za lat starodawnych." (Mal. 3:1-5)
SZEŚĆ tysięcy lat temu w Edenie nasz Stwórca, sprawiedliwie skazując swoje nieposłuszne dzieci na śmierć, zapowiedział że ostatecznie nasienie niewiasty potrze głowę węża (1 Moj. 3:15). To ukryte proroctwo było pierwszym podaniem do wiadomości o Boskim miłosierdziu, które jako nasz łaskawy Stwórca "był postanowił w samym sobie" jeszcze przed "założeniem świata" (Efez. 1:4, 9). Nasz Stwórca zawsze szlachetny, uprzejmy i łaskawy ograniczył swoje miłosierdzie dla dobra swych stworzeń, aby właściwie mogły ocenić niezgłębiony bezmiar grzechu. Również dla dobra aniołów - aby w pełni mogli zapoznać się z Jego sprawiedliwością, mądrością i mocą - Bóg zdecydowanie obstawał przy traktowaniu swoich stworzeń według zasad ścisłej sprawiedliwości. Człowiek zgrzeszył i dlatego utracił wszelkie prawa do życia wiecznego, które Bóg warunkowo jemu zaofiarował.
Wieczne męki w żadnym sensie i stopniu nie stanowiły Boskiego celu. Wydany na człowieka wyrok brzmiał jednoznacznie "śmiercią umrzesz", a nie "żyjąc, żyć będziesz w mękach". "Dusza, która grzeszy, ta umrze" (1 Moj. 2:17; Ezech. 18:4). Bóg zamierzył, aby Jego postępowanie wobec naszej rasy było przykładem stosowania tej właśnie zasady Boskich: rządów, które ostatecznie będą działały wszędzie, zarówno wśród wszystkich Jego stworzeń na poziomie duchowym, jak i na ziemi. Wiele wieków później, w siódmym pokoleniu dzieci Adamowych, Bóg proroczo przemówił przez jednego z nich - Enocha - oświadczając, "Oto Pan idzie ze świętymi tysiącami swoimi, aby uczynił sąd wszystkim" (Judy 14, 15) i zaprowadził wśród ludzi sprawiedliwość. Czas mijał, lecz grzech panował a przyjście Wielkiego Wyzwoliciela było wciąż przyszłością.
Następnie Bóg rozmawiał z Abrahamem, wypróbowawszy najpierw jego wiarę i lojalność. Jemu wspomniał o tym samym wielkim Wyzwolicielu, który potrze głowę węża i który przyjdzie w wielkiej chwale z tysiącami swoich świętych. Abrahamowi dał On zapewnienie, że ów Jedyny w jakiś sposób będzie utożsamiał się z potomstwem Abrahamowym, tak że będzie można Go właściwie nazwać Nasieniem Abrahamowym. Bóg oświadczył: "błogosławione będą w nasieniu twoim wszystkie narody ziemi" (1 Moj. 12:3; 22:18).Boski program się nie zmienił, ale został uzupelniony wyraźniejszymi oświadczeniami. W przyszłości ci wszyscy, którzy uczyli się o Bogu, będą oczekiwać mesjanistycznych błogosławieństw ze strony nasienia Abrahamowego. Poza tym Przymierze to później zostało potwierdzone przysięgą Abrahamowi, a następnie Izaakowi i Jakubowi (1 Moj. 22:16-18; 26:24; 28:14). Ta obietnica Przymierza stała się podstawą przyjęcia przez Boga całego narodu izraelskiego - wszystkich dzieci Jakuba. To one były dziedzicami Przymierza Abrahamowego. Jeśli tak wielki zaszczyt ze strony Wszechmogącego Boga doprowadził do tego, że niektóre dzieci z żydowskiego narodu mogły wydawać się czasami aroganckie i pyszne, nie zapominajmy, że błądzenie jest rzeczą ludzką, a odpuszczanie Boską. Być może, że gdybyśmy byli na ich miejscu, nasze niedoskonałości ujawniłyby się w podobny sposób.
STARE PRZYMIERZE ZAKONU
Udręka doświadczeń i niewoli Izraela w Egipcie prawdopodobnie była konieczna, aby przygotować go na przyjęcie wielkiej propozycji Boga - aby Izraelici zachowali Zakon i w nagrodę mieli życie wieczne (3 Moj. 18:5; Ezech. 20:11, 13, 21). Izrael bardzo się cieszył z tego okazania mu Boskiego uprzywilejowania, ponad wszystkie inne narody. Przymierze Zakonu zostało zawarte. Ofiary dnia pojednania dokonywały typicznego pojednania na jeden rok, aby Izrael mógł wejść w ten stosunek przymierza z Bogiem. Lecz kiedy oni usiłowali zachować przykazania Zakonu doznali zawodu. Odnieśli porażkę. Zakon jest pełną miarą możliwości doskonałego człowieka i Izraelici, podobnie jak inni ludzie niedoskonali, przekonali się, że podjęli się rzeczy niemożliwej. Nikt z nich nie był w stanie zachować Zakonu doskonale.
Dlatego nikt nie zyskał życia wiecznego w pierwszym roku. Jednakże Bóg, wiedząc o tym wcześniej, poczynił przygotowania do powtarzania dnia pojednania każdego roku, tak, aby lud nadal mógł czynić wysiłki w osiąganiu życia wiecznego. Rok za rokiem, wiek za wiekiem, odnosili porażkę i zniechęcenie zajęło miejsce nadziei. Bóg uczył ich wielkiej lekcji odnośnie potrzeby "lepszych ofiar" niż tych z cielców i kozłów. Uczył ich również, że Jego zdaniem nie ma żadnego innego sposobu usprawiedliwienia. Pod tym Przymierzem Żydzi doznawali pewnych błogosławieństw - błogosławieństw wychowawczych, ale nie doznali błogosławieństwa, którego się spodziewali, tj. życia wiecznego. Stąd nie mogli stać się, jak się spodziewali, narodowym Mesjaszem, narodowym Nasieniem Abrahamowym, aby błogosławić wszystkie narody. Przez pewien czas Bóg dawał im królów, ale i ci nie byli w stanie spełnić ich nadziei.
Ostatecznie dana im była obietnica osobowego Mesjasza, który miał pochodzić z linii Dawida, wielki Król, o wiele większy, mądrzejszy i bogatszy niż Salomon - Mesjasz miał być synem Dawida i jednocześnie panem Dawida (Ps. 110). Wtedy, zgodnie z Boskim zamiarem, Izrael zaczął przyswajać sobie myśl o osobowym Mesjaszu, Królu Chwały, który użyłby narodu Izraelskiego jako narzędzia do podbicia całego świata, gdy skłoni się każde kolano, i przysięgać będzie każdy język sławiąc Boga.
OBIETNICA PRZYMIERZA NOWEGO
Następna lekcja udzielona Izraelowi informowała, że musi nastąpić zmiana dyspensacji, że jak Mojżesz pośredniczył w przymierzu Zakonu, tak antytypiczny Mojżesz, większy niż Mojżesz, wprowadzi ich w sferę błogosławieństw i przywilejów jeszcze lepszego, przymierza - przymierza korzystniejszego dla nich, dzięki któremu mogliby osiągnąć życie wieczne. To Przymierze Nowe szczególnie wyraźnie było im przedstawione w proroctwie Jeremiasza (31:31-34). I ono właśnie w połączeniu z oświadczeniem Mojżesza na temat większego Pośrednika (5 Moj. 18:15-18) na nowo pomogło ich wierze oprzeć się na Abrahamowej obietnicy - "I błogosławione będą w nasieniu twoim wszystkie narody ziemi".
Gdyby jako Posłannik Boży przyszedł dostatecznie wielki Pośrednik i ustanowił lepsze przymierze, na mocy którego Izrael mógłby osiągnąć życie wieczne, i gdyby On, jako latorośl Dawida, został jego królem, wtedy rzeczywiście nasienie Abrahama, naród Izraelski pod wodzą tego Króla-Pośrednika, byłoby w pełni przygotowane do błogosławienia wszystkich narodów ziemi. Myśl o tej chwale dla ich narodu, stała się nową inspiracją i zgromadziła wokół niej ze wszystkich pokoleń izraelskich ponad pięćdziesiąt tysięcy Żydów, którzy powrócili z niewoli babilońskiej na mocy edyktu Cyrusa.
Przez proroka Ezechiela Pan ponownie uczynił wzmiankę, iż ich Przymierze Zakonu zawarte przy górze Synaj musi ustąpić miejsca zanim otrzymają wielkie błogosławieństwa restytucji Przymierzu Nowemu, lepszemu przymierzu. Mówiąc o czasach, gdy On ponownie zgromadzi ich ze wszystkich ziem i wypełni wobec nich obietnicę daną Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi, a naród izraelski uczyni wielkim narodem, i użyje go do błogosławienia innych narodów, Pan oświadcza: "Nie dla was Ja to czynię, o domie Izraelski! Ale dla imienia świątobliwości mojej". Następnie mówi Żydom, że gdy ponownie obdarzy ich swoją miłością i łaską, to zgromadziwszy ich ze wszystkich krajów powiedzie ich do własnej ziemi. Pan również ich oczyści i odejmie im kamienne serce dając w zamian nowe serce, a ich spustoszoną ziemię uczyni ogrodem Eden (Ezech. 36:22-38).
Bóg również przyrzekł, że upokorzy ich pychę przez odrodzenie Samarytan i Sodomitów - ludów, których Izrael nie znosił jako gorsze i grzeszne. Bóg oświadcza, że żaden z tych ludów nigdy nie popełnił tak poważnego grzechu przeciwko Boskiej dobroci jak Izrael, gdy będzie więc błogosławił Izraelczyków, będzie również błogosławił te pozostałe ludy mieszkające pośród nich. Zacytujmy Jego słowa: "Jeśliżeć siostry twoje, Sodoma i córki jej, wrócą się do pierwszego stanu swego, także Samaria i córki jej wrócą się do pierwszego stanu swego: tedy się też i ty z córkami twymi nawrócisz do pierwszego stanu swego ... Wszakże wspomnę na przymierze moje z tobą, uczynione za dni młodości twojej, i stwierdzę z tobą przymierze wieczne ... i dam ci je [Sodomitów i Samarytan] za córki, ale nie według przymierza twego [nie na warunkach starego Przymierza Zakonu danego przy Synaju dwunastu pokoleniom Izraela, ale na warunkach nowego Przymierza Zakonu, które należy do przyszłości.] A tak utwierdzę przymierze moje z tobą, ... Abyś wspomniała, i zawstydziła się, i nie mogła więcej otworzyć ust dla wstydu swego, gdy cię oczyszczę od wszystkiego, coś uczyniła" (Ezech. 16:55-63).
Temu nowemu lepszemu przymierzu będzie pośredniczył osobowy Mesjasz - o wiele wspanialszy Pośrednik niż Mojżesz, jeszcze wspanialszy Król niż Dawid - Ten na którego Izrael zaczął już oczekiwać i tęsknić doń. Czy można się dziwić, że nie udało mu się rozpoznać Go w cichym Nazarejczyku, który zmarł na Golgocie? Nie można! Nic, z wyjątkiem szczególnej pomocy Ducha Świętego, nie umożliwiłoby nikomu prześledzenia związków jakie zachodzą pomiędzy wspaniałym obrazem proroctw i skromnym wyglądem Tego, który przyszedł, aby wypełnić te proroctwa. Jednakże widzimy, że ów wielki Mesjasz Chwały, Jezus, który podczas swego drugiego adwentu przyszedł jako Król królów i Pan panów, całkowicie spełnia każdy wymóg żydowskich oczekiwań i proroczych zarysów. Niektórzy już rozumieją, a inni jeszcze nie, że Ten, którego "przebodli" (Ps. 22:17; Zach. 12:10) jest tym samym, który jako Syn Boży wkrótce w wielkiej chwale będzie błogosławił Izraela, a za jego pośrednictwem wszystkie narody ziemi.
OCZEKUJĄC NA DZIEŃ PRZYJŚCIA MESJASZA
Nasz werset pochodzi z innego proroctwa mówiącego o tym samym wielkim Mesjaszu, Pośredniku Przymierza Nowego, Królu królów i Panu panów, który jako przedstawiciel wielkiego Jehowy, swego Ojca, ma panować aż zostaną pokonani wszyscy nieprzyjaciele - aż szatan zostanie związany i ostatecznie unicestwiony; aż Adam i jego rasa uwolnieni od Boskiego wyroku na mocy zarządzeń Przymierza Nowego będą podniesieni z grzechu, degradacji i śmierci do stanu doskonałości i wiecznego życia - niechętni i nieposłuszni zostaną zniszczeni przez wtórą śmierć. Prorok Malachiasz wskazuje, że Mesjasz Przymierza Nowego, którego on zapowiada, jest owym chwalebnym Pośrednikiem i antytypicznym Królem, na którego oni od tak dawna oczekiwali, i o którym z takim zadowoleniem rozmyślają. Miał On przyjść do swojej Świątyni - sugerując tyra samym, iż On będzie nie tylko antytypicznym Prorokiem, antytypicznym Królem, ale również antytypicznym Kapłanem "według porządku Melchizedekowego" (Ps. 110:4; Zach. 6:12, 13).
Jednakże po tej radosnej proklamacji, iż powinni wyglądać swego długo oczekiwanego i wyniesionego do chwały Pośrednika Przymierza Nowego, Żydzi otrzymali ostrzeżenie, że Jego dzień będzie dniem próby, dniem szczególnego wypróbowania i sprawdzenia, aby Pan mógł zebrać antytypicznych Kapłanów i antytypicznych Lewitów odpowiednich do służby w antytypicznej Świątyni. Miał On być jak ogień, i który usuwa zanieczyszczenia i pozostawia jedynie czysty metal - tym samym dając do zrozumienia o czekających ognistych próbach i doświadczeniach. Miał On być "jako mydło blecharzy" w znaczeniu wielkiego prania, które musiało nastąpić, aby przygotować do Królestwa powołanych, wybranych i wiernych (Mal. 3:2). Wtedy jak w dawnych czasach Judy i Jeruzalem będzie przyjęte poświęcenie się Panu. Rozumiemy, że duch takiego właśnie poświęcenia odradza się obecnie wśród Żydów, szczególnie wśród tych, których utożsamia się z Jerozolimą i ruchem syjonistycznym. Jak dotąd był to głównie ruch polityczny działający na rzecz unarodowienia Żydów i stworzenia domu dla wygnańców. Jednakże teraz nadszedł właściwy czas powstania prawdziwego ruchu tych, którzy mają wiarę, aby przybliżyć się do Boga i pokazać tę wiarę przez poparcie procesu odradzania się ziemskiego Jeruzalem i jego interesów - odradzania przygotowującego na przyjęcie "Przymierza wiecznego" (Jer. 32:40; 50:5).
POSŁANNIK PRZYMIERZA
Jednorodzony Ojca (Ps. 2:7), jako wspaniały Wykonawca wielkiego dzieła stworzenia, dostąpił zaszczytu stania się wielkim Posłańcem Przymierza, owym wielkim Prorokiem, Kapłanem i Królem Izraela, wielkim Michałem z Dan. 12:1. Osiągnięcie przez Niego tego najwyższego stanowiska wiązało się z próbami: (1) Na podstawie wiary Syn Boży zrezygnował z niebiańskiej chwały i posłuszny woli Ojcowskiej stał się człowiekiem - nie człowiekiem grzesznym, ale człowiekiem doskonałym, świętym, niewinnym, niepokalanym, odłączonym od grzeszników. (2) Tak przygotowany, aby zostać Odkupicielem miał przywilej dokonać pełnego poświęcenia swoich ziemskich spraw, a przyjemnością Ojca było spłodzenie Go w Jordanie z Ducha Świętego do natury duchowej na najwyższym poziomie. Przez trzy i pół roku (Dan. 9:27) Jego ofiara płonęła na ołtarzu. Była to rzeczywiście lepsza ofiara od jakiejkolwiek ofiary ze zwierząt składanych według przepisów Zakonu, bowiem była to odpowiednia cena za Adama - oko za oko, ząb za ząb, życie człowieka za życie człowieka (5 Moj. 19:21). (3) Kiedy Mesjasz składając ofiarę rozstał się ze swoim ziemskim życiem doświadczył w zmartwychwstaniu zmiany natury ludzkiej na duchową, podobną do tej, jaką miał pierwotnie, jednakże wyższą i wspanialszą. Tak więc Jezus zarówno był ofiarą, jak i spłodzonym z Ducha kapłanem, który składał tę ofiarę. Gdy powstał ze stanu śmierci, Jego osobista ofiara już się skończyła a osobista doskonałość duchowej istoty była zupełna (Żyd. 10:1-14; 13: 11-13).
Dlaczego więc Jezus nie rozpoczął natychmiast powierzonej Mu w stosunku do Izraela, i za jego pośrednictwem do całego świata, wielkiej działalności Proroka, Króla i Pośrednika Przymierza Nowego? Stało się tak, ponieważ według Planu Bożego w antytypicznym dniu pojednania miało być więcej ofiar niż jedna. Podczas obecnego wieku Ewangelii ten zmartwychwstały i uwielbiony Najwyższy Kapłan, Pośrednik, Prorok i Król oczekiwał na inaugurację swego wspaniałego królestwa błogosławieństw - oczekiwał aż niewielkie grono świętych zostanie wybrane ze świata, wypróbowane, uznane za godne i wyniesione razem z Nim do chwały - "Maluczkie Stadko" wybrane z rodzaju ludzkiego, z żydów i pogan.
Po tym gdy klasa Oblubienicy i jej towarzyszki (Ps. 45:15, 16), antytypiczni Kapłani i Lewici z Mal. 3:3, zostaną w pełni wypróbowani i okażą się wierni, nastąpi błogosławienie Izraela jako nasienia Abrahamowego a przez Izraela wszystkich narodów. Tak rozumiane objawienie się wielkiego Posłannika Przymierza Nowego jest bardzo ważne, nie tylko dla Żydów, ale także dla ludzkości, która musi otrzymać swoje błogosławieństwa pod władzą Izraela przez zastosowanie się do tego samego nowego Przymierza Zakonu.
Zwróćmy uwagę na dalsze posłannictwo proroka: "Ale się do was przybliżę z sądem, i będę świadkiem prędkim przeciwko czarownikom, i przeciwko cudzołożnikom, i przeciwko krzywoprzysiężcom, i przeciwko tym, którzy krzywdę czyniąc zatrzymują zapłatę najemnikowi, wdowie i sierocie i cudzoziemcowi krzywdę czynią a nie boją się [nie oddają czci] mnie" (Mal. 3:5). Widzimy tu wyraźne oświadczenie, iż Królestwo Mesjasza będzie wymagało wierności zasadom prawdy, czystości i zgodności z Bogiem. I ta lekcja skierowana do Żydów znajdujących się pod władzą zarządzeń Przymierza Nowego, ostatecznie będzie obowiązywać wszystkie narody. Pod zwierzchnictwem tych nowych zarządzeń, pod zwierzchnictwem izraelskiego Przymierza Nowego, wszystkie narody ziemi dostąpią przywileju stania się "prawdziwymi Izraelitami" na skutek wierności wielkiemu Pośrednikowi Izraela i wszystkich narodów ziemi.
I wyleją na dom Dawidowy,
I na obywateli Jeruzalemskich
Ducha łaski i modlitw,
A patrzeć będą na mię,
Którego przebodli;
I płakać będą nad nim płaczem,
Jako nad jednorodzonym;
Gorzko, mówią, płakać będą nad nim,
Jako gorzko płaczą nad pierworodnym.
- Zachariasza rozdział 12 werset 10
TP ’89,89-91; BS '88,69.