PODRÓŻ BRATA OBAJTKA DO POLSKI

    DROGI BRACIE HEDMAN: Łaska i pokój niech będzie z tobą i całą rodziną Domu Biblijnego! Cieszę się, że mogę przesłać ci sprawozdanie z podróży do Polski. Moja żona i ja przybyliśmy do Poznania samochodem. 27 marca miałem przywilej wygłosić wykład w Domu Modlitwy (pięknym budynku, przy udziale 130 osób) na temat upokorzenia Jezusa. Następnie rankiem 28 marca wraz z córką br. Stachowiaka odwiedziliśmy grób br. Stachowiaka i jego żony oraz innych braci, którzy posiadają własny cmentarz za Poznaniem. Wieczorem, razem z naszymi braćmi w Poznaniu, wzięliśmy udział w Pamiątce. Uczestniczyło 180 osób.

Konwencja we Wrocławiu

    W piątek 29 marca przybyliśmy do Wrocławia do domu naszego drogiego br. Kiełbowicza, gdzie zatrzymaliśmy się przez trzy dni. Następnego ranka rozpoczęła się konwencja we Wrocławiu w pięknej sali Akademii Medycznej. Bracia jak zwykle okazali swą miłość kwiatami i słowami powitania, a my byliśmy oczywiście bardzo wzruszeni. Następnie br. Woźnicki [nasz przedstawiciel w Polsce] przekazał Twoje pozdrowienia i pozdrowienia z Domu Biblijnego, a ja - od polskich i francuskich braci we Francji i od br. Hermetza naszego [przedstawiciela we Francji] oraz jego żony. Miałem przywilej wygłosić trzy wykłady. Uczestniczyło 640, 650 i 670 osób. Na konwencji tej spotkaliśmy jednego brata z Rosji. Była to bardzo dobra konwencja z dobrymi wykładami.

    Bracia ze "Świtu" rozpadają się i wielu przychodzi na nasze zebrania. To samo dotyczy braci z innych grup. Przebywaliśmy w Polsce przez trzy tygodnie, a brat Woźnicki zorganizował dla mnie usługi w Katowicach, Krakowie, Rzeszowie, Lublinie, Łodzi i Warszawie.

    We wtorek 2 kwietnia wyruszyliśmy z braćmi Piotrem Ozimkiem i Woźnickim samochodem w drogę do Katowic. Przez dwa dni przebywaliśmy u siostry Olszewskiej i jej córki, która poprzednio mieszkała we Francji i która jest wielką przyjaciółką mojej żony. W Katowicach służyłem dwoma wykładami. Uczestniczyło 220 osób. W zebraniach, które odbywały się w gustownym budynku należącym niegdyś do partii komunistycznej, brali udział bracia z dwunastu zborów z okolic Katowic.

Usługi wraz z innymi w Krakowie

    4 kwietnia służyłem w Krakowie, także dwoma wykładami. Uczestniczyło 45 osób. Po drodze do Rzeszowa odwiedziliśmy siostrę Nicoś, która ma 90 lat; bardzo cieszyła się z naszej wizyty, tak jak i inni przyjaciele. W Rzeszowie, w sobotę i niedzielę (6 i 7 kwietnia) służyłem czterema wykładami. Uczestniczyło 280 i 300 osób. Była to prawdziwa konwencja, ponieważ służyli tam także bracia: Woźnicki, Kucharz i Jędrzejczyk. Od Rzeszowa naszym kierowcą był pielgrzym pomocniczy, brat Feliks Kucharz.

    W drodze z Rzeszowa do Lublina odwiedziliśmy piękny zamek w Łańcucie, gdzie mieszkali niektórzy dostojnicy i przywódcy Polski. Oglądaliśmy tam piękne obrazy, stare meble itp. oraz dawne powozy.

Pobyt w Lublinie

    We wtorek 9 kwietnia przybyliśmy nocą do Lublina do naszego drogiego br. Cyryla Pakuły (pielgrzyma pomocniczego), gdzie przebywaliśmy przez dwa dni. Następnego ranka odwiedziliśmy z br. Pakułą obóz koncentracyjny "Majdanek". Tam obejrzeliśmy film o obozie, zwiedziliśmy komory gazowe, a także baraki, gdzie mieszkali więźniowie itp. Było to głębokie przeżycie, szczególnie dla mojej żony, która oglądała ten obóz po raz pierwszy. Na Majdanku spotkaliśmy grupę 15 Żydów i wielu innych, którzy przybyli z Izraela, by uczcić ofiary. Uroczystość ta była bezpośrednio transmitowana do Izraela, a my oglądaliśmy ją także w polskiej telewizji. Wieczorem służyłem dwoma wykładami z półgodzinną przerwą. Uczestniczyło 80 osób.

Usługa w Łodzi

    W czwartek 11 kwietnia udaliśmy się samochodem do Łodzi, gdzie korzystaliśmy z gościnności rodziny drogiego br. Karolewskiego (jest on pielgrzymem pomocniczym). W piątkowy poranek, 12 kwietnia, odwiedziliśmy duży park i muzeum w "Radogoszczy", gdzie aresztowanych było wielu Polaków, szczególnie intelektualistów i przywódców. Wielu z nich zmarło tam, inni zostali odesłani do obozów koncentracyjnych. Więzienie znajdowało się w starej, dużej fabryce. Życie więźniów było tak samo nieszczęsne, jak w obozach koncentracyjnych; było wiele masowych egzekucji więźniów; każdego dnia 10 ludzi umierało z głodu. Naczelnik Radogoszczy był bardzo okrutny i po wojnie został skazany na śmierć.

    17 i 18 stycznia 1945 Niemcy popełnili masowe morderstwo. Zaledwie na dzień przed wyzwoleniem Łodzi naziści chcieli usunąć wszelkie ślady eksterminacji Polaków; zaczęli zatem likwidować więźniów, zabijając chorych; inni zostali zastrzeleni z karabinów maszynowych, i rankiem 18 stycznia podpalono budynek. Ci, którzy pozostali, spłonęli; cudem uniknęło śmierci tylko 23 więźniów. Wieczorem służyłem dwoma wykładami na temat syjonizmu i obalenia królestwa szatana, w których uczestniczyły 103 osoby.

Usługa w Warszawie

    W sobotę 13 kwietnia przybyliśmy wieczorem do Warszawy do domu drogich naszych brata i siostry Woźnickich, u których zatrzymaliśmy się przez trzy dni. W niedzielę służyłem dwoma wykładami, w których uczestniczyło 70 osób, a w poniedziałek jednym wykładem. W sumie wygłosiłem 19 różnych wykładów, w których uczestniczyło ogółem 4336 osób, i przejechałem 3778 km (około 2347 mil).

    Bardzo radowaliśmy się naszym pobytem i społecznością z drogimi polskimi braćmi i zostaliśmy wzmocnieni w naszej wierze i poświęceniu. Jesteśmy wdzięczni Panu za to. że w czasie podróży po Polsce cieszyliśmy się dobrym zdrowiem. Dziękuję Panu (i Tobie) za ten wspaniały przywilej służby w Polsce, w czasie której nauczyliśmy się jeszcze bardziej miłować naszych polskich braci. Toczą dobry bój wiary, a to było dla nas bardzo zachęcające. Dziękujemy Panu za liczne błogosławieństwa i wspaniałą opiekę i opatrzność towarzyszącą nam w Polsce. Chwała niech będzie Panu!

    Przesyłamy Tobie i Domowi Biblijnemu gorącą miłość chrześcijańską i modlimy się o Pańskie błogosławieństwa dla Was wszystkich. Pozostaję z Jego łaski,

    Cz. Obajtek [pielgrzym pomocniczy] Francja.

SB ’92,39-40; PT'91,45.

Wróć do Archiwum