POLITEIZM - FAŁSZYWY POGLĄD O BOGU

(ciąg dalszy ze Sztandaru Biblijnego Nr 52)

    BAŁWOCHWALCY powszechnie nie uznawali tych obrazów i podobizn za samych bogów, lecz za zamieszkałe przez nich ich reprezentacje. Dlatego nawet w naszych czasach są one w rzymskim i greckim kościele niekiedy przedstawiane jako mrugające okiem, uśmiechające się, roniące łzy, krwawiące, mówiące itp. Są w ten sposób czczone jako związane z zamieszkującymi je bogami. Do takich fetyszy, amuletów, zaklęć i bożków należą relikwie świętych, których kości itp., jak się twierdzi, pocą się krwią, dokonują cudów uzdrawiania oraz zapobiegają i łagodzą nieszczęścia. Pod postacią takich właśnie bożków itp. szatanowi i upadłym aniołom udało się zapewnić sobie cześć ludzi.

    Choć twierdzi się, że bogowie politeizmu to przede wszystkim przeniesieni w stan boskiej chwały ludzie (by tym bardziej zaangażować uwagę ludzi, która często załamuje się przy rozważaniu i czczeniu niewidzialnych duchów), szatan również łączy tych bogów z widzialnymi przedmiotami w przyrodzie, takimi jak słońce, księżyc i gwiazdy (5 Moj. 4:19; 2 Król. 17:16; 21:3,5; Jer. 7:18; 8:2; Dz.Ap. 7:42), ziemia i oddzielne przedmioty na i wokół niej, jak drzewa, góry, potoki, kamienie, niebo, atmosfera itp. W takich przypadkach bogowie traktowani są jako duchy tych przedmiotów, które rzekomo je zamieszkują i dowolnie opuszczają. Energia tkwiąca w takich obiektach uznawana jest za manifestację działalności zamieszkującego tam boga. W ten sposób słońce jest czczone jako Baal, ponieważ to on ma tam zamieszkiwać jako duch przebywający w ciele. Księżyc jest czczony jako Astarte itp., bogini miłości, która podobno w nim zamieszkuje jako duch przebywający w ciele.

    Inne demony (głównie, jako rzekomi ludzie przeniesieni do stanu boskiego) są czczone w różnych planetach i gwiazdach. Zakłada się, że ziemia jest matką bogów, a niebo ojcem bogów. Tacy są główni bogowie i boginie politeizmu. Takie ucieleśnienie, a następnie czczenie przedmiotów przyrody (szczególnie dużych obiektów, o stworzeniu których przez Boga mówi 1 Moj., jak niebiosa, ziemia, chaos, ląd, morze, firmament czy atmosfera, słońce, księżyc, gwiazdy) było pierwotną formą politeizmu, stworzoną początkowo przez Nemroda i jego żonę. Można to zauważyć na babilońskich i asyryjskich tablicach stworzenia odkrytych przez George Smitha itp. w minionym stuleciu. Nieco później Nemrod i Semiramida wprowadzili czczenie synów Bożych i ich potomków olbrzymów jako bogów i półbogów. Jeszcze później, po śmierci Nemroda, powstała forma politeizmu wymyślona przez Semiramidę (opisana już w tym artykule).

TAKŻE MITOLOGIA WYKORZYSTYWANA PRZEZ SZATANA

    Po śmierci Semiramidy do wyżej wymienionych form politeizmu dodano czczenie bohaterów i przodków. Przez trzy pierwsze powyższe formy politeizmu szatan i jego upadli aniołowie zdobyli cześć pogan, szczególnie dla siebie. Później zostali stworzeni jeszcze inni drugorzędni bogowie i boginie jako uosobienie drugorzędnych przedmiotów przyrody (jak nimfy leśne, źródło, góry, morza itp.), w których czczone były inne demony. Podobnie czczono także inne demony, jako towarzyszące bogom (jak fauny). Tak jak bogów, uosabiano i czczono nawet abstrakcyjne cechy: prawo, sprawiedliwość, pamięć, strach, śmierć, honor, cnotę, pokój, zwycięstwo itp. Nawet władcy, jako rzekomi potomkowie bogów, odbierali w politeizmie cześć boską. W ten sposób szatan i upadli aniołowie pod różnymi przedmiotami przyrody, osobami i pojęciami, nie dopuszczali do czczenia jedynego prawdziwego Boga. Szczególnie przez ubóstwianie przedmiotów natury szatan szerzył zabobony i ducha strachu.

    Mitologia podobnie była oddana na służbę szatanowi, w celu zapewnienia czci jemu i jego poddanym. Po potopie tworzono mity o aniołach, którzy zgrzeszyli poślubiając kobiety (1 Moj. 6:2-4) oraz ich potomkach, olbrzymach, zrodzonych z tych związków. Ci grzeszni aniołowie byli przedstawiani jako niewinni, a następnie w mitach przypisywano im wielkie twórcze i opatrznościowe czyny, co prowadziło do zdobycia przez nich czci u ludzi. Ponadto tych aniołów, którzy nie upadli, przedstawiano w mitach jako nikczemne i złośliwe duchy. Jeśli chodzi o olbrzymów, synów upadłych aniołów opisywanych we wspomnianych mitach, to wskazywano na nich jako na wielkich bohaterów i dobroczyńców, podnosząc ich w ten sposób do godności półbogów. Takie mity wprowadzane przez demony powoli narastały wśród ludzi i praktycznie są takie same w niemal wszystkich politeistycznych religiach (pomimo odmian związanych z lokalnym kolorytem).

    Tak więc znajdujemy je w archeologicznych pozostałościach Babilonu, Egiptu, Fenicji, Asyrii, Syrii, Filistynii, Moabu, Ammonu itp. a także w literaturze Chin, Japonii, Indii, Persji, Grecji, Rzymu oraz plemion germańskich i słowiańskich. Dzięki doktrynie o wędrówce dusz możliwe było łączenie historii o ludziach rzekomo przeistoczonych w bogów, co ułatwiała sama istota politeizmu, który może przyjąć najróżniejsze bóstwa bez względu na przypisywane im pochodzenie.

KAPŁANI POLITEIZMU

    Praktycznie niemal w każdej politeistycznej religii jest specjalna hierarchia urzędników, zwykle zwanych kapłanami, którzy są "przedstawicielami bogów" dla ich wyznawców, i jednocześnie przedstawicielami tych wyznawców dla takich bogów, zamieszkujących w bożkach. Ich stanowisko jest bardzo zbliżone do roli pośredników między bogami i ich wyznawcami. To właśnie przez takich kapłanów szatan i upadli aniołowie wprowadzili różne upiększenia do religii początkowo stworzonej przez Nemroda i Semiramidę. Zwykle stawiali oni bogom pytania i przekazywali ich odpowiedź. Stali na straży wiedzy o swej religijnej mitologii, obrzędach, wierzeniach, sztuce, naukach, literaturze i liturgii, i nauczali ludzi tego, co pragnęli, by oni poznali oraz objawiali "misteria" wybranym wtajemniczonym.

    Z reguły ofiarowywali oni ofiary przynoszone przez ludzi i twierdzili, że stanowią i podtrzymują ich pokój z bogami. Zdegenerowali się do roli wróżbitów, czarowników i czarnoksiężników, zaszczepiając w ludziach ducha strachu. Dało im to olbrzymi wpływ na ludzi i często równało się z dyktatorską władzą w sprawach państwa i rodziny oraz w sprawach religii. Ich urząd, stanowisko, władza itp. są dobrze zilustrowane na przykładzie księży rzymskiego katolicyzmu. Ci politeistyczni kapłani, podobnie jak w kościele rzymskim, należą do różnych kategorii: począwszy od zwykłych kapłanów poprzez precyzyjnie zorganizowaną i zdefiniowaną hierarchię różnych szczebli aż do kapłana głównego.

    Pod tym względem rzymskie kapłaństwo zostało sklasyfikowane przez szatana według wzoru politeistycznego. Praktycznie we wszystkich politeistycznych religiach u boku kapłanów, jako ich pomocnicy, stoją zakony mnichów i zakonnic (niższego stopnia niż kapłani), w mniejszym lub większym stopniu oddani celibatowi, ale nie czystości. Całe zastępy takich mnichów w ramach swych obrzędów religijnych oddawało się najbardziej upadlającym formom rozpusty, a zakonnice, w związku z obrzędami w świątyni bogini miłości, zmuszane były do pełnienia roli prostytutek jako części kultu religijnego.

    Nawet do dzisiaj w Indii istnieje tysiące świątyń, z którymi związane są takie zakonnice, pomocne w sprośnych rytuałach tych świątyń, ponieważ od niepamiętnych czasów elementem kultu bogini miłości jest nieczyste wykorzystywanie zakonnic przez wyznawców płci męskiej. Ale to nie wszystko, bo jeśli kobietom nie towarzyszyli mężczyźni, z którymi w ramach kultu dla tej bogini mogły utrzymywać stosunki seksualne, tę upadlającą rolę pełnili miejscowi mnisi.

    Gdy szatan uczynił zakonników i zakonnice częścią organizacji kościoła greckiego i rzymskiego, miał podobne, lecz o wiele bardziej utajone zamiary, które nie zostały zrealizowane przez wielu zakonników i zakonnic, z czego jesteśmy zadowoleni.

ŚWIĄTYNIE POLITEIZMU

    Praktycznie we wszystkich politeistycznych religiach szatan sprawił, że świątynie stały się dodatkami. Miały one mieścić wyznawców, być domem dla bogów jako niewidzialnych duchów i ich wizerunków oraz stanowić dogodne miejsca na składanie ofiar. Najważniejszymi elementami takich świątyń były ołtarze, na których składano ofiary dla przebłagania lub zadowolenia bogów. Dachy nad ołtarzami były zwykle otwarte, tak, by dym i kadzidło mogły wznosić się ku niebu. Kult politeizmu odbywał się zarówno prywatnie w domach, jak i publicznie w świątyniach. W tym pierwszym przypadku obrzędy odprawiała zwykle głowa domu; w tym drugim, zawsze czynili to kapłani.

    Stałym elementem kultu publicznego były ofiary, które z reguły składano według starannie opracowanego rytuału. Ofiary te były albo bezkrwawe (tzn. z tego co urosło na polu), albo krwawe (tzn. ze zwierząt). Niekiedy były one błagalnymi w celu dokonania pojednania między bogami i ofiarującymi; niekiedy były nieubłagalnymi, składanymi jako wyraz wdzięczności, czci i uwielbienia. W większości politeistycznych religii występowały także ofiary z ludzi, jak na przykład palenie niemowląt na rozgrzanych rękach i ramionach Molocha, wrzucanie dzieci do rzeki Ganges, palenie żywych wdów wraz z ciałami swoich zmarłych mężów w pogrzebowych obrzędach Indii, a wszystko w celu przejednania bogów.

    Wpływ politeizmu na charakter i społeczeństwo był zawsze zły. Cywilizacje politeistycznych narodów prawie zawsze znajdowały się u dołu drabiny społecznej i zawsze cechowały się najbardziej upadłymi zwyczajami i pojęciami. Bezpośrednio upadlał on ideały religijne, charakter i zaszczepiał ducha strachu, przesądów i służalczości wobec bogów, tłumiąc w ten sposób prawdziwą wiarę, nadzieję, miłość i posłuszeństwo. Rozwijał samolubstwo, niszczył miłość obowiązkową i bezinteresowną wobec bliźnich. Spychał do tych niższych skłonności zdeprawowanego naturalnie serca, pozostawiając każde następne pokolenie w gorszym stanie niż poprzednie. Zamiast wpajać braterstwo ludzi politeizm stworzył kastowość, której całkowicie przeciwnym punktem szczytowym są indyjscy bramini i pariasi (najniżsi z nietykalnych). Zniweczył on prawo do życia i wolności oraz dążenie do szczęścia. Swych zwolenników uczynił powszechnie zmysłowymi i zdegradowanymi, szczególnie pod względem seksu.

    Najcięższym oskarżeniem politeizmu nadal pozostaje fragment Biblii autorstwa św. Pawła z listu do Rzymian 1:21-28 (Nowy Przekład):

    Dlatego że poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dziękczynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemność. Mienili się mądrymi, a stali się głupi. I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka, a nawet ptaki, czworonożne zwierzęta i płazy.

    Dlatego też wydał ich Bóg na łup pożądliwości ich serc ku nieczystości, aby bezcześcili ciała swoje między sobą. Ponieważ zamienili Boga prawdziwego na fałszywego i oddawali mu cześć, i służyli stworzeniu zamiast Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.

    Dlatego wydał ich Bóg na łup sromotnych namiętności; kobiety ich bowiem zamieniły przyrodzone obcowanie na obcowanie przeciwne naturze. Podobnie też mężczyźni zaniechali przyrodzonego obcowania z kobietą, zapałali jedni ku drugim żądzą, mężczyźni z mężczyznami popełniając sromotę i ponosząc na sobie samych należną za ich zboczenie karę. A ponieważ nie uważali za wskazane uznać Boga, przeto wydał ich Bóg na pastwę niecnych zmysłów, aby czynili to, co nie przystoi.

    Błogosławmy Boga za to, że jesteśmy wolni od politeizmu! Czcijmy, wysławiajmy i uwielbiajmy Boga i Ojca naszego Pana Jezusa, jednego i jedynego prawdziwego Boga, którego wszelkie postępowanie sławi Go i podnosi nas w charakterze.

    Analiza politeizmu pozostawia nas w przekonaniu o jego fałszywym charakterze i niestosowności dla religijnych, moralnych, umysłowych i fizycznych potrzeb człowieka. Jednocześnie podnosi ona naszą ocenę Boga Biblii jako godnego wszelkiej czci, chwały i uwielbienia. I w takim uniesieniu ducha, wychwalając Jehowę naszego Boga, kończymy ten artykuł.

SB ’92,54-56; BS '91,60-63,68-70.

Wróć do Archiwum