BIBLIJNE MYŚLI NA TEMAT RZĄDU
W ostatnim numerze dokonaliśmy analizy związku między religią i Konstytucją USA z punktu widzenia samego dokumentu, Konwencji Konstytucyjnej i życia tych, którzy ją tworzyli. Choć Konstytucja nie zawiera odniesienia do Boga, to z punktu widzenia samego dokumentu dobrze przyczyniła się religii przez ochronę wolności religijnej. Konwencja Konstytucyjna na poparcie swych tez cytowała raczej źródła świeckie, a nie Biblię. Pomimo swych nieortodoksyjnych poglądów religijnych ojcowie założyciele doceniali znaczenie religii dla społeczeństwa, które opierało się na cnocie i moralności. Obecnie zbadamy z szerszej perspektywy związek między Konstytucją USA i religią.
Najczęściej czytaną książką Ameryki sprzed czasów Konstytucji była Biblia. Co księga ta ma do powiedzenia na temat konstytucji, organizacji czy formy rządu? Jaki był jej wpływ na rząd amerykański? Jaka jest jej wizja idealnego rządu przyszłości?
RZĄD tradycyjnie przybierał trzy formy:
(1) monarchii, czyli rządu jednostki,
(2) arystokracji, czyli rządu nielicznych,
(3) demokracji, czyli rządu ludu.
Demokracja może być bezpośrednia lub pośrednia. W demokracji bezpośredniej wszyscy obywatele osobiście uczestniczą w różnych funkcjach rządu. Jest to praktyczne wtedy, gdy liczba obywateli jest niewielka, tak jak to było w państwach-miastach starożytnej Grecji.
W demokracji pośredniej, inaczej reprezentacyjnej, lud wybiera jednostki, które go reprezentują. Demokracja reprezentacyjna zwana jest także republiką. Republika to forma rządu, w którym najwyższa władza państwowa należy do ludu, do obywateli, tych którzy mają prawo głosowania.
Przykładem republiki jest rząd USA. Konstytucja w artykule 4, paragrafie 4 stwierdza, że "Stany Zjednoczone każdemu Stanowi tego Zjednoczenia zapewnią republikańską formę rządu".
Biblia wymienia wiele rządów ludzkich, lecz nieliczne z nich uzyskują Boską aprobatę. Do trzech odnosi się jako do "królestwa" Bożego. Pierwszym było nieskażone panowanie Adama, drugim starożytny Izrael, trzecim kościół chrześcijański, który wyraźnie nazwany jest królestwem Bożym (Łuk. 17:21; 22:29).
PANOWANIE ADAMA NAD ZIEMIĄ
W pierwszym rozdziale 1 Mojżeszowej Bóg wyznaje swe plany co do ziemskiego stworzenia i jego panowania. "Zatem rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na wyobrażenie nasze, według podobieństwa naszego; a niech panuje nad rybami morskimi, i nad ptactwem niebieskim, i nad zwierzęty, i nad wszystką ziemią, i nad wszelkim płazem płazającym się po ziemi. Stworzył tedy Bóg człowieka na wyobrażenie swoje; na wyobrażenie Boże stworzył go; mężczyznę i niewiastę stworzył je. I błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się, i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię; i czyńcie ją sobie poddaną; i panujcie nad rybami morskimi, i nad ptactwem niebieskim, i nad wszelkim zwierzem, który się rusza na ziemi" (1 Moj. 1:26-28).
Wygląda więc na to, że panowanie nad ziemią zostało powierzone rodzajowi ludzkiemu reprezentowanemu w pierwszym człowieku Adamie, który był doskonały, a więc całkowicie przygotowany do zostania panem, władcą, królem ziemi. To upoważnienie do rozmnażania, napełniania, podbijania i panowania nad ziemią nie było tylko dla samego Adama, lecz dla całej ludzkości: "Niech panuje [w angielskim: niech panują]". Gdyby rodzaj ludzki pozostał doskonały i bezgrzeszny, panowanie to nigdy nie zostałoby jemu zabrane.
REPUBLIKA "NATURALNYM" RZĄDEM ?
Prosimy zauważyć, że w upoważnieniu tym człowiekowi nie było dane panowanie ani władza nad bliźnim, lecz całemu rodzajowi było dane panowanie nad ziemią. Gdyby ludzkość utrzymała doskonałość, to w miarę przyrostu ludności prawdopodobnie niezbędnym byłoby konsultowanie się ludzi w celu koordynowania wysiłków oraz tworzenia sposobów i środków sprawiedliwego i mądrego podziału wspólnych błogosławieństw. Gdyby z upływem czasu wspólne spotykanie się w celu konsultacji z powodu znacznej liczby ludzi stało się niemożliwe, wtedy zaszłaby konieczność wybierania przez różne grupy niektórych osób ze swego grona, by ich reprezentowali i wyrażali ich wspólne poglądy oraz działali w ich imieniu. Gdyby wszyscy ludzie byli doskonali - umysłowo, fizycznie i moralnie - i gdyby każdy człowiek najwyższą miłością kochał Boga i Jego przepisy, a swego bliźniego jak siebie samego, nie byłoby żadnych tarć w takim układzie.
Wydaje się zatem, że pierwotnym zamiarem Stwórcy, dotyczącym stworzenia na ziemi rządu, była forma republikańska. W rządzie tym może uczestniczyć każda osoba i każda może być panem, pod każdym względem odpowiednio przygotowanym do wypełniania obowiązków swego urzędu zarówno dla własnego, jak i ogólnego dobra.
Panowanie udzielone ludzkości w osobie Adama było pierwszym ustanowieniem królestwa Bożego na ziemi. Lecz nieposłuszeństwo człowieka wobec Najwyższego Władcy doprowadziło do utraty nie tylko jego własnego życia, lecz także jego praw i przywilejów jako reprezentacyjnego władcy ziemi. Wtedy szybko ustało na ziemi królestwo Boże. Od tego czasu Bóg pozwala człowiekowi sprawować władzę nad ziemią według własnej mądrości i zdolności.
WARUNKI PRZED POTOPEM
Na podstawie faktu, że ziemia została podzielona na własność prywatną dopiero po potopie (1 Moj. 10: 25) za dni Falega [dzielący]; na podstawie faktu, że pierwszy rząd człowieka został utworzony przez Nemroda (1 Moj. 10:8-10) oraz na podstawie faktu, że pierwsza zapisana transakcja handlowa przeprowadzona została przez Abrahama, który nabył pole i jaskinię Machpela (1 Moj. 23:3-20), sądzimy, że przed potopem nie było żadnej własności prywatnej, żadnych rządów wśród ludzi i żadnej konkurencji w interesach. Innymi słowy, społeczeństwo wydawało się być zorganizowane mniej lub bardziej na wzór komunistyczny, coś w stylu społecznej organizacji Indian północno-amerykańskich.
To właśnie ten szczególny układ społeczny wraz z narastającym samolubstwem i grzesznością człowieka oraz jeszcze większym samolubstwem i grzesznością olbrzymów, potomków aniołów (1 Moj. 6:4) uczynił ziemię - społeczeństwo - "popsowaną" (1 Moj. 6:5,6,11-13). W ten sposób porządek rzeczy przed potopem - aniołowie kierujący ludzkością i rodzaj ludzki zorganizowany jak gdyby na zasadzie komunistycznej - okazał się niepowodzeniem jeśli chodzi o podniesienie człowieka z grzechu i przywrócenie go do doskonałości Edenu.
REPUBLIKA STAROŻYTNEGO IZRAELA
Królestwo Izraela jest jedynym, jakie Bóg kiedykolwiek w jakikolwiek sposób uznawał za reprezentujące Jego rząd i prawa. Przed nim istniało wiele narodów, ale żaden inny nie mógł słusznie dowodzić, iż Bóg jest jego założycielem. Ustrój Izraela był na ogół autokracją Boga, teokracją, ponieważ podane przez Mojżesza Boskie prawa nie dozwalały na jakiekolwiek poprawki: Izrael nie mógł ani dodawać ani odejmować czegokolwiek z ustaw i praw Mojżeszowych.
Lecz ustrój Izraela na wiele sposobów zachęcał do demokracji. Choć Izrael jako całość stanowił jeden naród, to jednak po śmierci Jakuba uznany został podział pokoleniowy. Każda rodzina, czyli pokolenie, za ogólną zgodą wybierało lub uznawało pewnych członków za swych przedstawicieli lub przywódców. Zwyczaj ten był podtrzymywany nawet w czasie długiej niewoli w Egipcie. Tym przywódcom (zwanym także starszymi i sędziami) Mojżesz przekazał zaszczyt i władzę cywilnych rządów. Byli tymi, którzy interpretowali i kierowali rządem dla ludu i przez lud.
Z rozkazu Boga Mojżesz nakazał ludowi wybrać starszych i sędziów, i uczynił ich przełożonymi nad dziesiątkami, pięćdziesiątkami, setkami i tysiącami, by mogli spełniać funkcje władców cywilnych, jako przedstawiciele ludu, oraz rozpatrywać sprawy i podejmować przyjemne Bogu decyzje (2 Moj. 18:13-26; 5 Moj. 1:9,12-18).
Przełożonych tych było tysiące. Mojżesz miał być sądem apelacyjnym w przypadkach uznanych przez tych sędziów za zbyt trudne dla nich; lecz to oni, nie Mojżesz, mieli decydować, jakie sprawy należy odnieść do niego. Oprócz tych przełożonych, i z ich grona, Mojżesz wybrał grupę w liczbie 70, by pomagali mu w nauczaniu i prowadzeniu ludu (4 Moj. 11:16,17, 24-30). Otrzymali oni od Boga szczególnego ducha i władzę, byli uznanymi już przywódcami i działali na wyższym poziomie w ogólniejszej służbie prorokowania itp. (w.25). Po śmierci Mojżesza wiele spraw było przedstawianych najwyższemu kapłanowi do bezpośredniej decyzji Boga za pośrednictwem Urim i Tummim, które jak wierzymy stanowiło część napierśnika Najwyższego Kapłana.
Te demokratyczne zasady utrzymywały się w Izraelu przez prawie 500 lat, aż w końcu z powodu nalegania ludu i starszych, przeciwnie do wyrażonej opinii Boga, zostały usunięte na rzecz monarchii. Władza często pochodziła od społeczności albo od ludu (2 Sam. 2:4; 1 Król. 12:1-20). Tak więc w ramach teokratyczno-demokratycznego rządu Izrael kierowany przez Boga miał kilka form władzy:
1. Mojżesza jako głównego urzędnika administracyjno-sądowego odpowiadającego za administrację ogólną;
2. Aarona i podkapłanów jako głównych przywódców duchowych;
3. 70 starszych, będących zwłaszcza przywódcami duchowymi;
4. Przełożonych nad dziesiątkami, pięćdziesiątkami, setkami i tysiącami;
5. Lewitów, którzy pomagali Aaronowi, a także pełnili funkcję pisarzy zakonu i służyli w pewnym sensie systemowi sądowniczemu w zarządzaniu miastami ucieczki (4 Moj. 35);
6. Później proroków - niezależnych zarządców Izraela, którzy odegrali niezmiernie ważną rolę w obronie praw ludu i powstrzymywaniu ambicji, i lekceważeniu Boga oraz Jego zarządzeń przez władców.
OD DEMOKRACJI DO MONARCHII
Narodowa organizacja Izraela w czasach sędziów była po prostu organizacją dobrowolną. W rzeczywistości każde pokolenie w obrębie własnych granic kierowało własnymi sprawami, a książęta pokoleń stanowili ich sędziów w zwykłych sprawach. Jedyną rzeczą cementującą unię tych pokoleń była jedność mowy i krwi, lecz przede wszystkim jedność ich nadziei wobec Boga. Niemniej jednak Izrael domagał się niekiedy króla zamiast sędziów. Po cudownym zwycięstwie nad Madianitami, na przykład, Izrael pragnął, aby panował nad nimi Gedeon, lecz on odmówił (Sędziów 8:22,23).
Pod mądrymi sądami Samuela Izraelici odnieśli wielkie błogosławieństwa, ale wraz z powracającym dobrobytem przyszła ambicja stania się takimi, jakimi były otaczające ich narody - zjednoczonym królestwem pod panowaniem króla, który prowadziłby ich na wojny, rządził nimi jako całym narodem oraz skupiał ich władzę i siły.
Z każdego świeckiego punktu widzenia lud zdecydował mądrze, lecz z Boskiego niemądrze. Zwrócili się do Samuela, jako przedstawiciela Boga, by pomazał nad nimi króla i w ten sposób ustanowił wśród nich władzę centralną. "Dystans dodaje uroku widokowi" to znane przysłowie, prawdziwe w przypadku Izraela. Gdy patrzyli na otaczające ich narody, widzieli chwałę królów, ich wojsk, oficerów i wozów. Królowie tacy byli dla swoich poddanych wielkimi wojownikami, i w mniejszym lub większym stopniu dostojeństwo, zwierzchność i władza tych królów reprezentowały te cechy u narodów, nad którymi panowali. Izraelici nie widzieli bolesnych ciężarów, pod którymi uginało się wielu ludzi w wyniku takiej królewskiej godności i chwały.
Gdy patrzymy na tę sprawę z Boskiego punktu widzenia, rozumiemy że lud dokonał słabego wyboru woląc królestwo od republiki kierowanej przez Boskiego Króla. Pan ostrzegł ich przez Mojżesza o skutkach wybrania przez nich kiedykolwiek rządu monarchicznego w miejsce tego, jaki On dla nich przewidział (5 Moj. 17:14-20). Z tego punktu zapatrywania widzimy, że republika, wraz z ustanowionymi przez Boga sędziami, sprzyjała rozwijaniu Izraelitów jako jednostek, podczas gdy królestwo niewątpliwie sprzyjało ich rozwojowi jako narodu. Rozwijanie jednostek, przez stosowanie wolności i indywidualności, na pewno znacznie lepiej przygotowałoby lud na przyjście Mesjasza i Jego właściwe przyjęcie. W swej obietnicy przyszłych błogosławieństw Pan mówi: "Przywrócę sędziów twoich jako przedtem byli, i radców twoich jak na początku" (Iz. 1:26), co wyraźnie wskazuje na to, że republikańska forma rządów pod kierownictwem Boga była lepsza od późniejszej władzy królewskiej.
Z Boskiego rozkazu Samuel wyjaśnił ludowi, że przez taką zmianę lekceważone będą prawa i swobody i że oni staną się sługami. Oni jednak zauroczyli się popularnymi, wyobrażeniami zilustrowanymi wokół nich w innych narodach (1 Sam. 8:6-22).
Z opisu Samuela dotyczącego króla (1 Sam. 8:11) nie powinniśmy rozumieć, że Pan czy Samuel, Jego rzecznik, chcieli powiedzieć, że przedstawiony opis jest odpowiedni dla odpowiedniego króla. Chodziło raczej o ogólne postępowanie króla w przypadku wyniesienia jakiegokolwiek człowieka do takiego stanowiska imperialnej władzy, jaką posiadali królowie tamtych czasów. Złe postępowanie królów wypływa z trzech źródeł:
1. Wszyscy ludzie są niedoskonali i upadli, dlatego każdy wybrany król też będzie takim, i jedyną kwestią będzie stopień niedoskonałości i skłonności do pychy, samolubstwa i nadużywania władzy.
2. Pewnym czynnikiem jest także niedoskonałość rządzonych, ponieważ uznana niedoskonałość umożliwia i do pewnego stopnia usprawiedliwia uzurpowanie wielkiej władzy.
3. Dezorganizowanie przez szatana wszystkich ziemskich spraw, przedstawianie światłości za ciemność i ciemności za światłość, często prowadzi rządzących i rządzonych do wniosku, że nadużycie władzy jest niezbędne, a nawet korzystne dla rządzonych. Tak więc wraz z ustanowieniem królestwa skończyła się republika narodu Izraela. Niemniej jednak monarchia Izraela nigdy nie była absolutną - rządzący i rządzeni w takim samym stopniu podlegali Zakonowi, a lud zachował pewne prawa.
Historycy rozpoczynający historię demokracji od starożytnej Grecji przeoczają republikę starożytnego Izraela. Według Encyclopedia Americana (1937) jednak pierwszą znaną w historii świata republiką była Rzeczpospolita Izraelska rozpoczynająca się od Mojżesza, a kończąca wraz z pomazaniem króla Saula. Encyklopedia podaje, że "wszyscy ludzie, młodzi i starzy, bogaci i biedni, mężczyźni i kobiety posiadali głos w sprawach publicznych oraz przywilej politycznego wyboru. Jest to najwcześniejszy przypadek wybierania władców na podstawie prawa wyborczego". Tak więc republika starożytnego Izraela wyprzedziła demokracje starożytnej Grecji i Rzymu o być może aż tysiąc lat.
DEMOKRATYCZNY RZĄD KOŚCIOŁA
Jezus Chrystus głosił o nadejściu królestwa Bożego. Ale królestwo Chrystusa nie było z tego świata. Dlatego Nowy Testament nie ma wiele do powiedzenia na temat formy rządów cywilnych. Królestwem Bożym był raczej kościół założony przez Jezusa.
Na miejscu jest rozważenie formy rządów kościoła pierwotnego. 1 Kor. 12:28 mówi o "rządach" w kościele pierwotnym, który był prawdopodobnie zorganizowany według zasad kongregacjonalnych. Rządy te składały się z pewnych zarządzeń, przewodniczących i komitetów pomagających zborom w prowadzeniu ich spraw, które dzieliły się na kilka rodzajów.
Zbory tworzone przez Apostołów zarządzały własnymi sprawami pod kierunkiem Jezusa i Apostołów. Apostołowie zalecali i uznawali wybieranie przez zbory ich własnych sług i mianowanie ich do służby.
Słudzy ci tworzyli dwie grupy: (1) diakonów, np. siedmiu diakonów (Dz.Ap.6:1-6) i diakonów zborowych do zebrania i dostarczenia datków dla biednych w Jeruzalem (2 Kor. 8:19,23; cheirotoneo przetłumaczone tutaj "obrany przez głosy" znaczy wybrany przez podniesienie rąk); oraz (2) starszych (Dz.Ap.14:23) - cheirotoneo tutaj jest źle przetłumaczone "postanowili".
Za radą Pawła zbory decydowały także o innych sprawach, na przykład w datkach dla biednych świętych i wyznaczenia osób do nadzorowania zbiórki i przekazania darów (2 Kor. 8:1-24).
Na polecenie Chrystusa (Mat. 18:15-17) kierowanie dyscypliną należało do zboru, a przyjęte przez zbór w Koryncie napomnienie Pawła, by jednomyślnie zastosował środki dyscyplinarne wobec żyjącego w kazirodztwie brata, (1 Kor. 5:1-13) wskazuje na to, że zbory utrzymywały własną dyscyplinę. Późniejsze przyjęcie tego pokutującego brata przez głosowanie (2 Kor. 2:5-10) dowodzi, że to zbór decydował w sprawie pozbawiania społeczności.
Ponadto zbory podejmowały decyzje co do swych spotkań (Mat. 18:19,20; Żyd. 10:25). Wysyłały także misjonarzy (Dz.Ap. 13:1-3). Fakty te wskazują, że pod zwierzchnictwem Pana każdy zbór decydował o własnych sprawach. Doktryna ta jest także potwierdzona przez doktrynę o kapłaństwie poświęconych wierzących (1 Piotra 2:5,9), która oznacza równe kapłańskie prawa poszczególnych członków Kościoła Chrystusa - Maluczkiego Stadka - oraz wynikające z tego prawo rozstrzygania wspólnych spraw jednomyślnie lub akceptację większości, oznaczało to zatem zasadę kongregacjonalną.
Tak więc każdy zbór z Boskiego zarządzenia jest demokratyczny w swym zarządzaniu, dając wszystkim członkom równe prawa w stosunku do prawa kościoła. Fakty te są całkowicie zgodne z różnorodnością talentów, osiągnięć i funkcjami pełnionymi przez różnych członków zboru.
(c.d.n.)
SB ’92,81-84.