Kaznodzieja Salomonowy 1:12-18

  1. Ja, kaznodzieja, byłem królem nad Izraelem w Jeruzalem.
  2. I postanowiłem w sercu swoim szukać i wywiadywać się mądrością o wszystkich rzeczach, jakie są pod niebem: złą sprawę dał Bóg synom ludzkim, że ciekawi są tego wielce.
  3. Widziałem wszelkie dzieła czynione pod słońcem. A oto wszystko marność i gonienie za wiatrem.
  4. Tego, co jest krzywe, nikt nie naprawi, a czego nie ma, nikt nie policzy.
  5. Rzekłem w sercu swoim: oto spotężniałem i mądrość posiadłem większą niż ktokolwiek przede mną w Jeruzalem. Serce moje widziało wiek mądrości i wiedzy.
  6. I serce moje wiele pojęło: mądrość i wiedzę, nierozum i szaloność. I poznałem, że to wszystko jest utrapienie ducha.
  7. Albowiem gdzie dużo mądrości, tam wiele zgryzoty, a komu przybędzie wiedzy, przybędzie boleści.

(według tłumaczenia Czesława Miłosza)

Wróć do Archiwum