PYTANIA BIBLIJNE
DLACZEGO BÓG DOZWALA NA STRASZNE CIERPIENIA?
Pytanie: Jeśli ojciec ludzkiej rodziny kocha swe dzieci, chroni i pomaga im, gdy znajdą się w trudnościach, nieszczęściu itd. , dlaczego Niebiański Ojciec dozwala na tak okropne nieszczęścia i cierpienia ogromnych rzesz ludzkości bez chronienia i wspomagania ich? Czy naprawdę obchodzi Go to, co się dzieje z ludzką rodziną?
Odpowiedź: Musimy pamiętać o tym, że ludzkość na ogół nie pozostaje z Bogiem w wzajemnym stosunku ojciecdziecko. Adam zgrzeszył, utracił ten związek z Bogiem dla siebie i swego całego potomstwa. Generalnie, upadła ludzkość jest uważana przez Boga za złą, obcą dla Niego z powodu nieposłuszeństwa Adama (Jan 8:44; Efez. 2:2; Kol. 3:59; 1 Jana 5:19). Tylko ci, którzy przychodzą do Niego przez pokutę i wiarę w Jezusa Chrystusa jako swego osobistego Zbawiciela i Króla oraz osobiste poświęcenie się Bogu mogą być uważani przez Niego za Jego dzieci.
Jak wykazano w książce Boski Plan Wieków, w rozdziale "Dozwolenie zła" oraz w Sztandarze Biblijnym z września 1996 r., Bóg ma wielki, dalekosiężny, oświatowy cel dozwolenia na zło wśród ludzi. Wiedząc o swoim dobrotliwym postanowieniu obdarzenia życiem wiecznym wszystkich chętnych i posłusznych spośród ludzkości, gdy na ziemi będzie ustanowione Jego Królestwo (Mat. 6:10) - pozwala ludziom iść swoją drogą przewrotności i znosić wszelkie doświadczenia, jakie na niej spotykają. Bóg zapewnia też, że ostatecznie doświadczenia te przyniosą błogosławieństwa.
Bóg ma jednak szczególnie czuły wzgląd na wszystkich tych, którzy podjęli kroki przyjścia do Niego przez Chrystusa. Sprawuje nad nimi wyjątkową opiekę (Mat. 10:29-31; Łuk. 12:6, 7; Rzym. 8:28; l Piotra 5:7). Nie pozwoli, by spotkało ich cokolwiek, co nie służyłoby ich duchowemu dobru (Ps. 34:7-11). Oczywiście, w niektórych przypadkach, jeśli uważa to za najlepsze, może dozwolić na to, aby ich teraźniejsze życie zakończyło się raczej nagle. Niekiedy prawdziwy i wierny lud Boga umiera razem z niewierzącymi w pożarach, powodziach, huraganach, tornadach, trzęsieniach ziemi itp.
Bóg dozwala, by Jego dzieci czasami cierpiały. On wie, że pewne zalety można rozwinąć tylko przez cierpienia (Rzym. 5:15; Żyd. 5:5-8; 12:11; Jak. 1:24; 1 Piotra 1:7; 4:12,13). Nigdy nie dozwoli jednak, by jakiekolwiek bolesne doświadczenie było za ciężkie (1 Kor. 10:13). Albo je złagodzi, jeśli może okazać się za silne, albo udzieli dodatkowej pomocy i siły przez oddziaływanie Ducha Świętego, by umożliwić zniesienie cierpienia (2 Kor. 12:9).
CZY BÓG INTERESUJE SIĘ RODZINĄ LUDZKĄ?
Czy Bóg interesuje się rodziną ludzką? Oczywiście, interesuje się, i to bardzo. Jan 3:16 mówi, iż "Bóg tak umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny". Apostoł Paweł mówi (1 Tym. 4:10): "nadzieję mamy w Bogu żywym, który jest zbawicielem wszystkich ludzi, a najwięcej wiernych". Bóg, jak dotąd, nie zbawił wszystkich ludzi od klątwy śmierci, grzechu i zła tego świata, ponieważ obecnie zajmuje się jedynie tymi, którzy są Jego dziećmi przez wiarę w Chrystusa Jezusa. Lecz obiecuje, że ostatecznie zbawi wszystkich ludzi (Jan 12:32; 1 Tym. 2:4).
Czy wskazuje to na Boga, którego nic nie obchodzi? Z pewnością nie! Wiemy z Pisma Świętego, że Niebiański Ojciec dozwolił, aby Jego jednorodzony i najdroższy Syn cierpiał i umarł, by mógł być "okupem za wszystkich" (1 Tym. 2:6; Jan 1:29). Bóg tak troszczy się o świat, że "postanowił dzień, w który będzie sądził [pouczał, karcił i skazywał] wszystek świat w sprawiedliwości przez męża [Jezusa], którego na to naznaczył, upewniając o tym wszystkich [kursywa nasza], wzbudziwszy go od umarłych" (Dz. Ap. 17:31; por. Rzym. 5:12-21; 1 Kor. 15:21,22).
Przez Jezusa Bóg wzbudzi ze stanu śmierci całą ludzkość (Jan 5:28,29) i każdemu da pełną i uczciwą szansę zdobycia wiecznego życia jako doskonała ludzka istota. (Izaj. 26:9; 35:8-10; Abak. 2:14; Jan 1:9; 1 Tym. 2:4). Ci, którzy mają wiarę Abrahamową (Gal. 3:69), będą wtedy mogli pomagać innym w otrzymaniu błogosławieństw z obietnic Boga wobec Abrahama zapisanych w 1 Moj. 12:13, że przez Jego nasiesie błogosławione będą wszystkie rodziny ziemi. Wielki przeciwnik ludzkości, szatan, będzie związany, by "nie zwodził więcej narodów", gdy one będą przechodzić swoją próbę, aby zyskać wieczne życie (Obj. 20:3; Mat. 25:31-46).
Zniszczeni zostaną tylko niepoprawnie źli (Ps. 145:20). Wierni z ludzkości będą nagrodzeni wiecznym życiem w ziemskim raju jako doskonałe ludzkie istoty (Izaj. 35). Dopiero wtedy, nie wcześniej, ogół ludzkości, który nie ma wiary w Boga, rzeczywiście stanie się Jego dziećmi (Rzym. 8:19-22).
Niebiański Ojciec już dał dowód wielkiej miłości do rodziny ludzkiej przez stworzenie jako jej domu tej wspaniałej ziemi z jej różnorodnymi błogosławieństwami. Potwierdzi tę cudowną miłość do niej (1 Jana 4:19) w nadchodzącym wielkim tysiącletnim dniu, kiedy to na ziemi ustanowione zostanie Jego Królestwo (Obj. 21:14). Obecnie zajmuje się tymi, którzy są Jego dziećmi przez usprawiedliwiającą wiarę w Jezusa - jedyny sposób dzięki któremu Bóg może być zadowolony z każdego z ludzkiej rodziny i przyjęcia go do Jego rodziny (Dz. Ap. 4:12; Żyd. 11:6).
Bóg słyszy płacz wzdychającej, uciskanej rodziny ludzkiej i z pewnością ją wyzwoli (Ps. 107:23-31). W Tysiącletnim Królestwie będą spoglądać wstecz na swe obecne doświadczenia z śmiercią i grzechem, i korzystać z tej wiedzy (Ps. 22:28-32; 90:12). O tak, nasz niebiański Ojciec troszczy się o nas.
"IZALI JEST W MIEŚCIE CO ZŁEGO, KTÓREGOBY PAN NIE UCZYNIŁ?"
Pytanie: Czy Amos 3:6 nie potwierdza, że Bóg jest sprawcą wszystkich rzeczy, dobrych i złych, łącznie z grzechem, zbrodnią i nieprawością? Podobnie u Izaj. 45:7: "sprawuję pokój i stwarzam złe. Ja Pan czynię to wszystko".
Odpowiedź: Aby zrozumieć te dwa wersety, należy pamiętać o dwóch rzeczach: (1) o właściwym znaczeniu słowa "zło" oraz (2) szczególnym związku przymierza Izraela z Bogiem.
Po pierwsze, podstawowym znaczeniem słowa "zło" według Webstera jest "wszystko, co powoduje niezadowolenie, szkodę, ból i cierpienie" lub "to, co rodzi nieszczęście, wszystko, co, bezpośrednio lub pośrednio, powoduje wszelkiego rodzaju cierpienie". Jego synonimami są szkoda, strata, krzywda, nieszczęście. "Moralna deprawacja i niegodziwość" to drugorzędna definicja słowa "zło" z tego samego źródła.
To drugie znaczenie w naturalny sposób wyrasta z pierwszego: wszelka niegodziwość jest złem, bez względu na to, czy pociąga za sobą moralną wnikliwość i odpowiedzialność czy nie. Gnicie, rozkład środka jabłka jest złem, tak samo jak rozkład moralności w sercu człowieka. To pierwsze jest złem fizycznym, nie oznaczającym żadnej jakości moralnej czy odpowiedzialności, to drugie jest złem moralnym, które pociąga za sobą moralną odpowiedzialność.
U Izaj. 45:7 słowo "zło" jest przeciwieństwem słowa "pokój", tak więc niesie ze sobą sugestię niepokoju, wojny lub jakiegoś podobnego zła przeciwnego pokojowi. Gdyby chodziło o niegodziwość moralną, kontrastem mogłaby być "sprawiedliwość", "dobroć". Takie są językowe zasady.
Po drugie, kiedy weźmiemy pod uwagę to, że te słowa Jehowy zwłaszcza odnosiły się do Izraela, Jego typicznego ludu sprzymierzonego z Nim, widzimy ich znaczenie w jasnym świetle. Tak jak Bóg przejawia szczególne zainteresowanie i troskę wobec całego Izraela duchowego, związanego z Nim węzłem przymierza poświęcenia się Jemu, tak roztaczał szczególną troskę nad cielesnym Izraelem jako narodem pod warunkami Przymierza Zakonu.
Potwierdzi to odwołanie się do warunków przymierza między Bogiem a narodem Izraela. Deklaracja lub obietnica Pańska wobec nich mówiła, że jeśli oni jako naród będą przestrzegać praw, które On im dał, to On będzie ich Bogiem, tarczą i obrońcą przed wszelkim złem, takim jak wojny, zarazy, głód itp. , będzie ich błogosławił pokojem, dobrobytem i obfitością. Lecz jeśli zlekceważą Boskie prawo i staną się bałwochwalcami i krzewicielami zła tak jak narody wokół nich, Bóg oświadczył jako część swego przymierza z nimi, że dotknie ich chorobami, głodem, zarazą i wydaniem w ręce wrogów. Sprawdź szczegółowy opis błogosławieństw obiecanych i zła podanych w 3 Moj. 26:3-25; 5 Moj. 11:13-28; 28:18, 15-23, 36-49.
ZŁO DOZWOLONE NA IZRAELA ZA JEGO NIEPRAWOŚĆ
Chociaż Bóg tak dokładnie ostrzegł Izraela przed tym, czego mógł się spodziewać, wydaje się, iż według jego poglądu błogosławieństwa i nieszczęścia były kwestią przypadku i zbiegu okoliczności, tak jak w przypadku bezbożnych narodów wokół nich. U Amosa 3:6 Bóg zwraca im uwagę, że zgodnie z przymierzem, jakie On zawarł z nimi, klęski jakich doznali nie mogły nadejść bez Jego wiedzy i zezwolenia. To także jasno wynika z kontekstu (w. 1,2): "Słuchajcie słowa tego, które mówi Pan przeciwko wam, synowie Izraelscy! Przeciwko wszystkiemu rodzajowi, którym wywiódł z ziemi egipskiej, mówiąc: Tyłkom was samych poznał [uznał, zawarłem przymierze] ze wszystkich rodzajów ziemi; przetoż was nawiedzę dla wszystkich nieprawości waszych".
Ten ustęp nie uczy więc, że Jehowa jest wielkim grzesznikiem, sprawcą wszelkiej nieprawości, zbrodni i grzechu w każdym mieście, uczy coś przeciwnego - że wspomniane formy zła były nieszczęściami, jakie Bóg miał dozwolić, sprowadzić na Izraela za jego nieprawość.
Lekcja Izaj. 45:7 jest podobna. Ukarawszy Izraela niewolą w Babilonie, Bóg wskazuje, że okoliczności prowadzące do ich powrotu do własnej ziemi są równie znamienne, nie mniej jednak tak samo pochodzą od Niego i przez Niego, choć wykonywane przez Cyrusa, pogańskiego wojownika. Duch wojny oraz pożądanie władzy i złota, jakie panuje wśród ludzi i narodów, nie pochodzi od Boga, ale gdy nadszedł czas wyzwolenia Izraela Bóg dozwolił, aby zastępy Medów i Persów natarły na Babilon i utorowały drogę do władzy szlachetniejszemu i życzliwemu Cyrusowi, by we właściwym czasie, przy końcu zapowiedzianych 70 lat spustoszenia, umożliwić mu wydanie dekretu o przywróceniu Izraela do ich własnego kraju.
Tak w tym przypadku, jak i w innych, nie ma miejsca na oskarżanie Wszechmocnego o grzech, zbrodnię i nieprawość. W żadnym stopniu On się nie wtrącał do sprawy poczucia moralnego Cyrusa czy Izraela, lecz jak zwykle wykorzystał cele i pragnienia cielesnych ludzi, kierując ich drogami (nie motywami), w celu realizacji swoich planów, aby błogosławić i pomagać swemu ludowi, który wcześniej, zgodnie z Przymierzem, pozwolił Babilonowi podbić i zabrać do niewoli.
Na podstawie powyższego mamy dodatkowy dowód na to, że Boskie Słowo uczciwie zinterpretowane w pełni broni Boskiego charakteru, że nawet wersety przytoczone na poparcie bluźnierstwa, że Bóg jest odpowiedzialny absolutnie za "wszystkie rzeczy" - złe i dobre - jasno i z naciskiem temu przeczą. Przestrzegamy wszystkich, by wystrzegali się teorii - swych własnych lub innych - które, aby poprzeć koniecznie muszą zniesławić Boski charakter, wskazując, że Bóg jest sprawcą i autorem wszelkiej zbrodni, grzechu i nieprawości świata, by dowieść, że wkrótce będzie musiał cofnąć się i udzielić wszystkim sprawiedliwości, zachować wszystkich przez wieczność, i to bez okupu. Niech Bóg będzie prawdziwy, choćby każdy człowiek miał być kłamcą (Rzym. 3:4).
SB ’97,5-7; BS '95,60.