ZWIASTOWANIE WIELKIEJ RADOŚCI

"I rzekł do nich Anioł: Nie bójcie siej bo oto zwiastują wam radość wielka która będzie wszystkiemu ludowi ... Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój, w ludziach dobre upodobanie" (Łuk. 2:10, 14)

    Ponad dziewiętnaście stuleci minęło odkąd Jezus, największy Prorok Izraela, zaczął szerzyć swoje posłannictwo pojednania z Bogiem. W czasie narodzin Jezusa anielscy goście, zapowiadający Jego przyjście, oświadczyli, że narodzenie Jezusa znaczy "zwiastowanie wielkiej radości, która będzie wszystkiemu ludowi" i będzie oznaczać "na ziemi pokój, w ludziach dobre upodobanie" (Łuk. 2:10-14). A jednak po upływie dziewiętnastu stuleci te proroctwa wciąż pozostają nie wypełnione. Widzimy, że świat jest obecnie w bardziej wojowniczym stanie niż kiedykolwiek wcześniej.

    Ostatnie wypowiedzi emerytowanego amerykańskiego generała, mającego cztery gwiazdki, Lee Butlera, dotyczące przerażenia powodowanego narzucaniem światu broni nuklearnej, zajęły wiele miejsca w środkach masowego przekazu. Generał Butler, jako były główny dowódca strategicznego oddziału lotnictwa w Omaha, odpowiadał za namierzenie około 12 000 obiektów w byłym Związku Radzieckim. Jego doświadczenia w tej dziedzinie uzmysłowiły mu jak okropna jest taka broń. Generał Butler, razem z innymi przywódcami wojskowymi z całego świata, wezwał do ogólnoświatowej likwidacji sił nuklearnych.

    Lecz pytamy, dlaczego narody nie rozwiążą swoich armii, flot, sił powietrznych i nie zniszczą całego potencjału nuklearnego? Czy one nie mogłyby zrobić lepszego użytku z ogromnych kosztów i energii zaangażowanych w utrzymanie tych sił? Oszacowano, że same Stany Zjednoczone wydały 4 biliony dolarów (to jest 4 miliony milionów [4 000 000 000 000]), a dodanie do tego kwot wydanych przez inne potęgi nuklearne - Związek Radziecki, Chiny, Francję i Wielką Brytanię - powiększyłoby tę sumę do niewiarygodnych wartości.

    Dlaczego te ogromne sumy nie zostały wydane na złagodzenie głodu, ubóstwa i chorób na świecie, na zagospodarowanie pustyń, aby zakwitły niczym róża? Odpowiedź brzmi - grzech. Grzech zniszczył pierwotne Boskie podobieństwo miłości w sercu człowieka, a zamiast tego wszczepił przeciwne usposobienie samolubstwa. Grzech i samolubstwo przesiąknęły naszą rasę przez dziedziczenie, jak czytamy: "Oto w nieprawości poczęty jestem, a w grzechu poczęła mię matka moja" (Ps. 51:7). Jest to prawdą w stosunku do całej ludzkiej rodziny.

    Chociaż rozdawane są wielkie sumy pieniędzy - na przykład na pomoc zagraniczną - i wiele osób hojnie udziela pieniędzy na cele dobroczynne, jest także prawdą, że często upiększamy fakty, traktując sprawy zbyt powierzchownie. Bogate, rozwinięte kraje często sobie przypisują zasługę w rozwijaniu pomocy krajom zamorskim, gdy w tym samym czasie ich koncerny zbrojeniowe gromadzą miliardy dolarów pochodzące ze sprzedaży niszczycielskiej broni. Poszczególne jednostki ten wielki nadmiar bogactw wydają na zaspokojenie swoich pragnień - towary konsumpcyjne, rozrywkę, jak również na niedozwolone rzeczy, takie jak narkotyki czy pornografia.

    Przez znaczną część tego wieku świat wykrzykuje "Pokój, pokój", lecz jest oczywiste, że nie ma pokoju (Jer. 6:13,14). W wielu krajach obserwuje się raczej rosnące przygotowania do wojny. Dlaczego? Ponieważ pomimo tego blasku cywilizacji, świat dobrze zna swe własne samolubstwo, zachłanność i żądzę władzy i przekonuje się, że innymi, podobnie, kieruje samolubstwo i chciwość. Stąd, pomimo uroczystych zapewnień o przyjaźni, wiele rządów świata nie ufa i nie wierzy sobie wzajemnie.

    Pismo Święte obrazowo opisuje nasze obecne warunki. W proroctwie Joela 3:9-12 jest podany słowny opis tego, co obecnie ma miejsce (w nawiasach podajemy nasze komentarze):

    "Obwołajcie to między narodami, ogłoście [obwołajcie lub uświęćcie - w przekł. Rotherhama] wojnę, pobudźcie mocarzy, niech przyciągną a dadzą się nająć wszyscy mężowie waleczni.

    Przekujcie lemiesze wasze na miecze, a kosy wasze na oszczepy; kto słaby [narody], niech rzecze: Mocnym ja.

    Zgromadźcie się, a zbieżcie się wszystkie narody okoliczne [narody w ogólności], zbierzcie się; spraw to, o Panie! że tam zstąpią mocarze twoi.

    Niech się ocucą i przyciągną te narody na dolinę Jozafat ['Jehowa sądził']; bo tam siedzieć będę, abym sądził wszystkie narody okoliczne" (Joel 3:9-12).

    "Dolina Jozafata" jest ilustracją nadchodzącej wielkiej walki, wraz z którą zakończy się panowanie księcia ciemności i która przygotuje drogę Mesjaszowemu Królestwu. Czas wielkiego ucisku, który spadł najpierw na chrześcijaństwo - na narody, które uważały się za ulubieńców niebios - w postaci pierwszej wojny światowej i który nabrał szybkości podczas drugiej wojny światowej, zmierzając do powszechnego załamania się praworządności i moralności, ma dokonać zniszczenia roszczeń fałszywej cywilizacji, która udaje chrześcijaństwo. Dziękujmy Bogu za zapewnienie w jego Słowie, że ten okres ma być ukrócony.

"SKRÓCENIE" UCISKU

    Pismo Święte oznajmia, że gdyby dni tego ucisku nie zostały skrócone, nie byłoby zbawione żadne ciało. Czy to oznacza pewną ograniczoną formę wojny nuklearnej, tego nie wiemy. Lecz ze względu na wybranych, mocą ustanawianego Królestwa Wybrańców Bożych, te dni będą skrócone (Mat. 24:22) - zostanie skrócony czas ucisku, aby całkowite zniszczenie nie dosięgło rodzaju ludzkiego.

    Wtedy nadejdzie panowanie Księcia Pokoju i, jak oświadczają prorocy, On będzie podobny do Salomona, który nie prowadził żadnych wojen, lecz Któremu kłaniać się będzie każde kolano i każdy język Jemu przysięgać (Izaj. 9:6,7; Łuk. 11:31). Chrystusowe Królestwo sprawiedliwości będzie Królestwem Pokoju, wzniesionym na gruzach pozostawionych przez skutki tego czasu ucisku.

POKÓJ PRZECIW MIECZOWI

    Lecz, czy Pismo Święte zaprzecza sobie? Co miał na myśli wielki Nauczyciel, gdy oświadczył "Nie mniemajcie, żem przyszedł dawać pokój na ziemię; nie przyszedłem dawać pokoju, ale miecz"? (Mat. 10:34). Och! On proroczo odniósł się do skutku, jaki Jego łaskawe posłannictwo miłości i życzliwości wywoła w świecie będącym pod panowaniem grzechu. Ów Nauczyciel dobrze wiedział, że szatan, książę ciemności, będzie się sprzeciwiał nie tylko Jemu, lecz także Jego naśladowcom. On przepowiedział, że każdy, kto będzie żył pobożnie, będzie cierpiał prześladowanie (Mat. 24:9,10; 2 Tym. 3:12) - i tak się dzieje. Dziewiętnaście wieków dowiodło tego! Jezus posłał swoich naśladowców, tak jak On bezbronnych, aby byli czynicielami pokoju, pomocnikami w dążeniu do pokoju ze wszystkimi i do świątobliwości bez której nikt nie ogląda Pana (Żyd. 12:14). On udzielił też rady swoim naśladowcom, mówiąc że "wszyscy, którzy miecz biorą, od miecza poginą" (Mat. 26:52).

SKUTKI PRZECIWNE POSŁANNICTWU

    Lecz posłannictwo pokoju i radości oraz dobre wieści o przyszłym Królestwie - Królestwie, które ma błogosławić cały świat i wypełnić anielskie proroctwo - to wszystko, jak na ironię, zdaje się pobudzać do gniewu świat, nie tylko niewierzących, bezbożnych, lecz, przykro o tym mówić, także wielu wyznaniowych chrześcijan, którzy chcą realizować własne koncepcje, plany i teorie - z których wiele jest przeciwnych posłannictwu Ewangelii. Ciemność, bardziej lub mniej zmieszana z samolubstwem, nienawidzi światłości, Prawdy i miłości Bożej. I ponadto, ona nie przybliży się do światła, żeby nie zostały objawione jej uczynki ciemności, samolubstwa, ambicji i hipokryzji.

    Mistrz wiedział jakie będą skutki Jego posłannictwa Ewangelii. Jego naśladowcy mogą żyć w zupełnym pokoju z tym światem. Przeciwnie, wszyscy, którzy są lojalni i wierni Jemu, będą oczerniani, zniesławiani, prześladowani - "ścinani", literalnie bądź symbolicznie. Dlatego słowa Mistrza były proroctwem odnoszącym się do cierpień, których mogli się spodziewać wszyscy Jego naśladowcy.

    Lecz ponadto, Jego słowa były proroctwem kierowanym do narodów. Czym jest to, co doprowadziło nas do obecnego stopnia "cywilizowanego barbarzyństwa"? Co powoduje, na przykład, że tak wiele międzynarodowych korporacji staje się "piratami", agresywnie starającymi się o przejęcie działalności konkurentów? Co wypaczyło umysły ludzi do takiego stopnia, że wielu, wykorzystując każdą możliwość zysku drogą nieuczciwości, uważa, iż trudno jest być uczciwym? Nie jest możliwe, aby ustawodawcy stworzyli dostatecznie dobre nowe prawa, które z wystarczającą szybkością nadążyłyby za inteligentnymi i nowatorskimi metodami podstępu, szczególnie w dobie światowego "internetu" i różnorodnych form wymiany informacji.

OŚWIECENIE SPRZYJA NIEUCZCIWOŚCI

    W sposób zastanawiający prawa, doktryny Chrystusowe, są w pewnym sensie odpowiedzialne za to wszystko. Dlaczego? Otóż wolność, przez którą Chrystus czyni wolnymi swoich naśladowców i światło, które dzięki Chrystusowi i Jego naśladowcom oświeca pogrążony w ciemnościach świat, kiedy częściowo dotrze do nieuświęconych serc i umysłów może wytworzyć mądrość, która, gdy jest niewłaściwie zastosowana, staje się chytrością lub przebiegłością - samolubnym rodzajem pomysłowości. W jakim stopniu narody chrześcijańskie porzuciły prawdy biblijne, które miały, w takim stopniu tracą swój wpływ na dobro. Obecnie dostrzegamy inne narody, niechrześcijańskie, będące niegdyś na dalszym planie, wyłaniające się jako światowe mocarstwa. Metody angloamerykańskiego biznesu, kiedyś błędnie uważane za przykład "chrześcijańskiej" inteligencji w dużym zakresie umożliwiły tym narodom stanie się konkurentami (kiedyś) tak zwanego chrześcijaństwa.

    W naszych postępowych wyobrażeniach o finansach, działaniach wojennych, itd., stosownym pytaniem, wartym głębokiego zastanowienia się jest: Czy w tym świecie w ogóle będzie można żyć po chrześcijańsku po realizacji światowej ekspansji, której tendencje nabierają obecnie oszałamiającego tempa? Kiedy rojące się miliony Chińczyków, Hindusów, Japończyków i Indonezyjczyków staną się zupełnie fachowcami na wzór "zachodni", przyswajając sobie "zachodnie" idee zachowań, to czy wpływ chrześcijaństwa, który jeszcze trwa, nie zostanie przytłoczony przez idee i sposób myślenia społeczeństw, które nigdy w pełni nie były schrystianizowane? Czy rzeczywiście istnieje jakaś perspektywa na wypełnienie się proroctwa z tego wersetu - "na ziemi pokój, w ludziach dobre upodobanie"?

    Gdy spoglądamy tylko na obecne światowe możliwości, to, oczywiście, nie ma żadnej nadziei na to. Jeżeli to proroctwo kiedykolwiek ma się wypełnić, musi to nastąpić wskutek jakiejś Boskiej interwencji w ludzkie sprawy.

PRAGNIENIE WSZYSTKICH NARODÓW SIĘ SPEŁNI

    Pomimo dziewiętnastu wieków zwłoki, ten werset jako proroctwo z pewnością zostanie wypełniony przez Tego Jedynego, Którego zapowiedzieli aniołowie i Którego narodziny są tak powszechnie obchodzone podczas tzw. Świąt "Bożego Narodzenia".

    Wielki Nauczyciel, Jezus, zapytany przez Piłata, odpowiedział, że narodził się, aby być Królem - Królem Żydów, lecz On także dodał: "Królestwo moje nie jest z tego świata" (Jan 18:36) - tego porządku rzeczy. Jakże to jest prawdziwe! Wielu z nas doznaje złego wrażenia, że nasz Odkupiciel, jako ów Wielki Król Chwały, od wieków prowadzi bezowocną walkę przeciw szatanowi, grzechowi i śmierci. Lecz tutaj, z ust Wielkiego Nauczyciela dowiadujemy się, że Jego Królestwo należy do przyszłego świata - świata złożonego z wielu chwalebnych wieków, które nadejdą. Wobec tego, kto teraz rządzi tym światem?

SZATAN WŁADCĄ TEGO ŚWIATA

    Mistrz odpowiada, że księciem tego świata jest szatan (Jan 12:31; 14:30; 16:11; Efez. 2:2). Szatan jest także nazwany "bogiem tego świata" (2 Kor. 4:3, 4). Lecz on jest uzurpatorem. Pierwotnie panowanie nad ziemią było dane człowiekowi. Lecz szatan, zwodząc rodzaj ludzki, przez przedstawienie ciemności za światło, stał się tytularnym władcą, wykorzystując ludzkość jedynie jako swoje narzędzia. Kiedy zastanowimy się jak wiele ludzi jest nieposłusznych światłu Ewangelii, to dostrzegamy ten bezmiar imperium, w którym władzę sprawuje książę ciemności. A kiedy widzimy, jak stosunkowo niewielu jest żołnierzami Krzyża i naśladowcami Baranka, uświadamiamy sobie to, co Mistrz powiedział, że podczas długich stuleci Wieku Ewangelii Jego naśladowcami było "Maluczkie Stadko" (Łuk. 12:32).

GDZIE JEST TA NADZIEJA?

    Wielu zakłopotanych i zażenowanych może zapytać, gdzie zatem jest owa nadzieja na wypełnienie się naszego wersetu, obiecującego pokój na ziemi? Odpowiadamy, że nasz Mistrz, który oznajmił, iż On nie jest księciem tego świata, oświadczył także, że Jego Królestwo, należące do przyszłego wieku, będzie zaprowadzone z mocą i wielką chwałą, i że chociaż jego początkowe objawienie będzie w chmurach ucisku, jakiego nie widziano nigdy przedtem, niemniej jednak Jego panowanie będzie chwalebne, zwycięskie i wieczne. Parafrazując Obj. 11:17, rozumiemy, że Bóg obejmie swoją wielką moc i panowanie przez Chrystusa, a Chrystus będzie panował "pókiby nie położył wszystkich nieprzyjaciół pod nogi jego. A ostatni nieprzyjaciel, który będzie zniszczony, jest śmierć" (1 Kor. 15:25,26). Przed Nim zegnie się każde kolano i każdy język wyzna, że Jezus Chrystus jest Panem (Filip. 2:10, 11).

EMANUEL

    Zwycięstwo Emanuela ("Bóg z nami") oznacza pokonanie grzechu - zmiażdżenie głowy węża. Na samym początku chwalebnego panowania Chrystusa szatan będzie związany, a następnie, przy jego końcu, będzie zniszczony we wtórej śmierci, razem z tymi wszystkimi, którzy ostatecznie pokochają niesprawiedliwość (Obj. 20:10; 21:8 [ogień w tych wersetach, zgodnie z charakterem całej księgi Objawienia, jest symboliczny; w celu pełnego wyjaśnienia symbolu ognia, jaki jest użyty tutaj i w innych miejscach Biblii, odsyłamy do naszej broszurki "Piekło Biblii"]). Pełne światło i znajomość Boskiej Prawdy oraz szczodra sposobność nawrócenia zostaną udzielone wszystkim ludziom (1 Tym. 2:16; 4:10). Rzeczywiście, wtedy cały świat będzie ogłaszał chwałę Bożą (Jer. 31:33,34). Wówczas nie będzie już dłużej nieharmonijnych dźwięków zgodnie z tym, jak oświadcza Pismo Święte: "A śmierci więcej nie będzie, ani smutku, ani krzyku, ani boleści nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy [grzech i śmierć] przeminęły" (Obj. 21:4).

ROZUMNOŚĆ BOSKIEGO PLANU

    Wszystko, co wchodzi w zakres tego wielkiego Planu Zbawienia przedstawione w Słowie Bożym, jest rozsądne. Rozstrzygające doświadczenia wybranych członków Kościoła były konieczne w tym celu, aby jako wierni i miłosierni kapłani Boga i Chrystusa, połączeni z Nim w Jego królewskiej chwale, mogli być Boskimi narzędziami w pomaganiu ludzkości. Oni podniosą człowieka z upadłych warunków, które są wynikiem sześciu tysięcy, lub więcej, lat grzechu i wyzwolą go spod szkodliwego wpływu księcia ciemności. To zostanie dokonane podczas "tysiąca lat", które Biblia przedstawia jako okres panowania Mesjasza (Obj. 20:1-15) - okres ani zbyt długi, ani zbyt krótki, w którym będzie dokonane wielkie dzieło zbawienia świata.

    Lecz, ktoś mógłby zapytać, jeśli na rozwój Kościoła, mniejszego grona, potrzeba było dziewiętnaście stuleci, to o ile więcej czasu będzie wymagało podniesienie całego świata? Odpowiadamy, że Boskim zamiarem nie jest wyniesienie świata do stanu duchowej natury i chwały, lecz raczej do ziemskich błogosławieństw i warunków restytucji. Jedynie Kościół, z powodu większego wywyższenia, jakie zostało mu zaofiarowane, musiał zostać poddany tak ostrym próbom ofiarniczego posłuszeństwa, nawet aż do śmierci.

    Gdy książę ciemności zostanie związany, a Słońce Sprawiedliwości wzejdzie, niosąc zdrowie w swych promieniach, ciemność grzechu i smutku wkrótce pierzchnie precz. Właśnie jedno stulecie takiego błogosławionego wpływu na świat, zapewne dokona cudów. Któż to wie, jakie cudowne błogosławieństwa i wynalazki czekają na nas (1 Kor. 2:9)?

    Potem nastąpi stopniowe budzenie wszystkich, którzy zasnęli w śmierci. Wzbudzeni wyjdą z więzienia śmierci - wyjdą, jak oświadcza Pismo Święte, aby mogli poznać prawdziwego Boga i Jego chwalebnego Syna, Odkupiciela, oraz zasady sprawiedliwości jako przeciwieństwo zasad grzechu.

SZYBKI POSTĘP KU RESTYTUCJI

    Nie możemy przypuszczać, że w tych warunkach większość ludzi będzie potrzebowała długiego czasu, aby ocenić wartość zaofiarowanych im błogosławieństw wiecznego życia i restytucji. Moment tego podnoszenia - wzbudzenia, podźwignięcia, odrodzenia - będzie szybki. W międzyczasie, pokolenie za pokoleniem będzie wychodzić z grobu i cieszyć się podobnymi przeżyciami. Ostatecznie, wszyscy umarli w Adamie powstaną z grobu. Bóg zapewnił to przez śmierć naszego Odkupiciela. Ponieważ nasz Pan znajdował przyjemność w czynieniu woli Ojca, został wspaniale nagrodzony wielkim wywyższeniem do Boskiego poziomu chwały, czci i nieśmiertelności.

    Osiągnięcie stanu dobrej woli wśród ludzi będzie oznaczać osiągnięcie ludzkiej doskonałości. Bóg jest Miłością. I kiedy nasi pierwsi rodzice zostali stworzeni na ziemski obraz Boga, miłość musiała być dominującą cechą ich charakterów. Samolubstwo, jakie dostrzegamy, jest w dużym stopniu spowodowane dziedzicznością, a wszystkie przyzwyczajenia życiowe są nierozerwalnie z nim związane, ustawicznie zwiększając jego wagę i przytłaczając ludzkość. Lecz wraz z rządami nowego Króla i nowym panowaniem sprawiedliwości, nastąpi wspaniałe podniesienie i przemiana. Stopniowo, podczas tysiąca lat panowania Mesjasza nad światem, zło wynikające z samolubstwa będzie ujawniane, a w kontraście z nim zostanie ukazane piękno świętości i miłości.

BOSKIE PRAWO PONOWNIE ZAPISANE W SERCU

    Restytucyjne nagrody podniosą z grzechu i samolubstwa do świętości i miłości wszystkich chętnych i posłusznych. Wtedy z miłością, która będzie prawdziwą treścią ludzkiej istoty, wszędzie wśród ludzi będzie przeważać dobra wola, ponieważ Boskie prawo, niemalże usunięte przez panowanie grzechu, będzie ponownie wpisane w strukturę organizmu ludzkiego (Przyp. 3:3; 7:14; Jer. 31:33). To prawo, jak wiemy, brzmi: "Będziesz miłował Pana, Boga twego, ze wszystkiego serca twego, i ze wszystkiej duszy twojej, i ze wszystkiej siły twojej, i ze wszystkiej myśli twojej; a bliźniego twego, jako samego siebie" (Łuk. 10:25-28).

    Drodzy czytelnicy, jakże jesteśmy zadowoleni, że te rzeczy są prawdziwe, jak jesteśmy szczęśliwi, że te okropne kłamstwa, odnośnie okrucieństwa Boga i piekła wiecznych tortur, podsuwane w nieuczciwy sposób ludzkości podczas ciemnych wieków, są fałszywe. Te rzeczy naprawdę są "zwiastowaniem wielkiej radości" i mamy je opowiadać w okresie Świąt!

SB ’97,90-94; BS '96,96.

Wróć do Archiwum