PRZESŁANIE WIELKIEGO UMIERAJĄCEGO CZŁOWIEKA

- 5 MOJŻESZOWA 6:1-15

„STRZEŻ SIĘ, ABYŚ NIE ZAPOMINAŁ PANA”- 5 Moj. 6:12

KSIĘGA POWTÓRZONEGO PRAWA to tytuł jednej z najważniejszych ksiąg Biblii. Z tej księgi Dawid i inni prorocy Starego Testamentu najwyraźniej czerpali wiele inspiracji dla siebie i z tej księgi często cytował nasz Pan i Apostołowie. Można powiedzieć, że jest ona doniosłym podsumowaniem całego Boskiego Prawa. Zawiera liczne przemówienia wielkiego męża Bożego i przywódcy Izraela, pośrednika Przymierza Zakonu. Jej przygotowanie mogło być postępującym dziełem ze strony Mojżesza, lecz jej dostarczenie ludowi Izraela zostało widocznie zastrzeżone do czasu na krótko przed śmiercią Mojżesza i do chwili, gdy Izraelici byliby gotowi do przejścia przez Jordan, aby pod przywództwem Jozuego wziąć w posiadanie Ziemię Obiecaną. Wzniosłość jej języka i obrazowość mowy jest chętnie uznawana przez wszystkich, a niektórzy stawiają jej przemowy tak samo wysoko jak przemówienia starożytnego Demostenesa oraz bardziej współczesnego Burke. Wyraźnym celem tej księgi było wpojenie Izraelitom wspaniałych lekcji z ich przeszłości i pobudzenie ich do czci dla Jehowy, ich Boga i był to dla tego ludu głos Mojżesza i głos PANA przez Mojżesza, zachęcający i napominający ich, a przez nich także przyszłe pokolenia.

Zwróćmy dokładnie uwagę na lojalność Mojżesza wobec BOGA. On nie chlubił się Izraelem, jako „swym ludem", jak często słyszmy współczesnych kaznodziei zwracających się do swoich kongregacji - chociaż Mojżesz naprawdę mógłby być usprawiedliwiony, gdyby użył takiego języka, ponieważ on osobiście był pośrednikiem, reprezentantem całego narodu, zgodnie z ich przymierzem zawartym z BOGIEM na górze Synaj. Zauważmy dobrze, że jego wielkie dzieło, jako przywódcy, przechodzi stosunkowo niezauważone i że wszystkie jego napomnienia dla Izraela skupiały się wokół najwyższego rzędu zobowiązań wobec Boga i odpowiedzialności przed Nim za wszystkie udogodnienia i błogosławieństwa przeszłości, jak również za wszystkie nadzieje, jakie żywili na przyszłość. Przygotowanie i ogłoszenie jego przesłania do Izraela przypomina nam słowa Apostoła Piotra z jego listu, gdy mówi: „Dlatego nie zaniedbam zawsze przypominać wam o tych rzeczach, chociaż je znacie i jesteście utwierdzeni w teraźniejszej prawdzie" (2 Piotra 1:12, KJV). Te przesłania z 5 Księgi Mojżesza miały nie tylko nieoceniony wpływ na Izraelitów w ważnym momencie ich przejścia spod przewodnictwa starszego przywódcy pod przewodnictwo młodszego oraz do nowej ziemi, lecz biblijna historia mówi nam, że sześćset lat później, gdy naród popadł w bałwochwalstwo, kiedy Świątynia Salomona została praktycznie opuszczona, a religijne praktyki ludu osiągnęły bardzo niski poziom, znalezienie Księgi Powtórzonego Prawa wśród śmieci w Świątyni i czytanie jej po raz pierwszy w obecności Króla Jozjasza, a później na jego rozkaz, przed całym ludem, spowodowało jedno z największych przebudzeń religijnych w historii tego narodu i doprowadziło do zniszczenia posągów bóstw w całym Izraelu oraz przywrócenie czci dla Boga (2 Król. 22:8-20).

WŁAŚCIWA BOJAŹŃ DLA PANA

Nasza obecna lekcja jest powszechnie uznawana za należącą do drugiego przemówienia (5 Moj. 5:11). Istnieją przypuszczenia, że pod koniec tej przemowy została wyrecytowana lub przeczytana „Księga Przymierza" - Prawo zawarte w 5 Moj. 12:26. Potem Księga została umieszczona w Arce Przymierza, w Świątnicy Najświętszej, jak opisuje to 5 Mojżeszowa 31:24-29. Ta lekcja rozpoczyna się stwierdzeniem, że Księga jest podsumowaniem Boskich przykazań, ustaw i sądów, o których PAN nakazał, aby były nauczane i przedstawiane w ziemi obietnicy. Tutaj, jak i w wielu innych miejscach Biblii, słowo „sądy", znaczy podejmowanie decyzji w sprawie tego, co jest dobre, a co złe. Cel tego jest wyrażony następująco: „Żebyś się bał Pana, Boga Twego, przestrzegając wszystkich ustaw Jego". To miało się stosować nie tylko do tych, którzy weszli do ziemi, lecz miało się rozciągać na wszystkie ich dzieci, a ich pomyślność w tej ziemi oraz ich istnienie w niej zostało od tego uzależnione. Apostoł zaleca nam, że doskonała miłość usuwa bojaźń, lecz Pismo Święte wskazuje nam również, że „bojaźń [cześć] PAŃSKA jest początkiem mądrości". W tych dwóch oświadczeniach nie ma żadnej niezgodności, ponieważ właściwa cześć zawiera w sobie obawę przed wywołaniem niezadowolenia lub obrażeniem osoby, którą kochamy i czcimy. Ponadto tylko doskonała miłość zupełnie usuwa każdą obawę, a doskonalenie miłości następuje stopniowo. Początek miłości nie jest sprzeczny, lecz zupełnie harmonijny z duchem głębokiej czci, a w odniesieniu do Wszechmogącego Boga jest uczuciem nabożnej obawy wobec Jego wielkości i doskonałości, w kontraście z naszą własną małością i niedoskonałością. Tak jak chrześcijanin wzrasta w łasce i znajomości, tak samo ma możność wzrostu w „doskonałej świętości w czci dla PANA" i w tym samym czasie udoskonalania swej miłości. Ostatecznie każde uczucie strachu zostaje całkowicie pochłonięte, chociaż cześć pozostanie integralną częścią miłości, bo któż może w pełni miłować Boga bez okazywania czci dla Niego?

ZIEMSKA POMYŚLNOŚĆ I NAGRODA

Nie ma wątpliwości co do tego, że w tej lekcji (5 Moj. 6:3) i w wielu innych częściach Pism Starego Testamentu, PAN wyraźnie przedstawia ludowi, że otrzymają ziemski dobrobyt, jako nagrodę za ich posłuszeństwo i lojalność dla Niego i Jego praw. Dla niektórych to stało się kamieniem obrażenia; i nie uznając faktu dyspensacyjnej zmiany z Wieku Żydowskiego na Wiek Ewangelii, w równym stopniu stosują tę obietnicę do Duchowego Izraela, a ich błąd wywołał zamieszanie w umyśle, ponieważ każdy może wyraźnie dostrzec, że w obecnym wieku Duchowemu Izraelicie nie towarzyszy ziemska pomyślność, lecz raczej, jak wyraził to Apostoł: „Wszyscy, którzy chcą pobożnie żyć w Chrystusie Jezusie, prześladowani będą" (2Tym. 3:12). Zatem, jak sugeruje Apostoł Tymoteuszowi, bardzo ważne jest, abyśmy nauczyli się „dobrze rozdzielać Słowo Prawdy". Zachowując tę regułę, wszystko jest jasne. Cielesny Izrael miał ziemskie, a nie niebiańskie obietnice, podczas gdy Duchowy Izrael otrzymał niebiańskie obietnice i jedynie zapewnienie chleba oraz wody w odniesieniu do ich ziemskich spraw, i nic poza tym nie zostało im zapewnione w odniesieniu do ich doczesnej pomyślności.

Dlatego, o ile to dotyczy nauki o ziemskich nagrodach, zamiast świadczyć przeciwko Księdze Powtórzonego Prawa i jej natchnieniu, ona jest ich potwierdzeniem. Obietnica dla cielesnego Izraela, że będą błogosławieni w swych zbiorach i komorach, w trzodach i stadach, długim życiem i licznym potomstwem, znajduje swe odniesienie do Duchowego Izraela, na wyższym poziomie. Niebiański Ojciec miał przyjemność w udzieleniu cielesnemu Izraelowi ziemskich błogosławieństw, ponieważ byli ziemskim potomstwem i ponieważ Boskie działania w ich Wieku były zapowiedzią Boskich działań wobec świata podczas Wieku Tysiąclecia w nagradzaniu każdego dobrego czynu i karaniu każdego przestępstwa. Do ludu Bożego, jako członków duchowego Nowego Stworzenia, spłodzonego z Ducha Świętego podczas Pięćdziesiątnicy i od tego czasu, należały „niezmiernie wielkie i kosztowne obietnice" niebiańskiej chwały, czci i nieśmiertelności. Nasz Niebiański Ojciec jest bardziej chętny do udzielenia Ducha Świętego tym, którzy Go o to proszą, niż ziemscy rodzice do dawania ziemskich dobrych rzeczy dla swych dzieci. Duchowi Izraelici mieli się starać, by pojmować, oceniać i korzystać z duchowych rzeczy przez wiarę, a jeśli byli wierni aż do końca, będą korzystać z nich rzeczywiście przez całą wieczność przez uczestnictwo w Pierwszym Zmartwychwstaniu, jako Nowe Stworzenia.

Na otwarcie swego oświadczenia najważniejszej ze wszystkich prawd, wielki Prorok, Mojżesz, zawołał do ludu: „Słuchaj Izraelu!".

„JEHOWA, NASZ BÓG JEST JEDEN - JEHOWA"

Tak jak to zdanie było prawdziwe w czasie jego wygłaszania, ono jest nadal prawdą; jak jego ważność stawia go na samym szczycie na liście nakazów, tak ono nadal powinno być traktowane, jako najważniejsze wśród doktrynalnych nauk BOSKIEGO Słowa. Co jeszcze tu dostrzegamy? Widzimy, że jeśli chodzi o Cielesny Izrael, szybko zapomnieli słowa Mojżesza i wielokrotnie byli karani z powodu bałwochwalstwa - za czczenie innych bogów, zapominając o oświadczeniu, że jest tylko jeden Bóg i że Jego imię brzmi Jehowa. Zupełnie podobnie wśród chrześcijan dostrzegamy skłonność do zapominania o tej wielkiej integralnej prawdzie, że jest tylko jeden Bóg i że Jego imię to Jehowa. Nasi przyjaciele rzymskokatolicy czynią sobie wiele bogów: Ojciec, Syn, Duch Święty, Święta Maria, wszyscy Apostołowie i święci są bogami o większej lub mniejszej godności, o różnych stopniach czci oraz obiektami adoracji i modlitwy. I nawet protestanci, chociaż odrzucają wielu mniejszych bogów katolicyzmu, jednak w przeciwieństwie do tego wersetu oraz do każdego innego wersetu Biblii i bez żadnego powodu, z uporem twierdzą, że mamy trzech Bogów w jednym; niemniej jednak oni odrzucają także i to zdanie i sprzeciwiają mu się, mówiąc, że jest jeden Bóg trzech osobach! Jeśli próbujemy zakwestionować to i zapytać ich o powód ich nadziei i wierzeń w związku z tym tematem, milczą, z wyjątkiem twierdzenia, że to jest wielka tajemnica, której ani oni ani nikt inny nie może zrozumieć - jak mogłoby istnieć trzech Bogów w jednej osobie lub jeden Bóg w trzech osobach. Żaden rozsądny umysł nie mógł tego pojąć; to rzeczywiście byłoby tajemnicą. Lecz dlaczego mielibyśmy robić tajemnicę z wyraźnego, prostego twierdzenia Boskiego Słowa? Dlaczego nie przyjąć natchnionego oświadczenia Mojżesza, że jest tylko jeden Bóg i że On nie ma trzech, lecz tylko jedno imię, Jehowa. Nic nie musi nas powstrzymywać przed uznawaniem także naszego Pana Jezusa jako Tego wielkiego, jako „potężnego Boga". Pismo Święte opisuje Go i wyraźnie mówi nam o Jego wielkości, Jego mądrości, Jego miłości, Jego mocy, o Jego pełnej harmonii z niebiańskim Ojcem, Jehową i o Jego zupełnym poddaniu się woli Swego niebiańskiego Ojca we wszystkich szczegółach. Jak sam powiedział: „Nie mogę ja sam od Siebie nic czynić", „Ojciec Mnie posłał", „Nie szukam woli mojej, lecz woli... Ojca"; i jeszcze: „Ojciec Mój większy jest niż Ja" (Jana 5:30, 36; 14:28). Czyż nie jest to częścią prawdziwej mądrości i wiary, by przyjąć natchnione Słowo na ten i na każdy inny temat i nie ufać absurdalnym teoriom, naszym własnym lub pochodzącym od innych, teoriom, czyniącym zamieszanie, okrywającym tajemnicą i zaciemniającym rady PAŃSKIEGO Słowa? Jak pięknie przedstawiona jest myśl Pisma Świętego językiem Apostoła: „Ale my mamy jednego Ojca, z którego wszystko, a my w Nim; i jednego Pana Jezusa Chrystusa, przez którego wszystko, a my przezeń" (1 Kor. 8:6). Jak piękna jest myśl, że Syn był samym „początkiem stworzenia Bożego", i że „przez Niego wszystkie rzeczy się stały", że On był aktywnym przedstawicielem i reprezentantem w całym wielkim dziele, nie tylko w odniesieniu do człowieka, lecz także do aniołów. Biblijna nauka o pokrewieństwie pomiędzy Synem i Ojcem czci obydwu i nie zadaje kłamu żadnemu wersetowi Biblii ani rozsądkowi, lecz skłonnych do nauki pozostawia w szczęśliwym stanie umysłu, w większej gotowości na nauczanie przez PANA w każdej dziedzinie.

Jak piękna jest myśl, że Jehowa Bóg przedstawił Swemu jednorodzonemu Synowi - naszemu Panu Jezusowi w Jego przedludzkim stanie - propozycję stania się Odkupicielem świata, i że to powinno być dokonane przez Jego upokorzenie się do ludzkiej natury, a następnie Jego dalsze upokorzenie aż do śmierci i to do śmierci na krzyżu; i że jako rezultat tego upokorzenia i dowód lojalności wobec Ojca, On będzie wzbudzony z umarłych na poziomie i w naturze wyższej od Jego chwalebnego pierwotnego stanu, będzie uczestnikiem Boskiej natury i będzie mieć udział we wszystkich chwałach tej natury. Jak doniosła jest myśl, że drogi Odkupiciel naprawdę okazał Swą miłość i lojalność oraz że obecnie jest wywyższony i zasiada po prawej stronie Majestatu na Wysokości, oczekując na czas, kiedy w imieniu Ojca przejmie panowanie nad światem, by rządzić, by błogosławić światłem i wiedzą oraz by podnosić chętnych i posłusznych z błota grzechu i śmierci do wszystkiego, co zostało utracone w Adamie i odkupione na Kalwarii. Prawdą jest, że wszyscy, którzy rzeczywiście słuchają Słowa PAŃSKIEGO, przez tę naukę są zarówno mądrzejsi jak i bardziej radośni. „Tajemnica Pańska objawiona jest tym, którzy się Go boją, a przymierze Swoje oznajmia im".

„PRZYMIERZE SWOJE UKAŻE IM"

To wspaniałe Przymierze, ukazane wszystkim, którzy zwracają się do Słowa Bożego w uczciwości i szczerości, zapewnia nas, że nasz drogi Odkupiciel upokorzył Samego Siebie dla odkupienia naszego oraz całego świata i został wielce wywyższony, abyśmy i my, jeśli w podobny sposób będziemy wierni, mogli cierpieć z Nim obecnie, a w przyszłości mieć udział z Nim w Królestwie, które ma błogosławić wszystkie rodziny ziemi. O, cóż za bogactwa łaski! Jaka miłująca dobroć! Jakie czułe miłosierdzie! Jakie dowody Boskiej mądrości, umiejętności, sprawiedliwości, miłości i mocy! Jak ten pogląd o jednorodzonym u Ojca, ukazuje Go nam, jako naszego Odkupiciela, a także jako naszego Pana i Głowę, który zgodnie ze Swą obietnicą, przedstawi Kościół jako Swą Oblubienicę, bez skazy i bez nagany, w miłości przed Ojcem. Rozpatrywane z tego punktu widzenia uznanie Jezusa, naszego drogiego Odkupiciela, jako Tego jedynego posłanego przez Boga, jako Zbawiciela świata, nie jest naruszeniem nakazu z naszego wersetu: „Jehowa, nasz Bóg, jest jeden"; ponieważ Apostoł zapewnia nas, że zgodnie z Boskim upoważnieniem, wszyscy będą czcić Syna tak, jak czczą Ojca - nie będą czcić Go jako Ojca lub wyżej niż Ojca, lecz będą czcić Go jako Syna, którego Ojciec mianował dziedzicem wszystkich rzeczy i który, jako pomocnik Ojca, ma błogosławić wszystkie rodziny ziemi oraz który tysiąc lat później odda Królestwo Bogu, Ojcu, aby Bóg mógł być wszystkim we wszystkich (1 Kor. 15:25-28).

GŁÓWNE CZYLI ZASADNICZE PRZYKAZANIE

Po skierowaniu uwagi na jedynego prawdziwego Boga, Jehowę, jesteśmy nawoływani: „Będziesz miłować Jehowę, twego Boga, z całego twego serca, z całej twej duszy i z całego twego umysłu". Jest to podsumowanie pierwszego, wielkiego przykazania, potwierdzonego przez samego naszego Pana (Mat. 22:37). To nie jest sprzeczne z tym, że miłujemy także naszego Pana Jezusa, ponieważ Apostoł oświadcza: „Wszelki, który miłuje Tego, który spłodził, miłuje i tego, który przez Niego został spłodzony" (1 Jana 5:1, KJV). Ten, który miłuje Ojca, musi miłować również Syna, który jest obrazem Ojca i który objawił nam w Swym własnym ciele chwalebny charakter Ojca. Tak jak Syn miłował Ojca, modlił się do Ojca i czuł, że musi zajmować się sprawami Ojca, a ostatecznie umarł wypełniając Ojcowską wolę - realizując dzieło, do którego Ojciec Go posłał - tak jest i z nami, powinniśmy mieć cześć dla Ojca oraz dla Jego woli, jak została tutaj określona. Naród Izraela nie miłował PANA z całego swego serca, z całej duszy i z całej siły. W podobny sposób Kościół, Duchowy Izrael, został powołany, aby miłować PANA z całego serca, duszy, istoty i siły; ci, którzy należą do PANA i którzy pragną się Jemu podobać, służyć Jemu i którzy popierają Boskie cele, są powoływani, aby tak czynić.

„A będą te słowa, które Ja dziś rozkazuję tobie, w sercu twoim". Nie wystarczy, jak wskazał następnie PAN, że uczyniliśmy wyznanie, iż jesteśmy Jego ludem, ponieważ „PAN patrzy na serce". Skarga PANA za pośrednictwem Proroka przeciwko Duchowemu Izraelowi, jest taka sama jak przeciwko Izraelowi starożytności - „Lud ten przybliża się do Mnie ustami swymi i wargami czci Mnie; ale serce ich daleko jest ode Mnie" - nie wszystkich, lecz rzeczywiście ogromnej większości z nich (Izaj. 29:13; Mat. 15:8). Lekcją zawartą w słowach Apostoła dla nas, jako Duchowych Izraelitów, jest to, że ten rozkaz nadrzędnej miłości powinien być w naszych sercach. Jeśli tak jest, ta miłość do Boga będzie przenikać wszystko, my będziemy miłować Pana i służbę dla Niego bardziej, niż miłowaliśmy grzech i jego przyjemności, bardziej, niż miłowaliśmy przyjaciół, krewnych, domy czy role, czy też każdą inną rzecz; i każdy, kto ma to pierwsze wielkie przykazanie w swym sercu i żyje w harmonii z nim, z pewnością będzie także mieć drugie przykazanie, „Będziesz miłował bliźniego, jak samego siebie".

OWOCE TAKIEJ MIŁOŚCI

Fakt, że PAN i Mojżesz, Jego rzecznik, nie dążyli do wszczepienia jedynie nominalnych wyznań miłości wobec Boga, jest wyraźnie potwierdzony przez następny werset, który o tych Boskich nakazach oświadcza: „Będziesz uczył sumiennie twe dzieci i będziesz o nich rozmawiał z nimi siedząc w twym domu, będąc w drodze, kładąc się spać i wstając". Ten, którego umysł i serce będzie tak napełnione miłością do Boga i wspaniałymi zaletami Jego charakteru, rzeczywiście będzie prawdziwym chrześcijaninem. Ile czasu pozostanie mu na grzech czy głupstwa? Jak wzorowy będzie jego dom! Jak dobrze wyuczone będą jego dzieci w działaniach Boskiej opatrzności oraz we wszystkich wspaniałych obietnicach Boskiego Słowa! Jakie umiarkowanie słów i czynów będzie rezultatem tej zażyłej społeczności z Bogiem i jakie światło będzie świecić z takiego życia! Największe osiągnięcia z tego napomnienia nie zostały dokonane podczas żydowskiej dyspensacji, jak bardzo wyraźnie przedstawia to Apostoł. Żyd uznawał wzniosłość Prawa Mojżeszowego, lecz ono tak bardzo przewyższało jego i wszystkie jego zdolności, że stopniowo oddalał się jedynie do zewnętrznego i formalistycznego przestrzegania jego twierdzeń. Lecz Apostoł wyjaśnia, że największe osiągnięcia z otrzymania tego Prawa mogą być dokonane przez Duchowych Izraelitów w Wieku Ewangelii. On oświadcza: „Aby sprawiedliwe wymagania Prawa mogły być wypełnione w nas, którzy nie chodzimy według ciała, lecz według Ducha" (Rzym. 8: 4, KJV).

Innymi słowy, chociaż my nie jesteśmy bardziej zdolni niż Żydzi do dokładnego przestrzegania tego wspaniałego prawa, my, którzy jesteśmy w Chrystusie, mając próbnie przypisaną Jego sprawiedliwość, jako okrycie dla naszych niedoskonałości, możemy otrzymać pewną miarę Jego Świętego Ducha. I chociaż niewielu jest takich prawdziwych chrześcijan na świecie, to wierzymy, że wśród czytelników Prawdy jest znaczna liczba tych, do których pasuje opis naszego wersetu (5 Moj. 6:7). A jeszcze większa liczba budzi się obecnie, by uświadomić sobie prawdziwy sztandar, który BÓG umieszcza przed tymi, którzy postępują śladami Jezusa. Oni coraz bardziej czuwają i modlą się o wypełnienie się tego w nich i o PAŃSKĄ wolę, jak została ona tutaj wyrażona. Starają się uczyć Boskich ustaw, praw sprawiedliwości itd., swe dzieci przez swoje słowa i przykład. Stale rozmawiają o nich w wolnych chwilach w domu, w samochodzie i w innych miejscach. Myśli PANA i Jego wspaniały plan zbawienia, jako pierwsze przychodzą na ich umysły, gdy budzą się rano i trwają w ich myślach, aż udadzą się na spoczynek w nocy.

Z zadowoleniem oświadczamy, że nasza rosnąca wiedza o czytelnikach tej Prawdy, prowadzi nas do wierzenia, że w swych sercach i życiu usiłują przybliżać się do stanu umysłu i serca przedstawionego tutaj jako idealny, najbardziej podobający się PANU. Jest to szczególnie zauważalne na konwencjach i wielu braci zwróciło na to uwagę, że kiedy zgromadzi się stu braci z różnych miejscowości, to bardzo rzadko słychać rozmowy związane z biznesem czy przyjemnościami lub innymi sprawami prócz tych połączonych z PANEM, Jego charakterem, Jego planem i służbą dla Jego Prawdy. Obcy komentowali to i dziwili się z tego powodu. Czy czegoś innego moglibyśmy się spodziewać wśród tych, którzy wzrastają w łasce, wiedzy i miłości, wśród tych, którzy coraz bardziej zbliżają się do zrozumienia Boskich standardów i których serca są przepełnione pragnieniem poznania i czynienia Boskiej woli? Jednak nie chcemy zniechęcić tych, którzy nie osiągnęli jeszcze podobnego stanu, standardu właściwego dla ludu PANA. Raczej zachęcamy ich, aby byli odważni i kontynuowali bój przeciw światu, ciału oraz przeciwnikowi i aby nadal czuwali i modlili się oraz starali się osiągnąć warunki postawione tutaj przed nami, jako podobające się i przyjemne dla naszego Ojca w niebie. Mieć pragnienie serca, to pierwszy warunek, a heroiczne dążenie do realizacji tego we wszystkich życiowych sprawach to drugi krok. Te dwa kroki stanowią zwycięstwo nad światem. Najpierw Bóg działa w nas, by doprowadzić do porządku naszą wolę, a następnie, gdy stajemy się mocniejsi w wierze, znajomości i łasce, duch Prawdy działa w nas, abyśmy czynili to, co podoba się Panu, tak, byśmy we wszystkich naszych drogach uznawali Go i prosili, by On kierował naszymi ścieżkami. Rodzinna modlitwa, Niebiańska Manna na stole (jeśli dajemy jej tak samo ważne miejsce jak ziemskim pokarmom) i studiowanie Boskiego planu są przewodami, przez które Boskie błogosławieństwa coraz bardziej wchodzą do serc i życia wielu naszych czytelników i ufamy, że to dobre dzieło będzie trwać i rozwijać się. Proporcjonalnie do tego, każdy staje się płonącym i jaśniejącym światłem w swym domu lub wśród swych znajomych, niezależnie od tego, czy je uznają czy też nie. Jego świadectwo podoba się Bogu i rokuje nadzieje dla niego samego, a łaska PANA będzie mu obficie zamanifestowana.

ŻYDOWSKIE FILAKTERIE

Nasz Pan Jezus odniósł się tutaj do zwyczaju panującego wśród Żydów za Jego dni, który trwa jeszcze obecnie - do przywiązywania filakterii na ich czołach i rękach, chociaż przez swe tradycje unieważniali Boskie Prawo. 5 Mojżeszowa 6:8 stanowi podstawę dla tego zwyczaju. Ona mówi, „I przywiążesz je jako znak na rękach twoich i będą jako filakterie pomiędzy oczami twymi". Filakterie to małe, kwadratowe pudełeczka ze skóry, przymocowane do skórzanego paska o długości około 90 cm.

W kwadratowym skórzanym pudełku jest umieszczony pergamin, zawierający cztery fragmenty biblijne w czterech kolumnach (2 Moj. 13:1-16; 5 Moj. 6:4,11,13-21). Te filakterie Żydzi czasami przywiązywali na swych głowach, centralnie ponad oczami; lub też mocowali pudełeczko po wewnętrznej stronie łokcia i zapinali pasek na ręce, trzymając koniec w dłoni. Biedni Żydzi! Żarliwie chwytali się zewnętrznej formy, lecz, jak PAN wykazał, nie dostrzegali prawdziwej istoty Prawa, mianowicie miłości z czystego serca do Boga oraz do bliźniego. Zamożni i niewierni Żydzi oczywiście porzucili ten zwyczaj, lecz on jest wciąż na czasie wśród najbardziej gorliwych czy ortodoksów, którzy zazwyczaj spędzają godzinę każdego dnia na modlitwie, wkładając i zdejmując filakterie.

Niepowodzenie cielesnego Izraela w zrozumieniu ducha Boskiego nakazu jest lekcją dla nas. Nasz Pan mówił, że chociaż czynili ten zewnętrzny pokaz, w ich sercach były nikczemne, niemiłujące, nieuprzejme myśli i oni przybliżali się do Boga jedynie swymi wargami w formalny sposób, który nie nadawał się do przyjęcia. Duchowi Izraelici powinni pamiętać, że chociaż nie stosujemy tych samych zewnętrznych form, to możemy skłaniać kolana i modlić się długo i często, a jednak będzie nam daleko do zaakceptowania nas przez Pana, jeśli nie pozwolimy, aby duch Jego łaski i prawdy wchodził do naszych serc i dokonywał w nich tej transformacji, o której On mówi nam jako o jedynej, podobającej się i nadającej się do przyjęcia przez Niego, transformacji, która sprawi, że będziemy mniej samolubni, bardziej wspaniałomyślni, mniej pyszni, bardziej pokorni, mniej dziećmi tego świata, a bardziej dziećmi Królestwa, mniej dążącymi do rzeczy obecnego czasu, a bardziej do Królestwa Bożego i sprawiedliwości, którą ono reprezentuje i która we właściwym czasie zostanie ustanowiona.

NASZE WYJŚCIA I WEJŚCIA

„Napiszesz je też na odrzwiach twego domu i na bramach twoich". Jest wątpliwe, by PAN chciał, żeby te słowa były zrozumiane i praktykowane literalnie. Jest prawdopodobne, że zamiast wprowadzania filakterii, znaczeniem BOSKIEGO słowa było, że oni powinni rozważać Boskie prawa, jako panujące nad wszystkim, co oni dostrzegali i wpływające na wszystko, co czynili rękoma (siła), oraz wpływające na każdą sprawę ich życia, w domu i poza nim.

Jednakże sądzimy, że gdyby duch tego został przez Żydów zachowany, ich filakterie spowodowałyby, że nie byłoby żadnych zakłóceń w otrzymywaniu Boskich błogosławieństw. Oni stosowali literę tych słów przez mocowanie w widocznym miejscu nad drzwiami tego, co nazywali „mezuzah". Jest to kwadratowy kawałek papieru lub pergaminu z wypisanymi słowami z 5 Moj. 6:4-9; 11:13-21. Następnie jest on zwijany i umieszczany w małym pojemniku w kształcie walca z drewna lub metalu. Zwyczajem wśród pobożnych Żydów jest dotykanie go palcem przy każdym przechodzeniu obok niego, dlatego że w hebrajskim jest powiedziane (Ps. 121:8): „Pan strzec będzie wyjścia twego i wejścia twego odtąd aż na wieki".

Prawdziwą myślą związaną z tym napomnieniem jest to, że wszystko, co odnosi się do nas, należących do PANA, a szczególnie wszystko, co odnosi się do Kościoła, który jest domem, rodziną Boga, jest poświęcone Panu i jest przez Niego błogosławione, a my musimy wyznawać Go w każdej sprawie: „We wszystkich drogach twoich znaj Go, a On prostować będzie ścieżki twoje" (Przyp. 3:6).

Następnie (5 Moj. 6:10-12) Mojżesz zwraca się do nich, że wkrótce w PAŃSKIEJ opatrzności otrzymają błogosławieństwo i dobrobyt, lecz nie powinni odwracać swych serc od źródła ich błogosławieństw. A jeśli chodzi o Duchowych Izraelitów - szczególnie tych, którzy w obecnym czasie korzystają z tak wielkiego duchowego odpoczynku z Pańskich rąk w duchowym zrozumieniu - ciesząc się nimi, nigdy nie powinni zapominać, że one wszystkie pochodzą od Ojca. Faktycznie, zarówno teraz, jak i w każdym czasie, Ojciec używa środków, pośredników, pielgrzymów, kolporterów, książek, broszur itd., do sprowadzania Jego łaski i prawdy do Jego rodziny i wszystko, co Bogu upodobało się użyć dla naszego błogosławienia, powinno być przez nas doceniane, jeśli mamy właściwą postawę serca i prawdziwą wdzięczność dla Niego. Lecz ani te dobre rzeczy, ani ci, którzy je nam zapewniają, nie powinni odwracać naszej uwagi od faktu wielkiej wagi, że te wszystkie błogosławieństwa są od Boga, który udziela nam ich szczodrze, wszechstronnie i nie gani nas za dążenie do nich, lecz raczej obficie nas wynagradza. Tak jak Izrael był ciągle napominany do pamiętania o tym, jak Bóg wywiódł ich z domu niewoli, tak i my powinniśmy stale pamiętać, jak Pan wyprowadził nas z domu niewoli - niewoli grzechu, błędu i śmierci oraz że to zostało dokonane przez wielkiego antytypicznego Mojżesza, który przedstawia naszego Odkupiciela.

Końcowe wersety naszej lekcji są ponownie napomnieniami do czci dla PANA i Jego imienia oraz do odrzucenia wszystkich innych bogów lub władców i zapewnieniem, że zamiast Boskiej łaski przyjdzie potępienie, jeśli będąc odbiorcami Jego błogosławieństw i łask oraz ducha przysposobienia za synów, zapomnimy o naszych obowiązkach lub odwrócimy się od Niego do grzechu. Uznajemy, że te lekcje, tak bardzo odpowiednie dla cielesnego Izraela, są jeszcze bardziej właściwe i ważne dla nas. Zatem wyciągnijmy z tego cenną lekcję, przepaszmy biodra naszych umysłów i dążmy cierpliwie aż do końca naszej drogi, kiedy zostaniemy nagrodzeni, jeśli nie osłabniemy.

BS' 13, 54-60

Wróć do Archiwum