DLACZEGO LUDZIE BOJĄ SIĘ DRUGIEGO PRZYJŚCIA CHRYSTUSA
"Tedy będą znaki na słońcu i na księżycu i na gwiazdach, a na ziemi uciśnienie narodów z rozpacza^, gdy zaszumi morze i wały; tak, iż ludzie drętwieć będą przed strachem i oczekiwaniem tych rzeczy, które przyjdą na wszystek świat; albowiem moce niebieskie poruszą się. A tedy ujrzą syna człowieczego, przychodzącego w obłoku z mocą i chwałą wielka". Łuk. 21:25-27
WSZYSCY ludzie zdają sobie sprawę z tego, że brak im doskonałości. Co więcej, prawie wszyscy rozumieją, że na ich życiu, w różnym stopniu, ciąży występek. W większości strach przed Bogiem jest instynktowny. Do pewnych granic strach jest nawet pozytywnym przejawem - "Bójmyż się tedy, aby snąć zaniedbawszy obietnicy o wejściu do odpocznienia jego (Bożego), nie zdał się kto z was być upośledzony" (Żyd. 4:1). "Początek mądrości jest bojaźń [cześć] Pańska" (Ps. 111:10).
Przeciwnik jednakże wykorzystał ten właściwy, słuszny strach i stąd określenie Apostoła "nauki diabelskie". Tak więc, z tego zaczątku zagnieździł się w każdym prawie umyśle, pogan i ludzi cywilizowanych, anormalny, irracjonalny strach. O tym strachu Pan mówi przez proroka, że "z przykazań ludzkich nauczyli się" go (Iz. 29:13). Ogólnie biorąc owe "przykazania ludzkie", czyli ludzka tradycja, rażąco źle przedstawiały Boga, Jego Słowo i, niestety!, wielu, nawet badaczy Biblii, poważnie zostało obciążonych przez różne diabelskie teorie, wprowadzone w okresie ignorancji i przesądu, rzekomo oparte na Słowie Bożym.
Pośród innych fałszywych teorii, odnoszących się do drugiego przyjścia Chrystusa istnieje, na przykład, pogląd braci adwentystów przedstawiający moment przyjścia Pańskiego jako głos anioła (w dniu Sądu Ostatecznego) do świata i jego mieszkańców, zaznaczający koniec nadziei tych wszystkich, którzy wcześniej nie zostali doprowadzeni do jedności duchowej z Bogiem przez Chrystusa. Adwentyści nie są osamotnieni w nauczaniu tej teorii. Wyznaniowe kreda faktycznie wszystkich denominacji uczą jej również.
Powszechnie uznany, czyli wyznaniowy pogląd o wielkim dniu sądu może być następująco wyrażony: Przy końcu wieku w towarzystwie aniołów i zmarłych świętych oraz wstrząsów natury, jakie spowodują otwarcie się grobów, unicestwienie wszechświata, przyjdzie Chrystus po raz drugi, siedząc na literalnej chmurze i ukazując się w jaśniejącym ciele wszystkim ludziom. Według tej teorii, Pan będzie dął w trąbę dostatecznie głośno, aby Go usłyszano na całej ziemi, budząc czterdzieści miliardów zmarłych i dzieląc ich na dwie klasy. Jedna klasa będzie po Jego prawej ręce, druga zaś po lewej i obie wyśle z powrotem tam skąd przyszły: nielicznych do wiecznego raju, a wielu na wieczne tortury. Te wszystkie wydarzenia mają się spełnić w ciągu jednego dnia o dwudziestu czterech godzinach.
CZAS RESTYTUCJI JEST DNIEM SĄDU
Święty Piotr opisuje czas wtórego przyjścia i błogosławieństwa jakimi wówczas będzie obdarzona ludzkość. Mówi on następująco: "Gdyby przyszły czasy ochłody [zieloności, wiosny] od obliczności Pańskiej, a posłałby onego, który wam opowiedziany jest, Jezusa Chrystusa. Którego zaiste niebiosa mają przyjąć [zatrzymać] aż do czasu naprawienia wszystkich rzeczy, co był przepowiedział Bóg przez usta wszystkich świętych swoich proroków od wieków" (Dz.Ap. 3:19-21).
Pismo Święte uczy, że Chrystus Jezus i Jego wyniesiony do chwały Kościół, razem będą "sądzili świat" (Dz.Ap. 17:31; 1 Kor. 6:2). Powszechnie się uznaje, że sądzenie świata oznacza po-tępienie świata. Tymczasem prawdziwe znaczenie jest następujące: Bóg potępił cały świat na skutek nieposłuszeństwa jednego człowieka i tak urządził sprawy, aby cały rodzaj Adamowy miał pełną, słuszną osobistą próbę, w celu uzyskania Życia Wiecznego, dobrodziejstwa wynikającego z odkupienia dokonanego przez naszego Pana Jezusa. To wszystko jest udzielane przez miłosierdzie Boże. Gdyby Bóg nie okazał żadnego miłosierdzia, nie byłoby odkupienia ani przyszłego sądu. Próba Adama sześć tysięcy lat temu zakończyła się karą, pod której wpływem przez sześć tysięcy lat panował grzech i śmierć.
Bóg po dostarczeniu Odkupiciela jest gotów na założenie Mesjanistycznego Królestwa w tym celu, aby stworzyć każdemu człowiekowi osobistą możliwość naprawy, podniesienia, uświęcenia i tym samym osiągnięcie życia wiecznego.
Dotąd zostały podjęte tylko następujące wstępne kroki tego wielkiego planu:
(1) Zbawiciel umarł, sprawiedliwy za niesprawiedliwych (1 Piotra 3:18).
(2) Pojawił się przed oblicznością Boga za swój lud Wieku Ewangelii.
(3) Propozycja ta, czy też okazja, dla Jego obecnego ludu Bożego, odłączyła od świata tych wszystkich, którzy Go przyjęli, a Pan takie osoby przygotowuje, aby pomagały drugim wejść w wielkie błogosławieństwa Jego Królestwa.
"KTO SIĘ OSTOI, GDY SIĘ ON OKAŻE?"
Jest też jednak inna strona tej sprawy. Pismo Święte wskazuje, że podczas drugiego przyjścia Pana tylko święci będą przygotowani na przyjęcie Mistrza z radością, że w tym czasie rzesze ludzkie tak będą związane z grzechem i niesprawiedliwością, iż zamiast zasłużyć na Jego pochwałę, ich postępowanie w życiu zostanie poddane potępieniu i chłoście. Dlatego jest napisane: "Nuż teraz bogacze! płaczcie, narzekając nad nędzami waszymi, które przyjdą" (Jak. 5:1); "Biada wam którzyście nasyceni" (Łuk. 6:25). "Babilon on wielki" ma upaść (Obj. 18:2), a wspaniałe instytucje cywilizacji - częściowo są one dobre i częściowo złe - okażą się tylko w pewnym stopniu dobre dla spraw nowego Króla i Władcy, nowego rządu. To znaczy, że wielu tych, którzy obecnie są szafarzami bogactw, wpływu, stanowisk i zaszczytów ludzkich itp. zostanie wezwanych do wytłumaczenia się i usuniętych ze swego szafarstwa. Zdanie sobie sprawy z poniesionych strat jest symbolicznie przedstawione w Piśmie Świętym przez płacz, wycie i nędzę, gdy ta klasa poniesie stratę praktycznie wszystkiego z czym obecnie łączy swoje uczucia.
My nie mówimy, że biedni są sprawiedliwsi od bogatych, chociaż biedni są liczniejsi. Ci, którzy mają mało dóbr tego świata, przeżyli ciężkie próby i doznali głodu, prawdopodobnie mniej dotkliwie odczują grożący czas wielkiego ucisku od tych, którzy długo byli otoczeni zbytkiem.
Pod postacią różnych symboli Biblia plastycznie przedstawia ów dzień ucisku, który się przybliża jako trąba powietrzna, jako ogień, burza, potop, "czas uciśnienia, jakiego nie było, jako narody poczęły być". Ten wielki dzień jest nad nami i pośpiesznie się zbliża. Zaniepokojonemu światu dane było dostrzec liczne przebłyski rozognionych namiętności, gniewu i urazy, jakie wkrótce ogarną świat ognistą próbą, jakiej nigdy dotąd nie doświadczył (Dan. 12:1; Mat. 24:21).
ON "BĘDZIE SĄDZIŁ WSZYSTEK ŚWIAT W SPRAWIEDLIWOŚCI"
Obawa ludzkości z tego punktu widzenia słusznie opiera się na królewskiej dezaprobacie tego, co w dużym stopniu dotyczy prowadzenia dalej spraw tego świata w imię cywilizacji, tak, nawet we własnym imieniu Mistrza! Jednak zwróćmy uwagę na chwalebną stronę tej ciemnej chmury, która każdodziennie jest bliższa. Wskazujmy ludziom na chwalebne błogosławieństwa Mesjaszowego Królestwa, uczmy ich prosić o nie - "Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja" i zrozumieć oraz ocenić zasady rządzące tym Królestwem, aby mogli przejść przez ów ucisk z jak najmniejszą szkodą.
Posłuchajmy słów proroka (jakie wcale nie odnoszą się do Kościoła, który był uznany za godnego uniknięcia rzeczy, przychodzących na świat, lecz generalnie są zwrócone do ludzkości i napominają tę lepszą część tego świata) "Szukajcie Pana wszyscy pokorni na ziemi, którzy sąd jego czynicie; szukajcie sprawiedliwości, szukajcie pokory, snąć się ukryjecie w dzień zapalczywości Pańskiej" (Sof. 2:3). Z pewnością okaże się prawdą, że ci, którzy usiłują być bardziej pokorni i bardziej sprawiedliwi od innych, będą lepiej przygotowani na budzący lęk wstrząs i straszne cierpienia tego dnia ucisku, jaki przygotuje serca ludzkości na przyjęcie dobrego nasienia - posłannictwa Boskiej prawdy i łaski, jakie wówczas pozna każde stworzenie.
SB ’95,52-53; BS '95,22.