RZEKA, KTÓRA ROZWESELA

"Strumienie rzeki jego rozweselają miasto Boże, najświętsze z przybytków najwyższego. Bóg jest w pośrodku jego, a nie będzie poruszone; poratuje go Bóg zaraz z poranku" - Ps. 46:5, 6

    POPRZEDNIE i następne słowa tego psalmu wskazują na czas wielkiego, powszechnego ucisku i niepokoju, który tutaj jest obrazowo przedstawiony w symbolicznym języku:
        (1) usuwana jest ziemia,
        (2) góry są przenoszone w środek morza,
        (3) wody szumią i są w stanie niepokoju, .
        (4) góry trzęsą się od nawałności.

    Te rzeczy (ani w znaczeniu symbolicznym, ani dosłownym) nie były prawdziwe w dniu, w którym te słowa zostały zapisane, dotąd też nie wypełniły się całkowicie. Pisarz mówił pod natchnieniem Ducha Bożego i jak inni prorocy wypowiadał wiele rzeczy, których nie rozumiał, ponieważ one były zapisywane dla naszego napomnienia i nauki, kiedy to nadszedł właściwy czas na ich zastosowanie.

    Większość proroctwa była niejasna i tajemnicza zarówno dla Żydów, jak i pogan, dopóki Jezus i Apostołowie (pod natchnieniem tego samego Ducha) nie podali nam kluczy do ujawnienia ich ukrytego znaczenia. Nie miały one być zrozumiane przed nastaniem "właściwego czasu" przewidzianego przez Boga, a nawet wtedy mieli je zrozumieć tylko poświęceni w Chrystusie Jezusie. Te osoby oddają swój poświęcony czas, trud i wytrwałe rozmyślania nad zastosowaniem kluczy do różnych zamków, i tylko oni otrzymują wspaniałą nagrodę - pokarm na czas słuszny.

ZIEMIA SYMBOLEM LUDZKIEGO SPOŁECZEŃSTWA

    Stwierdzamy, że ziemia w symbolach biblijnych oznacza obecnie zorganizowane społeczeństwo ludzkie, że morze jest symbolem rozprzężonych i niekontrolowanych mas ludzkich nie podlegających ani kontroli świeckiej, ani religijnej, że góry symbolizują wielkie panujące władze ziemi - królestwa tego świata. Przekonujemy się, że taka interpretacja tych symboli zwykle odpowiada całemu Pismu Świętemu, gdziekolwiek wyrażenia te występują symbolicznie.

    Aby uchwycić zawartą tu myśl, sparafrazujmy wiersze od 2 do 4: "Bóg jest ucieczką i siłą naszą, ratunkiem we wszelkim ucisku najpewniejszym. Przetoż się bać nie będziemy, choćby rozpłynęły się obecne organizacje społeczne, i choćby królestwa ziemi zostały obalone i połknięte przez rewolucje zorganizowane przez ludzi, którzy nie będą chcieli być już dłużej przez nie rządzeni".

    Gdyby literalna góra została wrzucona w środek morza, szybko zostałaby wchłonięta przez morze. Tak będzie z królestwami ziemi, gdy zostaną obalone przez wzburzone masy niezadowolonych ludzi. Ten rewolucyjny duch nie osiągnął jeszcze punktu kulminacyjnego, ziemia nie jest jeszcze usunięta, ani góry nie zostały przeniesione w środek morza. Wydarzenia w.4 zaczynają się jednak wypełniać w naszych czasach:

    "Choćby zaszumiały, a wzburzyły się wody jego [morza lub niezadowolonych narodów]".

Czy nie słyszymy szumu niezadowolonej ludności w każdym miejscu globu? Naprawdę

    "zatrzęsły się góry [królestwa] od nawalności jego".

Nie ma na świecie rządu, który nie zdawałby sobie sprawy, iż są to niebezpieczne czasy i z tego powodu każdy z nich podejmuje szczególne środki zaradcze, ażeby zabezpieczyć się przed rosnącą siłą własnych poddanych - szumiącymi, wzburzonymi falami morza.

    Lecz kto znajduje pewne miejsce ucieczki, pokoju i bezpieczeństwa w samym środku wstrząsów i rozpływania się królestw? Oczywiście przede wszystkim ta klasa, o której werset 5 mówi jako o "mieście Bożym". Stwierdzamy, że w symbolice biblijnej słowo miasto reprezentuje kościół, królestwo kościelne (prawdziwe lub fałszywe). Zatem miasto Boże oznacza królestwo Boże - Kościół. Tutaj nie mówi się o nim jako o królestwie ustanowionym i uwielbionym, lecz jest to królestwo Boże - prawdziwy Kościół, w stanie cierpienia, ofiarowania, całkowicie poświęconych dzieci, nie tylko zewnętrznych wyznawców. Są to ci, którzy wiedzą, że jest "rzeka", rzeka prawdy, której błogosławione strumienie rozweselają miasto Boże. Inne klasy ludu Bożego z radością przychodzą do Boga jako swojej ucieczki.

    Jakże wielu z nas znalazło wzmocnienie, szczególnie w ostatnich latach, w tych błogosławionych strumieniach prawdy! Chociaż słyszymy huk niespokojnego morza, szemranie i groźby niezadowolonych i uciskanych ludzi oraz odczuwamy wstrząsy królestw od nawałności jego. I chociaż wiemy że straszliwym wynikiem będzie powszechna rewolucja, anarchia i całkowite obalenie wszystkich rządów - to jednak nie boimy się, ponieważ "Bóg jest ucieczką i siłą naszą, ratunkiem we wszelkim ucisku najpewniejszym" (w.2).

    Lecz nasz pokój w obliczu tych rzeczy nie jest samolubnym stanem, jaki cieszy się z własnego bezpieczeństwa bez względu na utrapienia innych, gdyż strumienie prawdy przyniosły nam napełniające radością zapewnienie, że

        "Ze zgrzytów ziemskich waśni powstanie słodka harmonia".

    W miarę, jak przybliża się ta burza, ludzie boją się i drżą, a gdy dojdzie do wybuchu, znajdą się w stanie całkowitego przerażenia. Kościół [wszyscy prawdziwie poświęceni ludzie] jednak nie będzie poruszony. "Poratuje go Bóg zaraz z poranku" (w.6). Już teraz Kościół jest silnie wzmacniany prawdą, która udziela mu przekraczającego wszelkie zrozumienie pokoju Bożego, który będzie go chronił w pokrewieństwie Pana z Jego wiernymi. "Pan zastępów jest z nami; twierdzą wysoką jest nam Bóg Jakubowy" (w.8).

    W wersetach 9 i 10 prorok przenosi nas do czasu rzeczywistego wypełnienia się tych rzeczy i każąc nam przyjrzeć się tej scenie, mówi: "Pójdźcie, oglądajcie sprawy Pańskie, jakie uczynił spustoszenie na ziemi. Który uśmierza wojny aż do kończyn ziemi, łuk kruszy i oręże łamie, a wozy ogniem pali".

    Czy to Pan w ten sposób pustoszy ziemię? Tak. Izajasz także mówi o tym: "Oto Pan obnaży ziemię i spustoszy ją, i przemieni oblicze jej, a rozproszy obywateli jej" (Iz. 24:1).

    Ale czy przed chwilą nie zauważyliśmy, że ucisk i zniszczenie ma się dokonać przez powszechne powstanie niezadowolonych i odrzucających jakiekolwiek rządy ludzi? Tak, o tym oznajmia w.7: "Gdy się wzburzyły narody", w wyniku czego "zatrzęsły się królestwa, Pan wydał głos swój i rozpłynęła się ziemia".

    Prawda na dowolny temat, bez względu na to jak i przez kogo wypowiadana, jest głosem Boga. To właśnie obecne ogłaszanie prawdy ludzkości (w czasie drugiego adwentu Jezusa) budzi ją do uświadomienia sobie nierówności istniejących w obecnej organizacji społecznej. To pobudza ludzi do domagania się równych praw z drugimi takimi samymi ludźmi i do podejmowania desperackich wysiłków, w celu uzyskania tych praw.

MIESZKAŃCY ŚWIATA NAUCZĄ SIĘ SPRAWIEDLIWOŚCI

    Jednakże wysiłki człowieka nie będą w stanie wykonać tego, czego się pragnie. Strasznym skutkiem tego będzie jedynie rewolucja, anarchia i powszechne zamieszanie; ziemia rozpłynie się, zorganizowane społeczeństwo zostanie zniesione. Gdy ludzkie wysiłki zawiodą, a ludzie zdadzą sobie sprawę ze swojej niezdolności do właściwego kierowania własnymi sprawami, Bóg przemówi przez proroka: "Uspokójcie się, a wiedźcie, żem Ja Bóg" (w. 11).

    Ludzie zmęczeni i zniechęceni własnymi wysiłkami będą słuchać, bowiem napisane jest: "gdy się sądy twoje odprawiają na ziemi, sprawiedliwości się uczą obywatele okręgu ziemskiego" (Iz. 26:9). Wtedy również dowiedzą się, że "Pan zastępów jest z nami" (w.8) i że obecny jest Chrystus, aby królować i panować. On będzie wywyższony między narodami, będzie wywyższony na ziemi. Zrozumieją, że Bóg Jakubowy jest ich jedyną ucieczką.

    "I pójdzie wiele ludzi, mówiąc: Pójdźmy, a wstąpmy na górę Pańską [szukajmy ochrony i bądźmy posłuszni królestwu Pana], do domu Boga Jakubowego, a będzie nas uczył dróg swoich, i będziemy chodzili ścieżkami jego" (Iz. 2:3).

    Chociaż poselstwo "Uspokójcie się, a wiedźcie, żem Ja Bóg" będzie miało szczególne zastosowanie do świata w omawianym właśnie czasie, dotyczy ono także Jego obecnego ludu. Wśród wielu sprzecznych z sobą wyznań wielkich organizacji mieniących się Kościołem, które w swoich różnych teoriach powołują się na poparcie Pisma Świętego, a mimo to zaprzeczają i "okrywają tajemnicą" rzeczywiste nauki Biblii - głos Boga dochodzi do Jego poświęconych dzieci: "Uspokójcie się, a wiedźcie, żem Ja Bóg; będę wywyższony między narodami, będę wywyższony na ziemi" (w. 11).

    Ci, którzy są posłuszni - którzy każą swej woli, swym uprzedzeniom itp. być cicho - obecnie ze Słowa Bożego uczą się radosnej Prawdy, że Pański Pomazaniec już teraz jest obecny, ustanawiając swoje Królestwo na całej ziemi przez usuwanie zła i przywrócenie rodzaju ludzkiego do społeczności z Bogiem, wprowadzając wolę Boga na ziemi, tak jak jest w niebie. Wtedy wszyscy będą mogli darmo korzystać z rzeki prawdy; jej strumienie, już teraz, rozweselają miasto Boże - świętych.

    Psalm ten nasuwa jeszcze inną myśl, mianowicie: że przynajmniej niektórzy z Jego ludu tu pozostaną dopóki groźna, powstająca burza chociaż częściowo nie dokona obalenia obecnych królestw, zanim te góry nie zostaną przeniesione w środek morza.

SB ’95,71-72; BS '94,70.

Wróć do Archiwum