WERSET NASZEGO GODŁA
"Przestawając na tym, co macie." (Żyd. 13 : 5)
DUCHEM TEGO WIEKU jest niepokój. Prawie każdy poszukuje jakiejś zmiany w życiu. Stąd celowość naszego artykułu. Zacytowany werset mówi o zadowoleniu, które jest trzeciorzędną łaską. Rezygnacja jest jej cechą rozwijaną w niepomyślnych warunkach, lecz w normalnych okolicznościach jest jej cechą określoną słowem - zadowolenie. Chcielibyśmy zacytować pewne wersety Pisma Świętego, aby pokazać, że tak się też ma sprawa w odniesieniu do zadowolenia. Z licznych wersetów Pisma Św. wybraliśmy kilka: Lepsze jest trochę ze sprawiedliwością, niż wiele dochodów z niesprawiedliwością (Przyp. 16:8). Lepszy jest kęs suchego chleba a w pokoju, niżeli pełen dom nabitego bydła ze swarem (Przyp. 17:1). Serce wesołe oczerstwia jako lekarstwo (Przyp. 17:22). Marność i słowo kłamliwe oddal ode mnie; ubóstwa i bogactwa nie dawaj mi; żyw mię tylko pokarmem według potrzeby mojej (Przyp. 30:8). Lepsza jest pełna garść z pokojem, niżeli obie garści pełne z pracą i z udręczeniem ducha. (Kazn. 4:6).
Pytali Go też i żołnierze, mówiąc: A my co czynić będziemy? I rzekł do nich: Nikomu gwałtu nie czyńcie, i nikogo nie potwarzajcie, a przestawajcie na żołdzie waszym. (Łuk. 3:14). Jednak jako każdemu udzielił Bóg, jako każdego powołał Pan, tak niech postępuje ... Każdy w tym powołaniu, w którym powołany jest, niech zostaje. Jesteś powołany niewolnikiem, nie dbajże na to; ale jeśli też możesz być wolnym, raczej wolności używaj. Każdy tedy, jakim jest powołany, bracia! Takim niechaj zostaje przed Bogiem (1 Kor. 7:17,20,21,24).
Nie żebym to mówił dla niedostatku; bomci się ja nauczył, na tym przestawać, co mam. Umiem i uniżać się, umiem i obfitować; wszędy i we wszystkich rzeczach jestem wyćwiczony, i nasyconym być, i łaknąć, i obfitować, i niedostatek cierpieć (Fil. 4:11,12). A jestci wielki zysk pobożność z przestawaniem na swym; Albowiem niceśmy nie przynieśli na ten świat, bez pochyby że też wynieść nic nie możemy; Ale mając żywność i odzienie, na tym przestawać mamy. (1 Tym. 6:6-8). Przestawając na tym, co macie; boć sam powiedział: Nie zaniecham cię, ani cię opuszczę. (Żyd. 13:5).
Możemy przytoczyć pewne przykłady okazywania zadowolenia: Ezaw odrzucający dar Jakuba (1 Moj. 33:9); Barsylaj odmawiający Dawidowi towarzyszenia mu do Jeruzalem (2 Sam. 19:33-37); Sunamitka, która nie skorzystała ze sposobności poproszenia o coś Elizeusza (2 Król. 4:13).
ROZWAŻENIE PRZECIWIEŃSTWA ZADOWOLENIA
Zastanowienie się nad przeciwieństwem zadowolenia, być może, umożliwi nam nieco lepsze zrozumienie tego przedmiotu, gdyż wiemy, że nasze umysły często wyciągają wnioski na podstawie kontrastu. Bezpośrednim przeciwieństwem zadowolenia jest szemranie, narzekanie i uskarżanie się w pomyślnych doświadczeniach. Lecz w niepomyślnych doświadczeniach może wystąpić buntowniczość, skrajne niezadowolenie i zgryzota. Te przeciwności są wszędzie i zawsze ciężkie do zniesienia, zwłaszcza gdy przeważa poczucie nieszczęśliwości, związane z zarobkami i warunkami bytowymi, ustrojem politycznym, szczególnymi zainteresowaniami, artykułami konsumpcyjnymi, produkcją, odsetkami itp. Innym przeciwieństwem może być opieszałość, letarg lub bierność różniąca się od wysiłku - innymi słowy, zbyt dużo zadowolenia kosztem wyższych pierwszorzędnych łask, takich jak samokontrola i cierpliwość.
SKŁADNIKI ZADOWOLENIA
Składnikami zadowolenia są: w niepomyślnych doświadczeniach - rezygnacja, w pomyślnych doświadczeniach - zadośćuczynienie. Widzimy więc, że składa się ono z dwóch części. Kiedy występują doświadczenia ze złem zadowolenie się poddaje rezygnacji w pełnieniu woli Pańskiej wyrażonej w Jego Słowie, Duchu i opatrznościach, kiedy zaś doświadczenia są pomyślne, łatwe i przyjemne, wtedy nazywamy zadowolenie satysfakcją - nie satysfakcją w znaczeniu zupełnej doskonałości, takiej jaka będzie w Królestwie, lecz ziemską satysfakcją w takim znaczeniu, w jakim ludzie zazwyczaj używają tego słowa. Okoliczności, w jakich rozwija się zadowolenie, są z jednej strony surowe, nieprzyjemne, niepomyślne, w dużym stopniu poddawane próbie i bardzo trudne, z drugiej strony mogą być łatwe, przyjemne, radosne i korzystne.
DZIEDZINY ZADOWOLENIA
Sferą zadowolenia, przede wszystkim, jest rodzina. Mężowie powinni być zadowoleni ze swoich żon, a żony powinny być zadowolone ze swoich mężów. Bardzo często mężowie i żony w okresie narzeczeństwa stawiają się nawzajem na piedestale myśląc, że każde jest uosobieniem wszelkiej dobrej zalety, nie zdając sobie sprawy z jakichkolwiek błędów, upadków i różnic. Ale będąc razem w codziennym współdziałaniu, w związku małżeńskim, często dostrzegają u siebie nawzajem cechy, jakie im ciężko jest znosić.
Rodzice również często myślą, że ich dzieci są wzorami cnoty, lecz w jakimś szczególnym doświadczeniu dni powszednich często dostrzegają, że wiele ich wad występuje w ich dzieciach, takie jak upór, krnąbrność i nieposłuszeństwo, cechy jakie w dużym stopniu sami odziedziczyli po swoich rodzicach, i nadal je mają, co jednakże dla rodziców jest niezmiernie ciężkim doświadczeniem.
Dzieci natomiast spodziewają się ze strony rodziców stronniczości, często liczą na to czego rodzice, chcąc mieć czyste sumienie, nie mogą im dać, gdyż muszą roztoczyć nad nimi opiekę z większą lub mniejszą surowością i to dla ich własnego dobra.
ZADOWOLENIE W KOŚCIELE
Bracia w zborze często zdają sobie sprawę, że nie są zupełnie zadowoleni z siebie nawzajem. Nieraz u nich przejawiają się cechy, z których nie jesteśmy zadowoleni, i kiedy takie osoby zamierzają odebrać zborowi pokój i zakłócić postęp w powierzonej mu misji, to z pewnością byłoby w zgodzie z porządkiem upomnienie ich w miłości w celu poprawy. Często bracia spodziewając się stronniczości ze strony zboru, jako takiego, myślą, że będzie to przeciw ich interesom jako zboru, jeśli nie podejmą jakichś środków zaradczych. A my tymczasem powinniśmy być zadowoleni z Jezusa jako naszego Nauczyciela i z Jego nauczycieli w zborze, szczególnie wtedy, gdy oni już zademonstrowali swoją wartość i zaakceptowali naukę zawartą w Dz.Ap. 17:11.
Istnieje także wielka potrzeba użycia tych zalet w postępowaniu ze światem. Czasem nasi współpracownicy w domu towarowym, w jakim moglibyśmy być zatrudnieni, kładą na nas ciężary, których nie powinni kłaść i często spodziewają się, że my wykonamy jakąś pracę, czego jednak nie powinni się spodziewać. Niekiedy też oczekują, że zrobimy to, co oni powinni zrobić i, oczywiście, ciężko jest nam w takiej sytuacji czynić im dobrze.
Również w sklepie lub fabryce nasza praca często jest cięższa z powodu tych osób, które usiłują zrzucić na nas ciężary jakie sami powinni dźwigać. Gdyby im się udało pozbyć tych ciężarów, byliby zadowoleni.
Pracodawcy też są zmuszeni, w swoich wzajemnych stosunkach handlowych, rozwijać łaskę zadowolenia. Niekiedy ich interesy kolidują ze sobą. Zazwyczaj jednak one są harmonijne, ale czy są, czy też nie są harmonijne, pracodawcy mają mniej lub więcej różnych doświadczeń we wzajemnych kontaktach.
Nasi bliscy sąsiedzi często są nieznośni. Mówimy o tych, którzy mieszkają w pobliżu. Oni często zaśmiecają ulice i czynią to, co jest niekorzystne dla naszego otoczenia. A jednak musimy być zadowoleni bez względu na zło jakiego doznalibyśmy z ich strony, ponieważ powinniśmy pamiętać, że nasi sąsiedzi, jak my sami, są ludźmi i to niedoskonałymi ludźmi. Musimy być tak tolerancyjni wobec nich, jak byśmy chcieli, aby oni nas znosili. Innymi słowy, powinniśmy starać się przynajmniej rozwijać Złotą Regułę wobec sąsiadów mieszkających blisko nas.
Świat interesu jest również sferą dla działalności zadowolenia. Z powodu konkurencyjności systemu ujawnia się niemało kłopotów wśród ludzi interesu. Gdy ci ludzie usiłują postępować według Złotej Reguły we wzajemnych zależnościach, czynią to dla dobra, ale gdy usiłują kogoś wykorzystać, na pewno występują kłopoty w biznesie i to z powodu wszechobecnej konkurencji.
Często politycy sprawiają kłopoty elektoratowi. Składają różne obietnice podczas kampanii politycznej, lecz kiedy kampania się kończy w większości wypadków je łamią. Zamiast dotrzymywać obietnic, mydlą oczy wyborcom w każdy możliwy sposób, co wskazuje na ich nieszczerość podczas kampanii wyborczej. Niech to nas nie dziwi, politycy nie są wzorami cnoty, chociaż chcieliby, żebyśmy tak ich widzieli. Są grzeszni i zdeprawowani, jak cała ludzkość. Wielu stara się dotrzymywać słowa, lecz z powodu politycznych sojuszy niemożliwością jest uczciwe postępowanie, gdyż ich praca, w połączeniu z wzajemnym uzależnieniem, często jest prowadzona przeciw elektoratowi.
ZADOWOLENIE JEST POTRZEBNE
Zadowolenie, jako przymiot charakteru jest potrzebne. Jest nam potrzebne w postępowaniu wobec samych siebie. Czasem jesteśmy z siebie zbyt niezadowoleni, bardziej niż Pan chciałby, abyśmy siebie potępiali. Taki stan przynosi nam smutek i cierpienie większe, niż na to zasługuje sama przyczyna naszego postępku.
Zadowolenie jest również potrzebne w naszych wzajemnych związkach z drugimi. Musimy brać pod uwagę to, że drudzy też cierpią pod przekleństwem i tym samym nie są w stanie postępować wobec nas sprawiedliwie, czego pragnęlibyśmy z ich strony. Gdy oni okazują złe cechy charakteru, które nas i ich ranią, to zamiast niezadowolenia z ich postępowania, okazanego im przez brak miłosierdzia, powinniśmy ich pozostawić Boskiemu sądowi, ponieważ wiemy, że są sądzeni przez naszego niebiańskiego Ojca nie tylko w związku z przekleństwem Adamowym, lecz również według stopnia oświecenia, jakie mogli mieć, dzięki kontaktom z ludem Bożym i oświecenia, jakie mogli zyskać we wzajemnych związkach. Widzimy więc, że zadowolenie jest łaską potrzebną ludowi Bożemu.
WROGOWIE ZADOWOLENIA
Zadowolenie ma swoich wrogów. Niektórzy wrogowie są osobowymi wrogami jak na przykład świat, ciało i szatan. Jego nieosobowymi wrogami są niełaski, jakie często przejawiamy i jakie działają przeciwnie do łask zadowolenia jak, na przykład, zbyt częste myślenie o wadach innych osób i naszych własnych wadach. W ten sposób pozwalamy sobie na bierność i ponoszenie szkody zarówno przez własne wady, jak i drugich. Unikniemy tego, jeśli będziemy myśleć o tych wadach, nie tylko życzliwie, w harmonii ze Złotą Regułą, lecz również ofiarniczo, co leżałoby w interesie Boskiej sprawy.
NADUŻYWANIE ZADOWOLENIA
Łaska zadowolenia często jest nadużywana. Czasem zadowolenie jest przesadzone. Rodzice często przesadzają w okazywaniu tej zalety wobec swoich dzieci przez zaniedbanie okazania im niezbędnej surowości, co kończy się złem dla dzieci.
Niekiedy nauczyciele są winni stosując podobną taktykę, zaniedbując wychowanie dzieci we właściwej dyscyplinie i pozwalając im na lekceważenie prawa i obowiązku w szkole, ze szkodą dla wszystkich, których to dotyczy.
Zwłaszcza bracia nie powinni nadużywać tej łaski nawzajem wobec siebie. Nie powinni być zbyt wyrozumiali jeden wobec drugiego, lecz powinni pomagać sobie wzajemnie, aby okazać jak najlepsze zalety, jakie są w stanie zamanifestować. Czyniąc tak, będą błogosławić jeden drugiego i wzajemnie obfitować.
Zadowolenie często jest niedoceniane. Rodzice często wobec swoich dzieci nie okazują zadowolenia na jakie dzieci zasługują, gdyż nie pamiętają, że ich dzieci odziedziczyły ich wady. Oczekiwanie zbyt wiele od dzieci staje się dla nich bardzo przykre.
Dzieci podobnie często nie doceniają tej zalety, oczekując z niezadowoleniem pobłażliwości ze strony rodziców. Jeśli rodzice ją okażą, dla dzieci będzie ona szkodliwa.
Ludzie często oczekują od siebie nawzajem tego, co jest o wiele lepsze niż na to zasługują lub jest czymś więcej niż sami chcieliby dać drugim. Pamiętajmy, że wobec drugich przynajmniej mamy praktykować Złotą Regułę, nie spodziewając się tego, co dają nam niechętnie. Tak dalece jak to jest w poświęceniu możliwe, mamy okazywać innym obfitowanie w łasce, wiedzy i służbie. Jeśli tak postępujemy wobec osób drugich i siebie, jesteśmy pewni, że dla wszystkich, których dotyczy próba, wyniknie dobro, lecz jeśli tak nie postępujemy, bądźmy pewni, że szkoda w łasce, wiedzy i służbie spotka osoby dotknięte doświadczeniem.
PIELĘGNOWANIE ZADOWOLENIA
Zadowolenie jest łaską wymagającą pielęgnowania. Ta łaska jest wtedy właściwie rozwijana, gdy jest poddana zwierzchności wyższych pierwszorzędnych łask w jej rozwijaniu, bo gdy wyższe pierwszorzędne łaski nie rozwiną tej zalety, to wkrótce stanie się niewłaściwą i grzeszną. Słuszne też jest to, że wyższe pierwszorzędne łaski chronią tę zaletę przed własnym i drugich wypaczeniem jej. Musimy się starać o jej wzmacnianie w każdym szczególe pod zwierzchnością wyższych pierwszorzędnych łask, jak to czynią rodzice we właściwym przygotowaniu swoich dzieci, w naszym powiązaniu z uczniami, jeśli jesteśmy nauczycielami, i we wszystkich związkach z bliźnimi w naszym życiu.
Nie tylko mamy rozwijać, chronić i wzmacniać tę łaskę, lecz podobnie mamy równoważyć ją z pozostałymi łaskami, tak aby nie stała się buntownicza i nie wyrządziła szkody w doskonaleniu naszego rozwoju. Taka zaleta musi być doświadczana. A jest doświadczana przez nasze i drugich wady.
Tak więc mężowie i żony bardzo boleśnie, w czasie swego obopólnego związku, nawzajem poddają się próbie. Inni, jak nauczyciele, źle znoszą tę zaletę w doświadczeniach, pozwalając swoim wadom krzywdzić dzieci. Tymczasem próby w 1996 roku będą takie, jakie nas skłoniły do przyjęcia zacytowanego na wstępie wersetu za podstawę naszego rocznego godła.
Nie ulegnijmy pokusie ducha niepokoju obecnego czasu, lecz raczej bądźmy zadowoleni. Bądźmy też wierni jako bracia i siostry niezależnie od tego czy jesteśmy rodzicami, nauczycielami, czy pracodawcami lub pracownikami wiernymi na swoim stanowisku, gdy próba trwa. Przebyte próby zaowocują błogosławieństwem. Jako hymn towarzyszący naszemu godłu wybraliśmy pieśń nr 87, ufając, iż bracia i siostry często będą ją śpiewać dostrzegając jej budujący wpływ. Poniżej cytujemy tę pieśń, ponieważ jest jedną, jak myślimy, szczególnie stosowną do tegorocznych doświadczeń:
Więc chociaż
przyjdą chwile złe,
Z pokusą gdy się toczy bój; Pan
naszą wiarę stwierdzić chce I
wypróbować Kościół swój.
Dlatego trzeba
wiernie trwać I
wierzyć, że w najgorszy czas
Pan nie omieszka sił nam dać,
Opieką swoją wesprzeć nas.
A gdy nadejdzie
życia zgon,
Zwycięskich Świętych przyjmie Pan
Wprowadzi do niebiańskich stron 1
da w nagrodę Boski stan.
SB ’96,1-4.