OBIETNICA TĘCZY

1 Moj. 9 Rozdział

    8. Tedy rzekł Bóg do Noego, i do synów jego z nim, mówiąc.

    9. A Ja, oto Ja stanowię przymierze moje z wami, i z nasieniem waszym po was.

    10. I z każdą duszą żywiącą, która jest z wami; w ptactwie, w bydle i w każdym zwierzęciu ziemi, które są z wami, ze wszystkich, co wyszły z korabia, aż do każdego zwierzęcia na ziemi.

    11. I postanowię przymierze moje z wami, a nie będzie zatracone więcej wszelkie ciało wodami potopu, i nie będzie więcej potop na skażenie ziemi.

    12. Tedy rzekł Bóg: To jest znak przymierza, który Ja dawam miedzy mną i między wami, i między każdą duszą żyjącą, która jest z wami, w rodzaje wieczne.

    13. Łuk mój położyłem na obłoku, który będzie na znak przymierza między mną, i między ziemią.

    14. I stanie się, gdy wzbudzę ciemny obłok nad ziemią, a ukaże się łuk na obłoku.

    15. Że wspomnę na przymierze moje, które jest między mną i między wami, i między każdą duszą żyjącą w każdem ciele; i nie będą więcej wody na potop, ku wytraceniu wszelkiego ciała.

    16. Będzie tedy łuk on na obłoku, i wejrzę nań, abym wspomniał na przymierze wieczne, między Bogiem i między wszelką duszą żyjącą w każdem ciele, które jest na ziemi.

 

    JEHOWA JEST BOGIEM PRZYMIERZY. Wszystkie Jego związki ze swoim ludem, od najwcześniejszych czasów, dokonywały się za pośrednictwem przymierza.

    Posługując się zasadą zawierania przymierza wielki Bóg wszechświata okazuje swoją pokorę. Wiążąc swój lud warunkami przymierza Bóg sam się wiąże. Obstając przy tej zasadzie demonstruje On zarówno umiłowanie porządku, jak i dostarcza podstawy ufności tak bardzo potrzebnej do wiary w Niego.

DWA OGÓLNE TYPY PRZYMIERZY

    Przymierze zazwyczaj jest zaliczane do jednej z dwóch kategorii. Ono jest albo (a) warunkowym porozumieniem, kontraktem zawartym pomiędzy dwiema lub więcej stronami (przymierze dwustronne), albo bezwarunkową obietnicą daną przez jedną stronę drugiej stronie (przymierze jednostronne). Przykładem przymierza dwustronnego jest przymierze pomiędzy Bogiem i Izraelem - Przymierze Mojżeszowe. Przykładem przymierza jednostronnego jest obietnica, jaką Bóg dał Abrahamowi. Temat tego numeru - "obietnica tęczy" - jest drugim przykładem przymierza jednostronnego. Obietnica tęczy, czy też przymierze, było pociechą dla Noego i jego rodziny; jej znaczenie dla jego potomków - całej ludzkiej rodziny - jest głębokie.

ZIEMIA PRZED POTOPEM

    W celu lepszego zrozumienia znaczenia i zawiłości przymierza tęczy konieczne jest zrozumienie fizycznego stanu naszej planety przed wielkim potopem. Opis pierwszej Mojżeszowej mówiący, iż istniało "rozpostarcie" (firmament) między wodami pod i nad rozpostarciem (1 Moj. 1:6,7), w połączeniu z oświadczeniem, że nie było deszczu (2: 4-6) prowadzi do rozsądnego wniosku, iż ziemia była otoczona przez jeden lub więcej pierścieni wodnych. Takiego właśnie zdania był Izaak N. Vail. (Na temat Vail'a powiemy więcej w przyszłości).

    Na takiej ziemi nie było bezpośredniego światła, lecz rozproszone. Przypuszcza się, iż istniała wtedy niezmienna równowaga natury - często określana homeostazą. Na takiej ziemi różne zjawiska dobrze nam znane w ogóle nie mogłyby wystąpić. Nie mogłoby być tęczy.

ESCHATOLOGIA

    Doktryna o "czasie końca", jak ona jest określana przez wielu chrześcijan, jest nierozerwalnie związana z obietnicą, którą właśnie rozważamy. Bóg zawsze ma jakiś cel na widoku. Jak wielokrotnie wykazywaliśmy na naszych łamach, Plan Boży ma za swój cel ostateczne zbawienie wszystkich - wybranych i niewybranych - wszystkich tych, którzy zupełnie Jemu oddadzą swoje serca i zaakceptują Jego prawo do panowania.

    Zanim to zbawienie będzie skuteczne, świat ludzkości musi zostać poddany dziejom pełnym doświadczeń, podczas których ludzkość zbiorowo zgromadzi pouczające lekcje. Jednym z końcowych doświadczeń będzie czas ucisku. Jest o nim mowa w obrazowych symbolach w 2 Piotra 3:1-13. Cytujemy fragmenty:

    "(...) że się niebiosa, dawno stały, i ziemia z wody i w wodzie stanęła przez słowo Boże, Dlaczego on pierwszy świat wodą będąc zatopiony, zginął. Lecz te niebiosa, które teraz są, i ziemia temże słowem odłożone są i zachowane ogniowi na dzień sądu i zatracenia niepobożnych ludzi. (...)

    A on dzień Pański przyjdzie jako złodziej w nocy, w który niebiosa z wielkim trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone ogniem stopnieją, a ziemia i rzeczy, które są na niej, spalone będą" (wersety 5-10).

"ON PIERWSZY ŚWIAT" ZAGINĄŁ

    Kiedy odrzucimy nierozsądny pogląd, iż ta planeta przed wielkim potopem była zastąpiona nową, prawda w tej sprawie nieodparcie się objawia. Nie tylko gwałtownie zmieniła się ekologiczna struktura planety, lecz także w naturalny sposób stary porządek społeczny zniknął z powodu powodzi. W tym miejscu zauważamy wartość analogii, jaką przedstawia nam Ap. Piotr.

    Ów Apostoł rysuje przed nami obraz bezmiaru zniszczenia, który w niczym nie ustępuje temu, co większość chrześcijan uważa za kataklizm będący w stanie zupełnie zmienić planetę. Obrazy takich kataklizmów zostały spopularyzowane przez filmy. Nie ulega wątpliwości, iż wydarzenia opisywane przez Apostoła mają charakter kataklizmu. To, co oznaczają jest istotną kwestią, dlatego też przeanalizujemy tę sprawę.

GWARANCJA TĘCZY WIECZNĄ

    W ostatnich latach wielkie powodzie w Stanach Zjednoczonych, Europie i ostatnio w Bangladeszu, z towarzyszącym im cierpieniem i zniszczeniem infrastruktury społecznej, skupiły na sobie uwagę światowych środków przekazu.

    Powodzie te, jakkolwiek mszczące by nie były, miały, w przeciwieństwie do biblijnego potopu, który ogarnął cały glob, jedynie zasięg lokalny.

    Tylko w niewielkim stopniu możemy docenić przemiany, jakie zaszły na naszej planecie ziemi na skutek wielkiego zalania ziemi przez powódź w czasach Noego. Od tamtego czasu nie było podobnego wydarzenia.

    Jest rzeczą naturalną, iż Noe i jego rodzina, nie rozumiejąc jasno, w jaki sposób powstał potop, który ogarnął ówczesny świat, mogli obawiać się kolejnego potopu. Bardzo właściwe było, że Bóg zwrócił ich uwagę na tęczę, kiedy ich zapewniał, że nigdy więcej cała ziemia nie będzie zalana wodą. My możemy dostrzec filozofię tego, podczas gdy Noe i jego rodzina przyjęli tylko sprawę przez wiarę, nie dostrzegając owej filozofii. My rozumiemy, iż kiedy ostatni z "pierścieni" otaczających ziemię opadł, nie mogło już być żadnego kolejnego potopu, ponieważ nie było żadnych wód ponad firmamentem, które mogłyby opaść na ziemię. Od potopu mamy stosunkowo umiarkowane zaopatrzenie w wilgoć w postaci chmur na niebie, a żadnego w postaci wielkiej powłoki za firmamentem.

WIEŻA BABEL

    Późniejsze pokolenia, kiedy rodzina Noego się rozmnożyła, o znaczeniu tęczy jako przymierza pomiędzy Bogiem i człowiekiem - gwarancji, iż nie będzie następnego potopu - zapomniały. Mądrzy tego świata w owym czasie byli na tyle nierozsądni, iż podjęli się wybudowania wielkiej wieży, na której szczyt mogliby wejść w przypadku następnej powodzi. Jako, że zlekceważyli oni Jego obietnicę, Bóg pozostawił ich samym sobie, by objawili swoje szaleństwo w trudzie i pocie czoła, który nie mógł przynieść żadnego pożytku.

    Jednakże na koniec, kiedy już w znacznym stopniu znużyli się tym herkulesowym zadaniem i kiedy nauczyli się przynajmniej w pewnej mierze cennej lekcji, Pan pomieszał ich języki, tak aby nawzajem nie mogli się zrozumieć ani współpracować ze sobą w żadnym tak olbrzymim przedsięwzięciu. Podzieleni przez różne języki i interesy rozproszyli się. Ich interesy zaczęły się różnić i stopniowo sposoby i zwyczaje temperamentu i języka połączyły regionalne i narodowe różnice.

    Święty Paweł mówi nam, iż to wszystko wcześniej było obmyśloną częścią Bożego planu i miało służyć najlepszym interesom ludzkości i przyczynić się do realizacji Boskich zamierzeń. Apostoł mówi w Dz.Ap. 17:26,27, iż Bóg "uczynił z jednej krwi wszystek naród ludzki, aby mieszkał po wszystkiem obliczu ziemi, zamierzywszy przedtem rozrządzone czasy i zamierzone granice mieszkania ich. Aby szukali Pana, owaby go snąć namacali i znaleźli, ..."

    Jakże jedna część Słowa Bożego rzuca światło na drugą! Dzięki temu możemy dostrzec jak Boska Mądrość miała pieczę nad ostatecznymi sprawami ludzkości. Chociaż Bóg dozwolił, aby człowiek w swojej ignorancji stał się sługą szatana, to jednak w pewnej mierze cały czas go chronił i kształtował jego sprawy dla jego ostatecznego dobra.

KORZYŚCI Z PODZIAŁU NA NARODY

    Podział rodziny ludzkiej na różne narodowości był szczególnie użyteczny w ciągu ciemnych wieków poprzedzających wtóre przyjście Mesjasza. Narody w mniejszym lub większym stopniu były zajęte wzajemnym obserwowaniem się i pilnowaniem.

    Bariera językowa służyła przez całe stulecia do tego, by oddzielać od siebie nawet te narody, które mieszkały blisko siebie, jak również utrudniała światowy transport i porozumiewanie się, które to rzeczy stały się ogólnie przyjętym sposobem życia we współczesnym świecie.

    Obecnie, w drugiej połowie XX wieku, handel, różne rodzaje przekazywania informacji i transport doskonale łamią bariery narodowe. Jest to wypełnieniem słów proroctwa: "(...) bo sąd mój jest, abym zebrał narody i zgromadził królestwa (...)" (Sof. 3:8).

OGIEŃ NASTĘPNĄ ŚWIATOWĄ KLĘSKĄ

    Święty Piotr dzieli historię rodzaju ludzkiego na trzy wielkie epoki (w Biblii zwane "światami"). Pierwsza epoka doświadczeń ziemi zakończyła się potopem, wtedy rozpoczęła się obecna epoka, do której Paweł odnosi się z innego punktu widzenia jako do "teraźniejszego wieku złego", ponieważ w tym okresie góruje zło (Gal. 1:4).

    Pierwsza epoka została doprowadzona do końca przez przytłaczający zalew wód potopu. W czasie potopu bez wątpienia uległa zmianie struktura ziemi. Piotr mówi nam, iż obecny "świat", czyli porządek rzeczy zostanie doprowadzony do końca, nie przez zalanie go wodą - na co nie pozwala przymierze tęczy - lecz z powodu katastrofy "ognia". Potem, Apostoł dodaje, że po ogniu, nastanie jeszcze inny, nowy "świat", dużo lepszy od tego wszystkiego, czego ludzkość dotąd doświadczyła.

    Większość badaczy Biblii uważa, iż słowa Św. Piotra oznaczają wielką pożogę, która zniszczy fizycznie pierwiastki nieba i ziemi. Jednak taki pogląd jest (niezamierzenie) cyniczną interpretacją obietnicy Bożej danej Noemu.

    Boża obietnica mówiąca, iż Bóg nigdy więcej nie zaleje ziemi potopem, została dana w tym celu, by zapewnić Noego i jego potomstwo (łącznie z naszym pokoleniem), że rodzaj ludzki nigdy więcej nie zostanie zupełnie wytracony. Patrząc z punktu widzenia Noego i jego rodziny, byli oni świadkami zniszczenia ziemi. Boża obietnica im dana, dodatkowo przekazywała zapewnienie, iż nie zdarzy się to nigdy więcej. My także możemy w pełni polegać na podwójnym zapewnieniu obietnicy tęczy.

OGIEŃ ZOSTAŁ JUŻ PODŁOŻONY

    Głębsze przeanalizowanie tej sprawy uświadamia nam, iż ogień, który ma nadejść nie jest literalny, lecz symboliczny. "Żywioły", które "rozpalone ogniem stopnieją", to te części społeczeństwa, które obecnie składają się na społeczną, polityczną i gospodarczą infrastrukturę tego, co nazywamy tym "światem". Nietrudno jest zauważyć punkty tarcia, które mogą doprowadzić do tego, iż społeczeństwo stanie w płomieniach. Zapali się nie tylko świeckie społeczeństwo (ziemia), lecz także "niebiosa" - elementy religijnych struktur oparte na fałszywych doktrynach.

    Duża część owego rozpalania trwa już od dziesięcioleci, począwszy od pierwszej wojny światowej na początku obecnego stulecia, która doprowadziła do zamieszania w społecznej strukturze Zachodu. Oliwy do ognia dolała druga wojna światowa, jak również liczne późniejsze konflikty w sferze militarnej, politycznej i gospodarczej. Możemy je przyrównać do pożarów wybuchających w różnych punktach. Wiele z nich udaje się ugasić na pewien czas, lecz potem wybuchają ponownie. Pismo Święte ostrzega nas, iż ogólnoświatowy wybuch społeczeństw dopiero nadejdzie.

    Pan w proroctwie Sofoniasza opisuje nadchodzący czas ucisku jako ogień pożerający, a potem mówi nam, że po ognistym chrzcie, jakim będzie ucisk, ześle rodzajowi ludzkiemu "wargi czyste, któremiby wzywali wszyscy imienia Pańskiego, a służyli mu jednomyślnie" (Sof. 3:9). Wynika z tego, iż ludzkość nie zostanie zupełnie zniszczona przez gorejący ucisk owego dnia, natomiast tekst ten uczy, iż zamieszanie społecznych, politycznych i religijnych doktryn, które powstały w naszych czasach i w tym świecie, zostanie doszczętnie spalone.

PLANETA I JEJ MIESZKAŃCY PRZETRWAJĄ

    Wytracenie rodziny ludzkiej z powierzchni ziemi nie jest Boskim zamiarem. Bóg nie chce, aby ktokolwiek zginął (2 Piotra 3:9). "Nowy Świat" nastanie przez nawrócenie ludzkości - cel, który tak długo wymykał się kościołom Chrześcijaństwa. O dniu nawrócenia mówi się w Piśmie Świętym jako o dniu sądu - to jest sądu w sprawiedliwości, podczas którego rodzaj ludzki otrzyma pouczenie od tego Jedynego wyznaczonego - Jezusa - i Jego Oblubienicy, czyli Kościoła (Dz.Ap. 17:30,31).

    Społeczeństwa muszą przejść przez nadchodzący ognisty ucisk . Lecz tak jak Noe i Jego rodzina w arce zostali zabrani do "nowego" świata, tak samo ludzkość, kiedy wejdzie do wielkiej "arki" Obietnicy Abrahamowej, zostanie uratowana od złych skutków obecnego złego świata.

    Pod nadzorem Chrystusa w Tysiącleciu zostanie zainaugurowana "nowa ziemia" - nowy porządek społeczny, w którym zupełnie nie będzie zepsucia, chciwości ani zaburzeń społecznych. Zapanuje wtedy prawdziwie sprawiedliwy porządek społeczny i zatriumfuje powszechna sprawiedliwość. Apostoł przewidywał ten stan rzeczy w swoich słowach: "...nowych niebios i nowej ziemi według obietnicy jego oczekujemy, w których sprawiedliwość mieszka" (2 Piotra 3:13).

SB ’99,42-44.

Wróć do Archiwum