WDZIĘCZNOŚĆ

    WYRAŻANIE PODZIĘKOWAŃ jest od dawna cenione przez społeczeństwa całego świata. Ono pomaga umacniać wieży, które utrzymują społeczeństwa razem. Przeciwnie, niewdzięczne zachowanie się jest powszechnie uważane za haniebne i potępiane. Ogólnie mówiąc, wydaje się naturalne dla człowieka na pewnym poziomie odczuwanie wdzięczności, nawet jeśli nie zawsze jest wyrażone słowami.

    W Stanach Zjednoczonych narodowa wdzięczność jest wyrażana w formie Dnia Dziękczynienia, przypadającego w czwarty czwartek każdego listopada. Okres żniwa jest tradycyjnie czasem podziękowania w innych krajach. Jak mówi sławna żniwiarska pieśń:

    "Wszystkie dobre dary wokół nas są zesłane z nieba, z góry.
    Zatem dziękujmy Panu, o tak, dziękujmy Panu za Jego wielką miłość."

POWÓD DO WDZIĘCZNOŚCI

    Wielu ludzi dookoła świata dostrzega mało powodów do wdzięczności. Z pewnością ci, których domy i dorobek całego życia zostały ostatnio zniszczone przez huragan Georga, który przeszedł przez Karaiby i Zatokę Meksykańską, muszą odczuwać nieco mniej niż wdzięczność. Pogrążone w smutku rodziny z Kosowa, których bliscy zostali zmasakrowani, doświadczają mało ducha wdzięczności w swoich sercach. Przyjaciele i krewni ofiar ostatniej katastrofy samolotu Swissair w Kanadzie znajdują niewiele powodów do wdzięczności. Nakłanianie do wdzięczności ludzi poważnie chorych, bezdomnych i poniżonych, wydaje się zwykłą kpiną z ich położenia.

    Obecne warunki w świecie - oraz historia - podsuwają odpowiedni argument cynizmowi i samolubstwu. Można by usprawiedliwić kogoś za brak wiary w istnienie Boga miłości, który wszystko nadzoruje. Ta niewiara przewija się przez całą historię. Wskazuje to na ludzkość dzielącą się na dwie klasy: klasę wiary i klasę niewiary. Jak pisze Apostoł Paweł: "Nie wszystkich jest wiara [nie wszyscy mają wiarę]" (2 Tes. 3:1,2). Bóg dozwolił na złe warunki. Taki sposób był konieczny, aby ludzkość mogła poznać odrażającą naturę grzechu. Lecz zawsze tak nie będzie. Bóg obiecał, że On wkroczy i odwróci prowadzący do upadku i występny bieg spraw tego świata. Do niezbożnych Bóg mówi: "Toś czynił, a Jam milczał; dlategoś mniemał, żem Ja tobie podobny, ale będę cię karał, i stawięć to przed oczy twoje" (Ps. 50:16-21). O wspaniałej perspektywie dla odkupionego świata mówi Izajasz:

    "Umacniajcie ręce osłabiałe, a kolana zemdlałe posilajcie. Mówcie do zatrwożonych w sercu: Wzmocnijcie się, nie bójcie się; oto Bóg wasz z pomstą przyjdzie; z nagrodą Bóg sam przyjdzie,
1 zbawi was. Tedy się otworzą oczy ślepych, a uszy głuchych otworzone będą. Tedy podskoczy chromy jako jeleń, a niemych język śpiewać będzie; albowiem wody na puszczy wynikną, a potoki na pustyniach" (35:3-7). (Wspaniałe, szczegółowe wyjaśnienie o "dozwoleniu na zło" znajduje się w książce Boski Plan Wieków).

WSPÓŁZALEŻNOŚĆ WIARY I WDZIĘCZNOŚCI

    Wdzięczność, którą się bezpośrednio interesujemy jest tą wdzięcznością, która pieczętuje serca kiasy wiary. Prawdziwa wiara musi wywoływać wdzięczność. Oczywiście, nie ten rodzaj wdzięczności, który jedynie mówi "dziękuję" za otrzymane prezenty. Powszechna różnorodność wdzięczności jest tak dobra, jak należy się tego spodziewać i w rzeczywistości jest obowiązkiem tak wyrażanym. Dziękczynienie, do którego się odwołujemy, wypływa z samej wiary, a wdzięczność jest wyrażana za rzeczy otrzymane, chociaż nie dostrzegana wzrokiem.

    Obfitość błogosławieństw jest ukryta przed naturalnym wzrokiem. Dlatego zwykły człowiek nie może ich dostrzec. Podobnie, nie mogą być rogiem obfitości dla tego, kto oceniłby je jako bezwartościowe. Lecz wzrok wiary wyraźnie je rozpoznaje, a serce jest pobudzane do odwzajemnienia się Dawcy - samemu Bogu.

WDZIĘCZNOŚĆ ZA PRZESZŁE BŁOGOSŁAWIEŃSTWA

    Chrześcijanie, podobnie jak wszyscy ludzie, są dobrzy i źli, co jest wynikiem ich przeszłych doświadczeń. Nasze życie mogło być niegodziwe, jak wspomina Paweł o niektórych z Kościoła w Koryncie (1 Kor. 6:9-11). Po wyliczeniu pewnych grzesznych sposobów postępowania, jakie wówczas miały miejsce (podobnie jak obecnie), Apostoł mówi do Kościoła (werset 11) "a takimiście niektórzy byli". Ich późniejsze oczyszczenie, uświęcenie i usprawiedliwienie stało się przyczyną wielkiej wdzięczności.

    Ponadto, mogliśmy skądinąd żyć uczciwym, lecz samolubnym życiem, koncentrując uwagę na nabywaniu posiadłości i robieniu pieniędzy. Jednak w pewnym momencie doszliśmy do zrozumienia Boskiej miłości w Chrystusie Jezusie, że podobnie jak ojciec marnotrawnego syna, Bóg przebył połowę drogi, aby nas spotkać. On posłał swego Syna, aby umarł na krzyżu za całą ludzkość. Lecz jako jednostki, przez wiarę przypisujemy to sobie osobiście, jak gdyby Chrystus umarł tylko za nas. To wywołuje naszą wdzięczność.

WDZIĘCZNOŚĆ ZA OBECNE DOBRO

    Wchodząc w społeczność z Ojcem Niebiańskim przez wiarę, jesteśmy w stanie zrozumieć radość sprawiedliwych wspomnianą przez Psalmistę Dawida (Ps. 64:11), wynikającą z rzeczy, których zwykły obywatel ziemi jest nieświadomy. Zaczynamy doceniać wskazówki Jego Słowa, kierownictwo bodźców Jego świętego usposobienia w nas, Jego Ducha; i uczymy się dostrzegać przywództwo Jego Opatrzności. Coraz bardziej oceniamy społeczność z tymi, którzy przejawiają tę samą drogocenną wiarę, korzystając z zachęty i pociechy z naszego stowarzyszenia się z nimi.

WDZIĘCZNOŚĆ ZA PRZYSZŁE BŁOGOSŁAWIEŃSTWA

    Wdzięczność za coś, co jeszcze nie nastąpiło może się wydawać dziwną rzeczą. Przyszłość z Bogiem jest tak samo pewna jak przeszłość. On zna rzeczy, których jeszcze nie ma, tak jak gdyby były (Rzym. 4:17,21). Jego plany nigdy nie zawodzą. Jest to zapewnienie, jakie zyskujemy ze społeczności z Bogiem.

    Jesteśmy wdzięczni za Boskie obietnice, lecz to nie jest samolubna wdzięczność. Bóg obiecał błogosławić "wszystkie narody ziemi" (1 Mojż. 12:3) i za to jesteśmy wdzięczni. Jesteśmy wdzięczni Bogu, Który ma tak dużo dobrej woli wobec upadłej ludzkości, że dał swego Syna, aby ją uwolnić od przekieństwa śmierci. Taką wdzięczność miał na myśli Apostoł Paweł mówiąc o Kościele jako o "ochrzczonych za umarłych" (1 Kor. 15:29, Nowy Przekład). Innymi słowy, ziemskie życie i służba świętych na rzecz Boskiego planu będzie w przyszłości oddziaływać na korzyść obecnie "umarłego" świata ludzkości. To jest prawdziwe miłosierdzie, miłość i współczucie wykształtowane w sercu chrześcijan, podobne do tego, jakie Bóg ma dla swoich upadłych stworzeń.

    Służba jest wdzięcznością w działaniu. Przez gorliwą aktywność w sprawach Boga i Jego ludu okazujemy Bogu naszą wdzięczność za Jego liczne błogosławieństwa dla nas. To może być wyrażane różnymi sposobami. Może to być rozpowszechnianie broszur, udostępnianie swego mieszkania na badanie Biblii, świadczenie pomocy chorym lub umierającym w szpitalach, przebywającym w więzieniach lub po prostu przez wypełnianie codziennych obowiązków w miły i sumienny sposób.

KORZYŚCI Z WDZIĘCZNOŚCI

    Wdzięczność jako szata chrześcijańskiego charakteru powinna być wysoko ceniona. Tylko wdzięczność Bogu znacząco udoskonali nasze usposobienia. Nasza perspektywa na trudności się zmieni. Będziemy mniej skłonni, by narzekać i bardziej chętni do pomocy innym w trudnościach. Będziemy mniej rozmyślać o własnych potrzebach, a więcej o potrzebach innych. Taki niewątpliwie był duch samego Jezusa, Który "chodził, czyniąc dobrze" (Dz.Ap. 10:38), nie zważając na własną wygodę, zużywał swoją energię na rzecz tych, którzy wokół Niego byli w potrzebie. Powiedziano nam, że On to czynił, nawet aż do śmierci na krzyżu, "dla wystawionej sobie radości" (Żyd. 12:2). On był wdzięczny za społeczność ze swoim Ojcem, a wieczność w takiej społeczności dla Jezusa była radością, dla której warto było umrzeć (Żyd. 10:12). On miał upodobanie, z miłości i wdzięczności dla swego Ojca, czynić Boską wolę i odzwierciedlać Boskie usposobienie w tych, z którymi miał styczność, a w szczególności dla swoich umiłowanych uczniów.

BOSKIE OBIETNICE WYWOŁUJĄ WDZIĘCZNOŚĆ

    Jaki chrześcijanin może zaniedbać okazywanie wdzięczności, gdy rozważa chwalebne widoki na przyszłość! Wierność i dobra wola przenika wszystkie obietnice Niebiańskiego Ojca. On nas zapewnia, że uchroni nas od upadku, jeżeli stać będziemy niezachwianie. W tym konkurencyjnym, krzykliwym, świecie ze swymi licznymi pokusami i rozrywkami, powinniśmy mocno utwierdzić swój wzrok wiary na wiecznych Boskich gwarancjach. Powinniśmy się modlić o większą wdzięczność. Powinniśmy być wdzięczni za wszystko, co Bóg na nas sprowadza lub pozwala nam mieć: za nasze rodziny, naszych przyjaciół, pracę i nasze sposobności służby. A bardziej niż za błogosławieństwa dla domu i rodziny, powinniśmy być wdzięczni także za doświadczenia (Rzym. 8:28). Przez te doświadczenia nasz wierny Bóg wypracowuje w nas jeszcze większą ocenę dla Jego woli i dróg oraz przygotowuje nas do osiągnięcia wiecznej perspektywy podobnej do swojej własnej. W wyniku tych doświadczeń wzrasta nasze współczucie dla innych. Z podobną do Boskiej sympatią, będziemy spoglądać na naszych bliźnich z większym współczuciem i zrozumieniem.

    Tak więc, gdy w modlitwach mówimy Bogu "dziękuję", to powinniśmy myśleć o wielu rzeczach, zbyt wielu, by je wyliczyć (Ps. 139:17,18), o których przekonujemy się, że błogosławiły nas w tym czasie. Większe niż pokarm na naszym stole lub pieniądze w portfelu, są te błogosławieństwa, które Bóg daje swemu ludowi. W miłosierdziu i hojnej szczodrości Niebiański Ojciec wylał na nas swoją miłość. Okażmy Jemu wdzięczność za to. Zachowujmy w pamięci słowa wybrane na werset naszego rocznego godła ('98): "Będziesz miłował Pana, Boga twego, ze wszystkiego serca twego, i ze wszystkiej duszy twojej, i ze wszystkiej myśli twojej, i ze wszystkiej siły twojej" (Mar. 12:30).

SB ’99,66-68; BS '98,81-83.

Wróć do Archiwum