INTERESUJĄCE

    KTO MOŻE PRZYGLĄDAĆ SIĘ niebu przez teleskop lub patrzeć na nie tylko gołym okiem i dostrzec bezmiar stworzenia, jego symetrię, piękno, porządek, harmonię, oraz różnorodność, a mimo to wątpi, że Stwórca tych rzeczy w ogromnym stopniu przewyższa go zarówno w mądrości, jak i mocy, kto przez chwilę sądzi, że taki porządek powstał przypadkowo, a nie jest dziełem Stwórcy, ten albo w takim stopniu utracił lub zignorował zdolność rozumowania, tak iż słusznie, zgodnie z Biblią, można go nazwać głupcem (takim, kto lekceważy rozum lub mu go brak) - „Głupi rzekł w sercu swoim: nie masz Boga" (Ps. 14:2). Jakkolwiek by nie było, Biblia jest prawdziwa przynajmniej w tym, do czego zdoła dojść rozsądny umysł. Jest bowiem prawdą oczywistą, iż skutki muszą być następstwem odpowiadających im przyczyn. Nawet każda roślina i każdy kwiat wymownie świadczą o tym. Skomplikowane w konstrukcji, subtelnie piękne w kształcie i budowie mówią o mądrości i umiejętnościach przewyższających ludzkie. Jak krótkowzroczna jest ta niedorzeczność, która szczyci się ludzką zręcznością i pomysłowością, a przypadkowi przypisuje regularność, jednolitość i harmonię panującą w naturze; która uznaje prawa natury, a zaprzecza, by ta natura miała inteligentnego Prawodawcę.

    Twierdzimy zatem, że istnienie inteligentnego Stwórcy jest bezspornie dowiedzioną prawdą, która potwierdza wszystko w około nas i w nas, gdyż jesteśmy jego tworem, a wszelka władza umysłu i ciała mówi o cudownej wręcz umiejętności, przechodzącej nasze pojęcie. Zatem On jest Autorem i Stworzycielem tego, co nazywamy naturą. Dowodzimy, iż On wprowadził i ustalił prawa natury, której piękno i harmonię działania widzimy i podziwiamy. I właśnie Tego, którego mądrość zaplanowała wszechświat, a moc go podtrzymuje i nim kieruje, którego mądrość i moc bezgranicznie przewyższa nasze, instynktownie czcimy i wielbimy.

    Zdanie sobie sprawy z istnienia tego potężnego Boga pociąga za sobą lęk przed Jego wszechpotężną mocą, chyba że uświadomimy sobie i to, że posiada On życzliwość oraz dobroć, zalety równoważące Jego moc. A o tym fakcie jesteśmy upewnieni przez te same dowody, które potwierdzają Jego istnienie, moc i mądrość. Jesteśmy zmuszeni nie tylko do wnioskowania, iż Bóg istnieje, i że Jego moc oraz mądrość przewyższają nasze, ale także zmuszeni jesteśmy przez rozum do stwierdzenia, iż największa rzecz stworzona nie jest większa od jej Stwórcy. Stąd musimy wnosić, że największe nawet przejawy dobroci i sprawiedliwości okazywanej przez ludzi są jakościowo niższe od tych, które okazuje nam Stwórca. To samo dotyczy podrzędności ludzkiej mądrości i mocy. Tak więc, widzimy oczyma wyobraźni charakter i przymioty wielkiego Stwórcy. Jest on mądry, sprawiedliwy, miłujący i potężny, a zasięg Jego przymiotów z konieczności jest bezgranicznie szerszy niż u największych Jego stworzeń.

    Moglibyśmy też mniemać, iż mądrość Boża stwarzając człowieka zdecydowała, by nie udzielić mu wiedzy o jego przyszłości oraz udziale w realizacji planu Stwórcy, a wtedy Boska sprawiedliwość oraz miłość na pewno utrzymywałyby, że człowiek ma pozostać ograniczony w swoich zdolnościach, by nie był stale dręczony i wprawiany w zakłopotanie wątpliwościami, obawą i nieświadomością. W konsekwencji Boska moc byłaby wykorzystana do wprowadzenia tych ograniczeń. Zatem fakt, iż człowiek posiada zdolność oceniania objawienia Boskiego planu w powiązaniu z uznaniem charakteru swego Stwórcy jest dostatecznym dowodem, że Bóg udzieli takiego objawienia, w takim czasie i w taki sposób, jakie Jego mądrość uzna za słuszne. Tak więc, biorąc pod uwagę te rozważania, sądzimy, że gdybyśmy nawet nie znali Biblii, rozum doprowadziłby nas do stanu wyczekiwania i czujności, spodziewając się objawienia, którym Biblia mieni się być. Ponadto, gdy dostrzegamy porządek, oraz harmonię stworzenia w ogóle, jak w wielkim procesie twórczym ciała i systemy niebieskie powstawały w czasie i przestrzeni, to na podstawie mniejszych nieprawidłowości, na przykład trzęsień ziemi, cyklonów itp., możemy jedynie wyciągać wnioski, że świadczą one, iż współdziałanie rozmaitych elementów na tym świecie obecnie nie jest jeszcze doskonałe. Zapytanie w celu upewnienia się czy ostatecznie wszystko będzie doskonałe i harmonijne na ziemi, tak jak jest w niebie i wytłumaczenie, dlaczego tak nie jest teraz, nie jest pytaniem nierozsądnym dla człowieka myślącego, ani odpowiedzią próżną dla Stwórcy, który demonstruje swoją mądrość, moc i życzliwość. Powinniśmy więc oczekiwać objawienia, spodziewając się, iż będzie ono zawierało takie upewnienie i takie wytłumaczenie.

SB ’02,10.

Wróć do Archiwum