JAK ZROZUMIEĆ BIBLIĘ

    WIELE LUDZI ma Biblię w domu; niektórzy noszą ją w niedzielę do kościoła, prawdopodobnie po to, aby okazać to przed innymi, a być może w niektórych przypadkach traktują ją jako coś w rodzaju fetysza czy też amuletu chroniącego przed złem. Ile jednak ludzi poświęca swój czas na gorliwe, dokładne i obiektywne czytanie i studiowanie Biblii?

    Należy pamiętać o rolniku, który gościł w swoim domu pewnego kaznodzieję. Podczas posiłku pojawiło się pytanie, na które kaznodzieja udzielił odpowiedzi z Biblii. Wówczas rolnik zdziwiony zapytał: "Czy to jest napisane w Biblii?" Kaznodzieja odpowiedział: "Tak, pokaż mi swoją Biblię, a wskażę ci gdzie to jest zapisane." Rolnik posłał więc swojego małego synka, aby przyniósł rodzinną Biblię. Syn zadał pytanie: "Która to jest Biblia?", na co rolnik odrzekł: "Przecież wiesz, to jest ta książka, którą tak często używamy." Po czym syn przyszedł z katalogiem towarów poczty wysyłkowej.

    Często słyszy się powiedzenie, że Biblia jest zbyt głęboka i zbyt trudna dla przeciętnego człowieka, aby ją zrozumieć, i zbyt często takie rozumowanie staje się usprawiedliwieniem lenistwa w studiowaniu Biblii lub nie studiowaniu jej w ogóle. Ponadto niektórzy zniechęcają się z powodu wielu sprzecznych wierzeń, jaki niezgodności pomiędzy wodzami różnych sekciarskich kościołów, kaznodziejami i pisarzami, co do tego, czego Biblia naprawdę naucza. Tacy ludzie wychodzą z założenia, że skoro wielu teologów, mających gruntowną wiedzę na dany temat, nie jest w stanie jasno określić nauk zawartych w Biblii ani też dojść do porozumienia co do ich właściwego znaczenia, to jest mało prawdopodobne, aby im się udało tego dokonać. Jeszcze inni nie dbają o to, aby dowiedzieć się czegokolwiek z mądrości Bożej, zawartej w Jego Słowie, gdyż są obojętni na te sprawy, szukając raczej ziemskiego bogactwa i zaszczytów, często "rozkoszy raczej miłujący niż miłujący Boga" (2 Tym. 3:4).

    Niemniej jednak, powinniśmy sobie zdawać sprawę, że wszechmądry, wszechsprawiedliwy, wszechmiłościwy i wszechmocny Stworzyciel, który udzielił swoim ziemskim stworzeniom zdolności do rozumienia spisanych objawień, z pewnością odkryje przed nimi niektóre ze swoich celów i planów względem nich. Biblia, najstarsza istniejąca księga, jest uznawana za takie objawienie i jeśli ktoś z pełną czcią, pokorą i żarliwością pragnie zrozumieć, co jego wspaniały Stworzyciel ma jemu do zaoferowania, wówczas jest w odpowiednim stanie, aby przyjąć "mądrość, która jest z góry" (Jak. 3:17). "Początek słów twoich oświeca" (Ps. 119:130). "A jeśli komu z was schodzi na mądrości, niech prosi u Boga, który ją szczerze wszystkim daje, a nie wymawia; i będzie mu dana. Ale niech prosi z wiarą, nic nie wątpiąc" (Jak. 1:5,6). Dusza, która prawdziwie pragnie Boga (Ps. 42:2,3) i raduje się ze społeczności z Nim (1 Jana 1:3), rozkoszuje się Jego bliskością (Jak. 4:8) jak i posiadaniem niezakłóconych możliwości łączności duchowej z Nim; "zaiste mówi pokój do ludu swego" (Ps. 85.9).

    Oczywiście, zrozumienie Prawdy Słowa Bożego jest obecnie udzielane wyłącznie klasie wiernych, "albowiem nie wszystkich jest wiara" (2 Tes. 3:2). Jeszcze nie nadszedł ten czas, gdy "ziemia będzie napełniona znajomością Pańską, tak jako morze wodami napełnione jest", i gdy żaden człowiek nie będzie musiał zwracać się do swojego sąsiada z pytaniem czy zna Pana: "bo mnie oni wszyscy poznają, od najmniejszego z nich, aż do największego z nich, mówi Pan" (Iz. 11:9; Jer. 31:34). Przez wiele stuleci Bóg wybiera jednostki do klasy wiernych, Abrahama i jego nasienie (Gal. 3:8,16,29), w celu nawrócenia i błogosławienia niewybranego świata ludzkości w nadchodzącym Wieku Mesjańskim. W tym czasie Bóg ukrywa swoje cele, plany i sekrety "przed mądrymi [świata] i rozumnymi" (1 Kor. 3:19,20; 1:19) i objawia niemowlętom (Mat. 11:25). "Bóg się pysznym sprzeciwia, ale pokornym łaskę daje" (Jak. 4:6; 1 Piotra 5:5).

    Wiara jest niezbędna dla tego, kto chciałby przyjść do Boga i uczyć się od Niego (Jak. 1:5,6). "A bez wiary nie można podobać się Bogu; albowiem ten, co przystępuje do Boga, wierzyć musi, że jest Bóg, a że nagrodę daje tym, którzy go szukają" (Żyd. 11:6). Nawet jeśli ktoś ma tę podstawową cechę wiary, istnieje jeszcze siedem innych cech, które są szczególnie potrzebne, aby uzyskać i zachować to prawdziwe zrozumienie Jego Słowa: pokora (Mat. 11:25), cichość (Ps. 25:9; Iz. 61:1), cześć (Ps. 25:14), głód i pragnienie sprawiedliwości (Mat. 5:6), uczciwość i dobroć (Łuk. 8:15), świętość (Żyd. 12:14).

    Studiowanie Boskiego Słowa nie przyniesie nam wiele korzyści, chyba że będzie "złączone z wiarą" (Żyd. 4:2). Również nie można otrzymać i zachować Prawdy, chyba że ktoś posiada te niezbędne dodatkowe cechy. 1) Pokora jest wymagana, ponieważ rozprasza pychę - poczucie samozadowolenia, samowystarczalności, zarozumiałości, zawziętości, i sprawia, że ktoś ma odpowiednią, niską samoocenę, uznając swoje własne braki i potrzebę Boga, Chrystusa oraz mądrości pochodzącej z góry. 2) Cichość jest potrzebna, ponieważ sprawia, że umysł daje się pouczyć i pokierować, a także powoduje uległość serca, która czyni daną osobę otwartą i wrażliwą na instrukcje Słowa Bożego. 3) Cześć jest niezbędna, ponieważ "początkiem mądrości jest bojaźń [cześć] Pańska" ... "początkiem umiejętności" (Ps. 111:10; Przyp. 1:7), a Bóg odkrywa swoje tajemnice tylko tym, którzy Go czczą (Ps. 25:14). 4) Głód i pragnienie prawdy oraz sprawiedliwości - głęboka tęsknota za nimi -są potrzebne, aby uczynić miłość danej osoby do tych rzeczy na tyle silną, by przezwyciężyła wszystkie przeszkody stojące na drodze do osiągnięcia Prawdy i jej ducha. 5) Uczciwość serca i umysłu jest niezbędna do przyjęcia nauk Bożego Słowa jako prawdziwe, gdyż nieuczciwe serce naturalnie godzi w Prawdę, podczas gdy uczciwe serce jest ku niej przyciągane. 6) Dobroć serca jest potrzebna, ponieważ jak podobieństwa się przyciągają, tak dobre serce jest przyciągane do tego, co jest dobre i w sposób naturalny docenia Prawdę, będącą wyrazem Boskiej dobroci. 7) I na koniec, świętość jest potrzebna, odcinająca się od tego, co jest zwyczajne i przeciętne, a łącząca się z poświęceniem się prawdzie i sprawiedliwości.

    Takie oto cechy umysłu i serca są niezbędne do otrzymania zamierzonego błogosławieństwa wypływającego z zaakceptowanej przez Boga metody badania Biblii. Takie cechy są nie tylko niezbędne, aby otrzymać początkową Prawdę, ale też są potrzebne po to, aby stopniowo otrzymywać jej zrozumienie i aby po otrzymaniu zachować ją. Nasz Pan, na podstawie tych przymiotów opartych na Biblii, zapewnia nas w swoim Kazaniu na Górze, że jeśli poprosimy, to otrzymamy, jeśli szukamy, to znajdziemy, a jeśli pukamy, to zostanie nam otworzone (Mat. 7:7). A teraz, przy końcu Wieku Ewangelii, Wieku Wiary, w tym ostatnim, Laodycejskim okresie nominalnego kościoła (który to system On obecnie odrzucił i wypluł z ust swoich - Obj. 3:14-16), On mówi w wersecie 20: "Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśliby kto usłyszał głos mój, i otworzył drzwi, wnijdę do niego, i będę z nim wieczerzał, a on ze mną." Otwórzmy zatem drzwi naszych serc i umysłów szeroko i pozwólmy Mu wejść, aby ucztował z nami, a my wraz z Nim.

PLAN BOŻY SYSTEMATYCZNY, LOGICZNY, PRAKTYCZNY

    Podchodząc z czcią do studiowania Słowa Bożego, powinniśmy zdawać sobie sprawę, że jego Autorem jest Bóg porządku. Wielu przyjaciół Biblii, zamiast traktować ją jako zawierającą system Prawdy, uważa ją za zbiór faktów, nakazów, przykazań i obietnic, których nie można odpowiednio uporządkować. Tacy ludzie są skłonni do bycia słabymi i wahającymi się i zdani na łaskę błądzącego i niewierzącego.

    Wszystko co wiemy o Bogu wskazuje, że On jest logiczny, praktyczny i uporządkowany w każdym zarysie. Tak jak w Jego wielkim dziele stwarzania "widział Bóg wszystko, co uczynił, a oto było bardzo dobre" (1 Moj. 1:31), tak w Jego wspaniałym planie wybawienia Adama i jego rodzaju, wszystko jest perfekcyjnie zorganizowane i uporządkowane do zupełnego wykonania. I odnosząc się do swego Słowa Bóg oświadcza: "nie wróci się do mnie próżno, ale uczyni to, co mi się podoba i poszczęści mu się w tym, na co je poślę (Izaj. 55:11).

    Ktoś zuchwały niewierzący Biblii może znaleźć w swoim "Bogu Natury" uosobienie prawa i porządku. Taka osoba zauważa porządek w astronomii, geologii, biologii, chemii i innych naukach, a w Biblii jedynie chaos, i odpowiednio rozumuje, że dokonania Boga powinny być uporządkowane i zharmonizowane. Zna podstawy tych dziedzin nauki i potrafi zrozumieć księgę natury, ale wie niewiele, o ile cokolwiek, o planie zawartym w Biblii i z tego powodu nie jest w stanie ani go zrozumieć, ani docenić, więc go odrzuca. Niemniej jednak każdy ma takie samo prawo odrzucić astronomię, ponieważ nie jest w stanie jej zrozumieć, jak odrzuca Biblię z tego samego powodu.

    To, co wydaje się chaosem, gdy nie jest rozumiane, staje się piękne i harmonijne, gdy zostanie wyjaśnione. Dopóki całkowita wiedza nie jest osiągnięta, dopóty każdy promień światła będzie co najmniej zmieniał poprzednie wyobrażenia. Żeby zrozumieć jakąś dziedzinę nauki czy książkę, należy zająć się nimi zgodnie z ich własnymi zasadami interpretacji. "Iż żadne proroctwo pisma nie jest własnego wykładu (2 Piotra 1:20). Skoro Słowo Boże zostało zapisane od 1 Mojżeszowej do Objawienia (2 Tym. 3:16) i jest odpowiednio interpretowane przy pomocy jednego Ducha (świętego Ducha Bożego - 2 Piotra 1:21; 1 Kor. 2:10-14), to powinno być brane pod uwagę jako całość, a nie jako zbiór ksiąg oderwanych od siebie, tworzących w ten sposób dysharmonię. Gdy porównamy jedną świętą księgę z drugą i rozważymy połączone świadectwo Biblii, odkrywamy coraz bardziej, że "Bóg jest swoim własnym tłumaczem, i że On robi to w jasny sposób."

    Nie jest rozsądne przypuszczenie, że Bóg przedstawiłby nam zbiór wspaniałych ksiąg (66 ksiąg Biblii) jako spisane objawienie dla Jego ludu i jednocześnie sprawiłby, aby były tak niejasne i trudne oraz przez to niemożliwe do zrozumienia przez Jego lud. Wszystko co Bóg stwarza jest celowe. Z pewnością Jego cel dania Biblii spotkałby się z niepowodzeniem, gdyby sprawił, że informacje zawarte w niej byłyby tak niejasne, że nawet z pomocą Jego Ducha, Jego prawdziwy i lojalny lud nie byłby w stanie ich zrozumieć!

    Ale wielu jest w dużej mierze zniechęconych i zakłopotanych przez tzw. "bożyszcze" rzekomo mistycznych wierzeń, które kreują swoje własne płytkie tajemnice tylko po to, aby zadziwić innych, i wielu się staje ofiarami tego popularnego założenia, że to, co jest wspaniałe musi być niewytłumaczalne. Dlatego też, wielu wytrwale trzyma się tych mniej lub więcej tajemniczych, nielogicznych, błędnych pojęć odziedziczonych po wierzeniach Ciemnych Wieków, dotyczących natury istoty Boga i Jego charakteru, natury Chrystusa, karnacji i ofiary Okupu, Ducha Świętego, istoty śmierci, Biblijnego piekła, zmartwychwstania, duszy i ducha, Tysiąclecia, Raju, nowej ziemi, itd.

    Aby odpowiednio zrozumieć Słowo Boże, musimy opróżnić samych siebie, musimy być pokorni i cisi tak, aby odrzucić wyznaniowe wierzenia i wyrobione pojęcia, które zaprzeczają Jego Słowu, musimy raczej czcić Jego Słowo, a nie sprzeczne nauki ludzi, musimy wykazywać prawdziwy głód Prawdy, a nie obojętność, i musimy ćwiczyć wiarę, a nie łatwowierność. Dopóki nie jesteśmy odpowiednio cisi wobec Boga i nie pragniemy uczyć się od Niego, On nie może nas uczyć. Nie mamy być stronniczymi w stosunku do ziemskich przywódców i ich nauk ani też uprzedzeni do jakichkolwiek prawdziwych nauk Biblii. Nie mamy przyjmować tylko niektórych nauk biblijnych, a inne odrzucać, trzymając się tylko tych fragmentów, które nas pocieszają i zadowalają, lub które możemy używać niezależnie od innych cytatów Pisma Świętego, aby potwierdzić nasze wyznaniowe doktryny. Jeśli nie jesteśmy skłonni przyjąć świadectwa całego Słowa Bożego, nawet jeżeli jego część może się nie zgadzać z tym, czego inni nas wcześniej nauczali lub w co wierzyliśmy w przeszłości, czy też wolimy wierzyć, wówczas nie jesteśmy gotowi, aby przyjść do Boga i uczyć się o Nim.

CAŁE SŁOWO BOŻE JEST POTRZEBNE

    Fragmentaryczna interpretacja Biblii jest przyczyną wielu nieporozumień wśród chrześcijan. To przyczyniło się do powstania profanującego przysłowia, że "Biblia jest jak stare skrzypce, na których można zagrać każdą melodię". Bardzo niewielu używa często Biblii. Większość korzysta z kilku praktycznych przykazań i tylko tylu spośród doktryn, aby poprzeć jakieś poszczególne wierzenia. Tacy prawie obwiniają Boga za danie takiej obszernej księgi, podczas gdy mała, jak sądzą w zupełności by wystarczyła.

    W działaniu wielu, zajmujących się nauczaniem, nie widać więcej konsekwencji niż u tego starszego człowieka, który twierdził, że Apostoł Paweł usprawiedliwił jego kradzież. Ów człowiek zacytował List do Efez. 4:28: "kto kradł, niech kradnie". Słowa "więcej nie", razem z pozostałą częścią tego wersetu, nie służyły jego celowi. Podobnie kaznodzieja, który uznaje raczej usprawiedliwienie przez uczynki, a nie przez wiarę, na poparcie swoich słów odwołał się do Rzym. 4:4: "A robiącemu zapłata bywa przyczytana". Przekręcenie tego wersetu jest wyraźne, gdy wgłębimy się w jego kontekst.

    Musimy być ostrożni, aby nie używać wersetu bez odwołania się do jego kontekstu, w przeciwnym razie używamy go jako pretekstu. Werset ma w zasadzie małą wartość jako dowód jakiejś doktryny, jeśli nie jest rozpatrywany w harmonii z kontekstem i z wszystkimi pozostałymi wersetami Biblii, które odnoszą się do tego samego zagadnienia, oraz jeśli nie będziemy "Dobrze rozbierać słowa Prawdy" (2 Tym. 2:15), i jeśli nie przyporządkujemy każdemu wersetowi odpowiedniego czasu i miejsca w Boskim wspaniałym Planie Wieków. Kalwinista, arminianin i uniwersalista mogą na poczekaniu zacytować jeden lub więcej wersetów, które, zdają się im, że podtrzymymać ich teorie; niewierny zaś powie, że te trzy wersety przeczą sobie nawzajem.

    Dlatego więc kalwinista, ze swoją teorią indywidualnej predestynacji do zbawienia lub potępienia, może odwoływać się do takich wersetów jak: Rzym. 8:28-30, Ef. 1:5 i do słów samego Jezusa u Jana 6:44: "Żaden do mnie przyjść nie może, jeśli go Ojciec mój, który mnie posłał, nie pociągnie." Z drugiej strony, arminianin, podtrzymując że zbawienie jest dane wszystkim i wszędzie, może zwrócić uwagę, że "ktokolwiek chce" może przyjść i "wziąć wodę żywota darmo" (Obj. 22:17), i że sam Jezus powiedział (Jana 12:32): "A ja jeśli będę podwyższony od ziemi, pociągnę wszystkich do siebie." Obaj, choć nie zgadzają się ze sobą na tym punkcie, to są zgodni co do tego, że tylko ci, którzy wierzą w obecnym życiu mogą być zbawieni, i że wszyscy inni są wiecznie i bezpowrotnie zgubieni (choć arminianie często powiedzą, że Bóg przebaczy wielu z uwagi na ich niewiedzę). Uniwersalista posługuje się następującymi wersetami: Żyd. 2:9, 1 Tym. 2:4-6 i 1 Tym. 4:10 udowadniając, że Jezus "za wszystkich śmierci skosztował", że Bóg "chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni, i że On jest "zbawicielem wszystkich ludzi, a najwięcej wiernych". Każdy z nich stoi w swoim własnym sekciarskim narożniku, a broniąc swoich doktryn przytaczają ulubione wersety. Każdy z nich z lekceważeniem pominie lub zignoruje teksty zbijające ich doktryny, które są cytowane przez drugich, i będą szukać innych wersetów, aby podtrzymać swoje własne teorie, chociaż nie są w stanie ich zharmonizować ze świadectwem Biblii.

    Biblia jest prawdziwa, dlatego więc musi istnieć sposób na to, aby zharmonizować ze sobą te wszystkie wersety i wszystkie inne wersety Słowa Bożego, a nie ignorować, nie brać pod uwagę lub pomniejszać znaczenie jakiegokolwiek z nich. Z pewnością Bóg nie przeczy samemu Sobie. Dlatego więc jeśli wydaje się, że jego Słowo pod jakimkolwiek względem przeczy sobie, możemy być pewni, że błąd tkwi w nas, a nie w Nim. Bóg ma konkretny cel i plan do spełnienia. Nie możemy w sposób właściwy dzielić Słowa Prawdy i odpowiednio dostosowywać różnych wersetów do wieków, dyspensacji i czasów, do których się odnoszą, jeśli nie rozumiemy Bożego "postanowienia wiecznego, które uczynił w Chrystusie Jezusie" (Ef. 3:11).

    Podczas gdy Bóg szczerze pragnie, aby Jego lud poznał Jego Plan Wieków, nie pozostawia nas, abyśmy błądzili po omacku bez pomocy. On łaskawie dał nam dwunastu Apostołów, generalnych proroków i nauczycieli, takich jak Zwingli, Luter, Wesley itd., ewangelistów, lokalnych pastorów i nauczycieli, "ku spojeniu świętych, ku pracy usługiwania, ku budowaniu ciała Chrystusowego; A iżbyśmy się wszyscy zeszli w jedność wiary... Abyśmy więcej nie byli dziećmi, chwiejącymi się i unoszącymi się każdym wiatrem nauki przez fortel ludzki, i przez chytrość podejścia błędem" (Ef. 4:11-14). Zatem nie jesteśmy pozostawieni, aby wydobywać cokolwiek z Biblii, każdy człowiek dla siebie, z wieloma różniącymi się opiniami. Bóg zaplanował sług Prawdy, "pasterzy" stada, zarówno generalnych, jaki lokalnych (zob. np. Dz.Ap. 20:17-31).

BIBLIA KSIĘGĄ WERSETÓW

    Powszechnie utrzymywany pogląd głosi, że chrześcijanie powinni posługiwać się Biblią jak podręcznikiem, zarówno w życiu prywatnym, jak i publicznym i z takiego jej studiowania powinni się uczyć Prawdy. Dlatego Biblia jest traktowana jako podręcznik, a nie jako księga tekstów. Biblia w rzeczywistości nie jest żadnym podręcznikiem, dlatego nie powinna być traktowana jako taki. Krótkie rozważanie pokaże to. Podręcznik jest to logiczny, progresywny i uporządkowany traktat na temat jakiejś gałęzi wiedzy. Za ilustrację może posłużyć jakikolwiek dobry podręcznik do matematyki. W takim podręczniku tematy są przedstawione jako stanowiące logiczną całość, systematycznie, progresywnie i całkowicie. Każde zagadnienie jest rozważane osobno i dobitnie. Tematy są przedstawione w taki sposób, że rozwijają się od najprostszych do bardziej skomplikowanych w takim stosunku, aby jeden wiązał się z każdym następnym. One nigdy nie są pomieszane, ale każde zagadnienie następuje w odpowiednim porządku. W taki sposób całe zagadnienie matematyczne jest przedstawione w takim podręczniku.

    Ten sam ogólny schemat jest stosowany w każdym innym dobrze przygotowanym podręczniku. Ale Biblia nie jest ułożona w taki sposób. W żadnym miejscu Biblii nie jest przedstawione wszystko na dany temat, nie mówiąc już o przedyskutowaniu w logicznym, postępującym porządku. Raczej podejmuje tematy "trochę tu, trochę ówdzie" (Izaj. 28:10). Weźmy jakikolwiek z tematów Biblii, takich jak: Bóg, Chrystus, Duch Święty, wiara, pokuta, usprawiedliwienie, człowiek, okup, restytucja, dusza, duch, zapłata za grzech, zmartwychwstanie, itd., a odkryjemy, że te tematy są rozpatrywane w połączeniu z innymi, które są podane w różnych miejscach w całej Biblii w powiązaniu z jeszcze innymi tematami, także przedstawianymi fragmentarycznie, itd. Bóg specjalnie ułożył Biblię w taki sposób, aby ukryć swoje tajemnice przed tymi pysznymi, zarozumiałymi, samowystarczalnymi, zawziętymi, "mądrymi i roztropnymi" w swoich własnych oczach, a odkryć je "niemowlątkom" (Mat. 11:25) - tym, którzy są cisi, pokorni i gotowi uczyć się od Boga w sposób wyznaczony przez Niego, np. za pomocą nauczycieli Prawdy, których On ustanowił do nauczania ich.

    Wiele klas badaczy Biblii czuje się samowystarczalnymi i ignoruje sług Prawdy, których Bóg dostarczył. Ci badacze używają Biblii jako podręcznika i wydobywają z niej to, co jest dla nich odpowiednie, zajmując się księgami Biblii po kolei i studiując je rozdział po rozdziale, werset po wersecie. Oni podążają w kierunku bardzo ograniczonego rozumowania, wielkiego zamieszania i rozczarowania. Często tacy badacze dochodzą do tylu różnych opinii co do znaczenia wielu wersetów, ilu członków znajduje się w ich zborach. To pokazuje, że Biblia nie jest podręcznikiem, ale księgą rozrzuconych, oderwanych, niejasnych tekstów. Podobnie osoby, które czują się samowystarczalne, ignorują sług Bożych i próbują wydobyć z Biblii prawdę dla siebie, zazwyczaj wzniecają jedynie iskierki błędu, chodząc w ich świetle, i dlatego będą "w boleści leżeć" (Izaj. 50:11). Podczas dyspensacji wiary Bóg przemawia przez Jezusa do tych niewiernych i nieposłusznych klas za pomocą przypowieści i niejasnych mów, ponieważ "onym nie dano ...; iż widząc nie widzą. I słysząc nie słyszą, ani rozumieją" (Mat. 13:10-16).

    Podczas tysiącletniego Dnia Sądu dla świata, księgi Biblii będą otwarte, a Prawda będzie odkryta wszystkim (Obj. 20:12; 1 Tym. 2:4; Izaj. 11:9; Jer. 31:34), ale Bóg w swojej łasce powstrzymuje teraz świat od posiadania wiedzy Prawdy i odpowiedzialności, jaką ta wiedza by im przyniosła, aż do dnia, który On ustanowił na ich Sąd (Jana 12:47,48; Dz. Ap. 17:31). Obecnie na Sądzie są tylko klasy wiernych (1 Piotra 4:17; 1:7).

    Ponieważ udowodniliśmy, że podręcznikowe studiowanie Biblii kończy się wieloma sprzecznymi opiniami, nieścisłościami i błędami pośród ludu Bożego, powinno się tego unikać. Mając to na uwadze, niektórzy mogą się skłaniać do porzucenia studiowania Biblii w ogóle i zaprzestania usiłowań zrozumienia Biblii. Ale to świadczyłoby o pójściu w drugą krańcowość, a przecież badanie Słowa Bożego jest gorąco polecane i akceptowane przez Biblię (Jana 5:39; 5 Moj. 29:29; 31:10-13; Neh. 8:7,8; Ps. 1:2; 119:96-100,103,105,140; 147:19; Izaj. 8:20; 30:21; Jer. 15:16; Ezech. 3:10; Łuk. 11:28; Dz.Ap. 8:28,30; Rzym. 15:4; 2 Tym. 3:15-17; 2 Piotra 3:2; Obj. 1:3).

WŁAŚCIWY SPOSÓB STUDIOWANIA BIBLII

    Zatem właściwym sposobem studiowania Biblii nie jest używanie jej jako podręcznika, ale w sposób tematyczny, jako księgę tekstów, i zwracanie szczególnej uwagi na nauczycieli Prawdy, ustanowionych w Boski sposób dla ludu Bożego w ogólności, do pomocy w poprawnym jej rozumieniu. Jest to metoda pochwalona w Dz.Ap. 17:11 (por. Izaj. 8:20; 1 Tes. 5:21; 1 Jana 4:1-3), gdzie bracia z Berei ukazani są jako zacniejsi od Tesaloniczan, ponieważ słuchali "ze wszystką ochotą" tych rzeczy głoszonych im przez Apostoła Pawła i badali Pismo Święte codziennie, aby zobaczyć czy rzeczy, które on im przedstawiał były prawdziwe.

    Mamy więc tutaj zaaprobowaną przez Boga metodę badania Biblii: 1) jeden ze stosownie i w Boski sposób ustanowionych nauczycieli Prawdy, przez których Jezus przekazuje Prawdę, wyjaśnia Słowo Boże, to posłannictwo Prawdy odpowiednie, aby było zrozumiane; 2) właściwa czujność i gotowy umysł słuchających jego nauk, i 3) codzienne badanie Pisma Świętego, aby sprawdzić, czy te nauki pochodzą rzeczywiście z niego i czy są one w harmonii z całą Biblią. W ten sposób każdy może być "dobrze upewniony w umyśle swoim" i "być zawsze gotowy ku daniu odpowiedzi każdemu domagającemu się od was rachunku o tej nadziei, która w was jest, z cichością i z bojaźnią" (Rzym. 14:5; 1 Piotra 3:15).

    Dlaczego jest to prawidłowy sposób studiowania Biblii? Ponieważ Jezus, jedyny prawdziwy Tłumacz Boskiego Słowa, podaje w czasach Nowego Testamentu Prawdę przez swoich specjalnych posłanników Prawdy, tak jak w czasach Starego Testamentu Bóg przemawiał "przez proroków" (Żyd. 1:1,2). Dlatego pierwszą rzeczą, jaką poszukujący prawdziwego rozumienia Słowa Bożego powinien uczynić, jest wejście w bezpośredni lub pośredni kontakt z Pańskimi specjalnymi posłannikami Prawdy. To może być uczynione świadomie lub nieświadomie. W tym drugim przypadku Jezus tak kieruje tymi osobami o prawdziwym sercu, aby zetknąć ich ze swoimi specjalnymi posłannikami Prawdy osobiście lub przez pisma Prawdy. W ten sposób Prawda może dotrzeć do tego, kto jest cichy, pokorny i głodny tej Prawdy, zarówno w formie pism - książek, broszur, czasopism, traktatów itp. - jak i w osobistym kontakcie ze sługą Prawdy.

    Wiele ksiąg Pisma Świętego ukazuje, że Pan nie "otwiera ksiąg i nie odpieczętowuje pieczęci ich" (Obj. 5:2,5) bezpośrednio każdemu ze swego ludu. Członkowie Jego Ciała byli odpowiednio zorganizowani we właściwym i skutecznym porządku. "Izali wszyscy są Apostołami? Izali wszyscy prorokami? Izali wszyscy nauczycielami?" (1 Kor. 12:29). Z pewnością nie. Bóg skompletował ciało"; bo "ciało nie jest jednym członkiem, ale wieloma"; a "jeśliby wszystkie były jednym członkiem, gdzieżby było ciało?" "Ale teraz Bóg ułożył członki, każdy z nich z osobna w ciele, jako chciał" (1 Kor. 12:24,14,19,18).

    Dlatego więc przez Wiek Ewangelii Jezus symbolicznie "przechadza się wpośród onych siedmiu świeczników złotych", tych siedmiu okresów Kościoła, poczynając od okresu Efeskiego lub Żniwa Żydowskiego historii Kościoła, a kończąc na okresie Laodycejskim kościoła, czasie, w którym obecnie żyjemy, czasie Jego Drugiego Przyjścia (Obj. 2:1-29; 3:1-22). Jezus jest zobrazowany jako mający "w prawej ręce swojej siedem gwiazd", które, jak On nam wyjaśnia, przedstawiają "aniołów (posłanników) siedmiu kościołów" (Obj. 1:16,20).

    Każda z tych gwiazd lub nosicieli światła składała się z więcej niż jednej jednostki. W ten sposób ta gwiazda lub anioł Efeskiego okresu Kościoła (który zakończył się w 69 r.) składał się z dwunastu Apostołów, a gwiazda lub anioł okresu Filadelfii, Reformacji, podobnie składał się z pewnej liczby specjalnych sług, przez których Jezus przedstawił ważne prawdy Reformacji.

    Starannie zwróćmy uwagę: w związku z każdym z siedmiu okresów Kościoła, Jezus odpowiedział: "Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi zborom" (Obj. 2:7,11,17,29; 3:6,13,22). Ale początkowe wyjawianie Prawdy, w miarę jak stawała się Prawdą na czasie, nie było jednorazowo dane bezpośrednio członkom Kościoła w ogólności. Prawda była zawsze kierowana do tego "anioła", "gwiazdy", wyłącznie w jego własnym otoczeniu. W każdym przypadku było to definiowane jako "Aniołowi zboru ... napisz" (Obj. 2:1,8,12,18; 3:1,7,14).

    Jakże zatem powinniśmy być uważni, aby spoglądać na Pana i przyjmować wyłącznie Jego nauki Prawdy podtrzymywane przez Słowo Boże, począwszy od 1 Mojżeszowej, a skończywszy na Objawieniu, podane przez Jego specjalnych sług Prawdy i tych, którzy pozostają w harmonii z jej naukami. Dobrze nasz Pan nas ostrzega: strzeżcie się fałszywych proroków" i strzeżcie się kwasu Faryzeuszów [samo usprawiedliwiających się pedantów tradycyjnych nauk] i Saduceuszów [przeczących zmartwychwstaniu i innym ważnym doktrynom Biblii]" dzisiejszych czasów (Mat. 7:15; 16:6). "Patrzcież, żeby was kto sobie w korzyść nie obrócił przez filozofię i przez próżne oszukanie, ucząc według ustawy ludzkiej, według żywiołów świata, a nie według Chrystusa" (Kol. 2:8).

    Jeśli będziemy pamiętali o siedmiu aksjomatach lub kryteriach, według których prawda lub fałsz odnośnie jakiegokolwiek religijnego tematu może być całkowicie rozpoznana, wówczas pomoże to nam uniknąć błędów i wielu fantazji nauczycieli błędu. Nauka, jeśli ma być prawdziwa, musi być zgodna: 1) sama z sobą, 2) z każdym ustępem Pisma Świętego, 3) z każdą doktryną Pisma Świętego, 4) z Boskim charakterem, 5) z Okupem, 6) z faktami i 7) z celem Boskiego Planu Wieków. Prawdziwy, szczery chrześcijanin, jest w stanie, z pomocą tych siedmiu aksjomatów rozpoznać wiele błędów, które są mu przedstawione do zaakceptowania i w ten sposób nie tracić cennego czasu na nie, ale je odrzucić.

    Jako podstawową pomoc w zrozumieniu Boskiego Słowa i Jego wspaniałego Planu Zbawienia dla Kościoła i świata ludzkości w ogólności (która jest w zgodzie np. z doktrynami o wyborze i wolnej łasce) szczególnie polecamy książkę zatytułowaną "Boski Plan Wieków". Jest to "bestseller" - ponad 10 min egzemplarzy znajduje się w obiegu. Książka ta jest napisana przystępnym językiem, z niesekciarskiego punktu widzenia. Oparta jest wyłącznie na naukach zawartych w Biblii i jest prawdziwym Biblijnym kluczem, który otwiera jej tajemnice i umożliwia człowiekowi "prawdziwie dzielić Słowo Prawdy" ze zrozumieniem. Publikujemy tę cenną książkę i dostarczamy ją za zaliczeniem pocztowym. Dla osób nie będących w stanie pokryć należności w całości lub części, na specjalną prośbę prześlemy z radością za darmo pomoce do studiowania Biblii. Żadna z Pańskich owieczek nie powinna być głodna z powodu braku Jego "zielonych pastwisk" (Ps. 23; Pil. 4:19).

SB ’02,114-120; BS '69,42-45.

Wróć do Archiwum