SPRAWIEDLIWOŚĆ DLA LUDZI
"Będzie sądził ubogich z ludu, a wybawi synów ubogiego; ale gwałtownika pokruszy"
- Psalm 72:4 -
WOLNOŚĆ! RÓWNOUPRAWNIENIE! LUDZKIE PRAWA! Przez wszystkie działy środków masowego przekazu codziennie jesteśmy bombardowani krzykami oburzenia, wołaniem o sprawiedliwość, żądaniami praw osobistych -rzeczywistymi lub urojonymi oraz dowodami prawdziwego cierpienia ofiar ludzkiej żądzy, samolubstwa i uprzedzenia. Tak więc świat jest w wielkich utrapieniach i chociaż ci z nas, którzy mają usposobienie Chrystusa, mogą być pocieszeni patrząc w przyszłość i koncentrując uwagę na "nowej ziemi... w której sprawiedliwość mieszka", to nie możemy być nieczuli na wielkie cierpienia świata z powodu wzajemnej wrogości i pogrążania się w upadku (2 Piotra 3:10-13).
Jako chrześcijanie oczekujący na Królestwo, które nie jest z tego (złego) świata, możemy zapytać samych siebie: "Czy muszę być osobiście zaangażowany w bolesne przeżycia świata? Czy mam poświęcać mój czas, energię i środki pieniężne na podtrzymywanie porządku rzeczy skazanego na zagładę? W każdym razie, jaki byłby z tego pożytek? A ponieważ Bóg obiecał błogosławić wszystkie rodziny ziemi we właściwym czasie czy staranie się i działanie na własną rękę nie byłoby okazaniem niecierpliwości z mojej strony?"
To uczucie bezradności
Takie pytania mogą pobudzać nas do wielu głębokich przemyśleń. Jest oczywiste, że poruszeni odczuciem niemocy świata, pragniemy, by głodni zostali nakarmieni, chorzy uleczeni, uciskani doznali ulgi, a środowisko było chronione. Lecz co my możemy zrobić w tym względzie? Czy powinniśmy, na przykład, być przyjaciółmi tych, którzy są współczesnymi odpowiednikami celników i grzeszników z czasów naszego Pana i tak jak On, starać się uwalniać ich z niemoralnego stylu życia? Życiową misją niektórych osób jest praktyczna praca czynienia dobra wśród szczególnie zdegradowanych, z nadzieją na uleczenie zrozpaczonych i uwolnienie tych, którzy są gnębieni (Łuk. 4:18). Czy to także jest naszą odpowiedzialnością?
Poszukiwanie sprawiedliwości dla ludzi historycznie było znaczącą pracą wśród chrześcijan i wiele walk stoczono odnosząc w nich zwycięstwo. Jednak problemy coraz częściej budzą grozę i okazuje się, że wyzwanie do zmiany świata daleko przewyższa nasze możliwości. Wróg jest zbyt potężny. Jak mówi Apostoł Paweł: "Nie mamy boju przeciwko krwi i ciału, ale przeciwko księstwom, przeciwko zwierzchnościom, przeciwko dzierżawcom świata ciemności wieku tego, przeciwko duchowym złościom, które są wysoko." (Efez. 6:12).
Nic dziwnego, że wielu tych, którzy pragną zmienić świat i nieuchronnie ponoszą klęskę, jest rozczarowanych i zniechęconych. My wiemy, że włożenie kompletnej zbroi Bożej jest niezawodną osobistą ochroną, która pomoże nam w prowadzeniu naszej indywidualnej walki ze złem. Niemniej jednak litujemy się nad światem, wzdychającym pod dręczącą niewolą tyranów grzechu i śmierci, gdyż zniesienie tej niewoli okazuje się wykraczać daleko poza zasięg ludzkich możliwości. Dziękujmy Bogu, że mamy Zbawiciela, który nie może zawieść!
PŁOMIEŃ WOLNOŚCI
Widzenie z powyższego hymnu pisarza jest oparte na biblijnym temacie o Restytucji. Człowiek nie został stworzony, by być niewolnikiem grzechu i przez całą wieczność zbierać jego przykrą zapłatę w śmierci. Jezus przyszedł, aby uwolnić świat -nawet tych, którzy jeszcze nie uwierzyli - od tej strasznej śmierci: "Ja przyszedłem, aby żywot miały" (Jana 10:10). On wiedział jak powszechne będą skutki Jego ukrzyżowania. ,A ja jeśli będę podwyższony od ziemi, pociągnę wszystkich do siebie. A to mówił, oznajmując jaką śmiercią miał umrzeć" (Jana 12:32,33). Pociągnięcie wszystkich ludzi należy jeszcze do przyszłości, chociaż symbol krzyża jest powszechnie uznawany. I jak Apostoł Paweł to wyraża: "Albowiem zapłata za grzech jest śmierć; ale dar z łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym" (Rzym. 6:23).
Pragnienie wolności rozpala wyobraźnię i budzi emocje niezliczonych pokoleń. Wznoszono modlitwy, podejmowano próby przeprowadzania reform, prowadzono wojny i oddawano życie za sprawę wolności. Królestwo Boże, które zejdzie na ziemię, jest chrześcijańskim ideałem, choć dla wielu ono może się wydawać niczym więcej, jak niemożliwym do spełnienia snem. Lecz czy Jezus życzyłby sobie, abyśmy modlili się o rzeczy niemożliwe? A jeśli zaniedbujemy modlitwy lub modlimy się nie oczekując na odpowiedź, czy Królestwo nigdy nie przyjdzie? Nie daj Boże! On zapewnia nas, że ,Do pewnego czasu odłożone jest widzenie, które wypowie na skończeniu jego, a nie skłamie; a jeśliby na chwilę odwłaczał, oczekuj nań; boć zapewne przyjdzie, a nie omieszka" (Abak. 2:3). Nie mamy podanych dat wyznaczonych przez Boga czasów i okresów wcześniej niż mają być zrozumiane (Dz.Ap. 1:7). Czasem jest nam dane rozpoznawać znaki czasów - być może zobaczyć spełniający się sen lub nadużycie wolności obnażone i ukrócone.
PRAWA CZŁOWIEKA
Niespokojne odgłosy buntu, stale rosnące podczas ostatnich dwóch stuleci, które osiągnęły szczytowe natężenie po obu wojnach, oburzyły zbiorowe sumienie chrześcijaństwa. Rażące akty bestialstwa człowieka wobec człowieka nie mogą być dłużej ukrywane przed różnymi organizacjami nadzorującymi, wśród których czołową rolę odgrywa Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ). Utworzona w 1945 roku przez 51 krajów, ONZ opracowała szczegółowe wskazówki w zakresie rozwijania światowego pokoju, bezpieczeństwa i współpracy. Dzisiaj szczyci się członkostwem 191 państw.
Powszechna Deklaracja Praw Człowieka jest kartą cywilnych i politycznych praw, opracowaną przez Narody Zjednoczone w 1948 roku. One obejmują prawo do życia, wolności, nauki i równość wobec prawa; wolność przemieszczania się, religii, stowarzyszeń, informacji oraz obywatelstwa. Związane z nią umowy są kompleksowe i nie są prawnie wiążące z wyjątkiem państw, które je ratyfikowały. A naruszanie tych praw jest monitorowane przez organizacje takie jak Amnesty International.
Ruch Praw Człowieka niekoniecznie uważany za chrześcijańską inicjatywę, choć bez wątpienia mający biblijne korzenie, jest związany z wciąż rosnącą liczbą grup nacisku. One mają różnorodne motywy, niektóre nie mają podstaw prawnych, lecz wielką siłę moralną wraz z innymi o nieco niepewnej słuszności. Tak więc wyróżniamy takie ruchy jak:
*
Wolności Kobiet
* Praw Zwierząt
* Wolności Myśli, Opinii i Wypowiedzi
* Praw Homoseksualnych
* Prawa do Pokojowego Protestu
* Prawa do Prywatności
* Praw Anty-dyskryminacyjnych
* Ochrony Własności Prywatnej
* Kampanii na Rzecz Wolności Internetu
* Praw Osób Niepełnosprawnych
* Praw Osób Ubiegających się o Azyl
-
i wiele innych.
W naszych czasach te ruchy są pomocne w wypełnianiu słów naszego Pana, że "nie jest nic skrytego, co by objawione być nie miało, ani tajemnego czego by się dowiedzieć nie miano" (Łuk. 12:2).
NIECH MÓJ LUD WYJDZIE!
Od Faraona w starożytnym Egipcie aż do Sad-dama Husseina w XXI wieku powstawali tyrani, którzy gnębili ludzi i odmawiali im ich słusznych praw. Często trudno zrozumieć dziwną władzę, którą śmiertelny człowiek dzierży nad swymi bliźnimi tak, że w niewytłumaczalny sposób tolerują go i odczuwają przed nim lęk.
Akcja w Iraku
Śledząc inspirowaną przez Stany Zjednoczone, zwycięską kampanię obalenia irackiej dyktatury, której deklarowaną intencją było uwolnienie narodu z opresji i usunięcie zagrożenia niszczycielską bronią, świat zastanawia się jaki rodzaj rządu powstanie w jej miejsce.
Czy rozsądek zwycięży i w interesie społecznego oraz ekonomicznego przetrwania, różne frakcje zapomną o tym co ich dzieli i wspólnie będą pracować w celu zażegnania kryzysu? Czy obecny anglo-amerykański wojskowy reżim w Iraku będzie w stanie wpłynąć na ustanowienie zachodniej demokracji, chętnej do pracy na rzecz światowego pokoju? Czy może tradycyjna wrogość pomiędzy Kurdami, Sunnitami i Szyitami pozostanie przeszkodą na drodze do rozwoju? I czy Irak nadal będzie zagrażał przetrwaniu Izraela?
Sąsiednie arabskie kraje - Arabia Saudyjska, Jordania, Syria, Iran i Kuwejt - wszystkie są rządzone przez autokratyczne monarchie lub inne restrykcyjne reżimy, które nie powitałyby z zadowoleniem tętniącej życiem, wspieranej przez Zachód demokratycznej obecności w Iraku, stanowiącej zagrożenie dla ich własnego status quo.
W takich warunkach eksperci nie są optymistyczni, że teraz po zwycięskim zakończeniu wojny, można także zapewnić pokój. Usunięcie jednego uciskającego reżimu pozostawia otwartą drogę do powstania następnego i niektórzy się obawiają, że mogłaby się wyłonić teokracja szyickich islamskich fundamentalistów, która sprawowałaby kontrolę nad wszystkimi aspektami życia swoich poddanych i poważnie ograniczyłaby nowo zdobyte ludzkie prawa w grupach stanowiących mniejszość. W takim wypadku niewielka chrześcijańska społeczność czułaby się zagrożona.
Oburzenie wielu i wątpliwości większości wobec militarnej interwencji w sprawy totalitarnych państw, ujawniają głęboką nieufność do przywódców politycznych w ogólności, nawet tych demokratycznie wybranych. Kwestionuje się motywy działania i wysuwane są oskarżenia, że wchodzą tutaj w grę prywatne interesy i tajne zamiary, widoczna jest postawa ogólnej frustracji. Ludzie stali się cyniczni i zapomnieli o nadziei. Tylko wierzący w Biblię wiedzą, że, tak jak Faraon w Księdze Wyjścia, szatan zatwardza swoje serce, gdy widzi bliskie wyzwolenie ludzi spod jego despotycznej władzy zapoczątkowanej w Edenie. Niech mój lud wyjdzie!
SB ’03,63-65.