PYTANIA BIBLIJNE

"MÓWIENIE JĘZYKAMI"

    Pytanie: Czym jest "dar" "mówienia językami" i czy chrześcijanie powinni pragnąć tego daru?

    Odpowiedź: Mówienie językami, nazywane również glossolalia - od greckiego słowa glosso (język) i lalia (mowa) - było powszechną praktyką we wczesnym Kościele. Cudowna władza mówienia innymi "językami" była dana pierwotnemu Kościołowi. Nowy Testament odnotował liczne przykłady różnych osób, które otrzymały i używały tego "daru". Apostoł Paweł wskazuje w 1 Kor. 12,13 i 14, że posiadanie i używanie tego "daru" było uważane za bardzo ważne.

    Nowy Testament relacjonuje pierwszy zauważony przypadek mówienia językami, mający miejsce w dniu Pięćdziesiątnicy, 10 dni po wniebowstąpieniu Jezusa, kiedy oczekujący uczniowie byli ochrzczeni w duchu świętym. To spowodowało, że Żydzi z wielu stron usłyszeli Ewangelię w swoich własnych językach (Dz. Ap. 2:1-11).

    Dodatkowy chrzest z ducha świętego Kościoła miał miejsce trzy i pół roku później w Cezarei, kiedy pierwsi poganie - Korneliusz i jego domownicy - zostali przyjęci do Ciała Chrystusowego (Dz.Ap. 10:44-47; 11:15).

    Inne przejawy "mówienia językami" we wczesnym Kościele wystąpiły jedynie przez nakładanie rąk jednego lub więcej spośród dwunastu Apostołów (Dz.Ap. 8:14-18; 19:6).

    Dar języków jest wymieniony razem z innymi darami ducha w 1 Kor. 12:4-11 (porównaj ww. 28-30) i do niego odwołuje się także 1 Kor. 13 i 14, gdzie Apostoł wykazuje niższość tego daru wobec miłosierdzia (niesamolubnej miłości) i daru prorokowania (szczególnie zdolność do publicznego objaśniania różnych zarysów Słowa Bożego - przeszłych, obecnych i przyszłych).

    Historia podaje, że dary ducha wygasły wkrótce po tym, jak ostatni Apostołowie - którzy jako jedyni mogli udzielać tych darów - zasnęli snem śmierci.

    W 1 Kor. 13:8 czytamy: "Miłość nigdy nie ustaje; bo choć są proroctwa, te zniszczeją; choć języki, te ustaną; choć umiejętność, wniwecz się obróci."

Cele "darów" Ducha

    Dlaczego te "dary", a tym samym wszystkie inne dary Ducha, ustaną? Odpowiadamy: ponieważ cel, dla którego te "dary" były dane i stosowane został w pełni osiągnięty i dlatego dłużej nie były potrzebne. Te dary były dane z dwóch powodów:

    * Stworzenia odpowiednich warunków dla wczes nego Kościoła, aby stał się rozpoznawalny w świecie jako osobliwy - szczególnie, aby przycią gnąć uwagę tych niewierzących spośród żydów i pogan, których Bóg pociągał do Jezusa (1 Kor. 14:22; Jana 6:44).

    * Pouczanie wczesnego Kościoła, zanim pisma Nowego Testamentu byłyby skompletowane i dodane do Starego Testamentu. Pismo Święte w swej treści było wówczas wystarczające dla chrześcijan (2 Tym. 3:15-17).

Współczesne mówienie językami

    Jeżeli dary Ducha wygasły wkrótce po śmierci Apostołów i w naszych czasach nie występują, to jak możemy wytłumaczyć dzisiejsze mówienie językami?

    Nie chcemy kwestionować szczerości tych, którzy wierzą, że mówienie językami istnieje dzisiaj lub tych, którzy szukają tego daru czy też twierdzą, że mają dar mówienia językami. Jednak wierzymy, że oni działają pod wpływem złudzenia, które może stanowić potencjalne niebezpieczeństwo.

    Oto dwa z możliwych wyjaśnień współczesnego "mówienia językami":

    * Fałszywe naśladownictwo - niektórzy angażują się w działanie lub udawanie, że mówią języka mi, aby zrobić wrażenie na drugich lub ich oszukać. Niektórzy z nich zostaną później zde maskowani.

    * Psychologiczne mówienie językami - może być wy wołane przez emocjonalne uniesienie, w któ rym ktoś traci w pewnym stopniu na chwilę swoją świadomość oraz władzę w pełni racjo nalnego myślenia i samokontroli. To się często zdarza w scenerii grupowej, w której wytwarzają się wielkie emocje.

    Współczesne mówienie językami wyraźnie ustępuje apostolskiemu darowi. Jest to raczej niezrozumiałe mamrotanie aniżeli autentyczny obcy język, podczas gdy prawdziwy dar mówienia językami pozwalał rzeczywiście na mówienie w innym języku.

    Jako chrześcijanie, starający się wypełniać wolę Pana, a także w świetle powyższych rozważań, usilnie zalecamy nieczynienie jakichkolwiek starań o ten dar. (Więcej szczegółów na ten temat zawiera broszurka pt. "Dar języków").

 

ŚWIADECTWO DUCHA

    Pytanie: Jeżeli te cudowne "dary" ducha - jak mówienie językami - wygasły na zawsze, z chwilą śmierci dwunastu Apostołów i tych, którym oni te dary przekazali, jaką pewność od tego czasu mieli poświęceni chrześcijanie, że mają ducha świętego i są dziećmi Bożymi?

    Odpowiedź: W Liście do Rzym. 8:16 czytamy: "Tenże Duch poświadcza duchowi naszemu, iżeśmy dziećmi Bożymi." Poza cudownymi darami danymi tylko wczesnemu Kościołowi, Biblia naucza o siedmiu elementach, które składają się na pełne świadectwo ducha.

    Te siedem składników przez cały Wiek Ewangelii upewniało lud Boga, że znajduje się w Jego rodzinie i obecnie nadal upewnia niespłodzony z ducha lud Boży, że należy do Jego rodziny. Tymi siedmioma składnikami, dla których podajemy po kilka dowodów z Pisma Świętego, są:

    1. Pełne oceny zrozumienie głębokich nauk Bożego Słowa (Mar. 4:10-12; Jana 7:17).

    2. Niebiańskie aspiracje lub takie, które odpowiadają nadziejom doskonałego człowieka (Mat. 6:33; Rzym. 6:4,5; Kol. 3:1-4).

    3. Sposobności służby dawane przez Boga (Mat. 25:14-30; Jana 4:34-38; Rzym. 12:1).

    4. Wzrastanie w podobieństwie Chrystusowym (Rzym. 8:9,29; Gal. 5:22,23; 2 Piotra 1:5-11).

    5. Prześladowanie ze względu na Chrystusa (Mat. 5:1012,44,45; 2 Tym. 3:12; 1 Piotra 4:14,16,19).

    6. Karanie za winy (Ps. 119:67; Przyp. 3:11,12; Żyd. 12:5-13).

    7. Doświadczenia związane z pokusami nieprzestrzegania woli Bożej w celu sprawdzenia postępu lub jego braku (5 Moj. 8:2; 13:3; 1 Piotra 4:12).

    Wielu uważa za swoje "świadectwo" ducha takie rzeczy jak odczucia euforii, zwykłą pogodę ducha, głosy, które słyszą, "mówienie językami", sny, wizje, wrażenia i wyobrażenia. Jednak kiedy nadchodzą choroby, cierpienie, straty, rozczarowania, kłopoty rodzinne, trudności, potrzeby, prześladowania i inne ciężkie nieprzewidziane doświadczenia, wówczas ich "świadectwo" często ich opuszcza - i to w chwili, kiedy najbardziej go potrzebują! Nie tak się rzecz ma z siedmioskładnikowym świadectwem wymienionym wyżej. Zamiast opuszczenia nas w próbach, ono podtrzymuje nasze serca i umysły w doskonałym pokoju przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana, upewniając nas, że nasze sprawy są bezpieczne z Bogiem, że mamy ducha świętego i że On nadal zajmuje się nami jako członkami Jego rodziny (Iz. 26:3; Filip. 4:7).

 

UCZCIWOŚĆ W MOWIE

    Pytanie: W świecie, w którym nieuczciwość w mowie jest rozpowszechniona, jak chrześcijanie mają kierować swoimi rozmowami? Jeżeli "białe kłamstwo" lub "naciąganie prawdy" są nam zabronione, to czy nie jesteśmy pokrzywdzeni?

    Odpowiedź: Nieuczciwość w mowie jest dzisiaj powszechna i czasami może się wydawać, że taki stan działa na naszą niekorzyść jako chrześcijan. Jednak wpierw zapytajmy: Co na ten temat mówi Słowo Boże?

    W Księdze Izajasza 63:8 Bóg mówi: "Wżdyć są ludem moim, są synami, nie przeniewierzą [w przekładzie ang. - nie skłamią, przyp. tłum.] mi się; przetoż był ich Zbawicielem." Jeżeli będziemy uważać, aby zawsze mówić prawdę, to na pewno nie będziemy kłamać.

    W Ew. Mat. 5:37 Jezus powiedział: "Ale mowa wasza niech będzie: Tak, tak; nie, nie; a co więcej nadto jest, to od złego jest." Jeżeli coś mówimy, to powinno być prawdą, chyba że powiemy naszym słuchaczom, iż to nie jest prawdą. Kiedy mówimy "tak" lub "nie", ludzie powinni polegać na naszym słowie, i nie powinno być żadnej potrzeby dodawania jakiejś przysięgi do słów, które wypowiedzieliśmy.

    W rzeczywistości nie ma czegoś takiego, jak "białe kłamstwo" - wszystkie kłamstwa są czarne lub szare. Również "naciąganie prawdy" jest przesadą, inną formą kłamstwa. Pismo Święte jest zgodne co do tego i u Ef. 4:25 czytamy: "Przetoż złożywszy kłamstwo mówcie prawdę, każdy z bliźnim swoim." Kol. 3:9 mówi: "Nie kłamcie jedni przeciwko drugim, gdyżeście zewlekli człowieka starego z uczynkami jego."

    Pismo Święte mówi, że ostatecznie ci wszyscy, którzy rozwijają swoje skłonności do kłamstwa znajdą swój koniec w "jeziorze gorejącym ogniem i siarką", przedstawiające wtóra śmierć, wieczne unicestwienie (Obj. 21:8).

    Jednak powinniśmy się wystrzegać pewnych błędnych poglądów na temat uczciwości. Jeden z nich mówi, że możemy mówić wszystko, co jest prawdą dla samego faktu prawdziwości tego. To nie jest właściwe, szczególnie, jeżeli to mogłoby kogoś niepotrzebnie zranić. Podobnie, jak niemądrą rzeczą byłoby omawianie prawd zbyt trudnych do przyswojenia przez drugich. W niektórych sytuacjach powinny zapanować spokój i takt. Również niektórzy czują skrępowanie przy odpowiedziach na każde pytanie, które ktoś może im zadać, ale znowu, nie ma żadnych reguł uczciwości, które wymagałyby takich odpowiedzi. Wyjątkiem od przedstawionych powyżej przypadków jest zatajenie informacji, w wyniku czego zostałaby innym wyrządzona krzywda. We wszystkich naszych kontaktach z drugimi zawsze powinna działać Złota Reguła (Kaz. 3:7; Mat. 7:12).

    Chociaż uczciwość może czasami działać na naszą niekorzyść w naszych doczesnych sprawach, to w większości przypadków zwycięża stare powiedzenie "uczciwość popłaca". I korzyść dla naszego duchowego życia - w byciu przyjemnym dla Pana i wzrastaniu w podobieństwie Chrystusowym - jest o wiele większa.

SB ’03,117-119; BS '03,116-117.

Wróć do Archiwum