PYTANIA BIBLIJNE

    Pytanie: Czasami w naszym chrześcijańskim życiu pojawiają się na naszej drodze trudności, które wydają się nie do wytłumaczenia. Dlaczego tak jest?

    Odpowiedź: To pytanie dotyczy Boskiej opatrznościowej opieki nad jego stworzeniami - ludzkimi, anielskimi, a nawet niższymi. Zaliczając nas do ludzkości, On przejawia ogólną troskę o dobrych i złych, sprawiedliwych i niesprawiedliwych (Mat. 5:44,45; Dz.Ap. 14:17; 17:24- 28).

    Przez dobrych i sprawiedliwych mamy na myśli lud Boży - tych, którzy znajdują się w harmonii z Nim przez pokutę za swoje grzechy, wiarę w Chrystusa i poświęcenie się Bogu. A przez złych i niesprawiedliwych mamy na myśli ogół świata - tych, którzy nie są w harmonii z Nim przez Chrystusa. (Jaką ulgę przynosi świadomość, że oni będą mieć sposobność dojścia do harmonii z Bogiem, w Jego przyszłym Królestwie, podczas "czasów naprawienia wszystkich rzeczy" [Mat. 6:10; Dz.Ap. 3:19- 21].)

    W obecnym czasie występuje różnica pomiędzy Boską opatrznościową opieką do świata w ogólności i do Jego ludu w szczególności. Pierwsi otrzymują jedynie ogólną opiekę, podczas gdy drudzy otrzymują również Jego szczególną opiekę, jak to jest wskazane w wersetach takich jak: Ps. 37:23; 84: 12,13; 91:1- 4; Rzym. 8:28. Chociaż w większości przypadków Boska szczególna troska wobec Jego ludu przejawia się w zwykłym biegu codziennego życia, to przy pewnych okazjach Jego troska o nich jest wyjątkowa. Jej przykładem jest ocalenie Apostoła Pawła i tych, którzy z nim byli z katastrofy morskiej u wybrzeży Malty (Dz.Ap. 28:1- 11). (Odsyłamy do Sztandarów Biblijnych z lipca i listopada br., dostępnych na życzenie.)

Siedem elementów Boskiej opatrznościowej opieki

    Boska opatrznościowa opieka nad Jego ludem składa się z siedmiu elementów lub form. On:

    (1) Czyni starania w zakresie zaspokajania i rzeczywiście zaspokaja ich potrzeby (Ps. 145:14- 16).

    (2) Zachowuje ich. Bóg czyni to dwoma sposobami:

        * osłaniając ich od zła, które byłoby dla nich zbyt ciężkie do zniesienia (1 Kor. 10:13), i

        * wzmacniając ich, aby byli w stanie znieść i przezwyciężyć złe warunki (2 Kor. 12:7- 9).

    (3) Kieruje ich postępowaniem (Przyp. 3:6).

    (4) Obraca ich niepomyślne doświadczenia dla dobra (Filip. 1:12).

    (5) Powstrzymuje ich od złych i niepożytecznych czy nów przez okoliczności, które powoduje w ich życiu. Na przykład kiedy uczniowie Jezusa uznali, że wygodnie będzie pozostać w Jeruzalem, Bóg dozwolił na prześladowania, aby ich rozproszyć w różne regiony. To wyszło na dobro, ponieważ umożliwiło im znalezienie nowych i owocnych pól do rozpowszechniania Ewangelii (Dz.Ap. 8:1,4- 8).

    (6) Uczy ich dyscypliny (Ps. 119:71; Żyd. 5:8; 12:1- 12).

    (7) Karze ich za czynienie zła (Koi. 3:25).

W świetle powyższego wnioskujemy, że są dwa główne cele Boskiej opatrznościowej opieki nad Jego ludem:

    (1) Objawienie chwały Jego charakteru (przede wszystkim Jego mądrości, mocy, sprawiedliwości i miłości), tak jak ona jest widoczna w Jego opatrznościowych działaniach na ich korzyść. Jego zamiarem jest tu taj rozwinięcie w sercach i umysłach Jego ludu większej oceny dla Niego. To rozbudzi zażyłą społeczność z Nim, uczyni ich podobnymi do Niego w charakterze i uzdolni ich do patrzenia na sprawy, tak jak On je widzi.

    (2) Udzielenie korzyści ze wszystkich elementów Jego opatrzności (jak opisane powyżej). To ma wpływ na rozwój charakterów Jego ludu, ostatecznie aż do doskonałości, przysposabiając ich do obecnej i przyszłej misji, i ostatecznie, przygotowując ich do życia wiecznego.

    Wracając do naszego pytania, najpierw powinniśmy zapytać samych siebie: Czy podjąłem wszystkie niezbędne kroki, by stać się jednym z Pańskie go ludu? Jeśli tak, czy wciąż szukam Jego woli we wszystkich moich sprawach? Jeśli nasza odpowiedź na oba pytania brzmi nie, powinniśmy podjąć stosowne kroki. Jeśli nasza odpowiedź na oba brzmi tak, możemy się radować zupełną pewnością, że spoczywamy pod szczególną Boską opieką.

Nieodzowna rola wiary

    Nasz punkt widzenia jako chrześcijan powinien opierać się nie na widzeniu, lecz na wierze (2 Kor. 4:16,18; 5:7). Wiara pozwala nam przyjmować każde przychodzące na nas doświadczenie, nawet jeśli nie jesteśmy w stanie zrozumieć jego celu i sposobu. Wiara również udziela nam zaufania, że troskliwy Bóg kieruje i ma zwierzchni nadzór nad naszymi sprawami i że we właściwym czasie wy jaśni nam przyczyny naszych doświadczeń. Ona ponadto uzdalnia nas do czekania na Pana, nabrania odwagi i wzmocnienia naszych serc (Ps. 27:14).

    Postępowanie przez wiarę ma doniosłe znaczenie szczególnie podczas doświadczeń. Biblijne przy kłady mówią o trzech hebrajskich młodzieńcach, którzy zetknęli się z piecem ognistym i o Danielu w lwiej jamie (Dan. 3 i 6). Żaden z nich nie rozumiał celu próby w czasie jej trwania. Jednak przez wiarę oni byli posłuszni Bogu, a kiedy próba minęła, rozwinęli jeszcze większe uznanie dla Pana i jego mądrego i miłującego postępowania wobec nich.

    Pełnia wiary nie przychodzi z dnia na dzień - ona wymaga wiedzy i doświadczenia, a zatem czasu by mogła się rozwinąć i dojrzeć. Natomiast gdy ją posiadamy, jesteśmy w stanie przejawiać zadowolenie i rezygnację wobec Boskiej opatrzności w naszym życiu. Co więcej, będzie my zdolni radować się wśród najbardziej trudnych i bolesnych doświadczeń, wiedząc, że one wszystkie działają dla naszego najwyższego i wiecznego dobra.

 

    Pytanie: Proszę o wyjaśnienie 1 Moj. 14:23, w której czytamy: "Że i najmniejszej nitki ani rzemyczka obuwia nie wezmę ze wszystkiego, co twego jest; żebyś nie rzekł: Jam wzbogacił Abrama." 1 Mojżeszowa 14 rozpoczyna się opisem czterech królów idących na wojnę z pięcioma innymi króla mi, a jednym z tych pięciu był król Sodomy.

    Odpowiedź: Czterech królów zwyciężyło w wojnie, zabrało pozostałych przy życiu jeńców i skonfiskowało ich dobra. Bratanek Abrahama, Lot i jego rodzina, którzy wówczas mieszkali w ziemi Sodomskiej, także znaleźli się wśród tych pojmanych. Abraham (w tamtym czasie Abram) został poinformowany co się stało. On uzbroił swoich sług, dogonił i pokonał nieprzyjaciół, uwolnił Lota, jego rodzinę i pozostałych jeńców, i wrócił ze wszystkimi dobrami.

    Król Sodomy uznał czyn dokonany przez Abrahama i wyszedł mu na spotkanie. On jedynie poprosił Abrahama, aby oddał mu jego ludzi, lecz dobra może pozostawić sobie (w.21). Jednakże ktoś mógłby argumentować, że niebezpieczeństwo na jakie naraził się Abraham i jego słudzy, było podstawą do żądania przynajmniej tymczasowej służby na jego rzecz, ze strony ludzi, których uwolnił. Wydaje się, że byłoby słuszne gdyby Abraham po prosił również przynajmniej o część ich dóbr.

Odmowa Abrahama

    Przeciwnie, Abraham odpowiedział, że złożył przysięgę Bogu mówiąc, że nie zabierze niczego, co należy do króla lub jego ludu. Opis nie wskazuje, kiedy Abraham uczynił przysięgę. On mógł to zrobić przed pójściem do walki, postanawiając wcześniej, że jeśli Bóg da mu zwycięstwo on zrezygnuje ze słusznego prawa do jakichkolwiek łupów. Lub, dostrzegając korzyść z odrzucenia oferty króla, Abraham zdecydował się uczynić ślub, kładąc tym samym kres dalszej dyskusji.

    Abraham położył nacisk na swoją odmowę przez stwierdzenie, że on odda wszystko - "ani rzemyczka obuwia [sandałów - Nowy Przekład] nie wezmę." Sandały, będąc rodzajem obuwia noszonego w tamtym czasie, czynią to literalne znaczenie bardziej zrozumiałe: był to rzemyk z paska sandałów.

    Wyrażenie "żebyś nie rzekł: Jam wzbogacił Abrahama" również jest znaczące. To sugeruje, że Abraham dostrzegł, iż król Sodomy był człowiekiem, który wykorzystałby to przeciwko niemu, gdyby Abraham przyjął ofertę wzięcia jego dóbr. Król mógłby oskarżyć Abrahama o wzbogacenie się dzięki łupom z walki lub, co gorsze, zarzucić mu pójście do walki jedynie z chciwych i wyrachowanych pobudek.

    Abraham uczynił dwa wyjątki w przyjęciu dóbr: (1) jego słudzy mieli prawo do posilenia się żywnością, i (2) trzej sojusznicy Abrahama walczący razem z nim, mieli prawo do swojego działu w łupach. Odmówienie tym dwom grupom byłoby ze strony Abrahama niesprawiedliwe.

Decyzje Abrahama dobrymi lekcjami w obecnym czasie

    Z kontekstu możemy nauczyć się kilku lekcji. Pierwsza wiąże się z naszą właściwą postawą wobec ślubów. Kiedy ślub został podjęty, wszelkie rozważanie w sprawie przeciwnego trybu postępowania powinno być zakończone. Wynikają z tego dwie główne korzyści:

    (1) rezygnacja z praw, których słusznie moglibyśmy się domagać, może czasami przynieść dobro innym (1 Kor. 8:13; 9:12);

    (2) właściwe śluby powinny dać nam odpowiednie zdecydowanie potrzebne do odpierania pokus, gdy się pojawiają. Jednakże, czyniąc nasze śluby, nie powinniśmy wymagać, by inni ofiarowali należne im prawa, tak jak Abraham nie spodzie wał się tego od swoich sług i sojuszników.

    Inna związana z tym lekcja dotyczy przejawiania ostrożności i podejmowania mądrych decyzji. To jest ważne z powodu oceniania nas przez innych. Jako chrześcijanie, nieodłącznie będziemy czasami źle rozumiani, lecz ostrożność i mądre decyzje zapobiegną niepotrzebnemu błędnemu pojmowaniu Boga, którego czcimy, prawdy, w którą wierzymy i sprawy, której służymy. W świecie, któremu coraz bardziej brakuje kręgosłupa moralnego, ważne jest unikanie nawet pozoru samolubstwa czy jakiejkolwiek nieprzyzwoitości (1 Tes. 5:22).

SB ’03,141-143; BS ’03,140-141.

Wróć do Archiwum