ODPOWIEDZI NA ZAPYTANIA

    Pytanie: Czy podrzędni prorocy (1. Kor. 12:28; Efez 4:11) nie są siedem Aniołów siedmiu Kościołów. Obj. 1:20 itd. jak Paweł. Jan. Arius, Waldo, Wyklif, Luther i Russell?

    Odpowiedź: Przed odpowiedzeniem na to pytanie będziemy musieli najprzód odsunąć pewne nieporozumienia, w które pytający jest zawikłany: (1) Siódmy tom naucza, że siedem aniołów wyobrażają siedem jednostek: jednakowoż widocznie ani Pismo Św., ani rozum, ani historia tego nie naucza. Możemy to zauważyć z małego tylko wyjaśnienia, że trzech z tych siedmiu aniołów nie reprezentowało jednostek. Dlatego pozostałych czterech także nie mogli reprezentować jednostek. Na przykład, anioł zboru Efeskiego. Jest to prawda, że Apostoł Paweł był najzdolniejszym, najgorliwszym, najowocnym i najwięcej ułaskawionym sługą Prawdy pierwszej epoki Kościoła, (2 Kor. 11:23-28) on nawet miał specyalny nadzór i "staranie o wszystkie (chrześcijańskie z pogan) zbory, tak jak Św. Piotr miał specyalne staranie nad żydowskimi zborami. (Gal. 2:7, 8). Lecz te fakty nie czynią go jedynym Aniołem zboru Efeskiego. Musimy sobie przypomnieć, że wszyscy Apostołowie wykonywali władzę wiązania i rozwiązywania. (Mat. 18:18; Dzieje Ap. 15:7-29.) Dlatego też przynajmniej dwanaście jednostek było włączonych w Anioła zboru Efeskiego. Patrząc teraz na Anioła zboru Filadelfijskiego, możemy zaraz jasno widzieć, że sam Luther nie był tym Aniołem; ponieważ inni Reformatorzy, zdolniejsi w innych punktach nad Lutra, byli użyci od Pana do dania nowych na czas właściwy prawd, którym Luther w niektórych wypadkach mocno się sprzeciwiał: na przykład, Zwingli i Kalwin dali Prawdę o wieczerzy Pańskiej, za co im Luther się mocno sprzeciwił, nawet odmówił społeczności z nimi, ponieważ wierzył, przeciwko tym naukom, że Jezusa rzeczywiste ciało i krew są otrzymywane przy wieczerzy Pańskiej. Luther sprzeciwiał się nauce o Tysiącleciu i wyłącznego chrztu dla dorosłych, zanurzaniu, którego Menno Simoń, założyciel baptystów nauczał. Socinus, założyciel Unitarianów w szesnastym stuleciu nauczał Jedności Boskiej przeciwko nauce o Trójcy, śmiertelności duszy przeciwko nieśmiertelności, zniszczenia niepobożnych przeciwko wiecznym mękom, i przyszłego wypróbowania umarłych, którzy nie zostali oświetleni w tym życiu, a nauki te choć były i zostaną prawdą, sprzeciwiały się naukom Lutra. Kampbell nauczał rozłączenia Kościoła od państwa, usunięcia sekciarstwa i klasy kleru, co także sprzeciwiało się naukom Lutra. Miller nauczał "Cel wtórego przyjścia naszego Pana" i wyswobodzenia Kościoła i świata, co było przeciwne poglądowi Lutra, że przy przyjściu Pańskim miał wyswobodzić tylko wierzących a potępić niewierzących. Dlatego możemy widzieć, że choć Luther bez wątpienia był cząstką i wodzem Anioła Filadelfijskiego, to jednak on sam nie był tym Aniołem. Ponieważ siódmy Anioł Kościoła Laodycejskiego trąbi przez 1000 lat (B. 163 i D) "on sługa" (brat Russell) sam także nie może stanowić siódmego Anioła. Tak więc możemy widzieć, że trzech z tych siedmiu Aniołów nie są trzy jednostki: i dlatego wnioskujemy, iż żaden z tych Aniołów był jednostką, jak również i fakty z historii kościelnej to obficie dowodzą. Nasze wyrozumienie Aniołów jest, że każdy z nich reprezentuje w swoim okresie Kościoła (zboru) Apostołów (przez ich Pisma po ich śmierci) i "podrzędnych proroków" z dodatkiem, że Maluczkie stadko po za drugą zasłoną jest włączone w siódmego Anioła. A gdy wszyscy (144.000) będą znajdować się poza drugą zasłoną, będą ogólnymi nauczycielami, nie onych 144,000, ale reszty ogólnego Kościoła, który obejmować będzie jako części Kościoła pierworodnych, Wielkie Grono, Starożytnych Świętych i Młodocianych Świętych. - Żyd 12:23.

    Dlatego też możemy powiedzieć "choć rozumiemy właściwie o "podrzędnych prorokach", nie byłoby właściwie mówić, że oni jedynie stanowią siedmiu Aniołów, choć oni są włączeni z Apostołami w każdego z tych siedmiu Aniołów. Przed pierwszym martwychwstaniem nikt inny, jak tylko Apostołowie i podrzędni prorocy, są włączeni w siedem aniołów.

 

    Pytanie: Czy wyrażenie: "ażby przyszedł" w 1 Kor. 11:26 odnosi się do wtórego przyjścia Pańskiego? Jeżeli tak, to dlaczego obchodzimy jeszcze Pamiątkę śmierci Jego?

    Odpowiedź: Słowo "aż przyjdzie" jest często używane i wyobraża różne okresy Jego wtórej obecności po Jego przyjściu. Mat. 25:31 mówi nam, że przyjdzie z wszystkimi świętymi aniołami (posłańcami) - maluczkim stadkiem. Judy 1:14 mówi nam, że Pan przyjdzie z świętymi tysiącami Swoimi. W tych dwóch wypadkach uznajemy, że to słowo "przyjdzie" obejmuje czas po jego przybyciu; ponieważ święci nie byli z Nim gdy On przybył. W Mat. 16:27 słowo "przyjdzie" rozciąga się przez okres całych tysiąc lat; dlatego, że dzieło tysiąclecia podane w tym ustępie odnosi się do Jego działalności, gdy przyjdzie, a nie po Jego przyjściu, rozumiemy, że naszego Pana wtóre Przyjście rozciąga się przez cały okres tysiąclecia. To samo jest prawdą względem słowa "idącego" w Mat. 16:28 i może być widziane z faktu, że podanie wypełnia się podczas Królestwa. (Mat. 17:1-9; 2 Piotra 1:16, 17). Tak samo rozumiemy wyrażenie słowa "przyjdzie" w 1 Kor 11:26 ich wiarę, że to słowo obejmuje okres po Jezusa wtórem przybyciu. Obejmuje cały okres "Parousyi" i większy a może i cały okres Epifanii. Tak długo jak znajdą się "nowe stworzenia" na świecie, będzie dla nich właściwą rzeczą, obchodzić Pamiątkę śmierci Pańskiej w wieczerzy Pańskiej. Każda przyczyna, która usprawiedliwiała obchodzenie wieczerzy Pańskiej przez nowe stworzenia przed Wtórem przybyciem Pańskim usprawiedliwia obchodzenie tej pamiątki przez Jego nowe stworzenia tak długo jak znajdują się w ciele. Nie można także dać żadnej przyczyny przeciwko obchodzeniu tej pamiątki przez nowe stworzenia w ciele od czasu Tego przybycia, coby również można zastosować przeciwko obchodzeniu przez nowe stworzenia w ciele przed Tego przyjściem. Dlatego ustęp ten zachęca - a nie zakazuje naszego obchodzenia pamiątki. Jesteśmy nawet tego zdania, że cały świat w wieku tysiącletnim będzie obchodzić pamiątkę wyobrażającą śmierć Chrystusa i wiarę ich w Niego.

 

    Pytanie: Czy mogą tacy członkowie zboru brać udział w wieczerzy Pańskiej co nie są członkami maluczkiego stadka? Mogą Młodociani Święci obchodzić Pamiątkę śmierci Pańskiej.

    Odpowiedź: Główni uczestnicy w wieczerzy Pańskiej są Maluczkie Stadko. Przez ich udział są oni uprzywilejowani symbolizować trzy rzeczy: (1) śmierć naszego Pana Jezusa (1. Kor. 11:26-27) ich wiarę, która ich usprawiedliwia przez Jego śmierć (Mat. 26:28); i (3) ich udział z Nim w przywileju ofiarniczej śmierci za świat (1. Kor. 10:16, 17). Maluczkie stadko będzie uprzywilejowane do obchodzenia tych trzech rzeczy tak długo, jak będzie znajdować się w ciele. Wielkie grono nie będzie przy obchodzeniu Pamiątki Wieczerzy Pańskiej symbolizować śmierć z Chrystusem, gdy zauważy, iż już więcej nie umiera z Nim; lecz to nie znaczy, że z tej przyczyny nie będą obchodzić Pamiątki, ale z przyczyny powyżej dwóch pierwszych wymienionych rzeczy. Tak samo ma się sprawa z młodocianymi Świętymi. Oni nie są uprzywilejowani przy wieczerzy Pańskiej obchodzić śmierć z Chrystusem, ponieważ oni nie umierają, jako części Chrystusa (pomazańca, całego Chrystusa) lecz mogą brać udział w wieczerzy Pańskiej i symbolizować Jego śmierć jako Baranka Bożego, a także mogą symbolizować ich wiarę, ich przypisane usprawiedliwienie przez Jego śmierć. Wierzymy, iż z dwóch przyczyn Młodociani Święci powinni obchodzić Wieczerzę Pańską i to z powodu dwóch powyżej wymienionych rzeczy. (1) Nie tylko pierworodni, lecz także wszyscy Izraelici za Boskiem rozkazem i uznaniem (2 Moj. 12:25-27; Jozue 5:10; 2 Kron. 35:1-19) brali udział w rocznym Przejściu, typie wieczerzy Pańskiej. To znaczy, iż wszyscy wierzący - Młodociani Święci, jak też wszystkie nowe Stworzenia - mogą obchodzić wieczerzę Pańską. (2) Apostołowie brali udział w pierwszej wieczerzy Pańskiej, gdy byli poświęceni, choć nie mieli ożywionego, ale tylko przypisane usprawiedliwienie. W tym czasie stan ich był podobny do stanu Młodocianych Świętych, z tym wyjątkiem, że mieli oni nadzieję i widoki stania się członkami Ciała Chrystusowego, której nadziei młodociani Świeci nie mają.

TP ’24, 31-32.

Wróć do Archiwum