NIE SĄDŹCIE PRZED CZASEM
1 Kor. 4:5
ARTYKUŁ BRATA RUSSELA Z OKRESU PAROUSYI
NAUKA Apostoła równa się przypowieści naszego Pana, o pszenicy i kąkolu. Mat. 13:24-30, 36-43.) Przez wiek Ewangelji pszenica i kąkol rosły razem i tylko Pan, który mógł czytać serca, mógł doskonałą między nimi uczynić różnicę. Lecz w powyższych Pismach Pan i Apostoł wykazują różnicę w czasie żniwa, i pokazują nam, że wtenczas wierni Święci będą także w stanie sądzić. Zgodnie z tą myślą jest im powiedziane "nie sądzić przed czasem, ażby Pan przyszedł". A teraz dzień Pański nadszedł, gdyż żyjemy w czasie parousyi (obecności) Syna człowieczego "Pana żniwa, mającego na głowie złotą koronę (Boski autorytet) a w ręce Jego (w władzy) sierp ostry". - Sierp "Teraźniejszej Prawdy", jasne wytłumaczenie słowa Bożego, które jest "skuteczne i przeraźliwe nad wszelki miecz po obu stronach ostry... i rozeznawające myśli i zdania serdeczne". (Żyd. 4:12; Mat. 9:38; Obj. 14:14) Prawda wykonuje swoje przeznaczone dzieło. Jak magnes, przyciąga ona do siebie tych wszystkich, którzy mają pociąganie do niej. Rzućmy ją gdziekolwiek, a napewno dokona swego działania i znajdzie lojalnych i wiernych. I z tego przyciągania, jak do magnesu, możemy sądzić, którzy w sercach są wierni i lojalni Panu. "Owce moje głosu mego słuchają, a ja je znam, i idą za mną; bo znają głos mój (są w stanie poznać głos Prawdy) ale za cudzym nie idą, lecz uciekają od niego; bo nie znają głosu obcych". (Jana 10:27, 4, 5). I dalej mówi: "Kto mnie odrzuca, a nie przyjmuje słów moich, ma Tego, który go sądzi; a Słowa które ja do Was mówię, one osądzą go w ostateczny dzień".
Tak więc w tym ostatnim dniu, w wieku żniwa, w dniu niewidzialnej obecności Pana na świecie. Prawda odnosząca się do Boskiego Planu, którą objawiał od roku 1874, i która szeroko dała świadectwo, aby popieczętować wybranych, czyni dzieło rozdzielania; a święci, którzy rozumieją obecną sytuację i z zainteresowaniem czuwają nad postępującem dziełem żniwa, mogą jasno widzieć linję sądu między wiernymi a niewiernymi. Często nawet z zadziwieniem patrzą na rozdzielenie jakie Prawda uczyni, jeżeli jaki znany członek Kościoła, którego sądzili za wiernego i prawdziwego, objawia, że nie ma przyciągania do prawdy, lecz odwraca się od niej i trzyma się jeszcze więcej błędu jak przedtym; lub też gdy z drugiej strony inny ktoś, natchnięty zostając mocą Prawdy, obudzą się do gorliwego ofiarowania się, aby jej służyć.
"Nie sądźcie przed czasem". Jakże moglibyśmy sądzić przed tym czasem, aby wiedzieć, których serca są wierne i lojalne? Lecz teraz i w tym dniu Pańskiej obecności, gdy magnes Boskiej Prawdy objawia, którzy mają a którzy nie mają pociągania do niej, którzy nie chcą poznać głosu "'Dobrego Pasterza" i nie chcą iść za nim i którzy nie odchodzą od głosu obcych ale słuchają ich i idą za nimi - wtenczas jest naszem obowiązkiem, jakoteż przywilejem, sądzić, kto po stronie Pana, a kto przeciw Niemu, ponieważ mówi On: "kto nie jest ze mną. jest przeciwko mnie, a kto nie zbiera ze mną, rozprasza". - Mat. 12:30.
"Nie sądźcie przed czasem, ażby Pan przyszedł", ale także abyście waszymi zmysłami duchowemi mogli rozpoznać dotychczas zakryte rzeczy, które to Prawda w jej działalności wyjawia. Abyście mogli wiedzieć jak wyprowadza na jaw zakryte zeszpecenia różnych sekt. Wszystko zostaje przynoszone do tego światła, bez różnicy czy to się ludziom podoba czy nie, ponieważ wszystkie zakryte rzeczy muszą być objawione. A nietylko zakryte rzeczy sekt i systemów błędu i nieprawości, ale także zakryte rzeczy każdego indywidualnego charakteru.
Z pomiędzy tymi z którymi mamy społeczność i ich pozdrawiamy w Boskiem Imieniu, jako wiernych braci w Chrystusie, jest naszem obowiązkiem sądzić, czy takowi jeszcze są wiernymi, jeżeli magnes Prawdy rozsądza i objawia w tym dniu Pańskim. (2 Jana 10, 11) "Jeżeli przychodzi w wasz dom, nie pozdrawiajcie go; albowiem kto takiego pozdrawia, uczestnikiem jest złych uczynków jego". Tu jest nasza odpowiedzialność odnośnie przyjmowania innych, czego nie możemy ignorować, aby pozostać jeszcze wiernymi; a jeżlibyśmy nie sądzili kogoś postępków co do wierności Prawdy, przyjęlibyśmy błąd tak często jak prawdę. Naszem przywilejem jest znać prawdę, trzymać ją mocno i być dla niej wiernemi, aż do końca, i jeżeli w ten sposób będziemy chodzili w świetle, będziemy mogli prędko zauważyć, jeżeli kto odwróci się od światła ku ciemności, i będziemy w stanic udzielić mądrej dorady i ostrzeżenia takowym, aby dopomódz z pomiędzy tych takowym, którzy jeszcze posiadają dosyć ducha cichości, aby mogli przyjąć udzieloną pomoc. Lecz jeżeli by kto z tych w ciągu dalszym postępował w ciemności i nazywał by to światłością, oszukując samego siebie i drugich, takiego nie możemy więcej przyjmować i jednocześnie być bezwinnymi. Gdybyśmy to czynili, oddalibyśmy nieco naszego wpływu do błędu i do opozycji Prawdy, i przez to stalibyśmy się uczestnikami złych rzeczy. Jednakowoż jesteśmy pewni, iż nikt nie będzie przezwyciężony przez zło, oprócz tych, którzy nie byli dosyć wiernymi Prawdzie i niegodni jej. Bóg powiedział, że na takowych ześle skutek błędów, aby uwierzyli kłamstwu. Prawda jest zamierzoną jedynie dla tych, którzy są jej godni - dla wybranych - inni ją utracą. Lecz jest niemożebnym ażeby wybrani mogli być zwiedzeni. Bóg będzie trzymał ich mocą Jego, z powodu ich wierności i lojalności do Niego. Pan rozróżnia między nominalno wybranymi i prawdziwie wybranymi, i my mamy to samo czynić... Nominalna klasa wybranych jest teraz próbowana, a Bóg objawia zakryte rady serc Jego ludu. On nas także przestrzega mówiąc: ''Ten co myśli że stoi, niech patrzy, aby nie upadł", a także żebyśmy byli ostrożni "ażeby nikt nie wziął naszej Korony"... Niech zatem ci, którzy stoją, opaszą się dokoła Boską Prawdą, niczego się nie bojąc. Pan dozwala na takie skutki błędów, ażeby takowe mogły służyć Jego mądrym i dobrym zamiarom w rozłączaniu godnych od niegodnych, i ażeby zamanifestować tych, którzy w sercu są lojalnymi Jemu i Jego Prawdzie.
TP ’25, 13-14.