ODPOWIEDZI NA ZAPYTANIA

    Pytanie: Co marny rozumieć przez wyrażenie "przed Panem przy drzwiach Przybytku?"

    Odpowiedź: "Drzwi przybytku" ma dwojakie znaczenie. Używane jest to wyrażenie w 31 miejscach, gdzie odnosi się to do pierwszej zasłony (2 Moj. 26:36; 33:9, 10; 35:15; 36:37) a w 24 miejscach gdzie odnosi się do bramy dziedzińca, ponieważ żydowskie słowo "drzwi", petach, używane jest w tych 55 razem wypadkach. (2 Moj. 38:8; 3 Moj. 3:2; 12:6; 14:11) Tak samo, gdy jest użyte z wyrażeniem "przed Panem", to odnosi się do pierwszej zasłony (2 Moj. 29:11, 42; 3 Moj. 4:18) i do bramy dziedzińca (3 Moj. 1:3; 4:4; Joz. 19:51). Przyczyna tej różnicy może być zauważoną z następującego: dla ludu Izraelskiego mieć coś do czynienia "Przed Panem u drzwi przybytku" znaczyło, że to odnosiło się do Pańskiej służby między bramą dziedzińca a obozem, dla tego poza dziedzińcem. To było przed Panem przed drzwiami przybytku dla nich (3 Moj. 8:3, 4). Mieć dla kapłana coś urzędowo do czynienia, lub coś do czynienia przez niego "przed Panem przed drzwiami przybytku "znaczyło, że miało być uczynione na dziedzińcu. (2 Moj. 29:4, 11, 32, 42; 3 Moj. 8:31). To było przed Panem przy drzwiach Przybytku dla niego. Dla tej przyczyny wiemy też, że Aaron przedstawiający lub stawiający Kozła Pańskiego i Kozła Azazela "przed Panem przy drzwiach Przybytku" (3 Moj. 16:7) znaczy, że te dwa kozły były przedstawione przed Panem i przywiązane przy pierwszej zasłonie, a nie przy bramie dziedzińca jak niektórzy twierdzą. To bez kwestyi dowodzi, że poświęcenie nie jest uczynione przy pozaobrazowej bramie dziedzińca, poza dziedzińcem, lecz przy pozaobrazowej pierwszej zasłonie, to jest w środku czyli na dziedzińcu, i dlatego dowodzi, że dziedziniec jest obrazem także na przypisane (poczytalne) usprawiedliwienie.

 

    Pytanie: Czy Towarzystwo jest następcą brata Russella?

    Odpowiedź: Żadna jednostka lub ciało (lub zarząd) nie jest następcą po "onym słudze" jako przewód do prowadzenia ogólnego dzieła maluczkiego stadka, aby jako przewód dawać pokarm maluczkiemu stadku jako Pańska ręka, oko i usta. Funkcye urzędowe "onego sługi" - brata Russela - były ograniczone tylko do Parousyi, a nie należą do Epifanji, w której znajdujemy się od jego śmierci: funkcye urzędowe nie egzystują już od jego śmierci, i dlatego on nie może mieć żadnego następcy w tym nadzwyczajnym urzędzie, jaki posiadał. Ani Pismo Św. ani Rozumowanie lub Fakta nie pokazują, ażeby on miał mieć następcę. On nigdy tego nie uczył, że w tych nadzwyczajnych funkcyach miał mieć następcę. Twierdzenie, że w jednej Strażnicy z 1909 roku miał pisać, że towarzystwo miało być jego następcą, nie jest prawdziwem. Takiego twierdzenia nie można napotkać w żadnym z jego pism. To twierdzenie zostało urojone, ażeby podtrzymać fałszywe twierdzenie, że towarzystwo - rzeczywiście, że brat Rutherford, który w ogłoszeniach towarzystwa jest uznawany jako brata Russella następca - jest tym przewodem. (Podług ich nazwy kanałem). Brat Rutherford nie jest następcą po bracie Russellu jako Pańskie oko, usta i ręka. Lecz właściwie on jest "onym złym sługą" i tym "głupim i niepożytecznym pasterzem". - Mat. 24:48-51; Zach. 11:15-17.

 

    Pytanie: Czy towarzystwo ma prawo decydować, jaką literaturę mają zbory rozszerzać? i czy członkowie zboru włącznie z starszymi źle czynią, jeżeli odmawiają zbór od rozszerzania niestosownej literatury im udzielonej od towarzystwa?

    Odpowiedź: Według' testamentu naszego brata Russella, oprócz Strażnicy, Towarzystwo nie ma prawa publikować jakąkolwiek literaturę oprócz tej którą on sługa pisał i opublikował; a że towarzystwo to czyni, i wymaga, że zbory, bez żadnego pytania na tę sprawę, mają taką literaturę rozszerzać, jest nadzwyczajnem przykładem lewickiej rewolucji i papieskiej absolucyi. A że towarzystwo - brat Rutherford - twierdzi, że ono - on - ma jedyne prawo do zadecydowania, co zbory mają otrzymać do rozdawania, jest silnem papieskiem twierdzeniem, którego żaden papież względem nauk o przewodzie nie twierdził. Jest to obowiązkiem zborów, nie rozszerzać żadnej literatury towarzystwa, oprócz Strażnicy i tych rzeczy, które brat Russell napisał. A starsi i inni członkowie zboru są obowiązani sprzeciwiać się temu aż do końca, w zebraniach i po za zebraniami zborowymi, papieskiej absolucyi i lewickiej rewolucyi, w których towarzystwo - brat Rutherford - jest winnem na tym punkcie. Jakie wielkie odstępstwo od wolności Chrystusowej. (Gal. 5:1) i od prawa Kościoła doświadczać i próbować wszystkie nauki i dzieła, (1 Jana 4:1; l Tes. 5:21) musiało wtargnąć się między naszych drogich braci w towarzystwie, ażeby udzielić takich papieskich twierdzeń.

 

    Pytanie: Czy towarzystwo ma prawo zmienić Cienie Przybytku?

    Odpowiedź: Oprócz Strażnicy, towarzystwo nie ma prawa wydawać żadnych innych Pism, oprócz tych co wydał brat Russell, a to znaczy, że nie ma prawa przekręcać jego Pisma, jak to czyniło z Cieniami Przybytku. Ma się rozumieć, że "on zły sługa", ten "głupi" i "niepożyteczny pasterz" jest odpowiedzialnym za te zmiany w Cieniach Przybytku: ponieważ tylko "zły sługa" który "je i pije z pijanicami" i który jest "głupim i niepożytecznym pasterzem" którego "prawe oko zaciemnia się", taki człowiek może być tylko winnym takiej nieprawości, głupstwa i niepożyteczności. A Sąd Boży będzie napewno palić się - nawet już się pali - przeciwko niemu za takie nieprawości.

 

    Pytanie: Co znaczy przemiana?

    Odpowiedź: Idea nominalnego Kościoła względem przemiany jest odwróceniem się grzesznika od grzechu i niewiary do pokuty ku Bogu i do wiary w naszego Pana Jezusa. A ta idea nominalnego kościoła była przez około rok skrycie rozszerzaną w Strażnicy, ażeby zakryć Prawdę, która ma łączność z poczytalnem usprawiedliwieniem. Biblijna nauka na ten przedmiot, jak nasz brat Russell pokazał, (Bereański komentarz na Dzieje Ap. 3:19) zawiera w sobie myśl stopniowego wyrabiania charakteru, aby stać się podobnym naszemu Panu. Dlatego jest do dziełem całego życia, jak on uczył w tym kazaniu, na którym komentarz się opiera.

 

    Pytanie: Co mamy rozumieć przez pokropienie krwią Baranka wielkanocnego podwoji drzwi i nadpróżków?

    Odpowiedź: Naszą odpowiedź otrzymujemy z głównego faktu pozaobrazu, jaki użytek jest uczyniony z krwi Jezusa, naszego Baranka, przez którą przebywamy w pozaobrazowym domu, którego pozaobrazowe nadpróżki i podwoje drzwi są kropione Jego krwią, przez co uciekamy od Wtórej Śmierci. Na czem więc jest krew Jezusa kropiona? Odpowiadamy, na Boskiej Sprawiedliwości. Co tam ta krew czyni? 1) udziela zniesienia Adamowego wyroku z wszystkich, za których jest kropiona i 2) zbawia od wtórej śmierci wszystkich, którzy pod nią (krwią) pozostawają. Dlatego rozumiemy, że nadpróżki i podwoje drzwi, czyli załączenie do drzwi, wyobraża Boską sprawiedliwość, i że pokropienie krwią Baranka, wyobraża przypisanie zasługi Jezusowej. Ktokolwiek wszedł by do Domu Bożego, musi to uczynić przez Jezusa, te Drzwi, którego zasługa na pozaobrazowych podwojach drzwi i nadpróżkach czyni Jezusa zdolnego Zbawiciela, otoczonego i przymocowanego na miejscu przez zadowoloną Boską Sprawiedliwość. Jak w typie, ci którzy znajdowali się z drugiej strony drzwi, które były otoczone pokropionemi podwojami i nadpróżkami, znajdowali się w bezpieczeństwie anioła śmierci, który zabijał wszystkich pierworodnych, którzy nie znajdowali się w takim domu, tak samo w pozaobrazie, jesteśmy w bezpieczeństwie, jeżeli pozostaniemy w Domu Pańskim, którego domu drzwiami, Jezus, otoczony sprawiedliwością, zadowolnił przez Jego zasługę; gdy zaś ci, co wychodzą z tych Drzwi, wychodzą z zadowolonej Boskiej Sprawiedliwości i wynikiem tego idą na wtórą śmierć. W ostatnich przedstawieniach Wieczerzy Pańskiej nasz brat Russell wskazał nam, że kropienie krwią Baranka wyobrażało przypisanie zasługi Jezusowej. Dlatego z tej przyczyny nadpróżki i podwoje drzwi wyobrażają Boską Sprawiedliwość, przez którą zasługa naszego Pana jest za nas złożona, i do której jest dana dla naszego przypisania.

 

    Pytanie: Jakimi jesteśmy synami, czy przez przyjęcie, czy przez spłodzenie?

    Odpowiedź: Aktualnie Synami Bożymi jesteśmy przez spłodzenie, a nie przez przyjęcie (po angielsku: adoption) przez przybranie, jak ludzie często rozumieją, że to znaczy wzięcie pewnej osoby i uznawanie jej za syna, choć ten syn przez tę osobę nie był zrodzony (spłodzony), lecz wzięty za syna. Słowo przetłómaczone przysposobienie (przybranie) po grecku znaczy hyiothesia. Hyios znaczy syn, a thithemi, z którego thesia w słowie hyiothesia pochodzi, znaczy 1) włożyć, 2) uczynić, i 3) postanowić. Że tithemi także znaczy uczynić, możemy zauważyć z następujących wierszy: Łukasz 20:43; Rzym 4:17; Żyd. 1:2; 1 Tym. 2:7; 1 Kor. 9:18. W tych wierszach, gdzie my jako Nowe Stworzenia jesteśmy zatwierdzeni słowem hyiothesia, słowo to znaczy uczynić synów. Jest właściwem dla nas mówić o sobie, że dostaliśmy od Boga przyjęci, jeżeli mamy na myśli ideę, że jesteśmy takimi synami, że żeśmy otrzymali życie prosto od Boga jako od aktualnego, a nie jedynie od prawnego Ojca naszych nowych stworzeń. Słowo przysposobienie (przybranie) jest używane w prawach i w zwykłej mowie, lecz nie określa właściwie pokrewieństwa naszego nowego stworzenia do Boga jako Jego dzieci.

 

    Pytanie: Jak mamy rozumieć podanie z 3 Moj. 16:6 "ofiaruję za się i za dom swój."

    Odpowiedź: W Strażnicy (angielskiej) z 15 lipca 1922 jest podane wyjaśnienie, jako jedno z wypracowań brata Rutherforda na Cienie Przybytku, że wyrażenie "za się" wyobraża Aarona jako jednostkę, a nie jako w jego ciele reprezentującego jego synów, i że wyrażenie "dom jego" znaczy za jego synów, a nie za pokolenie Lewiego. Na szczęście Pan wyjaśnił nam, że wyrażenie "za się" w 3 Moj. 16:6 za co Aaron ofiarował, nie było za osobistego (samego) Aarona, ale za jego synów w jego ciele. To wyjaśnienie znajduje się w liście do Żyd. 7:27, gdzie różne roczne ofiary dwuch obrazowych ofiar są przeciwstawione z jedna ofiarą dwuch pozaobrazowych ofiar, i gdzie to, co Najwyższy Kapłan świata w Jego Głowie raz uczynił za Jego grzechy - Tego Ciała, Kościoła - i gdzie to, co On w Jego Głowie i Ciele później raz uczynił "za grzechy ludu" są podane jako pozaobrazy tego, co obrazowi figuralni Najwyżsi Kapłani często czynili dla ich grzechów i często za grzechy ludu. Wyrażenie "ofiarował" i "za Siebie" w tem wierszu: "to raz uczyniwszy ofiarował samego siebie" - najprzód za Swoje własne a potem za grzech ludu". (Żyd. 7:27) nie odnosi się do samego Jezusa - Najwyższego Kapłana Kościoła - ponieważ to uczyniłoby z Jezusa grzesznika. To podanie odnosi się bezwątpliwie do Najwyższego Kapłana Świata, za którego ciało - Kościoła - grzechy, pierwsza ofiara była złożoną. Z tej przyczyny każdy obrazowy Najwyższy Kapłan przy ofiarowaniu pierwszej ofiary musiał uczynić ubłaganie nie za siebie jako jednostkę, lecz za tych, którzy w tym dniu reprezentowali jego ciało, - za podkapłanów. Innemi słowy, brat Rutherford w tej sprawie utracił światło faktu, że w dzień pojednania obrazowy Najwyższy Kapłan stojący dla całego obrazowego kapłaństwa - jego głowa (przygotowana dla drugiej i w drugiej ofierze) dla jego najwyższego kapłana, jego ciało dla jego podkapłanów - wyobraża Najwyższego Kapłana Świata, Głowę i Ciało. Podczas obrazowego dnia Pojednania podkapłani nie są czynnymi w obrazie jako jednostki, ponieważ jako ciało przedstawieni są w ciele Aarona (przygotowani dla drugiej i w drugiej ofierze); a wyrażenie "za się" za co Aaron uczynił w tym dniu ubłaganie, nie był Aaron jako jednostka, który w przygotowanym stanie jako jednostka w tym dniu był przedstawiony w jego głowie, lecz wyrażenie "za się" byli podkapłani, którzy w tym dniu (w przygotowaniu dla drugiej i w drugiej ofierze) byli przedstawieni w ciele Aarona. Sprzeciwia to się jedno drugiemu, jeżeli się mówi, że Aaron uczynił ofiarę (ubłaganie) za się, jako za jednostkę; ponieważ gdyby on jako jednostka potrzebował obrazowego ubłagania, to musiałby być obrazowo grzesznym, i dlatego pod obrazowem przekleństwem. Dlatego nie mógł by ofiarować przyjemnej ofiary, i przez to nie mógł by dać ubłaganie. Ktoś inny, obrazowo bezgrzeszny musiał by uczynić ubłaganie za niego. Dlatego widzimy, że wyrażenie "za się", za co ubłaganie uczynił, nie było za indywidualnego Aarona, który był najwyższym kapłanem kapłaństwa, lecz za - jego synów, - którzy (będąc przygotowani dla drugiej ofiary i w drugiej ofierze) byli przedstawieni w ciele Aarona.

    Przeciwnie do złączonych w harmonję nauk Biblijnych, brat Rutherford twierdzi w tej samej łączności, że umywanie w 3 Moj. 16:34 stosuje się do samego Jezusa, a potem uczy, że Aaron uczynił "ubłaganie za siebie", i że to znaczy to samo co to umywanie - czystość i niepokalanność od grzechu. Słowo ubłaganie w 3 Moj. 16:6 nie może mieć takie podobne znaczenie; ponieważ znaczyłoby to, że to jest to samo, co dla "jego domu", ponieważ takie same pojednanie, jakie uczynił "za się", uczynił też za "dom swój," a to w pozafigurze zapierało by dzielność, zadowalniającą sprawiedliwość przez krew pozaobrazowego cielca, ponieważ krew cielca nie dała ubłagania, jak to, co równało się "za niego i dom swój." Brat Rutherford w obronie jego błędów na tych punktach bawi się z ogniem. Twierdzi, że wyrażenie "dom swój" w 3 Moj. 16:6 musi odnosić się do familii Aarona i dlatego nie może odnosić się do pokolenia Lewiego, ponieważ on twierdzi, że to wyrażenie wyobraża głowę w ojcostwie. Temu zaprzeczamy. Mojżesz nie był dowódcą (głową) Izraela lub Lewiego, a jednak Izrael i Lewi są nazwani "domem jego" (Mojżesza) (Żyd. 3:2, 3) Jezus nie jest Ojcem maluczkiego stadka a jednak Maluczkie Stadko jest nazywane "Jego własnem domem" i "domownictwem wiary" (Żyd. 3:6; Mat. 24:45; Łuk. 12:42). Byli takimi dlatego, ponieważ zostali głowami (lecz nie jako ojcowie) tych domów. Dowódctwo (głowa) - nie koniecznie ojcostwo - wstawia kogoś nad domem i czyni, że dom staje się "jego domem". Tak samo z punktu widzenia figury kapłaństwa, Aaron był jako głowa pokolenia Lewiego (4 Moj. 7:2-8). Dlatego też właściwie nazwane jest pokolenie Lewiego "jego domem".

    Fakta pozaobrazu muszą zadecydować nasze wyrozumienie typu; a pozaobraz dowodzi, że pozaobrazowy cielec czyni ubłaganie za pozaobrazowych Kapłanów - Maluczkie Stadko - i za pozaobrazowych Lewitów - Wielkie Grono. Dlatego wyrażenie "za się" i "za dom swój" (3 Moj. 16:6) odnosi się pierwsze "za się" do synów Aarona, a drugie "za dom swój" do Lewitów, tak jak dla poświęcenia tych ostatnich, cielec również był ofiarowany dla nich jako ofiara za grzech. (4 Moj. 8:12) Brat Rutherford twierdzi, że fakt, iż kapłani byli poświęceni przed Lewitami, dowodzi, że przed poświęceniem ostatnich (to jest lewitów) nie było żadnych lewitów i dlatego ostatni nie mogą być typem na poczytalnie i dlatego ostatni nie mogą być typem na poczytalnie usprawiedliwionych. Przeciwnie potomkowie Lewiego mieli lewickie - święte - stanowisko, jakiego inne pokolenia nie mieli (3 Moj. 10:4, 5; 2 Moj. 38:21) przed poświęceniem kapłanów, od czasu, gdy zbierali się na wołanie Mojżesza: "Kto jest po stronie Pana". (2 Moj. 32:26-29 zobacz margines i inne tłómaczenia 29 wierszu) a i od tego czasu byli specjalnie poświęceni Panu nad inne pokolenia i z tej przyczyny otrzymali od Pana specjalne błogosławieństwa, tak jak kapłani mieli kapłańskie stanowisko przed Panem długo przed ich poświęceniem do kapłaństwa. (2 Moj. 19:21-24; 38:21). Fakt, że lewici mieli takie specyalne stanowisko nad inne pokolenia przed Panem, przed kapłanami i przed ich poświęceniem, zbija brata Rutherforda twierdzenie na tym punkcie, i dowodzi twierdzenie naszego drogiego brata Russela, że lewici wyobrażają także poczytalnie usprawiedliwionych. Z tego możemy jasno widzieć, że br. Rutherforda "prawe oko" na ten cały przedmiot coraz więcej i więcej się zaciemnia.

 

    Pytanie: Czy siedmdziesiąt obrazowych jubileuszów wskazują do października 1874, czy do października 1924?

    Odpowiedź: Do października 1874, a nie do paźdz. 1924. Znajduje się tylko jeden ustęp w całej Biblii, który mówi, że miało być 70 obrazowych jubileuszów, to jest w 2 Kron. 36:21. I w tym ustępie, którego powtarzamy, gdzie mówi, że miało być 70 jubileuszów, jest także wyraźnie podane, gdzie one miały być trzymane lub się wypełnić, to jest, gdy ziemia była spustoszoną podczas Babilońskiej niewoli. Dlatego żaden z tych jubileuszów nie mógł się wypełnić z tej strony ostatniego jubileusza, którego Izrael obchodził. Ponieważ obchodzono 19 jubileuszy przed niewolą, z tego wynika, że wszystkie cykle - 51 w liczbie - od ostatniego przez Izraela obchodzonego jubileusza, były bez lat jubileuszowych, i dlatego okresami po 49 lat każdy a nie po 50 lat. Te skończyły się, jak właśnie nasz drogi brat Russell powiedział nam w II tomie, w 1874. W Z. 11, 76 znajduje się list, w którym podał pewien brat swoje spekulacje względem jego 70 jubileuszowych okresów po 50 lat, kończąc w 1924. Zaraz po Mountain Lake Park konwencji w 1911 roku, zdawało nam się, że to podanie nie było właściwem, pytaliśmy się naszego drogiego brata Russella w jadalni w Betel, czy on ten list indorsował. Odpowiedział nam, że nie, ponieważ widział że podstawa nie była prawdziwą, i gdy by miała być przyjętą, usunęła by logicznie na stronę dwa argumenty II tomu, przez które osiągamy pozaobrazowy jubileusz w 1874. Jeżeli będziemy o tem pamiętali, że jedyne Pismo, które mówi, że miało być 70 jubileuszów, mówi także, kiedy każdy z nich miał być trzymany, - się wypełnić - to nie będziemy myśleć o tem ażeby cykle tak samo z tej strony spustoszenia ziemi, rachować. Te 51 cykle były bez jubileuszów, i po 49 lat każdy i skończyły się w roku 1874. Dlatego rachowanie 51 cykli po 50 lat każdy, od czasu ostatniego obchodzonego przez Izraela jubileusza przed niewolą do roku 1924, jest zwodniczem. Na podstawie tego właśnie złudzenia zwolennicy towarzystwa, prowadzeni przez "złego sługę" i "głupiego i niepożytecznego pasterza" spodziewali się powrotu Starożytnych Świętych w 1925, i że po tem czasie Adamowa śmierć miała ustać. Na tym punkcie bardzo zostali oszukani, ponieważ nie mają nawet odrobinki prawdziwego dowodu na przedmiot, jaki został im przedstawiony. Jeżeli te 3960 lat, które również podawają za dowód, miały zacząć się dziesięć lat po wejściu Abrahama do ziemi, co jest błędem, to dosiągnęli by do kwietnia 1926. Lecz pokazaliśmy, (P. 19, 190, 191) że te lata skończyły się 18 kwietnia 1916 i że one wskazały, nie kiedy Abraham miał odziedziczyć ziemię, lecz poczem miał poznać, że miał ją odziedziczyć, to jest, gdy cała klasa Chrystusowa miała być na ołtarzu i ofiarowaną w prawdzie, że to miało być dowodem lub świadectwem pewności, że Abraham odziedziczy ziemię; a to spełniło się, gdy ostatni z wybranych 18 kwietnia 1916 został zapieczętowany. Abraham nie pytał się kiedy miał odziedziczyć ziemię, lecz poczem miał poznać lub być pewnym, że miał ją odziedziczyć. Boska odpowiedź była mu dana przez ofiarę, której główna pozaobrazowa klasa miała być w jej wszystkich członkach do 18 kwietnia 1916 ofiarowaną, według typu; ponieważ ofiara klasy Chrystusowej jest dowodem na przychodzące tysiącletnie błogosławieństwa. Lecz typ nie pokazywał, kiedy Abraham miał odziedziczyć ziemię. Była mu dana odpowiedź na jego pytanie, poczem miał poznać, że ją miał odziedziczyć. W Imieniu Pańskim przestrzegamy (przestrzegaliśmy od pięciu lat) naszych drogich braci w towarzystwie, ażeby porzucili takie jubileuszowe zapatrywania, które przyjęli, ponieważ nie są prawdziwemi i staną się oszczepem australskim, który zniszczy ich wpływ z światem, ponieważ 1925 rok nie dozna wypełnienia się ich oczekiwań. Ponieważ nie wypełnią się ich spodziewania z powodu ich błędnych chronologicznych rzeczy, świat nie ugnie się z powodu niezadowolonych niespodziewań, jak to lud w prawdzie. To właśnie będzie oszczepem. Te nauki dadzą Prawdzie czarniejsze oko, aniżeli towarzystwa inne błędne nauki i teorye na kwestye wojenne. Drodzy Bracia i Siostry, tylko Prawda na czasie da nam zwycięstwo. 2 Piotra 1:12.

TP ’20, 13-15.

Wróć do Archiwum