GŁUPI I NEPOŻYTECZNY PASTERZ

(Przedruk z num. 21 Ter. Prawdy).

(Zach. 11:15-17; P. 22, 185).

    PISMO ŚWIĘTE w jego typach i proroctwach często wskazuje na osoby, które w pewnej przyszłości miały czynić pewne rzeczy. Możemy to zauważyć najprzód z przepowiedzianych Pism o Jezusie; i wszyscy wiemy o tem, jak Jezus i Apostołowie stosowali Pismo do Judasza. Tak samo był Cyrus wykazany, nawet po jego nazwisku, około 200 lat przed uczynieniem tych rzeczy, o których proroctwa mówiły o nim. (Iz. 44:28; 45:1-5). Dwunastu Apostołów i siedmdziesięciu podrzędnych proroków obu żniw, ci byli wykazani przez dwanaście źródeł i siedmdziesiąt drzew pal-mowych w Elim. (2 Moj. 15:27); i ci podrzędni prorocy byli również wykazani przez 70 sędziów (4 Moj. 11 :24-30). Dwu-nastu Apostołów było również wyobrażonych w dwunastu synach Jakuba; a także Apostoł Paweł i oni byli wyobrażeni w Eleazarze, (4 Moj. 4:16:19:4); a równoległość pokazuje, że 4 Moj. 4:16 i 16:35-39 odnosi się także do brata Russella. W jedenastym rozdziale Daniela proroctwa wskazują na następujące jednostki: Kambyses, Smerdis, Darius Hystaspes i Herxes, (wiersz 2) Alexander Wielki (wiersz 4). (jego czterech następców, Cassander, Selencus, Ptolemy i Lisimachus są proroczo wskazani w Dan. 8:8) Ptolemy Philadelphos (wiersz 5), Antyochus Teos Berniec i Ptolemy Philadelphos (wiersz 6), Cailinicus (wiersz 7), późniejszego synowie i Antiochus Magnus (wiersz 10). ostatni i Ptolemy Philopater (wiersz 11). Antiochus Epiphanes (wiersz 12), Scopes (wiersz 15), Mark Antoni i Kleopatra (wiersze 17-19), Augustus (wiersz 20). Tyberjusz (wiersze 21-24), Aurelian i Zenobja (wiersze 25, 26, 28) i Napoleon (wiersze 29, 30, 36-45). Jan Chrzciciel jest podany w Iz. 40:3-5 i Mal. 3:1: Cztery osoby są wskazane w Zach. 11:8. 15-17. a brat Russell i Rutherford szczególnie są wskazani w Mat. 24:45-47 i Mat. 24:48-51. Według tego widzimy, że Biblja często w jej proroctwach i typach wskazuje nietylko klasy, lecz również i jednostki, które miały mieć czynność w przyszłości.

    Wszystek lud w Prawdzie zdaje się zgadzać z myślą, że Zach. 11 :15-17 odnosi się do jednostki. Choć nasz drogi brat Russell tego nie uczył, to jednak wielu z ludzi w Prawdzie byli pod tem wrażeniem, że p. Barbour, który odrzucił okup w 1878, był tą jednostką. Niektórzy nawet dodali do ich wyobrażeń na ten przedmiot, twierdząc, że jego literalne oko zostało zaćmione (zaślepione) i_ że jego literalne ramię zostało sparaliżowane. Do tego powinni dodać jeszcze więcej literalnego zastosowania tego ustępu Biblji, powinni wnioskować, że i miecz 17 wierszu musiałby być literalnym. W 1905 odwiedziliśmy Rochester, N.Y., gdzie p. Barbour mieszkał i od niektórych jego zwolenników dowiedzieliśmy się, że ani jego literalne oko nie było zaciemnione, ani też jego prawe ramię nie było sparaliżowane. Jak już wiemy o tem, VII tom również stosuje ten ustęp do p. Barbour'a. Zach. 11:1-7 bezwątpliwie omawia o czynnościach i nagrodach różnych pasterzy między Pańskimi owcami przy końcu Wieku Ewangelji ; i z różnych przyczyn wierzymy, że p. Barbour nie może być tą jednostką, do której Zach. 11:15-17 się odnosi. Podamy więc tu nasze przyczyny: (1) p. Barbour, jak rozumiemy, był pierwszym z owych trzech pasterzy, o których wiersz 8 mówi. i dlatego nie mógł by być opisany w wierszach 15-17 gdzie mówi o jeszcze jednem pasterzu. Miesiąc wierszu 8 nie jest miesiącem dni, lecz lat, dlatego wyobraża 30 lat. (Obj. 9:5,15; 13:5). Wierzymy, że te 30 lat zaczęty się w 1878 i skończyły się w 1908. Pan Barbour jako pierwszy z owych trzech pasterzy, pierwszy z nich na początku odrzucił okup. W 1908, przy końcu. p. Henninges tak sobie postąpił, że stał się wodzem przesiewania 1908-1911, którego główny doktrynalny błąd był zaparciem się udziału Kościoła w ofierze za grzech. Rozumiemy więc, że on był tym trzecim pasterzem 8 wierszu. Widocznie p. Paton, wódz przesiewania 1881-1884 był drugim z rzędu z tych trzech pasterzy. Dlatego też p. Barbour podany jest w wierszu 8 i nie mamy dobrej przyczyny, zastosować wiersze 15-17 do niego, ponieważ te odnoszą się jeszcze do innej czynności, ("weźmij sobie jeszcze"). (2) Czynności głupiego pasterza (wiersze 15-17) według tego rozdziału proroctwa Zach. miały odbyć się długo po czynnościach p. Barboura między Pańskimi owcami, a to jest widocznem z wiele podanych rzeczy w tym rozdziale. (1) Czynności głupiego pasterza zaczynają się długo potem, gdy już słudzy Prawdy, przedstawiciele Jezusa jako klasa wyobrażeni przez Zacharjasza, wycofaliby posługiwanie od klasy wtórej śmierci: "nie będę was karmił, które umiera, niech umiera", (wiersz 9). Wycofanie tego posługiwania od klasy wtórej śmierci zaczęło się od pierwszego przesiewania 1878-1881, gdy p. Barbour wyrzekł się okupu, i trwało to do końca piątego przesiewania, 1908-1911. (2) Czynności głupiego pasterza zaczynają się długo potem, gdy słudzy Prawdy jako klasa przestali już karmić Babilon: "które jest odcięte, niech będzie odcięte". To karmienie skończyło się w 1881, jak równoległość czasów wykazuje, że specjalna łaska dla specjalnych wezwań została otwartą dla wsystkich, czy w Babilonie czy poza Babilonem, a sam Babilon w jego odciętym stanie został potem pozostawiony od Boga do stanu zgłodnięcia (Amos 8:11-13) (3) Specjalne czynności głupiego pasterza miały nastąpić po zaczęciu sprzedawania sług Prawdy, przedstawicieli Jezusa, jako klasy, a takie sprzedawanie sług Prawdy za cenę władzy zaczęło się w Am. rychło w lipcu 1917. (4) Specjalne czynności głupiego pasterza miały zacząć się po kompletnem porąbaniu laski pociechy (w oryginale: piękności), lecz przed rozpoczęciem porąbania laski związujących. Laska pasterza wyobraża jego nauki, a kij jego czynności i praktykę. (Ps. 23:4). Laska pociechy (wiersze 7, 10) wyobraża Prawdę Parousyi, a jej porąbanie wyobraża dobre rozbieranie Słowa Prawdy Parousyi (2 Tym. 2:15). Laska Związujących (wiersze 7, 14) wyobraża Prawdę Epifanji. Cała Prawda Parousji była dana przed śmiercią naszego brata Russella, przed 31 październikiem 1916. Te cztery rzeczy według 11 rozdz. Zacharjasza, miały więc uprzedzić czynnościom głupiego paste-rza, a ponieważ nastąpiły one po czynnościach p. Barbour'a między Boskiemi owcami, p. Barbour widocznie nie jest głu-pim pasterzem w Zach. 11:15-17.

    Na Konwencji w St. Joseph w r. 1909 brat Raymond, jeden z pielgrzymów powiedział nam, że brat Russell myślał, że A.E. Williamson był onym głupim pasterzem ze Zach. 11:15-17. Przyjąwszy jego słowo, przez kilka lat byliśmy pod wrażeniem, że A.E. Williamson był tą osobą, o której Zach. 11:15-17 mówi. W owym czasie -1909 - brat Raymond powiedział, że brat Rutherford również słyszał o tem, że nasz brat Russell podał tę myśl; lecz gdy podczas Maja 1917 przedstawiliśmy ją przy stole w Betel i broniliśmy jej jako naszego brata Russella, brat Rutherford powiedział nam, że nigdy tego nie słyszał, ażeby brat Russell coś podobnego nauczał; nawet inni z braci przy stole nie mogli powiedzieć, ażeby coś podobnego br. Russell nauczał. Krótko potem zaniechaliśmy tę myśl, gdy mogliśmy widzieć, że było by rozumnuiejszą rzeczą zastoso-wać ten ustęp do innej osoby, której postępki stosowały by się tysiąc kroć więcej do tego ustępu niż owe A.E. Williamson'a.

    Odrzucając powyższą myśl, że p. Barbour był głupim pasterzem Zach. 11:15-17, daliśmy dwa dowody, (3) i (4), że specjalne czynności głupiego i niepożytecznego pasterza należą do Epifanji i że były wielką próbą dla Pańskiego ludu, dowodzi, że Zach. 11 :15-17 w jego podzielonych częściach nie mogło być zrozumiane, aż owe części wypełniły się; a ten fakt pokazuje nam niewłaściwość tłómaczenia ustępu przed przejściem połączonych prób do wypełnienia się, które przyszły w Epifanji i zostały zwyciężone przez wiernych. Ponieważ wypełnienie tego odbywa się w Epifanji, powinniśmy dopatrywać się czy kto z wydatnych wodzów między ludem w Prawdzie nie odpowiada podanym określeniom głupiego i niepożytecznego pasterza w Zach. 11:15-17. Wielu wydatnych braci są teraz czynnymi między ludem w prawdzie, a pomiędzy nimi musi być odnaleziony taki, który mógłby odpowiadać Biblijnym określeniom głupiego i niepożytecznego pasterza. Kto więc to może być? Ażeby mieć lepszą odpowiedź na kwestję, zbadajmy najprzód biblijne określenie jego grzechów w niedokończonych rzeczach. Lecz ktoś by mógł powiedzieć, czy nie byłoby to sądzeniem, złem myśleniem i obmową tak sobie postąpić? Odpowiadamy, że to nie byłoby zakazanem sądzeniem, złem myśleniem i mówieniem złego; ponieważ Bóg w danym ustępie Biblji napomina sług Prawdy jako grupę, przedstawioną w Zacharjaszu, aby to czynili: - "Weźmij (pod rozwagę do dyskusji) sobie jeszcze (w dodatku do Prawd Parousji i Epifanji - to jest także dowodem, że czynność głupiego pasterza miała być w Epifanji) oręże (laskę, jego nauki, i kij, jego urzędowe czyny i praktyki) głupiego pasterza (pasterz, który nie dokończył mądrych i pożytecznych rzeczy, i który uczynił wiele niemądrych i niepożytecznych rzeczy, dla owiec Pańskich i ich właściciela, jest nazwany głupim pasterzem)". Że miał on być na bardzo wybitnem stanowisku - co przyciągnęłoby do niego uwagę całego świata i dałoby mu czynność i wpływ po całym świecie - jest widocznem z otwierającego podania 16 wierszu: "Bo oto ja wzbudzę (przez usunięcie innych wykwalifikowanych i przez otworzenie drogi dla głupiego pasterza - tak jak to Bóg uczynił w wypadku Faraona) pasterza w tej ziemi (literalnie w ziemi to jest w ludzkiem społeczeństwie. To wyrażenie pokazuje jak świat szeroką wydatność, czynność i wpływ głupiego pasterza). Według tego widzimy, że głupi pasterz byłby tym, który by był najwydatniejszą osobą między ludem w Prawdzie. Żaden brat drugiego rzędu wydatności nie mógłby więc odpowiadać temu określeniu. W dodatku wiersz wskazuje, że ta osoba musi być w prawdzie (nie żadnym papieżem Rzymu) aby pociągała do siebie bardzo wiele uwagi z pomiędzy światowych ludzi, w (całej) symbolicznej ziemi.

    Jak więc możemy powiedzieć kto nim jest? Zastanówmy się tylko nad ustępem, który mówi, co on miał uczynić a nie dokończyć, a bezwątpliwie dopomoże nam to do odpowiedzi na to pytanie. Co więc opuścił on, czego jako pasterz miał czynić? Wiersz 16 wylicza cztery rzeczy, jakie prawdziwy pasterz powinien czynić, a każda z tych rzeczy obwinia go, że opuścił je, czyli nie wykonał: (1) "Który nie będzie obłąkanych (w oryginale odciętych) nawiedzał: (2) ani nie będzie jagniątek szukał; (3) złamanego leczyć nie będzie; (4) ani tego co stanie, nie nakarmi". Z tego wierszu więc możemy zauważyć, że przeciwko czterem klasom owiec Pańskich nie czyni tego, co prawdziwy pasterz by czynił. Owce, ma się rozumieć, to lud Boży, który teraz składa się z czterech klas, tak jak wiersz je podziela - nie mniej i nie więcej. Podług porządku, jak wiersz je wylicza, są one: Maluczkie Stadko, Młodociani Święci, Wielkie Grono i Poczytalnie Usprawiedliwieni. Wiersz więc mówi, że głupi pasterz nie dokończył rzeczy dla tych czterech klas jakich prawdziwy pasterz by uczynił. Maluczkie Stadko w niektórych jego członkach jest określone w tym wierszu, jako "odcięte". Co to więc znaczy? Jak wyobrażone w Eljaszu i jego płaszczu, Maluczkie Stadko w jego przedstawicielach pod kierownic-twem Pana posiadało nadzór nad pracą Prawdy do świata, lecz zostało odcięte z jego urzędu w lecie 1917. A ci z jego właśnie przedstawicieli, którzy sprzeciwiali się przywłaszczeniom władzy, razem z ich wiernymi obrońcami, ci to, co zostali odcięci od społeczności większego Pańskiego ludu, gdy zaś więcej bierni z Maluczkiego Stadka zostali przerażeni i pozostali przy większości. Gdy pierwsi w ciągu dalszym sprzeciwiali się podobnym rewolucjom, więcej z nich zostało odciętych od innych grup braci, które stały się Lewickiemi. W ten sposób pozaobrazowy Elijasz. Maluczkie Stadko, w jego więcej czynnych członkach jest tu podane, jako odcięci. Co mamy więc rozumieć z wyrażenia, że głupi pasterz nie nawiedza ich? Biblijnie znaczy to nie służyć im, nie pocieszać ich, i nie starać się doprowadzić ich do tego samego stanowiska (Jak. 1:27). Czy działał ktokolwiek w ten sposób z pomiędzy ludzi w Prawdzie? Tak, choć smutno jest nam powiedzieć, brat Rutherford był tym wodzem, który nie uczynił tych rzeczy. Jak jest pokazane w obrazie 2 Król. 2:16-18 i jak zostało wyjaśnione w P. 19, 100, par 6 jako wódz pozaobrazowego Elizeusza sprzeciwiał się wysiłkom innych braci do uczynienia pojednania; a gdy ostatecznie ze wstydu na to przyzwolił, to potem jednak używał takich taktyk, ażeby powstrzymać wiernych, mianowicie od wzięcia płaszcza. Jego wydanie "Przesiewań żniwa" No. 2 i jego kampanja próbnego głosowania, jego inne wyborowe wysiłki, jego fałszywe publiczne i prywatne przedstawiania dowodzą tego obficie. Nie nawiedził więc tę część Maluczkiego Stadka w jej odciętym stanie - rzecz, którą powinien uczynić.

    Tak samo nie dobrze sobie postąpił z jagniątkami to jest z Młodocianymi Świętymi jako klasy, że nie szukał ich. Zapierając się, że może rozwijać się taka klasa przed wprowadzeniem Nowego Przymierza, ma się rozumieć, dlatego też nie szuka ludzi do stanu Młodocianych Świętych. Przeciwnie, zwodząc ludzi, którzy przychodząc do Prawdy, mogą, po popieczętowaniu już na czołach wybranych, ubiegać się tylko o stanowisko do Młodocianych Świętych, mówi im, że są w Maluczkiem Stadku, a przezto szkodzi, bo udziela im bardzo szkodliwą i nierozumną naukę błędu, która później będzie można wszędzie zauważyć. Tak samo nie dobrze postępuje on sobie przeciwko złamanym, że nie leczy ich. Ci złamani, to Wielkie Grono. Złamało swoje symboliczne stopy i nogi - prowadzenie się (postępki) i charakter - i dlatego nie mogą prosto chodzić; a sługa powinien ich złamane nogi i stopy zawiązać i lekarstwem Słowa Bożego uleczyć. Lecz tego nie czyni. Zapierając się jeszcze egzystencji Wielkiego Grona, ma się rozumieć, że nic nie czyni dla jego potrzeby. Zwodząc wielu z Wielkiego Grona, że należą do Maluczkiego Stadka, przez to nie udziela im żadnej posługi, o czem później wszyscy się dowiedzą. Gdyby im właściwie służył, prowadziłby ich do bramy i do przeznaczonego człowieka (wykazał i wykazywał by im ich rewolucję) a to doprowadziłoby ich do takich doświadczeń, które dopomogły by im do ich uleczenia. Lecz tych rzeczy (potrzebnych dla ich uleczenia) on właśnie nie czyni. Po czwarte nie karmi - wzmacnia - on tego co stoi - próbnie usprawiedliwionych. Ci stanowią klasę, która stoi na miejscu, ponieważ powinna postąpić do poświęcenia. Zapiera się, że taka klasa egzystuje i ma się rozumieć z tej przyczyny nie może jej nakarmić i wzmocnić, ponieważ nie uznaje próbnego (poczytalnego) usprawiedliwienia. W taki więc sposób nie dokonywa swej pracy jak warunki czterech klas ludu Bożego wymagają, ażeby ją wypełnić. Innem i słowy, specyalnych usług, których by prawdziwy pasterz czterem klasom Pańskich owiec pod danemi okolicznościami udzielił, on nie udziela i nie chce udzielić. W działalnościach opuszczenia tych rzeczy on jest dlatego z wszystkich pasterzy najwięcej winnym i odpowiedzialnym. Tak więc nie może to odnosić się do żadnego innego wydatnego wodza z wszystkich grup Pańskiego ludu, jak tylko do prezydenta i wodza Towarzystwa. A dlaczego? Ponieważ żaden z innych wodzów, oprócz niego, nie może być obwinionym względem wszystkich czterech klas owiec Pańskich. Jest to prawdą, że niektórzy z innych wydatnych wodzów nie nawiedzają Maluczkiego Stadka, że niektórzy nie leczą Wielkiego Grona, że niektórzy nie szukają Młodocianych Świętych, lecz wszyscy z nich, z wyjątkiem brata Rutherforda, karmią przynajmniej poczytalnie usprawiedliwionych. Dlatego też brat Rutherford jest jedynym z wydatnych wodzów wszystkich grup Pańskiego ludu w Prawdzie, który winien jest tych właśnie wszystkich grzechów opuszczenia. Dlatego też on jest tym głupim pasterzem z Zach. 11:15-17.

    Życzymy teraz zwrócić naszym drogim czytelnikom uwagę na różnicę gramatycznych rzeczowników między wyrażeniem "tych którzy są odcięci", a wyrażeniami "młodego" (jagniątka w polskiej Biblji) "złamanego" i "tego co ustanie". Pierwsze wyrażenie "tych którzy są odcięci" określa po hebrajsku w liczbie mnogiej, a następne trzy klasy każdą z osobna w liczbie pojedynczej. Dlaczego ta różnica? Wierzymy to z następujących przyczyn: ostatnie trzy określenia odnoszą się do trzech klas jako do każdej z osobna i dlatego omawia je każdą jako jedną; tak samo jak brat Rutherford zapiera się zupełnie każdej jednej z tych trzech klas w całości. Lecz w wypadku Maluczkiego Stadka, jak często żeśmy w naszem Piśmie wskazali, widzimy, że większość Maluczkiego Stadka znajduje się między wszystkimi Lewickiemu grupami jako też jest w niektórych jego przedstawicielach - w mniejszości ich - w ruchu Epifanicznym, który jest urzędowym ruchem Maluczkiego Stadka: a ci właśnie, nie cała klasa Maluczkiego Stadka, lecz tylko pewne jednostki tej całej klasy, są mianowicie "temi, którzy są odcięci". Najwięcej tych brat Rutherford właśnie nie nawiedza. Gdy zaczęło się rozdzielenie w 1917. wszyscy ci, których nazywał "Opozycją" byli wtenczas w Ruchu Epifanicznym - a ten ruch otwarcie sprzeciwia się rewolucji Wielkiego Grona. Gdy później niektórzy z tego ruchu tak samo uczynili rewolucję, wypadli z ruchu Epifanicznego. Ewentualnie wszyscy utraciciele koron wypadną z ruchu Epifanicznego. Różnica w powyżej podanej gramatyce jest ilustracją akuratności Jehowy w używaniu takiej właśnie mowy do określenia Jego myśli i jest dlatego użytą, ażeby akuratnie wykazała postępek brata Rutherforda, najprzód przeciwko Świętym w Epifanji. którzy są częściami a nie całością Maluczkiego Stadka w ciele: dlatego też jest mowa o nich jako o części z nich, a nie jako o całości, gdy zaś względem tych trzech pozostałych klas, każdą omawia z osobna jako całą klasę, a nie jako części klas.

    Wiersz 16 podaje dwa grzechy zlecenia, które brat Rutherford popełnił i jeszcze popełnia: (1) że je mięso tłustych i (2) otrąca ich kopyta. Przypatrzmy się teraz według porządku tym dwom rzeczom. Wszyscy dobrze wiemy o tem, że w symbolach Biblijnych tłuszcz wyobraża Miłość i miłującą gorliwość. Dlatego też ci, którzy są tłustemi, trafnie wyobrażają braci, którzy są napełnieni miłością i miłującą gorliwością. Dlatego tłuści w tym ustępie wyobrażają miłujących i gorliwych członków Maluczkiego Stadka. W Biblijnej symbologji mięso wyobraża posiadłości i władzę. To jest nam jasnem, gdy odniesiemy się do podania: "A ci (10 królów) będą jeść mięso jej'' (wszetecznicy) Obj. 17:16, które nasz brat Russell właściwie wytłómaczył, że przedstawia to 10 królestw biorących pewne urzędowe posiadłości i władze od Katolickiego Kościoła, mianowicie doczasowe i inne władze wychodzące z łączności Kościoła z Państwem. Dlatego wyrażenie "mięso tłustych jeść będzie" znaczy, że brat Rutherford będzie przywłaszczał dla siebie urzędowe władze i posiadłości pozaobrazowego Elijasza. Jak więc on to uczynił? Odpowiadamy, że w różny sposób: (1) Przez wzięcie jedynie dla samego siebie władz za pomocą różnych agitacji, samochwalstwa i samowywyższenia; (2) przez przywłaszczenie władzy nad zarządem; (3) przez bezautoryzacyjne i przywłaszczające dla siebie prawa wyrzucenia nas ze stanowiska specjalnego przedstawiciela towarzystwa, z władzami w każdym kraju, które mieliśmy odwiedzać, oprócz Stanów Zjednoczonych, a to było jedną tylko z serji jego czynów, ażeby odebrać władzę zarządowi; (4) przez wyrzucenie czterech dyrektorów zarządu, którzy chcieli przeszkodzić mu w jego ambitnych zamiarach przywłaszczenia władzy; (5) przez uwolnienie od stanowiska służby w Betel tych, którzy sprzeciwiali się jego przywłaszczeniom władzy; (6) przez uwolnienie od posługi pielgrzymskiej tych, którzy również sprzeciwiali się jego przywłaszczeniom władzy; i (7) przez jego wpływ i agitację w zborach, ażeby tym starszym i dyakonom. którzy nie chcieliby uznać wtenczas "Obecnego Zarządu" i reguł Towarzystwa - brata Rutherforda przywłaszczeniu władzy, właściwie ażeby przed czasem nie dopuścić takich starszych i dyakonów w ponownych wyborach do urzędów, które posiadali. Tym siedmiorakim sposobem - wykonanym wielką jego niesprawiedliwością i nieopisaną hypokryzją - ukradł płaszcz od przedstawicieli członków pozaobrazowego Elijasza. W ten sposób rzeczywiście jadał mięso tłustych.

    Drugi grzech zlecenia, którym 16 wiersz go obwinia, jest podany w słowach: "kopyta ich potrąca" (w kawałki pourywa). Kopyta owiec są nogi ich; a nogi w symbolach Biblji zwykle wyobrażają postępek, czyny (Przyp. 5:5; Psalm 119:101.105: Łuk. 1:79: Żyd. 12:13) Otrącić (urwać) kopyta znaczyłoby uczynić wielki gwałt - powykrzywiać je: i wiemy, że brat Rutherford powykrzywiał i powykręcał postępki i uczynki przedstawicielskich członków pozaobrazowego Elijasza z wielkim gwałtem. Właściwe rzeczy, jakie ci przeciw jego przywłaszczeniom i innych uczynili, on bardzo strasznie i fałszywie przedstawił - powykręcał. Porozdzierał ich czyny w charakterach, celach, postępowaniu i duchu, twierdząc nawet, że uczynki ich były podobne do obłąkanych (braciom polskim jest wiadomo, jak ogłaszano rezygnację niektórych pielgrzymów, którzy nie mogli zgodzić się z fałszywemi naukami głupiego pasterza i jak używano wyrazów pobłądził, zwarjował itd.) do niszczycieli Pracy Pańskiej, którym on, jak się wyraża jako broniciel (?) tej pracy, z smutnem i miłującem (?) sercem, musiał się sprzeciwić! Jako dowód jego niewłaściwych przedstawień - jego rozdarcia, ich postępków i czynów - drodzy bracia i siostry zauważcie fałsze i zupełne przekręcania faktów kontrowersji obu Przesiewań Żniwa, jego wyborową kampanię, jego fałszywe przedstawianie ich urzędowych i osobistych czynów przez pielgrzymów po zborach. A wynikiem tego, przed szczeremi braćmi mianowicie, którzy nie mieli żadnego podejrzenia względem głębokiego złudzenia i hypokryzji głupiego pasterza, symboliczne kopyta - prowadzenie się i postępki - przedstawicielskich członków pozaobrazowego Elijasza zostały wszystkie rozdarte - wykrzywione; i ze złamanemi sercami, ci szczerzy bracia jeszcze do dziś mają żal, że ci przypuszczalnie błądzący bracia są zgubieni! Jak straszną jest więc wina głupiego pasterza, że zwiódł szczerych braci, fałszywie przedstawiając postępki wiernych, przeciwników jego przywłaszczenia! Z tymi Maluczkiego Stadka, którzy, widząc właściwy charakter jego czynów, sprzeciwiali się takowym, strasznie się obchodził przez nieuczciwość, biorąc od nich ich urzędowe posiadłości i władze, fałszywie przedstawiając ich prowadzenie się i czyny; a tych z Maluczkiego Stadka, którzy widząc zły charakter jego postępowania, nie sprzeciwiali mu się, strasznie zasmucił myślą, iż pierwsi pośli na wtórą śmierć.

    Nieszczęście, jakie miało go spotkać z przyczyny jego nie-właściwych i grzesznych postępków, jest opisane w wierszu 17, według którego otrzyma on trzy biady: "Biada pasterzowi niepożytecznemu (to słowo określone w hebrajskim trafnie wyobraża: próżny, bezowocny, bezwartościowy, niepożyteczny, i jest w harmonji z wszystkimi rękopisami Biblji) który opuszcza trzodę". Opuścił Maluczkie Stadko, postępując za jego własną niecną ambicją przywłaszczenia władzy i panowania nad dziedzictwem Pańskiem, a to jest nazwane rewolucją. Smutnem dla niego będzie rzeczywiście kielich, którego Pan mu da pić (Mat. 24:51) me będą to takie smutki jakie przychodzą na wiernych z powodu ich lojalności dla prawdy i sprawiedliwości, lecz smutki, które są twardemi dla przestępców. (Przyp. 13:15) karania za uczynione zło. Trzy specjalne biady są wspomniane w 17 wierszu (1) Prawda będzie przeciwko niemu (miecz nad ramieniem i prawem okiem jego); (2) całkowicie utraci władzę i wpływ (ramię jego uschnie) i (3) popadnie w całkowity błąd względem jego ulubionych teorji, prawnych, faktycznych i religijnych (jego prawe oko całkiem zaćmione będzie). Narzędzie, przez które ostatnie dwie biady przyjdą na niego, jest Prawda oparta na Biblji, rozumowaniu i faktach w pokrewieństwie do niego i jego ulubionych teorji i postępków. "Miecz (prawda) nad ramieniem jego i nad prawem okiem jego". Jest to rzeczywiście wielką biada mieć prawdę w jej trzech formach przeciwko sobie, tak jak działa przeciwko niemu. Pierwsze uderzenie jakie od tego miecza otrzymał był to przejrzany protest i jego dwie towarzyszące petycje, że 7 marca 1917 roku sprzeciwiliśmy się jego niewłaściwemu mieszaniu się w naszą sprawę Brytyjską przez wysłanie tego pocztą br. Ritchie, Van Amburgh i Pierson, ażeby przedstawili to zarządowi dla nas. A ponieważ nie chciał dać im przystąpić do zarządu, po naszym powrocie z Brytanji daliśmy kopie tego reszty dyrektorom. A zawartość tego protestu i tych dwóch petycji, między innemi rzeczami, była bezwatpliwie użyta przez Pana, ażeby pobudzić tych czterech dyrektorów do opozycji przeciwko brata Rutherforda przywłaszczeniu władzy nad zarządem. To wzruszenie było słyszane wszędzie między ludem w prawdzie. Jaki więc był wynik z tego? Otóż druga biada zaczęła z tego działać. Jego ramię-wpływ-zostało kompletnie zniszczone przynajmniej nad 7500 braćmi, i wiele osłabło między więcej tysiącami innych braci w sześciu miesiącach potem. W naszych uciskach w Betel nie czyniliśmy tych rzeczy, o które on nas obwiniał-że chcieliśmy zniszczyć Towarzystwo - uczyniliśmy bezwatpliwie to, co go wzruszyło - przywłaściciela władzy, który chciał utrzymać owoce jego przywłaszczenia - ażeby zadecydował powziąść postępek, który uczynił rozdział w kościele, to jest że usunął tych, którzy sprzeciwiali się jego przywłaszczeniom władzy, co ewentualnie uskuteczniło do tak wielkiego obniżenia jego wpływu.

    Prawda, atakująca jego postępek na kwestje militarne zupełnie zniszczyła jego wpływ nad około 2,200 innymi braćmi, którzy uformowali ruch tak zwany: "Standfast'ów" (stójmy mocno) i wielce osłabiła jego wpływ nad tysiącami innych, którzy zaczęli poznawać jego nieskrupulatny charakter, jaki objawiał się względem militarnej kwestji. Wynikiem słusznych ataków "Teraźniejszej Prawdy" na jego doktrynalne błędy i praktyki podczas 1919 i 1920, przynajmniej tysiąc braci zaniechali go jako wodza, a tysiąc innych stali się mniej i więcej wątpliwemi dla jego wiarogodności, a przez to coraz mniej i mniej podlegali jego wpływowi. Tak więc ramię jego usycha. Otrzymaliśmy również wiarygodną informację, że na jednej Konwencji Towarzystwa w roku 1921 brat Woodworth ogłosił, że przeszło połowa z tych, którzy byli w prawdzie, gdy nasz drogi brat Russell poszedł za drugą zasłonę, opuścili Towarzystwo - tak więc ramię brata Rutherforda względem tych całkiem uschło. Od tego czasu i w ostatnim roku bardzo wielu braci opuściło towarzystwo, nietylko tu w Ameryce, lecz i w innych krajach. Także około 100 braci opuściło Londyński Przybytek (tabernacle) z przyczyny pracy nad Złotym Wiekiem, która już całkowicie umarła w Anglji. W Jacksonville, Fla. około pięćdziesiąt braci opuściło Towarzystwo z powodu br. Rutherforda błędów na Poczytalne Usprawiedliwienie, Młodocianych świętych i krętactwa na przybytek - są to krętactwa, a nie żadne poprawki. Te błędy przyczyniły się także do rezygnacji brata Page z Komitetu Wydawniczego Strażnicy. W wielu innych zborach z powodu tych i innych przyczyn gotuje się, i w ten sposób jego wpływ ustawicznie między nowemi stworzeniami upada - jego ramię na pewno usycha. Gdy zostanie wyjawiony typ z Sędziów 6:13-16, nie zadziwi nas to wcale, że wtenczas jego wpływ między Pańskim ludem będzie zupełnie zniszczony. A jeżeli nie wtenczas, to napewno później będzie ponieważ ta biada napewno wypełni się na nim. Któż po dowiedzeniu i upewnieniu się, że on jest "onym złym sługą" z Mat. 24:48-51 i "głupim i niepożytecznym pasterzem" z Zach. 11:15-17 postępowałby za nim? Stopniowo cały Kościół dowie się o tem, tak jak tysiące braci już się o tem dowiedzieli. Tylko ci, którzy śpią lub częściowo zasnęli, co tego nie zobaczą. Do niego stosuje się zasada Pisma: "Kto zbawi duszę swą, straci ją". Samolubnie chciał wziąść władzę i wpływ nad Pańskim ludem, dlatego Bóg mówi, że z tej przyczyny wszystko utraci.

    Trzecia biada 17 wierszu opisuje o całkowitem zaćmieniu się br. Rutherforda prawego oka - najlepszej wiedzy. Najlepsza wiedza - prawe oko - są teorje, które uznawane są przez kogo za najważniejsze, gdy zaś te inne wiedze - lewe oko - wyobrażają teorje, które nie są tak ważnemi. Dlatego też względem jego ulubionych legalnych, faktycznych i religijnych teorji pójdzie on w zupełną ciemność. Co stanie się z jego innemi teorjami, tego nie wiemy, ponieważ ustęp nic nie mówi o jego lewem oku; lecz możemy być pewni, że dojdzie on do zupełnej konfuzji na fakty, religję i ludzkie prawa, na które najwięcej naciskał i już od 1917 stopniowo do tego postępuje. "Miecz....nad prawem okiem jego", to znaczy, że Biblijna, rozumna i faktyczna Prawda zniszczy jego wyrozumienie na jego ulubione teorje Boskiego Planu i na jego prawne i faktyczne sprawy i uczyni go względem tych rzeczy ślepym. W naszym artykule "On zły sługa" (Ter. Pr. 26,6) wykazaliśmy przynajmniej 60 błędów odnośnie jego religijnych nauk i wiele innych z faktycznych i prawnych. Także w odpowiedziach na zapytania w tym samym numerze Teraźniejszej Prawdy jeszcze więcej z jego błędów zostało wykazane. To wszystko pokazuje nam, że jego prawe oko zaciemnia się. Miecz Prawdy zbijający jego błędy jest właśnie przyczyną zaciemniania się jego prawego oka, Weźmy pod rozwagę naprzyklad jego błąd na poczytalne, usprawiedliwienie; ponieważ doktryna, że Młodociani Święci rozwijają się na podstawie tego usprawiedliwienia była głoszona (miecz uderzył jego prawe oko na ten przedmiot) przeciwko jego poglądowi na poczytalne usprawiedliwienie, on zapiera się dlatego Młodocianych Świętych przed przyjściem Nowego Przymierza. Ponieważ przeciwko jego błędowi na usprawiedliwienie, były użyte Cienie Przybytku na dowód, że dziedziniec wyobraża stan nietylko poczytalnego, ale także ożywionego usprawiedliwienia i że lewici wieku Ewangelji są tymi poczytalnie usprawiedliwionemi, on odrzuca te zarysy przybytku, które sprzeciwiają się jego błędowi i przedstawia nowe błędy na miejsce sprzeciwiających się jemu prawd - więc "miecz" sprzeciwiając się jego prawemu oku, zaciemnia je w tym względzie, podobnie jak Bóg zatwardzał serce Faraona. Zamiast przyjąć sprzeciwiającą się jego błędom prawdę i zamiast te błędy usunąć, trzyma się ich, a przez to odrzuca jedną prawdę po drugiej, jakie sprzeciwiają się jego błędom. To samo możemy zauważyć z jego błędnego tłumaczenia o Elijaszu i Elizeuszu, dawając błędne tłumaczenia do wielkich części Pisma Św., ażeby tylko mógł jego nowo wymyśloną Ewangelję, że "miljony z obecnie żyjących nigdy nie umrą" powstrzymać. Wierni będą używać miecza Prawdy dla jego prawego oka, skoro tylko zauważą nowe błędy w jego nowych fałszywych tłómaczeniach na jego ulubione teorje. Upartość jego nie dozwoli mu jednak przyjąć Prawdy, a trzymając się w ciągu dalszym jego błędów, będzie, jak w przeszłości, podawał fałszywe nauki i tłómaczenia, ażeby tylko ujść od używanej przeciwko jego ulubionym teoryom Prawdy, i w ten sposób jego prawe oko stanie się coraz więcej i więcej ciemniejszym. Przy każdem zaciemnieniu się jego prawego oka, zamknięte dotychczas oczy wyrozumienia niektórych braci na jego błędy, będą otwierać się, i nie pójdą za nim; i będzie to trwać tak długo, aż zostanie opuszczonym przez wszystek lud w Prawdzie, który utrzyma Prawdę, i przez tych, którzy odzyskując ją, dowiedzą się o błędach, które nauczał i będzie uczył. Jako najwydatniejszego wodza części pozaobrazowego Jambresa w Prawdzie, jego błędy będą najciemniejsze. Jak więc straszną jest trzecia biada 17 wierszu. Czy mogło by być coś nieszczęśliwszego jak utracić Prawdę? Zapewne że nie! Czy żal nam go, drodzy bracia i siostry? Tak bardzo! Lecz, czy możemy mu dopomódz ? Z punktu widzenia na ataki miecza Prawdy, jego schnięcie wpływu między ludem w Prawdzie i zaciemniania się jego prawego oka, nie możemy mu dopomódz. Bóg mówi nam, że w tych trzech szczegółach (Zach. 11 :17) nie można mu dopomódz, a bezwątpliwie dlatego, że jest upartym i nie żąda pomocy.

    Oba Pisma, Mat. 24:48-51 i Zach. 11:15-17 mówią o br. Rutherfordzie i pokazują te same i różniące się punkty jego czynności. Oba Pisma pokazują nam, że jest on złym człowiekiem, błądzicielem, srogim szkodzicielem i nieskrupulatnym przeistoczycielem z wodzów Pańskiego ludu, mianowicie wiernych wodzów maluczkiego stadka, utracicielem wysokiego powołania i cierpiącym biady. Podanie u Mateusza różniące się podaniu u Zacharjasza pokazuje, że jego korzeniem złego było nie czekanie na Pana i naleganie czynić rzeczy przed Pańskim czasem, aby z własnej woli wykonać swoje własne plany i że za takie postępowanie miał otrzymać część z obłudnikami, gdy zaś obojętność do potrzeb trzody i popsucie praw dla najlepszych z trzody są specjalnie z naciskiem wykazane w Zacharjaszu, jako różniące się od owego z Mateusza. Oba Pisma są faktycznie w harmonji z tą myślą, że opisują tę samą osobę - i w dodatku jedno podanie pomaga drugiemu, gdzie pewne zarysy brakują drugiemu podaniu i w ten sposób jedno drugiemu komplimentuje, pokazując natchnienie. Czasem bracia obwiniają nas dlaczego jesteśmy w takiej opozycji do br. Rutherforda ? Niektórzy nawet myślą, że mamy nienawiść i ambicję. Drodzy bracia i siostry, nie mamy żadnej nienawiści ku nikomu, i nie pragniemy nic więcej jak tylko tego, co Pan nam dał, abyśmy pragnęli. Byliśmy właśnie przez pewnych ambitnych wodzów między ludem Prawdy nienawidzeni, a to dlatego, że byliśmy w drodze tym, którzy właśnie byli ambitnymi. W swoim czasie będzie to wszystko tak jasnem dla Pańskiego ludu, jak słońce w pogodnym dniu; dlatego będziemy cierpliwemi, aby zaczekać na ten dzień. Jeżeli bracia życzą dowiedzieć się dlaczego sprzeciwialiśmy się postępkom brata Rutherforda najwięcej, to mogą otrzymać tę odpowiedź w Zach. 11:15, gdzie jest wyraźny rozkaz dany wszystkim wiernym pasterzom, wziąść (pod rozwagę) głupiego pasterza oręże, to jest jego laskę (nauki) i jego kij, (urzędowe czyny i praktyki) tj. ażeby wierny lud Pański w świetle Pisma św. rozumowania i faktów dyskusował nad tem. I ażeby to się Bogu podobało, będziemy więc przy wszystkich właściwych sposobnościach gorliwemi w używaniu miecza Prawdy przeciwko ramieniu takiego przywłaszczyciela władzy i przeciwko prawemu oku tego błądziciela, aż przestanie być pasterzem w trzodzie, przeciwko której podług Pisma Świętego i faktów tak wielce zgrzeszył przed Bogiem i ludźmi.

    W ostatnim numerze Teraźniejszej Prawdy (Ter. Pr. 26, 6, 1 par.) obiecaliśmy ogłosić trzy artykuły o br. Rutherfordzie, które, z innymi popierającymi artykułami,- przyczynią się ewentualnie do wypędzenia go od jego wszystkich urzędowych pokrewieństw Towarzystwa i innych grup ludu w Prawdzie. Ten artykuł jest drugim z obiecanych trzech artykułów. Jesteśmy pewni, drodzy bracia i siostry, że pierwszy artykuł przekonał wielu, wzbudził strach w innych, i jeszcze wielu więcej przekona, że brat Rutherford nie jest zdolnym do żadnego urzędowego stanowiska między Pańską trzodą. Jesteśmy również przekonani, że ten artykuł jest w rękach Pańskich i że jest potrzebnem dla dobra Boskiej trzody, dla której przyczyny modlimy się do Pana, ażeby przyspieszył jego poselstwo.

TP ’29, 83-87.

Wróć do Archiwum