NASZE ROCZNE GODŁO

    "MY nie potrzebujemy odpowiadać ci w tej sprawie. Bo jeżeli tak się stanie, nasz Bóg, któremu służymy, jest mocen wyrwać nas z pieca ogniem pałającego; a On nas wyrwie z ręki twojej, o królu! a chociażby nie wyrwał, niech ci będzie wiadomo, o królu, że bogom twoim służyć i obrazowi złotemu, któryś wystawił, kłaniać się nie będziemy". - Daniel 3:16-18 (Poprawne Tłumaczenie).

    Czytelnicy nasi znają nasz pogląd o drugim zastosowaniu 3-go rozdziału Daniela. A że nasz roczny tekst powyżej podany, zaczyna się już teraz wypełniać, dlatego uważamy, że jest on bardzo na czasie. W tym tekstcie zawiera się pięć myśli, które pozafiguralnie określają postępowanie ludu Bożego znajdującego się obecnie w trzech klasach: w Maluczkiem Stadku, Wielkiem Gronie i w klasie Młodocianych Świętych. Pierwsza z tych pięciu myśli jest wyrażona słowami, "My nie potrzebujemy odpowiadać tobie w tej sprawie"; to znaczy, że nikt nas nie może zmusić do odpowiedzi w tej sprawie, ani kłopoty, ani zmartwienia, ani obawa o siebie lub o drugich. Przeto nie będziemy używali wiele słów daremnych, aby dać obszerną odpowiedź. Tak rozumując, słowa powyższe wyrażają wolność od przymusu nie zależną od własnych interesów lub osób drugich, a więc są wolnymi odpowiedzieć lub nieodpowiedzieć na żądanie królewskie. To zdaje się przedstawiać, że przez czyny albo słowa, prawdopodobnie przez czyny, Maluczkie Stadko, Wielkie Grono i Młodociani Święci dadzą cywilnym władzom do zrozumienia, że nic i nikt ich nie może zmusić do odpowiedzi na wymagania lub życzenia władzy, dlaczego nie poddają się kościelnictwu, jako pozafiguralnemu Złotemu Posągowi, to jest według formy wymaganej przez władze cywilne. To znaczy, że nie będą się wcale martwili, co mają odpowiedzieć, ani nie będą uważali to za ich powinność, aby stawić silną obronę w swej odmowie poddania się, chociaż w krótkości wypowiedzą swoje przyczyny, dobrze wiedząc, że żadne rozumowania z ich strony w obronie swej pozycji nie będą miały żadnego przekonuwującego skutku na władze cywilne, ani też nie powstrzymają ich nawet od pozafiguralnego pieca ogniem pałającego. W tej okoliczności oni sobie postąpią według tej samej zasady, w której postąpił sobie Pan nasz, gdy odmówił szczegółowej odpowiedzi najwyższemu kapłanowi, sahendrynowi (radzie żydowskiej) i Piłatowi. Przeto wolność ducha w sprawie odpowiedzi powinna znamionować usposobienie naszych serc i mowy naszych warg, gdy zażądają od nas odpowiedzi czy chcemy poddać się złotemu obrazowi, obiecując nam wolność, jeżeli się poddamy, albo grożąc srogą karą, jeżeli się nie poddamy. Nasza odpowiedzialność w tej sprawie jest względem Boga a nie człowieka, będziemy się starali Jemu przypodobać przez wierność, będąc wolnymi od przymusu ze strony własnych interesów, kłopotów lub obawy w tej sprawie.

    Drugą myślą w odpowiedzi tych trzech hebrajczyków, która jest szczególnie godną uwagi, jest ich wyrażenie swojej wiary w moc Bożą, która może ich wyrwać z pieca ognistego, gdyby król kazał ich do niego wrzucić. To jest wyrażone słowami, "Bo jeżeli tak się stanie (to zn. jeżeli wrzucisz nas w piec ognisty), nasz Bóg, któremu służymy, mocen jest wyrwać nas z pieca ogniem pałającego." Oni więc przez to wyrazili swoją wiarę w moc Bożą, jako przewyższającą moc żaru owego pieca. W ten sposób wyznali swoją wiarę w Boga do tego stopnia, że gdyby Bóg chciał zagasić dla nich 'moc tego ognia', (Żyd. 11:34), to On mógłby to z łatwością uczynić. Prawdopodobnie Bóg przez widzenie albo sen lub w inny sposób zapewnił ich, że On "zagasi moc ognia" w tym piecu ognistym. Lecz czy to Bóg uczyni lub nie, oni jednak byli pełni wiary w Jego moc zdolną to uczynić, jeżeli tylko będzie Jego wolą, aby to uczynił. Ta głęboka wiara, zrodzona z wierności ku Bogu i silnej opozycji do fałszywych bogów, była powodem zgodzenia się na wrzucenie w piec ognisty, dobrze wiedząc, że wola Boża okaże się nad nimi i wypełni dla ich dobra a na wolę Bożą oni się zupełnie poddali, będąc zupełnie pewni, że wola Boża jest najlepsza i prowadzi do odpocznienia wszystkim wierzącym. Taka sama wiara, jaką oni posiadali w moc Bożą, która mogła wyrwać ich z pieca ognistego, powinna napełnić serca nasze na widok naszego dostania się w pozafiguralny piec ognisty i powinna być wyrażona przez nasze czyny i słowa, gdy nam będzie zagrożone wrzuceniem w piec, jeżeli tylko nie zgodzimy się na wymagania pozafiguralnego Nabuchodonozora. A nawet wiara nasza powinna być większa w nas, aniżeli była w nich, ponieważ wiara nasza ma więcej siły do odporności w próbach, niżeli miała ich wiara, albowiem posiadamy nie tylko te wszystkie pobudki do takiej wiary, które ci trzej młodzieńcy hebrajscy posiadali, ale o wiele więcej, albowiem te wszystkie przykłady mocy Bożej okazane nam od czasu, w którym oni żyli, są przed oczyma naszymi, gdy zaś oni tych przykładów nie mieli. Ponadto, nasza znajomość znaczenia tej pozafigury i świadomość o wyniku tego doświadczenia, powinna o wiele więcej wzmocnić nas ponad siłę, jaką ci trzej hebrajscy młodzieńcy mieli w moc Bożą, która jest zdolną wyrwać nas z pośród pozafiguralnego pieca ogniem pałającego. Najpierw znajomość nasza, o wyrwaniu nas z pośród niego powinna bardzo wzmocnić wiarę naszą w moc Bożą. A wiedząc, że jest to wolą Bożą, abyśmy przechodzili przez te doświadczenia pozafiguralnego pieca ogniem pałającego i że wola ta ma być naszą najwyższą ambicją, by ją pełnić, ważniejszą nawet aniżeli życie nasze, a to powinno uzbroić nas w wiarę w moc Bożą zdolną wyrwać nas z tegoż doświadczenia. I takąż wiarę powinniśmy okazywać naszem postępowaniem i wyrażać przez nasze słowa do władz cywilnych, gdy nas będą zapytywać dlaczego nie chcemy poddać się kościelnictwu będącemu w formie pozafiguralnego złotego obrazu. I takąż wiarę w moc Bożą okaże i wyzna Maluczkie Stadko i wierny z Wielkiego Grona i Młodociani Święci, gdy będą wezwani na wywiady przez pozafiguralnego Nabuchodonozora.

    Trzecią myślą godną uwagi jest, w odpowiedzi owych trzech hebrajczyków, ta ich niezwykła ufność w Bogu, że Bóg ich wyrwie z pod władzy Nabuchodonozora. Taka ufność jest wyrażona w naszem rocznem godle przez słowa: "A On nas wyrwie z ręki twojej o królu." Nabuchodonozor przed chwilą drwił sobie ze wszystkich bogów, chełpiąc się, iż żaden z nich nie jest zdolny wyrwać tych trzech hebrajczyków z pod jego władzy, mówiąc: "któryż jest ten Bóg, coby was wyrwał z ręki mojej?" (w. 15). Ci trzej hebrajczycy odpowiedzieli bezpośrednio na chełpliwość króla; a odpowiedzieli królowi wyraźnie, lecz możemy być pewni, że Jehowa jest rzeczywiście zdolnym wyrwać ich z pod jego władzy, pomimo, że on myślał, że niema takiego boga, coby to uczynił. Zauważmy stopniowo w ich zaprzeczaniu królowi. Najpierw powiedzieli mu, że ich Bóg jest mocen wyrwać ich z pieca ogniem pałającego. Przez to oni tylko oznajmili królowi o Boskiej zdolności, bez pozytywnego oświadczenia, że On ich wyrwie. Lecz w następnej części odpowiedzi stwierdzili to jako fakt, że Bóg nie tylko wyrwie ich z pieca ogniem pałającego, ale wyrwie ich z każdej innej formy złego, na jakie król w gniewie swoim mógłby ich skazać. Stanowcze ich oświadczenie o wybawieniu, prowadzi nas do myślenia, że prawdopodobnie przez widzenie albo sen, lub w jaki inny sposób, Bóg wskazał im na ich wybawienie z doświadczeń. To też czujemy, że prawdopodobnie, gdy Maluczkie Stadko, Wielkie Grono i Młodociani Święci, będą dawali pozafiguralną odpowiedź, to będą wiedzieli wynik pozafiguralnego doświadczenia.

    Tak i my, powinniśmy tak czynem jak i słowem okazać podobną pewność i ufność w Panu, gdy będziemy wezwani przez władze cywilne, aby dać odpowiedź ha ich żądania czyli wymagania, aby się poddać kościelnictwu jako pozafiguralnemu złotemu obrazowi tj. teorji i praktyce absolutnemu rządowi papieskiemu i Federacji protestanckich Kościołów. Miejmy przeto tę ufność, że Bóg wyrwie nas z pozafiguralnego pieca ognistego i z pod władzy cywilnej - pozafiguralnego Jorama Izraelskiego i pozafiguralnego Ochozjasza Judzkiego. Wierzmy, że Bóg jest mocen wyrwać nas i dać nam siły potrzebnej, charakteru i mądrość w postępowaniu, tak iż przetrwamy ten ucisk w sposób podobający się Bogu; i wierzymy, że przez zniszczenie w Armagedonie Joramowej i Ochozjaszowej fazy pozafig. Nabuchodonozora, On wyrwie nas z pod jego władzy. Wiemy z figury, że On to uczyni. A ta ufność nasza będzie wielką pomocą w wyrwaniu nas z tego pieca utrapień i przyniesie nam wyswobodzenie z ręki wrogich władz cywilnych. Jesteśmy pewni z figury, że Maluczkie Stadko, Wielkie Grono i Młodociani Święci, tak słowem jak i czynem okażą tę ufność w Bogu, gdy będą wezwani przez władze cywilne, aby pokłonili się pozafiguralnemu złotemu obrazowi.

    Czwartą myślą, godną uwagi, w odpowiedzi tych trzech młodzieńców hebrajskich, była otwartość, z jaką oni króla poinformowali o swoim zamiarze: "A chociażby nie wyrwał (z pieca ognistego i z pod władzy twojej,) niech ci będzie wiadomo, o królu I" W tych słowach można zauważyć, że ci trzej młodzieńcy nie szukali wykrętu, ani nie starali się długimi odpowiedziami przedłużać czasu, nie używali zawiłej mowy, ani też nie robili żadnych zastrzeżeń. Oni przyszli do punktu bezpośrednio z odwagą, prędko i wyraźnie. Tak, jak Luter w Wormacji, tak i oni dali jasną, szczerą, lecz łagodną odpowiedź. Nie mówili w sposób od-grażający, ani szorstki lub ubliżający; lecz z łagodnością, przystojną mądrości mówili z odwagą wyraźnie, chociaż łagodnie lecz stanowczo i poważnie. Temi słowami "niech ci będzie wiadomo", dali oni królowi wyraźnie do zrozumienia, akuratnie co oni uczynią, a czego nie uczynią. Rozumie się, pod takimi warunkami otwartość ich była właściwą, ponieważ to wyszło na chwałę Bożą i dla swego własnego bezpieczeństwa, oraz ostatecznego dobra dla króla i jego poddanych.

    Z otwartości charakteru tych trzech młodzieńców hebrajskich, powinniśmy nauczyć się przykładu, gdy doświadczać będziemy tę pozafigurę. Tak jak oni, tak i my powinniśmy postanowić sobie, że uczynimy, co jest właściwe, nawet gdyby Bóg nie wyrwał nas z pozafiguralnego pieca albo z pod jakiegokolwiek innego doświadczenia z mocy władz cywilnych. Sprawy sporu będą tak trudne, a postanowienia władz cywilnych będą tak silne w wymaganiu poddania się, albo w zadawaniu utrapień za nieposłuszeństwo, że postępowanie w wierności ku Bogu, Prawdzie i Sprawiedliwości i nasza opozycja do teorji i praktyk bestji i jej obrazu, będą powodem, iż skrajna otwartość będzie najwyższym szczytem mądrości w tych warunkach. Nie będzie tam nic do pozyskania przez dwuznaczne wyrażenia się, wybiegi, argumenty, dyplomacje albo umysłowe zastrzeżenia z naszej strony, co się tyczy prawdziwych punktów spornych. Prosta, wyraźna i bezbłędna odpowiedź powinna być daną z naszej strony, gdy będzie zażądaną od nas pozafiguralnie. A zatem nie radzimy okazywania zagorzałego radykalizmu, bezczelności, zuchwalstwa albo nieposzanowania władzy, gdyż wszyscy ci tak postępujący w tych lub innych okolicznościach nie byliby godni synów Bożych. Łagodność, która należy do mądrości, grzeczność, uszanowanie, poważanie i uprzejmość, powinny być cechami naszych czynów i słów, gdy odmawiamy nieposłuszeństwa Bogu przez poddanie się kościelnictwu w formie jego teorji i praktyce w rządzie państwowym Lecz choć wszystkie te zalety będą znamienne w naszem postępowaniu i naszej mowie, my jednak powinniśmy jasno i wyraźnie dać naszym sędziom ziemskim zrozumieć nasze pozycje.

    Piątą i ostatnią myślą w odpowiedzi tych trzech Hebrajczyków, która jest znamienną jest postanowienie, by nie służyć bogom królewskim, ani nie kłaniać się złotemu obrazowi, "Bogom twoim służyć i obrazowi złotemu, któryś wystawił, kłaniać się nie będziemy." Słowa "nie będziemy" wskazują na silne postanowienie. Słowa te były zrodzone z ich wierności prawdziwemu żywemu Bogu i ich obrzydzenie w kłanianiu się fałszywym bogom i obrazom. Oni tak silnie zdecydowani byli postąpić sobie w tej sprawie, że nawet byli gotowi odmówić prośbie i rozkazowi króla. który dotąd okazywał im szczególne względy. Postanowili, że ich odmowa pozostanie niezmienną, gdyby nawet Bóg, który mocen jest ich wybawić, nie wybawił. Postanowili nie gwałcić swego sumienia, a pomimo niepomyślnych następstw, zdecydowali się trwać w swojem postanowieniu i pozostać wiernymi Bogu. Prawdzie i Sprawiedliwości. Tak jak dawny Hijob, tak i oni wyrazili to czynami, jeżeli nie słowami. "Choćby mię i zabił, jednak ufać Mu będę." Ich odmowa nie opierała się na uporze, nieświadomości albo uprzedzeniu, lecz była opartą na inteligentnem ocenieniu zasad, które stosowały się do tej sprawy będącej przed nimi, a przeto byli oni gotowi umrzeć jako męczennicy dla swej sprawy.

    I w tem postąpieniu powinniśmy mieć również wielki przykład. Powinniśmy posiadać inteligentne ocenienie zasad, które stosują się do tej sprawy w pozafigurze. Powinniśmy akuratnie wiedzieć, jakie jest pokrewieństwo pozafiguralnego złotego obrazu do bestji i obrazu bestji. A wiedząc to, powinniśmy z inteligentnem ocenieniem zająć nasze stanowisko z taką stanowczością i wytrwałością, jaką tylko możemy. Jako pomoc w tem stanowisku, zastanówmy się nad sprawami Bożymi, sprawami Prawdy i sprawiedliwości w tej sprawie. Również oceńmy inteligentnie zamiar bestji w tej sprawie i zamiary jej obrazu, a pozatemi zamiarami, zamiary Szatana. Te zastanowienia dopomogą nam do właściwego ocenienia tej sytuacji. Pamiętajmy o tem, że zwyciężenie każdej fazy dziwnych doktryn i praktyk bestji i jej obrazem jest to specjalną rzeczą wymaganą od zwycięzców przy końcu tego Wieku. (Objaw. 14:11, 12; 15:2; 20:4). I to jest tym punktem środkowym tej całej sytuacji na tyle, na ile ona nas obchodzi. Jeżeli tak będziemy zapatrywać się na sprawy, to będziemy w możności zająć i utrzymać stanowisko, które bez względu na to, czy Bogu upodobałoby się wyrwać nas z pozafiguralnego pieca i mocy władz cywilnych, czy też nie, jesteśmy zdecydowani nie popierać wierzeń chrześcijaństwa ("bogom twoim służyć") ani też poddawać się pozafiguralnemu złotemu obrazowi. Takie musimy zająć stanowisko przed, podczas i po do-świadczeniu z piecem ognistym. A podczas tego wszystkiego Osoba ''podobna Synowi Bożemu" będzie z nami ku pomocy, pociechy, wzmocni i uczyni nas zwycięzcami przez Jego łaskę. Naszym hymnem stosownym do rocznego tekstu będzie na ten rok numer 333-ci.

TP ’34, 2-4.

Wróć do Archiwum